To nie do końca prawda że Niemcy mają dobre drogi. Jechaliście kiedyś przez Niemcy? Bo większość powtarza zasłyszane stereotypy że tam są drogi równe jak stół.. Na autobahnie też zdarzają się dziury, są koleiny, łaty - nie jest tak kolorowo jak tutaj wszyscy piszą. To prawda że w miastach są ładne drogi, ale też nie wszędzie. A co do Polskich dróg - narzekamy, i zawsze będziemy narzekać Taki Naród Polski.
Może i są łaty ale jeśli już są to na pewno nie zrobione z jakiegoś durnego grysiku tak jak u nas i zrobione są równiotko tak, że nie czuć różnicy, a u nas od razu trzęsie całym samochodem ...
zgadzam się z Rudyg.
tam łaty są porządniejsze niż całe polskie drogi.
i nie narzekamy tylko przez to, że "taki polski naród".
wczoraj jadąc na wieś do ciotki, myślałam, że dostanę choroby lokomocyjnej bądź czegoś takiego, bo w życiu nie widziałam tak dziurawej drogi (nie, nie bya to polna dróżka na wsi).
a po niemieckich drogach jeździłam wiele razy - jest nieporównywalna różnica.
Narzekanie na własny kraj jest tak charakterystyczne dla Polaków jak noszenie skarpetek do sandałów, chociaż jeszcze lepiej by było gdyby zamiast tylko narzekać, zrobić coś by to zmienić.
Ja jestem na wakacjach w Niemcyech, i tego co widze to charakterystyczne dla niemcow jest noszenie skarpetek do sandalow (taka u nich kiedys byla moda i tak to im zostalo).
A co do drog to u nich sa troche lepsze niz u nas wiec za demota oczywiscie -
Na pewno mamy ich dużo mniej, a i tak są gorsze choć nowsze :/ Teraz są robione na szybko. Blisko mnie jest zrobiona jedna to kogo znam co po niej miał "okazję" przejechać to mówi, że się nie opłaca chyba, że ktoś chce wybić zawieszenie ... Jest cała pofałdowana i tylko trzęsie całym samochodem :/
Często jeżdżę po niemieckich drogach, po polskich też i nie ma dużej różnicy. Owszem, Niemcy mają więcej km autostrad. Moglibyśmy ich dogonić w tym, ale u nas piękne drogi w standardzie 2x2 (niejednokrotnie lepsze od niemieckich) uparcie oznacza się jako ekspresowe, a nie autostrady. Wiadomo czemu. na ekspresowych v max=110km/h, więc możliwości dojenia kasy z mandatów.
Żeby się wypowiedzieć w tym temacie, trzeba najpierw samemu zbadać o co chodzi. Od 8 lat jeżdżę do Niemczech samochodem, w tym roku przyjechałem motocyklem.(pomijam autostrady)Poza tym, że są super zakręty, na których przyjemnie jest poskładać się na moto, nic więcej mnie tu nie zachwyca. Drogi ze wsi do wsi też można nazwać kpiną. Tak jak w mojej okolicy to jest tragedia w niektórych momentach. Gorzej niż w Polsce, gdzie mieszkam. Nie wspomnę o radarach, które nie dają jechać po wyżej 50, a najczęściej 30km/h. W gminie gdzie mieszkam, jest 8 wsi. Na samym tym terenie jest ustawionych 5 radarów, plus 3 nieoznakowane auta ustawiane co jakiś czas w różnych miejscach przy drodze. Dalej emeryci w wieku około 90tki. Nawet nie będę opisywał jak oni jeżdżą, bo można sobie to wyobrazić. Wolę jeździć po polskich drogach. Jeśli chodzi o autostrady, to wiadomo lepiej na Zachodzie, choć ja z naszych polskich jestem zadowolony.
Dziękuję.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 lipca 2010 o 13:13
Dobry ten demot, taki ironiczny :) JEDYNYM nierównym fragmentem autostrady, jaki znam, jest ten nowy kawałek A1 z Gliwic w kierunku Rybnika. Nie wypowiem się tylko o fragmencie A1 na północy Polski, bo jechałem tylko małym jej fragmentem, choć on był równiutki. O ograniczeniach prędkości należy zapomnieć u nas, chyba że na krótkich fragmentach, gdzie akurat jakieś mostki remontują... A, no i na A4 od Wrocławia do granicy te nieszczęsne 110 z powodu braku pobocza. Za to w Niemcowni... uuu, tam jest ciekawie! Normą są ograniczenia do 80, gdzie i tak można na nierówności wyskoczyć jak z katapulty, ograniczenia do 120 są tak często, że zanim się rozpędzisz do 170, to już musisz zwalniać - a to z powodu przejazdu przez okolicę jakieś wioski, a to z powodu skrzyżowania, a to z powodu nierówności... No i non stop znaki, że w czasie deszczu 120, bo grozi aquaplanning. Gdzie takie znaki u nas, na tych naszych kiepskich i dziurawych autostradach!? Różnica w jakości (nie ilości) autostrad uwidacznia się w zimie jeszcze bardziej. Kto widział te "pięknie" odśnieżone niemieckie autostrady, ten wie.
ale tu nie chodzi o to które drogi są równiejsze.. chodzi o to, że Niemieckie drogi nie są tak równe "jak stół" bo i na nich pieskowi ruszałaby się głowa;)
Ja tylko chciałem napisać żwe xci którzy pisza że polskie drogi są dobre i pisza że polskie autostrady sa lepsze(których prawie nie ma) albo są ślepi albo niedorozwinięci. Przestancie owijać w bawełwe i pogódźcie się z tym że niemcy mają dużo lepsze drogi i nieporównywale autostrady a ci co piszą te wszystkie głupoty najprawdopodobniej nigdy tam nie byli i gówna wiedzą. Dziękuję
Hahaha, kiedyś na demotach tacy fizycy byli. Gdzie są teraz? Pieskowi się będzie kiwała główka, bo samochód jadąc wytwarza drgania. Jestem dziewczyną a to wiem;] Żal.
Działa, działa, Bardzo dobrze działa. Szczeliny w betonie zalewają bitumem, na którym też radośnie sie podsakauje. A jak zjedziesz na lokalną to może sie popsuć tak samo szybko jak u nas ( na autostradzie:P)
Dobra, dobra, skończcie pierdzielić głupoty. Jechaliście może kiedykolwiek niemiecką autostradą lub drogą? Bo mi się wydaje, że po prostu powtarzacie słowa innych. To, że oni mają całkiem równe drogi nie ma nic wspólnego z prawdą (no chyba, że w Berlinie, tam drogi faktycznie są bez skazy). Pierwszy raz jadąc do niemiec już na pierwszej autostradzie droga co jakieś 40m miała tak jakby wycięty kawałek asfaltu, na której pojazd skakał jak na skoczni. Nie mówiąc już o zwykłych drogach w miastach, które są masakryczne. A na koniec na złość jeszcze napiszę, że u mnie w Jaworznie (woj. Śląskie, obok z 10km od katowic) drogi są gładziutkie, bez dziur, bez wzniesień.
niemcy wcale nie mają takich rewelacyjnych autostrad... niektóre są naprawdę dobre, ale wiele jest kiepskiej jakości. polskie autostrady są nieraz lepsze od niemieckich. ja osobiście miałem okazję jeździć po drogach różnych krajów. poza Polską, najwięcej jeździłem po Włoszech, gdzie mieszkają moi rodzice. i tamtejsze autostrady uważam za najlepsze w europie, choć to tylko moje odczucie, bardzo subiektywne. mój ojciec jest kierowcą ciężarówki. w kilka traj pojechałem z nim. jechałem m in. przez Niemcy (niemieckie drogi znam nienajgorzej, mieszkałem tam miesiąc, będąc a stypendium, ale dużo podróżowaliśmy), Austrię, Czechy, Słowację, Słowenię, Węgy, Francję, Szwajcarię, Luksemburg, Belgię, Anglię. i uwierzcie mi - polskie drogi wcale nie są aż takie złe. większość osób, które tak na nie narzeka w życiu nigdy nie była w innym kraju. wystarczy wyjechać do Czech a zobaczycie, że są nasze drogi są niezłe. wyjedźcie na wschód, a zatęsknicie za naszymi drogami:P
dobre;) + i to duży
a no duży;p
To nie do końca prawda że Niemcy mają dobre drogi. Jechaliście kiedyś przez Niemcy? Bo większość powtarza zasłyszane stereotypy że tam są drogi równe jak stół.. Na autobahnie też zdarzają się dziury, są koleiny, łaty - nie jest tak kolorowo jak tutaj wszyscy piszą. To prawda że w miastach są ładne drogi, ale też nie wszędzie. A co do Polskich dróg - narzekamy, i zawsze będziemy narzekać Taki Naród Polski.
Może i są łaty ale jeśli już są to na pewno nie zrobione z jakiegoś durnego grysiku tak jak u nas i zrobione są równiotko tak, że nie czuć różnicy, a u nas od razu trzęsie całym samochodem ...
zgadzam się z Rudyg.
tam łaty są porządniejsze niż całe polskie drogi.
i nie narzekamy tylko przez to, że "taki polski naród".
wczoraj jadąc na wieś do ciotki, myślałam, że dostanę choroby lokomocyjnej bądź czegoś takiego, bo w życiu nie widziałam tak dziurawej drogi (nie, nie bya to polna dróżka na wsi).
a po niemieckich drogach jeździłam wiele razy - jest nieporównywalna różnica.
I tak wole POLSKIE drogi z dziurami niż idealne a germańskie....
A ja was chcialem uswiadomic, ze glosujecie + na plagiat. Pogratulowac autorowi inwencji tworczej, na pewno masz wiecej niz 8 lat. Mega -
co prawda drogi tam nie są z diamentu i zdarzają się dziury, ale w porównaniu do naszych?
Działa jeżeli mamy krzywe felgi :) Duży +
Niemcy mają drogi, my mamy kobiety.
Alexandra Neldel i Nina-Friederike Gnädig - Niemki
co do Polskich dróg to sama bym musiała zrobić foty bo z google są nierzetelne :P
@Rusnak Szerokie jak autostrady. :)
Działa, działa. Nawet jak ma się dobre felgi i na najlepszych ich drogach
Czemu wy to dosłownie odbieracie BTW. Można zgłaszać reklamacje:P
Bo mnie już wkurza to wieczne narzekanie na Polskę
Narzekanie na własny kraj jest tak charakterystyczne dla Polaków jak noszenie skarpetek do sandałów, chociaż jeszcze lepiej by było gdyby zamiast tylko narzekać, zrobić coś by to zmienić.
Ja jestem na wakacjach w Niemcyech, i tego co widze to charakterystyczne dla niemcow jest noszenie skarpetek do sandalow (taka u nich kiedys byla moda i tak to im zostalo).
A co do drog to u nich sa troche lepsze niz u nas wiec za demota oczywiscie -
No wiadomo, że drogi są lepsze ale piesek i tak działa
działa, i skończmy już płakać nad naszymi drogami, ile można?
Ja uważam,że Polacy narzekali,narzekają i będą narzekać.
Jestem Polakiem i jestem z tego dumna,bo Polska to po prostu oryginalny kraj...
przy zakrętach pieski te kiwają głową na boki tzn" ohhh nein"
a ode mnie duży minus, to na 100% nie jest niemiecka autostrada a na 90% polska i prawdę mówiąc moim zdaniem nasze autostrady są lepsze
Zgadzam się, dużo jeżdżę po Europie. W Niemczech jest inny kolor nawierzchni autostrad. I to naprawdę robi różnicę.
Na pewno mamy ich dużo mniej, a i tak są gorsze choć nowsze :/ Teraz są robione na szybko. Blisko mnie jest zrobiona jedna to kogo znam co po niej miał "okazję" przejechać to mówi, że się nie opłaca chyba, że ktoś chce wybić zawieszenie ... Jest cała pofałdowana i tylko trzęsie całym samochodem :/
Często jeżdżę po niemieckich drogach, po polskich też i nie ma dużej różnicy. Owszem, Niemcy mają więcej km autostrad. Moglibyśmy ich dogonić w tym, ale u nas piękne drogi w standardzie 2x2 (niejednokrotnie lepsze od niemieckich) uparcie oznacza się jako ekspresowe, a nie autostrady. Wiadomo czemu. na ekspresowych v max=110km/h, więc możliwości dojenia kasy z mandatów.
no i masz plusa za ten komentarz, Ci którzy tak chwalą drogi naszych sąsiadów pewnie nigdy tam nie byli a może nawet nie widzieli polskich autostrad
gów.no prawda
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 lipca 2010 o 0:20
a na polskich dziurach łeb mu się urywa...było... nie zabłysłeś kolego.
Kpina ten demot przedwczoraj dałem niemal identyczny i w 15 min został zminusowany i zarchiwizowany a wczoraj taki na głownej
za to w Czechach po dwóch kilometrach by mu odpadła ;]
A dajcie wy już spokój z tymi drogami ile można... nikt już nie zliczy który to o nich demot.
Żeby się wypowiedzieć w tym temacie, trzeba najpierw samemu zbadać o co chodzi. Od 8 lat jeżdżę do Niemczech samochodem, w tym roku przyjechałem motocyklem.(pomijam autostrady)Poza tym, że są super zakręty, na których przyjemnie jest poskładać się na moto, nic więcej mnie tu nie zachwyca. Drogi ze wsi do wsi też można nazwać kpiną. Tak jak w mojej okolicy to jest tragedia w niektórych momentach. Gorzej niż w Polsce, gdzie mieszkam. Nie wspomnę o radarach, które nie dają jechać po wyżej 50, a najczęściej 30km/h. W gminie gdzie mieszkam, jest 8 wsi. Na samym tym terenie jest ustawionych 5 radarów, plus 3 nieoznakowane auta ustawiane co jakiś czas w różnych miejscach przy drodze. Dalej emeryci w wieku około 90tki. Nawet nie będę opisywał jak oni jeżdżą, bo można sobie to wyobrazić. Wolę jeździć po polskich drogach. Jeśli chodzi o autostrady, to wiadomo lepiej na Zachodzie, choć ja z naszych polskich jestem zadowolony.
Dziękuję.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 lipca 2010 o 13:13
Może i twórca demota ma rację tylko szkoda, że to jest autostrada do Gdyni ;P
Dobry ten demot, taki ironiczny :) JEDYNYM nierównym fragmentem autostrady, jaki znam, jest ten nowy kawałek A1 z Gliwic w kierunku Rybnika. Nie wypowiem się tylko o fragmencie A1 na północy Polski, bo jechałem tylko małym jej fragmentem, choć on był równiutki. O ograniczeniach prędkości należy zapomnieć u nas, chyba że na krótkich fragmentach, gdzie akurat jakieś mostki remontują... A, no i na A4 od Wrocławia do granicy te nieszczęsne 110 z powodu braku pobocza. Za to w Niemcowni... uuu, tam jest ciekawie! Normą są ograniczenia do 80, gdzie i tak można na nierówności wyskoczyć jak z katapulty, ograniczenia do 120 są tak często, że zanim się rozpędzisz do 170, to już musisz zwalniać - a to z powodu przejazdu przez okolicę jakieś wioski, a to z powodu skrzyżowania, a to z powodu nierówności... No i non stop znaki, że w czasie deszczu 120, bo grozi aquaplanning. Gdzie takie znaki u nas, na tych naszych kiepskich i dziurawych autostradach!? Różnica w jakości (nie ilości) autostrad uwidacznia się w zimie jeszcze bardziej. Kto widział te "pięknie" odśnieżone niemieckie autostrady, ten wie.
ale tu nie chodzi o to które drogi są równiejsze.. chodzi o to, że Niemieckie drogi nie są tak równe "jak stół" bo i na nich pieskowi ruszałaby się głowa;)
ta, na niektórych fragmentach to główka by mu odpadła nawet, a sam piesek wystrzelił by do góry z miejsca leżakowania :)
jakaś niemiecka propaganda...
W Polsce też nie działa, bo głowa odlatuje :P
Ja tylko chciałem napisać żwe xci którzy pisza że polskie drogi są dobre i pisza że polskie autostrady sa lepsze(których prawie nie ma) albo są ślepi albo niedorozwinięci. Przestancie owijać w bawełwe i pogódźcie się z tym że niemcy mają dużo lepsze drogi i nieporównywale autostrady a ci co piszą te wszystkie głupoty najprawdopodobniej nigdy tam nie byli i gówna wiedzą. Dziękuję
na polskich urywaja się im główki...
zalezy jak kto umie omijać dziury i wystające studzienki...
Polacy go pewno wymyślili :D
Hahaha, kiedyś na demotach tacy fizycy byli. Gdzie są teraz? Pieskowi się będzie kiwała główka, bo samochód jadąc wytwarza drgania. Jestem dziewczyną a to wiem;] Żal.
;/ A właśnie, że niemcy nie mają, aż tak perfekcyjnych dróg jak wam się zdaje. Tylko autostrady mają perfekcyjnie zbudowane.
Działa, działa, Bardzo dobrze działa. Szczeliny w betonie zalewają bitumem, na którym też radośnie sie podsakauje. A jak zjedziesz na lokalną to może sie popsuć tak samo szybko jak u nas ( na autostradzie:P)
Dobra, dobra, skończcie pierdzielić głupoty. Jechaliście może kiedykolwiek niemiecką autostradą lub drogą? Bo mi się wydaje, że po prostu powtarzacie słowa innych. To, że oni mają całkiem równe drogi nie ma nic wspólnego z prawdą (no chyba, że w Berlinie, tam drogi faktycznie są bez skazy). Pierwszy raz jadąc do niemiec już na pierwszej autostradzie droga co jakieś 40m miała tak jakby wycięty kawałek asfaltu, na której pojazd skakał jak na skoczni. Nie mówiąc już o zwykłych drogach w miastach, które są masakryczne. A na koniec na złość jeszcze napiszę, że u mnie w Jaworznie (woj. Śląskie, obok z 10km od katowic) drogi są gładziutkie, bez dziur, bez wzniesień.
oj działa ... i to nieźle ;)
są w niemczech drogi gdzie z powodu dziur, prędkość ograniczona do 30 jest zbyt duża...
Znowu durny demot dziecka neostrady powtarzającego stereotypy, a nie mającego bladego pojęcia, jak jest naprawdę
byłeś w niemczech? ja byłem po samochód. Puknąłem pieska w głowę i działał - ch*j ci w ryj ;D
niemcy wcale nie mają takich rewelacyjnych autostrad... niektóre są naprawdę dobre, ale wiele jest kiepskiej jakości. polskie autostrady są nieraz lepsze od niemieckich. ja osobiście miałem okazję jeździć po drogach różnych krajów. poza Polską, najwięcej jeździłem po Włoszech, gdzie mieszkają moi rodzice. i tamtejsze autostrady uważam za najlepsze w europie, choć to tylko moje odczucie, bardzo subiektywne. mój ojciec jest kierowcą ciężarówki. w kilka traj pojechałem z nim. jechałem m in. przez Niemcy (niemieckie drogi znam nienajgorzej, mieszkałem tam miesiąc, będąc a stypendium, ale dużo podróżowaliśmy), Austrię, Czechy, Słowację, Słowenię, Węgy, Francję, Szwajcarię, Luksemburg, Belgię, Anglię. i uwierzcie mi - polskie drogi wcale nie są aż takie złe. większość osób, które tak na nie narzeka w życiu nigdy nie była w innym kraju. wystarczy wyjechać do Czech a zobaczycie, że są nasze drogi są niezłe. wyjedźcie na wschód, a zatęsknicie za naszymi drogami:P
Z tym że to akurat jest POLSKA autostrada dyż te niemieckie mają 3 pasy w każdą stronę, a tylko polska ma 2 pasy w każdą stronę...
no może zadziałać przy zmianie biegu