Jest to nieprawda. Polecam film "Historia matematyki". Teoria liczb jest podstawą matematyki. Rozwijali ją najwybitniejsi matematycy tacy jak: Hilbert, Gauss (np. lemat Gaussa), Newton (np. symbol Newtona), Euler, Fermat i pokolenia matematyków próbujących udowodnić jego twierdzenie, itd. itp. Do tego liczby pierwsze i kryptografia. Liczby to esencja matmy. Pitagorejczycy głosili "wszystko jest liczbą".
nie wypowiadaj się na tematy o których nie masz pojęcia. podstawą współczesnej matematyki jest teoria mnogości z aksjomatyką ZFC, teoria liczb jest obecnie jednym z równorzędnych działów chociaż faktycznie mającym piękną tradycję, Gauss Hilbert i inni których przywołujesz zajmowali się oprócz niej masą innych rzeczy. Natomiast esencją matematyki NIE są liczby tylko logika, wnioskowanie, dowodzenie. Pewnie polecą minusy ale taka jest prawda :P. BTW demot w 100% prawdziwy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 marca 2010 o 22:27
HendrixXx: nie jestem matematykiem, chyba, zeby sama teoria grafow uprawniala do takiego "tytulowania" się. Zgodzilbym sie z Toba w 100% gdyby teoria liczb miala w Twojej wypowiedzi pierwszenstwo lub byla rownowazna z innymi zagadnieniami. W zwyklych liczbach jest zawarta magia, ktorej ja nie zgadzam sie umniejszac. Demot powinien byc inaczej sformulowany, aby nie dezawuował liczb. Z aktualnego opisu wynika, ze z liczbami nie ma zaawansowanej i pięknej matmy, a to przecież nieprawda, delikatnie mówiąć.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 marca 2010 o 23:53
Teoria liczb w rozumieniu Gaussa i Hilberta dawno się skończyła, bo wszystko tam udowodniono. Poza tym lemat Gaussa nie dotyczy liczb, tylko ciała ułamków dziedziny z jednoznacznością rozkładu :P
HendrixXx - logika jest dziedziną filozoficzną- takie sprostowanie, ty miałeś na myśli logikę matematyczną, a logik jest wiele. Może niekoniecznie prawdziwa matematyka zaczyna się jak nie ma już liczb, raczej momencie w którym przestaje się do liczb ograniczać.
Nie wszystko udowodniono, np. hipoteza Goldbacha, ze każda liczba parzysta większa od 2 może być wyrażona jako suma dwóch liczb pierwszych. Problem ten pozostaje otwarty a dotyczy zwyklych liczb.
@Pallus - ok, pozostań przy swoim zdaniu, ja z moim stanem wiedzy pozostaję na stanowisku że w teorii mnogości czy probabilistyce jest nie mniejsza "magia" niż w teorii liczb, różni ludzie mają różne upodobania.
@cochie - słusznie uściśliłeś moją wypowiedź, a tekst o tym gdzie dokładnie zaczyna się prawdziwa matematyka bardzo trafny :)
Chyba jednak chodziło o coś bardziej skompilowanego niż tego typu zadanka :)
Prawdziwa (=wyższa?) matematyka to definicje, lematy, twierdzenia i DOWODY :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 marca 2010 o 22:24
dyktowala zdania i mowi 'dwa plus dwa to trzy' i dopiero jakis kozak ją poprawił , wiem ze to pomylka, ale napisalam dla zbity .. teraz tez zminusujecie ? aaa proszzze..
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 marca 2010 o 16:06
Prawdziwa matematyka nie istnieje! Toć to czysta abstrakcja, ktoś sobie coś wymyślił, a my w to wierzymy. Jeden mały błąd gdzieś przy jakiś twierdzeniu i całe setki lat matematyki idzie się... xD no właśnie ;p
Gdyby było tak jak mówisz, człowiek nigdy nie poleciałby w kosmos, a Ty zamiast pisać bzdurne komentarze na komputerze przez Internet pocierałbyś krzemieniem o krzemień w jakiejś jaskini... ;)
Pewien wykładowca z PWr (pan Jerzy P.)napisał doktorat na temat jedynki trygonometrycznej, w której ją obalił. Jego praca jak dotąd nie została uznana, bo nikt nie potrafi kompetentnie dokonać jej sprawdzenia, ale gdyby ją uznano, zachwiałoby to solidnie podstawami matematyki. Na tym oparłabym mój poprzedni komentarz... W prawdzie, racja - nie zmieniłoby to widzialnie świata, ale na pewno pokazałoby niektórym jak płynne jest pojęcie teorii w matematyce. Czyli lepiej opierać się na kłamstwie, niż wziąć pod uwagę, że wszystko w matematyce jest prawdopodobne i przypuszczalne, a nie pewne?
Niestety to prawda, mój pierwszy kontakt z matmą na studiach to był szok. Dzięki bogu jeśli potrafiło się logicznie myśleć była szansa na zdanie, ale i tak na słowo całka nachodzą mnie dreszcze.
Chyba się komuś cyfry z liczbami pomieszały. To wszystko co jest na obrazku to też są liczby. Całka oznaczona jest liczbą. Suma też jest liczbą. Ciężko znaleźć kawałek matematyki, nawet tej prawdziwej, bez liczb.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 marca 2010 o 0:11
A założymy się, że Ci w analizie rzeczywistej znajdę liczby? Demot sugeruje, że jak się na symbolach a nie konkretnych wartościach liczy to tam liczb nie ma.
Liczby całkowite to bardzo szczególny przykład pierścienia, więc nie wiem czemu by miały być lepsze od reszty matematyki :) Naturalne jest, że zaczynano od takich prostych rzeczy, ale teraz żyje się po prostu w innym świecie. Tak naprawdę to w matematyce używa się literek (pozdrawiam epsilona :P ) :)
A demot świetny!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 marca 2010 o 0:05
z całym szacunkiem, zależy od wieku, bo wiem że jak liceum było czteroletnie to w programie były całki a teraz odkąd liceum trwa 3 lata już całek się tam nie liczy. swoją drogą całki nie są trudne, tam też są schematy, tylko jest ich więcej i trzeba je odpowiednio stosować(tylko groźnie brzmi). przeliczcie 100 różnych całek to będziecie biegli ;)
bzdura - kończyłam liceum czteroletnie (zamierzchłe czasy, kiedy jeszcze nie było gimnazjów, większość z was miała wtedy mleko pod nosem) i nie miałam całek.
Nie przesadzaj, ja jestem w gimnazjum i trygonometrię umiem bardzo dobrze. Może nie jakiś bardzo zaawansowany poziom, ale przeciętnego licealistę bym zagiął. Obecnie mam problem z równaniami na funkcjach, np. znaleźć wzór funkcji spełniający równanie przykładowo f(x) = f(x+2) - f(x-6). Ja wiem że dla większości z Was jest to proste, ale ja jakoś nie mogę tego zrozumieć... Pozdrowienia dla wszystkich obecnych i przyszłych matematyków :)
jak ja nie nawidze matematyki ! czarna magia !
i właśnie teraz mam na lekcjach , takie obliczenia co są na zdjęciu, i moim zdaniem to cała prawda.
+ zostawiam i pozdrawiam :)
Takie zadania/działania lub w niektórych przypadkach wyrażenia są bardzo proste, tylko trzeba wiedzieć jak je zrobić -.- wiem sam, bo mam podobne na studiach. Chodziaz były one w liceum i chyba w gim. ale nie jestm pewien. W podstawówce tez są, bo siostra ma, ale 2 razy łatwiejsze. Dziękuje pzdr.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 marca 2010 o 19:55
Gościu nie przesadzaj, w podstawówce całki i równania na funkcjach? Ja jestem w 3 klasie gimnazjum i umiem tylko to drugie, ale też miewam z tym problemy, no i nie miałem tego w szkole, a nauczyłem się sam
Prawdziwa matematyka zaczyna się tam, gdzie jeden dodać jeden to dwa, a ta bez cyfr i liczb to matematyka ŻADNA, tlyok jakieś pier.dolnięte działania nieprzydatne w 90% przypadków. ;)
Powiedz mi gdzie Ty widziałeś tą matematykę bez liczb? Mogłeś widzieć ale jednak najbardziej prawdopodobne jest, że ci się zdawało tylko, że widziałeś.
to są cyfry :) HAHA! :/
miałem właśnie taki problem
demot:wiem że to już stary dzołk,:ale wchodze na główną a tam poczekalnia
Dobry pocisk! :D
No właśnie ja też się zastanawiam czy nie weszłam przez przypadek na poczekalnie..
Właśnie demot bardzo dobry, wiedzą to ci którzy maja z matematyką dużo związanego. A jeśli go nie rozumiesz to nie musisz się wypowiadać.
"ale wchodze na glowna, a tam archiwum" lepiej brzmi :D
No, fajnie jest wtedy :)
To jeszcze sporo przede mną. ;) +
Tam gdzie koncza sie liczby zaczna sie algebra, matma dyskretna itp itd
Jest to nieprawda. Polecam film "Historia matematyki". Teoria liczb jest podstawą matematyki. Rozwijali ją najwybitniejsi matematycy tacy jak: Hilbert, Gauss (np. lemat Gaussa), Newton (np. symbol Newtona), Euler, Fermat i pokolenia matematyków próbujących udowodnić jego twierdzenie, itd. itp. Do tego liczby pierwsze i kryptografia. Liczby to esencja matmy. Pitagorejczycy głosili "wszystko jest liczbą".
Cóż zależy jak kto na co patrzy. Osobiście zajmuję się mnogościami i modelami. Cyferki już piszę tylko w indeksach i przy indeksach.
O tak, bardzo ładnie napisane .
nie wypowiadaj się na tematy o których nie masz pojęcia. podstawą współczesnej matematyki jest teoria mnogości z aksjomatyką ZFC, teoria liczb jest obecnie jednym z równorzędnych działów chociaż faktycznie mającym piękną tradycję, Gauss Hilbert i inni których przywołujesz zajmowali się oprócz niej masą innych rzeczy. Natomiast esencją matematyki NIE są liczby tylko logika, wnioskowanie, dowodzenie. Pewnie polecą minusy ale taka jest prawda :P. BTW demot w 100% prawdziwy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 marca 2010 o 22:27
HendrixXx: nie jestem matematykiem, chyba, zeby sama teoria grafow uprawniala do takiego "tytulowania" się. Zgodzilbym sie z Toba w 100% gdyby teoria liczb miala w Twojej wypowiedzi pierwszenstwo lub byla rownowazna z innymi zagadnieniami. W zwyklych liczbach jest zawarta magia, ktorej ja nie zgadzam sie umniejszac. Demot powinien byc inaczej sformulowany, aby nie dezawuował liczb. Z aktualnego opisu wynika, ze z liczbami nie ma zaawansowanej i pięknej matmy, a to przecież nieprawda, delikatnie mówiąć.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 marca 2010 o 23:53
Teoria liczb w rozumieniu Gaussa i Hilberta dawno się skończyła, bo wszystko tam udowodniono. Poza tym lemat Gaussa nie dotyczy liczb, tylko ciała ułamków dziedziny z jednoznacznością rozkładu :P
HendrixXx - logika jest dziedziną filozoficzną- takie sprostowanie, ty miałeś na myśli logikę matematyczną, a logik jest wiele. Może niekoniecznie prawdziwa matematyka zaczyna się jak nie ma już liczb, raczej momencie w którym przestaje się do liczb ograniczać.
Nie wszystko udowodniono, np. hipoteza Goldbacha, ze każda liczba parzysta większa od 2 może być wyrażona jako suma dwóch liczb pierwszych. Problem ten pozostaje otwarty a dotyczy zwyklych liczb.
Tak się tylko wydaje, że dotyczy zwykłych liczb - rzeczywistości nie ma z nimi nic wspólnego :)
@Pallus - ok, pozostań przy swoim zdaniu, ja z moim stanem wiedzy pozostaję na stanowisku że w teorii mnogości czy probabilistyce jest nie mniejsza "magia" niż w teorii liczb, różni ludzie mają różne upodobania.
@cochie - słusznie uściśliłeś moją wypowiedź, a tekst o tym gdzie dokładnie zaczyna się prawdziwa matematyka bardzo trafny :)
prawdziwa udręka nie matematyka -.- wciąż nie znajduję dla niektórych rzeczy zastosowania
Ty nie musisz, ale ludzie bardziej kumaci od Ciebie znajdują.
TRUE :]
gjezet ; o
dałeś wzór i nie ma liczb ;
Ludzie to jest algebra i to prosta :D
Autorowi demota z głównej chodzilo o amtematyke gdzie jako dane dostajesz np kąt alfa i bok "a", zamaiast kąta 45* i boku o długości 5
Chyba jednak chodziło o coś bardziej skompilowanego niż tego typu zadanka :)
Prawdziwa (=wyższa?) matematyka to definicje, lematy, twierdzenia i DOWODY :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 marca 2010 o 22:24
Matematyka wyższa..koniec zabawy
hahaha a moja polonistka nie wie ile to jest 2 + 2 :D seryjnie
I alfabetu zapewne też nie zna.
Troche samokrytyki ludzie:/
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 marca 2010 o 22:35
Jesteś debilem, bo jeżeli została polonistką, to w jakiś sposób musiała zdać maturę z matematyki.
dyktowala zdania i mowi 'dwa plus dwa to trzy' i dopiero jakis kozak ją poprawił , wiem ze to pomylka, ale napisalam dla zbity .. teraz tez zminusujecie ? aaa proszzze..
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 marca 2010 o 16:06
bo w takich zadaniach nie chodzi o podanie wyniku, a myślenie i logiczne rozumowanie.
Prawdziwa matematyka nie istnieje! Toć to czysta abstrakcja, ktoś sobie coś wymyślił, a my w to wierzymy. Jeden mały błąd gdzieś przy jakiś twierdzeniu i całe setki lat matematyki idzie się... xD no właśnie ;p
a mimo to ta abstrakcja jakoś działa, sprawdza się w zastosowaniach o których często nie mamy pojęcia...
Gdyby było tak jak mówisz, człowiek nigdy nie poleciałby w kosmos, a Ty zamiast pisać bzdurne komentarze na komputerze przez Internet pocierałbyś krzemieniem o krzemień w jakiejś jaskini... ;)
Pewien wykładowca z PWr (pan Jerzy P.)napisał doktorat na temat jedynki trygonometrycznej, w której ją obalił. Jego praca jak dotąd nie została uznana, bo nikt nie potrafi kompetentnie dokonać jej sprawdzenia, ale gdyby ją uznano, zachwiałoby to solidnie podstawami matematyki. Na tym oparłabym mój poprzedni komentarz... W prawdzie, racja - nie zmieniłoby to widzialnie świata, ale na pewno pokazałoby niektórym jak płynne jest pojęcie teorii w matematyce. Czyli lepiej opierać się na kłamstwie, niż wziąć pod uwagę, że wszystko w matematyce jest prawdopodobne i przypuszczalne, a nie pewne?
demot:Matematyka:Jedyny język który naprawdę ma sens
ja na tym równaniu widzę same liczby.
Widzisz same liczby, bo jesteś pewnie za mało inteligentny by zrozumieć te literki. Pozdrawiam humanistów.
przykro mi, ale kwantyfikatory, funkcje, to wszystko są liczby.
funkcja to relacja a nie liczby, a jezeli miales na mysli wartosc funkcji to ona przecierz tez nie musi byc liczba
Niestety to prawda, mój pierwszy kontakt z matmą na studiach to był szok. Dzięki bogu jeśli potrafiło się logicznie myśleć była szansa na zdanie, ale i tak na słowo całka nachodzą mnie dreszcze.
jutro mam kartkówkę z całek...
Matma to mój koszmar senny. Ale litery jakoś tak bardziej swojsko wyglądają.
ta ale podzielić przez 2 to już nie liczba co nie ?
No i co z tego ?
demot:Też kiedyś myślałeś:że będziesz mistrzem matematyki, jak będziesz umiał liczyć do miliona?
Oryginalny demot to prawda:) Matma bez liczb to dopiero jest coś.
Chyba się komuś cyfry z liczbami pomieszały. To wszystko co jest na obrazku to też są liczby. Całka oznaczona jest liczbą. Suma też jest liczbą. Ciężko znaleźć kawałek matematyki, nawet tej prawdziwej, bez liczb.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 marca 2010 o 0:11
wtf? cala analiza rzeczywista to wnioski z twierdzen dla bardziej ogolnych przestrzeni, np. prz Banacha, tam nie znajdziesz liczb
A założymy się, że Ci w analizie rzeczywistej znajdę liczby? Demot sugeruje, że jak się na symbolach a nie konkretnych wartościach liczy to tam liczb nie ma.
nie pisalem ze w analizie rzeczywistej nie znajdziesz liczb
Liczby całkowite to bardzo szczególny przykład pierścienia, więc nie wiem czemu by miały być lepsze od reszty matematyki :) Naturalne jest, że zaczynano od takich prostych rzeczy, ale teraz żyje się po prostu w innym świecie. Tak naprawdę to w matematyce używa się literek (pozdrawiam epsilona :P ) :)
A demot świetny!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 marca 2010 o 0:05
przecież ta całka na obrazku to wcale nie matematyka z wyższej półki
z całym szacunkiem, zależy od wieku, bo wiem że jak liceum było czteroletnie to w programie były całki a teraz odkąd liceum trwa 3 lata już całek się tam nie liczy. swoją drogą całki nie są trudne, tam też są schematy, tylko jest ich więcej i trzeba je odpowiednio stosować(tylko groźnie brzmi). przeliczcie 100 różnych całek to będziecie biegli ;)
bzdura - kończyłam liceum czteroletnie (zamierzchłe czasy, kiedy jeszcze nie było gimnazjów, większość z was miała wtedy mleko pod nosem) i nie miałam całek.
Całki w starym liceum były obowiązkowe w profilach matematycznych, w innych zależało to od woli nauczyciela :)
WYNIK TEGO DZIAŁANIA NA PRAWEJ KRESCE TO - 1/2F? CZY
Nie... tu sie zaczyna masakra dla humanisty :P
a moim zdaniem tu gdzie kończą się liczby zaczyna się :
FIZYKA !.
demot: J*bać: matematyke!!!!
Dobry demot. O jego słuszności można przekonać się idąc na studia matematyczne albo fizyczne np. mechatronika. Widać to już na pierwszym roku.
nie powinien byc na glownej, jak dla mnie. -
Tam gdzie koncza sie liczby zaczyna sie logika :P
A tak powaznie - demot wybitny. Co zreszta widac po minach tych, ktorzy wlasnie wyszli z pierwszego wykladu z matematyki na pierwszym roku ;)
Hihi, jeszcze nie wiedza, co ich czeka na ostatnim :]
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 marca 2010 o 14:32
PRAWDZIWA NAUKA ZACZYNA SIĘ TAM GDZIE NIE MA BOGA!
Bog wzial wolne... wyjechal na wakacje tylko zapomnial powiedziec, kiedy wroci...
Gdybym był chamski, to bym złozył na Ciebie skargę za obrazę! Zważaj se troche... ( sroki za błędy, j. polski nie jest moja najmocniejsza strona)
Dobry demot :) Duży + . Wiem, bo jestem w liceum i teraz mam trygonometrię i jest masakra :/
Nie przesadzaj, ja jestem w gimnazjum i trygonometrię umiem bardzo dobrze. Może nie jakiś bardzo zaawansowany poziom, ale przeciętnego licealistę bym zagiął. Obecnie mam problem z równaniami na funkcjach, np. znaleźć wzór funkcji spełniający równanie przykładowo f(x) = f(x+2) - f(x-6). Ja wiem że dla większości z Was jest to proste, ale ja jakoś nie mogę tego zrozumieć... Pozdrowienia dla wszystkich obecnych i przyszłych matematyków :)
statystyka ;/ nienawidze
jak ja nie nawidze matematyki ! czarna magia !
i właśnie teraz mam na lekcjach , takie obliczenia co są na zdjęciu, i moim zdaniem to cała prawda.
+ zostawiam i pozdrawiam :)
ehh... trzeba odróżniać wzory od liczb :)
Pierwszy raz mój religijno-niemiecko-informatyczno-matematyczny mózg (bo do niczego innego się nie nadaje) napisał coś sensownego w komentarzach
Takie zadania/działania lub w niektórych przypadkach wyrażenia są bardzo proste, tylko trzeba wiedzieć jak je zrobić -.- wiem sam, bo mam podobne na studiach. Chodziaz były one w liceum i chyba w gim. ale nie jestm pewien. W podstawówce tez są, bo siostra ma, ale 2 razy łatwiejsze. Dziękuje pzdr.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 marca 2010 o 19:55
Gościu nie przesadzaj, w podstawówce całki i równania na funkcjach? Ja jestem w 3 klasie gimnazjum i umiem tylko to drugie, ale też miewam z tym problemy, no i nie miałem tego w szkole, a nauczyłem się sam
ehh nie wiem co gorszee matma czy fizaa
bo ta algebra mnie rozwala a przekształcenia wzorów są takie dupnee jak mało co ;] [+]
Prawdziwa matematyka zaczyna się tam, gdzie jeden dodać jeden to dwa, a ta bez cyfr i liczb to matematyka ŻADNA, tlyok jakieś pier.dolnięte działania nieprzydatne w 90% przypadków. ;)
Powiedz mi gdzie Ty widziałeś tą matematykę bez liczb? Mogłeś widzieć ale jednak najbardziej prawdopodobne jest, że ci się zdawało tylko, że widziałeś.
Jestem dopiero w liceum, ale matma rośnie w moich oczach i liczby nie mają już takiego znaczenia (chyba, że 0 i 1 :P)
tam jest liczba...cyferka...:D