Jeż to tylko przykład, jak struś czy coś podobnego. Że zamiast uciekać od zagrożenia czy je zwalczyć to udaje że go nie ma co wywołuje zazwyczaj katastrofe
kuurcze, nie dalej jak wczoraj miałam taką sytuację - wracam z psem ze spaceru, a przez drogę przechodził malutki jeżyk. Było już koło północy, więc szanse na przejechanie jeża przez samochód były niewielkie, ale jak pomyślałam ile się ten zwierzak namęczy, żeby wspiąć się na krawężnik, to normalnie nie mogłam go tak zostawić i przeniosłam go w krzaki :)
Matko jedyna.... ja sądzę, że znalazł fajną fotę, która zainspirowała Autora do zrobienia bardzo fajnego demota. Albo miał pomysł na demota, a później znalazł zdjęcie. Nie chodzi tu o przejechane jeże.... ludzie, przypominacie sobie sytuacje z dzieciństwa, kiedy zamykało się oczy i myślało, że nikt inny nas nie widzi?
akurat wczoraj czytałam o jeżach, i właśnie o tym jak się zachowują, gdy zauważą światła samochodów.( jak na zdj. )
A, jeże żyją nocą, więc często na drodze trudno jest je dostrzec. No i jeszcze do tego dochodzi prędkość. ; ).
boże skąd wiecie czy to autor tego demota zrobił to zdjęcie??Może poprostu znalazł takie w internecie i go natchnęło???
Zgadzam się z PassThisOn i w pełni podzielam opinię!A co do demota to naprawdę dobry :D [+]
wydaje mi się, że ludzie prowadząc, jeża starają się bardziej uniknąć z pod kół niż wybiegającego kota bądź psa ale myślę, że w razie konieczności lepiej to zwierze przejechać niż wprowadzać pojazd w poślizg i doprowadzić do czegoś czego rodzina ofiar będzie ubolewała chodzi mi konkretnie o te poślizgi z których ludzie nie wychodzą żywi a wszyscy wiedzą jak się dzisiaj prowadzi... szerokości
niestety to szczera prawda,codzinnie tysiące stworzeń ląduje pod kołami samochodów -psy,koty,jeże,żaby,ptaki...:(człowiek już chodzic nie umie tylko 100 metrowy odcinek musi przejechać
Ostatnio jechaliśmy ze znajomymi i na ulicę wybiegł nam jeż, jechaliśmy dosyć szybko, a ja dosłownie w ostatniej chwili powiedziałem kierowcy żeby go nie przejechał. Jeżyk zwinął się w kulkę, a my go powolutku mineliśmy i zatrzymaliśmy sie na parkingu 30m dalej. Wysiedliśmy, patrzymy a tu rozpędzona taksówka i JEB. Jeżyk umarł... :(
Najgorsi są ci, którzy specjalnie przejeżdżają takie zwierzaki.Bo po co ominąć lub zatrzymać się skoro tak fajnie się zabija.Mnie taki pacjent specjalnie zabił kota.Nawet "pofatygował się" na przeciwny pas ruchu, żeby go rozjechać.Więc pewnie jego ofiarą padł nie jeden jeżyk.
on sie zwija w kulke zeby sie bronic a nie po to zeby nic nie widziec :P
Ale ty głupi
Jeż to tylko przykład, jak struś czy coś podobnego. Że zamiast uciekać od zagrożenia czy je zwalczyć to udaje że go nie ma co wywołuje zazwyczaj katastrofe
kuurcze, nie dalej jak wczoraj miałam taką sytuację - wracam z psem ze spaceru, a przez drogę przechodził malutki jeżyk. Było już koło północy, więc szanse na przejechanie jeża przez samochód były niewielkie, ale jak pomyślałam ile się ten zwierzak namęczy, żeby wspiąć się na krawężnik, to normalnie nie mogłam go tak zostawić i przeniosłam go w krzaki :)
+ ;D nie moge jak ludzie przejeżdżają jeże przecież to spokojnie można ominąć ;)
strasznie smutne zdjęcie
wielki minus dla autora za to zdjęcie. zwijanie się w kulkę, to odruch obronny jeża - - - - - -
no faktycznie obroni się ten jeżyk... tak jak dziecko, które zakrywa oczy palcami...
ode mnie minus za to, że zamiast pomóc jakoś zwierzęciu to robisz zdjęcie. Chyba że po zrobieniu zdjęcia pomogłeś ^^
lol
Matko jedyna.... ja sądzę, że znalazł fajną fotę, która zainspirowała Autora do zrobienia bardzo fajnego demota. Albo miał pomysł na demota, a później znalazł zdjęcie. Nie chodzi tu o przejechane jeże.... ludzie, przypominacie sobie sytuacje z dzieciństwa, kiedy zamykało się oczy i myślało, że nikt inny nas nie widzi?
i nadal chciałabym żeby tak było...
demot proo
akurat wczoraj czytałam o jeżach, i właśnie o tym jak się zachowują, gdy zauważą światła samochodów.( jak na zdj. )
A, jeże żyją nocą, więc często na drodze trudno jest je dostrzec. No i jeszcze do tego dochodzi prędkość. ; ).
boże skąd wiecie czy to autor tego demota zrobił to zdjęcie??Może poprostu znalazł takie w internecie i go natchnęło???
Zgadzam się z PassThisOn i w pełni podzielam opinię!A co do demota to naprawdę dobry :D [+]
haha, może załóżmy fanklub jeży, bo widzę że wszyscy je lubią ;D
jakie słodkie.;d xd
biedny ;[
bardzo dobry demot!!! [+]
Jak byłam dzieckiem, tak właśnie miałam. Ale nadszedł czas, żeby dorosnąć..
aż mi się sm,utno zrobiło..
wydaje mi się, że ludzie prowadząc, jeża starają się bardziej uniknąć z pod kół niż wybiegającego kota bądź psa ale myślę, że w razie konieczności lepiej to zwierze przejechać niż wprowadzać pojazd w poślizg i doprowadzić do czegoś czego rodzina ofiar będzie ubolewała chodzi mi konkretnie o te poślizgi z których ludzie nie wychodzą żywi a wszyscy wiedzą jak się dzisiaj prowadzi... szerokości
niestety to szczera prawda,codzinnie tysiące stworzeń ląduje pod kołami samochodów -psy,koty,jeże,żaby,ptaki...:(człowiek już chodzic nie umie tylko 100 metrowy odcinek musi przejechać
zgadzam się z tobą...ludzie się w ostatnich czasach rozleniwili...
smutne. ;( / +
A ja zanim zacząłem przeglądać demoty, 15 min temu zatrzymałem sie przed jednym jeżykiem i przeleciał na drugą strone ;) a już sie skulił na środku..
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 sierpnia 2010 o 22:34
JEŻYKU UCIEKAJ! :O
sens fajny, ale nie lubie demotow zaczynajacych sie od 'ta' 'te' 'to'
Masz problem, kolego.
Jeże są fajne :)
Ostatnio jechaliśmy ze znajomymi i na ulicę wybiegł nam jeż, jechaliśmy dosyć szybko, a ja dosłownie w ostatniej chwili powiedziałem kierowcy żeby go nie przejechał. Jeżyk zwinął się w kulkę, a my go powolutku mineliśmy i zatrzymaliśmy sie na parkingu 30m dalej. Wysiedliśmy, patrzymy a tu rozpędzona taksówka i JEB. Jeżyk umarł... :(
Szkoda jeża :(
Dzisiaj, jadąc do pracy widziałam takiego małego przejechanego jeżyka... Aż mi się łezka zakręciła... ;(
biedny jeżyk :( aż chciałoby się nacisnąć pedał hamulca za kierowcę nadjeżdżającego samochodu..
Bardzo fajny pomysł. Jak najbardziej plusik się należy. Pozdrawiam. ;)
fajny focus na zdjeciu...;) tez mam takiego...;)
To straszne, że tak dużo tych bezbronnych jeży ginie pod kołami samochodów...
Najgorsi są ci, którzy specjalnie przejeżdżają takie zwierzaki.Bo po co ominąć lub zatrzymać się skoro tak fajnie się zabija.Mnie taki pacjent specjalnie zabił kota.Nawet "pofatygował się" na przeciwny pas ruchu, żeby go rozjechać.Więc pewnie jego ofiarą padł nie jeden jeżyk.