Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
3810 4786
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
A agrafkaa89
-3 / 37

To jest straszne przezycie ... przeżyłam to w wieku 7lat na stole operacyjnym ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BenSparta
+20 / 30

Najgorsze jest to że mi uwierzyć nie chcieli a widziałem wszystko co się działo:P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Panda
+2 / 2

Taa...szkoda, że już udowodniono, iż to mózg wytwarza te wasze wizje :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dwarvenwar1
+2 / 10

To musi być niezapomniane przezycie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar takieniewiemco
-1 / 13

przed operacją, bałam się, że mnie pokroją zanim zasnę... brr aż mnie ciarki przeszły...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hallek
-2 / 56

Z gory mowie ze wszystkie doznania zwiazane ze smiercia kliniczna - swiatelko w tunelu, spotkanie z obiektem kultu, spotkanie zmarlych babci, dziadkow to tylko szwankowanie naszego organizmu ktory probuje se z tym jakos poradzic dlatego nam podsuwa rozne bzdety. Oczywiscie za swiatelko odpowiada co innego, a za cos innego jeszcze cos innego. [+]

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar EsAmo
+4 / 22

Tak samo jest ze snem. Pod koniec snu dzieje się coś, co ma związek z sytuacją w której się obudzimy :-) Wyobraźnia hula. Oczywiście różnie bywa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DoubleB
+19 / 29

"Oczywiscie za swiatelko odpowiada co innego, a za cos innego jeszcze cos innego" nie ma to jak fachowe wyjaśnienia. Doświadczenia NDE (śmierci klinicznej) nie są naukowo opisane, bo nie da się (właściwie nie wolno) ich wywołać w celach badawczych, gdyż jest ryzyko, że ktoś nie wróci. Kwestia wiary pozostaje kwestią jednostki i nie powinno się obrażać innych, za opisywanie własnych przeżyć. Polecam książkę "Życie po życiu" Raymonda A. Moody'iego

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hallek
-5 / 15

czyli sugerujesz ze jak popadasz w 'smierc' to mozesz kontaktowac sie ze zmarlymi? to jest po prostu wyobraznia.... a do DoubleB wyjasnilem z tego co pamietalem. Nie pamietalem dokladnych nazw ale ogolny zarys znam. Nie chcialem wszystkiego kopiowac z wikipedii bo to by bylo kompletnie bez sensu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DoubleB
+10 / 16

"czyli sugerujesz ze jak popadasz w 'smierc' to mozesz kontaktowac sie ze zmarlymi?" Tak, tylko że w drugą stronę. Kwestia wiary, nie musisz w to wierzyć, ale nie wypada "jeździć" po tych, którzy uważają inaczej...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hallek
-3 / 17

gdzie ja po kims jezdze? takie spotkania, odczucia, swiatelka to sa rozne bzdetki ktore nam umysl podsuwa... o wybacz jezeli tym nieumysle obrazielem twoja religie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar adiblol
-1 / 7

"czyli sugerujesz ze jak popadasz w 'smierc' to mozesz kontaktowac sie ze zmarlymi? to jest po prostu
wyobraznia...."
Jak ktoś nie wierzy, że to NIE TYLKO wyobraźnia ale naprawdę kontakt z innymi to niech przeczyta W CAŁOŚCI artykuł http://nautilus.org.pl/?p=artykul&id=2027 I nie mówcie mi, że nieweryfikowalny, bo zbieg okoliczności być to nie mógł ;p

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DoubleB
+5 / 11

"to jest po prostu wyobraznia", "to sa rozne bzdetki"; Negując i sugerując że ktoś ma wybujałą wyobraźnię obrażasz go... Ja się nie czuję urażony, ale chodzi o sam fakt; btw sam byłem kiedyś ateistą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2010 o 16:41

T TheBjarni
+1 / 1

DoubleB zgadzam się z Tobą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AfKzOrD
-4 / 6

DoubleB... "Sam byłem kiedyś ateistą"?? I cóż to niby ma znaczyć? Co wobec tego sprawiło, że porzuciłeś naukę i dowody na rzecz wiary? Pan Bóg przyszedł do Ciebie w nocy i Ci się objawił?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DoubleB
+1 / 3

@AfKzOrD
A co jest w tym dziwnego? Byłem ateistą, teraz chylę się ku buddyzmowi; Jeśli się nie mylę to opisałeś agnostycyzm, a nie ateizm ("dowody naukowe"); A tekst "Pan Bóg przyszedł do Ciebie w nocy i Ci się objawił?" pozostawię bez komentarza...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Wojan
0 / 2

Wader88 - nie trzeba być doktorem habilitowanym, żeby wiedzieć, że kiedy mózg się "wyłącza" - wyrzuca mnóstwo serotoniny i endorfin. Nie twierdzę, że na 100% te substancje chemiczne są odpowiedzialne za "wizje", ale nauka i zdrowy rozsądek podpowiadają, że tak właśnie jest.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AfKzOrD
+2 / 2

@DoubleB.. Rozumiem. Wybacz agresywny komentarz ;-) Chociaż o ile mi wiadomo Buddyzm jest bardziej filozofią życia, niż religią. Ale już na pewno ze wszystkich wierzeń/filozofii jest najlepszy, ponieważ w sporej części opiera się o autodoskonalenie. Powodzenia! Natomiast co do agnostycyzmu: Błąd. Agnostykiem jest człowiek, który zawiesza swój osąd: Nie mówi, czy Boga (Allaha, Jahwe, do wyboru) nie ma czy Bóg jest. Natomiast ateista to człowiek, który zdecydowanie obstaje za tym, że Boga w żadnej postaci nie ma. Nie piszę, że WIE, że go nie ma ponieważ nie można tego wiedzieć. Podobnie jak nie można być PEWNYM, czy istnieją niewidzialne różowe jednorożce. Jednak ZDECYDOWANIE OBSTAJE przy tym, że obydwojga nie ma ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar MissImagineX
-1 / 1

Niestety nie da się wszystkiego racjonalnie wytłumaczyć. Można wiele rzeczy zwalić na szwankowanie mózgu, ale nie każdą.
Za dużo jest takich samych przypadków, a poza tym przecież jeśli grupa ludzi doświadcza tego samego, przykładowo ma ten sam sen w tą samą noc, to chyba nie jest to szwankowanie umysłu, prawda?
I nie ważne jest tutaj to, jakiej jesteśmy wiary, bo wiara, określona jakąś nazwą, uściśla nasz światopogląd. Przecież jeśli ktoś jest ateistą czy buddystą, nie oznacza to, ze jest takim czy siakim człowiekiem.
Nie chcę tu nikogo krytykować, ale, Drogi DoubleB, zamiast określać siebie jako ateistę czy buddystę, postaraj się po prostu znaleźć cos w co według CIEBIE winno się wierzyć, nie zaś według jakichś przykazań religijnych, bo w taki sposób nigdy siebie nie odnajdziesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 marca 2010 o 13:54

avatar DoubleB
-1 / 1

@MissImagineX - dobrze powiedziane ;] || nie napisałem, że "jestem", lecz że "chylę się do tego".
Miałem na myśli że to, w co wierzę jest zbliżone właśnie do buddyzmu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 marca 2010 o 20:38

avatar Szyszek
-2 / 14

Pewnie ateista ;] (nie obrazajac nikogo)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hallek
+4 / 14

co ma piernik do wiatraka? jestem ateista i z checia bym popadl w smierc kliniczna. Moze to i glupie i zara ktos mnie skrytykuje ale ciekawosc... :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mrozik1990
+1 / 13

I jak to jest? Czuje się cokolwiek? Czuje się świadomość? Może tutaj ktoś normalnie odpowie, bo na różnych forach przekoloryzują to zawsze. [+]

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DoubleB
+8 / 8

Z relacji osób, które to przeżyły wynika, że w stanie śmierci klinicznej czuli
wszechogarniający spokój. Spotykali oni "świetlistą postać",
z którą się całkowicie rozumieli (nie prowadzili rozmowy).
Początkowo jest się w szoku, lecz z czasem przychodzi świadomość i akceptacja sytuacji.
Wiele osób wracało do życia, kierując się sprawami najbliższych i potrzebą pomagania im z problemami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2010 o 16:34

avatar radzio2k
-4 / 14

ja czułem frytki i hamburegery...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S STaN007
+4 / 6

ciekawe, co jest jak się już wejdzie w to światełko...!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O okjuz
+10 / 12

Nie prawda, poczytajcie sobie oobe doświadczenia poza ciałem można to samemu przeżyć podróże astralne, wszystko jest możliwe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TrueVampire
0 / 4

Nareszcie ktoś, kto mnie rozumie :) Wg mnie 'śmierć kliniczna' to nic innego, jak właśnie OOBE.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar adiblol
0 / 2

A obrazek jest prześwietlonym zdjęciem nadjeżdżającego pociągu :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar radzio2k
0 / 6

imho wyjazd z tunelu albo full render

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar white0queen
0 / 4

śmierć kliniczna... od dawna interesuje mnie to zjawisko a zaczęło się od tego że zobaczyłam jakiś film w TV o tym własnie. Ludzie opisywali swoje przeżycia. Zafascynowało to mnie. Ale hmmm mówi się żę TAM jest wspaniale...ale ja i tak boję się śmierci, bo prawdę mówiąc ja nie wiem jak tam jest, ja się boję mimo wszystko chcę jeszcze zaznać pełni szczęścia tu na ziemii. A jak już zrobię wszystko, spróbuję wszsytkiego i przeżyję życie na 100 % wtedy sobie powiem "Możesz spokojnie zasnąć" +

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar MoniSia96
+1 / 3

to musi być niesamowite i niezapomniane przeżycie, słyszałam ,że ludzie po tym całkiem zmieniają swoje nastawienie do życia ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bobcarling
+24 / 28

Moja mama miała śmierć kliniczną przy porodzie siostry. nikt jej nie chciał uwierzyć ale ja wierzę, ze to prawda.(było to w 1994 roku, wtedy jeszcze ludzie o tym nie mówili, dopiero jakieś 5-7 lat później słyszało się o tym w telewizji) Opowiadała mi, że wychodziła do góry (tak jakby po drabinie) przed nią leciał prawdopodobnie jej Anioł Stróż. Kiedy wyszła na sam szczyt to ujrzała przepiękną łąkę, ale wystawiła tylko głowę. Anioł pokazywał jej by poszła za nim, lecz pomyślała (nie powiedziała), że nie chce jeszcze Tam iść, że ma dzieci i rodzinę i kiedyś wróci. Wtedy wróciła do życia. Od tego momentu nie chce iść na żadne operacje (kamienie w nerkach), ponieważ boi się tego samego, tego że umrze. Mówiła też, że to nie był sen, bo działała wtedy jej świadomość (nie podświadomość tak jak w snach). kiedy szła w stronę światła to nie czuła rąk, nóg, szyi czy głowy. Powiedziała, że czuła ciepło w środku tak jakby swoją duszę. Ja w To wierzę i nigdy nie przestanę. ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2010 o 17:30

avatar seyoum
+8 / 18

Wyjście z ciała (OBE lub OOBE - Out of Body Expirience)
może być doświadczane po zażyciu niektórych rodzajów narkotyków/halucynogenów (np. ketamina, DXM, benzydamina, etc.)
Możliwe jest wtedy doświadczenie widoku swojego ciała z perspektywy osoby trzeciej.

Po zażyciu gazu rozweselającego można doświadczyć ciekawego wrażenia polegającego na tym, iż czujemy, że siedzimy, ale możemy normalnie chodzić (zaburzenie czucia nóg).

Swiatełko w tunelu może być wynikiem budowy naszego oka. Podczas śmierci klinicznej oko zostaje pozbawione świeżej natlenionej krwi. Nic nie widzimy. Gdy krążenie powraca krew dopływa do gałki ocznej i stopniowo pobudzane są stopniowo obszary od centrum oka (z tyłu, w miejscu gdzie zbiegają się nerwy) ku coraz to odleglejszym obszarom, przez co powstaje efekt zbliżania się do światłości. Światło oślepia nas, aż budzimy się-powraca wtedy widzenie.
Różne być może nie poznane jeszcze, procesy w naszym mózgu, psychice moga być odpowiedzialne za halucynacje i dziwne .zjawiska

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar seyoum
+4 / 8

jeśli minusujecie, podajcie chociaż powód... :|

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P piotrekp1
+3 / 7

może dlatego że śmierć kliniczna to nie obe?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar seyoum
+2 / 2

to dowiedz sie troche wiecej na temat smierci klinicznej. wystepuje tam takze obe

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P piotrekp1
+3 / 3

to że tam występuje to nie znaczy że to jest, najlepiej jest to wytłumaczyć podstawami matematyki - to że kwadrat jest prostokątem to nie znaczy że prostokąt jest kwadratem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Czarodziejka89
+3 / 3

Wszystko spoko tylko, że śmierć kliniczna to nie jest śmierć. Umieramy, gdy umiera nasz mózg (a dokładniej pień mózgu).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L latawiec70707
-1 / 5

Przeżyłęm śmierć kliniczną, muszę to opisać na demotach

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bubbbaz
-1 / 5

Ta umarłeś i się obudziłeś i poszedłeś na lekcje do swojego gim. Bajki dla dzieci. Minus.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Weks
0 / 4

przezylem to 1 dzien przed dniem mojej 18 zjadalem za duzo tabletek acodin, 120sztuk i popilem litrem wodki, ech zapamietam to przezycie do konca zycia ;/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2010 o 19:32

A agrafkaa89
0 / 4

Ja to pamiętam, że widziałam siebie z góry i lekarzy mnie reanimujący, dookoła pełno krwi, brzuch otwarty( bo w trakcie operacji), potem obudziłam się na intensywnej terapii z kilkoma woreczkami krwi nade mną ... ;/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GKH
0 / 2

Urzekło mnie Twoje uduchowienie na 150. Już się świecisz, jak wiersze Poświatowskiej czytasz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kazet1
+3 / 5

Ja słyszałem o takim przypadku, że gościu znalazł się na przepięknej łące, której nie dało się opisać ponieważ na Ziemi nie ma nawet takich kwiatów itp. Były równie piękne krajobrazy Było mu tam bardzo dobrze, trwało to chwilkę. Po chwili obudził się widząc nad sobą kilku innych ludzi. Ponoć ten facet się nawrócił po tym zdarzeniu.

Więc w całości wierzę przypadkowi mamy bobcarling'a. Każdy ma swoje zdanie. Nie przekonuję mnie te światełko w tunelu chociaż może to mieć też jakieś religijne znaczenie... Można by nad tym dużo pomyśleć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nickola190
0 / 0

Brzmi jak Coehlo ;d

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ulan88
+2 / 6

ja miałem (tak podejrzewam) tzw. drgnienie Alfa. Polega to na tym że takie drgnienie całego ciała ma się kilka razy w życiu i tuż przed śmiercią. Pamiętam że była ciepła letnia noc a ja spałem. Położyłem sobie małą miseczkę z wodą na łóżku obok tułowia bo się nią oblewałem w nocy (było wtedy naprawdę gorąco). I w takim półśnie widziałem jak szybuję u mnie w pokoju, fajne uczucie, nagle pomyślałem że chce być w miejscu o 100 metrow od mojego domu i tam się pojawiłem. Potem poczułem zimno i wbrew mojej woli zacząłem wracać do mojego ciała. Obudziłem się w takim stanie jak długo jest się pod wodą, zachłysnąłem się powietrzem jakbym go nie miał przez dłuższy czas i poczułem to zimno - rozlaną wodę na moim ciele...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A andzej
+2 / 10

zmień dilera.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F filon33
+2 / 2

ulan88 z tego co mi wiadomo to nazwa tego to podróże astralne. Polega ona na opuszczeniu naszego ciala fizycznego i widzenie siebie z innej perspektywy. Slyszalem ze osoby ktore takie cos mialy, czuly obrzydzenie wracajac do swojego ciala (chłod i jakby śluz) Pozdrawiam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ulan88
+1 / 1

no tak, czułem się mokry (spocony i ta rozlana woda), zmęczony bo było gorąco a ja wtedy nie mogłem zasnąć a po tym wydarzeniu już w ogóle nie spałem. Wiem że widziałem siebie w takiej pozycji w jakiej się obudziłem, jak to nastąpiło zdałem sobie sprawę z tego co się stało i poczułem strach i zacząłem się zastanawiać czy to był sen czy nie i do tej pory tego nie wiem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A alochomora
+3 / 3

Owszem, to się nazywa podróż astralna, ale ona wcale nie musi przebiegać jakoś potwornie. Można nad tym zapanować i kontrolować swoje podróże poza ciałem. Dla zainteresowanych podaje strone www.oobe.pl Tam znajdziecie odpowiedzi na pytania. Polecam rówież trylogię Roberta Monroe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F filon33
0 / 0

alochomora w 100% sie z Toba zgadzam ;]

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L loosechicos
-2 / 6

teraz wszyscy mieli smierc kliniczna.. ahh

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rogal88
0 / 4

pół demotów przeżyło śmierć kliniczna tragedia... :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar deist
0 / 4

Czyli de facto NIE umarłeś ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Grafficiarz
0 / 0

Hehe Onar-Osobiśćie.Demot +

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar seyoum
+1 / 1

@ piotrekp1
nie twierdze ze smierc kliniczna == obe
staram sie tylko wyjasnic zjawiska pojawiajace sie podczas smierci klinicznej
////////////////////////////////////////////////////////////
@rbk17
nie slyszymy TYLKO dzieki uszom. aby slyszec potrzebny jest takze mozg, a konkretniej jego odpowiednie platy odpowiedzialne za odbieranie dzwiekow.
z dzwiekiem podobnie jak z obrazem - niekoniecznie potrzebne sa do tego uszy. podczas snu nie masz otwartych oczu a jednak widzisz cos we snie, mozesz miec zatkane uszy a slyszysz. kluczowa role odgrywa mozg, stan w jakim sie znajduje, substancje na niego dzialajace, itp.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar jacus1919
0 / 2

Jak dla mnie dyskusja w tym democie nie ma sensu. Każdy ma swoje zdanie, ja uważam OOBE i śmierć kliniczną za kontakt ze światem niefizycznym, a inni za BŁĄD MÓZGU haha jeśli człowiek opuszcza ciało będąc stole operacyjnym, i widzi ze jest duszą i nie odczuwa swojego ciala fizycznego ani tego co sie dzieje na stole, to to nie może być błąd mózgu... ale co ja sie z wami tu bede klocił... ograniczeni i tyle...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R reducoPL
-1 / 1

paradoks

Odpowiedz Komentuj obrazkiem