ej, o szkole nie przypominajcie! teraz trzeba odpocząć. ale przecież oceny zależą od tego jak napiszesz/odpowiesz. więc jak napiszesz bardzo dobrze to raczej 1 czy 2 nie powinien wstawić, nawet jeśli ma humor do kitu. przynajmniej ja nigdy się z takim czymś nie spotkałam.
podam ci przykład ... kiedys odpowiadałem na lekcji a nauczycielka była akurat bardzo zirytowana tego dnia. zadała mi około 6 pytań. na wszystkie odpowiedziałem dobrze, ale w 7 się pomyliłem. Nauczycielka stwierdziła, że skoro nie znam odpowiedzi na TAK PROSTE PYTANIE, to nie zasługuję nawet na 2 i wstawiła mi lachę. Jakies pytania ?
caminoix masz racje pewnie gdybym byla nauczycielem to szlag by mnie trafił. Ale to nie sprawiedliwe jak nauczyciel np. pokłóci sie z partnerem i przyjdzie wkurzony do szkoły, a klasa siedzi jak na szpilkach bo boi sie cokolwiek powiedzieć, a o odpowiedzi już nie wspomne, niestety sama kiedyś byłam ofiarą takiego humorzastego nauczyciela, a nic mu nie zrobiłam,,,,
To oczywiscie racja, ze bywaja nauczyciele humorzasci i ze jest to niesprawiedliwe i tak byc nie powinno. Ale nie sadze, zeby ich bylo wystarczajaco duzo, zeby w ten sposob to generalizowac.
Natomiast bedac "po drugiej stronie" juz jakis czas, widze, jak bardzo latwo przychodzi uczniom przerzucenie winy za swoje lenistwo i nieodpowiedzialnosc na nauczyciela. A niestety dzieki poprawnosci politycznej uczniowie moga zrobic duzo krzywdy nauczycielowi, i sa na to gotowi, zeby ratowac wlasny dupy przed rodzicami, podczas gdy nauczyciel jest w ostatecznym rozrachunku bezbronny (np. dyrektor cofnie oceny, a nauczyciela zwolni za podejrzenie molestowania).
caminoix, znowu się zgadzam, że takich nauczycieli nie jest wiele, i z całą resztą. I teraz kwestia w jakiej szkole uczysz, bo w porządnym liceum takie sytuacje się nie zdarzają, ale w gimnazjum nauczyciele nie mają szacunku do uczniów, może nie wszyscy, ale większość z nich uważa, że zawsze ma racje, a uczeń nawet nie jest w stanie udowodnić swojej niewinności (gdy coś zrobi) lub tego że zasłużył na lepszą ocenę (jeżeli faktycznie tak było)ponieważ nauczyciel kończył wszystko zwrotem "nie dyskutuj", a niektórzy nawet skarżyli na takich uczniów do ich wychowawców, wiele razy byłam świadkiem takich akcji. W tym tkwi przewaga nauczycieli nad uczniami.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 lipca 2010 o 21:06
Jestem uczniem, ale i dzieckiem nauczycieli i wiem, iż taka generalizacja jest niesprawiedliwa. Nauczyciele starają się być obiektywni i ich humor nie wpływa na oceny. Jeżeli kiedyś byłbyś nauczycielem wiedziałbyś jakie są denerwujące takie sądy o innych.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 lipca 2010 o 19:39
W sumie dobry temat. Pewna panienka z grupy poszła przede mną - nie zaliczyła za pierwszym razem, bo na żadne pytanie nie odpowiedziała, ale rozpłakała się przed egzaminatorem (bo mąż ją zostawił i nie mogła się nauczyć) i mogła poprawiać tego samego dnia (później jak się dowiedziałam, nie miała wpisanej 2 do indeksu, tylko 3 z poprawy). Ja odpowiedziałam częściowo na zadane pytania, ale i tak dostałam 2 do indeksu oraz termin do poprawy we wrześniu (i przepadło mi prawdopodobnie stypendium) i jakoś go nie obchodziło, że 2 tyg. byłam chora. Życie..
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
6 lipca 2010 o 23:51
Prawda.! Ja cały rok dostwałam oceny od humoru nauczycielki (nic nie uczy tylko gada z córką nauczycielki a później , że nic się nie uczymy) a ,że była cały zły to są słabe stopni oprucz dwóch lizusek (córcia nauczycielki i jej koleżaneczka)...
Spoko, ale są wakacje ;P
Wakacje wakacjami, a demot dobry.
A co do ocen, to mam wrażenie że jedynie matura jest obiektywna... przynajmniej w teorii:)
Poczekajcie moje drogie smyki, az wam kiedys przyjdzie uczyc cudze dzieci, to pogadamy.
dobre, +
i można śmiało napisać że dzienniczek ucznia dziennikiem humorów i fochów nauczyciela! prawdziwe leci [+]
ej, o szkole nie przypominajcie! teraz trzeba odpocząć. ale przecież oceny zależą od tego jak napiszesz/odpowiesz. więc jak napiszesz bardzo dobrze to raczej 1 czy 2 nie powinien wstawić, nawet jeśli ma humor do kitu. przynajmniej ja nigdy się z takim czymś nie spotkałam.
podam ci przykład ... kiedys odpowiadałem na lekcji a nauczycielka była akurat bardzo zirytowana tego dnia. zadała mi około 6 pytań. na wszystkie odpowiedziałem dobrze, ale w 7 się pomyliłem. Nauczycielka stwierdziła, że skoro nie znam odpowiedzi na TAK PROSTE PYTANIE, to nie zasługuję nawet na 2 i wstawiła mi lachę. Jakies pytania ?
o tak to prawda, a jak nauczycielka stara panna to już wogóle hardkor
Pozdrawiam Panią E. :)
Łaska pańska na pstrym koniu jeździ.
caminoix masz racje pewnie gdybym byla nauczycielem to szlag by mnie trafił. Ale to nie sprawiedliwe jak nauczyciel np. pokłóci sie z partnerem i przyjdzie wkurzony do szkoły, a klasa siedzi jak na szpilkach bo boi sie cokolwiek powiedzieć, a o odpowiedzi już nie wspomne, niestety sama kiedyś byłam ofiarą takiego humorzastego nauczyciela, a nic mu nie zrobiłam,,,,
To oczywiscie racja, ze bywaja nauczyciele humorzasci i ze jest to niesprawiedliwe i tak byc nie powinno. Ale nie sadze, zeby ich bylo wystarczajaco duzo, zeby w ten sposob to generalizowac.
Natomiast bedac "po drugiej stronie" juz jakis czas, widze, jak bardzo latwo przychodzi uczniom przerzucenie winy za swoje lenistwo i nieodpowiedzialnosc na nauczyciela. A niestety dzieki poprawnosci politycznej uczniowie moga zrobic duzo krzywdy nauczycielowi, i sa na to gotowi, zeby ratowac wlasny dupy przed rodzicami, podczas gdy nauczyciel jest w ostatecznym rozrachunku bezbronny (np. dyrektor cofnie oceny, a nauczyciela zwolni za podejrzenie molestowania).
Żeby zostać posądzanym o molestowanie trzeba mieć jednak coś na sumieniu. Przyznaj... ;)
caminoix, znowu się zgadzam, że takich nauczycieli nie jest wiele, i z całą resztą. I teraz kwestia w jakiej szkole uczysz, bo w porządnym liceum takie sytuacje się nie zdarzają, ale w gimnazjum nauczyciele nie mają szacunku do uczniów, może nie wszyscy, ale większość z nich uważa, że zawsze ma racje, a uczeń nawet nie jest w stanie udowodnić swojej niewinności (gdy coś zrobi) lub tego że zasłużył na lepszą ocenę (jeżeli faktycznie tak było)ponieważ nauczyciel kończył wszystko zwrotem "nie dyskutuj", a niektórzy nawet skarżyli na takich uczniów do ich wychowawców, wiele razy byłam świadkiem takich akcji. W tym tkwi przewaga nauczycieli nad uczniami.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lipca 2010 o 21:06
@biednybelfer
W tym wlasnie sek, ze nie trzeba. Jak sie ma pecha do dyrektora, wystarczy slowo uczennicy.
@fala457
Tak jest. Czyli w skrocie mowiac, zbyt wiele tu roznorodnosci, zeby moc takie generalizacje robic. :)
każdy cienias tak mówi
Jestem uczniem, ale i dzieckiem nauczycieli i wiem, iż taka generalizacja jest niesprawiedliwa. Nauczyciele starają się być obiektywni i ich humor nie wpływa na oceny. Jeżeli kiedyś byłbyś nauczycielem wiedziałbyś jakie są denerwujące takie sądy o innych.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lipca 2010 o 19:39
Zobaczycie na studiach zależność oceny od humoru zwiększy się o 1000%
O.O Słyszałem o tym, że ktoś ma dobry humor, bardzo dobry humor, ale nigdy nie słyszałem, by ktoś miał celujący humor xD
dobry;d
http://demotywatory.pl/751949/Zeby-dostac-5-musisz-sie-nameczyc.
Dawno było.
W sumie dobry temat. Pewna panienka z grupy poszła przede mną - nie zaliczyła za pierwszym razem, bo na żadne pytanie nie odpowiedziała, ale rozpłakała się przed egzaminatorem (bo mąż ją zostawił i nie mogła się nauczyć) i mogła poprawiać tego samego dnia (później jak się dowiedziałam, nie miała wpisanej 2 do indeksu, tylko 3 z poprawy). Ja odpowiedziałam częściowo na zadane pytania, ale i tak dostałam 2 do indeksu oraz termin do poprawy we wrześniu (i przepadło mi prawdopodobnie stypendium) i jakoś go nie obchodziło, że 2 tyg. byłam chora. Życie..
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 lipca 2010 o 23:51
Jak się uczyliście takie macie oceny dzieci
Ech, poczekajcie na studia. Wtedy od humoru profesora będzie zależeć czy roku nie ulejecie. Zwłaszcza na ustnych egzaminach...
Prawda.! Ja cały rok dostwałam oceny od humoru nauczycielki (nic nie uczy tylko gada z córką nauczycielki a później , że nic się nie uczymy) a ,że była cały zły to są słabe stopni oprucz dwóch lizusek (córcia nauczycielki i jej koleżaneczka)...
co wy z tą szkołą ciągle?? wakacje są, plusika nie ma.
w takim razie z mam na większości przedmiotów same 6
Dajcie spokój, mamy wakacje.
smutna prawda
dokładnie. ;d
+
racja! mam jedną taka jędze;d
Masz racje .; dd
" + "
No to już k*rwa wiem, czemu mam same 1 ; /