niemowlak przy moim kocie by wyglądał identycznie... 40cm w kłębie ma skubany xD [czyt. jak siedzi]. A co do demota: +. Ktoś wspomniał o tym, że rodzice rozpieszczają małe dzieci kupując im zwierzątka... Niestety to prawda ;/ szlag mnie trafia jak widzę, że sąsiedzi kupują coraz to nowe zwierzątko, jak 'stare' zdechnie swoim dwóm córkom [mają mniej niż 8lat] a one traktują je jak pluszaki, ciągają za uszy, za ogon... a oni w ogóle nie reagują >,>
To idiotyzm. Jak już kupować do dużego psa (a jeszcze lepiej adoptować) - owczarka niem, bernardyna, molosa, rottweilera a nie chomika czy kota. A nawet przy dużym psie trzeba uważać by dziecko się nim nie bawiło.
Kot z charakterem, jeśli starszy od dziecka, może go nauczyć szacunku, wiem z autopsji. Za ciąganie za ogon i uszy dostawałam pazurami. I miałam respekt do tego kota do jego śmierci, i nawet trochę się go nadal bałam, mimo że był już bardzo chory, jak miałam z 12 lat. Ale to prawda, że tak czy siak rodzice powinni pilnować dzieciaków i mówić, czego nie wolno, bo niektóre zwierzęta są tak głupie, że na wszystko pozwolą, albo z kolei reagują zbyt agresywnie.
mocne! ludzie powinni nauczyć się szacunku do zwierząt! a traktują je często jak śmieci, rzeczy... nie doceniają tego co mają, ciekawe co by zrobili gdyby ich nagle zabrakło. -.-
Koty to najwięksi egoiści.
Koty szanują zwłaszcza: myszy, chomiki, pałają ogromnym szacunkiem do ptaków. Mojego wujka kot zagryzł wszystkie gołębie, które hodował.
Kot to najbardziej durny przykład.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 czerwca 2010 o 19:46
Kiedyś na studiach, na zajęciach z psychologii, prowadząca zrobiła nam taki test osobowości. Jedno z pytań dotyczyło lubianych zwierząt. Do wyboru były kot, pies, koń, świnia, wąż i jeszcze kilka innych. Zaskoczeni pytaniem zapytaliśmy o co chodzi i co to ma do naszych osobowości. Okazało się, że ludzie lubiący koty są otwarci na innych ludzi, chętnie poznają nowe rzeczy, łatwiej się uczą, są najbardziej tolerancyjni i wyrozumiali. Każde inne zwierze też miało swoją charakterystykę, ta z kota była jednak najbardziej "przyzwoita". A z tym polowaniem na małe zwierzątka to przecież normalne - pies szczeka, komar gryzie a kot poluje na gryzonie i ptaki. Natura..!
Wszyscy jesteśmy egoistami ;) Jeśli o kota chodzi to chyba jedyne zwierze, o który można powiedzieć że kogoś szanuje. Na koci szacunek trzeba sobie zapracować, nie dostaje się go po pierwszym pogłaskaniu jak u psa.
koty mają dużo zarazków i to niebezpieczne, żeby dziecko było tak blisko, po drugie kot może udrapać, a po trzecie od kociego kału można zachorować na toksoplazmozę
Ojoj. Najlepiej zamknij dziecko w namiocie tlenowym i izoluj od wszystkich zwierząt, bo jeszcze coś się stanie. Stwórz mu sterylny świat wolny od zarazków i codziennie kąp w roztworze Domestosa.
Jeśli kot jest łagodnego usposobienia, nie skrzywdzi dziecka; sama jako dziecko nieźle maltretowałam kota swojej babci (ciągnęłam za ogon, tuliłam etc. mała byłam i głupia :( ), i prawie nigdy mnie nie zadrapał.
Ale co do toksoplazmozy się zgadzam. Trzeba pilnować, żeby dzieciak nie traktował kuwety jako piaskownicy.
A tak bardzo dzieci od zwierzaków i zarazków nie warto izolować, bo nabawią się alergii.
Jak kot nie wychodzi to nie ma ryzyka toksoplazmozy. Dziecko też jest rozumne i będzie wiedziało kiedy kicie wolno głaskać a kiedy nie. Współczuje dzieciom wychowanym przez takich rodzicow.
Troche głupiutkie. W zasadzie sam fakt, że dzieciak wychowuje się w otoczeniu zwierzaków sprawia, że jest spokojniejszy i na przyszłość zapewne będzie sobie cenił wszelkie czworonogi (i nie tylko). Więc mama/tata-kot nie jest koniecznością.
W pełni rozumiem przekaz demota. Po prostu się z nim nie zgadzam. Od małego zawsze miałam chomiki, kocham zwierzaki i o nie dbam. Ale jakby mnie takie chomisie wychowały, byłabym zwierzęciem terytorialnym, które zagryzałoby wszystkie zwierzęta swojego gatunku inne, niż bracia i siostry z jednego miotu. I mnożyłabym się na potęgę. Biorę demota na czysty rozum i dochodzę do wniosku, że do mnie nie trafia. Bo fakt, że ten kot tam jest, już sprawia, że niejako wychowuje tego dzieciaka. Proste. Zdjęcie, w którym dziecko i zwierzę są rozdzielone byłoby bardziej na miejscu. Zamiast używać taniej, cudzysłowiowej ironii, zacznij czytać, a nie tylko jeździć wzrokiem po literach.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 czerwca 2010 o 13:52
PO****ŁO WAS?!?!??!? wreszcie demot z przeslaniem, ze trzeba szanowac zwierzeta, bo to co ludzie im w obecnych czasach robia to czysta patologia!! a wy tylko 'slodko' albo ze zwierzeta roznsoza zarazki!! tu nie chdozi o czysto biologiczne aspekty, ani o to ze DOSLOWNIE kot mialby wychowywac dziecko ( no chyba trzeba sie puknac mocno w leb) tylko O PRZESLANIE!!! na litosc boska!! jak widze, demotywatory.pl to kolejne miejsce po epuls.pl i nk.pl na spotkanie ludzi bezmyslnych, bez systemu wartosci itp itd. wielka szkoda!!
a mnie bardziej boli to, że ludzie, którzy piszą tutaj "o, jaki słodki kotecek ^^" i inni animal lovers, którzy mają kotki, pieski, chomiczki, szczurki i inne słodkie zwierzątka domowe, które kochają, na obiad wpier;dalają schabowe. Hipokryci.
Wiecie co wam powiem? Koty bardzo interesują się niemowlętami - nie wiem od czego to zależy. Może ich płacz, może zapach. W każdym razie jak kot zobaczy/usłyszy dziecko zaraz się do niego garnie i trzeba go odganiać. A gdy zamknie się drzwi stoi pod nimi i miauczy.
ale przy dziecku bym kociaka tak nie przymala gdyby bylo takie malutkie.. zawsze to niewiadomo cyz kociak nie ma na sobie zadnych bakterii.. toksoplazmozę lub alergeny :(
Udowodniono, że dzieci, które wychowują się ze zwierzakami, znacznie rzadziej mają alergie. A toksoplazmozą najłatwiej się zarazić przez zjedzenie zakażonego mięsa, natomiast żeby ją złapać od kota, trzeba by chyba grzebać w odchodach kota, który wychodzi z domu luzem (jeśli kot nie wychodzi z mieszkania - praktycznie zero szans).
Myślę, że dziecko już ma ciut większe szanse przez sam fakt, że wychowuje się w domu, gdzie są zwierzęta. Oczywiście, są ludzie którym posiadanie zwierzaka pomogło tylko rozwinąc okrucieństwo albo pozostali obojętni, ale wydaje mi się, że mieszkanie ze zwierzakami ma bardzo dobry wpływ na psychikę. Uczy odpowiedzialności za kogoś słabszego od ciebie, uczy rozumieć zwierzęta i traktować je jako żywe i czujące istoty. Myślę, że uczy też ogólnej wrażliwości. Szkoda, że tak wielu rodziców z góry zakłada, że kupowanie zwierzaka nie ma sensu, że to tylko głupia zachcianka dziecka. Wiadomo, że dzieci i odpowiedzialność nie zawsze idą w parze, ale wysiłek włożony w nauczenie dziecka odpowiedzialności i troski może w przyszłości zaowocować :)
No piękne przesłanie... Zwierzęta tak nas kochają i to okazują a ile to ludzi traktuje ich jak niepotrzebną rzecz, albo co gorsza pastwi się nad nimi...
Jestem wyższo-początkującym (jeśli jest takie określenie) fotografem, ale udało mi się sporo naprawdę fajnych i nieprawdopodobnych zdjęć złapać, na ich połowę byście powiedzieli że to fotomontaż.
I już mówię - to MOŻE być fotomontaż, ale złapałem podobnie ujęcie, więc mówię, że raczej jest to realne zdjęcie!
Oczywiście plus za demota!
PS. Niektórzy naprawdę nie wiedzą, ile razy ich pociechy wyrządziły krzywdę zwierzętom!
Do wora z tym smierdziacym kotem!!! Wylegarnia bakterii i zarazkow. Jak tak mozna dziecko do kota. Wiele razy sie mowilo ze kot moze udusic takie dziecko albo rozszarpac. Pozbyc sie kota jak najszybciej zanim zrobi krzywde dziecku
Gdzie się mówiło, kto mówił? W różnych ludowych podaniach i legendach, w których mowa o tym, że koty przegryzają śpiącym grdykę? W tych samych podaniach się mówiło, że czerwona wstązeczka na rączce chroni przed urokami :] Ciemnogród.
Udusi, urok na rodzinę rzuci, a po północy pobiegnie z powrotem do chatki na kurzej nóżce, żeby zanieść duszę niewiniątka swojej pani.
Zarazki, to co innego. Ale z drugiej strony, kontakt ze zwierzakami od małego dziecka zmniejsza ryzyko alergii.
Czy Wy ludzie macie choć trochę wyobraźni ? Czemu patrzycie na to zdjęcie i widzicie tylko dużego kota z
zarazkami, za małe dziecko, fotomontaż i inne płytkie bzdety które nie mają w ogóle znaczenia .. Tu chodzi o
głębszą ideę i szkoda, że większość z Was nie potrafi jej dostrzec tylko szuka dziury w całym ..ehh
a rozstrzygając spór wielbicieli kotów psów czy innych pupilków to podkreślam że kiciu w tym przypadku jest przedstawicielem ogółu zwierząt.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
9 czerwca 2010 o 1:01
Jakie zarazki? O czym wy pieprzycie? Niektórym widzę brakuje doświadczenia (zapewne wypowiadają się ci, którzy nigdy nie mieli kota w domu...). Kot to jedno z najczystszych zwierząt świata, w dodatku niewychodzące NIE MAJĄ ŻADNYCH ZARAZKÓW I CHORÓB!!! witold4 może to ty dręczyłeś kota za młodu i się na ciebie rzucał? Koty reagują na płacz dziecka bo przypomina im miauczenie kociąt! Nic dziecku nie zrobi bo bedzie dla niego jak własne! A wy pieprzycie że to mordercy i roznosiciele zarazków... Więcej zarazków dacie dziecku nie myjąc rąk po sikaniu... Pewnie dostanę minusy od tych dzieci NEO które udają, że są władcami świata i są tak doświadczone w życiu, że muszą komentować wszystko, nawet nie mając na dany temat pojęcia...
Sam mam kota i lubię te zwierzęta. Ale mimo wszystko mają zarazki, choćby pod pazurami (nawet biegając po domu nabiera się tam bród którego nie mogą wylizać). Mój znajomy zachorował na niezwykle rzadką chorobę "koci pazur" po tym jak podrapał go kot, miał owrzodzenia na całym ciele i takie tam. Poza tym to mit, że ślina kota jest czystsza od człowieka (zresztą wystarczy powąchać jego pyszczek). Jak jest młody dodatkowo może załatwiać się poza kuwetą, a to też wpływa na higienę mieszkania (mój się nauczył po kilku razach ^^). Co do tego jak te zwierzęta traktują ludzi... To największe skur wysyny jakie znam ;] Przywiązują się do miejsca a nie do właściciela (poza rasą maine ocine czy coś w tym stylu). Mój kot toleruje tylko mnie i to dlatego że go karmię, na resztę rodziny syczy i od nich ucieka. Tylko raz przeszedł do mnie by przy mnie poleżeć jak byłem potwornie smutny i przygnębione, jakby to wyczuwał, ale to był jednorazowy przypadek.
Odnośnie demota gdybym ja cie wychowywał bardziej od zwierząt szanowałbyś innych ludzi typu bezdomny, biedny, alkoholik, zamiast rozczulać się nad zwierzętami
Tak głupie, że aż żałosne... Na swoich rękach każdy człowiek,rownież Ty, masz bakterie i zarazki, nie wiedziałeś o tym??? Szanować trzeba i ludzi i zwierzęta, a szanować,to znaczy wiedzieć, że istnieją, żyją obok nas , mają swoje prawa, nie są przedmiotami...Tego chyba nie muszę tłumaczyć?? To, że masz kotai tak płytko o nim piszesz, to nie świadczy źle o nim, tylko o Tobie. A mity w rodzaju:"koty nie przywiązują się do ludzi tylko do miejsc" - radziłabym najpierw pomyśleć zanim zaczniesz bezmyślnie to co "ludzie mówią"... P.S.Maine coon - jak już. I co rasa ma do tego????
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 czerwca 2010 o 12:38
To, że twój kot jest tak niezależny, nic nie znaczy. Mam cztery koty, i każdy zachowuje się zupełnie inaczej: jeden to rozpieszczone książątko, traktujące nasze kolana jak najlepsze materace na świecie, drugi ma nierówno pod sufitem i sama nie wiem, co mu się w tej czaszce kłębi, jedna kotka jest strachliwa, pierdołowata i przytulaśna, a druga kotka jest wdzięczna (wychowaliśmy ją od prawie ślepego kociaka, uczyliśmy jeść itp.), komunikatywna i łagodna. Z kotami jak z ludźmi, każdy ma własną osobowość. Szkoda, ze tobie trafił się typ Pana i Władcy. ;)
Bezdomni, biedni i alkoholicy (cudownie wybrałeś) mają swój rozum, swoje życie, swoje wybory. Nic mi do nich. Nic nie obchodzi mnie to co robią, kompletnie. czego nie mogę powiedzieć o kotach. "koci pazur" nie jest szczególnie rzadki a dodatkowo ma łagodny przebieg. Owrzodzenie? chyba pan doktor spieprzył diagnozę. Mój tez jest wredny- nie szanuje każdego. To że przychodzi do mnie traktuje jak nagrode.
słodko:)
Popieram demot, mnie osobiście wychowały wilki w lesie i do dzisiaj je bardzo szanuję.
Całkiem, całkiem, ale wydaje mi się, że to fotomontaż... Dziecko takie jakieś maluśkie przy kotku :(
no, co jest? trzy godziny wcześniej dodałaś/eś to samo!!
bardzo mi sie podoba! +
Kotburger = śmieszne obrazki bez cienia przesłania, więc nie masz racji.
Słodkie. :)
Ten kot wyglada jakby byl wielkosci lwa ^^
To pewnie dlatego, że dziecko to lalka Baby Born ;)
czy ktoś powiedział lwa? *furryfil mode on*
po prostu - zadbany kotek
Dokładnie- tak własnie wygląd zadbana kicia jest duuża ;)
To jest przeróbka bo rozmiary się nie zgadają i ręka dziecka wtapia się w łapę kota:D
Ale i tak + :)
niemowlak przy moim kocie by wyglądał identycznie... 40cm w kłębie ma skubany xD [czyt. jak siedzi]. A co do demota: +. Ktoś wspomniał o tym, że rodzice rozpieszczają małe dzieci kupując im zwierzątka... Niestety to prawda ;/ szlag mnie trafia jak widzę, że sąsiedzi kupują coraz to nowe zwierzątko, jak 'stare' zdechnie swoim dwóm córkom [mają mniej niż 8lat] a one traktują je jak pluszaki, ciągają za uszy, za ogon... a oni w ogóle nie reagują >,>
To idiotyzm. Jak już kupować do dużego psa (a jeszcze lepiej adoptować) - owczarka niem, bernardyna, molosa, rottweilera a nie chomika czy kota. A nawet przy dużym psie trzeba uważać by dziecko się nim nie bawiło.
Kot z charakterem, jeśli starszy od dziecka, może go nauczyć szacunku, wiem z autopsji. Za ciąganie za ogon i uszy dostawałam pazurami. I miałam respekt do tego kota do jego śmierci, i nawet trochę się go nadal bałam, mimo że był już bardzo chory, jak miałam z 12 lat. Ale to prawda, że tak czy siak rodzice powinni pilnować dzieciaków i mówić, czego nie wolno, bo niektóre zwierzęta są tak głupie, że na wszystko pozwolą, albo z kolei reagują zbyt agresywnie.
kozak;)
cos się proporcje pomyliły:P ale ogólnie treść bardzo na czasie
"szanowac jak należy" to pytam się jak można źle szanowac?
Jak mozla "zle szanowac" !? Na jakim swiecie zes sie wychowal?
Wez se powpisuj w google na ten temat. Taka galerie ci wy*ebie ze zmienisz zdanie -.-
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 czerwca 2010 o 21:34
@przemas: tu chodzi o to, że nie istnieje coś takiego jak 'zły szacunek'. Jeśli już, to 'brak szacunku'. Anyway, to i tak tylko semantyka.
mocne! ludzie powinni nauczyć się szacunku do zwierząt! a traktują je często jak śmieci, rzeczy... nie doceniają tego co mają, ciekawe co by zrobili gdyby ich nagle zabrakło. -.-
Koty to najwięksi egoiści.
Koty szanują zwłaszcza: myszy, chomiki, pałają ogromnym szacunkiem do ptaków. Mojego wujka kot zagryzł wszystkie gołębie, które hodował.
Kot to najbardziej durny przykład.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 czerwca 2010 o 19:46
powiedział, co wiedział.
Kiedyś na studiach, na zajęciach z psychologii, prowadząca zrobiła nam taki test osobowości. Jedno z pytań dotyczyło lubianych zwierząt. Do wyboru były kot, pies, koń, świnia, wąż i jeszcze kilka innych. Zaskoczeni pytaniem zapytaliśmy o co chodzi i co to ma do naszych osobowości. Okazało się, że ludzie lubiący koty są otwarci na innych ludzi, chętnie poznają nowe rzeczy, łatwiej się uczą, są najbardziej tolerancyjni i wyrozumiali. Każde inne zwierze też miało swoją charakterystykę, ta z kota była jednak najbardziej "przyzwoita". A z tym polowaniem na małe zwierzątka to przecież normalne - pies szczeka, komar gryzie a kot poluje na gryzonie i ptaki. Natura..!
Wszyscy jesteśmy egoistami ;) Jeśli o kota chodzi to chyba jedyne zwierze, o który można powiedzieć że kogoś szanuje. Na koci szacunek trzeba sobie zapracować, nie dostaje się go po pierwszym pogłaskaniu jak u psa.
jak już napisałem wcześniej...w poprzednim identycznym democie:
FOTOMONTAŻ!
I co z tego - liczy się pomysł.
demot: Gdyby mnie wychował kotek: Prawdopodobnie nie szanowałbym tylko psów
To prawda, upłynie jeszcze trochę czasu zanim będziemy żyć w świecie szacunku.. Póki co, zawsze znajdzie się ktoś do nieszanowania :)
ale wielki ten kot 0.o
koty mają dużo zarazków i to niebezpieczne, żeby dziecko było tak blisko, po drugie kot może udrapać, a po trzecie od kociego kału można zachorować na toksoplazmozę
Ojoj. Najlepiej zamknij dziecko w namiocie tlenowym i izoluj od wszystkich zwierząt, bo jeszcze coś się stanie. Stwórz mu sterylny świat wolny od zarazków i codziennie kąp w roztworze Domestosa.
Jeśli kot jest łagodnego usposobienia, nie skrzywdzi dziecka; sama jako dziecko nieźle maltretowałam kota swojej babci (ciągnęłam za ogon, tuliłam etc. mała byłam i głupia :( ), i prawie nigdy mnie nie zadrapał.
Ale co do toksoplazmozy się zgadzam. Trzeba pilnować, żeby dzieciak nie traktował kuwety jako piaskownicy.
A tak bardzo dzieci od zwierzaków i zarazków nie warto izolować, bo nabawią się alergii.
Jak kot nie wychodzi to nie ma ryzyka toksoplazmozy. Dziecko też jest rozumne i będzie wiedziało kiedy kicie wolno głaskać a kiedy nie. Współczuje dzieciom wychowanym przez takich rodzicow.
Chyba nie widziałeś jak kot się bawi z myszą :P
Osobiście podoba mi się bez komentowania detali zdjęcia czy tego czy już gdzieś się powtórzył;)
Troche głupiutkie. W zasadzie sam fakt, że dzieciak wychowuje się w otoczeniu zwierzaków sprawia, że jest spokojniejszy i na przyszłość zapewne będzie sobie cenił wszelkie czworonogi (i nie tylko). Więc mama/tata-kot nie jest koniecznością.
Poczytaj w słowniku o "metaforze"
W pełni rozumiem przekaz demota. Po prostu się z nim nie zgadzam. Od małego zawsze miałam chomiki, kocham zwierzaki i o nie dbam. Ale jakby mnie takie chomisie wychowały, byłabym zwierzęciem terytorialnym, które zagryzałoby wszystkie zwierzęta swojego gatunku inne, niż bracia i siostry z jednego miotu. I mnożyłabym się na potęgę. Biorę demota na czysty rozum i dochodzę do wniosku, że do mnie nie trafia. Bo fakt, że ten kot tam jest, już sprawia, że niejako wychowuje tego dzieciaka. Proste. Zdjęcie, w którym dziecko i zwierzę są rozdzielone byłoby bardziej na miejscu. Zamiast używać taniej, cudzysłowiowej ironii, zacznij czytać, a nie tylko jeździć wzrokiem po literach.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 czerwca 2010 o 13:52
PO****ŁO WAS?!?!??!? wreszcie demot z przeslaniem, ze trzeba szanowac zwierzeta, bo to co ludzie im w obecnych czasach robia to czysta patologia!! a wy tylko 'slodko' albo ze zwierzeta roznsoza zarazki!! tu nie chdozi o czysto biologiczne aspekty, ani o to ze DOSLOWNIE kot mialby wychowywac dziecko ( no chyba trzeba sie puknac mocno w leb) tylko O PRZESLANIE!!! na litosc boska!! jak widze, demotywatory.pl to kolejne miejsce po epuls.pl i nk.pl na spotkanie ludzi bezmyslnych, bez systemu wartosci itp itd. wielka szkoda!!
popieram
a mnie bardziej boli to, że ludzie, którzy piszą tutaj "o, jaki słodki kotecek ^^" i inni animal lovers, którzy mają kotki, pieski, chomiczki, szczurki i inne słodkie zwierzątka domowe, które kochają, na obiad wpier;dalają schabowe. Hipokryci.
aaaj. mnie to wk*rwia wlasnie jak widze gdy rodzice ucza dzieci traktowac ziwrzeta jak zabawki. prostaki j*bane
kto mówił że nie szanuje? TEż uważam, że zwierzęta muszą mieć jakiś szacunek to nie zabawki.
Wiecie co wam powiem? Koty bardzo interesują się niemowlętami - nie wiem od czego to zależy. Może ich płacz, może zapach. W każdym razie jak kot zobaczy/usłyszy dziecko zaraz się do niego garnie i trzeba go odganiać. A gdy zamknie się drzwi stoi pod nimi i miauczy.
no ta wielkos to tylko metafora ..
no kocham zwierzeta szanje je i dbam ile mogę
ale przy dziecku bym kociaka tak nie przymala gdyby bylo takie malutkie.. zawsze to niewiadomo cyz kociak nie ma na sobie zadnych bakterii.. toksoplazmozę lub alergeny :(
Udowodniono, że dzieci, które wychowują się ze zwierzakami, znacznie rzadziej mają alergie. A toksoplazmozą najłatwiej się zarazić przez zjedzenie zakażonego mięsa, natomiast żeby ją złapać od kota, trzeba by chyba grzebać w odchodach kota, który wychodzi z domu luzem (jeśli kot nie wychodzi z mieszkania - praktycznie zero szans).
Dałem ci minusa, ale tylko za "Pedalstwo". Saraj się powstrzymywać, ok? :)
Świetne zdjęcie :)
szkoda że zrobione w fotoshopie ;)
pzdr dla tych którzy myślą ze to zdjęcie to oryginał...
mminusujcie, minusujcie :) na nic innego nie liczę ;] mózg on...
NIKT mi nie wmowi ze psy sa lepsze od kotow :) Kocham KOTY ! :)
Myślę, że dziecko już ma ciut większe szanse przez sam fakt, że wychowuje się w domu, gdzie są zwierzęta. Oczywiście, są ludzie którym posiadanie zwierzaka pomogło tylko rozwinąc okrucieństwo albo pozostali obojętni, ale wydaje mi się, że mieszkanie ze zwierzakami ma bardzo dobry wpływ na psychikę. Uczy odpowiedzialności za kogoś słabszego od ciebie, uczy rozumieć zwierzęta i traktować je jako żywe i czujące istoty. Myślę, że uczy też ogólnej wrażliwości. Szkoda, że tak wielu rodziców z góry zakłada, że kupowanie zwierzaka nie ma sensu, że to tylko głupia zachcianka dziecka. Wiadomo, że dzieci i odpowiedzialność nie zawsze idą w parze, ale wysiłek włożony w nauczenie dziecka odpowiedzialności i troski może w przyszłości zaowocować :)
No piękne przesłanie... Zwierzęta tak nas kochają i to okazują a ile to ludzi traktuje ich jak niepotrzebną rzecz, albo co gorsza pastwi się nad nimi...
fotomontarz
Jestem wyższo-początkującym (jeśli jest takie określenie) fotografem, ale udało mi się sporo naprawdę fajnych i nieprawdopodobnych zdjęć złapać, na ich połowę byście powiedzieli że to fotomontaż.
I już mówię - to MOŻE być fotomontaż, ale złapałem podobnie ujęcie, więc mówię, że raczej jest to realne zdjęcie!
Oczywiście plus za demota!
PS. Niektórzy naprawdę nie wiedzą, ile razy ich pociechy wyrządziły krzywdę zwierzętom!
demot:Gdyby moja mama myślała:wiedziała by że nie należy narażać noworodka na zwierzęce zarazki
Do wora z tym smierdziacym kotem!!! Wylegarnia bakterii i zarazkow. Jak tak mozna dziecko do kota. Wiele razy sie mowilo ze kot moze udusic takie dziecko albo rozszarpac. Pozbyc sie kota jak najszybciej zanim zrobi krzywde dziecku
Gdzie się mówiło, kto mówił? W różnych ludowych podaniach i legendach, w których mowa o tym, że koty przegryzają śpiącym grdykę? W tych samych podaniach się mówiło, że czerwona wstązeczka na rączce chroni przed urokami :] Ciemnogród.
Udusi, urok na rodzinę rzuci, a po północy pobiegnie z powrotem do chatki na kurzej nóżce, żeby zanieść duszę niewiniątka swojej pani.
Zarazki, to co innego. Ale z drugiej strony, kontakt ze zwierzakami od małego dziecka zmniejsza ryzyko alergii.
Jak system odpornościowy może sie wykształcić jak nie ma przed czym bronic organizmu?
Oo, ciekawe! A pies to niby nic mu nie zrobi, nieprawdaż?
KOTY ATAKUJĄ TYLKO GDY SIĘ BRONIĄ! Do wora z tobą i z innymi dziećmi Neo!
E tam. Kot lubi złapać za rękę bez powodu. Pies jest bezpieczniejszy bo duuuzo mniej delikatny,
Czy Wy ludzie macie choć trochę wyobraźni ? Czemu patrzycie na to zdjęcie i widzicie tylko dużego kota z
zarazkami, za małe dziecko, fotomontaż i inne płytkie bzdety które nie mają w ogóle znaczenia .. Tu chodzi o
głębszą ideę i szkoda, że większość z Was nie potrafi jej dostrzec tylko szuka dziury w całym ..ehh
a rozstrzygając spór wielbicieli kotów psów czy innych pupilków to podkreślam że kiciu w tym przypadku jest przedstawicielem ogółu zwierząt.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 czerwca 2010 o 1:01
koty sa swietne ;) sama posiadam 2 i w sumie zawsze chowalam sie z jakim kotem masz odemnie duzego plusa:) pzdr
http://www.ptroa.co.il/petition/ prosze bardzo, podpiszcie sie
ja mam taką samą kotkę ;) jest mieszanką ze żbikiem i bardzo lubi dzieci tak jak zamieszczony kotek na obrazku ;)
Jakie zarazki? O czym wy pieprzycie? Niektórym widzę brakuje doświadczenia (zapewne wypowiadają się ci, którzy nigdy nie mieli kota w domu...). Kot to jedno z najczystszych zwierząt świata, w dodatku niewychodzące NIE MAJĄ ŻADNYCH ZARAZKÓW I CHORÓB!!! witold4 może to ty dręczyłeś kota za młodu i się na ciebie rzucał? Koty reagują na płacz dziecka bo przypomina im miauczenie kociąt! Nic dziecku nie zrobi bo bedzie dla niego jak własne! A wy pieprzycie że to mordercy i roznosiciele zarazków... Więcej zarazków dacie dziecku nie myjąc rąk po sikaniu... Pewnie dostanę minusy od tych dzieci NEO które udają, że są władcami świata i są tak doświadczone w życiu, że muszą komentować wszystko, nawet nie mając na dany temat pojęcia...
Sam mam kota i lubię te zwierzęta. Ale mimo wszystko mają zarazki, choćby pod pazurami (nawet biegając po domu nabiera się tam bród którego nie mogą wylizać). Mój znajomy zachorował na niezwykle rzadką chorobę "koci pazur" po tym jak podrapał go kot, miał owrzodzenia na całym ciele i takie tam. Poza tym to mit, że ślina kota jest czystsza od człowieka (zresztą wystarczy powąchać jego pyszczek). Jak jest młody dodatkowo może załatwiać się poza kuwetą, a to też wpływa na higienę mieszkania (mój się nauczył po kilku razach ^^). Co do tego jak te zwierzęta traktują ludzi... To największe skur wysyny jakie znam ;] Przywiązują się do miejsca a nie do właściciela (poza rasą maine ocine czy coś w tym stylu). Mój kot toleruje tylko mnie i to dlatego że go karmię, na resztę rodziny syczy i od nich ucieka. Tylko raz przeszedł do mnie by przy mnie poleżeć jak byłem potwornie smutny i przygnębione, jakby to wyczuwał, ale to był jednorazowy przypadek.
Odnośnie demota gdybym ja cie wychowywał bardziej od zwierząt szanowałbyś innych ludzi typu bezdomny, biedny, alkoholik, zamiast rozczulać się nad zwierzętami
albo źle zrozumiałem albo mnie obraziłeś?
dlaczego oskarżasz mnie myślą że nie szanuje biednych , bedomnych ludzi czy alkoholików?
Tak głupie, że aż żałosne... Na swoich rękach każdy człowiek,rownież Ty, masz bakterie i zarazki, nie wiedziałeś o tym??? Szanować trzeba i ludzi i zwierzęta, a szanować,to znaczy wiedzieć, że istnieją, żyją obok nas , mają swoje prawa, nie są przedmiotami...Tego chyba nie muszę tłumaczyć?? To, że masz kotai tak płytko o nim piszesz, to nie świadczy źle o nim, tylko o Tobie. A mity w rodzaju:"koty nie przywiązują się do ludzi tylko do miejsc" - radziłabym najpierw pomyśleć zanim zaczniesz bezmyślnie to co "ludzie mówią"... P.S.Maine coon - jak już. I co rasa ma do tego????
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 czerwca 2010 o 12:38
To, że twój kot jest tak niezależny, nic nie znaczy. Mam cztery koty, i każdy zachowuje się zupełnie inaczej: jeden to rozpieszczone książątko, traktujące nasze kolana jak najlepsze materace na świecie, drugi ma nierówno pod sufitem i sama nie wiem, co mu się w tej czaszce kłębi, jedna kotka jest strachliwa, pierdołowata i przytulaśna, a druga kotka jest wdzięczna (wychowaliśmy ją od prawie ślepego kociaka, uczyliśmy jeść itp.), komunikatywna i łagodna. Z kotami jak z ludźmi, każdy ma własną osobowość. Szkoda, ze tobie trafił się typ Pana i Władcy. ;)
Bezdomni, biedni i alkoholicy (cudownie wybrałeś) mają swój rozum, swoje życie, swoje wybory. Nic mi do nich. Nic nie obchodzi mnie to co robią, kompletnie. czego nie mogę powiedzieć o kotach. "koci pazur" nie jest szczególnie rzadki a dodatkowo ma łagodny przebieg. Owrzodzenie? chyba pan doktor spieprzył diagnozę. Mój tez jest wredny- nie szanuje każdego. To że przychodzi do mnie traktuje jak nagrode.
świetne zdjęcie
Wyrażam się o ogóle, a nie o jednostkach, tak jest łatwiej opieprzać xD
świetny demot !
bardzo fajne zdjęcie. jaki dzieciaczek. ma głowę mniejsza od tego kota. dręczy mnie, że do takiego zdjęcia podpis trochę nie bardzo. no ale plus.
kot albo dziecko jest wklejone...