najpierw zobacz Szwajcarie, zobacz jaki poziom życia tam jest i zastanów się czy znajdziesz w Polsce takich honorowych, co za darmo bez kręcenia na boku pójdą :).
610 Parlamentarzystów ( 460 posłów, 100 senatorów i 50 eurodeputowanych)
17 Ministerstw
Prezydent
Premier
9*610+17*11+14+20=5490+187+34=5711 tysięcy = 5,7 mln. na miesiąc
Narzekacie na poziom polityki w Polsce, a oczekujecie że za darmo znajdziecie WYBITNYCH specjalistów ?!
Który Dr. Ekonomi będzie chciał za darmo pełnić funkcję ministra gdy w przeciętnym przedsiębiorstwie przy mniejszym nakładzie pracy, bez ,,świecenie facjatą'' i narażania się na obelgi może osiągnąć dużo większy zysk !
Ja bym był zwolennikiem likwidacji połowy stołków poselskich i w ten sposób zaoszczędzone pieniądze dać pozostałej części! W SENACIE wprowadzić taki system ! Izba nie kreatywna ograniczająca się w większości do opiniowania propozycji Sejmu !
A z tej likwidacji i tak nie załatali byśmy nawet 1% dziury budżetowej !
DEMAGOGIA
Czepłeś się polityków. Wiesz ile zarabia w Polsce wójt gminy? w moich regionach 6-8tysi, ile jest gmin w Polsce? około 2,5tysia. Dalej wymieniać? Tak można w nieskończoność. A jeżeli nie pokusisz się o wymianę chociażby większości zawodów którym trzeba uciąć pensję, to zostaw i polityków
Do tych zarobków trzeba doliczyć jeszcze pieniądze, które ci wszyscy politycy dostają na utrzymanie swojego biura. Plus do tego jakieś diety, premie itp.
Justin kij wie jaki zarabia około 500 tys PLN na miecha, dlaczego niby Prezydent MOJEGO KRAJU miałby nic nie zarabiać ?
Edit:
Podświadomie dokładacie ręki do kolejnej katastrofy. Taki Lech Kaczyński nie mógł zakupić kilu nowych rządowych samolotów przed wyborami, bo by była masa demotów.... o rozrzutności...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
7 lipca 2010 o 21:54
Gdyby politycy robili za darmo, to by sobie nadrobili z nawiązką na przekrętach, wykorzystywaniu pozycji do własnych celów, i byśmy na tym stracili jeszcze więcej, lepsze jest ograniczenie liczby posłów i likwidacja senatu
kanas powiedział czysty fakt i dostaje minusy, taka jest prawda, że gdybyśmy MY POLACY, dowiedzieli się, że rząd chce zakupić nowe samoloty rządowe, to od razy znaleźlibyście zdjęcia z dziurawymi drogami, kolejkami w przychodni, albo żebrakami, więc albo płaczcie za j.e. Kaczyńskim, albo wypominajcie wydatki na rząd. jedno z drugim się kłóci ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 lipca 2010 o 23:20
byliby bardzo podatni na korupcję, w PL by się ie sprawdził taki system. Poza tym, oni mają pracować robiąc coś dla nas... kit że wychodzi jak wychodzi, ale jakby mieli jeszcze 8h zapiprzać w firmie to już w ogóle nic by w sejmie nie robili. Minus ode mnie.
@kanas - nikt tu nie mówi o stanowiskach pełnoetatowych takich jak prezydent, premier czy ministrowie, ci spokojnie mogą pobierać pensje bo to w końcu ich praca. Ale jeśli chodzi o posłów i senatorów to oni tylko przyjeżdżają na głosowania i to nie zawsze im się chce co widać po ilości pustych miejsc w sejmie. Dlatego po pierwsze powinno być mniej posłów, a po drugie nie powinni dostawać stałej pensji, co najwyżej jakąś dietę i pokrycie kosztów podróży do wawy. Poseł nie jest potrzebny w sejmie codziennie więc spokojnie może wykonywać swój zawód. Po trzecie jeśli posada posła nie była by opłacana to do rządu szli by tylko ci którzy nie potrzebują się dorobić a jedynie chcą coś zrobić dla kraju. Tak jest w wielu krajach. Np. w stanach żeby zostać senatorem czy kongresmenem trzeba być bogatym żeby w ogóle mieć szansę w wyborach, co za tym idzie - ludzie którzy lądują w rządzie nie muszą kraść ani brać w łapę żeby wyjść na swoje. I w reszcie po czwarte to i u nas jest wielu polityków którym pensja poselska nie jest do niczego potrzebna (np. Palikot który jest jednym z najbogatszych ludzi w kraju), więc wypłaty dla nich to zwykłe marnowanie pieniędzy podatników.
zacznijmy od tego że nie diety są źrodłem największego marnotrawstwa, a te wszystkie zwroty kosztów w ramach pracy, czyli słynne objedźanie kuli ziemskiej kilkanaście razy podczas gdy pan poseł nie ma samochodu itp...
1. Eurodeputowani - płaci UE 2. Politycy muszą odciągnąć od tego podatek 3. Według mnie to zły pomysł. Politycy mają posiedzenia w Polsce niemal codziennie, a w Szwajcarii dużo rzadziej. Gdyby musieli utrzymywać się ze swoich zawodów, to sala plenarna byłaby pusta! Wtedy w polityce braliby udział tylko bogaci, co ma swoje plusy, ale jest nieuczciwe.
Kansas cały naród wie że trzeba było kupić nowy samolot bo 20letni urągał prestiżowi prezydenta. Nie mówie że ma to być od razu Air Force One ale Gulfstream V mógłby być spokojnie, zważywszy że kosztuje kilkadziesiąt milionów(chyba 30), czyli niej niż 1/3 rocznych wydatków biura prezydenta. Jestem też żeby pensja posła była uzależniona od PKB na mieszkańca, czyli im ludziom żyje się lepiej tym posłom też. Wtedy myśląc o sobie robili by dobrze dla nas!
Jeśli chodzi o wysokość pensji polityków - są one wysokie po to aby zmniejszyć podatność na korupcje.
/gdy pracujemy za darmo można się spodziewać dużo większej ilości ustaw które będą robione pod konkretnych ludzi/przedsiębiorstwa które dały w łapę/
Natomiast jeśli "dokładamy" do dostania się do rządu to można się spodziewać że w rządzie będą osoby z korporacji które również będą olewały człowieka, a ustawy będą robione pod ich firmy.
Zmniejszenie ilości posłów... też jest niekorzystne gdyż łatwiej przejąć władzę... swoją drogą im mniej posłów tym większą pensje powinni otrzymywać /gdyż teoretycznie zwiększa się podatność na korupcje/
Krótko mówiąc demokracja /w wydaniu takim jakie mamy/ jest dziurawa jak ser szwajcarski i co by nie zrobić i tak będzie źle.
/choć sam fakt dużej ilości ludzi rządzących może decydować o tym że demokracja jest najlepszym z ustrojów - gdyż najtrudniej nią manipulować/
ja bym im zwiększył pensje co najmniej dwukrotnie. wydatki na polityków to z tego co tu jest podane około 6 milionów na miesiąc co daje 72 milionów na rok. Budżet państwa to 400 mld zł. ludzie zarządzający tym budżetem zarabiają więc mniej niż 0,024% sumy którą mają jak najlepiej gospodarować. Jeśli chcemy aby politycy byli najlepiej wykształconymi ludźmi w kraju to dajmy im odpowiednie pensje, takie które umożliwią im godne życie. Polityk powinien należeć do ścisłej czołówki intelektualnej kraju. ścisła czołówka intelektualna zarabia znacznie więcej niż jakieś tam 20 tys na miesiąc które wy skąpicie na głowę państwa czy parlamentarzystę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
12 lipca 2010 o 10:44
po pierwsze kwoty te są znacznie mniejsze , po drugie słabo mi się robi jak widze takie demoty i bande dzieciuchów pod nimi piszącymi "mocne!" "tak powinno byc" "zlodzieje" a gówno o życiu wiecie
W Polsce to i tak nic. Taki Obama dostaje w przeliczeniu około 120 000zł. W Niemczech Merkel zdaje się 60 000 albo 80 000zł. Płace polityków w Polsce nie są wcale najwyższe, ale równamy ostro do bogatszych! Szkoda, że na najwyższych szczeblach. Nawet niech mają wypłaty - ale jakieś ludzkie. 2500-3000. Albo niech mają najniższą średnią krajową!
Dokladnie, ostatnio na Wykopie znalazlem zarobki glow panstw w stosunku co do PKB ich kraju. Polska wypadla bardzo skromnie, prezydent zarabia ok. 40 tys, co w stosunku do jej PKB tak duzo nie jest.
Do Kiraki: nie porównuj kwot bezpośrednio, lecz przelicz je na siłę nabywczą. To raz. Po drugie to USA jest kilka razy większe od Polski, więc i prezydent dostaje więcej. Ale mniejsza z tym - możesz mi wytłumaczyć, ile w Polsce jest liczonych średnich krajowych? Skoro jest najniższa, to musi też być najwyższa oraz, co oczywiste, musi być średnia średnia krajowa. Następnym razem pomyśl, zanim coś napiszesz.
Zresztą całe to twoje gadanie to zwykła demagogia. Skąd wiesz, ile polityk czasu poświęca na zajęcia związane z mandatem? Spotkania z ludźmi, wyjazdy, czytanie projektów ustaw, itp. Co, jeśli wyjdzie mu z tego 40 godzin pracy tygodniowo? Też powiesz, że nie powinien zarabiać?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 lipca 2010 o 7:53
Ta, niedługo powstanie demot że premier szwajcarii jeździ pociągiem do pracy (true). To jest zwykły populizm. W ten sposób nie łata się dziury budżetowej, to nic nie zmieni. Polscy parlamentarzyści, członkowie rządu, inni przedstawiciele władzy, reprezentują nas jako naród. Jest to praca 24h, to nie jest demokracja ateńska, niech mają wynagrodzenie za swoją pracę. Należy im się ta forsa za niewątpliwie ciężką pracę choćby dlatego żeby mogli sobie kupić garnitur czy koszule na spinki, abyśmy się ich nie wstydzili na arenie międzynarodowej. Bez sensu aby parlament, rząd i inne organy władzy były instytucjami żebraczymi.
pawelkr popieram w 100%! Od siebie dodam abyście tak łatwo nie porównywali tak zróżnicowanego i złożonego kraju jak Polska ze Szwajcarią (która jest dużo mniejsza, jest państwem konfederacyjnym i zazwyczaj politycy nie muszą dokładać starań do rozwoju dobrze juz rozwiniętej gospodarki) Pozdrawiam :)
@pawelkr: Nic im się nie należy za to co robią, polityk to nie zawód, więc dlaczego przez 20 lat ciągle siedzą tam Ci sami ludzie, a my nie dostajemy żadnego wyboru, jedynie możemy wybierać mniejsze zło...
Owszem polityk to nie jest zawód, ale wypełnia jakąś funkcję za którą należy mu się forsa. To jest pewne uogólnienie to co mówisz, przecież przez te 20 lat mieliśmy ok 14 premierów,przez sejm przetoczyło się wiele partii politycznych. Nie było formacji politycznej która rządziłaby 2 kadencje. To wszystko świadczy o tym jak wiele zależy od decyzji ludzi w powszechnych wyborach. Poza tym uważam że ktoś kto otrzymuje wynagrodzenie za swoją pracę jest bardziej wydajny. Dobrym przykładem jest fakt tworzenia zawodowej armii. Ktoś może powiedzieć że zaszczytem jest walka w barwach własnego kraju i nie należy im się żadne wynagrodzenie.
to sie sami weźcie do roboty zamiast innym wytykać rządzenie krajem nie jest takie proste jak się wydaje siedząc na kanapie przed telewizorem więc zamiast biadolić to dupe w troki i do roboty żyjemy w demokratycznym państwie więc teoretycznie każdy z was ma szanse na przejęcie władzy i takiej pensji
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 lipca 2010 o 16:19
Masz racje, tylko teoretycznie, przesledz losy polityczne naszych "wibytnych" ludzi u wladzy to sam zrozumiesz ze pchajac sie do korytka trzeba miec mocne lokcie i szerokie plecki.
taaa... bo w tym kraju ktokolwiek zrobiłby z siebie pośmiewisko za darmo, już nie mówię, że pracował, ale narażać się na obelgi bez odpowiedniego wynagrodzenia to już głupota, bo w Polsce prestiż polityka zależy od tego ile zarabia :]
Ale to jest prosta sprawa. Gdyby nie dostawali za to kasy to byle fajtłapa by się tam nie pchał tylko po to żeby dostawać dietę. Startowaliby tylko ludzie, którzy chcieliby zmienić coś w tym kraju albo bogaci ludzie, którzy osiągnęli już wszystko i teraz marzy im się władza... Ale politycy tego nie wprowadzą bo nie podcina się gałęzi na której się siedzi... http://www.youtube.com/watch?v=apNdODoWX2I
Albo bogaci którzy by szli do władzy aby poprzez swoje decyzje powiększyć swój majątek. Doczekali byśmy się oligarchii na wzór rosyjskiej. Wówczas dobro kraju nie stało by na 1 miejscu. Wątpię aby wykształceni ludzie poświęcaliby swój maksymalny czas 24h, bo nie oszukujmy się premierem czy ministrem nie jest się od 7 do 15, aby mieć satysfakcję z pracy dla narodu który i tak ma cię w d..., to nie jest samorząd szkolny. To jest normalne że w kraju w którym panuje wolny rynek dostaje się wynagrodzenie za swoją pracę.
Slavon jeśli rządzą tobą "fajtiłapy" hmm to świadczy bardziej o tobie niż o nich. "Startowaliby tylko ludzie, którzy chcieliby zmienić coś w tym
kraju albo bogaci ludzie, którzy osiągnęli już wszystko i teraz marzy im się władza... " tak było w teorii w starożytności ale już dziś wiadomo, że to nie realne. Pamiętaj ty masz wpływ na rządy!
pozostaje jeszcze kwestia łapówkarstwa, jakby nie było u nas w Polsce dość powszechnie spotykana, jak by nie było wolałbym żeby jak ktoś chce przekupić polityków musiał mięć naprawdę dużo kasy, a tak to miałby szanse nawet byle pan Edzio co ma dwa sklepy na wsi :/
Popierasz system Szwajcarii ogólnie, czy tylko to, że politycy nie pobierają wynagrodzenia za pełnione funkcje? Bo jeśli to pierwsze, to chciałem poinformować się, że system parlamentarno-komitetowy jest tak drogi w funkcjonowaniu (ciągłe organizowanie referendów narodowych), iż żadnego innego kraju poza Szwajcarią nie stać na jego wprowadzenie ;] . Ponadto to w Polsce, by nie miało żadnego sensu (trudno nam osiągnąć wysoką frekwencję, gdy do urn wyborczych musimy pójść raz na kilka lat, a co dopiero kilka razy do roku.). Tyle z mojej strony
O dokładnie, sprawdzałem, czy już ktoś na to nie wpadł. System Szwajcarski jest NAJDROŻSZY w utrzymaniu, bo politycy de facto nie wiele robią. Wszystkim ważnym zajmują się obywatele w referendach co naprawdę dużo kosztuje.
A ktoś pisał, że miesięcznie wychodzi 5,7 mln. na polityków. Rocznie to ponad 68 mln! Wow! Ale to grosze w skali państwa. Przy populacji Polski każdy obywatel funduje średnio jeden bochenek chleba politykowi rocznie (niecałe 2 zł). Czy 2 zł to naprawdę tak dużo?
Może drogi ten system, ale naprawdę wolałabym decydować sama za siebie, niż płacić bandzie "elitarnego" kółka wzajemnej adoracji za kretyńskie ustawy, które obok logiki i zdrowego rozsądku nawet nie leżały.
ShrOniCek - czyli jednak lepiej im zapłacić i wybierać, bo skoro nie masz czasu na wybranie odpowiedniego polityka to i ustawy odpowiedniej nie poprzesz. Weź sobie np. Ustawę o prawie prasowym, i spróbuj coś z niej wyciągnąć. Powodzenia!
Teraz też biorą łapówki jak sam napisałeś. Chciwość nie zna granic. Jeżeli za pełnienie służby wynagrodzenia były by minimalne(np. średnia krajowa) to napewno pchało by sie tam mniej osób "do koryta". Nie wiem dlaczego politycy dostają tyle pieniędzy. Jeżli startują "dla dobra państwa" jak wszyscy mówią to teraz zobaczylibyśmy komu naprawde zależy na dobró państawa a komu na pieniądzach.
Politycy to małe piwo, sportowcy to dopiero kasy pożerają. Zwłaszcza piłkarze, którzy robią z siebie pośmiewisko na boisku. Ale nie płacić żadnej kasy to przegięcie (to sprowokowałoby większą korupcję). Mnie by zadowoliła zwykła obniżka do powiedzmy 4000 zł
Guzik by załatało a zaczęliby brać łapówki totalnie za wszystko! Ten system w PL mógłby zadziałać, gdyby równocześnie istniał cenzus majątkowy kandydata (np. majątek własny o wartości min 1mln zł). Osobiście postuluję zmiejszenie parlamentu do 120 osób i danie im 10 razy tyle kasy, byle by przestali sie podlizywać Brukseli, Berlinowi czy Moskwie.
Trzeba pamiętać, że senatorowie za czasów Republiki Rzymskiej z reguły pochodzili z najzamożniejszych rodzin o wielkich majątkach do których ogółem należało większość Italii Właściwej. Tak więc sami w sobie stanowili państwo.
może przynajmniej do polityki wtedy szli by ludzie którzy naprawdę chcą coś dobrego zrobić dla tego państwa. Mam przynajmniej taką nadzieję ( nadzieja matką głupich )
Chodzi o to żeby do polityki szli ludzie którzy chociaż byli w stanie się dorobić jakichś pieniędzy (są mądrzy, obiektywnie rzecz biorąć potrafią prowadzić biznes, zajmować się ludźmi - zarządzać nimi). Dlatego nadają się lepiej do polityki niż taki np. Lepper, który jest tam tylko po to żeby trzepać hajs.
akurat Lepper zanim "dopchał" się do polityki, był zajebiście bogatym człowiekiem, dysponuje do dziś wielkim gospodarstwem, zatrudnia ludzi. Co najśmieszniejsze, dorobił się dzięki kredytom dla rolników, które wprowadzał plan Balcerowicza. Czyli co, każdy bogaty i przedsiębiorczy to mądry i racjonalnie myślący człowiek?
O czym Wy mówicie!! Płace dla polityków nie są po to żeby mogli obnosić się w bogactwie, ale po to by nie brali w łapę(sięgnijcie sobie do starożytnego Rzymu tam magistratur (urzędnik w starożytnym Rzymie) z początku też pełnił swoją funkcję honorowo lecz z powodu łapownictwa przydzielono im normalne pensje i ten proceder został dość dobrze zredukowany. Niestety u nas i tak biorą, pozostałość po poprzednim systemie rujnuje nasz kraj przykra prawda ale prawda.
No tak dlatego potrzeba aż 11 tysiaków miesięcznie inaczej by głodem przymierali... Ludzie potrafią sie utrzymać za mniej niz 3 tysiące miesięcznie, więc przykro mi ale to żaden argument.
Brak słów. Czy mi się wydaje czy wy na prawdę jesteście tak ograniczeni?.
Osoby, które są związane z polityką musiały skończyć określone studia, dużo popracować w życiu. Są to ludzie intelektem przewyższające połowę z was 2 razy. Potraficie tylko narzekać a sami nie wiecie czego oczekujecie. Gdyby w Polsce nic nie płacono politykom, to kto tracił by tyle czasu aby rządzić państwem, którego obywatele i tak zawsze będę do rządzących negatywnie nastawieni.
Irytuje mnie, że ktoś da hasło na demotach 'jedzmy parówki, je*ać truskawki' to od razu wszyscy jedzą parówki a każdy krytykuje, że truskawki są czerwone. Wiem, głupie porównanie.
Z tymi studiami i intelektem przesadziłeś, ogólnie wiadomo, że aby zostać politykiem potrzeba mieć tylko określoną liczbę lat(w zależności od tego, gdzie się kandyduje). Mieliśmy premierów bez żadnego wykształcenia, nauczyciela fizyki próbowali wsadzić do, jeśli dobrze pamiętam, NBP. Może, gdyby rzeczywiście mieli odpowiednie kwalifikacje byłoby inaczej? Chociaż z resztą się zgadzam, niektórzy potrafią tylko jak papugi powtarzać "politycy kradną", nie wiedząc nawet, co to znaczy.
Takie coś wyrządziłoby więcej szkód, niż wam się wydaje. Szwajcaria jest małym krajem, bardzo zdecentralizowanym, praca polityka polega tam zupełnie na czym innym i nie wymaga takiego zaangażowania, jak w państwie scentralizowanym, gdzie najważniejszymi kwestiami zajmuje się jeden parlament. Politycy w Polsce zarabiają właśnie dlatego, by móc utrzymać się z samej działalności publicznej, a nie zajmować się sprawami pobocznymi, firmami i innymi interesami w celach zarobkowych, jednocześnie zaniedbując obowiązki wobec państwa. Wbrew pozorom bycie posłem nie polega tylko na sporadycznym pojawianiu się na obradach czy wciskaniu guziczków. To jest ta część, którą widzimy w telewizji - reszty, pracy w mniej medialnych, aczkolwiek dużo ważniejszych komisjach parlamentarnych, nie jest nam dane widzieć. Politycy są też przedstawicielami państwa. Muszą otrzymywać pieniądze na prowadzenie biur poselskich, godne reprezentowanie urzędu (samochód służbowy na przykład). Gdyby zajmowali się polityką dla prestiżu, zapewne by ją zlali na rzecz pracy dającej im środki na utrzymanie, wtedy korupcja byłaby znacznie bardziej rozpowszechniona i, co gorsza, usprawiedliwiona.
Gdyby takie cos przyjelo sie w Polsce, rzadzic chcieliby jedynie najbogatsi, ktorym zalezaloby tylko na wplywach ktore mogliby zdobyc bedac u wladzy, a to oznacza oligarchie. Juz w przeszlosci kraje z takimi wladzami zle konczyly, chocby Rzym, a teraz najbogatsi trzymaja wladze w wielu panstwach, chocby Rosji, i wcale nie jest to korzystne dla tych krajow. Wiec niech zarabiaja, ale rownoczesnie niech beda rozliczani za swoje rzady...
Akurat Republika Rzymska nie jest dobrym przykładem ponieważ to za jej czasu Imperium Rzymskie przeżywało swój największy rozwój i rozkwit kultury. Potem już Cesarstwo Rzymskie rozpadło się 400 lat po tym jak zostało zmienione z republiki w cesarstwo.
Ok, ale trzeba jeszcze wspomnieć, że tam mamy do czynienia z demokracją bezpośrednią, a my mamy system reprezentacji, więc drodzy Państwo"znawcy", nic z tego.
Uważam, że byłoby to dobre, ponieważ do polityki szliby wtedy tylko ludzie bogaci, a więc inteligentni, bo nikt głupi bogactwa nie utrzyma. Jeśli chodzi o szeroko pojętych artystów i sportowców, wśród których często zdarzają się bogacze, to ich raczej do polityki nie ciągnie, więc zostaliby sami przedsiębiorcy, a więc osoby ciągnące nasz kraj do przodu i znający się na gospodarce.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 lipca 2010 o 19:43
true. mam to samo zdanie. ale sportowcow troche ciagnie ;p Janusz Wojcik ( trener ) był posłem, a moze i dalej jest. a niedawno prezydentem Węgier został szermierz. A u nas o mały włos nie wygrałby gmiot, który całe życie żerował na koszt państwa. O Jarku mowa oczywiście. A Bronka jako tako popieram.
W co ty wierzysz? Nikt inteligentny nie marnował by czasu, energii i nerwów na zabawę w rządzenie gdyby realnie czegoś z tego nie miał. Jak nie pensja to łapówki lub co gorsza, wprowadzanie ustaw dzięki którym ich przedsiębiorstwa zarabiały by kokosy i stawały się monopolistami w majestacie prawa. Kto by ich powstrzymał? Lud? Media? Ludzi łatwo manipulować mediami, a media można kontrolować.
Jasne patriotyzm, dobro narodu, niestety romantyzm to antonim polityki.
W Polsce? Niema takiej opcji. Od razu by było że używają polityki do własnych celów. Poza tym prezydent bez pensji? Pracujący osobno? Czy to jest k***a żart?
A no i jak już tak wnosisz to poproszę również to co było w Szwajcarii czyli zniesienie podatków dla przedsiębiorców przez pierwsze 10 lat działalności.
Szwajcaria dzięki temu jest bardzo bogatym krajem. A prezydentem nie zostawałby wtedy ktoś kto nie potrafi utrzymać nawet siebie samego... Jak ktoś taki może kierować państwem??
wydaje mi się, że Palikot nie bierze pensji za bycie posłem. co prawda nie lubię go, ale jeśli dobrze myślę, to jednak dobrze, że chociaż jeden taki nie bierze kasy za siedzenie na d*pie i wciskanie jakiegoś guziczka na "tak", "nie" lub "wstrzymuję się".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 lipca 2010 o 19:59
Ja osobiście chciałbym wprowadzić coś takiego, że polityk zarabia tyle, ile wynosi średnia krajowa ze wszystkich zawodów opłacanych z budżetówki oprócz polityka oczywiście. Jeżeli w kraju żyłoby się dobrze lekarzom, nauczycielom i innym to i politycy dostawaliby wysokie pensje, a jeżeli wyżej wymienione zawody zarabiałyby "grosze" to polityk także dużo by nie dostał.
Ale dziecinne, myślicie, że tak dobrze by było gdyby politycy nie dostawali pensji. Tyle, że nie widzicie, że przez to nasi reprezentanci polityczni byliby wyłącznie ludźmi zamożnymi, innych nie byłoby stać na bycie politykiem. Wówczas dopiero, sami byście poczuli która grupa społeczna jest uprzywilejowana.
Ta prezydent miałby czas na zarabianie we własnym zawodzie.. tak samo i premier.. Rozumiem parlamentarzystów.. ale z drugiej strony oni uważają że to ich praca.
i przynajmniej mieli by na bieżąco styczność z rzeczywistością.
Chociaż myślałam, że prezydent i premier więcej zarabiają... w sumie przy tej odpowiedzialności to powinni.
Wbrew pozorom to wcale nie są ogromne płace jak na szerokość grona je otrzymującego. Prezydent jest jeden, premier jest jeden, ministrów jest 18 (jeśli dobrze pamiętam). Tysiące inżynierów, prezesów i wiceprezesów zarabia nawet 3x tyle miesięcznie co oni. Prawdę mówiąc to te liczby gówno mówią bo nie zawierają wszelkich przywilejów poselskich - służbowe to, służbwe tamto, wszystko opłacane z kasy państwowej, 13. pensje... Oni nawet nie potrzebują tych 10 tysięcy.
Skąd te dane...napisze taki na demotywatorach i wszyscy uwierzą. .. te dane to raczej wyrażenie rocznych zysków, i potem ludzie chodzą i powtarzają na każdego polityka złodziej!!!
Narzekacie, ale jakby każdy was się wział do roboty, to mógłby też tyle zarabiać, a nie tylko patrzeć się w tabelki.
Prezes firmy reklomowej zarabia miesięcznie wiecej niż prezydent.
Poza tym praca polityka jest bardzo odpowiedzialnym zadaniem i bardzo stresującym.
biurokrację należy niszczyć w innych dziedzinach :]
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 lipca 2010 o 21:15
Populizm i demagogia. Wyobraź sobie- zapieprzasz 24h na dobę, słuchasz bandy idiotów, której cały czas coś nie pasuje, a jak już przegłosują Twoją cudowną ustawę to i tak nikt o niej nie usłyszy, bo zagłuszy ją Kurski, Karski, czy inny Palikot... Za darmo. Jakby politykom zależało tylko na pieniądzach to by brali dużo bardziej intratne posadki załatwiane po znajomościach- prezes rady nadzorczej, nic-nie-robiący urzędnik w ZUSie...
brechtam.. a jak lebron james dostaje 96 mln dolcow za 5 lat bo umie rzucić do kosza.. to was nie oburza? i to by żadnej dziury budżetowej nie załatało.. załatałoby gdyby właśnie wszystkim obniżyć i posłom i wójtom i wywalić niepotrzebnie dużo ludzi w tych wsystkich kancelariach. Popieram Gadlodz !
Jak już to ktoś zauważył, zobaczylibyście, co by było, gdyby tylko najbogatsi mogli być politykami... Czy nie byłoby tak, że ustawy pisaliby pod siebie, mieliby do tego prawo, reszta może im skoczyć. Nie mówiąc o tym, że w Polsce polityk nie ma prawa prowadzić działalności gospodarczej, a w przypadku najważniejszych urzędów: KIEDY?! Czysty populizm :). Chociaż, przyznam, gdyby ilość pieniędzy zależała od tego, czy dany polityk coś ROBI(bo są tacy, którzy pobierają dietę nie pojawiając się w sali sejmowej ani razu, bo po co)- obecność na posiedzeniach, przemawianie, praca w komisjach, itd- to rzeczywiście paru by odpadło...
i tak powinno kuźwa być! dostają przez miesiąc tyle co przeciętny człowiek przez rok! oni się pokażą raz w tygodniu w sejmie a my codziennie jak woły od 8 do 22 :/
W zasadzie sa to bardzo niskie zarobki (wliczajac diety i rozne dodatki). Nie chodzi mi o to by zwiekszac im pensje, ale chcialam zwrocic uwage na fakt, ze ci ludzie, jako przedstawiciele narodu, osiagaja dochod, ktory pozwala jedynie na dosc skromne zycie (zakladajac, ze to ich jedyne zrodlo zarobku). W sumie zamiast tak marnej placy powinni robic to za darmo. Przynajmniej na scenie politycznej zostaliby prawdziwi ideisci gotowi poswiecic swoj czas i prace w imie wyzszych celow.
Kolego jeśli myślisz, że tak małe sumy załatają dziurę budżetową to się grubo mylisz. Chociaż jeśli dostajesz wypłatę po 1000 zł to troche Cie rozumiem, że 9000 tyś to jest bardzo dużo. Tylko że płacami polityków sumy 52 miliardów nie uzbierasz. A państwo bez ludzi nim kierujących to nie Państwo. Pewnie ty jesteś tak mądry że za 1000 zł ogarnoł byś poprawne funkcjonowanie Państwa.
Wszytsko fajnie, w starożytnym Rzymie też obowiązywał taki system dodatkowo jeszcze bustowany tym, e trzeba było najpierw zdobyć doświadczenie na wszystkich niższych szczeblach władzy, zanim dostawało się wyższe stanowisko... tyle, że... w Szwajcarii przyjmowanie ustaw trwa i trwa i trwa. A poza tym zarobki są o wiele wyższe w stosunku do kosztów życia niż w Polsce, gospodarka jest częściowo zamknięta i chroniona, a nawet najtańsza czekolada z Migrosa doskonała. Heh...
nie wiem ile zarabiają ministrowie ale wiem że prezydent nie zarabia 20000 tylko 8000 tłumaczyli nam na KOSS że dlatego przy angażowaniu się w politykę lepiej być ministrem niż prezydentem ;)
nie wiem jakim cudem ten demot trafil na glowna. Nie wiem czy z ta Szwajcaria to jest fakt i szczerze mowiac nie chce mi sie tego sprawdzac jednak wiem ze tak bylo bodajze w strarozytnej grecjii choc tez nie poswiadczam. Ktos tu bardo plytko mysli ze takimi ''groszami'' mozna by bylo cokolwiek naprawic w polsce gdyz polski rzad ma chyba jedne z najmniejszych pensji na swiecie i problemem nie sa te pensje ale raczej korupcja gdyz polityk prze pare lat kadencji niestety nie jest w stanie ulozyc sobie wygodnie zycia.Kto wie, moze gdyby dobrze zarabiali nie bylo by takjak jest.
tylko że w szwajcarii taki polityk to ma do powiedzenia jak stołek do twojej cioci...
wszystkie decyzje podejmowane sa w drodze referendum, podkreślę, że wszystkie, całe prawo tworza obywatele, mogą sobie na to pozwolić w kraju wielkości województwa...
dodajmy do tego, że głowa państwa jest wielogłowa to już całkiem rozgardiasz...
przypomnijmy jeszcze, że gdy ma się władze z całą pewnością znajdą się ludzie którzy będa chcieli ci zapłacić, żebyś zadecydował na ich korzyść... skoro płacą...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 lipca 2010 o 22:43
Gdyby politycy musieli zarabiać na własną rękę, zaniedbywaliby obowiązki rządowe. Najlepszym rozwiązaniem jest
gaża na poziomie 3 tys. złotych. Za taką pensję spokojnie da się wyżyć, kupić garnitur raz w miesiącu etc.
Polityka jest biznesem, dlatego demokracja jest pożywką dla ludzi, którzy chcą się szybko dorobić. Inną sprawą
jest, że obniżenie płac spowodowałoby zapewne większą ilość przekrętów, bo polityk zarabiający 10 tys. jest
mniej podatny na lewe pieniążki niż ten zarabiający 3 tys...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 lipca 2010 o 22:45
Panowie... zwolennikiem takiego systemu jest między innymi Janusz Korwin Mikke, na którego większość z marudzących nie postanowiła głosować. Mając szanse na poprawę przepuszczacie ją przez palce.
Wkurza mnie takie myślenie sfrustrowanych ludzi. 20 000 zł na prezydenta to wcale nie tak dużo. Idąc tym samym tokiem myślenia można powiedzieć, żeby odebrać pieniądze górnikom. 2000 zł x 100 000 górników = 200 000 000/ miesiąc!!! W ten sposób załatamy dziurę budżetową. Niech górnicy robią to dla misji, a nie dla kasy! Jak nie potrafisz się ustawić w życiu tak żeby dobrze zarabiać, to weź się za siebie zamiast narzekać ,,bogate bo kradno!!!"
Nie wiem czy ktoś to już pisał, ale nie chcę mi się przeglądać wszystkich komentarzy, ale...W Szwajcarii w Parlamencie zasiadają ludzie, którzy w życiu czegoś się już dorobili i mają grubą kasę na koncie i służą państwu. Natomiast w Polsce do władzy dochodzą głównie ludzie, którzy pieniędzy nie mają i przez te 5 lat chcą jak najwięcej nazbierać, stąd afery, łapówki itd. Oczywiście są wyjątki(Palikot itd.)
i co myślisz żeby to dało ? politycy by robii pod sebie, korupcja była by o stokroć większa,mieli by jeszcze więcej kasy niż mają a biedni byli by jeszcze biedniejsi i miejsc pracy bylo by mniej bo wyobstawiali je swoimi ludźmi
(dane bodajże na 2009r.)
Wydatki budżetowe Polski wyniosły 301 mld zł.
Na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne państwo wydało 72 mld, a na administrację 11 mld zł (tyle samo co na szkolnictwo wyższe i niewiele mniej niż na pomoc społeczną i bezpieczeństwo publiczne). Deficyt budżetowy wynosił 53 mld zł. Jeżeli ktoś wie do czego służy mózg wyciągnie odpowiednie wnioski.
Taki system kompletnie by się nie sprawdził. Jeżeli ludzie nie dostawaliby pieniędzy za pracę (tak! to wbrew pozorom też jest praca), to taki np. Wałęsa nigdy nie zostałby prezydentem - po prostu nie byłoby go na to stać. Rządziliby tylko ludzie bogaci, a nie odpowiedni na swoje stanowiska. Poza tym nikt nie będzie pracował za darmo. Osobiście nie cierpię ludzi, którzy tylko narzekają na polityków, a nie umieją podać nawet jednego argumentu, co konkretnie im się nie podoba (poza tym, że wszyscy to złodzieje, oszuści i Bóg wie, co jeszcze)...
LUDZIE, RUSZCIE GŁOWAMI!!! Matematyka się kłania. To znaczy, że za zarządzanie losem 38.5 miliona ludzi premier zarabia 240 000 rocznie?? Prezesi większości firm zarabiają więcej! Jeśli chcemy, aby krajem rządzili ludzie kompetentni, to nie mam znosić, tylko zwiększać płace polityków. Poza tym, ma to załatać dziurę budżetową?? bardzo ciekawe, jak kilka milionów m się sprawdzić do kilku-miliardowego budżetu państwa...
Co do tych płacy to nie byłabym taka pewna. W tym roku na studiach omawialiśmy zarobki premierów, prezydentów i polityków w różnych krajach i polscy politycy zarabiają trochę mniej niż to co jest przedstawione tutaj
no i utrzymują się z łapówek... tamci politycy to są chorągiewki nic nie dostają wiec za przepuszczenie ustawy dostają od kogoś innego proste... nie jestem za takim czyms
Po prostu niech władzę sprawują ludzie kompetentni i z pomysłem na zmiany, a nie niemal te same twarze od zawsze, może kilka nowych wypłynie od czasu do czasu
Debile, nasi maja tak wysokie prace, aby nie brac lapowek - po co ci przyjmowac lapowki, skoro i tak masz duzo kasy? Trzeba pomyslec, a nie politok od razu od złodziei wyzywac.
No niesamowitą... Spłacilibyśmy długi, nie byłoby deficytu. Kasa byłaby na wszystko. Chodniki ze złota byśmy mieli. Lepiej niech politycy zarabiają jako parlamentarzyści niż, żeby używali władzy dla swoich interesów.
To jest bardzo dobry pomysł :))...tyle, że politykom to na pewno się nie spodoba, a dopóki oni podejmują główne decyzje to taki plan nigdy nie wejdzie w życie ;/
Mędrek za pięć groszy. Policz sobie ilu mamy parlamentarzystów, senatorów i prezydentów, po czym oblicz ile rocznie na nich wydajemy pieniędzy. A teraz spróbuj załatać za to naszą GIGANTYCZNĄ dziurę budżetową.
Jak tak czytam Wasze pieprzenie to żal mi tyłek ściska. Zawód: polityk. Co to w ogóle jest?! Nie ma czegoś
takiego. Polityk to funkcja, nie zawód, a za funkcje się nie płaci. Niestety nie dałoby rady w Polce wprowadzić
czegoś takiego jak proponuje autor demota. Podkreślam niestety. Trzeba jednakże zauważyć, iż właśnie tak było
na samym początku. Tzn. ludzie pełniący funkcje publiczne nie byli opłacani. W wyborach startowali tylko Ci
odpowiednio bogaci, którzy NIE PRACOWALI w ogóle, a jedynie utrzymywali się z już osiągniętego majątku.
Jeśli
coś by w tej materii w Polsce zmieniać to są dwie opcje ubicia naszej polskiej, samozwańczej, wybranej przez ciemny
lud (większość twierdzi, ze większość to idioci, nieprawdaż?) "elity". Mianowicie, albo dać politykowi
możliwość JAWNEGO wyboru stałej pensji za bycie posłem/ministrem/senatorem etc., lub JAWNEGO jej
odrzucenia.
Mieliby wybór brać czy nie brać na pewno zaraz znaleźliby się tacy, którzy powiedzieliby, że biorą i
przekazują na szczytny cel, co i tak trafiłoby do ich kieszeni(takie swoiste pranie pieniążków.
Druga opcja jest
taka, żeby Ci których dochód roczny/miesięczny przekracza określoną sumę nie otrzymywali już pensji za
sprawowanie funkcji publicznej i basta. A za fałszywe zeznania podatkowe można beknąć więc Ci, którzy chcieliby
się bardziej nachapać mieliby pewne ryzyko :)
Co do samej dziury budżetowej to fakt nie załatałoby, a w podpisie została użyta bardziej jako wzmacniacz, niż sam cel...
Z kolei jeśli chodzi o demota to ani mnie nie demotywuje, ani nie motywuje, co najwyżej wku...denerwuje, więc nie oceniam :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
8 lipca 2010 o 0:59
Ty durny gimbusie, wiesz ile wynosi dziura budżetowa? MILIARDY złotych. A teraz przemnóż te grosze przez liczbę posłów, senatorów i ministrów. W porównaniu z naszym zadłuzeniem, to nawet nie wystarczy na waciki
demot do dupy, twórca totalnie chyba nie ma pojęcia o budżecie.
nawet jakby zaden poseł i senator, ani minister, ani premier, ani prezydent ani żaden z polityków nie pobierałby wynagordzenia to nie zmniejszyłoby deficytu budżetowego nawet o mały procent.
Te tysiąće co oni zarabiają to jak kropla w oceanie totalnie bez znaczenia dla całokształtu.
Natomiast wole zeby dostawali ta kase ale mieli zakaz prowadzenia wlasnych dzialalnosci w tym czasie zeby nie robili walow na swoja korzysc.
Ich pensje to jedno. Utrzymanie to coś innego. Utrzymanie posła to bodajże 65 000 miesięcznie w co wlicza się głównie usługi na terenie Sejmu (posiłki, basen, itp.). Koszty prowadzenia kancelarii i innych instytucji też są ogromne.
"Co odlicza merc od kosztów poniesionych za kadencji
Broniąc brak kompetencji siłami prewencji." "Kupić sobie za pieniądze państwowe
Nowe dębowe meble urzędowe"
to sprawdzcie mojego demota, w Szwecji nawet działacze sportowi nie pobieraja pensji, dodajcie sobie co by bylo gdyby polityc tez nie pobierali, i nie mówcie mi , że to nie sa oszczednośći dla budżetu, ale środki które można wykorzysać w inny sposób.
jaka tam oszczedność...w porównywaniu jak sie na państwo posypie to żadna... wiecej im płacic i by byli lepsi, tyle. No ale wy wolicie te same mordy wybierać i gówno wiecei kogo.
A teraz powiedzcie mi moi drodzy parafianie jak niby wprowadzić ustawe która pozbawia pensji sejm, skoro ten sejm musi wpierw zaakceptować tą utawe hmmm?
W Polsce są inne realia. Szwajcaria jest krajem bogatym, praktycznie wszyscy mają przyzwoitą ilość pieniędzy i mogą sobie pozwolić na "politykowanie". Natomiast, gdyby u nas coś takiego wprowadzono, to byłoby źle. Tylko ci najbogatsi szli by do władz, bo reszcie w takim wypadku groziłyby poważne problemy finansowe. A przecież ma być równość- i biedy, i bogaty może zostać prezydentem, posłem, premierem!
ja bym im drugie tyle zapłacił, jakby to mieli być specjalisci co by swój czas poświecili, a nie mordy co chcą sie nachapać kasy. Za darmo? Jaki ci normlany człowiek bedzie za darmo w polityce robic jakby mógł ze swoją inteligencja w firmie kokosy zbijac? płytko myslicie...
chyba nie wiesz na ile jest zadłużona Polska. tymi drobnymi to możesz załatać jedynie dziurę w skarpecie Rzeczypospolitej.
Poza tym widać tutaj zerowe pojęcie o polityce i socjologii, gdybyś wprowadził tutaj coś takiego to byś wygrzebywał dżdżownice z ziemi, żeby coś do garnka włożyć (-)
ja mam inną teorie, politycy u nas powinni być jak naj biedniejsi. Chyba wszyscy się zgodzą że jak już są przy żłobie to kradną. Gdy polityk będzie biedny dla niego przekręt na powiedzmy milion to kupa kasy, dla bogatego który ma na koncie 10 milionów, przekręt musi być taki aby zarobić powiedzmy 100 milionów. Tak więc biedniejszy mniej ukradnie i będzie więcej kasy dla budżetu itp.
jak już się wpadnie w "szał" bogactwa to nigdy nie ma dość, powiedzmy otwierasz firmę, zarabiasz przez 5 lat trochę kasy, stać cię na własne duże mieszkanie i nowy samochód, zostaje trochę na koncie, ale za mało żeby nie pracować do końca życia. Wiec zaczynasz znów biznes, kasa i jest spoko wystarczy kasy do końca życia. Myślisz że na tym przestaniesz ? Wtedy zaczynasz myśleć o przyszłości dzieci, tak żeby nie musiały by się martwić o przyszłość jak ty, i znów trzeba zarobić kasę. Wtedy okazuje się że jednak twoje stare wyliczenia dają w łeb bo przyzwyczajasz się do coraz bardziej wystawnego życia i jednak potrzeba więcej kasy dla ciebie i twoich dzieci i tak można w nieskończoność. Tu jeszcze wchodzi psychika bogaczy, okazuje się że obecnie sens jego życia to zarabianie pieniędzy a cel w życiu trzeba mieć inaczej strzelisz sobie w łeb, dlatego nie przestanie bo już ma dużo. I chyba najważniejsze pieniądze dają władze a jak już ktoś raz zacznie, to jak narkotyk, nie może przestać zdobywać jej więcej i więcej bo zawsze spotka kogoś bogatszego, komu będzie zazdrościł większej władzy (pieniędzy)
ps. dlatego nie jest problemem (znaczy jest ale w innym znaczeniu) otworzyć firmę i zarabiać kasę, problemem jest czy warto, bo pieniądze i władza zmieniają KAŻDEGO
główna
Obawiam się, że wtedy nie było by polityków
najpierw zobacz Szwajcarie, zobacz jaki poziom życia tam jest i zastanów się czy znajdziesz w Polsce takich honorowych, co za darmo bez kręcenia na boku pójdą :).
610 Parlamentarzystów ( 460 posłów, 100 senatorów i 50 eurodeputowanych)
17 Ministerstw
Prezydent
Premier
9*610+17*11+14+20=5490+187+34=5711 tysięcy = 5,7 mln. na miesiąc
"główna"-"Obawiam się, że wtedy nie było by polityków" To niech lepiej już zostanie w poczekalni.
a nie lepiej by to obywatele kraju wszystkim sami się zajęli? uh...chyba za dużo nas ;f
Narzekacie na poziom polityki w Polsce, a oczekujecie że za darmo znajdziecie WYBITNYCH specjalistów ?!
Który Dr. Ekonomi będzie chciał za darmo pełnić funkcję ministra gdy w przeciętnym przedsiębiorstwie przy mniejszym nakładzie pracy, bez ,,świecenie facjatą'' i narażania się na obelgi może osiągnąć dużo większy zysk !
Ja bym był zwolennikiem likwidacji połowy stołków poselskich i w ten sposób zaoszczędzone pieniądze dać pozostałej części! W SENACIE wprowadzić taki system ! Izba nie kreatywna ograniczająca się w większości do opiniowania propozycji Sejmu !
A z tej likwidacji i tak nie załatali byśmy nawet 1% dziury budżetowej !
DEMAGOGIA
Czepłeś się polityków. Wiesz ile zarabia w Polsce wójt gminy? w moich regionach 6-8tysi, ile jest gmin w Polsce? około 2,5tysia. Dalej wymieniać? Tak można w nieskończoność. A jeżeli nie pokusisz się o wymianę chociażby większości zawodów którym trzeba uciąć pensję, to zostaw i polityków
Do tych zarobków trzeba doliczyć jeszcze pieniądze, które ci wszyscy politycy dostają na utrzymanie swojego biura. Plus do tego jakieś diety, premie itp.
Justin kij wie jaki zarabia około 500 tys PLN na miecha, dlaczego niby Prezydent MOJEGO KRAJU miałby nic nie zarabiać ?
Edit:
Podświadomie dokładacie ręki do kolejnej katastrofy. Taki Lech Kaczyński nie mógł zakupić kilu nowych rządowych samolotów przed wyborami, bo by była masa demotów.... o rozrzutności...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 lipca 2010 o 21:54
Gdyby politycy robili za darmo, to by sobie nadrobili z nawiązką na przekrętach, wykorzystywaniu pozycji do własnych celów, i byśmy na tym stracili jeszcze więcej, lepsze jest ograniczenie liczby posłów i likwidacja senatu
kanas powiedział czysty fakt i dostaje minusy, taka jest prawda, że gdybyśmy MY POLACY, dowiedzieli się, że rząd chce zakupić nowe samoloty rządowe, to od razy znaleźlibyście zdjęcia z dziurawymi drogami, kolejkami w przychodni, albo żebrakami, więc albo płaczcie za j.e. Kaczyńskim, albo wypominajcie wydatki na rząd. jedno z drugim się kłóci ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lipca 2010 o 23:20
byliby bardzo podatni na korupcję, w PL by się ie sprawdził taki system. Poza tym, oni mają pracować robiąc coś dla nas... kit że wychodzi jak wychodzi, ale jakby mieli jeszcze 8h zapiprzać w firmie to już w ogóle nic by w sejmie nie robili. Minus ode mnie.
@kanas - nikt tu nie mówi o stanowiskach pełnoetatowych takich jak prezydent, premier czy ministrowie, ci spokojnie mogą pobierać pensje bo to w końcu ich praca. Ale jeśli chodzi o posłów i senatorów to oni tylko przyjeżdżają na głosowania i to nie zawsze im się chce co widać po ilości pustych miejsc w sejmie. Dlatego po pierwsze powinno być mniej posłów, a po drugie nie powinni dostawać stałej pensji, co najwyżej jakąś dietę i pokrycie kosztów podróży do wawy. Poseł nie jest potrzebny w sejmie codziennie więc spokojnie może wykonywać swój zawód. Po trzecie jeśli posada posła nie była by opłacana to do rządu szli by tylko ci którzy nie potrzebują się dorobić a jedynie chcą coś zrobić dla kraju. Tak jest w wielu krajach. Np. w stanach żeby zostać senatorem czy kongresmenem trzeba być bogatym żeby w ogóle mieć szansę w wyborach, co za tym idzie - ludzie którzy lądują w rządzie nie muszą kraść ani brać w łapę żeby wyjść na swoje. I w reszcie po czwarte to i u nas jest wielu polityków którym pensja poselska nie jest do niczego potrzebna (np. Palikot który jest jednym z najbogatszych ludzi w kraju), więc wypłaty dla nich to zwykłe marnowanie pieniędzy podatników.
ale przecież Bronek musi wybierac "komu szalik na zimę, komu rower na wiosnę" on ma tak mało pieniędzy, biedaczysko :(
zacznijmy od tego że nie diety są źrodłem największego marnotrawstwa, a te wszystkie zwroty kosztów w ramach pracy, czyli słynne objedźanie kuli ziemskiej kilkanaście razy podczas gdy pan poseł nie ma samochodu itp...
i to jest dobry pomysł :D przy okazji pozbylibyśmy się polityków co tylko na kasę lecą a zostali by tylko ci co robią to z pasją
1. Eurodeputowani - płaci UE 2. Politycy muszą odciągnąć od tego podatek 3. Według mnie to zły pomysł. Politycy mają posiedzenia w Polsce niemal codziennie, a w Szwajcarii dużo rzadziej. Gdyby musieli utrzymywać się ze swoich zawodów, to sala plenarna byłaby pusta! Wtedy w polityce braliby udział tylko bogaci, co ma swoje plusy, ale jest nieuczciwe.
Kansas cały naród wie że trzeba było kupić nowy samolot bo 20letni urągał prestiżowi prezydenta. Nie mówie że ma to być od razu Air Force One ale Gulfstream V mógłby być spokojnie, zważywszy że kosztuje kilkadziesiąt milionów(chyba 30), czyli niej niż 1/3 rocznych wydatków biura prezydenta. Jestem też żeby pensja posła była uzależniona od PKB na mieszkańca, czyli im ludziom żyje się lepiej tym posłom też. Wtedy myśląc o sobie robili by dobrze dla nas!
Jeśli chodzi o wysokość pensji polityków - są one wysokie po to aby zmniejszyć podatność na korupcje.
/gdy pracujemy za darmo można się spodziewać dużo większej ilości ustaw które będą robione pod konkretnych ludzi/przedsiębiorstwa które dały w łapę/
Natomiast jeśli "dokładamy" do dostania się do rządu to można się spodziewać że w rządzie będą osoby z korporacji które również będą olewały człowieka, a ustawy będą robione pod ich firmy.
Zmniejszenie ilości posłów... też jest niekorzystne gdyż łatwiej przejąć władzę... swoją drogą im mniej posłów tym większą pensje powinni otrzymywać /gdyż teoretycznie zwiększa się podatność na korupcje/
Krótko mówiąc demokracja /w wydaniu takim jakie mamy/ jest dziurawa jak ser szwajcarski i co by nie zrobić i tak będzie źle.
/choć sam fakt dużej ilości ludzi rządzących może decydować o tym że demokracja jest najlepszym z ustrojów - gdyż najtrudniej nią manipulować/
o chyba autor płace z dupy wytrzasnął.. gdzies czytałem ze prezydent zarabia 35tyś.miesiecznie
Jestem Za!!!
ja bym im zwiększył pensje co najmniej dwukrotnie. wydatki na polityków to z tego co tu jest podane około 6 milionów na miesiąc co daje 72 milionów na rok. Budżet państwa to 400 mld zł. ludzie zarządzający tym budżetem zarabiają więc mniej niż 0,024% sumy którą mają jak najlepiej gospodarować. Jeśli chcemy aby politycy byli najlepiej wykształconymi ludźmi w kraju to dajmy im odpowiednie pensje, takie które umożliwią im godne życie. Polityk powinien należeć do ścisłej czołówki intelektualnej kraju. ścisła czołówka intelektualna zarabia znacznie więcej niż jakieś tam 20 tys na miesiąc które wy skąpicie na głowę państwa czy parlamentarzystę.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2010 o 10:44
Źródło? Informacja nieprawdziwa!
Dodam,ze prawie polowa wraca wraca jako podatek
po pierwsze kwoty te są znacznie mniejsze , po drugie słabo mi się robi jak widze takie demoty i bande dzieciuchów pod nimi piszącymi "mocne!" "tak powinno byc" "zlodzieje" a gówno o życiu wiecie
W Polsce to i tak nic. Taki Obama dostaje w przeliczeniu około 120 000zł. W Niemczech Merkel zdaje się 60 000 albo 80 000zł. Płace polityków w Polsce nie są wcale najwyższe, ale równamy ostro do bogatszych! Szkoda, że na najwyższych szczeblach. Nawet niech mają wypłaty - ale jakieś ludzkie. 2500-3000. Albo niech mają najniższą średnią krajową!
Dokladnie, ostatnio na Wykopie znalazlem zarobki glow panstw w stosunku co do PKB ich kraju. Polska wypadla bardzo skromnie, prezydent zarabia ok. 40 tys, co w stosunku do jej PKB tak duzo nie jest.
Do Kiraki: nie porównuj kwot bezpośrednio, lecz przelicz je na siłę nabywczą. To raz. Po drugie to USA jest kilka razy większe od Polski, więc i prezydent dostaje więcej. Ale mniejsza z tym - możesz mi wytłumaczyć, ile w Polsce jest liczonych średnich krajowych? Skoro jest najniższa, to musi też być najwyższa oraz, co oczywiste, musi być średnia średnia krajowa. Następnym razem pomyśl, zanim coś napiszesz.
Zresztą całe to twoje gadanie to zwykła demagogia. Skąd wiesz, ile polityk czasu poświęca na zajęcia związane z mandatem? Spotkania z ludźmi, wyjazdy, czytanie projektów ustaw, itp. Co, jeśli wyjdzie mu z tego 40 godzin pracy tygodniowo? Też powiesz, że nie powinien zarabiać?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2010 o 7:53
A dokładnie, jakieś 0.3% tej dziury.
Od razu mówię, że tego nie wymyśliłem. Czytałem kiedyś sporo o Szwajcarii i znalazłem taką ciekawostkę
A zapomniałem, że trzeba doliczyć premie i dodatki. Koszty zakupu samochodów rządowych i zakupu paliwa do tych aut
no i jeszcze 900 mln dotacji dla partii politycznych...
Ta, niedługo powstanie demot że premier szwajcarii jeździ pociągiem do pracy (true). To jest zwykły populizm. W ten sposób nie łata się dziury budżetowej, to nic nie zmieni. Polscy parlamentarzyści, członkowie rządu, inni przedstawiciele władzy, reprezentują nas jako naród. Jest to praca 24h, to nie jest demokracja ateńska, niech mają wynagrodzenie za swoją pracę. Należy im się ta forsa za niewątpliwie ciężką pracę choćby dlatego żeby mogli sobie kupić garnitur czy koszule na spinki, abyśmy się ich nie wstydzili na arenie międzynarodowej. Bez sensu aby parlament, rząd i inne organy władzy były instytucjami żebraczymi.
pawelkr popieram w 100%! Od siebie dodam abyście tak łatwo nie porównywali tak zróżnicowanego i złożonego kraju jak Polska ze Szwajcarią (która jest dużo mniejsza, jest państwem konfederacyjnym i zazwyczaj politycy nie muszą dokładać starań do rozwoju dobrze juz rozwiniętej gospodarki) Pozdrawiam :)
@pawelkr: Nic im się nie należy za to co robią, polityk to nie zawód, więc dlaczego przez 20 lat ciągle siedzą tam Ci sami ludzie, a my nie dostajemy żadnego wyboru, jedynie możemy wybierać mniejsze zło...
Owszem polityk to nie jest zawód, ale wypełnia jakąś funkcję za którą należy mu się forsa. To jest pewne uogólnienie to co mówisz, przecież przez te 20 lat mieliśmy ok 14 premierów,przez sejm przetoczyło się wiele partii politycznych. Nie było formacji politycznej która rządziłaby 2 kadencje. To wszystko świadczy o tym jak wiele zależy od decyzji ludzi w powszechnych wyborach. Poza tym uważam że ktoś kto otrzymuje wynagrodzenie za swoją pracę jest bardziej wydajny. Dobrym przykładem jest fakt tworzenia zawodowej armii. Ktoś może powiedzieć że zaszczytem jest walka w barwach własnego kraju i nie należy im się żadne wynagrodzenie.
to sie sami weźcie do roboty zamiast innym wytykać rządzenie krajem nie jest takie proste jak się wydaje siedząc na kanapie przed telewizorem więc zamiast biadolić to dupe w troki i do roboty żyjemy w demokratycznym państwie więc teoretycznie każdy z was ma szanse na przejęcie władzy i takiej pensji
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lipca 2010 o 16:19
Masz racje, tylko teoretycznie, przesledz losy polityczne naszych "wibytnych" ludzi u wladzy to sam zrozumiesz ze pchajac sie do korytka trzeba miec mocne lokcie i szerokie plecki.
Dupe w troki?? czyli zapier dalajac w kopalni do konca zycia zmienie cos w Polsce??
nocnik co nie zmienia faktu, że prawnie masz równe szanse. A to, że nie masz poparca/haryzmy/"szerokich pleców" no to sorry to już twój problem.
taaa... bo w tym kraju ktokolwiek zrobiłby z siebie pośmiewisko za darmo, już nie mówię, że pracował, ale narażać się na obelgi bez odpowiedniego wynagrodzenia to już głupota, bo w Polsce prestiż polityka zależy od tego ile zarabia :]
Trochę populizm z tego morału bije. Nieważne czy zarobią mniej czy więcej, ważne żeby dobrze rządzili.
Ale to jest prosta sprawa. Gdyby nie dostawali za to kasy to byle fajtłapa by się tam nie pchał tylko po to żeby dostawać dietę. Startowaliby tylko ludzie, którzy chcieliby zmienić coś w tym kraju albo bogaci ludzie, którzy osiągnęli już wszystko i teraz marzy im się władza... Ale politycy tego nie wprowadzą bo nie podcina się gałęzi na której się siedzi...
http://www.youtube.com/watch?v=apNdODoWX2I
Albo bogaci którzy by szli do władzy aby poprzez swoje decyzje powiększyć swój majątek. Doczekali byśmy się oligarchii na wzór rosyjskiej. Wówczas dobro kraju nie stało by na 1 miejscu. Wątpię aby wykształceni ludzie poświęcaliby swój maksymalny czas 24h, bo nie oszukujmy się premierem czy ministrem nie jest się od 7 do 15, aby mieć satysfakcję z pracy dla narodu który i tak ma cię w d..., to nie jest samorząd szkolny. To jest normalne że w kraju w którym panuje wolny rynek dostaje się wynagrodzenie za swoją pracę.
Slavon jeśli rządzą tobą "fajtiłapy" hmm to świadczy bardziej o tobie niż o nich. "Startowaliby tylko ludzie, którzy chcieliby zmienić coś w tym
kraju albo bogaci ludzie, którzy osiągnęli już wszystko i teraz marzy im się władza... " tak było w teorii w starożytności ale już dziś wiadomo, że to nie realne. Pamiętaj ty masz wpływ na rządy!
pozostaje jeszcze kwestia łapówkarstwa, jakby nie było u nas w Polsce dość powszechnie spotykana, jak by nie było wolałbym żeby jak ktoś chce przekupić polityków musiał mięć naprawdę dużo kasy, a tak to miałby szanse nawet byle pan Edzio co ma dwa sklepy na wsi :/
Chyba kpisz z ludzkiej inteligencji w tym momencie...
popieram system! jestem 100 procentowo ZA! [+]
Popierasz system Szwajcarii ogólnie, czy tylko to, że politycy nie pobierają wynagrodzenia za pełnione funkcje? Bo jeśli to pierwsze, to chciałem poinformować się, że system parlamentarno-komitetowy jest tak drogi w funkcjonowaniu (ciągłe organizowanie referendów narodowych), iż żadnego innego kraju poza Szwajcarią nie stać na jego wprowadzenie ;] . Ponadto to w Polsce, by nie miało żadnego sensu (trudno nam osiągnąć wysoką frekwencję, gdy do urn wyborczych musimy pójść raz na kilka lat, a co dopiero kilka razy do roku.). Tyle z mojej strony
O dokładnie, sprawdzałem, czy już ktoś na to nie wpadł. System Szwajcarski jest NAJDROŻSZY w utrzymaniu, bo politycy de facto nie wiele robią. Wszystkim ważnym zajmują się obywatele w referendach co naprawdę dużo kosztuje.
A ktoś pisał, że miesięcznie wychodzi 5,7 mln. na polityków. Rocznie to ponad 68 mln! Wow! Ale to grosze w skali państwa. Przy populacji Polski każdy obywatel funduje średnio jeden bochenek chleba politykowi rocznie (niecałe 2 zł). Czy 2 zł to naprawdę tak dużo?
Może drogi ten system, ale naprawdę wolałabym decydować sama za siebie, niż płacić bandzie "elitarnego" kółka wzajemnej adoracji za kretyńskie ustawy, które obok logiki i zdrowego rozsądku nawet nie leżały.
Ale właśnie Ty ich wybierasz.
ShrOniCek - czyli jednak lepiej im zapłacić i wybierać, bo skoro nie masz czasu na wybranie odpowiedniego polityka to i ustawy odpowiedniej nie poprzesz. Weź sobie np. Ustawę o prawie prasowym, i spróbuj coś z niej wyciągnąć. Powodzenia!
Popieram. i żądam, by sięgnęło to opinni publicznej - dużo szerszej niż demotywatory. To nasza misja. XD
tak by bylo najlepiej(dla nas oczywiscie)maja tyle kasy za nic nie robienie...
W Polsce to by się nie sprawdziło - musieliby politycy dorabiać na boku i braliby w łapę jeszcze więcej niż teraz:D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lipca 2010 o 19:31
Teraz też biorą łapówki jak sam napisałeś. Chciwość nie zna granic. Jeżeli za pełnienie służby wynagrodzenia były by minimalne(np. średnia krajowa) to napewno pchało by sie tam mniej osób "do koryta". Nie wiem dlaczego politycy dostają tyle pieniędzy. Jeżli startują "dla dobra państwa" jak wszyscy mówią to teraz zobaczylibyśmy komu naprawde zależy na dobró państawa a komu na pieniądzach.
Porta: ale czy ludzie, którzy teraz są u władzy cokolwiek robią?
Masz chyba zanik pamieci. Jeszcze niedawno PO zglosilo propozycje obnizenia dotacji na partie. "ZA" zaglosowalo PO, PSL i SLD. PiS bylo przeciw.
A Kaczyński może nie ? Podwyżka dla posłów była jedynym postulatem, za którym prawie jednogłośnie opowiedział sie zarówno PIS jak i PO.
popieram! ktos w koncu powinien to zuwazyc
Politycy to małe piwo, sportowcy to dopiero kasy pożerają. Zwłaszcza piłkarze, którzy robią z siebie pośmiewisko na boisku. Ale nie płacić żadnej kasy to przegięcie (to sprowokowałoby większą korupcję). Mnie by zadowoliła zwykła obniżka do powiedzmy 4000 zł
Guzik by załatało a zaczęliby brać łapówki totalnie za wszystko! Ten system w PL mógłby zadziałać, gdyby równocześnie istniał cenzus majątkowy kandydata (np. majątek własny o wartości min 1mln zł). Osobiście postuluję zmiejszenie parlamentu do 120 osób i danie im 10 razy tyle kasy, byle by przestali sie podlizywać Brukseli, Berlinowi czy Moskwie.
Polska niestety nie jest mocarstwem i raczej szybko sie na to nie zapowiada wiec....
Sposób stary - w starożytnym Rzymie coś takiego było stworzone.
Co z tego, jeśli u nas by się to nie sprawdziło?
Trzeba pamiętać, że senatorowie za czasów Republiki Rzymskiej z reguły pochodzili z najzamożniejszych rodzin o wielkich majątkach do których ogółem należało większość Italii Właściwej. Tak więc sami w sobie stanowili państwo.
może przynajmniej do polityki wtedy szli by ludzie którzy naprawdę chcą coś dobrego zrobić dla tego państwa. Mam przynajmniej taką nadzieję ( nadzieja matką głupich )
Ciekawe jak byliby wtedy skorumpowani...
i tak biora...
popieram wprowadzenie takiego systemu
Ja i tak uważąm że biorą sobie jeszcze więcej so swojej kieszeni.....a ciekawe kto ustala im taką wypłate???
Chodzi o to żeby do polityki szli ludzie którzy chociaż byli w stanie się dorobić jakichś pieniędzy (są mądrzy, obiektywnie rzecz biorąć potrafią prowadzić biznes, zajmować się ludźmi - zarządzać nimi). Dlatego nadają się lepiej do polityki niż taki np. Lepper, który jest tam tylko po to żeby trzepać hajs.
akurat Lepper zanim "dopchał" się do polityki, był zajebiście bogatym człowiekiem, dysponuje do dziś wielkim gospodarstwem, zatrudnia ludzi. Co najśmieszniejsze, dorobił się dzięki kredytom dla rolników, które wprowadzał plan Balcerowicza. Czyli co, każdy bogaty i przedsiębiorczy to mądry i racjonalnie myślący człowiek?
O czym Wy mówicie!! Płace dla polityków nie są po to żeby mogli obnosić się w bogactwie, ale po to by nie brali w łapę(sięgnijcie sobie do starożytnego Rzymu tam magistratur (urzędnik w starożytnym Rzymie) z początku też pełnił swoją funkcję honorowo lecz z powodu łapownictwa przydzielono im normalne pensje i ten proceder został dość dobrze zredukowany. Niestety u nas i tak biorą, pozostałość po poprzednim systemie rujnuje nasz kraj przykra prawda ale prawda.
bycie politykiem..itp, to jest to samo co zawód. dastają za to pieniądze ktore mają na życie. co im z prostiży, tym nie wykarmią rodziny.
No tak dlatego potrzeba aż 11 tysiaków miesięcznie inaczej by głodem przymierali... Ludzie potrafią sie utrzymać za mniej niz 3 tysiące miesięcznie, więc przykro mi ale to żaden argument.
@Artur
Zapomniales o kampanii. To cholerstwo troche kosztuje.
Kampania jest osobno dotowana dla wielkich parti, tak więc nadal nie dokładają grosza.
Brak słów. Czy mi się wydaje czy wy na prawdę jesteście tak ograniczeni?.
Osoby, które są związane z polityką musiały skończyć określone studia, dużo popracować w życiu. Są to ludzie intelektem przewyższające połowę z was 2 razy. Potraficie tylko narzekać a sami nie wiecie czego oczekujecie. Gdyby w Polsce nic nie płacono politykom, to kto tracił by tyle czasu aby rządzić państwem, którego obywatele i tak zawsze będę do rządzących negatywnie nastawieni.
Irytuje mnie, że ktoś da hasło na demotach 'jedzmy parówki, je*ać truskawki' to od razu wszyscy jedzą parówki a każdy krytykuje, że truskawki są czerwone. Wiem, głupie porównanie.
Polityką zajmowaliby się wtedy ludzie, którzy już swoje zarobili, a chcą się poświęcić dla dobra państwa, ot co.
hmm może patrioci? chyba, że uważasz, iż lepiej jest, gdy rządzą nami ludzie, którzy tylko nas okradają ;)
Z tymi studiami i intelektem przesadziłeś, ogólnie wiadomo, że aby zostać politykiem potrzeba mieć tylko określoną liczbę lat(w zależności od tego, gdzie się kandyduje). Mieliśmy premierów bez żadnego wykształcenia, nauczyciela fizyki próbowali wsadzić do, jeśli dobrze pamiętam, NBP. Może, gdyby rzeczywiście mieli odpowiednie kwalifikacje byłoby inaczej? Chociaż z resztą się zgadzam, niektórzy potrafią tylko jak papugi powtarzać "politycy kradną", nie wiedząc nawet, co to znaczy.
Takie coś wyrządziłoby więcej szkód, niż wam się wydaje. Szwajcaria jest małym krajem, bardzo zdecentralizowanym, praca polityka polega tam zupełnie na czym innym i nie wymaga takiego zaangażowania, jak w państwie scentralizowanym, gdzie najważniejszymi kwestiami zajmuje się jeden parlament. Politycy w Polsce zarabiają właśnie dlatego, by móc utrzymać się z samej działalności publicznej, a nie zajmować się sprawami pobocznymi, firmami i innymi interesami w celach zarobkowych, jednocześnie zaniedbując obowiązki wobec państwa. Wbrew pozorom bycie posłem nie polega tylko na sporadycznym pojawianiu się na obradach czy wciskaniu guziczków. To jest ta część, którą widzimy w telewizji - reszty, pracy w mniej medialnych, aczkolwiek dużo ważniejszych komisjach parlamentarnych, nie jest nam dane widzieć. Politycy są też przedstawicielami państwa. Muszą otrzymywać pieniądze na prowadzenie biur poselskich, godne reprezentowanie urzędu (samochód służbowy na przykład). Gdyby zajmowali się polityką dla prestiżu, zapewne by ją zlali na rzecz pracy dającej im środki na utrzymanie, wtedy korupcja byłaby znacznie bardziej rozpowszechniona i, co gorsza, usprawiedliwiona.
Bardzo idealistycznie patrzysz na naszych parlamentarzystów... Ale wierz w co chcesz.
Gdyby takie cos przyjelo sie w Polsce, rzadzic chcieliby jedynie najbogatsi, ktorym zalezaloby tylko na wplywach ktore mogliby zdobyc bedac u wladzy, a to oznacza oligarchie. Juz w przeszlosci kraje z takimi wladzami zle konczyly, chocby Rzym, a teraz najbogatsi trzymaja wladze w wielu panstwach, chocby Rosji, i wcale nie jest to korzystne dla tych krajow. Wiec niech zarabiaja, ale rownoczesnie niech beda rozliczani za swoje rzady...
Akurat Republika Rzymska nie jest dobrym przykładem ponieważ to za jej czasu Imperium Rzymskie przeżywało swój największy rozwój i rozkwit kultury. Potem już Cesarstwo Rzymskie rozpadło się 400 lat po tym jak zostało zmienione z republiki w cesarstwo.
Ok, ale trzeba jeszcze wspomnieć, że tam mamy do czynienia z demokracją bezpośrednią, a my mamy system reprezentacji, więc drodzy Państwo"znawcy", nic z tego.
Uważam, że byłoby to dobre, ponieważ do polityki szliby wtedy tylko ludzie bogaci, a więc inteligentni, bo nikt głupi bogactwa nie utrzyma. Jeśli chodzi o szeroko pojętych artystów i sportowców, wśród których często zdarzają się bogacze, to ich raczej do polityki nie ciągnie, więc zostaliby sami przedsiębiorcy, a więc osoby ciągnące nasz kraj do przodu i znający się na gospodarce.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lipca 2010 o 19:43
true. mam to samo zdanie. ale sportowcow troche ciagnie ;p Janusz Wojcik ( trener ) był posłem, a moze i dalej jest. a niedawno prezydentem Węgier został szermierz. A u nas o mały włos nie wygrałby gmiot, który całe życie żerował na koszt państwa. O Jarku mowa oczywiście. A Bronka jako tako popieram.
W co ty wierzysz? Nikt inteligentny nie marnował by czasu, energii i nerwów na zabawę w rządzenie gdyby realnie czegoś z tego nie miał. Jak nie pensja to łapówki lub co gorsza, wprowadzanie ustaw dzięki którym ich przedsiębiorstwa zarabiały by kokosy i stawały się monopolistami w majestacie prawa. Kto by ich powstrzymał? Lud? Media? Ludzi łatwo manipulować mediami, a media można kontrolować.
Jasne patriotyzm, dobro narodu, niestety romantyzm to antonim polityki.
Gdyby nie płacili politykom to Polsko by rządzili ludzie którzy cho żeby polska była lepsza a nie żeby łatwo zarobić dużo kasę.
Jest to to samo co JKM chce wprowadzic.
W Polsce? Niema takiej opcji. Od razu by było że używają polityki do własnych celów. Poza tym prezydent bez pensji? Pracujący osobno? Czy to jest k***a żart?
A no i jak już tak wnosisz to poproszę również to co było w Szwajcarii czyli zniesienie podatków dla przedsiębiorców przez pierwsze 10 lat działalności.
Szwajcaria dzięki temu jest bardzo bogatym krajem. A prezydentem nie zostawałby wtedy ktoś kto nie potrafi utrzymać nawet siebie samego... Jak ktoś taki może kierować państwem??
demot:A ja proponuję:by dostawali średnią krajową. Wtedy zaczną o nas dbać
to trzeba było głosować na JKM!
albo teraz w samorządowych na WiP
'Żądać' to sobie możesz...
nikt do koryta by sie nie pchał, nawet Ty ;P
wydaje mi się, że Palikot nie bierze pensji za bycie posłem. co prawda nie lubię go, ale jeśli dobrze myślę, to jednak dobrze, że chociaż jeden taki nie bierze kasy za siedzenie na d*pie i wciskanie jakiegoś guziczka na "tak", "nie" lub "wstrzymuję się".
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lipca 2010 o 19:59
jakby politycy nie mieli dużych pensji, to by się utrzymywali z łapówek i byłoby jeszcze gorzej. Polska to nie Szwajcaria!
Wszystko super ale jednak prezydent zarabia 12 tys brutto marszałek sejmu 11, premier 10, posłowie ok 4,5 tys diety + dodatki za komisje itp
Ja osobiście chciałbym wprowadzić coś takiego, że polityk zarabia tyle, ile wynosi średnia krajowa ze wszystkich zawodów opłacanych z budżetówki oprócz polityka oczywiście. Jeżeli w kraju żyłoby się dobrze lekarzom, nauczycielom i innym to i politycy dostawaliby wysokie pensje, a jeżeli wyżej wymienione zawody zarabiałyby "grosze" to polityk także dużo by nie dostał.
żenada... To są w końcu najważniejsze osoby w państwie. Moim zdaniem to wcale nie jest dużo.
"Jedyne co mają z polityki to prestiż"?? Według mnie tą najważniejszą nagrodą jest możliwość prowadzenia i rozwijania państwa.
Zobaczcie sobie na jakim poziomi żyje Szwajcaria, jakby ktoś nie wiedział to o niebo lepiej niz u nas
A ty chłopcze znasz historię Europy?
Niech wybuchnie rewolucja !!!
w takiej sytuacji polak zawsze cos wymysli
a pff... znów się zorganizujecie, zawód polityka będzie za darmo i już nie zostanę politykiem ;[
Ale dziecinne, myślicie, że tak dobrze by było gdyby politycy nie dostawali pensji. Tyle, że nie widzicie, że przez to nasi reprezentanci polityczni byliby wyłącznie ludźmi zamożnymi, innych nie byłoby stać na bycie politykiem. Wówczas dopiero, sami byście poczuli która grupa społeczna jest uprzywilejowana.
Wałęsa miałby ciężko gdyby tak było u nas, ale przynajmniej dobry elektryk by się nie zmarnował.
Ta prezydent miałby czas na zarabianie we własnym zawodzie.. tak samo i premier.. Rozumiem parlamentarzystów.. ale z drugiej strony oni uważają że to ich praca.
błąd tą kasę to oni dostają dniówkę
i przynajmniej mieli by na bieżąco styczność z rzeczywistością.
Chociaż myślałam, że prezydent i premier więcej zarabiają... w sumie przy tej odpowiedzialności to powinni.
Wbrew pozorom to wcale nie są ogromne płace jak na szerokość grona je otrzymującego. Prezydent jest jeden, premier jest jeden, ministrów jest 18 (jeśli dobrze pamiętam). Tysiące inżynierów, prezesów i wiceprezesów zarabia nawet 3x tyle miesięcznie co oni. Prawdę mówiąc to te liczby gówno mówią bo nie zawierają wszelkich przywilejów poselskich - służbowe to, służbwe tamto, wszystko opłacane z kasy państwowej, 13. pensje... Oni nawet nie potrzebują tych 10 tysięcy.
jak sobie to wyobrażasz ? wysokie pensje polityków są po to by nie "kusić" ich łapówkami,
Tylko ze w Polsce politycy nie moga pracowac np. w firmie bedac poslami
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lipca 2010 o 21:09
Skąd te dane...napisze taki na demotywatorach i wszyscy uwierzą. .. te dane to raczej wyrażenie rocznych zysków, i potem ludzie chodzą i powtarzają na każdego polityka złodziej!!!
taaa jasne prezydent zarabia ok.5-7 tysięcy miesięcznie
Narzekacie, ale jakby każdy was się wział do roboty, to mógłby też tyle zarabiać, a nie tylko patrzeć się w tabelki.
Prezes firmy reklomowej zarabia miesięcznie wiecej niż prezydent.
Poza tym praca polityka jest bardzo odpowiedzialnym zadaniem i bardzo stresującym.
biurokrację należy niszczyć w innych dziedzinach :]
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lipca 2010 o 21:15
Popieram!
Byli by zapewne politycy :) Chciałbym być w rządzie za darmo. Potem by opisywali w książce do historii. Wg mnie politycy powinni mieć system akordowy.
taa.. wtedy musieli by kręcić na lewo interesy jeszcze bardziej niż robią to teraz...
Populizm i demagogia. Wyobraź sobie- zapieprzasz 24h na dobę, słuchasz bandy idiotów, której cały czas coś nie pasuje, a jak już przegłosują Twoją cudowną ustawę to i tak nikt o niej nie usłyszy, bo zagłuszy ją Kurski, Karski, czy inny Palikot... Za darmo. Jakby politykom zależało tylko na pieniądzach to by brali dużo bardziej intratne posadki załatwiane po znajomościach- prezes rady nadzorczej, nic-nie-robiący urzędnik w ZUSie...
brechtam.. a jak lebron james dostaje 96 mln dolcow za 5 lat bo umie rzucić do kosza.. to was nie oburza? i to by żadnej dziury budżetowej nie załatało.. załatałoby gdyby właśnie wszystkim obniżyć i posłom i wójtom i wywalić niepotrzebnie dużo ludzi w tych wsystkich kancelariach. Popieram Gadlodz !
Co wy mówicie, przecież nasi politycy tez utrzymują się wyłączne ze swojego zawodu. Inna spraw, że to złodzieje
Jak już to ktoś zauważył, zobaczylibyście, co by było, gdyby tylko najbogatsi mogli być politykami... Czy nie byłoby tak, że ustawy pisaliby pod siebie, mieliby do tego prawo, reszta może im skoczyć. Nie mówiąc o tym, że w Polsce polityk nie ma prawa prowadzić działalności gospodarczej, a w przypadku najważniejszych urzędów: KIEDY?! Czysty populizm :). Chociaż, przyznam, gdyby ilość pieniędzy zależała od tego, czy dany polityk coś ROBI(bo są tacy, którzy pobierają dietę nie pojawiając się w sali sejmowej ani razu, bo po co)- obecność na posiedzeniach, przemawianie, praca w komisjach, itd- to rzeczywiście paru by odpadło...
i tak powinno kuźwa być! dostają przez miesiąc tyle co przeciętny człowiek przez rok! oni się pokażą raz w tygodniu w sejmie a my codziennie jak woły od 8 do 22 :/
Jak jesteś bucem i nie umiesz pracować głową to zasuwaj
W zasadzie sa to bardzo niskie zarobki (wliczajac diety i rozne dodatki). Nie chodzi mi o to by zwiekszac im pensje, ale chcialam zwrocic uwage na fakt, ze ci ludzie, jako przedstawiciele narodu, osiagaja dochod, ktory pozwala jedynie na dosc skromne zycie (zakladajac, ze to ich jedyne zrodlo zarobku). W sumie zamiast tak marnej placy powinni robic to za darmo. Przynajmniej na scenie politycznej zostaliby prawdziwi ideisci gotowi poswiecic swoj czas i prace w imie wyzszych celow.
Kolego jeśli myślisz, że tak małe sumy załatają dziurę budżetową to się grubo mylisz. Chociaż jeśli dostajesz wypłatę po 1000 zł to troche Cie rozumiem, że 9000 tyś to jest bardzo dużo. Tylko że płacami polityków sumy 52 miliardów nie uzbierasz. A państwo bez ludzi nim kierujących to nie Państwo. Pewnie ty jesteś tak mądry że za 1000 zł ogarnoł byś poprawne funkcjonowanie Państwa.
ty najpierw siebie byś "ogarnoł"
Musielibyśmy najpierw wprowadzić takie ulgi podatkowe dla biznesu jak w Szwajcarii, żeby ludzie, w tym politycy, UCZCIWIE mogli się czegoś dorobić.
ja też bym czegoś takiego chciał ale zostali by w sejmie tylko palikot krowin-mikke i lepper więc już nie wiem co lepsze :)
pomyślcie jeszcze, że prezes PZPN zarabie miesięcznie 120 tys. to jest dopiero skandal.
Wszytsko fajnie, w starożytnym Rzymie też obowiązywał taki system dodatkowo jeszcze bustowany tym, e trzeba było najpierw zdobyć doświadczenie na wszystkich niższych szczeblach władzy, zanim dostawało się wyższe stanowisko... tyle, że... w Szwajcarii przyjmowanie ustaw trwa i trwa i trwa. A poza tym zarobki są o wiele wyższe w stosunku do kosztów życia niż w Polsce, gospodarka jest częściowo zamknięta i chroniona, a nawet najtańsza czekolada z Migrosa doskonała. Heh...
BZDURA! Chociaż urzędnicy wybierani na kadencje zarabiają dużo to jednak ich pensje nie stanowią zbyt duzego odsetka dziury budżetowej.
nie wiem ile zarabiają ministrowie ale wiem że prezydent nie zarabia 20000 tylko 8000 tłumaczyli nam na KOSS że dlatego przy angażowaniu się w politykę lepiej być ministrem niż prezydentem ;)
nie wiem jakim cudem ten demot trafil na glowna. Nie wiem czy z ta Szwajcaria to jest fakt i szczerze mowiac nie chce mi sie tego sprawdzac jednak wiem ze tak bylo bodajze w strarozytnej grecjii choc tez nie poswiadczam. Ktos tu bardo plytko mysli ze takimi ''groszami'' mozna by bylo cokolwiek naprawic w polsce gdyz polski rzad ma chyba jedne z najmniejszych pensji na swiecie i problemem nie sa te pensje ale raczej korupcja gdyz polityk prze pare lat kadencji niestety nie jest w stanie ulozyc sobie wygodnie zycia.Kto wie, moze gdyby dobrze zarabiali nie bylo by takjak jest.
Głupkowaty populizm.
ale by było zajebiście ...
Korwin zlikwidowałby to koryto.Nie zmieniać świń,tylko koryto zlikwidować
Ta i wtedy dochodziło by do przekrętów na poziomie prowadzonych przez siebie biznesów.
polać mu!
dokładnie szerzyła by sie prywata, kolega nie przemyślał demota :]
tylko że w szwajcarii taki polityk to ma do powiedzenia jak stołek do twojej cioci...
wszystkie decyzje podejmowane sa w drodze referendum, podkreślę, że wszystkie, całe prawo tworza obywatele, mogą sobie na to pozwolić w kraju wielkości województwa...
dodajmy do tego, że głowa państwa jest wielogłowa to już całkiem rozgardiasz...
przypomnijmy jeszcze, że gdy ma się władze z całą pewnością znajdą się ludzie którzy będa chcieli ci zapłacić, żebyś zadecydował na ich korzyść... skoro płacą...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lipca 2010 o 22:43
Gdyby politycy musieli zarabiać na własną rękę, zaniedbywaliby obowiązki rządowe. Najlepszym rozwiązaniem jest
gaża na poziomie 3 tys. złotych. Za taką pensję spokojnie da się wyżyć, kupić garnitur raz w miesiącu etc.
Polityka jest biznesem, dlatego demokracja jest pożywką dla ludzi, którzy chcą się szybko dorobić. Inną sprawą
jest, że obniżenie płac spowodowałoby zapewne większą ilość przekrętów, bo polityk zarabiający 10 tys. jest
mniej podatny na lewe pieniążki niż ten zarabiający 3 tys...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lipca 2010 o 22:45
I zyskali politykow, ktorzy zrobiliby cos dla kraju. W sumie to to jest zajebiste rozwiazanie.
Panowie... zwolennikiem takiego systemu jest między innymi Janusz Korwin Mikke, na którego większość z marudzących nie postanowiła głosować. Mając szanse na poprawę przepuszczacie ją przez palce.
I wtedy tacy ludzie pracowaliby na ile, na dwa etaty? Jeden darmowy? Obawiam się, że taka ustawa w życiu nie przeszłaby przez Rząd.
Wkurza mnie takie myślenie sfrustrowanych ludzi. 20 000 zł na prezydenta to wcale nie tak dużo. Idąc tym samym tokiem myślenia można powiedzieć, żeby odebrać pieniądze górnikom. 2000 zł x 100 000 górników = 200 000 000/ miesiąc!!! W ten sposób załatamy dziurę budżetową. Niech górnicy robią to dla misji, a nie dla kasy! Jak nie potrafisz się ustawić w życiu tak żeby dobrze zarabiać, to weź się za siebie zamiast narzekać ,,bogate bo kradno!!!"
przemyśl proszę ryzyko pracy górnika i prezydenta...
Nie wiem czy ktoś to już pisał, ale nie chcę mi się przeglądać wszystkich komentarzy, ale...W Szwajcarii w Parlamencie zasiadają ludzie, którzy w życiu czegoś się już dorobili i mają grubą kasę na koncie i służą państwu. Natomiast w Polsce do władzy dochodzą głównie ludzie, którzy pieniędzy nie mają i przez te 5 lat chcą jak najwięcej nazbierać, stąd afery, łapówki itd. Oczywiście są wyjątki(Palikot itd.)
i co myślisz żeby to dało ? politycy by robii pod sebie, korupcja była by o stokroć większa,mieli by jeszcze więcej kasy niż mają a biedni byli by jeszcze biedniejsi i miejsc pracy bylo by mniej bo wyobstawiali je swoimi ludźmi
a najlepiej, to żeby nie było niczego.
i cała władza w ręce kompetentnych - a jakże - autorów demotów i ich równie kompetentnych czytelników.
(dane bodajże na 2009r.)
Wydatki budżetowe Polski wyniosły 301 mld zł.
Na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne państwo wydało 72 mld, a na administrację 11 mld zł (tyle samo co na szkolnictwo wyższe i niewiele mniej niż na pomoc społeczną i bezpieczeństwo publiczne). Deficyt budżetowy wynosił 53 mld zł. Jeżeli ktoś wie do czego służy mózg wyciągnie odpowiednie wnioski.
1. Polityka który dostaje wysoka pensje trudniej przekupić
2. W polsce wtedy nie byłoby polityków albo by byłjakis chłam
Wystarczyło by obciąć 1 zero od każdego z tych wynagrodzeń, i będzie ok.
Taki system kompletnie by się nie sprawdził. Jeżeli ludzie nie dostawaliby pieniędzy za pracę (tak! to wbrew pozorom też jest praca), to taki np. Wałęsa nigdy nie zostałby prezydentem - po prostu nie byłoby go na to stać. Rządziliby tylko ludzie bogaci, a nie odpowiedni na swoje stanowiska. Poza tym nikt nie będzie pracował za darmo. Osobiście nie cierpię ludzi, którzy tylko narzekają na polityków, a nie umieją podać nawet jednego argumentu, co konkretnie im się nie podoba (poza tym, że wszyscy to złodzieje, oszuści i Bóg wie, co jeszcze)...
LUDZIE, RUSZCIE GŁOWAMI!!! Matematyka się kłania. To znaczy, że za zarządzanie losem 38.5 miliona ludzi premier zarabia 240 000 rocznie?? Prezesi większości firm zarabiają więcej! Jeśli chcemy, aby krajem rządzili ludzie kompetentni, to nie mam znosić, tylko zwiększać płace polityków. Poza tym, ma to załatać dziurę budżetową?? bardzo ciekawe, jak kilka milionów m się sprawdzić do kilku-miliardowego budżetu państwa...
Brawo, Szwajcarzy to jednak mają głowe!
Tak wogule to w latach 2001-2005 PO nie pobierało diet poselskich o ile sie nie myle...
Co do tych płacy to nie byłabym taka pewna. W tym roku na studiach omawialiśmy zarobki premierów, prezydentów i polityków w różnych krajach i polscy politycy zarabiają trochę mniej niż to co jest przedstawione tutaj
no i utrzymują się z łapówek... tamci politycy to są chorągiewki nic nie dostają wiec za przepuszczenie ustawy dostają od kogoś innego proste... nie jestem za takim czyms
Po prostu niech władzę sprawują ludzie kompetentni i z pomysłem na zmiany, a nie niemal te same twarze od zawsze, może kilka nowych wypłynie od czasu do czasu
Debile, nasi maja tak wysokie prace, aby nie brac lapowek - po co ci przyjmowac lapowki, skoro i tak masz duzo kasy? Trzeba pomyslec, a nie politok od razu od złodziei wyzywac.
Aham Tylko dlaczego ciagle je biora?
No niesamowitą... Spłacilibyśmy długi, nie byłoby deficytu. Kasa byłaby na wszystko. Chodniki ze złota byśmy mieli. Lepiej niech politycy zarabiają jako parlamentarzyści niż, żeby używali władzy dla swoich interesów.
To jest bardzo dobry pomysł :))...tyle, że politykom to na pewno się nie spodoba, a dopóki oni podejmują główne decyzje to taki plan nigdy nie wejdzie w życie ;/
Mędrek za pięć groszy. Policz sobie ilu mamy parlamentarzystów, senatorów i prezydentów, po czym oblicz ile rocznie na nich wydajemy pieniędzy. A teraz spróbuj załatać za to naszą GIGANTYCZNĄ dziurę budżetową.
Może i dziury nie załata ale przeginają z tymi odprawami!!!
Chciałem coś napisać, ale przy tylu komentarzach każdy ma w dupie moje zdanie :-(
Tylko dobrze opłacana władza rozumie potrzeby ludu i nie bierze łapówek.
Jak tak czytam Wasze pieprzenie to żal mi tyłek ściska. Zawód: polityk. Co to w ogóle jest?! Nie ma czegoś
takiego. Polityk to funkcja, nie zawód, a za funkcje się nie płaci. Niestety nie dałoby rady w Polce wprowadzić
czegoś takiego jak proponuje autor demota. Podkreślam niestety. Trzeba jednakże zauważyć, iż właśnie tak było
na samym początku. Tzn. ludzie pełniący funkcje publiczne nie byli opłacani. W wyborach startowali tylko Ci
odpowiednio bogaci, którzy NIE PRACOWALI w ogóle, a jedynie utrzymywali się z już osiągniętego majątku.
Jeśli
coś by w tej materii w Polsce zmieniać to są dwie opcje ubicia naszej polskiej, samozwańczej, wybranej przez ciemny
lud (większość twierdzi, ze większość to idioci, nieprawdaż?) "elity". Mianowicie, albo dać politykowi
możliwość JAWNEGO wyboru stałej pensji za bycie posłem/ministrem/senatorem etc., lub JAWNEGO jej
odrzucenia.
Mieliby wybór brać czy nie brać na pewno zaraz znaleźliby się tacy, którzy powiedzieliby, że biorą i
przekazują na szczytny cel, co i tak trafiłoby do ich kieszeni(takie swoiste pranie pieniążków.
Druga opcja jest
taka, żeby Ci których dochód roczny/miesięczny przekracza określoną sumę nie otrzymywali już pensji za
sprawowanie funkcji publicznej i basta. A za fałszywe zeznania podatkowe można beknąć więc Ci, którzy chcieliby
się bardziej nachapać mieliby pewne ryzyko :)
Co do samej dziury budżetowej to fakt nie załatałoby, a w podpisie została użyta bardziej jako wzmacniacz, niż sam cel...
Z kolei jeśli chodzi o demota to ani mnie nie demotywuje, ani nie motywuje, co najwyżej wku...denerwuje, więc nie oceniam :)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2010 o 0:59
Ty durny gimbusie, wiesz ile wynosi dziura budżetowa? MILIARDY złotych. A teraz przemnóż te grosze przez liczbę posłów, senatorów i ministrów. W porównaniu z naszym zadłuzeniem, to nawet nie wystarczy na waciki
demot do dupy, twórca totalnie chyba nie ma pojęcia o budżecie.
nawet jakby zaden poseł i senator, ani minister, ani premier, ani prezydent ani żaden z polityków nie pobierałby wynagordzenia to nie zmniejszyłoby deficytu budżetowego nawet o mały procent.
Te tysiąće co oni zarabiają to jak kropla w oceanie totalnie bez znaczenia dla całokształtu.
Natomiast wole zeby dostawali ta kase ale mieli zakaz prowadzenia wlasnych dzialalnosci w tym czasie zeby nie robili walow na swoja korzysc.
http://demotywatory.pl/1866204/Skandal
Ich pensje to jedno. Utrzymanie to coś innego. Utrzymanie posła to bodajże 65 000 miesięcznie w co wlicza się głównie usługi na terenie Sejmu (posiłki, basen, itp.). Koszty prowadzenia kancelarii i innych instytucji też są ogromne.
"Co odlicza merc od kosztów poniesionych za kadencji
Broniąc brak kompetencji siłami prewencji." "Kupić sobie za pieniądze państwowe
Nowe dębowe meble urzędowe"
to sprawdzcie mojego demota, w Szwecji nawet działacze sportowi nie pobieraja pensji, dodajcie sobie co by bylo gdyby polityc tez nie pobierali, i nie mówcie mi , że to nie sa oszczednośći dla budżetu, ale środki które można wykorzysać w inny sposób.
Na przykład obniżyć wtedy podatki.
jaka tam oszczedność...w porównywaniu jak sie na państwo posypie to żadna... wiecej im płacic i by byli lepsi, tyle. No ale wy wolicie te same mordy wybierać i gówno wiecei kogo.
prawdziwy demot!! żeby miało być tak w Polsce... to korupcja zniszczyła by cały żad...
przeciez prezydent nie zarabia 20tys miesiecznie : //
Jestem oczywiście za ale to zbyt piękne alby było możliwe.
No ale z drugiej strony na pewno wzrosło by łapówkarstwo.
Tego już się nie da naprawić.
A teraz powiedzcie mi moi drodzy parafianie jak niby wprowadzić ustawe która pozbawia pensji sejm, skoro ten sejm musi wpierw zaakceptować tą utawe hmmm?
jacoch1995 dobrze piszesz a oni mówią że niema pieniądzy
Wszystko super, tylko prezydent zarabia 5000 miesięcznie. Pomijając fakt, że na nic ich nie wydaje, bo wszystko ma za darmo... no dobra za nasze:)
W Polsce są inne realia. Szwajcaria jest krajem bogatym, praktycznie wszyscy mają przyzwoitą ilość pieniędzy i mogą sobie pozwolić na "politykowanie". Natomiast, gdyby u nas coś takiego wprowadzono, to byłoby źle. Tylko ci najbogatsi szli by do władz, bo reszcie w takim wypadku groziłyby poważne problemy finansowe. A przecież ma być równość- i biedy, i bogaty może zostać prezydentem, posłem, premierem!
ja bym im drugie tyle zapłacił, jakby to mieli być specjalisci co by swój czas poświecili, a nie mordy co chcą sie nachapać kasy. Za darmo? Jaki ci normlany człowiek bedzie za darmo w polityce robic jakby mógł ze swoją inteligencja w firmie kokosy zbijac? płytko myslicie...
Następny "rozdawacz" cudzych pieniędzy. Weź się do roboty i rozdawaj swoje. Nie bierz pensji, oddawaj na biednych. Kłapać bzdury każdy potrafi.
Przeciez to jedna z rzczy, ktora JKM chcial wprowadzic w przyslzosci.
chyba nie wiesz na ile jest zadłużona Polska. tymi drobnymi to możesz załatać jedynie dziurę w skarpecie Rzeczypospolitej.
Poza tym widać tutaj zerowe pojęcie o polityce i socjologii, gdybyś wprowadził tutaj coś takiego to byś wygrzebywał dżdżownice z ziemi, żeby coś do garnka włożyć (-)
Graedl, a może komuna była dobra?! przez komunę do dziś Polska zadłużona jest na wiele miliardów.
ja mam inną teorie, politycy u nas powinni być jak naj biedniejsi. Chyba wszyscy się zgodzą że jak już są przy żłobie to kradną. Gdy polityk będzie biedny dla niego przekręt na powiedzmy milion to kupa kasy, dla bogatego który ma na koncie 10 milionów, przekręt musi być taki aby zarobić powiedzmy 100 milionów. Tak więc biedniejszy mniej ukradnie i będzie więcej kasy dla budżetu itp.
Jak będą jak najbiedniejsi, to będą też baaaaardzo podatni na łapówki. Czyli w praktyce nie oni będą rządzić, tylko Kulczyk i spółka.
a nie przyszło Ci do głowy, że jak będzie bogaty jak np Olechowski to nie będzie kradł żeby się nie narażać skoro i tak ma pieniądze?
jak już się wpadnie w "szał" bogactwa to nigdy nie ma dość, powiedzmy otwierasz firmę, zarabiasz przez 5 lat trochę kasy, stać cię na własne duże mieszkanie i nowy samochód, zostaje trochę na koncie, ale za mało żeby nie pracować do końca życia. Wiec zaczynasz znów biznes, kasa i jest spoko wystarczy kasy do końca życia. Myślisz że na tym przestaniesz ? Wtedy zaczynasz myśleć o przyszłości dzieci, tak żeby nie musiały by się martwić o przyszłość jak ty, i znów trzeba zarobić kasę. Wtedy okazuje się że jednak twoje stare wyliczenia dają w łeb bo przyzwyczajasz się do coraz bardziej wystawnego życia i jednak potrzeba więcej kasy dla ciebie i twoich dzieci i tak można w nieskończoność. Tu jeszcze wchodzi psychika bogaczy, okazuje się że obecnie sens jego życia to zarabianie pieniędzy a cel w życiu trzeba mieć inaczej strzelisz sobie w łeb, dlatego nie przestanie bo już ma dużo. I chyba najważniejsze pieniądze dają władze a jak już ktoś raz zacznie, to jak narkotyk, nie może przestać zdobywać jej więcej i więcej bo zawsze spotka kogoś bogatszego, komu będzie zazdrościł większej władzy (pieniędzy)
ps. dlatego nie jest problemem (znaczy jest ale w innym znaczeniu) otworzyć firmę i zarabiać kasę, problemem jest czy warto, bo pieniądze i władza zmieniają KAŻDEGO
Całkowicie popieram!
Hah dobre, a kto ci to poprze? Polityk, który musiałby wrócić do dojenia krowy?
Gdyby to wprowadzili, to w polsce nie bylo by politykow ani prezydenta.