Jakis miesiac temu przegadałem pół wieczoru z jakąś dziewczyną, na drugi dzień wpadłem na genialny pomysl żeby ją zaprosic na NK :P niestety nie pamietętałem ani jej imienia ani nawet jak na nią mówili :PP
Kończy się jak wszyscy zaczynają "Sokoły śpiewać"... To znak, że trzeba imprezę kończyć;) Tak w ogóle to "Sokoły" powinny być naszym drugim hymnem narodowym;D
prawda stypa;D ale jak już alkohol zacznie buzować we krwi to wszystko się zmienia ;D +
prawda!!
miesiac temu robilem ognisko i tak sie zaczynalo, a pod koniec nikt nie chcial isc do domu :D
(zakładam że oni się jeszcze ni znają) a na drugi dzień multum zaproszeń na nk i tak naprawde dopiero wtedy ich poznajesz po imieniu i nazwisku
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 maja 2010 o 22:25
Jakis miesiac temu przegadałem pół wieczoru z jakąś dziewczyną, na drugi dzień wpadłem na genialny pomysl żeby ją zaprosic na NK :P niestety nie pamietętałem ani jej imienia ani nawet jak na nią mówili :PP
U mnie sie najpierw tloki wali :P
heh pod koniec też wygląda tak samo tylko głowami w dół .;D
Jak jest dobry organizator, to tak nie jest...
dokładnie, ale jak się rozkręci to aż żal z niej wracać ;)
No chyba u Ciebie...
Zawsze tak jest na poczatku...:D +
rozkręca się proporcjonalnie do ilości wypitego alkoholu +
chyba, że ojciec wpadnie i wygoni wszystkich :)
Prawdziwy demot. :D
jakbym swoich widziała;D
łatwo też przewidzieć jak to się skończy ^^ zawsze się kończy tak samo :D
Kończy się jak wszyscy zaczynają "Sokoły śpiewać"... To znak, że trzeba imprezę kończyć;) Tak w ogóle to "Sokoły" powinny być naszym drugim hymnem narodowym;D
mi takie wieśniackie rozrywki nie odpowiadają
To są smutne misie pani Pauliny Korbaczyńskiej. Chcę jednego, ten pośrodku jest podobny do mnie
to ludzie są podobni do maskotek, czy maskotki do ludzi? ;>
haha, wczoraj miałem moją imprezę urodzinową i na początku było identycznie :D
Goście też przyszli ubrani w takie sweterki?
dobry demot ale jako true demotywator bym go nie oznaczyła, co tu demotywującego ? :P
No chyba u Ciebie...