I w taki właśnie sposób giną ludzie... zastanówcie się czasami dwa razy zanim coś zrobicie na drogach, bo zagrażacie nie tylko swoje życie, ale także innych.
92 to twoj rocznik? tzn. ze chyba nawet nie masz jeszcze prawa jazdy wiec nie oceniaj;) z perspektywy kierowcy wszystko wyglada calkowicie inaczej. nie mam zamiaru sie wybielac bo to prawda ze kiedy sie spiesze to przejezdzam na pomaranczowym a czasem nawet na tzn. 'wczesno malinowym' i mysle ze nie jestem sam. i Ty kiedy wsiadziesz za kierownice w koncu to takze zobaczysz jak to wszystko wyglada. 'w taki sposob gina ludzie' - puste gadanie, zobaczysz za pare lat jak czesto bedziesz zmuszony naginac przepisy ruchu. a teraz zastanow sie ile razy przeszedles na czerwonym przez pasy? hę?:) niby to tylko pieszy ale takze lamiesz przepisy i to jest dokladnie taka sama sytuacja;)
pzdr,
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
6 maja 2010 o 18:53
Generalnie jest taj że policja nawet prosi kierowców aby RUSZALI 9sic!. podkreślam RUSZALI, nie przejeżdżali) właśnie na żółtym/pomarańczowym, żeby chociaż trochę zmniejszyć korki na drogach ;)
stash identyczne mam zdanie z tego względu, że jak tylko siadłam za kierownice to mi samej przeszkadzałoby to jak ma ktoś jeszcze pomarańczowe a on już staje i czeka aż czerwone się zaświeci tak samo przy ruszaniu- czeka na zielone i powoli rozpedza samochod- i tak oto tworzą się korki ;) a co do ogolnie tego światła to bodajze ono ostrzega ze zaraz sie zmieni na inne a nie mowi ze mam juz sie zatrzymac...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 maja 2010 o 20:39
Na żółtym się nie rusza. Rusza się na czerwonym+żółtym - tak, to jest różnica.
Poza tym na żółtym wg. przepisów można przejeżdżać, jeżeli zatrzymanie się przed światłami wymagałoby gwałtownego zatrzymania samochodu. W rzeczywistości wygląda to tak, że ludzie i tak przejeżdżają na czerwonym, bo każdemu się spieszy. A gdzie się człowiek spieszy, tam się diabeł cieszy ;).
ale przy gwałtownym hamowaniu stwarzasz o wiele większe niebezpieczeństwo dla siebie i innych użytkowników ruchu a po za tym jak jest pomarańczowe światło to piesi jeszcze nie mają zielonego
W świetle przepisów na żółtym nie wolno przejeżdżać jeśli kierowca stwierdzi że jest w stanie wyhamować pojazd bez stwarzania zagrożenia dla innych, również stojąc w korku przed wami przejedzie kilka samochodów na zielonym a akurat wam zapali się żółte również nie wolno wjechać na skrzyżowanie,
przepisy są jasne: na żółtym można przejechać tylko wtedy, gdy istnieje ryzyko zatrzymania się już na samym skrzyżowaniu. czyli np jedziesz sobie 70 przez jakąś przelotówkę, a 5 metrów przed włącza ci się żółte. nie wyhamujesz, więc jedziesz dalej. czasami też zdarza się, że dystans większy, a i tak się przejeżdża, bo np za późno się zareaguje. samego przejechania policja się nie czepia. ma wonty wtedy, gdy DODASZ GAZU widząc żółte. albo jak przejedziesz już na krwistozielonym. w krakowie, na pomniejszych uliczkach, gdzie światła długo trzymają - robią to nagminnie. ale ty nie zwalaj na kierowców, ze przez to ludzie giną, bo ludzie też mądrzy nie są i ryją się pod koła mając w dupie fizykę za wzór mając prawo, które robi z nich święte krowy. nie raz widuję ludzi, którzy przeskakują sobie mimo sporego ruchu myśląc, ze zdążą.
@kanathea
Przepisy mówią wyraźnie, że jeśli bylibyśmy zmuszeni do gwałtownego hamowania możemy przejechać na żółtym/pomarańczowym. A gwałtowne hamowanie możemy już sami interpretować :)
"Zjechać ze skrzyżowania, nie wjechać" - jeśli wjadę na zielonym, ale zostanę na skrzyżowaniu aż do czerwonego (skręcam w lewo), to mam stać na środku skrzyżowania i czekać na kolejne zielone?
Caballro ZIELONE NIE UPRAWNIA DO WJAZDU!!! Jeśli nie możesz opuścić skrzyżowania t mimo zezwolenia zielonym nie możesz wjechać, jak sie zmieni to zostaniesz na środku i blokujesz ruch poprzeczny
Zależy, dla kogo to zielone. Cykl świateł jest tak ustawiony, że przy przejechaniu na żółtym pojazd ma dosyć czasu, aby opuścić skrzyżowanie, zanim następni dostaną zielone. Tak samo od razu równo z załączeniem się czerwonego piesi nie dostają zielonego. Co innego, jak ktoś pędzi ponad 60/70 na godzinę. Z resztą kolega JamesBurner ma rację - a piesi nie mają epidemii daltonizmu?
Gdy sygnalizator pokazuję żółty sygnał, kierowca ma obowiązek się zatrzymać CHYBA ŻE MUSIAŁBY TO ZROBIĆ GWAŁTOWNIE, czyli może przejechać, jeśli zatrzymanie byłoby nagłe, gwałtowne i mogłoby stworzyć zagrożenie. jest to nawet zawarte w przepisach. A swoją drogą sygnalizatory na pewno nie są tak zsynchronizowane, że w momencie, gdy kierowca ma żółte piesi mają zielone
kavek - sygnalizatory są tak zsynchronizowane, by na kilka sekund wyłączyć ruch panujący na skrzyżowaniu. W pewnych momentach wszyscy mają czerwone i jest to zamierzone działanie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 maja 2010 o 0:37
Hmm na zółtym/pomaranczowym (wybierzcie sobie sami kolor) mozna przejechac tylko pod warunkiem jezeli jestes zbyt mocno rozpedzony bo powiedzmy chciales jezdze zdazyc przejechac na zielonym i nagle zmienilo sie na żółty/pomaranczowy. Wiadomo ze jak by wtedy taki samochod zaczął hamowac (powiedzmy jedzie 50 na godzine) to by zatrzymal sie na pasach co jest niedozwolone... gorzej jak z daleka widzi ten kolor i nie śmie zwolnic i się zatrzymac...
To samo własnie pomyślałam. "Ciekawe czy to w Szczecinie" ale nie mogę dopasc głębszego szczegółu zeby sie upewnic. Widzę, że autobus nr 60 i tam moze pisac ze jedzie na cukrową, ale nie moge sie upewnic czy pisze "stocznia szczecinska". Ale jednak podejrzewam ze to niedaleko przystanku wrocławska;)
oo jak fajnie teraz sami specjalisci sie wypowiadaja :D chyba 60% dopiero bedzie robic prawko, 30% jezdzi L a tylko 10% ma prawko bo jestescie za bardzo dokladni w przepisach (niczym przygotowani na egzamin)
jak widze z daleka ze zielone sie pali to +20km/h a jak sie zapali zolte to patrze czy jedzie ktos za mna czy nie i albo jade dalej albo nie i widze ze nie tylko ja tak robie czesc
p.s. przed strzalkami tez sie grzecznie zatrzymujecie? bo ja w to nie wierze :D
Fajnie, że mieszkasz w Danii... Byłem tam na stażu zawodowym (odbywając go widziałem jak duńscy uczniowe programowali sygnalizację świetlną). Bardzo polubiłem ten kraj ;] A propos prawka to mam je 7 miesięcy (zdalem je za 4 razem :P ale cieszę się z tego powodu) i jak narazie staram się przestrzegać przepisów ^^ Auta swojego też nie mam.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
6 maja 2010 o 20:53
Kiedy jadę na uczelnię, przed samą szkołą jest skrzyżowanie, takie, że jeżeli trzy samochody zdążą przejechać na żółtym, to wjadą na środek skrzyżowania, a kolejne światła są na tyle blisko, że prawie na pewno utkwią w korku(nic to, że są źle zsynchronizowane). Blokują wjazd na skrzyżowanie z drogi, którą ja wjeżdżam. Efekt jest taki, że stoją wszyscy, a część mogłaby jechać - dodam, że z reguły dzieje się to w godzinach szczytu. Rano to jest koszmar, kiedy śpieszę się, żeby zdążyć na laboratiora, a barany wjechały na skrzyżowanie i stoją. Fakt faktem, nie zatrzymuję się na żółtym świetle prawie nigdy, ale prawie robi wielką różnicę. Prawda jest taka, że na drodze lepiej od czasu do czasu łamać przepisy i myśleć, niż nie myśleć i jechać zgodnie z nimi. Jeżeli wjeżdża się na strzałce bez zatrzymania się, tudzież przejeżdża na żółtym wpadającym w czerwień lub przejeżdża się przez ciągłą, trzeba się skupić i przede wszystkim mieć poewność że nikomu się nie przeszkodzi ani nie spowoduje się wypadku. A, wiadomo zarówno podczas powrotu do domu jak i jazdy do szkoły/pracy każda minuta jest cenna.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
6 maja 2010 o 20:08
nie chce mi się czytać komentarzy ale czy ktoś zwrócił uwagę że na tym zdjęciu za chwilę powinno być czerwone a nie zielone? :PPP przy zapowiedzi zielonego świeci się i żółte i czerwone :DD Pozdrawiam :P
w wiekszosci takie demoty dodaja ludzie którzy nie mają prawka!!! żałosne takie cos jest!!! ktoś kto jeździ na codzień autem rozumie co mam na myśli.. nie raz przejechałam na pomarańczowym uważam to za lepsze rozwiązanie niz gwaltowane zatrzymanie i auto za mna w moim tyłku;/ i jakos jeszcze nikogo nie zabilam:| wielki minus
każdy kierowca ma pełne prawo żeby przejechać na pomarańczowym, jeżeli nie jest w stanie się zatrzymać bez gwałtownego hamowania, ponieważ mógłby narazić innych uczestników ruchu drogowego na niebezpieczeństwo. :D
- co oznacza żółte światło na sygnalizatorze??
- gaz do dechy, żeby zdążyć przed czerwonym :P
A wg kodeksu: jeśli hamując możesz stworzyć zagrożenie na drodze to jak najbardziej trzeba przejechać na żółtym, ot cała filozofia ... Nagłe hamowanie z większą prędkością przed sygnalizatorem może być niebezpieczne...
pozdro dla kierowców :)
i co z tego ze jezdzimy na zoltym? przerwa miedzy zoltym z jednej strony skrzyzowania a z drugiej jest taka duza, ze spokojnie zdarza sie przejezdzac, a zwalnianie na sile przed skrzyzowaniem zeby bron boze nie przejechac na zoltym, to wg mnie jescze wieksza zbrodnia, tak jak napsial ktos wyzej, przez warszawe jechalibysmy 2 dni.
Boże ludzie... nie podejmowałem jeszcze nauki na prawo jazdy ale z tego co słyszałem od nauczycieli itp...
to każdy kierowca ma robione badana wzroku ...i jeżeli nie rozróżniasz to Ci nie dają możliwości wyrobienia prawka...
więc powodzenia
kurde, nie jestem kierowcą ale z tego co łatwo zauważyć kiedy jest pomarańczowe to piesi mają ciągle czerwone więc jeśli przeszkadza Ci to że samochód przejeżdża na pomarańczowym to znaczy, że chciałbyś przejść na czerwonym...?
ZASADY RUCHU DROGOWEGO MÓWIĄ że kolor żółty oznacza zakaz wjazdu za sygnalizator chyba że w chwili zapalenia sie tego syganłu pojazd znajuduje się tak blisko syganlizatora że nie może być zatrzymany przed nim bez gwałtownego hamowania. I tyle ;p
Jeśli widzę że inne auta za mną dojeżdżają do sygnalizacji spokojnie, to się zatrzymam na żółtym. Ale jeśli widzę że jedzie za mną rozpędzone auto to wolę przejechać na żółtym, niż się nagle zatrzymać by ktoś przywalił mi w tył auta.
Norma że się tak przejeżdża ale jak są światła które mają zwłokę większą zanim w innym kierunku zapali się zielone to jeszcze idzie przeżyć ale gorzej jak światła są tak zsynchronizowane że przy żóltym w tym kierunku zapala się już zółte w innym kierunku to wtedy doprowadza to do tragedii. Tak poza tematem to fotka ze szczecina skrzyżówanie okulickiego i prawdopodobnie wrocławska autobus lini 60
I jeszcze jedno. Irytuje mnie gdy ludzie żółte światło nazywają pomarańczowym. W polskim kodeksie ruchu drogowego nie znajdziecie nic o pomarańczowym świetle na sygnalizacji świetlnej. Na sygnalizacji świetlnej jest tylko kolor czerwony, żółty, zielony
synek synek co Ty se myślisz że co Ty tu robisz co ? :>
Zółte prawnie działa jak zielone jeśli musiałbyś sie gwałtownie zatrzymać lub stwarzał zagrożenie jadącym za sobą
weź tak w wielkich miastach zatrzymaj sie na zółtym
powodzenia !
Na pomarańczowym można wjechać na skrzyżowanie, jeżeli pojazd nie może się zatrzymać bez gwałtownego hamowania, które zagrażałoby bezpieczeństwu ruchu drogowego. Pozdrowienia dla wszystkich 'znawców' ruchu drogowego.
ty wes zdaj na prawko bo jak się stoi to żółte oznaczę ze się już trzeba przygotować i na zielonym wszyscy od razu powinni ruszać a jak się jędze to na żółtym można jeszcze przejechać to informacja dla tych co są dalej aby już hamowali
Mam prawko od 4 lat i czesto przejezdzam na zoltym i nawet na czerwonym:D (oczywiscie jak jest okazja i nie zagrazam innym uczestnikom ruchu) najlepiej o jedzie sie okolo po 1 w nocy, wtedy to prawie zawsze ma sie zielone:D a Wy smarki uspokujcie sie bo jak zdobedziecie prawko to tak samo bedziecie robic:)) po to sa przepisy zeby je "troche" lamac;p
tu nie ma łamania przepisów...gdy pojawia sie swiatło zołte to gdy nie ma mozliwosci zatrzymania pojazdu bez gwałtownego hamowania to kierowca moze skrecać w prawo lub jechac na wprost... i tyle na ten temat:)
na pomarańczowym można przejechać, gdybyśmy musieli nagle zahamować i ktoś by mógł nam przez to wjechać w tyłek, ruch na ulicach prostopadłych jest puszczany chwilę po zapaleniu się czerwonego światła więc o co się kłócić, żadna kolizja z tego nie wyniknie. Jeśli zdążymy przejechać na pomarańczowym to szybko to robimy, jeśli nie to się zatrzymujemy i czekamy, wielka filozofia
No ale panowie na pomarańczowym można przejechać jeżeli nie zdąży się wyhamować, rozumie jak by to było czerwone, to co innego, ktoś tu chyba nie zna przepisów
Rakus popieram twoją wypowiedź! nie raz na zielonym stoję bo kretyn/ka patrzy w lusterko albo rozmawiam przez tel i nie umie biegu wrzucić powinno się ruszać na żółtym!
no i co dziwnego w tym democie? daltonista może zdać prawo jazdy wystarczy żeby wiedział, że czerwone jest u góry żółte po środku a zielone na dole ;]. Wielcy znawcy się odzywają pewnie większość nie widziała prawa jazdy na oczy.
W kodeksie ruchu drogowego jest napisane, że NIE WOLNO przejeżdżać na świetle czerwonym. Więc jak ktoś się przyjrzał to przy zmianie świateł z czerwonego na zielony w trakcie załączenia się pomarańczowego także świeci się czerwone, a co za tym NIE można nawet ruszać, ale gdy gaśnie zielone to świeci samo pomarańczowe i jeżeli nie zagraża to innym użytkownikom drogi to można przejechać.
zolte to qwa nie czerwone a jak ktos nierozpoznaje kolorow to qwa okulista a przepis mowi ze czerwone stoimy polecam warszawe i krakow poznan spróbuj stanac wczesniej to zycze powodzenia
Cała kłótnia o niemożliwość zatrzymania się gdy jest żółte, ale gdybyście jeździli przepisowe 50 (lub 60-70 tam gdzie jest podniesione) to nie trzeba by było hamować ostro!!!!
Wolę niepotrzebnie się zatrzymać niż dostać w bok od jakiegoś wariata który przelatuje na żółtym z poprzecznej. Pieszy nie ma szans jak wejdzie mi na pasy. Wolę być wytrąbiony niż siedzieć a ktoś ma stracić dziecko.
Robię osobówką 80.000 km rocznie( bez czerwca i lipca) nie jedno widziałem. właśnie przez "zdąży się" giną ludzie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 maja 2010 o 7:35
Ryzykując zaoszczędzisz parę sekund bo i tak będziesz stał na następnych światłach. Za ewidentne czerwone dawać każdemu po 500 zł mandatu i 10 pkt karnych!!
Zielone dla najlepszych na świecie (w swojej ocenie oczywiscie) kierowców "osobówek"... dopiero jak zaczolem zawodowo jezdzic to dostrzegłem cwaniactwo na drogach z ich strony... uruchomcie wyobraznie a jak nie to rower sie przesiaść!!! chociaz to i tak dla was moze byc niebezpieczne ;P
I w taki właśnie sposób giną ludzie... zastanówcie się czasami dwa razy zanim coś zrobicie na drogach, bo zagrażacie nie tylko swoje życie, ale także innych.
92 to twoj rocznik? tzn. ze chyba nawet nie masz jeszcze prawa jazdy wiec nie oceniaj;) z perspektywy kierowcy wszystko wyglada calkowicie inaczej. nie mam zamiaru sie wybielac bo to prawda ze kiedy sie spiesze to przejezdzam na pomaranczowym a czasem nawet na tzn. 'wczesno malinowym' i mysle ze nie jestem sam. i Ty kiedy wsiadziesz za kierownice w koncu to takze zobaczysz jak to wszystko wyglada. 'w taki sposob gina ludzie' - puste gadanie, zobaczysz za pare lat jak czesto bedziesz zmuszony naginac przepisy ruchu. a teraz zastanow sie ile razy przeszedles na czerwonym przez pasy? hę?:) niby to tylko pieszy ale takze lamiesz przepisy i to jest dokladnie taka sama sytuacja;)
pzdr,
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2010 o 18:53
nawet powinno sie jeszcze jechac i ruszac na pomaranczowym zeby nie tworzyc korkow
Generalnie jest taj że policja nawet prosi kierowców aby RUSZALI 9sic!. podkreślam RUSZALI, nie przejeżdżali) właśnie na żółtym/pomarańczowym, żeby chociaż trochę zmniejszyć korki na drogach ;)
stash identyczne mam zdanie z tego względu, że jak tylko siadłam za kierownice to mi samej przeszkadzałoby to jak ma ktoś jeszcze pomarańczowe a on już staje i czeka aż czerwone się zaświeci tak samo przy ruszaniu- czeka na zielone i powoli rozpedza samochod- i tak oto tworzą się korki ;) a co do ogolnie tego światła to bodajze ono ostrzega ze zaraz sie zmieni na inne a nie mowi ze mam juz sie zatrzymac...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2010 o 20:39
bo myślisz ze samochód zatrzymuje się od razu...
Na żółtym się nie rusza. Rusza się na czerwonym+żółtym - tak, to jest różnica.
Poza tym na żółtym wg. przepisów można przejeżdżać, jeżeli zatrzymanie się przed światłami wymagałoby gwałtownego zatrzymania samochodu. W rzeczywistości wygląda to tak, że ludzie i tak przejeżdżają na czerwonym, bo każdemu się spieszy. A gdzie się człowiek spieszy, tam się diabeł cieszy ;).
ale przy gwałtownym hamowaniu stwarzasz o wiele większe niebezpieczeństwo dla siebie i innych użytkowników ruchu a po za tym jak jest pomarańczowe światło to piesi jeszcze nie mają zielonego
-dynamika jazdy
-na zoltym zdarzysz przed zielonym tych z poprzecznej
-nie jezdzisz samochodem to sie nie wypowiadaj
W świetle przepisów na żółtym nie wolno przejeżdżać jeśli kierowca stwierdzi że jest w stanie wyhamować pojazd bez stwarzania zagrożenia dla innych, również stojąc w korku przed wami przejedzie kilka samochodów na zielonym a akurat wam zapali się żółte również nie wolno wjechać na skrzyżowanie,
przepisy są jasne: na żółtym można przejechać tylko wtedy, gdy istnieje ryzyko zatrzymania się już na samym skrzyżowaniu. czyli np jedziesz sobie 70 przez jakąś przelotówkę, a 5 metrów przed włącza ci się żółte. nie wyhamujesz, więc jedziesz dalej. czasami też zdarza się, że dystans większy, a i tak się przejeżdża, bo np za późno się zareaguje. samego przejechania policja się nie czepia. ma wonty wtedy, gdy DODASZ GAZU widząc żółte. albo jak przejedziesz już na krwistozielonym. w krakowie, na pomniejszych uliczkach, gdzie światła długo trzymają - robią to nagminnie. ale ty nie zwalaj na kierowców, ze przez to ludzie giną, bo ludzie też mądrzy nie są i ryją się pod koła mając w dupie fizykę za wzór mając prawo, które robi z nich święte krowy. nie raz widuję ludzi, którzy przeskakują sobie mimo sporego ruchu myśląc, ze zdążą.
Jeden przejedzie na żółtym a za nim gęsiego jeszcze z dwa samochody w tym jeden na czerwonym ;]
jak to mówią.. Ciemno zielone
Nie oszukujmy się, dla większości pieszych z resztą też.
no dobra ale według przepisów na żółtym jeszcze można więc o co cała afera?
Zjechać ze skrzyżowania, nie wjechać.
@kanathea
Przepisy mówią wyraźnie, że jeśli bylibyśmy zmuszeni do gwałtownego hamowania możemy przejechać na żółtym/pomarańczowym. A gwałtowne hamowanie możemy już sami interpretować :)
"Zjechać ze skrzyżowania, nie wjechać" - jeśli wjadę na zielonym, ale zostanę na skrzyżowaniu aż do czerwonego (skręcam w lewo), to mam stać na środku skrzyżowania i czekać na kolejne zielone?
Caballro ZIELONE NIE UPRAWNIA DO WJAZDU!!! Jeśli nie możesz opuścić skrzyżowania t mimo zezwolenia zielonym nie możesz wjechać, jak sie zmieni to zostaniesz na środku i blokujesz ruch poprzeczny
Zależy, dla kogo to zielone. Cykl świateł jest tak ustawiony, że przy przejechaniu na żółtym pojazd ma dosyć czasu, aby opuścić skrzyżowanie, zanim następni dostaną zielone. Tak samo od razu równo z załączeniem się czerwonego piesi nie dostają zielonego. Co innego, jak ktoś pędzi ponad 60/70 na godzinę. Z resztą kolega JamesBurner ma rację - a piesi nie mają epidemii daltonizmu?
demot:Nadgorliwość:Gdy "żółte" jest uważane za "czerwone"
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2010 o 18:33
demot:A instruktor mówił zawsze:DZIDA!!!
dokładnie :D tylko mój mówił "ogień!"
a mój krzyczał "GAZ!" albo również "DZIDA!"
gdy jest żółte to kierowco powinien jednak się zatrzymać chyba że już jest na pasach no to ma prawo przejechać
widac ze świeżo po kursie, albo w dalszym ciagu jestes kursantem:) z czasem Twoje podejscie sie zmieni;)
Gdy sygnalizator pokazuję żółty sygnał, kierowca ma obowiązek się zatrzymać CHYBA ŻE MUSIAŁBY TO ZROBIĆ GWAŁTOWNIE, czyli może przejechać, jeśli zatrzymanie byłoby nagłe, gwałtowne i mogłoby stworzyć zagrożenie. jest to nawet zawarte w przepisach. A swoją drogą sygnalizatory na pewno nie są tak zsynchronizowane, że w momencie, gdy kierowca ma żółte piesi mają zielone
kavek - sygnalizatory są tak zsynchronizowane, by na kilka sekund wyłączyć ruch panujący na skrzyżowaniu. W pewnych momentach wszyscy mają czerwone i jest to zamierzone działanie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 maja 2010 o 0:37
Hmm na zółtym/pomaranczowym (wybierzcie sobie sami kolor) mozna przejechac tylko pod warunkiem jezeli jestes zbyt mocno rozpedzony bo powiedzmy chciales jezdze zdazyc przejechac na zielonym i nagle zmienilo sie na żółty/pomaranczowy. Wiadomo ze jak by wtedy taki samochod zaczął hamowac (powiedzmy jedzie 50 na godzine) to by zatrzymal sie na pasach co jest niedozwolone... gorzej jak z daleka widzi ten kolor i nie śmie zwolnic i się zatrzymac...
ale dla pieszych to jeszcze czerwone!!
A to w szczecinie:)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2010 o 19:05
To samo własnie pomyślałam. "Ciekawe czy to w Szczecinie" ale nie mogę dopasc głębszego szczegółu zeby sie upewnic. Widzę, że autobus nr 60 i tam moze pisac ze jedzie na cukrową, ale nie moge sie upewnic czy pisze "stocznia szczecinska". Ale jednak podejrzewam ze to niedaleko przystanku wrocławska;)
Przejechać na takowym świetle można wtedy i tylko wtedy, gdy nieobejdzie się bez gwałtownego hamowania po jego zapaleiu. Dziękuje.
oo jak fajnie teraz sami specjalisci sie wypowiadaja :D chyba 60% dopiero bedzie robic prawko, 30% jezdzi L a tylko 10% ma prawko bo jestescie za bardzo dokladni w przepisach (niczym przygotowani na egzamin)
jak widze z daleka ze zielone sie pali to +20km/h a jak sie zapali zolte to patrze czy jedzie ktos za mna czy nie i albo jade dalej albo nie i widze ze nie tylko ja tak robie czesc
p.s. przed strzalkami tez sie grzecznie zatrzymujecie? bo ja w to nie wierze :D
Fajnie, że mieszkasz w Danii... Byłem tam na stażu zawodowym (odbywając go widziałem jak duńscy uczniowe programowali sygnalizację świetlną). Bardzo polubiłem ten kraj ;] A propos prawka to mam je 7 miesięcy (zdalem je za 4 razem :P ale cieszę się z tego powodu) i jak narazie staram się przestrzegać przepisów ^^ Auta swojego też nie mam.
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2010 o 20:53
Kiedy jadę na uczelnię, przed samą szkołą jest skrzyżowanie, takie, że jeżeli trzy samochody zdążą przejechać na żółtym, to wjadą na środek skrzyżowania, a kolejne światła są na tyle blisko, że prawie na pewno utkwią w korku(nic to, że są źle zsynchronizowane). Blokują wjazd na skrzyżowanie z drogi, którą ja wjeżdżam. Efekt jest taki, że stoją wszyscy, a część mogłaby jechać - dodam, że z reguły dzieje się to w godzinach szczytu. Rano to jest koszmar, kiedy śpieszę się, żeby zdążyć na laboratiora, a barany wjechały na skrzyżowanie i stoją. Fakt faktem, nie zatrzymuję się na żółtym świetle prawie nigdy, ale prawie robi wielką różnicę. Prawda jest taka, że na drodze lepiej od czasu do czasu łamać przepisy i myśleć, niż nie myśleć i jechać zgodnie z nimi. Jeżeli wjeżdża się na strzałce bez zatrzymania się, tudzież przejeżdża na żółtym wpadającym w czerwień lub przejeżdża się przez ciągłą, trzeba się skupić i przede wszystkim mieć poewność że nikomu się nie przeszkodzi ani nie spowoduje się wypadku. A, wiadomo zarówno podczas powrotu do domu jak i jazdy do szkoły/pracy każda minuta jest cenna.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2010 o 20:08
pie rdol enie przeciez to zielone !!!
stash zaskoczę Cie ale rocznik 92 może miec już prawo jazdy także proszę nie generalizować... :P
nie chce mi się czytać komentarzy ale czy ktoś zwrócił uwagę że na tym zdjęciu za chwilę powinno być czerwone a nie zielone? :PPP przy zapowiedzi zielonego świeci się i żółte i czerwone :DD Pozdrawiam :P
Tak każdy zwrócił na to uwage, ponieważ autor demota też miał to na myśli :P
Brawo za spostrzegawczość...
PRZECIEŻ O TO CHODZI W TYM DEMOCIE!!!!!!!!!!!!!!
dobrze że wszystkich oświeciłeś bo dalej byśmy komentowali w niewiedzy:)
w wiekszosci takie demoty dodaja ludzie którzy nie mają prawka!!! żałosne takie cos jest!!! ktoś kto jeździ na codzień autem rozumie co mam na myśli.. nie raz przejechałam na pomarańczowym uważam to za lepsze rozwiązanie niz gwaltowane zatrzymanie i auto za mna w moim tyłku;/ i jakos jeszcze nikogo nie zabilam:| wielki minus
każdy kierowca ma pełne prawo żeby przejechać na pomarańczowym, jeżeli nie jest w stanie się zatrzymać bez gwałtownego hamowania, ponieważ mógłby narazić innych uczestników ruchu drogowego na niebezpieczeństwo. :D
- co oznacza żółte światło na sygnalizatorze??
- gaz do dechy, żeby zdążyć przed czerwonym :P
A wg kodeksu: jeśli hamując możesz stworzyć zagrożenie na drodze to jak najbardziej trzeba przejechać na żółtym, ot cała filozofia ... Nagłe hamowanie z większą prędkością przed sygnalizatorem może być niebezpieczne...
pozdro dla kierowców :)
Szczecin ;D
hahaha szczecińskie autobusy nr 60 xD
to jest tak zwane "późne" zielone :D
Gdyby wszyscy stawali na żółtym to byśmy przez Warszawę jechali 2 dni.
i co z tego ze jezdzimy na zoltym? przerwa miedzy zoltym z jednej strony skrzyzowania a z drugiej jest taka duza, ze spokojnie zdarza sie przejezdzac, a zwalnianie na sile przed skrzyzowaniem zeby bron boze nie przejechac na zoltym, to wg mnie jescze wieksza zbrodnia, tak jak napsial ktos wyzej, przez warszawe jechalibysmy 2 dni.
demot:Nie przejeżdżać na żółtym?:PEWNIE! Bezpieczniej jest OSTRO deptać hamulec przed światłami prawda? ...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2010 o 22:31
Boże ludzie... nie podejmowałem jeszcze nauki na prawo jazdy ale z tego co słyszałem od nauczycieli itp...
to każdy kierowca ma robione badana wzroku ...i jeżeli nie rozróżniasz to Ci nie dają możliwości wyrobienia prawka...
więc powodzenia
a to nie jest zielone? ;o
kurde, nie jestem kierowcą ale z tego co łatwo zauważyć kiedy jest pomarańczowe to piesi mają ciągle czerwone więc jeśli przeszkadza Ci to że samochód przejeżdża na pomarańczowym to znaczy, że chciałbyś przejść na czerwonym...?
ZASADY RUCHU DROGOWEGO MÓWIĄ że kolor żółty oznacza zakaz wjazdu za sygnalizator chyba że w chwili zapalenia sie tego syganłu pojazd znajuduje się tak blisko syganlizatora że nie może być zatrzymany przed nim bez gwałtownego hamowania. I tyle ;p
Jeśli widzę że inne auta za mną dojeżdżają do sygnalizacji spokojnie, to się zatrzymam na żółtym. Ale jeśli widzę że jedzie za mną rozpędzone auto to wolę przejechać na żółtym, niż się nagle zatrzymać by ktoś przywalił mi w tył auta.
Norma że się tak przejeżdża ale jak są światła które mają zwłokę większą zanim w innym kierunku zapali się zielone to jeszcze idzie przeżyć ale gorzej jak światła są tak zsynchronizowane że przy żóltym w tym kierunku zapala się już zółte w innym kierunku to wtedy doprowadza to do tragedii. Tak poza tematem to fotka ze szczecina skrzyżówanie okulickiego i prawdopodobnie wrocławska autobus lini 60
I jeszcze jedno. Irytuje mnie gdy ludzie żółte światło nazywają pomarańczowym. W polskim kodeksie ruchu drogowego nie znajdziecie nic o pomarańczowym świetle na sygnalizacji świetlnej. Na sygnalizacji świetlnej jest tylko kolor czerwony, żółty, zielony
demot:autor demota:najwyraźniej jeździ na hulajnodze
synek synek co Ty se myślisz że co Ty tu robisz co ? :>
Zółte prawnie działa jak zielone jeśli musiałbyś sie gwałtownie zatrzymać lub stwarzał zagrożenie jadącym za sobą
weź tak w wielkich miastach zatrzymaj sie na zółtym
powodzenia !
Jest jeszcze różowe. ;)
powiem tak niedawno mało nie wjechałem w dupe dla typka co jadąc 60 km/h gdy sie zapaliło żółte zaczą gwałtownie hamowac:/ żółte to nie czerwone....
umówmy się, że to kolor bladozielony :)
Na pomarańczowym można wjechać na skrzyżowanie, jeżeli pojazd nie może się zatrzymać bez gwałtownego hamowania, które zagrażałoby bezpieczeństwu ruchu drogowego. Pozdrowienia dla wszystkich 'znawców' ruchu drogowego.
pie.rdole ... ilu instruktorow jazdy sie tu znalazlo ...
pal licho z pomaranczowym ... to jest akurat nikle niebezpieczenstwo ... gorsza sprawa jak ktos na wczesnym czerwonym wjezda ;]
ty wes zdaj na prawko bo jak się stoi to żółte oznaczę ze się już trzeba przygotować i na zielonym wszyscy od razu powinni ruszać a jak się jędze to na żółtym można jeszcze przejechać to informacja dla tych co są dalej aby już hamowali
Mam prawko od 4 lat i czesto przejezdzam na zoltym i nawet na czerwonym:D (oczywiscie jak jest okazja i nie zagrazam innym uczestnikom ruchu) najlepiej o jedzie sie okolo po 1 w nocy, wtedy to prawie zawsze ma sie zielone:D a Wy smarki uspokujcie sie bo jak zdobedziecie prawko to tak samo bedziecie robic:)) po to sa przepisy zeby je "troche" lamac;p
Zabij kogoś to będziesz gadać inaczej (na widzeniu)
tu nie ma łamania przepisów...gdy pojawia sie swiatło zołte to gdy nie ma mozliwosci zatrzymania pojazdu bez gwałtownego hamowania to kierowca moze skrecać w prawo lub jechac na wprost... i tyle na ten temat:)
Zółte światło oznacza że musisz przycisnac gaz w deche, żeby zdązyc przed zapaleniem sie czerwonego , a jak nie zdażysz to stoisz. do wyczucia
daltonista dostrzega kolor pomaranczowy :P
na pomarańczowym można przejechać, gdybyśmy musieli nagle zahamować i ktoś by mógł nam przez to wjechać w tyłek, ruch na ulicach prostopadłych jest puszczany chwilę po zapaleniu się czerwonego światła więc o co się kłócić, żadna kolizja z tego nie wyniknie. Jeśli zdążymy przejechać na pomarańczowym to szybko to robimy, jeśli nie to się zatrzymujemy i czekamy, wielka filozofia
jeśli nie zielone to też nie czerwone nie?
zawsze ci co nie maja prawka najbardziej sie madrza hehe bedziesz mial prawko to sam bedziesz tak robic
plusują dzieci co nie mają prawka i tyle
No ale panowie na pomarańczowym można przejechać jeżeli nie zdąży się wyhamować, rozumie jak by to było czerwone, to co innego, ktoś tu chyba nie zna przepisów
A nie jest? xD
Rakus popieram twoją wypowiedź! nie raz na zielonym stoję bo kretyn/ka patrzy w lusterko albo rozmawiam przez tel i nie umie biegu wrzucić powinno się ruszać na żółtym!
tak, no niestety dla mnie też zielone, albo "jeszcze nie czerwone" ;p
zrobisz prawko to też tak będziesz jeździł
no i co dziwnego w tym democie? daltonista może zdać prawo jazdy wystarczy żeby wiedział, że czerwone jest u góry żółte po środku a zielone na dole ;]. Wielcy znawcy się odzywają pewnie większość nie widziała prawa jazdy na oczy.
W kodeksie ruchu drogowego jest napisane, że NIE WOLNO przejeżdżać na świetle czerwonym. Więc jak ktoś się przyjrzał to przy zmianie świateł z czerwonego na zielony w trakcie załączenia się pomarańczowego także świeci się czerwone, a co za tym NIE można nawet ruszać, ale gdy gaśnie zielone to świeci samo pomarańczowe i jeżeli nie zagraża to innym użytkownikom drogi to można przejechać.
zolte to qwa nie czerwone a jak ktos nierozpoznaje kolorow to qwa okulista a przepis mowi ze czerwone stoimy polecam warszawe i krakow poznan spróbuj stanac wczesniej to zycze powodzenia
Cała kłótnia o niemożliwość zatrzymania się gdy jest żółte, ale gdybyście jeździli przepisowe 50 (lub 60-70 tam gdzie jest podniesione) to nie trzeba by było hamować ostro!!!!
Wolę niepotrzebnie się zatrzymać niż dostać w bok od jakiegoś wariata który przelatuje na żółtym z poprzecznej. Pieszy nie ma szans jak wejdzie mi na pasy. Wolę być wytrąbiony niż siedzieć a ktoś ma stracić dziecko.
Robię osobówką 80.000 km rocznie( bez czerwca i lipca) nie jedno widziałem. właśnie przez "zdąży się" giną ludzie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2010 o 7:35
Ryzykując zaoszczędzisz parę sekund bo i tak będziesz stał na następnych światłach. Za ewidentne czerwone dawać każdemu po 500 zł mandatu i 10 pkt karnych!!
Zielone dla najlepszych na świecie (w swojej ocenie oczywiscie) kierowców "osobówek"... dopiero jak zaczolem zawodowo jezdzic to dostrzegłem cwaniactwo na drogach z ich strony... uruchomcie wyobraznie a jak nie to rower sie przesiaść!!! chociaz to i tak dla was moze byc niebezpieczne ;P