dobre,też myślałem o popey-u.No cóż kartele narkotykowe z Meksyku i Kolumbii,mają duży wpływ na USA(chociaż smerfy,a dokładniej sztrumfy powstały bodajże w Danii),które te bajki wypromowały.W bajkach bez przemocy dają nadzieję dzieciom,że jak coś łykniesz będziesz wszechmocny,ale to tylko bajka.Mam 33 lata i niestety wielu wartościowych już martwych kolegów,którzy uwierzyli w świństwa będące na ziemi.Najlepszym dopalaczem jest własna siła woli i czasami adrenalina,ta naturalna wytwarzana w organizmie
W kwestii innych kreskówek, ja mogę jeszcze dorzucić swoje rozważania na temat Smurfów. Historie tych niebieskich stworków to tak naprawdę ocieplanie wizerunku komunizmu. No bo zwróćcie uwagę, że każdy tam ma przydzielone zadanie (centralne planowanie), całością kieruje jedyna słuszna opcja polityczna w CZERWONEJ czapce, a na dodatek smurfy wszystkim się dzielą. Oczywiście, jak każdym totalitaryzmie i w tym przypadku musi być wróg, którym w tym przypadku jest ucieleśnienie kapitalisty, który dla zysku zrobi wszystko – w końcu Gargamel chciał zamienić smurfy w złoto – a na dodatek wykorzystuje on uciśnioną warstwę robotniczą, czyli Klakiera.
To była tylko kofeina ;)
Dobre jakie wzorce takie życie:)
asterix to moj idol dalej xD
Dobre, dobre... Uśmiałam Się . ; ))
z kogoś trzeba brać przykład! (:
heheheh, dobre +!
dobre...
hahah mega ;d
Gumisie, Smurfy, Asterix i Obelix ;) hi hi- rzeczywiście. Pragnę jeszcze donieść, że Krecik wdychał spaliny ze swojego autka :D
ale to zwykle były preparaty ziołowe:)
brakuje Papaya:D dobry demot
Bo szpinak modyfikowany genetycznie był :P
zły człowieku!
jak byłam mała to zawsze marzyłam o soku z Gumi-jagód (nawet nie wiem jak tę nazwę napisać xD ) a teraz wiem, że to po prostu wińsko było :D [+]
Dobre [+]
papaja zabrakło :D
Papa Smerf przypomina mi nauczyciela alkoholika ;D
Asterix i Obelix najlepsi :D
Hah, prawda xD
@Fryzbi@
Ale Papaj to szpinak jadł xD
dobre,też myślałem o popey-u.No cóż kartele narkotykowe z Meksyku i Kolumbii,mają duży wpływ na USA(chociaż smerfy,a dokładniej sztrumfy powstały bodajże w Danii),które te bajki wypromowały.W bajkach bez przemocy dają nadzieję dzieciom,że jak coś łykniesz będziesz wszechmocny,ale to tylko bajka.Mam 33 lata i niestety wielu wartościowych już martwych kolegów,którzy uwierzyli w świństwa będące na ziemi.Najlepszym dopalaczem jest własna siła woli i czasami adrenalina,ta naturalna wytwarzana w organizmie
Asterix pił Gumisiowy Sok
Papa Smerf też? :(
A Scooby-Doo i jego psychoaktywne chrupki? xD
demot:Dopalacze ...:Mogą cie wypalić ...
Daje do myślenia... =)
haha jakie psychoaktywne? xD to Dragi byly :D
Kozackie ^^
DOBRE
haha. ;D dobre. ! +
papay! błagaaaam :P ale i tak świetne
:D :D :D
Też myślałem o papayu! :D
No ten "miodek" podejrzany był... Trójniak najmniej :D
A żwirek i muchomorek? Oni nic nie brali.
zapomniałeś o tym koksie co jadł ' szparagi czy tam fasole ' :D to było dopiero dobre :D
na spidzie jechali i tyle ;D plusik
Popeye'a brakuje ewidetnie az w oczy gryzie:P
Jeszcze Popey i Scooby! x3
Haha, Karmazynowy Mściciel z gumisi najlepszy, pamiętam go
zapomnieli o Jonhym Bravo... Cały "zalany" jest od mety ;D
słuszne spostrzeżenie
Dobre.
zniszczyłeś mi dzieciństwo..
brakuje mi tu papaja ze szpinakiem ;DDD
jaki doping ;D? sok z jagód? czy zupa Panoramiksa;D? No Papa Smerf się bawił chemią to nie wiadomo ;d
hehe, dobre :D
Dopiero gdy dorośniesz zaczynasz trafnie interpretować zachowania swoich bohaterów z dzieciństwa... i już wiesz co autor miał na myśli...hahah(:+
a jednak :( xDDD
demot:Artystycznie:To od lewej do prawej się podwyższa
demot:Kiedyś:tak to wyglądało.
sooo true!
haha dobre ; >
W kwestii innych kreskówek, ja mogę jeszcze dorzucić swoje rozważania na temat Smurfów. Historie tych niebieskich stworków to tak naprawdę ocieplanie wizerunku komunizmu. No bo zwróćcie uwagę, że każdy tam ma przydzielone zadanie (centralne planowanie), całością kieruje jedyna słuszna opcja polityczna w CZERWONEJ czapce, a na dodatek smurfy wszystkim się dzielą. Oczywiście, jak każdym totalitaryzmie i w tym przypadku musi być wróg, którym w tym przypadku jest ucieleśnienie kapitalisty, który dla zysku zrobi wszystko – w końcu Gargamel chciał zamienić smurfy w złoto – a na dodatek wykorzystuje on uciśnioną warstwę robotniczą, czyli Klakiera.