Zawsze marzyłem o zostaniu autorem jakieś innowacyjnego pomysłu. Od małego próbowałem tworzyć i bawić się w da Vinciego. Na swoim koncie mam kilka skromnych wynalazków - automatyczna solniczka z suchego chleba, latająca maszyna z prześcieradła, przebranie duszka chatifnata z białej bawełny, strunę do skrzypiec z materiału nierdzewnego itp. W obawie przed złodziejami już wszystko opatentowałem.
Ja wymyśliłem silnik, który wytwarza ciąg, a nie odpycha się od niczego. Jak na dzisiejsze czasy jest od dość mało wydajny. Najlepiej działałby z jak najcięższymi pierwiastkami.
Podobnie jest z językiem esperanto, który od 100 lat jest w fazie wyśmiewania i zwalczania, mimo że dziś mówi nim kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Ciekawe ile ta faza jeszcze potrwa. Cóż, od rysunku da Vinciego do lotu braci Wright minęło kilkaset lat...
Przypomina mi to sytuację win7 mac os i systemów unikspodobnych. Najpierw ballmer wysmiewa się z mac os i linuksa, a potem w win7 jest implemetowane rozwiązanie podobne w działaniu do docka z mac os, a zachowanie okien, przypinanie do krawędzi etc. zostaje skopiowane z Window Makera (menadżer okien działający na wielu systemach). Oczywiście wszystkie te rozwiązania są okrzykiete jako rewolucyjne, a na rynku istnieją z 10 lat
Wyśmiać jakiś wynalazek, zniszczyć jego twórcę a potem samemu go opatentować... Niestety tacy jesteśmy - zamiast wspomagać wynalazców przeważnie wszystko opóźniamy i przeszkadzamy - by potem na tym zarobić samemu.
Każdy genialny wynalazek przechodzi cztery stadia: I - To całkowicie bezwartościowa bzdura; II - To ciekawe, ale dziwaczne; III - To prawda... ale to zupełnie nieistotne; IV - Zawsze tak twierdziłem.
Nie wiem czy autor celowo posługiwał się starą złotą myślą. Ale prawidłowo powinna brzmieć "...pomysły są wyśmiewane, zwalczane a w końcu uznawane za oczywistość." To tak na marginesie. :)
zupelnie jak niektore demotywatory ^^
Zawsze marzyłem o zostaniu autorem jakieś innowacyjnego pomysłu. Od małego próbowałem tworzyć i bawić się w da Vinciego. Na swoim koncie mam kilka skromnych wynalazków - automatyczna solniczka z suchego chleba, latająca maszyna z prześcieradła, przebranie duszka chatifnata z białej bawełny, strunę do skrzypiec z materiału nierdzewnego itp. W obawie przed złodziejami już wszystko opatentowałem.
KeyserSoze, rozwiń pomysł z solniczką ;)
Ja wymyśliłem silnik, który wytwarza ciąg, a nie odpycha się od niczego. Jak na dzisiejsze czasy jest od dość mało wydajny. Najlepiej działałby z jak najcięższymi pierwiastkami.
Nie wiem pier*olicie czy mówicie prawdę. ;)
KeyserSoze no o solniczce mógłbyś jeszcze coś powiedzieć.
Zainteresowało.
ZaxaZ, możesz rozwinąć myśl?
no, za tydzień zobaczymy ten obrazek i inny podpis, lub ten podpis a inny obrazek xD
Z tą solniczką to już stary pomysł, trzeba tylko suchego chleba;]
Ale demot trafny, PLUSIK [; Mnie się podoba konwencja [;
[+] mizga :D
To tak jak z demotami :D
Podobnie jest z językiem esperanto, który od 100 lat jest w fazie wyśmiewania i zwalczania, mimo że dziś mówi nim kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Ciekawe ile ta faza jeszcze potrwa. Cóż, od rysunku da Vinciego do lotu braci Wright minęło kilkaset lat...
http://demotywatory.pl/168754/Ka-znowu-to-samo-
demot:DEMOTYWATORY:na początku wyśmiewane, później przenoszone, a w końcu kopiowane...
Przypomina mi to sytuację win7 mac os i systemów unikspodobnych. Najpierw ballmer wysmiewa się z mac os i linuksa, a potem w win7 jest implemetowane rozwiązanie podobne w działaniu do docka z mac os, a zachowanie okien, przypinanie do krawędzi etc. zostaje skopiowane z Window Makera (menadżer okien działający na wielu systemach). Oczywiście wszystkie te rozwiązania są okrzykiete jako rewolucyjne, a na rynku istnieją z 10 lat
racja ++
Wyśmiać jakiś wynalazek, zniszczyć jego twórcę a potem samemu go opatentować... Niestety tacy jesteśmy - zamiast wspomagać wynalazców przeważnie wszystko opóźniamy i przeszkadzamy - by potem na tym zarobić samemu.
ZGADZA sie - ale to motywator !!
Każdy genialny wynalazek przechodzi cztery stadia: I - To całkowicie bezwartościowa bzdura; II - To ciekawe, ale dziwaczne; III - To prawda... ale to zupełnie nieistotne; IV - Zawsze tak twierdziłem.
Nie wiem czy autor celowo posługiwał się starą złotą myślą. Ale prawidłowo powinna brzmieć "...pomysły są wyśmiewane, zwalczane a w końcu uznawane za oczywistość." To tak na marginesie. :)
Maszyna machająca skrzydłami nie była dobrym pomysłem