Właśnie sęk w tym że tam gdzie jest ścieżka chodnika nie ma i nie wiadomo czy kiedykolwiek powstanie. Chodnik łączący główną alejkę z przystankiem autobusowym (do którego prowadzi ta ścieżka) faktycznie powstał, ale kawałek dalej. Jest nawet w dosyć sensownym miejscu, ale ludzie i tak wolą przejść po linii prostej z metra do przystanku :)
A tak wyglądało to miejsce z góry jeszcze przed budową chodnika http://mapy.zumi.pl/warstwy.html?turystyka=&long=20.9619353&lat=52.2759818&type=2&scale=1a&svActive=false
w pewnym niemieckim miasteczku, eksperymentalnie, wybudowano osiedle równocześnie nie robiąc żadnych chodników. Po dwóch miesiącach od wprowadzenia się ludzi można było już wyraźnie zauważyć 'wydreptane' ścieżki. Wtedy dopiero budowlańcy w tych miejscach zbudowali chodniki i wszyscy byli zadowoleni. Może to jest jakiś sposób? :)
U nas nie przejdzie, bo władze zawsze są lepiej wiedzące i tworzą tam gdzie chodnik jest mało przydatny. Pozatym sprzątanie kup po psie - w Polsce to hańba, a zwłaszcza z trawnika.
Nie zgodziłbym się z tym. Ta ścieżka prowadzi bezpośrednio na przystanek, który stał tam jeszcze przed wybudowaniem stacji Metro Słodowiec. Po prostu ktoś, kto planował przestrzeń nie przewidział, że ktoś wysiadający z metra mógłby chcieć przesiąść się do autobusu ;-)
Wiem. Widziałem foto z góry, gdzie bardzo dobrze jest to ukazane. Jednak zwróciłem uwagę na to, że wolą wybrać krótszą drogę niż iść chodnikiem i dołożyć w ten sposób kilka metrów. W tym przypadku akurat wybór prostszego rozwiązania jest bez znaczenie. Być może nawet jest lepszą opcją... bo zawsze kilka sekund się zaoszczędzi, może dzięki temu nie ucieknie autobus... Jednak bywają również sytuacje, w których najprostsze rozwiązania nie są najlepsze. :)
chciał nie chciał zrobili chodnik po prawie roku i to nie tak w tym miejscu co ludzie wydeptali... ponadto codziennie tam jestem i 3/4 ludzi i tak pójdzie po tej ścieżce zamiast po chodniku..
Tam już jest chodnik;p
Właśnie sęk w tym że tam gdzie jest ścieżka chodnika nie ma i nie wiadomo czy kiedykolwiek powstanie. Chodnik łączący główną alejkę z przystankiem autobusowym (do którego prowadzi ta ścieżka) faktycznie powstał, ale kawałek dalej. Jest nawet w dosyć sensownym miejscu, ale ludzie i tak wolą przejść po linii prostej z metra do przystanku :)
A tak wyglądało to miejsce z góry jeszcze przed budową chodnika http://mapy.zumi.pl/warstwy.html?turystyka=&long=20.9619353&lat=52.2759818&type=2&scale=1a&svActive=false
wytyczają najbardziej odpowiednie miejsca na chodnik
fota z krakowa?
No pewnie :]
MEtro jest tez w krakowie ;]
n/c...
Z Warszawy. Metro Słodowiec. Dwa razy dziennie wykonuję tę pracę społeczną.
ja wykonywałem kiedyś :)
przechodząc po trawie nie robimy chodników tylko ścieżki
droga do chińczyka!
wcale nie bo do Turka na kebaba :) do szkoły chodzę przy tej stacji i zbudowany chodnik i tak nie spełnia wymagań pieszych ;p
w pewnym niemieckim miasteczku, eksperymentalnie, wybudowano osiedle równocześnie nie robiąc żadnych chodników. Po dwóch miesiącach od wprowadzenia się ludzi można było już wyraźnie zauważyć 'wydreptane' ścieżki. Wtedy dopiero budowlańcy w tych miejscach zbudowali chodniki i wszyscy byli zadowoleni. Może to jest jakiś sposób? :)
rzekł bym nawet - zajebisty!
U nas nie przejdzie, bo władze zawsze są lepiej wiedzące i tworzą tam gdzie chodnik jest mało przydatny. Pozatym sprzątanie kup po psie - w Polsce to hańba, a zwłaszcza z trawnika.
tam jest jeszcze fajniejszy motyw bo sa pasy przez ktore nikt nie chodzi tylko kazdy tnie na skroty sciezka tez juz sie wyrobila:D
Kulturoznawca po UAMie wam powie, że takie zjawisko fachowo nazywanie jest "ładem spontanicznym"... mówił o tym von Hayek podajże...
Ciekawe. To tylko pokazuje jak bardzo ludzie uwielbiają wybierać najprostsze rozwiązania, które według mnie nie zawsze bywają najlepsze.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2010 o 0:22
Nie zgodziłbym się z tym. Ta ścieżka prowadzi bezpośrednio na przystanek, który stał tam jeszcze przed wybudowaniem stacji Metro Słodowiec. Po prostu ktoś, kto planował przestrzeń nie przewidział, że ktoś wysiadający z metra mógłby chcieć przesiąść się do autobusu ;-)
Wiem. Widziałem foto z góry, gdzie bardzo dobrze jest to ukazane. Jednak zwróciłem uwagę na to, że wolą wybrać krótszą drogę niż iść chodnikiem i dołożyć w ten sposób kilka metrów. W tym przypadku akurat wybór prostszego rozwiązania jest bez znaczenie. Być może nawet jest lepszą opcją... bo zawsze kilka sekund się zaoszczędzi, może dzięki temu nie ucieknie autobus... Jednak bywają również sytuacje, w których najprostsze rozwiązania nie są najlepsze. :)
a jak fajnie sie chodzilo jak byl snieg...
oj tak jak był tam snieg to była dopiero jazda :) jak w tym democie "skakać na jednej nodze czy wrócić po rower" :)
chciał nie chciał zrobili chodnik po prawie roku i to nie tak w tym miejscu co ludzie wydeptali... ponadto codziennie tam jestem i 3/4 ludzi i tak pójdzie po tej ścieżce zamiast po chodniku..
e, spoko ja sie tam wychowywałem i tam do szkoły chodze... słodowiec