Wszyscy jesteście tacy sami... już sam fakt, że waszą uwagę przyciągają słabe, pseudofilozoficzne demotywatory czyni z was bandę klonów. Te same poglądy, poprawni polityczne, te same wartości. Plusujecie tego demotywatora i wychwalacie go w komentarzach tylko po to, by podnieść swoją samoocenę. Bo przecież jesteś indywidualistą, prawda? Ha-ha! No tak. Oczywiście. Jak wszyscy... tutaj... dzieci, hipokryzja, takie to żałosne....
Niestety muszę cię zminusować Vialix. Według mnie przesadzasz. Gdyby rozszerzyć twój pogląd można by dojść do wniosku, że każdy demot jest do dupy, bo to w końcu tylko obrazek i podpis a to nie jest prawdą, co nie? Poza tym nie możesz obrażać ludzi za to, że im się podoba ten demotywator.
teraz każdy tutaj krzyknie głośno o swojej indywidualności, a nie zauważy, że robi to samo co poprzednicy już zrobili, a jego następcy dopiero zrobią... ta naiwność byłaby zabawaniejsza, gdyby nie była tak przerażająca
A teraz wyobraźcie sobie np. uchwałę ustawy w sejmie albo chociażby zwykłe klasowe wagary - wszystko poszłoby jednomyślnie - ale nie,zawsze znajdą sie ci "z własnym zdaniem", którzy muszą szkodzić większości. Indywidualność owszem, ale nie skrajna (jak tu można sądzić po nie których wypowiedziach)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 marca 2010 o 18:39
Brawo dla autora tego demota (jeżeli on dotyczy Ciebie). Gratuluje swego poglądu na otaczający Cię świat.
Ważne jest, żeby ludzie myśleli racjonalnie o sobie.
Widzę, że wielu się wypowiada, a nieliczni wiedzą tak naprawdę o czym. Czy wy wiecie co to w ogóle indywidualizm? Bo wydaje mi się, że nie za bardzo. Dlaczego uważacie, że indywidualizm to takie zachowanie, gdzie robi się na odwrót niż wszyscy? Przecież można myśleć indywidualnie i zgodzić się z większością, w czym to niby miałoby przeszkadzać? Indywidualizm to sposób myślenia, gdzie swoją postawę opieramy o własne poglądy. Czyli zgadzamy się z czymś bo tak uważamy, a nie dlatego, że każdy tak uważa - to jest stadne myślenie. Ale można się z godzić z większością, pod warunkiem, że się zgadzamy bo tak uważamy. Więc nie wiem gdzie wy widzicie wady w indywidualnym myśleniu/postępowaniu? Logika to chyba obce słowo dla "większości". Wy to się chyba niedługo wyprzecie swojego życia, jak już własne zdanie uważacie za wadę... - zastanówcie się nad tym poważnie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
22 marca 2010 o 18:54
Dobra uwaga watchman, mało tego- antykonformiści (nie mylić z nonkonformistami) nie są indywidualistami, ich działania sterowane są przez społeczność w której żyje.
@ watchmen :
właśnie o to mi chodzi.bRacja, że indwidualizm to nie jest ciągłe i uporczywe przeciwstawianie się innym, ale patrząc tylko na swoje zdanie nie zawsze obietkywnie ocenisz sytuację. Trzeba po prostu mieć odrobinę dystansu do siebie
Ludzie mylą pojęcie indywidualizmu z nonkonformizmem, a nawet antykonformizmem. Większość myśli, ze takie z nich indywidua, a niech zapyta siebie, ile to razy przeszło na czerwonym świetle widząc inną osobę to robiąca. Ile osób kupiło sobie coś, tylko dlatego, że inni to mieli? Konformizm pełną parą moi drodzy indywidualiści hahaha XD
Wszyscy jesteście tacy sami... już sam fakt, że waszą uwagę przyciągają słabe, pseudofilozoficzne demotywatory czyni z was bandę klonów. Te same poglądy, poprawni polityczne, te same wartości. Plusujecie tego demotywatora i wychwalacie go w komentarzach tylko po to, by podnieść swoją samoocenę. Bo przecież jesteś indywidualistą, prawda? Ha-ha! No tak. Oczywiście. Jak wszyscy... tutaj... dzieci, hipokryzja, takie to żałosne....
Vialix, powtarzasz się. I to o czym piszesz dotyczy i Ciebie. Specjalnie
napisałeś trzy razy to samo, żeby samemu sobie pokazać, jak bardzo nie jesteś, ha-ha!
oryginalny?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 marca 2010 o 17:11
W dzisiejszych czasach indywidualność odbierana jest jako dziwactwo. Ludzie wolą podążać za tłumem bo to w ich mniemaniu daje im bezpieczeństwo... Szkoda tylko, że za cenę utraty własnej niepowtarzalności. Plus
Dlatego edukacja tłumi indywidualizm, bo szkoła bardziej wychowuje, a skoro państwo płaci to musi wychowywać tak aby pasowało to do jego ustroju. Uczą więc stadnego i moralnego myślenia byśmy myśleli o wszystkich tylko nie o sobie. Potem każdy kategoryzuje ludzi i szufladkuje za pomocą stereotypowej selekcji. Podzieleni wewnętrznie i skłóceni łatwiej dają się kontrolować i nie trudno o manipulacje. W dzisiejszych czasach już nieliczni patrzą na każdego człowieka indywidualnie - zazwyczaj sami są indywidualistami. Czyli kimś kto sam potrafi myśleć i nie pozwala, aby ktoś myślał za niego, a demokratyczne mrzonki typu "wszyscy jesteśmy równi" uznaje tylko za niesmaczny żart.
Watchmen: według mnie szkoła już dawno przestała wychowywać. Zauważ co się od paru lat wyprawia w polskich szkołach, nauczyciele boją się uczniów, a ci którzy zostają nauczycielami z powołania to gatunek powoli wymierający (przepraszam za takie porównanie, ale chciałam żeby to zabrzmiało dosadnie). Teraz "misją" szkoły jest przekazać minimum programowe i tyle. Więc wychowanie spoczywa na barkach rodziców, którzy niestety dla swoich dzieci mają coraz mniej czasu (moje własne obserwacje). Więc dla takiego młodego człowieka wzorcem stają się kumple i żeby go zaakceptowali staje się taki jak grupa. I właśnie wtedy gubi się indywidualizm takiej osoby, która nawet nie zauważa kiedy przestaje samodzielnie myśleć i zaczyna podążać za grupą.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
22 marca 2010 o 18:52
Watchmen: Wszystko ok, w sumie się zgadzam ale nienawidzę gdy ktoś zarzuca młodszym głupotę i odrzuca ich od rozmowy. Zaręczam Ci, że wielu młodszych od Ciebie - także w wieku szkolnym - mogłoby z Tobą rozmawiać na poziomie.
Demokracja nie jest doskonała i z tym myślę, że zgodzi się większość świadomych obywateli.
Aczkolwiek ten ustrój daje możliwość wypowiedzenia się na różne tematy i chociażby swobodnej
dyskusji jak w tym momencie nasza. I w tym widzę wyższość demokracji nad innymi ustrojami.
Jednak wracając do wątku pt "indywidualizm" odniosę się do "demoralizującej kultury masowej".
To co dzisiaj nazywamy kulturą nie spełnia w żadnym przypadku zadania kultury właśnie. Kultura
to dla mnie coś co również powinno wychowywać, kształtować osobowość człowieka. Niestety
mianem kultury dzisiaj nazywamy popularną sieczkę, która niestety ma ogromny wpływ na młodych
ludzi. Często poprzez podświadomość taki młody człowiek staje się ukierunkowany tak, że
osoba, która nie zgadza się z jego gustami czy poglądami jest gorsza. I dlatego podąża za
tłumem gdyż, jak już wspomniałam, w tłumie czuje sie bezpiecznie. Edit: przeczytałam jeszcze raz to co napisałam i widzę, że ja również za bardzo ukierunkowałam swoją wypowiedź. To, że ktoś podąża za tłumem oczywiście nie musi oznaczać wcale tego, że postępuje bezmyślnie. Czasami nawet indywidualista może się zgodzić z większością:) jednak zauważam, że masowa kultura popularna jest dla większości ciekawa, ponieważ nie wymaga ona myślenia i zastanawiania się nad sensem jej przekazu, gdyż przekazu tam po prostu nie ma.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 marca 2010 o 21:20
@DziewczynaZPlacuBroni - I właśnie dlatego jest tak mało indywidualistów.. mało kto zdaje sobie
sprawę jak często jest manipulowany. Co do wcześniejszych postów - nie sądzę, aby szkoła
miała kluczowy wpływ na osobowość młodego człowieka. Daję 50% szkole i 50% mediom (głównie
telewizji), która często głosi przekłamane i subiektywne poglądy na różne tematy. Wracając
do szkoły - osoba nie zgadzająca się z niektórymi wątkami systemu, dyskutująca z nauczycielami niejednokrotnie głoszącymi bzdury, łamiącymi prawa ucznia - ma w niej pod górkę. Często osoby inteligentne, lecz nie chcące się stuprocentowo podporządkować są celowo "prześladowane" przez nauczycieli. Podsumowując - media i szkoła są wg. mnie największymi killerami własnych poglądów. Dlatego telewizji nie oglądam prawie wcale, a w szkole staram się jakoś sobie radzić i niech mnie nawet wyrzucą, a i tak nie zmienię swoich przekonań na te, które chcą mi wpoić.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 marca 2010 o 21:28
arsenalista: Ja nie oglądam telewizji już niemal od roku, czym oczywiście wzbudzam szok u znajomych;) Jako osoba, która skończyła edukacje już jakiś czas temu będę Ci szczerze kibicowała w dotrwaniu w Twoim postanowieniu:) Sądzę, że nie dojdzie do tego, że Cię ze szkoły wyrzucą, ale rzeczywiście możesz mieć "pod górkę", tylko dlatego, że nie zgadzasz się z poglądami nauczyciela. Pozdrawiam
Podając za przykład Szwajcarię należy pamiętać, że jest to państwo z demokracją skonsolidowaną, podczas gdy my się wciąż tej demokracji uczymy, w naszym państwie można powiedzieć demokracja dopiero raczkuje... Co do religii: Już Fredro opisując staropolską socjotechnikę zauważył jak ważną role w oddziaływaniu na masy odgrywa religia. Zauważmy, że nasi czołowi politycy nigdy nie spierali się z Kościołem, a wierze, że jako inteligentni ludzie nie zawsze się z nim zgadzają. Jednak zdają oni sobie sprawę, że sprzeczka z tą instytucją byłaby najprawdopodobniej przyczyną końca kariery politycznej. I dlatego demokracja nie jest idealnym ustrojem, gdyż tutaj decyduje większość, a jak widać większość nie zawsze ma racje.
Watchmen - "Jednak trzeba próbować, bo nie robiąc nic, lepiej nie będzie to wiemy na pewno, chociażby z
historii." - Nie tylko z historii, przede wszystkim z życia ;)
Nie będę wdawał się w dyskusję na temat szwajcarskiego ustroju, musiałbym sporo się o tym poduczyć ;p
Jednak chcę jeszcze na chwilę powrócić do wątku szkoły - czy nie jest wypaczeniem fakt, że uczymy się tam wzorów, regułek, norm, praw, obowiązków.. a nie ma ani słowa na tematy prawdziwie życiowe. W szkole nie uczą jak walczyć z własnymi wadami, jak podnieść swoją samoocenę, jak pokonać realne problemy występujące w życiu młodego człowieka. Wręcz przeciwnie - uczę się chemicznych równań, kiedy potrzebuję wiedzy w całkowicie innym zakresie. Później są tego efekty - ludzie wychodząc ze szkoły znajdują się psychicznie na poziomie 15-latka, nie potrafią poradzić sobie w życiu i gubią się w "dorosłym" świecie. Niektórzy poszukają takiej wiedzy na własną rękę, jednak mało kto dochodzi do takich wniosków. Gdybym tylko mógł, przeprowadziłbym pod tym względem poważną reformę w polskiej edukacji.
Właśnie bardzo słuszne spostrzeżenie z tą religią. Proszę mi powiedzieć jak to jest we Francji? - z tego co pamiętam mieszka pani w tym kraju, przepraszam jak panią z kimś pomyliłem. Francja jest dość specyficznym krajem ponieważ kościół jak i żadna inna religia nie ma tam zbyt dużo do gadania, dlatego pewnie jest to tak skłócony wewnętrznie kraj. Czy nosi to ze sobą jakieś zagrożenia? Przypuśćmy większy wpływ kultury masowej na młodzież, ponieważ nie mają alternatywnych wzorców? Kiedyś pisałem publikację o słuszności decydowania większości nad mniejszością, było to nie lada wyzwanie, ponieważ szukałem alternatywnego wyjścia. Spór odbywał się między większością, której wykształcenie połączone z brakiem znajomości reguł jakim się kieruje najważniejszy podmiot państwowy, czyli gospodarka, uniemożliwia jej podejmowanie racjonalnych decyzji, co wykorzystują politycy do swych manipulacji. Jednak gdyby to mniejszość decydowała, mielibyśmy skrajny socjalizm, który jest niczym innym jak chaosem społecznym. Rozwiązanie znalazłem u podstaw, jak zwykle najlepsze rozwiązania są najprostsze. Podążając za prawem pierwotnym, gdzie każdy rodzi się wolny i niezależny zasugerowałem się mottem Anglików: "Moja wolność kończy się tam gdzie twoja zaczyna". Podążając za słusznością indywidualności, którą wcześniej omawialiśmy doszedłem do takich konkluzji, że demokracja jest dość błędnym ustrojem z założenia. Albowiem opiera się ona o "równość wobec wszystkich" i nazywa to sprawiedliwością, a przecież nikt z nas nie jest równy: czy to fizycznie, psychicznie czy mentalnie. Dlatego powinniśmy podchodzić do jednostki indywidualnie i sądzić ją osobno pod każdym względem - przy okazji nadając jej elastyczność. Niedopuszlanym bowiem jest dla mnie sytuacja gdzie kobieta nie mająca co jeść z małym dzieckiem ucieka się do kradzieży jedzenia - podążając za instynktem przetrwania, a prawo ją karze tak samo jak złodzieja. Postulat "twarde prawo, ale prawo" powinien zostać jednak w czasach Hammurabiego, ponieważ tam jest jego miejsce, takie praktyki nie przystojną w XXI wieku. To świadczyłoby, że się nie rozwijamy, a czasem myślę, że wręcz przeciwnie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
22 marca 2010 o 22:35
Zdecydowanie mnie Pan z kimś pomylił;) nie mam wiedzy na temat o który pan pytał, a nie chce pisać o moich, być może błędnych przypuszczeniach więc wole przemilczeć ten temat:)
A to przepraszam, ale i tak kojarzę panią - jestem wzrokowcem :) Tamta praca oczywiście była podłoża hybrydowej abstrakcji, szukając ustroju jak najbliższego utopii, jednak nie odważyłbym się go wprowadzić w życie, ponieważ często utopijne pragnienia przekształcały się w historii w coś zupełnie odwrotnego. Bezpieczniej stosować już sprawdzone metody, chociażby Szwajcaria, ale przed nami długa droga, obyśmy tylko zdążyli, bo u nas w Polsce już prawie socjalizm. - a w tym przypadku prawie nie robi dużej różnicy :)
Arsenalista odświeżyłem stronę i się pojawiłeś dlatego przez przypadek pominąłem ciebie. Z
tym, że nasz system edukacji jest niedorzeczny to niestety muszę się zgodzić - co nie znaczy,
że jest konieczny. Na szczęście można się dokształcać indywidualnie (znów to słowo), a na
pytanie dlaczego jest tak źle, cóż nie od dziś wiadomo, że ciemnotą się lepiej rządzi. Co by
się podziało z politykami jakby każdy wiedział co oni robią? Dlatego im nie zależy, a
wszystkie reformy edukacji nie ułatwiają tylko utrudniają - chwaląc się najwyższym poziomem
edukacji. Trochę jednak przesadzili, bo oni uczą wszystkiego, a wiadomo jak wszystkiego to
niczego. Dlatego wiedza nie jest praktyczna, dopiero na studiach, ale też są zbędne przedmioty i
tam. Cóż ja bym obrał inną taktykę, co nie znaczy, że właściwą, jednak widząc po efektach,
edukacja w Polsce jest na tylko papierku, więc coś tu nie tak. Dlatego statystyki - cytując B. Disraeli: "Są trzy rodzaje kłamstw: kłamstwa, wierutne kłamstwa i statystyka" - pokazują wysoki
poziom edukacji, bo u nas dużo jest "magistrów", a mało specjalistów. Dlatego za granicą Polacy
cenieni są w takich zawodach jak spawacze, budowlańcy, ponieważ są to fachy, które nabyli od
ojca bądź w pracy. Paradoksalnie zapewnienie sobie przyszłości może być łatwiejsze poprzez
pójście do pracy zamiast na studia, bo zawsze nabędą doświadczenia zawodowego. U nas idzie się
na ilość, a jak wiadomo ilość nigdy nie idzie w parze z jakością. Studia nie są dla każdego,
a że są darmowe to każdy woli pożyć "życiem studenta" niż iść i zacząć pracować dla
swojego kraju i dla siebie przede wszystkim. Lenistwo to taka nasza współczesna plaga. Dlatego
jestem za płatnymi studiami - w Anglii się to sprawdza znakomicie, dlatego ich szkoły mają
renomy na całym świecie, np. Harward. Ponadto odciąży to pieniądze podatników, ponieważ nikt
nie chce aby z naszych pieniędzy opłacane były studia dla jakiegoś darmozjada co traktuje studia
jak wakacje. Co z biednymi? - ktoś zapyta. Cóż od tego są stypendia, jak komuś naprawdę zależy
to mu się uda, najważniejsze to eliminować te jednostki, które po prostu nie dają sobie rady. Uciekając się do ekonomicznej metafory: inwestycje już założenia skazane na straty się likwiduje, by zminimalizować efekty. Przede wszystkim potrzeba motywacji dla tych młodych, bo samymi słowami nikt jeszcze nie wygrał wojny. DziewczynaZPlacu broni powiedziała ci, że będziesz miał pod górkę, ale uwierz, że ciężką pracą ludzie się bogacą i pomimo tych złodziei naokoło i tak ta reguła się sprawdza. Jak ktoś idzie na łatwiznę, to tylko pocieszy się przez krótki czas, a potem skończy w więzieniu, albo na ulicy. Żaden cwaniak nie cwaniaczy przez wieczność, a ten się śmieje kto się śmieje ostatni.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
22 marca 2010 o 23:26
Niestety do tej pory tak tego nie zauważałem, jednak jest to święta prawda. Kultura masowa udziela się wszystkim słabszym jednostkom (mniej lubianym lub chcącym być kimś innym niż są). Przeczytałem wszystkie wypowiedzi pana Watchmena i pani DziewczynaZPlacuBroni i naprawdę przemówiło mi to do rozsądku i mimo, iż nigdy nie byłem zwodzony za nos, bo potrafiłem utrzymać się przy swoim zdaniu i obronić je, ale nigdy nie zauważałem jak bardzo szkoła nam "mydli oczy". Pomimo iż jestem w wieku gimnazjalnym, to już to jest odczuwalne, tworzenie się grup, wyrażanie nietolerancji wobec wg nich słabszych jednostek i chęć upodobania się grupom przez słabsze jednostki oraz sam przekaz nauczania, którego najlepszym przykładem jest moja nauczycielka od Historii, z którą jak raz chciałem porozmawiać na temat popełnionego przez nią błędu, to na start postawiła mi uwagę za podważanie kompetencji nauczyciela. Niestety wszystko co tu piszecie to smutna, ale prawda. Za demotywator oczywiście ogromny [+], a dla takich osób jak Watchmen czy DziewczynaZPlacuBroni wyrazy podziwu i uznania. Takich ludzi jak wy nam potrzeba na autorytety!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
22 marca 2010 o 23:45
Z tymi autorytetami, to jednak trochę przesadziłeś, ale zasady savoir vivre nakazują mi podziękować. Na autorytet to trzeba sobie zapracować, a jedna rozmowa cudu nie czyni. Za autorytet postaw sobie literackie osobistości - znajdź sam swojego, który ci pasuje, nauczyciel ci pomoże go znaleźć, czy to polonista, czy fizyk, czy historyk. Jednym imponuje Wisława Szymborska i jej liryka, innym filozofie Leszka Kołakowskiego. Zależy czego szukamy, jakiej podpory w życiu oczekujemy w danym momencie. Buddyzm jest bardzo neutralny i uniwersalny, więc to śmiało mogę ci polecić, oczywiście zapoznać się z nim, bo wiara to indywidualna sprawa, jednak jedno nie może stać na przeszkodzie do poznawania innych. Od wiedzy nikogo głowa nie rozbolała - no może na początku, ale po prostu musi się rozruszać w skutek dawnego nieużywania ;) - śmieje się oczywiście - I proszę oddzielmy nauczycieli od szkoły, to, że system edukacji nie jest idealny, nie znaczy, że to wina nauczycieli, więc to są nasi wrogowie - absolutnie nie, oni są po waszej stronie. Wiem, że nie każdy jest super wiadomo, zawsze kogoś lubimy, a kogoś nienawidzimy to jest nasza natura. Ja też nie lubiłem niektórych nauczycieli, każdy nam nie dogodzi. Realizujmy się w tych dziedzinach, które nam sprawiają przyjemność. Jak to się mówi: "Jeżeli robisz to co lubisz, nigdy nie będziesz musiał pracować". Nauczyciele jak im pokażecie swoje prawdziwe "ja" to wam w tym pomogą, nawet będą dumni, że mają tak ambitnego ucznia i zapamiętają was do końca życia - nawet nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo jest to rzadkie. I nie przejmujcie się swoimi kolegami, są młodzi jeszcze z wielu rzeczy muszą wyrosnąć, czy to z zazdrości, czy to z prób imponowania innym tym czym nie trzeba, głupotą. Nie stójcie za klasą jak jest w błędzie, jak ktoś pyskuje to wy też zwróćcie mu uwagę, żeby miał szacunek do nauczyciela. Wy powinniście być dla siebie autorytetem, a nie nauczyciel i uwierzcie na słowo jak pomożecie nauczycielowi to on wam pomoże obronić się od reszty imbecyli w waszej klasie. Dawno temu w klasach wszystkie 30 osób siebie lubiło, tylko teraz przez tą masową kulturę, dzielą się na małe grupy zainteresowanych i warczą na siebie nawzajem uznając siebie za "lepszych" od innych. Im szybciej z tego wyrośniecie tym lepiej, nie ważne kiedy, nie ma tutaj słowa "za późno", bo niektórzy nawet dorośli zachowują się jak dzieci i nigdy z tego nie wyrastają, więc jak wam się to uda uznajcie to za takie "mini-zwycięstwo".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
23 marca 2010 o 1:03
Martianho dziękuję Ci bardzo za wyrazy uznania, ale zwykła rozmowa i wymiana poglądów zdecydowanie nikogo autorytetem nie czyni;) Cieszy mnie Twoja świadomość otaczającego Cię świata, ponieważ zazwyczaj Twoi rówieśnicy nie zastanawiają się nad tym co się dzieje wokół, a jedynie "wtapiają" się bez namysłu w otoczenie bo tak jest najłatwiej.Twoja postawa świadczy, że nie należy tracić w was (młodzież) wiary, a wręcz przeciwnie: pomagać w tym by tacy młodzi ludzie znaleźli swoją drogę niezależną od grupy :) Pozdrawiam
Wiadomo, że każdy z tych żołnierzy, ma swoje imię, każdy jest inny, ale no sorry, co oni, mają po kolei wydawać każdemu z osobna komendy? Są rzeczy, w których jest się jedynie jednostką, są też takie, w których jest się sobą. Wojsko by nie było wojskiem, gdyby tak nie było. (dlatego też w życiu nie pójdę do wojska. ^^)
Jak widać nie jest dobrze znane skoro wszyscy uogólniają. A w democie ważny jest obrazek ale nie można się doszukiwać takich szczegółów liczy się podpis.
z drugiej strony troszke lipka robic demoty na podstawie cudzego tekstu, odbieram to tak jakbys wszedl na glowna za pomoca cudzych przemyslen. dla autora demota - dla autora tekstu piosenki +
Demot ok,tylko ja bym wybrał inne zdjęcie,bo nie uważasz, że wojsko od zawsze wymagało posłuszeństwa i mało jest TAM miejsca na indywidualizm,a ludzie którzy tam idą dobrze o tym wiedzą, a dużo można wymieniać przykładów gdzie człowiek bezmyślnie podażą za tłumem.
Pozdrawiam ;)
Chodzi o koncepcję przesłania, a nie o szczegóły zdjęcia. A z drugiej strony to robiąc coś takiego w wojsku trzeba mieć prawdziwe "jaja" niż np nie słuchając nauczycielki w szkole czy matki.
Nie rozumiem...Dobrze, teraz każdy będzie szpanował jaki to on jest inny i się wyróżnia...Rozumiem że czasem uogólnia się ze względu na naród...Ale czy to takie złe? Robimy to dla własnego komfortu-przyjmując że wszystkie niemieckie dziewczyny są brzydkie, ułatwiamy sobie życie. Więc nie narzekajcie na uogólnianie, bo sami to robicie dość często...Pozatym obrazek zupełnie nie pasuje. Gdyby każdy w wojsku robił co mu się podoba, to byłby chaos. I czasem trzeba podporządkować się innym, żeby nie zrobił się burdel. I tak jak ktoś wcześniej powiedział, żeby czuć się bezpieczniej. Bo czy to złe? Takie próby wyróżniania się na siłę są żenujące.
Pozwolę sobie jeszcze rzucić jednym zdaniem co do tego komentarza. Wpadł mi do głowy cytat kolegi i nie chce wypaść - "Myśl stereotypami ale dawaj szansę - jeśli trafisz na stereotyp to miałeś rację, jeśli nie to będziesz miał miłą niespodziankę"
Demot z zajebistym przesłaniem, każdy człowiek jest wyjątkowy i nawet gdy jest w grupie to nie można traktowac go jako ,, wszyscy ,, bo jest jedyny, tylko i wyłącznie jedyny w swoim rodzaju.
Indywidualizm ma się w głowie i nie cierpi on w momencie, kiedy człowiek wykonuje coś w sposób zorganizowany. Prawie każda praca na tym polega, nie tylko służba wojskowa (która obecnie jest wyłącznie jednym z zawodów). A żeby realizować to, co się ma w głowie (o ile się ma cokolwiek oczywiście), praca się przydaje, ponieważ wszystko na tym świecie kosztuje. Chyba, że komuś wystarcza indywidualizm kloszarda. O ile można o czymś takim w ogóle mówić, bycie kloszardem to w końcu ciężki kawałek chleba: nie mieć nic a przetrwać i jeszcze się napić - to wymaga niemało zachodu.
Tak tylko dla wyjaśnienia, Ten koleś jest obrócony w drugą stronę bo tak ma być, jest rangą wyżej, oficerem czy cuś takiego, zwróćcie uwagę na jego czapkę oraz na przerwę za nim.
Takie bzdury nie maja sensu...Ludzi naprawde unikalnych innych jest tak niewiele, ze zapisuja sie zawsze w historii...
A ludzi, ktorzy mysla ze sa wyjatkowi jest w h.. i ciut ciut
Demot może i mocny, ale to jest tekst tych wszystkich "sŁitAśŚnYchh" dziewcząt które każda uważa się za inna (bo taka jest moda-być innym) a generalnie wszystkie są takie same,tępe tapeciary. "Nie jestem wszyscy" a wszyscy na około tak pierpapier.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 marca 2010 o 15:38
Kocham ten cytat! Wcale nie muszę nosić szerokich spodni i nie muszę mieć krótko ściętych włosów, bo wszyscy, bo każdy tak ma... + to za mało na ten demot.
Ja jako indywidualista również nie lubię takiego uogólniania. Sam czasem je stosuję, jednak z umiarem. Poza tym nienawidzę, kiedy ktoś chce mi rozkazywać, lub mną manipulować. Nie jestem cholernym chłopcem na posyłki, nie znoszę kiedy traktuje się nas jak jednostki!
Wszyscy jesteście tacy sami... już sam fakt, że waszą uwagę przyciągają słabe, pseudofilozoficzne demotywatory czyni z was bandę klonów. Te same poglądy, poprawni polityczne, te same wartości. Plusujecie tego demotywatora i wychwalacie go w komentarzach tylko po to, by podnieść swoją samoocenę. Bo przecież jesteś indywidualistą, prawda? Ha-ha! No tak. Oczywiście. Jak wszyscy... tutaj... dzieci, hipokryzja, takie to żałosne....
czasami wystarczy jedna indywidualność, jeden inaczej myślący by porwać za sobą tłumy. Myślę, że niedługo będziemy potrzebować takich ludzi, bo coraz bardziej ustrój w którym żyjemy przypomina ten faszystowski. Niech znajdzie się choć jeden polityk, czy dziennikarz, który będzie nawoływał do przerwania zbrodniczych wojen w Iraku i Afganistanie, do wyjaśnienia zbrodni z 11 września ( dziś jest już mnóstwo dowodów na to , że była to wewnętrzna robota), do wyjaśnienia sprawy Chemtrails - chemicznych natrysków, jakie mamy na niebie, szczepionek itd. Jeden się odważy i porwie za sobą tłumy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 marca 2010 o 16:42
Dokładnie Watchmen, dużo osób krytykujących tu indywidualizm chyba nawet nie ma pojęcia co to właściwie jest. Vialix - przykładowo jeśli robisz wszystko na przekór grupie, byle pokazać, że jesteś inny niż reszta - oznacza to, że jesteś kretynem. Nie na tym to polega. Chodzi o to, żeby podejmować decyzje w zgodzie z samym sobą.
Arsenalista stąd mój monolog na samej górze, bo tutaj mógłby zaginąć w tłumie. Wielu się wypowiada, a sami nie wiedzą o czym, bo nie rozumieją albo tylko udają, że nie chcą zrozumieć.
no proste, że z Flexxipów i powinno pisać w źródle, wogóle wczoraj słuchałem tej płytki a ten kawałek na repeat z 3-4 razy (podziwiam ten mistrzowski bit) a tu dziś widzę tekst Pjusa na demotywatorach, w sumie miłe zaskoczenie
Jest to lenistwo umysłowe, ponieważ pierwsze skojarzenie z Chinami to podróbki i miliard ludzi, a każdy z tych ludzi jest inny i nie każdy produkuje podróbki
a ja powiem tak- podpis miałby lepszą moc przy innym obrazku. na zdjęciu facet jest odwrócony do swojej drużyny, więc gdzie tu jego "JA"? tam na placu jest minimum kilku takich jak on, którzy się odwracają do swoich podwładnych. mowa o indywidualności, odmienności a na zdjęciu zwykły dowódca. wyróżnia się od nich ze względu na stopień i stanowisko, a nie ze względu na poglądy itp.
podsumowując- słabe
On tak stoi, bo mu kazali. Tj. niektórzy chodzą do szkoły ubrani inaczej niż reszta, bo im tak rodzice każą :) Podejrzewam, że większosć, która dała plusa i uważa, że jest inna niż wszyscy (w tym w czyms wszyscy są tacy sami oczywiście, a nie od tak inna, bo od tak to wszyscy są różni), to w ten sposób dorabia sobie ideologię do swoich słabości.
Biorąc pod uwagę, że w tym szeregu co piąta "jednostka" odwrócona jest jak ten koleś... to indywidualista po byku. Nie mam zamiaru wnikać w "o boże jaki ja jestem wyjątkowy", czy jakieś nonkonformistyczne bzdury. Jak się czujecie odrębni, wyjątkowi i niepodporządkowani to otwórzcie drzwi z napisem: "pchać" (swoją drogą najbardziej erotyczne napisy na drzwiach)ciągnąc je
I co z tego, że każdy tak mówi. Mówią po swojemu, robią tak jak im się każe, nawet jeśli im się to nie podoba. Jeśli ciebie zadowala bycie szaraczkiem to proszę bardzo, ale wiedz, że są ludzie, którzy chcieliby coś zmienić, osiągnąć i wiedzą, że stać ich na więcej. Zresztą czy wiara w siebie jest czymś złym..?
Czy Wy myslicie ze on tak stoi bo tak chce? zwroccie uwage na jeden szczegół "szabla". On jest prowadzącym!!!!!!!!!!! zrobił zwrot w tył, teraz zrobi wykrok w prawo i bedzie maszerowal. zawsze tak jest! ale wiekszosc o tym nie wie.
To już bezczelność!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
dwadzieścia minut po tym jak ja dodałam demotywatora ty dodajesz prawie identycznego !! i jeszcze trafia na główną
GRATULUJE TWORCZOSCI!!!!!
Ale myślę, że chodziło tu raczej o nasze duchowe wnętrze.. jacy jesteśmy gdy sami mamy podjąć jakąś decyzję lub gdy rozmawiamy z kimś bardzo bliskim kto nas zna. I myślę, że każdy różni się choćby w najmniejszym stopniu od każdego innego człowieka, a to że część osób uważa ten demot za dobry nie znaczy, że każda z tych osób nie ma swoich poglądów i przekonań.
Jeśli chodzi o uogólnianie to - mimo tego co wyżej napisałam - bardzo nam wszystko ułatwia i nie ma się co rozczulać, że ktoś zaliczył nas do jakiejś grupy osób, takiej czy innej.
haha przekaz. Dla ludzi którzy wiedza co to za zdjecie i co sie na nim dzieje nie ma zadnego przekazu. On wykonuje poprostu rozkaz. Gdzie tu przekaz? ze stoi koles inaczej niz reszta? haha tak musi stac bo taki dostal rozkaz.Mysle realnie i nie bede sie tutaj doszukiwal jakis ukrytych przekazow. Słabeeeeeeeeee :)
Człowieku! Tu trzeba czytać podpis a nie oglądać zdjęcie! Gdyby podpis nie miał znaczenia to by go nie było! Gdyby było tutaj zdjęcie pięciu biedronek z trzema kropkami i jednej z dwoma z tym samym podpisem to też "myślałbyś realnie"?
dokładnie tak. przy każdej drużynie jest taki "indywidualista i antykonformista", który się do nich odwraca.
Migen, skoro twierdzisz że zdjęcie się nie liczy tylko podpis- to po co to zdjęcie?! daj kartkę z zeszytu i podpisz go tak samo- dalej będzie to miało sens? dla mnie miałoby to mocniejszy przekaz gdyby to były te twoje biedronki, albo jakby wśród żonkili był jeden tulipan. a wiesz czemu? bo to byłaby odmienność. ten gościu jest ich dowódcą, ale to nie jego "ja", to nic nie mówi o jego odmienności.
to wygląda tak: nie jestem jak wszyscy... nie jestem jak wszyscy... buuu boże powiedz że nie jestem jak wszyscy - tak, nie jesteś jak wszyscy - hip hip hura jestem NDYWDIUALISTA SORY TRUYDNE SLOWO
Bronienie swojego zdania nie ma czasem sensu jak twojego argumentu nikt nie przebije a i tak beda uwazac, ze maja racje:D Hellow unikalni gg z minusami :D
(-)
Ironią jest, że takie właśnie demoty podkreślające odmienność jednostek bardzo często się powtarzają. Co za oryginalność ze strony autorów! No tak, są przecież WYJĄTKOWI.
Ponadto, cóż, wielu ludzi znajduje w sobie jakąś taką potrzebę wyróżnienia się, pokazania, że są inni od "tej okropnej rzeczywistości". Ich postępowanie jest lepsze, ich uczucia głębsze, przemyślenia bardziej trafne, gust lepszy, pomysły ciekawsze. I oni to biedni, pomimo wszelkich przeciwności losu płyną pod prąd, walczą. Nie chcę nikogo obrazić, ale to takie nawinie śmieszne. Postarajcie ocenić siebie obiektywnie. Wiadomo, że każdy coś tam trochę robi inaczej od reszty. Nie odrzucajmy jednak podobieństw do innych.
Tylko że gdy nie jesteś "wszystkimi" uważają Cię za dziwaka i albo wtedy dochodzisz do jakże popularnej subkultury emosów, która Cię zawsze przyjmie z otwartymi rękoma albo też udowodnisz ogółowi że nie musisz robic to co oni żeby byc fajnym i wtedy w Twoje ślady idzie reszta niespełnionych dzieci : P Więc tak czy inaczej nigdy nie będzie inny
Wszyscy wciaz podkreslaja swoja wyjatowosc, jakby swiat skladal sie z niesamowicie barwnych indiwidualnosci. Ze w koncu w rzeczywistosci wyjatkowym bedzie ten, kogo ludzie beda nazywac "kazdym".
Właściwie to się zgadzam, też nie uważam siebie za tępą, bezwolną jednostkę, robiącą to, co jej się każe. Jednak z drugiej strony, to zdjęcie pokazuje całkowite przeciwstawienie się ideą panującym na tym świecie. Czasami trzeba podporządkować się temu, nawet jeśli wiesz, że jest to kłamstwo.
Przypomina mi się moja nauczycielka z polskiego, jeszcze z gimnazjum - 'tak uważa większość ludzi, to jest klasyka, nie wolno mieć o tym innego zdania. Moim zadaniem jest prostowanie takiego myślenia'. Ale ona wypełnia tylko swoją pracę - 'instytucja oświatowo-wychowawcza zajmująca się kształceniem i wychowaniem w państwie' (definicja z wiki).
Dobra, kończę te pseudo-inteligentne rozważania, to nie jest miejsce na takie monologi.
Wg mnie nie powinno się porównywać ludzi bo nie ma takiego samego. Ten demotywator z pewnością przedstawia w jakiś sposób bunt przeciw uogólnianiu ludzi. Ode mnie wielki ++++++++
Tak a propos tego zdjęcia to tylko tak wygląda.
Najprawdopodobniej jest to parada, a ten pan stojący "inaczej" to prowadzący. W dodatku przed nimi idzie jeszcze inna grupa.
Bravo za porządną debatę o inności, ale moim zaniem by czuc się silnym w społeczeństwie, czy dowartościowanym, jak niektórzy w komentarzach zauważają, nie musisz isc pod prad, ale nie dac sie ciagnac bez wzgledu na to co TY sadzisz.... To że jesteś inny niż wszysc nie czyni cię lepszym ani gorszym. Jesteś naprawdę mocarzem jeśli myśl ogólu nie ma na ciebie wpływu, kiedy bronisz swojego zdania. Natomaist bycie innym dla buntu czy czegos w tym rodzaj nie ma większego sensu, bo:
Ktoś sie do ciebie przylaczy, uzbierasz wokol siebie jakas grupe i zaczniesz sie buntowac przeciw zasadom ktore sam ustaliles...
Pozdrawiam wszystkich ktorzy to wogole przeczytali... ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 marca 2010 o 23:33
teraz jesteśmy brani przez wielkie koncerny jako szara masa, mamy używać reklamowanych w tv i badziewnych produktów i tak dalej, nawet w macdonaldzie chcą żebyś zapłacił i jak najszybciej zeżarł i wypierdzielał xD
Widzę, że ładnych parę osób nie rozumie tego powiedzenia. Oznacza ono, że nie można uogólniać mówiąc "każdy ____ ", "wszyscy _______ ". Nie ma czegoś takiego jak każdy czy wszyscy. Znasz każdego? Znasz wszystkich? Nie, więc nie wypowiadaj się na ich temat ;).
Właśnie! Od lat to powtarzam. Ale za nienależenie do ogółu się płaci.
Ja też nienawidzę jeśli wszystko i wszystkich się uogólnia tylko ze względu na narodowość czy poglądy
true demot
Pseudofilozoficzny podpis pełen mądrości życiowej gimbusa.
i teraz jak to powiesz to każdy będzie Ci mówił, że czytasz demoty... Jak ja tego nie lubię ;]
Wszyscy jesteście tacy sami... już sam fakt, że waszą uwagę przyciągają słabe, pseudofilozoficzne demotywatory czyni z was bandę klonów. Te same poglądy, poprawni polityczne, te same wartości. Plusujecie tego demotywatora i wychwalacie go w komentarzach tylko po to, by podnieść swoją samoocenę. Bo przecież jesteś indywidualistą, prawda? Ha-ha! No tak. Oczywiście. Jak wszyscy... tutaj... dzieci, hipokryzja, takie to żałosne....
Niestety muszę cię zminusować Vialix. Według mnie przesadzasz. Gdyby rozszerzyć twój pogląd można by dojść do wniosku, że każdy demot jest do dupy, bo to w końcu tylko obrazek i podpis a to nie jest prawdą, co nie? Poza tym nie możesz obrażać ludzi za to, że im się podoba ten demotywator.
teraz każdy tutaj krzyknie głośno o swojej indywidualności, a nie zauważy, że robi to samo co poprzednicy już zrobili, a jego następcy dopiero zrobią... ta naiwność byłaby zabawaniejsza, gdyby nie była tak przerażająca
A ja z Valixem sie zgadzam ponieważ tani populizm ma duze wzięcie wśród niedowarostosciowanego, szarego ogólu.
A teraz wyobraźcie sobie np. uchwałę ustawy w sejmie albo chociażby zwykłe klasowe wagary - wszystko poszłoby jednomyślnie - ale nie,zawsze znajdą sie ci "z własnym zdaniem", którzy muszą szkodzić większości. Indywidualność owszem, ale nie skrajna (jak tu można sądzić po nie których wypowiedziach)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2010 o 18:39
Brawo dla autora tego demota (jeżeli on dotyczy Ciebie). Gratuluje swego poglądu na otaczający Cię świat.
Ważne jest, żeby ludzie myśleli racjonalnie o sobie.
Widzę, że wielu się wypowiada, a nieliczni wiedzą tak naprawdę o czym. Czy wy wiecie co to w ogóle indywidualizm? Bo wydaje mi się, że nie za bardzo. Dlaczego uważacie, że indywidualizm to takie zachowanie, gdzie robi się na odwrót niż wszyscy? Przecież można myśleć indywidualnie i zgodzić się z większością, w czym to niby miałoby przeszkadzać? Indywidualizm to sposób myślenia, gdzie swoją postawę opieramy o własne poglądy. Czyli zgadzamy się z czymś bo tak uważamy, a nie dlatego, że każdy tak uważa - to jest stadne myślenie. Ale można się z godzić z większością, pod warunkiem, że się zgadzamy bo tak uważamy. Więc nie wiem gdzie wy widzicie wady w indywidualnym myśleniu/postępowaniu? Logika to chyba obce słowo dla "większości". Wy to się chyba niedługo wyprzecie swojego życia, jak już własne zdanie uważacie za wadę... - zastanówcie się nad tym poważnie.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2010 o 18:54
demot trafił w serca użytkowników i uruchomił poczucie wartości :) plus za to
Dobra uwaga watchman, mało tego- antykonformiści (nie mylić z nonkonformistami) nie są indywidualistami, ich działania sterowane są przez społeczność w której żyje.
@ watchmen :
właśnie o to mi chodzi.bRacja, że indwidualizm to nie jest ciągłe i uporczywe przeciwstawianie się innym, ale patrząc tylko na swoje zdanie nie zawsze obietkywnie ocenisz sytuację. Trzeba po prostu mieć odrobinę dystansu do siebie
U nas w klasie jest chłopak co się nazywa ''każdy''. Ale z niego leją..
Indywidualizm może współgrać z samokrytycyzmem, a dystans do siebie najlepiej uwydatniać w poczuciu humoru - przetestowałem osobiście.
Ludzie mylą pojęcie indywidualizmu z nonkonformizmem, a nawet antykonformizmem. Większość myśli, ze takie z nich indywidua, a niech zapyta siebie, ile to razy przeszło na czerwonym świetle widząc inną osobę to robiąca. Ile osób kupiło sobie coś, tylko dlatego, że inni to mieli? Konformizm pełną parą moi drodzy indywidualiści hahaha XD
demot:Na imię masz Alfons:z zawodu Alfons
Bardzo mocne... +
bardzo mocne to mało powiedziane
prawdziwy demot
Ciekawe, dawno nie było czegoś równie dobrego.
Wszyscy jesteście tacy sami... już sam fakt, że waszą uwagę przyciągają słabe, pseudofilozoficzne demotywatory czyni z was bandę klonów. Te same poglądy, poprawni polityczne, te same wartości. Plusujecie tego demotywatora i wychwalacie go w komentarzach tylko po to, by podnieść swoją samoocenę. Bo przecież jesteś indywidualistą, prawda? Ha-ha! No tak. Oczywiście. Jak wszyscy... tutaj... dzieci, hipokryzja, takie to żałosne....
Vialix, powtarzasz się. I to o czym piszesz dotyczy i Ciebie. Specjalnie
napisałeś trzy razy to samo, żeby samemu sobie pokazać, jak bardzo nie jesteś, ha-ha!
oryginalny?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2010 o 17:11
zgadzam się z tobą
jeden z moich ulubionych demotów :)
wojsko wymaga całkowitego się podporządkowania..mimo wszystko plus za przesłanie
Właśnie. Podpis genialny, ale obrazek...
W dzisiejszych czasach indywidualność odbierana jest jako dziwactwo. Ludzie wolą podążać za tłumem bo to w ich mniemaniu daje im bezpieczeństwo... Szkoda tylko, że za cenę utraty własnej niepowtarzalności. Plus
Nie w dzisiejszych czasach tylko od zawsze i to się ładnie nazywa psychologia tłumu.
Dlatego edukacja tłumi indywidualizm, bo szkoła bardziej wychowuje, a skoro państwo płaci to musi wychowywać tak aby pasowało to do jego ustroju. Uczą więc stadnego i moralnego myślenia byśmy myśleli o wszystkich tylko nie o sobie. Potem każdy kategoryzuje ludzi i szufladkuje za pomocą stereotypowej selekcji. Podzieleni wewnętrznie i skłóceni łatwiej dają się kontrolować i nie trudno o manipulacje. W dzisiejszych czasach już nieliczni patrzą na każdego człowieka indywidualnie - zazwyczaj sami są indywidualistami. Czyli kimś kto sam potrafi myśleć i nie pozwala, aby ktoś myślał za niego, a demokratyczne mrzonki typu "wszyscy jesteśmy równi" uznaje tylko za niesmaczny żart.
Watchmen: według mnie szkoła już dawno przestała wychowywać. Zauważ co się od paru lat wyprawia w polskich szkołach, nauczyciele boją się uczniów, a ci którzy zostają nauczycielami z powołania to gatunek powoli wymierający (przepraszam za takie porównanie, ale chciałam żeby to zabrzmiało dosadnie). Teraz "misją" szkoły jest przekazać minimum programowe i tyle. Więc wychowanie spoczywa na barkach rodziców, którzy niestety dla swoich dzieci mają coraz mniej czasu (moje własne obserwacje). Więc dla takiego młodego człowieka wzorcem stają się kumple i żeby go zaakceptowali staje się taki jak grupa. I właśnie wtedy gubi się indywidualizm takiej osoby, która nawet nie zauważa kiedy przestaje samodzielnie myśleć i zaczyna podążać za grupą.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2010 o 18:52
Watchmen: Wszystko ok, w sumie się zgadzam ale nienawidzę gdy ktoś zarzuca młodszym głupotę i odrzuca ich od rozmowy. Zaręczam Ci, że wielu młodszych od Ciebie - także w wieku szkolnym - mogłoby z Tobą rozmawiać na poziomie.
Demokracja nie jest doskonała i z tym myślę, że zgodzi się większość świadomych obywateli.
Aczkolwiek ten ustrój daje możliwość wypowiedzenia się na różne tematy i chociażby swobodnej
dyskusji jak w tym momencie nasza. I w tym widzę wyższość demokracji nad innymi ustrojami.
Jednak wracając do wątku pt "indywidualizm" odniosę się do "demoralizującej kultury masowej".
To co dzisiaj nazywamy kulturą nie spełnia w żadnym przypadku zadania kultury właśnie. Kultura
to dla mnie coś co również powinno wychowywać, kształtować osobowość człowieka. Niestety
mianem kultury dzisiaj nazywamy popularną sieczkę, która niestety ma ogromny wpływ na młodych
ludzi. Często poprzez podświadomość taki młody człowiek staje się ukierunkowany tak, że
osoba, która nie zgadza się z jego gustami czy poglądami jest gorsza. I dlatego podąża za
tłumem gdyż, jak już wspomniałam, w tłumie czuje sie bezpiecznie. Edit: przeczytałam jeszcze raz to co napisałam i widzę, że ja również za bardzo ukierunkowałam swoją wypowiedź. To, że ktoś podąża za tłumem oczywiście nie musi oznaczać wcale tego, że postępuje bezmyślnie. Czasami nawet indywidualista może się zgodzić z większością:) jednak zauważam, że masowa kultura popularna jest dla większości ciekawa, ponieważ nie wymaga ona myślenia i zastanawiania się nad sensem jej przekazu, gdyż przekazu tam po prostu nie ma.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2010 o 21:20
@DziewczynaZPlacuBroni - I właśnie dlatego jest tak mało indywidualistów.. mało kto zdaje sobie
sprawę jak często jest manipulowany. Co do wcześniejszych postów - nie sądzę, aby szkoła
miała kluczowy wpływ na osobowość młodego człowieka. Daję 50% szkole i 50% mediom (głównie
telewizji), która często głosi przekłamane i subiektywne poglądy na różne tematy. Wracając
do szkoły - osoba nie zgadzająca się z niektórymi wątkami systemu, dyskutująca z nauczycielami niejednokrotnie głoszącymi bzdury, łamiącymi prawa ucznia - ma w niej pod górkę. Często osoby inteligentne, lecz nie chcące się stuprocentowo podporządkować są celowo "prześladowane" przez nauczycieli. Podsumowując - media i szkoła są wg. mnie największymi killerami własnych poglądów. Dlatego telewizji nie oglądam prawie wcale, a w szkole staram się jakoś sobie radzić i niech mnie nawet wyrzucą, a i tak nie zmienię swoich przekonań na te, które chcą mi wpoić.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2010 o 21:28
arsenalista: Ja nie oglądam telewizji już niemal od roku, czym oczywiście wzbudzam szok u znajomych;) Jako osoba, która skończyła edukacje już jakiś czas temu będę Ci szczerze kibicowała w dotrwaniu w Twoim postanowieniu:) Sądzę, że nie dojdzie do tego, że Cię ze szkoły wyrzucą, ale rzeczywiście możesz mieć "pod górkę", tylko dlatego, że nie zgadzasz się z poglądami nauczyciela. Pozdrawiam
Podając za przykład Szwajcarię należy pamiętać, że jest to państwo z demokracją skonsolidowaną, podczas gdy my się wciąż tej demokracji uczymy, w naszym państwie można powiedzieć demokracja dopiero raczkuje... Co do religii: Już Fredro opisując staropolską socjotechnikę zauważył jak ważną role w oddziaływaniu na masy odgrywa religia. Zauważmy, że nasi czołowi politycy nigdy nie spierali się z Kościołem, a wierze, że jako inteligentni ludzie nie zawsze się z nim zgadzają. Jednak zdają oni sobie sprawę, że sprzeczka z tą instytucją byłaby najprawdopodobniej przyczyną końca kariery politycznej. I dlatego demokracja nie jest idealnym ustrojem, gdyż tutaj decyduje większość, a jak widać większość nie zawsze ma racje.
Watchmen - "Jednak trzeba próbować, bo nie robiąc nic, lepiej nie będzie to wiemy na pewno, chociażby z
historii." - Nie tylko z historii, przede wszystkim z życia ;)
Nie będę wdawał się w dyskusję na temat szwajcarskiego ustroju, musiałbym sporo się o tym poduczyć ;p
Jednak chcę jeszcze na chwilę powrócić do wątku szkoły - czy nie jest wypaczeniem fakt, że uczymy się tam wzorów, regułek, norm, praw, obowiązków.. a nie ma ani słowa na tematy prawdziwie życiowe. W szkole nie uczą jak walczyć z własnymi wadami, jak podnieść swoją samoocenę, jak pokonać realne problemy występujące w życiu młodego człowieka. Wręcz przeciwnie - uczę się chemicznych równań, kiedy potrzebuję wiedzy w całkowicie innym zakresie. Później są tego efekty - ludzie wychodząc ze szkoły znajdują się psychicznie na poziomie 15-latka, nie potrafią poradzić sobie w życiu i gubią się w "dorosłym" świecie. Niektórzy poszukają takiej wiedzy na własną rękę, jednak mało kto dochodzi do takich wniosków. Gdybym tylko mógł, przeprowadziłbym pod tym względem poważną reformę w polskiej edukacji.
Właśnie bardzo słuszne spostrzeżenie z tą religią. Proszę mi powiedzieć jak to jest we Francji? - z tego co pamiętam mieszka pani w tym kraju, przepraszam jak panią z kimś pomyliłem. Francja jest dość specyficznym krajem ponieważ kościół jak i żadna inna religia nie ma tam zbyt dużo do gadania, dlatego pewnie jest to tak skłócony wewnętrznie kraj. Czy nosi to ze sobą jakieś zagrożenia? Przypuśćmy większy wpływ kultury masowej na młodzież, ponieważ nie mają alternatywnych wzorców? Kiedyś pisałem publikację o słuszności decydowania większości nad mniejszością, było to nie lada wyzwanie, ponieważ szukałem alternatywnego wyjścia. Spór odbywał się między większością, której wykształcenie połączone z brakiem znajomości reguł jakim się kieruje najważniejszy podmiot państwowy, czyli gospodarka, uniemożliwia jej podejmowanie racjonalnych decyzji, co wykorzystują politycy do swych manipulacji. Jednak gdyby to mniejszość decydowała, mielibyśmy skrajny socjalizm, który jest niczym innym jak chaosem społecznym. Rozwiązanie znalazłem u podstaw, jak zwykle najlepsze rozwiązania są najprostsze. Podążając za prawem pierwotnym, gdzie każdy rodzi się wolny i niezależny zasugerowałem się mottem Anglików: "Moja wolność kończy się tam gdzie twoja zaczyna". Podążając za słusznością indywidualności, którą wcześniej omawialiśmy doszedłem do takich konkluzji, że demokracja jest dość błędnym ustrojem z założenia. Albowiem opiera się ona o "równość wobec wszystkich" i nazywa to sprawiedliwością, a przecież nikt z nas nie jest równy: czy to fizycznie, psychicznie czy mentalnie. Dlatego powinniśmy podchodzić do jednostki indywidualnie i sądzić ją osobno pod każdym względem - przy okazji nadając jej elastyczność. Niedopuszlanym bowiem jest dla mnie sytuacja gdzie kobieta nie mająca co jeść z małym dzieckiem ucieka się do kradzieży jedzenia - podążając za instynktem przetrwania, a prawo ją karze tak samo jak złodzieja. Postulat "twarde prawo, ale prawo" powinien zostać jednak w czasach Hammurabiego, ponieważ tam jest jego miejsce, takie praktyki nie przystojną w XXI wieku. To świadczyłoby, że się nie rozwijamy, a czasem myślę, że wręcz przeciwnie.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2010 o 22:35
Zdecydowanie mnie Pan z kimś pomylił;) nie mam wiedzy na temat o który pan pytał, a nie chce pisać o moich, być może błędnych przypuszczeniach więc wole przemilczeć ten temat:)
A to przepraszam, ale i tak kojarzę panią - jestem wzrokowcem :) Tamta praca oczywiście była podłoża hybrydowej abstrakcji, szukając ustroju jak najbliższego utopii, jednak nie odważyłbym się go wprowadzić w życie, ponieważ często utopijne pragnienia przekształcały się w historii w coś zupełnie odwrotnego. Bezpieczniej stosować już sprawdzone metody, chociażby Szwajcaria, ale przed nami długa droga, obyśmy tylko zdążyli, bo u nas w Polsce już prawie socjalizm. - a w tym przypadku prawie nie robi dużej różnicy :)
Arsenalista odświeżyłem stronę i się pojawiłeś dlatego przez przypadek pominąłem ciebie. Z
tym, że nasz system edukacji jest niedorzeczny to niestety muszę się zgodzić - co nie znaczy,
że jest konieczny. Na szczęście można się dokształcać indywidualnie (znów to słowo), a na
pytanie dlaczego jest tak źle, cóż nie od dziś wiadomo, że ciemnotą się lepiej rządzi. Co by
się podziało z politykami jakby każdy wiedział co oni robią? Dlatego im nie zależy, a
wszystkie reformy edukacji nie ułatwiają tylko utrudniają - chwaląc się najwyższym poziomem
edukacji. Trochę jednak przesadzili, bo oni uczą wszystkiego, a wiadomo jak wszystkiego to
niczego. Dlatego wiedza nie jest praktyczna, dopiero na studiach, ale też są zbędne przedmioty i
tam. Cóż ja bym obrał inną taktykę, co nie znaczy, że właściwą, jednak widząc po efektach,
edukacja w Polsce jest na tylko papierku, więc coś tu nie tak. Dlatego statystyki - cytując B. Disraeli: "Są trzy rodzaje kłamstw: kłamstwa, wierutne kłamstwa i statystyka" - pokazują wysoki
poziom edukacji, bo u nas dużo jest "magistrów", a mało specjalistów. Dlatego za granicą Polacy
cenieni są w takich zawodach jak spawacze, budowlańcy, ponieważ są to fachy, które nabyli od
ojca bądź w pracy. Paradoksalnie zapewnienie sobie przyszłości może być łatwiejsze poprzez
pójście do pracy zamiast na studia, bo zawsze nabędą doświadczenia zawodowego. U nas idzie się
na ilość, a jak wiadomo ilość nigdy nie idzie w parze z jakością. Studia nie są dla każdego,
a że są darmowe to każdy woli pożyć "życiem studenta" niż iść i zacząć pracować dla
swojego kraju i dla siebie przede wszystkim. Lenistwo to taka nasza współczesna plaga. Dlatego
jestem za płatnymi studiami - w Anglii się to sprawdza znakomicie, dlatego ich szkoły mają
renomy na całym świecie, np. Harward. Ponadto odciąży to pieniądze podatników, ponieważ nikt
nie chce aby z naszych pieniędzy opłacane były studia dla jakiegoś darmozjada co traktuje studia
jak wakacje. Co z biednymi? - ktoś zapyta. Cóż od tego są stypendia, jak komuś naprawdę zależy
to mu się uda, najważniejsze to eliminować te jednostki, które po prostu nie dają sobie rady. Uciekając się do ekonomicznej metafory: inwestycje już założenia skazane na straty się likwiduje, by zminimalizować efekty. Przede wszystkim potrzeba motywacji dla tych młodych, bo samymi słowami nikt jeszcze nie wygrał wojny. DziewczynaZPlacu broni powiedziała ci, że będziesz miał pod górkę, ale uwierz, że ciężką pracą ludzie się bogacą i pomimo tych złodziei naokoło i tak ta reguła się sprawdza. Jak ktoś idzie na łatwiznę, to tylko pocieszy się przez krótki czas, a potem skończy w więzieniu, albo na ulicy. Żaden cwaniak nie cwaniaczy przez wieczność, a ten się śmieje kto się śmieje ostatni.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2010 o 23:26
Niestety do tej pory tak tego nie zauważałem, jednak jest to święta prawda. Kultura masowa udziela się wszystkim słabszym jednostkom (mniej lubianym lub chcącym być kimś innym niż są). Przeczytałem wszystkie wypowiedzi pana Watchmena i pani DziewczynaZPlacuBroni i naprawdę przemówiło mi to do rozsądku i mimo, iż nigdy nie byłem zwodzony za nos, bo potrafiłem utrzymać się przy swoim zdaniu i obronić je, ale nigdy nie zauważałem jak bardzo szkoła nam "mydli oczy". Pomimo iż jestem w wieku gimnazjalnym, to już to jest odczuwalne, tworzenie się grup, wyrażanie nietolerancji wobec wg nich słabszych jednostek i chęć upodobania się grupom przez słabsze jednostki oraz sam przekaz nauczania, którego najlepszym przykładem jest moja nauczycielka od Historii, z którą jak raz chciałem porozmawiać na temat popełnionego przez nią błędu, to na start postawiła mi uwagę za podważanie kompetencji nauczyciela. Niestety wszystko co tu piszecie to smutna, ale prawda. Za demotywator oczywiście ogromny [+], a dla takich osób jak Watchmen czy DziewczynaZPlacuBroni wyrazy podziwu i uznania. Takich ludzi jak wy nam potrzeba na autorytety!
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2010 o 23:45
Z tymi autorytetami, to jednak trochę przesadziłeś, ale zasady savoir vivre nakazują mi podziękować. Na autorytet to trzeba sobie zapracować, a jedna rozmowa cudu nie czyni. Za autorytet postaw sobie literackie osobistości - znajdź sam swojego, który ci pasuje, nauczyciel ci pomoże go znaleźć, czy to polonista, czy fizyk, czy historyk. Jednym imponuje Wisława Szymborska i jej liryka, innym filozofie Leszka Kołakowskiego. Zależy czego szukamy, jakiej podpory w życiu oczekujemy w danym momencie. Buddyzm jest bardzo neutralny i uniwersalny, więc to śmiało mogę ci polecić, oczywiście zapoznać się z nim, bo wiara to indywidualna sprawa, jednak jedno nie może stać na przeszkodzie do poznawania innych. Od wiedzy nikogo głowa nie rozbolała - no może na początku, ale po prostu musi się rozruszać w skutek dawnego nieużywania ;) - śmieje się oczywiście - I proszę oddzielmy nauczycieli od szkoły, to, że system edukacji nie jest idealny, nie znaczy, że to wina nauczycieli, więc to są nasi wrogowie - absolutnie nie, oni są po waszej stronie. Wiem, że nie każdy jest super wiadomo, zawsze kogoś lubimy, a kogoś nienawidzimy to jest nasza natura. Ja też nie lubiłem niektórych nauczycieli, każdy nam nie dogodzi. Realizujmy się w tych dziedzinach, które nam sprawiają przyjemność. Jak to się mówi: "Jeżeli robisz to co lubisz, nigdy nie będziesz musiał pracować". Nauczyciele jak im pokażecie swoje prawdziwe "ja" to wam w tym pomogą, nawet będą dumni, że mają tak ambitnego ucznia i zapamiętają was do końca życia - nawet nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo jest to rzadkie. I nie przejmujcie się swoimi kolegami, są młodzi jeszcze z wielu rzeczy muszą wyrosnąć, czy to z zazdrości, czy to z prób imponowania innym tym czym nie trzeba, głupotą. Nie stójcie za klasą jak jest w błędzie, jak ktoś pyskuje to wy też zwróćcie mu uwagę, żeby miał szacunek do nauczyciela. Wy powinniście być dla siebie autorytetem, a nie nauczyciel i uwierzcie na słowo jak pomożecie nauczycielowi to on wam pomoże obronić się od reszty imbecyli w waszej klasie. Dawno temu w klasach wszystkie 30 osób siebie lubiło, tylko teraz przez tą masową kulturę, dzielą się na małe grupy zainteresowanych i warczą na siebie nawzajem uznając siebie za "lepszych" od innych. Im szybciej z tego wyrośniecie tym lepiej, nie ważne kiedy, nie ma tutaj słowa "za późno", bo niektórzy nawet dorośli zachowują się jak dzieci i nigdy z tego nie wyrastają, więc jak wam się to uda uznajcie to za takie "mini-zwycięstwo".
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 marca 2010 o 1:03
Autorytety mam, w klasie też nie mam problemów, ale uogólniam to dosyć, bo widzę co się dzieje.
Martianho dziękuję Ci bardzo za wyrazy uznania, ale zwykła rozmowa i wymiana poglądów zdecydowanie nikogo autorytetem nie czyni;) Cieszy mnie Twoja świadomość otaczającego Cię świata, ponieważ zazwyczaj Twoi rówieśnicy nie zastanawiają się nad tym co się dzieje wokół, a jedynie "wtapiają" się bez namysłu w otoczenie bo tak jest najłatwiej.Twoja postawa świadczy, że nie należy tracić w was (młodzież) wiary, a wręcz przeciwnie: pomagać w tym by tacy młodzi ludzie znaleźli swoją drogę niezależną od grupy :) Pozdrawiam
A ja jestem inny niz wszyscy i duzo mi za to placa. Wszystko gra.
Wiadomo, że każdy z tych żołnierzy, ma swoje imię, każdy jest inny, ale no sorry, co oni, mają po kolei wydawać każdemu z osobna komendy? Są rzeczy, w których jest się jedynie jednostką, są też takie, w których jest się sobą. Wojsko by nie było wojskiem, gdyby tak nie było. (dlatego też w życiu nie pójdę do wojska. ^^)
Tu chodzi o przesłanie a nie co jest na obrazku...
Samo przesłanie jest dobrze znane, a demoty to obrazek+tekst.
Jak widać nie jest dobrze znane skoro wszyscy uogólniają. A w democie ważny jest obrazek ale nie można się doszukiwać takich szczegółów liczy się podpis.
FLEXXIP!
Dokładnie. Pjus jest świetny!
Akurat ten wers nawinął Emil Blef :)
Wcale nie blef, tylko właśnie Pjus.
Flexxip feat. 2cztery7 - Milion razy zwrotka Pjusa, jak się nie znacie to nie paplać, pjona.
z drugiej strony troszke lipka robic demoty na podstawie cudzego tekstu, odbieram to tak jakbys wszedl na glowna za pomoca cudzych przemyslen. dla autora demota - dla autora tekstu piosenki +
Demot ok,tylko ja bym wybrał inne zdjęcie,bo nie uważasz, że wojsko od zawsze wymagało posłuszeństwa i mało jest TAM miejsca na indywidualizm,a ludzie którzy tam idą dobrze o tym wiedzą, a dużo można wymieniać przykładów gdzie człowiek bezmyślnie podażą za tłumem.
Pozdrawiam ;)
Chodzi o koncepcję przesłania, a nie o szczegóły zdjęcia. A z drugiej strony to robiąc coś takiego w wojsku trzeba mieć prawdziwe "jaja" niż np nie słuchając nauczycielki w szkole czy matki.
Robiąc coś takiego w wojsku nie ma się jaj tylko jest się kretynem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2010 o 18:04
znany i chwytliwy tekst, dobrze dobrane zdjęcie, jak najbardziej + :)
Nie rozumiem...Dobrze, teraz każdy będzie szpanował jaki to on jest inny i się wyróżnia...Rozumiem że czasem uogólnia się ze względu na naród...Ale czy to takie złe? Robimy to dla własnego komfortu-przyjmując że wszystkie niemieckie dziewczyny są brzydkie, ułatwiamy sobie życie. Więc nie narzekajcie na uogólnianie, bo sami to robicie dość często...Pozatym obrazek zupełnie nie pasuje. Gdyby każdy w wojsku robił co mu się podoba, to byłby chaos. I czasem trzeba podporządkować się innym, żeby nie zrobił się burdel. I tak jak ktoś wcześniej powiedział, żeby czuć się bezpieczniej. Bo czy to złe? Takie próby wyróżniania się na siłę są żenujące.
Pozwolę sobie jeszcze rzucić jednym zdaniem co do tego komentarza. Wpadł mi do głowy cytat kolegi i nie chce wypaść - "Myśl stereotypami ale dawaj szansę - jeśli trafisz na stereotyp to miałeś rację, jeśli nie to będziesz miał miłą niespodziankę"
Idiotyczna kopia mojego demotywatora...
Twój nie dorasta do pięt temu
Oczywiście zgłosić tego nie można, bo wycofano opcje "było"
po prostu jestem dyrygentem
w trafna forme wypowiedzi ujete brawo
Flexxip feat. 2cztery7 Milion Razy
cytat
I wszyscy wciąż popełniają ten sam błąd, każdy z was znów i od nowa:P
dobry tekst ale stary ;p
Arcydzieło, majstersztyk! xD
dziś na głównej same cytaty, ja swój demot z cytatem dostałam zjebk* za brak kreatywności
Dobry demot
Do niektórych napisów ciężko wymyślić obrazek.
...Dokładnie..rodzice wpajają "on dostał piątke" albo "on się słucha rodziców"...to zawsze powtarzam zdanie typu podpisu pod demotem ;)
Oczywiście[+]
Karol "Pjus" Nowakowski! :)
wielki plus!
demot:ja też jestem inny:zresztą jak wszyscy.
ze tak powiem don`t be another brick in the wall
Demot z zajebistym przesłaniem, każdy człowiek jest wyjątkowy i nawet gdy jest w grupie to nie można traktowac go jako ,, wszyscy ,, bo jest jedyny, tylko i wyłącznie jedyny w swoim rodzaju.
jak dla mnie epic
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2010 o 14:29
LOL, większosć uważa, że jest w mniejszości
Indywidualizm ma się w głowie i nie cierpi on w momencie, kiedy człowiek wykonuje coś w sposób zorganizowany. Prawie każda praca na tym polega, nie tylko służba wojskowa (która obecnie jest wyłącznie jednym z zawodów). A żeby realizować to, co się ma w głowie (o ile się ma cokolwiek oczywiście), praca się przydaje, ponieważ wszystko na tym świecie kosztuje. Chyba, że komuś wystarcza indywidualizm kloszarda. O ile można o czymś takim w ogóle mówić, bycie kloszardem to w końcu ciężki kawałek chleba: nie mieć nic a przetrwać i jeszcze się napić - to wymaga niemało zachodu.
dla mnie to raczej motywator
ale '+' duzy ;]
Tak tylko dla wyjaśnienia, Ten koleś jest obrócony w drugą stronę bo tak ma być, jest rangą wyżej, oficerem czy cuś takiego, zwróćcie uwagę na jego czapkę oraz na przerwę za nim.
Nie widzicie, że on jest wyższy rangą od reszty? anyway... true demot :]
lubie zawijac teksty z piosenek flexip i kocham zgapiac teksty 2cztery7
Obrazek nie pasuje, bo jakby nie byl taki jak oni to nie ubrał by sie tak samo..
Ja tesz jesztem inna nisz wszysztke
A ja jestem taki jak wszyscy i mi z tym dobrze. Ale [+] za przesłanie.
"Nie jestem jak wszyscy" - Wszyscy tak mówią.
Ktoś chyba ma wyraźny problem z określeniem się
demot:Najważniejsze:jest mieć własne zdanie
demot:Ale urwał:od internetu
Takie bzdury nie maja sensu...Ludzi naprawde unikalnych innych jest tak niewiele, ze zapisuja sie zawsze w historii...
A ludzi, ktorzy mysla ze sa wyjatkowi jest w h.. i ciut ciut
Demot może i mocny, ale to jest tekst tych wszystkich "sŁitAśŚnYchh" dziewcząt które każda uważa się za inna (bo taka jest moda-być innym) a generalnie wszystkie są takie same,tępe tapeciary. "Nie jestem wszyscy" a wszyscy na około tak pierpapier.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2010 o 15:38
Jestem pod wrażeniem. True, true :). Wielki plus.
Kocham ten cytat! Wcale nie muszę nosić szerokich spodni i nie muszę mieć krótko ściętych włosów, bo wszyscy, bo każdy tak ma... + to za mało na ten demot.
kilka osob probowala juz zrobic o tym demot, ale nikomu nie udało sie tego tak trafnie okreslić:)
,, Ja nie robię jak wszyscy na imię nie mam każdy " Cytat z piosenki Milion Razy , słowa Pjusa . Ciekawie dobrane słowa do obrazka ;)
Ja jako indywidualista również nie lubię takiego uogólniania. Sam czasem je stosuję, jednak z umiarem. Poza tym nienawidzę, kiedy ktoś chce mi rozkazywać, lub mną manipulować. Nie jestem cholernym chłopcem na posyłki, nie znoszę kiedy traktuje się nas jak jednostki!
ale glupoty gadacie... wam sie tylko wydaje, ze jestescie inni, tak na prawde 90% z was to holota ktora leci za stadem
Jestem jedynym chłopakiem w mojej szkole, który nosi wąskie spodnie. Masz mi coś jeszcze do powiedzenia?
ludzie nie znaja sie na demotach, bynajmniej moich ;p
demot: Kurde,: nie w tą stronę
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2010 o 16:29
hehe xD
bardzo dobry demot bardzo dobrze jest na głównej wielki + ode mnie
Wszyscy jesteście tacy sami... już sam fakt, że waszą uwagę przyciągają słabe, pseudofilozoficzne demotywatory czyni z was bandę klonów. Te same poglądy, poprawni polityczne, te same wartości. Plusujecie tego demotywatora i wychwalacie go w komentarzach tylko po to, by podnieść swoją samoocenę. Bo przecież jesteś indywidualistą, prawda? Ha-ha! No tak. Oczywiście. Jak wszyscy... tutaj... dzieci, hipokryzja, takie to żałosne....
czasami wystarczy jedna indywidualność, jeden inaczej myślący by porwać za sobą tłumy. Myślę, że niedługo będziemy potrzebować takich ludzi, bo coraz bardziej ustrój w którym żyjemy przypomina ten faszystowski. Niech znajdzie się choć jeden polityk, czy dziennikarz, który będzie nawoływał do przerwania zbrodniczych wojen w Iraku i Afganistanie, do wyjaśnienia zbrodni z 11 września ( dziś jest już mnóstwo dowodów na to , że była to wewnętrzna robota), do wyjaśnienia sprawy Chemtrails - chemicznych natrysków, jakie mamy na niebie, szczepionek itd. Jeden się odważy i porwie za sobą tłumy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2010 o 16:42
quintus2610
raczej tłumy porwą jego i rozedrą na strzępy wykrzykując przy tym różne dziwne hasła, przy których użytkownicy tego portalu kiwają głową
no pranie mózgów jest już daleko posunięte, także może być różnie.
Dokładnie Watchmen, dużo osób krytykujących tu indywidualizm chyba nawet nie ma pojęcia co to właściwie jest. Vialix - przykładowo jeśli robisz wszystko na przekór grupie, byle pokazać, że jesteś inny niż reszta - oznacza to, że jesteś kretynem. Nie na tym to polega. Chodzi o to, żeby podejmować decyzje w zgodzie z samym sobą.
Arsenalista stąd mój monolog na samej górze, bo tutaj mógłby zaginąć w tłumie. Wielu się wypowiada, a sami nie wiedzą o czym, bo nie rozumieją albo tylko udają, że nie chcą zrozumieć.
demot:W KOREI PÓŁNOCNEJ:wylądowałby za to w obozie pracy
daje do myślenia...
no proste, że z Flexxipów i powinno pisać w źródle, wogóle wczoraj słuchałem tej płytki a ten kawałek na repeat z 3-4 razy (podziwiam ten mistrzowski bit) a tu dziś widzę tekst Pjusa na demotywatorach, w sumie miłe zaskoczenie
Szkoda, ze kolesie w tle też są odwróceni, ale demot prawdziwy.
demot:Mam w dupie:Niech się wyróżnię
Czy mógłbyś poprawić "imie" na "imię"?
Poza tym demot jest rewelacyjny.
Jest to lenistwo umysłowe, ponieważ pierwsze skojarzenie z Chinami to podróbki i miliard ludzi, a każdy z tych ludzi jest inny i nie każdy produkuje podróbki
złe...
inność nosi się w sobie, a nie na sobie. i nie okazuje się jej z ostentacją. indywidualność się ma, albo nie ma.
demot:każdy ma swoje zdanie:nie każdy potrafi go bronic
a ja powiem tak- podpis miałby lepszą moc przy innym obrazku. na zdjęciu facet jest odwrócony do swojej drużyny, więc gdzie tu jego "JA"? tam na placu jest minimum kilku takich jak on, którzy się odwracają do swoich podwładnych. mowa o indywidualności, odmienności a na zdjęciu zwykły dowódca. wyróżnia się od nich ze względu na stopień i stanowisko, a nie ze względu na poglądy itp.
podsumowując- słabe
ahh to dziś takie modne...
coraz mniej na świecie normalnych ludzi każdy na siłę chce się wyróżniać a prawda jest taka że 90% nie ma czym
Dobry demot. Zobacz mój na poczekalni wpisz Komputer
On tak stoi, bo mu kazali. Tj. niektórzy chodzą do szkoły ubrani inaczej niż reszta, bo im tak rodzice każą :) Podejrzewam, że większosć, która dała plusa i uważa, że jest inna niż wszyscy (w tym w czyms wszyscy są tacy sami oczywiście, a nie od tak inna, bo od tak to wszyscy są różni), to w ten sposób dorabia sobie ideologię do swoich słabości.
Super ten demot ;D
Biorąc pod uwagę, że w tym szeregu co piąta "jednostka" odwrócona jest jak ten koleś... to indywidualista po byku. Nie mam zamiaru wnikać w "o boże jaki ja jestem wyjątkowy", czy jakieś nonkonformistyczne bzdury. Jak się czujecie odrębni, wyjątkowi i niepodporządkowani to otwórzcie drzwi z napisem: "pchać" (swoją drogą najbardziej erotyczne napisy na drzwiach)ciągnąc je
Czekam aż ktoś doda komentarz w stylu "a dzieci neo minusują".
a dzieci neo minusują
Dziękuję :)
Każdy tak mówi. Że też wierzycie jeszcze w swoją wyjątkowość pośród 6 mld ludzi.. ^^
I co z tego, że każdy tak mówi. Mówią po swojemu, robią tak jak im się każe, nawet jeśli im się to nie podoba. Jeśli ciebie zadowala bycie szaraczkiem to proszę bardzo, ale wiedz, że są ludzie, którzy chcieliby coś zmienić, osiągnąć i wiedzą, że stać ich na więcej. Zresztą czy wiara w siebie jest czymś złym..?
demot:Jeśli pier*olisz system:Rób to z klasą
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2010 o 18:41
Czy Wy myslicie ze on tak stoi bo tak chce? zwroccie uwage na jeden szczegół "szabla". On jest prowadzącym!!!!!!!!!!! zrobił zwrot w tył, teraz zrobi wykrok w prawo i bedzie maszerowal. zawsze tak jest! ale wiekszosc o tym nie wie.
No i co z tego? Tu liczy się przekaz a nie zdjęcie.
To już bezczelność!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
dwadzieścia minut po tym jak ja dodałam demotywatora ty dodajesz prawie identycznego !! i jeszcze trafia na główną
GRATULUJE TWORCZOSCI!!!!!
Ale myślę, że chodziło tu raczej o nasze duchowe wnętrze.. jacy jesteśmy gdy sami mamy podjąć jakąś decyzję lub gdy rozmawiamy z kimś bardzo bliskim kto nas zna. I myślę, że każdy różni się choćby w najmniejszym stopniu od każdego innego człowieka, a to że część osób uważa ten demot za dobry nie znaczy, że każda z tych osób nie ma swoich poglądów i przekonań.
Jeśli chodzi o uogólnianie to - mimo tego co wyżej napisałam - bardzo nam wszystko ułatwia i nie ma się co rozczulać, że ktoś zaliczył nas do jakiejś grupy osób, takiej czy innej.
O matkom... A tosz to moj szyn Czeszo jak sze patszy... Lódże!!! Czy wy mnjem wierżycze?! Tosz to on...
O matkom... Ale czdówa>>>
haha przekaz. Dla ludzi którzy wiedza co to za zdjecie i co sie na nim dzieje nie ma zadnego przekazu. On wykonuje poprostu rozkaz. Gdzie tu przekaz? ze stoi koles inaczej niz reszta? haha tak musi stac bo taki dostal rozkaz.Mysle realnie i nie bede sie tutaj doszukiwal jakis ukrytych przekazow. Słabeeeeeeeeee :)
Człowieku! Tu trzeba czytać podpis a nie oglądać zdjęcie! Gdyby podpis nie miał znaczenia to by go nie było! Gdyby było tutaj zdjęcie pięciu biedronek z trzema kropkami i jednej z dwoma z tym samym podpisem to też "myślałbyś realnie"?
dokładnie tak. przy każdej drużynie jest taki "indywidualista i antykonformista", który się do nich odwraca.
Migen, skoro twierdzisz że zdjęcie się nie liczy tylko podpis- to po co to zdjęcie?! daj kartkę z zeszytu i podpisz go tak samo- dalej będzie to miało sens? dla mnie miałoby to mocniejszy przekaz gdyby to były te twoje biedronki, albo jakby wśród żonkili był jeden tulipan. a wiesz czemu? bo to byłaby odmienność. ten gościu jest ich dowódcą, ale to nie jego "ja", to nic nie mówi o jego odmienności.
a ja jestem "wszyscy". internet jest pelen "indywidualistow" tak swoja droga...
tekst popularny na fotka.pl ;) Pozdro.
demot:"Nie jestem wszyscy, nie jestem każdy":taaaaak... każdy tak mówi...
Ach, matulu! Ileż już było demotów o indywidualności? Ileż parafraz w podobnym stylu?
każdy to nie znaczy wszyscy.
coraz mniej demotów... coraz gorsze...
nie kopiuje sie czyis demotow
Bez komentarza... Porażka!!!
http://zalukaj.pl/polecony,140873/
to wygląda tak: nie jestem jak wszyscy... nie jestem jak wszyscy... buuu boże powiedz że nie jestem jak wszyscy - tak, nie jesteś jak wszyscy - hip hip hura jestem NDYWDIUALISTA SORY TRUYDNE SLOWO
/1265682/Wszyscy
demot:Upsss:Coś mi sie poj*bało
demot:"Tylko gówno płynie z prądem:pod prąd tylko prawdziwi twardziele"
Kazdy o sobie tak mysli, a i tak kazdy kazdego ma w dupie, dla ogolu mie jestes niczym nadzwyczajnym, taka prawda
nie*
Słusznie :)
demot:Plagiator:Takim mówimy stanowcze nie!!
Bronienie swojego zdania nie ma czasem sensu jak twojego argumentu nikt nie przebije a i tak beda uwazac, ze maja racje:D Hellow unikalni gg z minusami :D
(-)
Ironią jest, że takie właśnie demoty podkreślające odmienność jednostek bardzo często się powtarzają. Co za oryginalność ze strony autorów! No tak, są przecież WYJĄTKOWI.
Ponadto, cóż, wielu ludzi znajduje w sobie jakąś taką potrzebę wyróżnienia się, pokazania, że są inni od "tej okropnej rzeczywistości". Ich postępowanie jest lepsze, ich uczucia głębsze, przemyślenia bardziej trafne, gust lepszy, pomysły ciekawsze. I oni to biedni, pomimo wszelkich przeciwności losu płyną pod prąd, walczą. Nie chcę nikogo obrazić, ale to takie nawinie śmieszne. Postarajcie ocenić siebie obiektywnie. Wiadomo, że każdy coś tam trochę robi inaczej od reszty. Nie odrzucajmy jednak podobieństw do innych.
Tylko że gdy nie jesteś "wszystkimi" uważają Cię za dziwaka i albo wtedy dochodzisz do jakże popularnej subkultury emosów, która Cię zawsze przyjmie z otwartymi rękoma albo też udowodnisz ogółowi że nie musisz robic to co oni żeby byc fajnym i wtedy w Twoje ślady idzie reszta niespełnionych dzieci : P Więc tak czy inaczej nigdy nie będzie inny
Nie kopiuj cudzych demotów.
Prawda, to jest kopia!
Co do demota... każdy tak mówi :)
Wszyscy wciaz podkreslaja swoja wyjatowosc, jakby swiat skladal sie z niesamowicie barwnych indiwidualnosci. Ze w koncu w rzeczywistosci wyjatkowym bedzie ten, kogo ludzie beda nazywac "kazdym".
Nie chodzi o to aby się wyróżniać, chodzi o to aby być sobą.
Super. Wielki +
Właściwie to się zgadzam, też nie uważam siebie za tępą, bezwolną jednostkę, robiącą to, co jej się każe. Jednak z drugiej strony, to zdjęcie pokazuje całkowite przeciwstawienie się ideą panującym na tym świecie. Czasami trzeba podporządkować się temu, nawet jeśli wiesz, że jest to kłamstwo.
Przypomina mi się moja nauczycielka z polskiego, jeszcze z gimnazjum - 'tak uważa większość ludzi, to jest klasyka, nie wolno mieć o tym innego zdania. Moim zadaniem jest prostowanie takiego myślenia'. Ale ona wypełnia tylko swoją pracę - 'instytucja oświatowo-wychowawcza zajmująca się kształceniem i wychowaniem w państwie' (definicja z wiki).
Dobra, kończę te pseudo-inteligentne rozważania, to nie jest miejsce na takie monologi.
Wg mnie nie powinno się porównywać ludzi bo nie ma takiego samego. Ten demotywator z pewnością przedstawia w jakiś sposób bunt przeciw uogólnianiu ludzi. Ode mnie wielki ++++++++
Tak a propos tego zdjęcia to tylko tak wygląda.
Najprawdopodobniej jest to parada, a ten pan stojący "inaczej" to prowadzący. W dodatku przed nimi idzie jeszcze inna grupa.
jeśli mnie pamięć nie myli to cytat z Pjusa lub Stasiaka z 2Cztery7. ale trafnie użyty dla mnie bomba!
demot:hej sędzia:ch*j ci na imię!
demot:Bo my wszyscy:nie jesteśmy jak wszyscy...
Bravo za porządną debatę o inności, ale moim zaniem by czuc się silnym w społeczeństwie, czy dowartościowanym, jak niektórzy w komentarzach zauważają, nie musisz isc pod prad, ale nie dac sie ciagnac bez wzgledu na to co TY sadzisz.... To że jesteś inny niż wszysc nie czyni cię lepszym ani gorszym. Jesteś naprawdę mocarzem jeśli myśl ogólu nie ma na ciebie wpływu, kiedy bronisz swojego zdania. Natomaist bycie innym dla buntu czy czegos w tym rodzaj nie ma większego sensu, bo:
Ktoś sie do ciebie przylaczy, uzbierasz wokol siebie jakas grupe i zaczniesz sie buntowac przeciw zasadom ktore sam ustaliles...
Pozdrawiam wszystkich ktorzy to wogole przeczytali... ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2010 o 23:33
a co, liczy sie jednostka
teraz jesteśmy brani przez wielkie koncerny jako szara masa, mamy używać reklamowanych w tv i badziewnych produktów i tak dalej, nawet w macdonaldzie chcą żebyś zapłacił i jak najszybciej zeżarł i wypierdzielał xD
demot:Potencjalny morderca:Mężczyźni, którym prawa strona myli się z lewą, najczęściej wymuszają pierwszeństwo
"Rób dalej wszystko po swojemu to zobaczysz jak na tym wyjdziesz" codziennie słysze to od rodziców
Chyba Cie PoyebaO..
Jesteście niedoyebani.. :/
zlodziej demotow...
dokładnie, złodziej demotów.. takim mówimy stanowcze nie.
Widzę, że ładnych parę osób nie rozumie tego powiedzenia. Oznacza ono, że nie można uogólniać mówiąc "każdy ____ ", "wszyscy _______ ". Nie ma czegoś takiego jak każdy czy wszyscy. Znasz każdego? Znasz wszystkich? Nie, więc nie wypowiadaj się na ich temat ;).
Poszukajcie filmów o chipie RFID. Człowiek bez imienia i nazwiska tylko z kodem kreskowym.
gratuluję inteligencji temu frajerowi, co zaznaczył mój komentarz bez przekleństw i głupich błędów jako poniżej poziomu.
demot:Bo sztuką jest:Być oryginalnym
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 kwietnia 2010 o 20:30