ile mozna...
jak sie umie skakac i zna sie dobrze glebokosc zbiornika oraz jego dno to prosze bardzo. poza tym to ryzyko tak jak w wielu dziedzinach (nie tylko sportu).
ode mnie minus.
No i co za debil zminusowa k44? Podał fakty - sprawdzisz głębokośc zbiornika, przed skokiem dodatkowo sprawdzic czy jakis zartowniś nie wrzucil czegos dużego do wody i smialo można skakac 3.5-4 metra i właściwie nie ma opcji zeby uderzyć głową o dno, jak ktoś nie skacze pionowo w doł a bardziej płasko - krzywdy sobie nie zrobi.
Dokładnie. Poza tym najlepiej iść na basen i tam skakać, a co do kąta wpadania do wody to nawet jak skoczysz pionowo to po prostu trzymaj ciągle ręce przed sobą, aby się odbić nimi od dna ^^ Jak się umie skakać na główkę to się skacze, a jak się nie umie to trzeba się nauczyć. Nie ma w tym nic niebezpiecznego jak się skacze w przeznaczonych do tego miejscach. Btw. Od skoku na bombę jeszcze nigdy nie bolał mnie tyłek...
Nie pamiętam już skąd znam historię, pewnie z zajęć pewnego medyka: ktoś wskoczył do wody na główkę i po chwili nie mógł się w ogóle ruszać. Widział jakieś ręce i ciesząc się, że ktoś go ratuje, po chwili uświadomił sobie, że to jego. Brr. Topił się przez na szczęście tylko parędziesiąt sekund, bo potem został zauważony i uratowany. Ale się topił i nie mógł ruszać - tylko widział. Brr. Odradzam. || Aha, taką sytuację może spowodować minimalnie zły kąt zetknięcia głowy z wodą.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 lipca 2010 o 18:12
z tym kątem to moze masz i troszki racji ale ja skacze do wody ktora znam i nigdzie indziej skacze bez rak z rekami na jezusa i nigdy mnie nic nie zabolalo fakt wkoncu moge sie doigrac ale jak ktos nie umie to niech nie skacze
jak sie zna zbiornik i głębokość to można skakać bez przeszkód ale głupota zawładnie człowiekiem to można sobie zrobić krzywde...
Ja miałem fart jak zaj...eba...łem o dno przy skoku to na szczęście jydynym co sobie uszkodziłem był ząb który mi pękł...
Głupota=====Kalectwo
Do cholery, co to jest? Że każdy skok na główkę kończy się kalectwem? Ja nauczyłem się zanim jeszcze poszedłem do szkoły podstawowej, całe życie to robię i jeszcze nic nigdy mi się nie stało, bo jeśli się umie i zachowa odpowiednie środki ostrożności, to ja nie widzę przeszkód. Mam też wrażenie, że ludzie potępiający skakanie na głowę, po prostu sami nie umieją skakać, więc chcieliby aby nikt tego nie robił.
zgadzam się w 100% ! skok na główkę jest tak samo przerażający i niebezpieczny co gra w piłkę :-) kwestia jest tego typu że ludziska mają teraz inne priorytety nie ma czasu wyskoczyć z paczką np. na basen i po prostu nabyć w tym trochę doświadczenia. Założę się że twórca demota nie miał ze skokami wiele wspólnego, ewentualnie ktoś źle go tego nauczył przez co zraził się i uznał to za zbyt niebezpieczne. Jasna sprawa że jak ktoś jest idiotą i skacze na niezbadanym terenie, to za ewentualne kontuzje sam sobie może podziękować, proste.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 lipca 2010 o 11:37
Żeby skakać na główke to trzeba umieć... Nie powinno się skakać tzw. składaków kiedy wpada się do wody praktycznie prostopadle... Ale jeżeli wejście w wodę jest płaskie to ryzyko jest niewielkie. Oczywiście zbiornik trzeba sprawdzić przed skokiem. Ale tak czy inaczej plus bo jak wiemy nawet podstawowe zasady bezpieczeństwa niektórych nie obowiązują co widać po bilansie utopień tego lata...
Nie wiem, jak Ty chcesz wejść do wody płasko przy skokach np. z 7m. Jak ktoś umie skakać i ma trochę oleju w głowie to może skakać nawet i z 12m i nic mu się nie stanie. Demot bardziej winien uderzać w wyobraźnie ludzi, niż w sam fakt skakania. Skoki z dużych wysokości na główkę to jedna z najpiękniejszych rzeczy, pod warunkiem, że są wykonywane przez ludzi, którzy umieją i rozumieją, co robią.
bardziej ostrzegawcze niż demotywujące ;) ale [+]
Właśnie że może zaboleć. Od ciągłego siedzenia na wózku...
rzeczywistość .
ludzie w dzisiejszym czasie nie potrafią przewidzieć co może się stać . !!
Ale woda czysta ! Nic sie nie stanie
Płytka wyobraźnia. Myśl o skoku może być twoją ostatnią myślą.
Nawet skok na bombę może być poważny w skutkach.
ile mozna...
jak sie umie skakac i zna sie dobrze glebokosc zbiornika oraz jego dno to prosze bardzo. poza tym to ryzyko tak jak w wielu dziedzinach (nie tylko sportu).
ode mnie minus.
ode mnie też minus ale dla Twojej wypowiedzi
No i co za debil zminusowa k44? Podał fakty - sprawdzisz głębokośc zbiornika, przed skokiem dodatkowo sprawdzic czy jakis zartowniś nie wrzucil czegos dużego do wody i smialo można skakac 3.5-4 metra i właściwie nie ma opcji zeby uderzyć głową o dno, jak ktoś nie skacze pionowo w doł a bardziej płasko - krzywdy sobie nie zrobi.
Dokładnie. Poza tym najlepiej iść na basen i tam skakać, a co do kąta wpadania do wody to nawet jak skoczysz pionowo to po prostu trzymaj ciągle ręce przed sobą, aby się odbić nimi od dna ^^ Jak się umie skakać na główkę to się skacze, a jak się nie umie to trzeba się nauczyć. Nie ma w tym nic niebezpiecznego jak się skacze w przeznaczonych do tego miejscach. Btw. Od skoku na bombę jeszcze nigdy nie bolał mnie tyłek...
Świetny opis (+) Daje do myślenia.
nawet wśród konkursowych demotów trafi sie coś dobrego
przesłanie dokładnie to samo co było w democie na początku wakacji. -
albo w lepszym wypadku możesz nie czuć już więcej bólu tyłka :/ +
Nie pamiętam już skąd znam historię, pewnie z zajęć pewnego medyka: ktoś wskoczył do wody na główkę i po chwili nie mógł się w ogóle ruszać. Widział jakieś ręce i ciesząc się, że ktoś go ratuje, po chwili uświadomił sobie, że to jego. Brr. Topił się przez na szczęście tylko parędziesiąt sekund, bo potem został zauważony i uratowany. Ale się topił i nie mógł ruszać - tylko widział. Brr. Odradzam. || Aha, taką sytuację może spowodować minimalnie zły kąt zetknięcia głowy z wodą.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 lipca 2010 o 18:12
z tym kątem to moze masz i troszki racji ale ja skacze do wody ktora znam i nigdzie indziej skacze bez rak z rekami na jezusa i nigdy mnie nic nie zabolalo fakt wkoncu moge sie doigrac ale jak ktos nie umie to niech nie skacze
ciekawe czy jego zabolalo ;]
bo tu chyba widac dno i to dosc plytko.
Dobry plakat na wakacje! Oby dawal do myslenia...
glupota nie boli
no jak tak wskakujesz na główke to spoko...
jak sie zna zbiornik i głębokość to można skakać bez przeszkód ale głupota zawładnie człowiekiem to można sobie zrobić krzywde...
Ja miałem fart jak zaj...eba...łem o dno przy skoku to na szczęście jydynym co sobie uszkodziłem był ząb który mi pękł...
Głupota=====Kalectwo
Polecam skakać na deskę :) Bear Grylls skakał tak z wodospadu, gdzie woda sięgała zaledwie pół metra i kurde przeżył!
Do cholery, co to jest? Że każdy skok na główkę kończy się kalectwem? Ja nauczyłem się zanim jeszcze poszedłem do szkoły podstawowej, całe życie to robię i jeszcze nic nigdy mi się nie stało, bo jeśli się umie i zachowa odpowiednie środki ostrożności, to ja nie widzę przeszkód. Mam też wrażenie, że ludzie potępiający skakanie na głowę, po prostu sami nie umieją skakać, więc chcieliby aby nikt tego nie robił.
zgadzam się w 100% ! skok na główkę jest tak samo przerażający i niebezpieczny co gra w piłkę :-) kwestia jest tego typu że ludziska mają teraz inne priorytety nie ma czasu wyskoczyć z paczką np. na basen i po prostu nabyć w tym trochę doświadczenia. Założę się że twórca demota nie miał ze skokami wiele wspólnego, ewentualnie ktoś źle go tego nauczył przez co zraził się i uznał to za zbyt niebezpieczne. Jasna sprawa że jak ktoś jest idiotą i skacze na niezbadanym terenie, to za ewentualne kontuzje sam sobie może podziękować, proste.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 lipca 2010 o 11:37
100%agree
ostatnio w moim mieście 14 latek skoczył na główke i złamał kręgosłup. reszte życia spędzi na wózku.
tym bardziej ze skały obok!!
Co ma bomba ze skokami do wody, to nie jest conter strike, gdzie tszeba albo podkładać bąby albo je rozbrajaci. [-]
chujowo skacze, stopy pod kątem 90 stopni do reszty ciała.
Racja, stopy powinny być wyprostowane, ale to nie powód aby przeklinać ;)
Żeby skakać na główke to trzeba umieć... Nie powinno się skakać tzw. składaków kiedy wpada się do wody praktycznie prostopadle... Ale jeżeli wejście w wodę jest płaskie to ryzyko jest niewielkie. Oczywiście zbiornik trzeba sprawdzić przed skokiem. Ale tak czy inaczej plus bo jak wiemy nawet podstawowe zasady bezpieczeństwa niektórych nie obowiązują co widać po bilansie utopień tego lata...
Nie wiem, jak Ty chcesz wejść do wody płasko przy skokach np. z 7m. Jak ktoś umie skakać i ma trochę oleju w głowie to może skakać nawet i z 12m i nic mu się nie stanie. Demot bardziej winien uderzać w wyobraźnie ludzi, niż w sam fakt skakania. Skoki z dużych wysokości na główkę to jedna z najpiękniejszych rzeczy, pod warunkiem, że są wykonywane przez ludzi, którzy umieją i rozumieją, co robią.
Tam na dnie chyba kamienie widać co? ;> Tak poza tym to chyba w jakiejś reklamie podobny tekst słyszałam.. +