wow :d wlasnie wczoraj rozmiałam z moim chłopakiem o takich właśnie zwrotach i o tym jakie bywają wkurzające :P
Widzę, że ktoś jeszcze musiał w tym samym czasie myslec podobnie ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 kwietnia 2010 o 19:19
"Będzie dobrze i wszystko się ułoży" - nienawidzę takich sformułowań ... And I wanna believe you,
When you tell me that it'll be ok,
Ya I try to believe you,
But I don't
When you say that it's gonna be,
It always turns out to be a different way,
I try to believe you,
Not today, today, today, today, today...
Akurat takie wyrażenia są jak najbardziej prawdziwe. Zawsze gdy się czymś martwię powtarzam sobie "Pomyśl sobie jak będziesz się czuła gdy już będzie po wszystkim", "Dasz radę, zawsze panikujesz a później radzisz sobie lepiej niż 95% ludzi". Niespecjalnie wydaje się to pomagać bo i tak się zamartwiam ale przynajmniej czuję się pewniej po przemyśleniu wszystkich możliwości (chociażby mi się nic nie udało życie będzie się toczyć dalej, inaczej niż to zaplanowałam ale jednak będzie, kto wie co szykuje los). A później okazuje się, że faktycznie poszło bardzo dobrze, dużo lepiej niż się spodziewałam. Ale to już sprawka mojego organizmu, w momencie próby wchodzę jakby w inny stan, cały wcześniejszy strach znika, skupiam się na zadaniu sięgając do wiedzy o której nie miałam pojęcia ,że drzemie w moim umyśle. Świetne uczucie. W ten sposób zdałam wszystkie moje egzaminy, łącznie z tym na prawko (a byłam pewna ,że nie zdam bo miałam wówczas wysoką gorączkę ale oczywiście udawałam, że jest ok bo nie chciałam czekać 2 miechów na kolejny termin).
Otóż uważam ja sobie skromnie, że irytują mnie osoby, które są zirytowane używaniem takich zwrotów. Nie bez kozery te wyświechtane banały stały się programowymi formułkami w pewnych sytuacjach. Okazuje się, że w istocie każde z nich jest słuszne. Trzeba się wziąc w garśc, bo jak Tobie na tym nie zależy to dlaczego ma zależec na tym mnie? 'Będzie dobrze', bo to zależy od Twojego podejścia oraz od Twojej aktywności. Uważam, że te sformułowania czasem są lepsze od wszystkich innych zdań rzucanych w takich momentach. Wiadomo, że równie dobrze mogłoby się obyc bez nich, bo każdy je zna, a jednak nikt ciągle nie przyjmuje się ich do wiadomości (stąd utyskiwania).
Dlatego czasem lepiej zamilknąć i, jeśli na prawdę chce się pomóc, pobyć z drugą osobą, wesprzeć, potrzymać za rękę. Szczególnie w sytuacjach, gdy nie można nic zmienić takie "pocieszenia" są szczególnie denerwujące.
Powiedzcie lepiej geniusze, jak inaczej mozna pocieszyc druga osobe - jesli tej nie mozna "przytulic" lub "potrzymac za reke". Od takich zwrotow jak "bedzie dobrze" uniknac sie wtedy nie da.
Wysłuchać, powiedzieć, że się współczuje, cokolwiek. Słyszałam kiedyś, jak do matki, której umierało dziecko ktoś powiedział "nie martw się, będzie dobrze". Czasem lepiej zamilknąć.
Jak można tak mówić o wyrażaniu współczucia. Psychopaci. Przeżywałem bardzo ciężki okres w moim życiu i gdyby moja mama nie wspierała mnie właśnie takimi banałami, to na pewno nie poradziłbym sobie tak dobrze jak sobie z tym poradziłem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 maja 2010 o 15:27
Dudenza i Ejno popieram.CO do tego czy sa to banały to różnie bywa.Zależy od sytuacji zależy od człowieka.Mi takie zwroty bardzo pomagają,natomiast np:weź się w garść tylko utrudnia.
Dobre + . Na główną !
Nie tyle ograniczonym co niekompetentnym
Szkoda, że to plagiat. Oryginał wrzucony 21 kwietnia. http://demotywatory .pl/1445453/Uodpornienie-na-dasz-rade.
brakuje jeszcze ulubionego tekstu z polskich seriali: "Nie myśl o tym" :D
wow :d wlasnie wczoraj rozmiałam z moim chłopakiem o takich właśnie zwrotach i o tym jakie bywają wkurzające :P
Widzę, że ktoś jeszcze musiał w tym samym czasie myslec podobnie ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 kwietnia 2010 o 19:19
ten tekst "Wszystko będzie dobrze" .. :/
"Będzie dobrze i wszystko się ułoży" - nienawidzę takich sformułowań ... And I wanna believe you,
When you tell me that it'll be ok,
Ya I try to believe you,
But I don't
When you say that it's gonna be,
It always turns out to be a different way,
I try to believe you,
Not today, today, today, today, today...
Są sytuacje gdy takie frazy tylko wkurzają.
Ale są często takie, że ciepłe i szczere "będzie dobrze" naprawdę pomaga.
nic się nie ułoży
Akurat takie wyrażenia są jak najbardziej prawdziwe. Zawsze gdy się czymś martwię powtarzam sobie "Pomyśl sobie jak będziesz się czuła gdy już będzie po wszystkim", "Dasz radę, zawsze panikujesz a później radzisz sobie lepiej niż 95% ludzi". Niespecjalnie wydaje się to pomagać bo i tak się zamartwiam ale przynajmniej czuję się pewniej po przemyśleniu wszystkich możliwości (chociażby mi się nic nie udało życie będzie się toczyć dalej, inaczej niż to zaplanowałam ale jednak będzie, kto wie co szykuje los). A później okazuje się, że faktycznie poszło bardzo dobrze, dużo lepiej niż się spodziewałam. Ale to już sprawka mojego organizmu, w momencie próby wchodzę jakby w inny stan, cały wcześniejszy strach znika, skupiam się na zadaniu sięgając do wiedzy o której nie miałam pojęcia ,że drzemie w moim umyśle. Świetne uczucie. W ten sposób zdałam wszystkie moje egzaminy, łącznie z tym na prawko (a byłam pewna ,że nie zdam bo miałam wówczas wysoką gorączkę ale oczywiście udawałam, że jest ok bo nie chciałam czekać 2 miechów na kolejny termin).
Otóż uważam ja sobie skromnie, że irytują mnie osoby, które są zirytowane używaniem takich zwrotów. Nie bez kozery te wyświechtane banały stały się programowymi formułkami w pewnych sytuacjach. Okazuje się, że w istocie każde z nich jest słuszne. Trzeba się wziąc w garśc, bo jak Tobie na tym nie zależy to dlaczego ma zależec na tym mnie? 'Będzie dobrze', bo to zależy od Twojego podejścia oraz od Twojej aktywności. Uważam, że te sformułowania czasem są lepsze od wszystkich innych zdań rzucanych w takich momentach. Wiadomo, że równie dobrze mogłoby się obyc bez nich, bo każdy je zna, a jednak nikt ciągle nie przyjmuje się ich do wiadomości (stąd utyskiwania).
i jeszcze "olej to" heh b.dobry demot!
Dlatego czasem lepiej zamilknąć i, jeśli na prawdę chce się pomóc, pobyć z drugą osobą, wesprzeć, potrzymać za rękę. Szczególnie w sytuacjach, gdy nie można nic zmienić takie "pocieszenia" są szczególnie denerwujące.
Powiedzcie lepiej geniusze, jak inaczej mozna pocieszyc druga osobe - jesli tej nie mozna "przytulic" lub "potrzymac za reke". Od takich zwrotow jak "bedzie dobrze" uniknac sie wtedy nie da.
Wysłuchać, powiedzieć, że się współczuje, cokolwiek. Słyszałam kiedyś, jak do matki, której umierało dziecko ktoś powiedział "nie martw się, będzie dobrze". Czasem lepiej zamilknąć.
-,-
Jak można tak mówić o wyrażaniu współczucia. Psychopaci. Przeżywałem bardzo ciężki okres w moim życiu i gdyby moja mama nie wspierała mnie właśnie takimi banałami, to na pewno nie poradziłbym sobie tak dobrze jak sobie z tym poradziłem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 maja 2010 o 15:27
Dudenza i Ejno popieram.CO do tego czy sa to banały to różnie bywa.Zależy od sytuacji zależy od człowieka.Mi takie zwroty bardzo pomagają,natomiast np:weź się w garść tylko utrudnia.
hehe