Jak to powiedział Owsiak, ktoś musi kraść, żeby inni mogli powiedzieć "my nie kradniemy", ktoś musi ćpać, żeby inni mogli powiedzieć "my nie bierzemy". Woodstock, ale była imprezka:D
aj szczyt chamstwa to już buractwo musiało kraść takie rzeczy jak majtki,skarpetki czy protezę... debilizm i tyle to nawet nie można nazwać biedotą tylko głupotą. Ktoś poczuł się lepszy i bardziej do wartościowany bo zaj*bał komuś majki xd niech mu dobrze służą i się wygodnie noszą, a skarpetki pewnie opier*olił na allegro
Właśnie najbardziej mnie wku****ło to, że ukradli komuś protezę nogi :/ Cwaniaczki, chcieli się zabawić czyimś kosztem. Ale Woodstock i tak był świetny !
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 sierpnia 2010 o 19:49
jak się rozbijasz przy dużych ekipach gdzie zawsze ktoś ma oko bo zostaje to jesteś spokojny, że i do ciebie nikt się nie wbije. Co do współczucia na pomysł rozbicia to wszyscy przy lesie na górce-prawie kilometr to toi toi, więc ci pod lasem mieszkali w kiblu, a nawet widywało się gówna przy samych namiotach
@Drakon, geniuszu, najbardziej okradanym miejscem był sektor za cateringiem, okradali dosłownie co drugi namiot. Byłam tam rozbita, jak zgłaszaliśmy kradzież dowodów w policyjnej wiosce był taki kołchoz po całej nocy spisywania protokołów, że musieliśmy na nich wymusić przyjęcie zeznań. I ciągle ktoś przychodził, spotkaliśmy tam chyba z dziesięć osób, WSZYSCY z naszego sektora. A jak szło się między namiotami... przez całą niedzielę wszyscy nawijali tylko o tym. MASAKRA, jak tak można? Bawimy się razem, czy żerujemy na sobie?
Moja koleżanka zgubiła telefon. Szukaliśmy razem i wtedy jacyś kolesie powiedzieli że jakiś znalazł ich kolega. Obudzili go, bo akurat spał i oddali go.
mnie też okradli, dwójkę moich znajomych również. i tak najgorzej miał facet, któremu ukradli protezy nóg... tego się przecież nie sprzeda, bo jest dopasowane tylko dla jednej osoby, więc zapewne miał to być głupi żart. właściciela raczej nie bawił -,-
dlatego ja na wooda nie biore nic wartosciowego... w tym roku 3 razu zagladali do mojego namiotu i widocznie nic nie znalezli oprocz kocyka i poduszki i pustego plecaka :P Pozdro woodstokowicze!
Mylisz się. Miałam namiot wgłąb lasu, kawałek od 'toalet' męskich. Najlepsza miejscówa, bo mało ludzi i spokój, a poza tym blisko wszędzie... polecam :D
ja nie wiem jak mozna rozbić się za toitoiami np. jeśli chodzi o las naprzeciw dużej sceny to to jest luksus np jesli chodzi o taka pogode jaka byla w tym roku..cały czas cień ;] ja nie wiem jak można sie rozbijać na tej patelni w samym słoncu i kurzu :P
haha, ja się w tym roku rozbiłam za toitoiami i faktycznie nie był to najlepszy pomysł. Za to rozbicie się w lesie jest bardzo dobrym pomysłem, ponieważ namiot nie nagrzewa się tak bardzo od słonca jak wtedy gdy stoi np. na środku wzgórza, więc jest tam bardziej komfortowo:).
okradli obóz obok nas, jednej dziewczynie zaginął plecak a kolejnej aparat cyfrowy i portfel :| ale chyba sama tego chciała bo aparat leżał na widoku przy wejściu do namiotu xD
no ale ogólnie to nie przesadzajmy bo z naszych komentarzy wydaje się jakby na woodstocku okradli mnóstwo ludzi, a w rzeczywistości tak nie było, tylko że wieści szybko się rozchodziły.
Policja przyznaje że jedyne incydenty na woodstocku związane były właśnie z kradzieżami,których dokonywali przeważnie miejscowi...i tutaj cytat kogoś z policji "nigdzie na świecie nie ma tak spokojnego 400 tysięcznego miasta..." ( chodzi tutaj o las gdzie odbywa się Przystanek który na 4 dni staje się miastem :D )
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
3 sierpnia 2010 o 16:42
ja jestem z ekipy co miała flagi "skrzyszów, silesia, wodzisław śląski'
krasnystaw, no kojarze, byliśmy niedaleko siebie:D
okradli ludzi od "bardzo widocznej flagi"
Ja byłem z trzy lata temu pierwszy i ostatni raz. Miło wspominam, ale z namiotu kolegi zwinęli zgrzewkę piwa, spodnie i jeszcze jakieś ciuchy. Moja głupota na szczęście nie została ukarana, bo w moim namiocie, którego wejście było o metr od tego kolegi, zostawiłem swój portfel i znajomych, telefony, pieniądze, ciuchy, alkohol, plecaki, dokumenty - wszystko.
Powinno się tam wprowadzić monitoring albo zatrudnić ochronę (albo zorganizować depozyt).
nam zabrali łącznie stówę, zupki amino, ciastka i mokre chusteczki;d (kase nie wiem kto ale resztę niemcy co koło nas byli;/ znaleźliśmy dowody ich zbrodni;]) a rozbici byliśmy gdzieś na górce koło wierzy transmisyjnej jakiejś.
ale nie żałuję że byłam, na pewno jeszcze raz się wybiorę.:)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 sierpnia 2010 o 17:29
Dlatego ja nie zostawiam nigdy w namiocie niczego wartościowego, wszystkie ważne rzeczy mam ze sobą.Chociaż powiem szczerze gdzieś zniknęło mi trochę pieniędzy.Myslę jednak, że incydenty z kradzieza nie psują za*ebistego kllimatu imprezy.
2 dnia koleś mi powiedział że na woodstock przyjeżdżają 3 rodzaje ludzi. Ci który chcą posłuchać muzyki, wypić i tacy żeby coś ukraść i to jest zakała woodstocku.
Do osoby, która ukradła mi czarno-czerwoną flagę na koncercie Zielonych Żabek. Mam nadzieję że Ci się przyda, nie jest to dla mnie wielka strata bo mam w domu jeszcze takie 3. Ale w gruncie rzeczy jakbyś poprosił to bym Ci ją dał nie musiałeś kraść.
Do osób które kradły innym całe plecaki z namiotów. Siekiera wam w plery - jesteście tak #$%$#^&@^% że aż brak mi słów.
Weź się człowieku zastanów zanim coś napiszesz, gówno to masz zamiast mózgu. Pieniądze, dzięki którym organizowany jest Przystanek Woodstock, pozyskiwane są dzięki sponsorom i środkom uzyskanym w ciągu całego roku. Oznacza to, że środki zbierane w ramach styczniowej kwesty są w całości przeznaczane na realizację tematu Finału, czyli zakup sprzętu medycznego.
nienawidze ludzi którzy kradna ... juz niejezdze na woodstock z takiego powodu wlasnie , polacy to chu*** narod, okradli mnie wlasnie na woodstocku 2 lata temu ze wszystkiego , caly plecak w ktorym mialem wszystkie rzeczy.... polecam ludzie Download Festival w Angli . pozdro dla normalnych woodstockowiczow
Ja zgubiłam komórkę, ale wiecie co jest najlepsze?
Znalazła się w biurze rzeczy znalezionych.
Tyle, że koleś który stał przede mną wykłucał się, że to jego tel, wyrywał kolesiowi z ręki, ale nie chciałam nic mówić, bo widać było że to ktoś typu "jp w koszulce metallicy" tak jak gdzieś na górze napisaliście.
Na szczęście procedura opowiedzenia o telefonie i podanie numeru telefonu, żeby sprawdzić "czy dzwoni" zadziałały i odzyskałam.
Czy to się zdarza na Woodstocku? ;)
Jeżeli jesteś osobą, która oddała Go do biura rzeczy znalezionych to dziękuję! :)
a tak ps. to mamy nawet kulturalnych złodziei bo kumpeli wyciągneli w nocy kase z portfela a dokumenty zostawili... brak słów czasami.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 sierpnia 2010 o 18:00
Impreza na maksa xD My jedziemy zawsze całą paczką i jest nas na tyle dużo, że zawsze ktoś zostaje i pilnuje namiotów, to się sprawdza bo jeszcze nie zostaliśmy okradzeni ;)
Ja straciłem buty, ale prawdopodobnie nie były one mi ukradzione tylko po prostu zgubiłem. Super impreza i kto mądry nie bierze wartościowych rzeczy a na pewno nie zostawia ich w namiocie. Ja znalazłem rano przed namiotem butelkę wody która okazała się spirytusem. Odnaleźli się właściciele i w nagrodę zrobili ze rano butów już nie było :p
Jak widze komentarze idiotow typu: "tyle brudow to nie trudno o kradzieze" to sr*c mi sie chce =]. Ciekawe czy byloby na swiecie miejsce (gdzie podczas przebywania w jednym miejscu prawie pol miliona ludzi) nie byloby kradziezy? Ze tak powiem dosadnie. Nie.
Nam zawineli 2 karimaty bo zostawilismy na noc na zewnatrz :P, ale i tak koncert Papa Roach, Jelonka, Nigela itd. mi wszystko rekompensuje :)
Byłem na Jarocinie, gdzie takie incydenty są albo bardzo rzadko, albo nie ma ich wcale, bo na polu namiotowym kręci się ochrona i sprawdzają tych, którzy tam wchodzą. Tak samo na Woodku - lepiej wydać parę złotych na strzeżone pole aniżeli skąpić i zostać okradzionym.
Ja na woodzie byłam teraz 2x i drugi raz moja kolezanke okradli. Rok temu z kosmetyczki w ktorej byla kasa,
dokumenty,kosmetyki-dokumenrty sie znalazły.A w tym roku miała zostać 2x okradziona wraz z kolezankami ale udało nam
się za 2 razem złapać gnoja.17 lat gowniarz. Ale nie patrzył zabierał wszystko. Tylko zastanawiam sie po kiego mu
damskie ubrania?! Cwaniak chcial zabrac legitke stud., bo najprawdopodobniej dzien wczesniej to on zabral jej drukowane
bilety,ktore byly wazne tylko dzieki legitce...ale dostal za swoje i dodatkowo wyladowal w wytrzezwialce;]
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 sierpnia 2010 o 19:09
Ja się rozbiłem w takim miejscu że nikogo nie okradli (górka obok ASP z widokiem na dużą scenę). No a jak się w lesie rozbijacie to się nie dziwcie potem :P
A i dodam jeszcze, że wszystkie cenne rzeczy nosiłem przy sobie (nawet woodstockowe koszulki :P)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 sierpnia 2010 o 19:47
U nas ktoś grzebał w plecakach, zabrał troche kasy i wycisnął pastę do zębów w przedsionku. A miejscówka w lesie była o tyle dobra, że w dzien było troche cienia
hehe rok temu miałem pewna sytłację:Wszyscy wieczorem poszli sie bawić,ja zostałem w namiocie ponieważ źle się czułem.Usiłowałem zasnąć gdy w pewnej chwili ktos mi sie ładuje do namiotu...jakis pankol z łańcuchem na szyi...gdy otworzywszy mój namiot mnie zobaczył ...język zaczoł mu się plątać ,rzucił jakims głupstwem typu:"szukam lufki,masz moze - zajaramy..." zaraz po tym zwinoł sie tak szybko jak pojawił...poźniej okazało się ze obrobił cześniej namioty obok mnie.Gdyby mnie tam nie było juz był miał po telefonie i lustrzance...;)
z komentarzy wynika ze okolo 60 osob zostalo okradzionych ;p dla mnie i tak super czas super miejsce i super ludzie ;D SEX and DRUGS and ROCK'N'ROLL!!!
spotkałyśmy typa dla którego ukradli spodnie, w których miał telefon, dokumenty i całą kasę (w tym na powrót). nic nie zrobisz. idioci i tyle. ciekawe na jak długo na tym pojadą.
A mnie nie okradli, czwarty rok z rzędu bylem na Woodstocku z ekipą i nigdy nas nikt z niczego nie okradł, trzeba wiedzieć gdzie się rozbić, pozdro dla Woodstockowiczów :)
a poza tym
ZARAZ BĘDZIE CIEMNO !!!!
Zawsze znajdą się k22222wy ktore beda chcialy cos dziabnąć...ktoś czeka cały rok na imprezę a ktoś na "okazję" a te k22222wy psuja impre tym pierwszym...byłem 4 razy i nic mi nie zwinęli, ale znajomym tak... 6 "nie kradnij!"
Mi zaj*bali beznadziejnego grilla. Pogiętego, bez siatki i bez nóżek. Chciałem go wyrzucić, ale jakiś skończony osioł był szybszy. Złodzieju, jeżeli to czytasz, to powiedz mi, do czego Ci on był potrzebny?:)
Mnie nikt nie okradł, ja robię tak, że nie biorę prawie nic no może tylko pieniądze jakieś dokumenty no i telefon, wiec cały dobytek znajduje się w kieszeni od spodni. Zawsze ktoś miły udzieli noclegu :) polecam jeśli komuś ukradli pieniądze niech weźmie kogoś z gitara i na pasaż w tym roku to 50 zł w godzinę dostaliśmy. Ubranie tez ktoś użyczy. Pozdrawiam ludzi którzy w tym roku mi pomogli i serdecznie dziękuję :)
Witam
Byłem po raz 13 i jakoś jeszcze nic z namiotu nie zginęło.
Może dlatego,że wszystko co cenne mam przy sobie i nie zamykam namiotu na kłódkę. Woodstock to przynajmniej spore (wojewódzkie)miasto.Pokażcie mi takie,gdzie jest tyle przestępstw,co tam.
Pozdrawiam (szczególnie tych co byli)
:)
szpadelek - ja na kłódke zamykam i moze wlasnie dlatego jeszcze nigdy nic mi nie ukradziono ;) a kilka namiotow obok w tym roku 'zrobili' i podczas nocy z soboty na niedziele i podczas koncertu jelonka. oczywiscie klodka zwieksza ryzyko stracenia namiotu z rąk kretyna z nożem, ale przynajmniej takiego kretyna wtedy moze ktos zobaczyc. niestety jest to najwiekszy minus tej imprezy i powod, dla ktorego chcialbym, ze byla w jakis sposob platna, ale wiem ze to niemozliwe. pewnie lepsze oswietlenie pola i duzo wiecej patrolu pokojowego by cos pomoglo, ale raczej nie jest to mozliwe.
ALe wiecie co wam powiem ? Nie ma sposobu żeby na tak zajebistej i wielkiej imprezie nie było paru idiotów których kurva łapki świerzbią. Co nie zmienia faktu że według wszystkich służb porządkowych Woodstock jest najbezpieczniejszym i najlepiej zorganizowanym festiwalem w polsce :) I tak trzymac.
Ps.Nie słyszał ktoś jak darliśmy sie : Jaaaaaaaareeeek !!! ? :D
A mi w tym roku nic nie zniknęło chociaż chyba nie było obozu w którym chociaż jedna osoba nie zostałaby okradziona. Kumpeli ukradli glany, kumplowi plecak z ciuchami, innej osobie kasę. Ale co tam - brud, siniaki, okradzione namioty - bez tego nie byłoby Woodstocku:D.
Taaak, super zabawa na tym brudstocku xD Nie ma to jak zostać okradzionym przez brudnego hipisa, który za godzinę sprzeda Twoją własność za narkotyki xD Wdodatku świetna muzyka, normalnie szał
Uspokój się Zozol666!Widać ,że nigdy nie byłeś na Woodstocku .
Nigdy nie zrozumiesz tego klimatu muzyki i ludzi !!!!
Zresztą nie tylko hipisi przyjeżdżają na przystanek!
widzieliście może taka dziewczynę co chodziła po całym Woodstocku i butów szukała rozmiar chyba 38? Bo była taka akcja ze ta dziewczyna sobie idzie przez wioskę piwna i jakieś jp dresy zaczęli coś się do niej drzeć "Dawaj mała, obciągnij mi złotko". Czułem się tym naprawdę oburzony! Nawet nie chce wiedzieć jak się ona musiała czuć.
A mi okradli namiot w tamtym roku :/ Nie mialem tam co prawda nic wartosciowego, ale mojej dziewczynie ukradli plecak w ktorym byly m.in. lekarstwa. Ale co to takiego zlodzieja obchodzi, ze wzbogaca sie cudzym zdrowiem. Przykro mi to mowic, ale przygotowania do tegorocznego woodstocku zaczalem od kupna klodki do namiotu.
do autora: tys baranie kolo woodstocku nawet nie stal! woodstock to wspaniala inicjatywa! i ten obrazek nie jest nie przedstawia woodstocku! a jesli chodzi o zlodzieji to najczesciej sa to ludzie mieszkajacy w miejscowosci w ktorej festiwal sie odbywa. a ty jestes idiotoa, takich jak Ty powinno sie utylizowac bo przeklamujesz rzeczywistosci i dajesz zla ocene jak wspanialej imprezie
Jakiemuś kolesiowi ukradli z samochodu... klamki, lusterka i dokumenty. Pytam - po co?!
Polecam zapinanie namiotu na kłódkę. Nie da się nie zauważyć, jak ktoś rozdziera czyjś namiot, więc to skutecznie odstrasza złodziei. Byłam na Woodstocku pierwszy raz, pojadę pewnie jeszcze nie raz. Moi znajomi byli razy 5 i nic im nigdy nie zginęło.
Mnie nic nie ukradli. Byłem rozbity koło namiotu z napisem TYCHY, a tam prawie cały czas ktoś był :)
Pozdro dla tych, co powiesili swoje buty na kablach :D dorzuciłem swoje w poniedziałek.
ps. ktos widział Andrzeja?
W tym roku i tak było wyjątkowo spokojnie, zero poważnych incydentów (żadnej większej rozróby, zero poważnych wypadków czy interwencji medycznego). Kradzieże były, są i będą, bo taka już ludzka natura. Woodstock i tak jest miejscem niezwykłym jeśli chodzi o jakąkolwiek przestępczość. Naturalnie znajdą się i tacy, którzy zupełnie nie rozumieją przesłania i ducha festiwalu.
A jeśli chodzi o kradzieże zdarzają się i w PP, patrolowcy też ludzie. Zdarza się, że jakiś kochany woodstokowicz albo lokales próbuję zawitać do któregoś z naszych obozów "bocznym" wejściem. 9/10 przypadków zostaje złapana, ale zawsze znajdzie się ten jeden szczególny. Poza tym tegoroczny patrol liczył ponad 1200 osób. Moim zdaniem było nas aż za dużo. I wybaczcie szczerość, ale PP to nie pieski i nikomu nie będą namiotu strzec, zwłaszcza jeśli mamy pilnować Waszego zdrowia i życia przede wszystkim. O dobytek zadbajcie sami, albo proszę na wooda przyjeżdżać z ochroną. Poza tym pp to służba informacyjna (zgodnie z ustawą), nie mamy takich uprawnień jak niebiescy (których jest ok. 200), więc nawet jakby ktoś Was okradał na naszych oczach, to możemy to jedynie zgłosić i wezwać niebieskich. Nie wolno
nam go tknąć ani nawet zajść mu drogi.
A na koniec zapraszam do PP (czyste toiki, własne prysznice, żarełko, zero % i trochę inny woodstock :) + zajebi*** szkolenie i nowa patrolowa rodzinka) peace, love & music :)
Mowicie ze Was okradli Dresiarze z bluzami JP. To jak was tyle tam bylo to niezle z Was za przeproszeniem p**dy jak daliscie sie tak pookradac ^^
Nie wiecie ze to POLSKA?? tutaj chcesz liczyc to licz na siebie .. PZDR Dobrze ze wole rap klimaty i nie musze patrzec na setki zgonow poopijanych winem i sluchac ze na imprezie gina fanty :)
A nas nie okradli, wręcz przeciwnie - ktoś podrzucił nam do namiotu suchą bułkę i kawałek parówki - dzięki... :D a co do protezy, to już na prawdę było chamstwo...
Jak to powiedział Owsiak, ktoś musi kraść, żeby inni mogli powiedzieć "my nie kradniemy", ktoś musi ćpać, żeby inni mogli powiedzieć "my nie bierzemy". Woodstock, ale była imprezka:D
Ten klimat, Ci ludzie - przednia zabawa!
Mnie tam nigdy nikt ie okradł Woodstock rules
No mnie też, za to spałam na szyszce :D
Trzeba wiedzieć gdzie się rozbijać ^^ Współczuje tym geniuszom którzy rozbijali się niedaleko sceny i najbardziej uczęszczanych miejsc...
aj szczyt chamstwa to już buractwo musiało kraść takie rzeczy jak majtki,skarpetki czy protezę... debilizm i tyle to nawet nie można nazwać biedotą tylko głupotą. Ktoś poczuł się lepszy i bardziej do wartościowany bo zaj*bał komuś majki xd niech mu dobrze służą i się wygodnie noszą, a skarpetki pewnie opier*olił na allegro
Właśnie najbardziej mnie wku****ło to, że ukradli komuś protezę nogi :/ Cwaniaczki, chcieli się zabawić czyimś kosztem. Ale Woodstock i tak był świetny !
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 sierpnia 2010 o 19:49
jak się rozbijasz przy dużych ekipach gdzie zawsze ktoś ma oko bo zostaje to jesteś spokojny, że i do ciebie nikt się nie wbije. Co do współczucia na pomysł rozbicia to wszyscy przy lesie na górce-prawie kilometr to toi toi, więc ci pod lasem mieszkali w kiblu, a nawet widywało się gówna przy samych namiotach
@Drakon, geniuszu, najbardziej okradanym miejscem był sektor za cateringiem, okradali dosłownie co drugi namiot. Byłam tam rozbita, jak zgłaszaliśmy kradzież dowodów w policyjnej wiosce był taki kołchoz po całej nocy spisywania protokołów, że musieliśmy na nich wymusić przyjęcie zeznań. I ciągle ktoś przychodził, spotkaliśmy tam chyba z dziesięć osób, WSZYSCY z naszego sektora. A jak szło się między namiotami... przez całą niedzielę wszyscy nawijali tylko o tym. MASAKRA, jak tak można? Bawimy się razem, czy żerujemy na sobie?
trzeba by;p rozbic sie na fortach ;) albo wstapic do patrolu gdzie inni ludzie pilnuja twoich rzeczy za ciebie ;p
A jak to można zostawić dowód w namiocie ;/
Mnie też nikt nie okradł na Woodstocku ;) Może dlatego że nigdy nie byłem.. :(
kurde, mam to samo. Co za zbieg okoliczności
+ za Toola
mój brat tam był ;p ale chyba go nie okradli :D
MAM TO W DUPIE, SŁYSZYSZ? SRAM NA TO
mnie tez nikt nie okradł. ale zgubiłam kurtkę ;] ale było zajebiście!
Moja koleżanka zgubiła telefon. Szukaliśmy razem i wtedy jacyś kolesie powiedzieli że jakiś znalazł ich kolega. Obudzili go, bo akurat spał i oddali go.
Woodstock jest super!
przy takim spędzie brudasów nietrudno o kradzieże :)
co prawda zmieniam z wolna swój wizerunek, ale wypraszam sobie tego typu uwagi...
Ps. to kurczaczki są od przywłaszczania mienia wbrew prawu ;p
Tetra cos tam -znajdz mi inne miejsce na świecie gdzie jest pół miliona ludzi i nikt nie kradnie
A co ci ukradli ?:D zieloną kostkę i żel ?:D i różowy ręcznik?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 sierpnia 2010 o 16:06
Nam tez okradli 3 namioty, do dzis sie zastanawiam na co komus moje majtki i skarpetki xD
Kumplowi ukradli prezerwatywy, no ale to chyba wiadomo po co :D
mnie też okradli, dwójkę moich znajomych również. i tak najgorzej miał facet, któremu ukradli protezy nóg... tego się przecież nie sprzeda, bo jest dopasowane tylko dla jednej osoby, więc zapewne miał to być głupi żart. właściciela raczej nie bawił -,-
Wez to wstaw na jeja.pl a nie na demoty. To mnie rozbawilo a nie zdemotywowalo!!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 sierpnia 2010 o 16:20
mi ukradli cały namiot zostawiając tylko plecak z kartką z przeprosinami i flaszką w prezencie ;d
flaszka była, czyli cała sprawa szybko rozeszła się o kościach ;p
Mojemu kumplowi pociągnęli glany... zostawiając czekolady z krwiodawstwa. Zły uczynek ale krwią komuś życie uratowali :)
dlatego ja na wooda nie biore nic wartosciowego... w tym roku 3 razu zagladali do mojego namiotu i widocznie nic nie znalezli oprocz kocyka i poduszki i pustego plecaka :P Pozdro woodstokowicze!
mnie nie okradli . :D
fajny patent ale kto sie rozbija w lasku ?? glupi pomysl tam zawsze smierdzi bo wszyscy tam chodza zalatwiac sprawy fizjologiczne
Mylisz się. Miałam namiot wgłąb lasu, kawałek od 'toalet' męskich. Najlepsza miejscówa, bo mało ludzi i spokój, a poza tym blisko wszędzie... polecam :D
ja nie wiem jak mozna rozbić się za toitoiami np. jeśli chodzi o las naprzeciw dużej sceny to to jest luksus np jesli chodzi o taka pogode jaka byla w tym roku..cały czas cień ;] ja nie wiem jak można sie rozbijać na tej patelni w samym słoncu i kurzu :P
haha, ja się w tym roku rozbiłam za toitoiami i faktycznie nie był to najlepszy pomysł. Za to rozbicie się w lesie jest bardzo dobrym pomysłem, ponieważ namiot nie nagrzewa się tak bardzo od słonca jak wtedy gdy stoi np. na środku wzgórza, więc jest tam bardziej komfortowo:).
okradli obóz obok nas, jednej dziewczynie zaginął plecak a kolejnej aparat cyfrowy i portfel :| ale chyba sama tego chciała bo aparat leżał na widoku przy wejściu do namiotu xD
no ale ogólnie to nie przesadzajmy bo z naszych komentarzy wydaje się jakby na woodstocku okradli mnóstwo ludzi, a w rzeczywistości tak nie było, tylko że wieści szybko się rozchodziły.
Policja przyznaje że jedyne incydenty na woodstocku związane były właśnie z kradzieżami,których dokonywali przeważnie miejscowi...i tutaj cytat kogoś z policji "nigdzie na świecie nie ma tak spokojnego 400 tysięcznego miasta..." ( chodzi tutaj o las gdzie odbywa się Przystanek który na 4 dni staje się miastem :D )
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 sierpnia 2010 o 16:42
o czyżby jakiś kolega niedaleko Krasnegostawu rozbity ?:D
ja jestem z ekipy co miała flagi "skrzyszów, silesia, wodzisław śląski'
krasnystaw, no kojarze, byliśmy niedaleko siebie:D
okradli ludzi od "bardzo widocznej flagi"
Mi karimatę zwinęli sprzed namiotu, a tak to spokój.
@donkamilioo -> Nie tylko kradzieże. Zdarzają się też bójki z miejscowymi jp co przesiadują w wiosce piwnej.
Ja byłem z trzy lata temu pierwszy i ostatni raz. Miło wspominam, ale z namiotu kolegi zwinęli zgrzewkę piwa, spodnie i jeszcze jakieś ciuchy. Moja głupota na szczęście nie została ukarana, bo w moim namiocie, którego wejście było o metr od tego kolegi, zostawiłem swój portfel i znajomych, telefony, pieniądze, ciuchy, alkohol, plecaki, dokumenty - wszystko.
Powinno się tam wprowadzić monitoring albo zatrudnić ochronę (albo zorganizować depozyt).
Jakis depozyt bylby dobry - ja zawsze wjezdzam autem na plac i caly oboz ma u mnie fanty w śrośku - kluczyk wieszam na lancuszku i hulaj dusza Pozdro
mojej kolezance ukradli podpaski i maszynke do golenia. mnie osobiscie nic na szczescie sie tam zlego nie stalo ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 sierpnia 2010 o 17:21
nam zabrali łącznie stówę, zupki amino, ciastka i mokre chusteczki;d (kase nie wiem kto ale resztę niemcy co koło nas byli;/ znaleźliśmy dowody ich zbrodni;]) a rozbici byliśmy gdzieś na górce koło wierzy transmisyjnej jakiejś.
ale nie żałuję że byłam, na pewno jeszcze raz się wybiorę.:)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 sierpnia 2010 o 17:29
Dlatego ja nie zostawiam nigdy w namiocie niczego wartościowego, wszystkie ważne rzeczy mam ze sobą.Chociaż powiem szczerze gdzieś zniknęło mi trochę pieniędzy.Myslę jednak, że incydenty z kradzieza nie psują za*ebistego kllimatu imprezy.
2 dnia koleś mi powiedział że na woodstock przyjeżdżają 3 rodzaje ludzi. Ci który chcą posłuchać muzyki, wypić i tacy żeby coś ukraść i to jest zakała woodstocku.
Do osoby, która ukradła mi czarno-czerwoną flagę na koncercie Zielonych Żabek. Mam nadzieję że Ci się przyda, nie jest to dla mnie wielka strata bo mam w domu jeszcze takie 3. Ale w gruncie rzeczy jakbyś poprosił to bym Ci ją dał nie musiałeś kraść.
Do osób które kradły innym całe plecaki z namiotów. Siekiera wam w plery - jesteście tak #$%$#^&@^% że aż brak mi słów.
I kasa z WOŚPu idzie na takie gówno, wstyd
Weź się człowieku zastanów zanim coś napiszesz, gówno to masz zamiast mózgu. Pieniądze, dzięki którym organizowany jest Przystanek Woodstock, pozyskiwane są dzięki sponsorom i środkom uzyskanym w ciągu całego roku. Oznacza to, że środki zbierane w ramach styczniowej kwesty są w całości przeznaczane na realizację tematu Finału, czyli zakup sprzętu medycznego.
mnie okradli, tzn nie wiem czy zgubiłam, bo bylo w namiocie moj portfel ale pozniej szukam i go nie ma ;pp ale i bez niego da sie bawić zaje**cie ;pp
nienawidze ludzi którzy kradna ... juz niejezdze na woodstock z takiego powodu wlasnie , polacy to chu*** narod, okradli mnie wlasnie na woodstocku 2 lata temu ze wszystkiego , caly plecak w ktorym mialem wszystkie rzeczy.... polecam ludzie Download Festival w Angli . pozdro dla normalnych woodstockowiczow
dlatego lepiej wywalić wszystko z plecaka, burdel w namiocie jest, ale pustego to raczej ci nie ukradną
Ja zgubiłam komórkę, ale wiecie co jest najlepsze?
Znalazła się w biurze rzeczy znalezionych.
Tyle, że koleś który stał przede mną wykłucał się, że to jego tel, wyrywał kolesiowi z ręki, ale nie chciałam nic mówić, bo widać było że to ktoś typu "jp w koszulce metallicy" tak jak gdzieś na górze napisaliście.
Na szczęście procedura opowiedzenia o telefonie i podanie numeru telefonu, żeby sprawdzić "czy dzwoni" zadziałały i odzyskałam.
Czy to się zdarza na Woodstocku? ;)
Jeżeli jesteś osobą, która oddała Go do biura rzeczy znalezionych to dziękuję! :)
a tak ps. to mamy nawet kulturalnych złodziei bo kumpeli wyciągneli w nocy kase z portfela a dokumenty zostawili... brak słów czasami.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 sierpnia 2010 o 18:00
Jak zgubiłaś ją w lasku za gastronomią i była srebrna z klapką, to być może moi sąsiedzi ją tam oddali. ;]
też zgubiłam, ale koleś który znalazł zadzwonił zaraz do mojej kolezanki z mojego telefonu i szybko go odzyskałam ;]
Impreza na maksa xD My jedziemy zawsze całą paczką i jest nas na tyle dużo, że zawsze ktoś zostaje i pilnuje namiotów, to się sprawdza bo jeszcze nie zostaliśmy okradzeni ;)
pier**lenie!!!!!!!!
bylem i nikt mi nic nie ukradl!!!
mi chodzilo, ze nawet kradzieze nie sa straszne woodstockowiczom ;]
Ja straciłem buty, ale prawdopodobnie nie były one mi ukradzione tylko po prostu zgubiłem. Super impreza i kto mądry nie bierze wartościowych rzeczy a na pewno nie zostawia ich w namiocie. Ja znalazłem rano przed namiotem butelkę wody która okazała się spirytusem. Odnaleźli się właściciele i w nagrodę zrobili ze rano butów już nie było :p
Jak widze komentarze idiotow typu: "tyle brudow to nie trudno o kradzieze" to sr*c mi sie chce =]. Ciekawe czy byloby na swiecie miejsce (gdzie podczas przebywania w jednym miejscu prawie pol miliona ludzi) nie byloby kradziezy? Ze tak powiem dosadnie. Nie.
Nam zawineli 2 karimaty bo zostawilismy na noc na zewnatrz :P, ale i tak koncert Papa Roach, Jelonka, Nigela itd. mi wszystko rekompensuje :)
Byłem na Jarocinie, gdzie takie incydenty są albo bardzo rzadko, albo nie ma ich wcale, bo na polu namiotowym kręci się ochrona i sprawdzają tych, którzy tam wchodzą. Tak samo na Woodku - lepiej wydać parę złotych na strzeżone pole aniżeli skąpić i zostać okradzionym.
jarocin jest płatny i nie ma tam ludzi z marginesu a oni najczęściej kradną
z tego co pamiętam to na woodstocku nie ma strzeżonego pola...
jest płatne pole, 20zł z osobe chyba;]
Ja na woodzie byłam teraz 2x i drugi raz moja kolezanke okradli. Rok temu z kosmetyczki w ktorej byla kasa,
dokumenty,kosmetyki-dokumenrty sie znalazły.A w tym roku miała zostać 2x okradziona wraz z kolezankami ale udało nam
się za 2 razem złapać gnoja.17 lat gowniarz. Ale nie patrzył zabierał wszystko. Tylko zastanawiam sie po kiego mu
damskie ubrania?! Cwaniak chcial zabrac legitke stud., bo najprawdopodobniej dzien wczesniej to on zabral jej drukowane
bilety,ktore byly wazne tylko dzieki legitce...ale dostal za swoje i dodatkowo wyladowal w wytrzezwialce;]
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 sierpnia 2010 o 19:09
A mi na szczęście jeszcze nic nie ukradli. ;) Kocham ten woodstockowy klimat, mogłabym tam całe życie spędzić.
To samo mi się marzy:)
Ja się rozbiłem w takim miejscu że nikogo nie okradli (górka obok ASP z widokiem na dużą scenę). No a jak się w lesie rozbijacie to się nie dziwcie potem :P
A i dodam jeszcze, że wszystkie cenne rzeczy nosiłem przy sobie (nawet woodstockowe koszulki :P)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 sierpnia 2010 o 19:47
U nas ktoś grzebał w plecakach, zabrał troche kasy i wycisnął pastę do zębów w przedsionku. A miejscówka w lesie była o tyle dobra, że w dzien było troche cienia
demot:peace and love
hehe rok temu miałem pewna sytłację:Wszyscy wieczorem poszli sie bawić,ja zostałem w namiocie ponieważ źle się czułem.Usiłowałem zasnąć gdy w pewnej chwili ktos mi sie ładuje do namiotu...jakis pankol z łańcuchem na szyi...gdy otworzywszy mój namiot mnie zobaczył ...język zaczoł mu się plątać ,rzucił jakims głupstwem typu:"szukam lufki,masz moze - zajaramy..." zaraz po tym zwinoł sie tak szybko jak pojawił...poźniej okazało się ze obrobił cześniej namioty obok mnie.Gdyby mnie tam nie było juz był miał po telefonie i lustrzance...;)
a dziwicie sie...zbior narkomanow pedalow i wogole... noramlne ze sie okradaja
A co Ty dresiku możesz o tym wiedzieć ?
narkoman z pedalem cię robił!
mojej koleżance ukradziono stanik. -.-
może biały z czarnymi fiszbinami rozmiaru ~A?xD
z komentarzy wynika ze okolo 60 osob zostalo okradzionych ;p dla mnie i tak super czas super miejsce i super ludzie ;D SEX and DRUGS and ROCK'N'ROLL!!!
ja sie rozbiłam przy Przystanku Jezus i mnie nie okradli :P
spotkałyśmy typa dla którego ukradli spodnie, w których miał telefon, dokumenty i całą kasę (w tym na powrót). nic nie zrobisz. idioci i tyle. ciekawe na jak długo na tym pojadą.
peace&love Woodstokowicze! Jelonek powymiatał wszystkich. ;D
DAMIAN !!!
Mi ukradli "prawictwo" :(
hoho prawie wszystkie osoby z komentarzu byli tak ia też bardzo dużo zostało okradzionych... no nie źle. Ja tam nie byłam i nie wiem czy żałować ,...
Kto chce przepis na gofry?
A mnie nie okradli, czwarty rok z rzędu bylem na Woodstocku z ekipą i nigdy nas nikt z niczego nie okradł, trzeba wiedzieć gdzie się rozbić, pozdro dla Woodstockowiczów :)
a poza tym
ZARAZ BĘDZIE CIEMNO !!!!
Zamknij się?
ZAMKNIJ SIE! :D
ZAMKNIJ SIĘ!
wazzup! XD
ughm, zamknij się!
Zawsze znajdą się k22222wy ktore beda chcialy cos dziabnąć...ktoś czeka cały rok na imprezę a ktoś na "okazję" a te k22222wy psuja impre tym pierwszym...byłem 4 razy i nic mi nie zwinęli, ale znajomym tak... 6 "nie kradnij!"
hah;p też byłam :d niepowtarzalna atmosfera. Woodstock forever ..
Brat był. Podobno fantastycznie jak zawsze ;) Obrazek świetny :D
Jak się rozbija ktoś w lasku, to się dziwią. Punkt G to jest to!
Mi zaj*bali beznadziejnego grilla. Pogiętego, bez siatki i bez nóżek. Chciałem go wyrzucić, ale jakiś skończony osioł był szybszy. Złodzieju, jeżeli to czytasz, to powiedz mi, do czego Ci on był potrzebny?:)
i gdzie jest andrzeeeeej!
Nie wiem, ale wiem, że zaraz będzie ciemno:P
Mnie nikt nie okradł, ja robię tak, że nie biorę prawie nic no może tylko pieniądze jakieś dokumenty no i telefon, wiec cały dobytek znajduje się w kieszeni od spodni. Zawsze ktoś miły udzieli noclegu :) polecam jeśli komuś ukradli pieniądze niech weźmie kogoś z gitara i na pasaż w tym roku to 50 zł w godzinę dostaliśmy. Ubranie tez ktoś użyczy. Pozdrawiam ludzi którzy w tym roku mi pomogli i serdecznie dziękuję :)
Ja na Woodstock przyjeżdżałam do Żar ;] Tam była zabawa, chociaż mała byłam, ale pamiętam... Żary najlepsze ;p
oj tam aj tam nie kradli w tym roku tak bardzo :D chociaż z tą kulą to było dość duże przegięcie :p
Andrzej!!!
Witam
Byłem po raz 13 i jakoś jeszcze nic z namiotu nie zginęło.
Może dlatego,że wszystko co cenne mam przy sobie i nie zamykam namiotu na kłódkę. Woodstock to przynajmniej spore (wojewódzkie)miasto.Pokażcie mi takie,gdzie jest tyle przestępstw,co tam.
Pozdrawiam (szczególnie tych co byli)
:)
WASSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSUP :D
Zaraz będzie ciemno!
Zamknij sie!
Zamknij się!!!
szpadelek - ja na kłódke zamykam i moze wlasnie dlatego jeszcze nigdy nic mi nie ukradziono ;) a kilka namiotow obok w tym roku 'zrobili' i podczas nocy z soboty na niedziele i podczas koncertu jelonka. oczywiscie klodka zwieksza ryzyko stracenia namiotu z rąk kretyna z nożem, ale przynajmniej takiego kretyna wtedy moze ktos zobaczyc. niestety jest to najwiekszy minus tej imprezy i powod, dla ktorego chcialbym, ze byla w jakis sposob platna, ale wiem ze to niemozliwe. pewnie lepsze oswietlenie pola i duzo wiecej patrolu pokojowego by cos pomoglo, ale raczej nie jest to mozliwe.
ALe wiecie co wam powiem ? Nie ma sposobu żeby na tak zajebistej i wielkiej imprezie nie było paru idiotów których kurva łapki świerzbią. Co nie zmienia faktu że według wszystkich służb porządkowych Woodstock jest najbezpieczniejszym i najlepiej zorganizowanym festiwalem w polsce :) I tak trzymac.
Ps.Nie słyszał ktoś jak darliśmy sie : Jaaaaaaaareeeek !!! ? :D
my tylko darliśmy się DAMIAAN!
A mnie nie okradli... bo u znajomych nocuję.
i ja tez nie będę inny napisze co wszyscy:) i mnie tez nie okradli :) było zajebiscie ten klimat Ci ludzie!!!- szczera prawda!!!
A mi w tym roku nic nie zniknęło chociaż chyba nie było obozu w którym chociaż jedna osoba nie zostałaby okradziona. Kumpeli ukradli glany, kumplowi plecak z ciuchami, innej osobie kasę. Ale co tam - brud, siniaki, okradzione namioty - bez tego nie byłoby Woodstocku:D.
Taaak, super zabawa na tym brudstocku xD Nie ma to jak zostać okradzionym przez brudnego hipisa, który za godzinę sprzeda Twoją własność za narkotyki xD Wdodatku świetna muzyka, normalnie szał
ja tam w woreczek foliowy i zakopuje ...gorzej jak zapomne gdzie:D
Uspokój się Zozol666!Widać ,że nigdy nie byłeś na Woodstocku .
Nigdy nie zrozumiesz tego klimatu muzyki i ludzi !!!!
Zresztą nie tylko hipisi przyjeżdżają na przystanek!
widzieliście może taka dziewczynę co chodziła po całym Woodstocku i butów szukała rozmiar chyba 38? Bo była taka akcja ze ta dziewczyna sobie idzie przez wioskę piwna i jakieś jp dresy zaczęli coś się do niej drzeć "Dawaj mała, obciągnij mi złotko". Czułem się tym naprawdę oburzony! Nawet nie chce wiedzieć jak się ona musiała czuć.
A mi okradli namiot w tamtym roku :/ Nie mialem tam co prawda nic wartosciowego, ale mojej dziewczynie ukradli plecak w ktorym byly m.in. lekarstwa. Ale co to takiego zlodzieja obchodzi, ze wzbogaca sie cudzym zdrowiem. Przykro mi to mowic, ale przygotowania do tegorocznego woodstocku zaczalem od kupna klodki do namiotu.
zawsze można zamykać namiot na kłódkę :)
do autora: tys baranie kolo woodstocku nawet nie stal! woodstock to wspaniala inicjatywa! i ten obrazek nie jest nie przedstawia woodstocku! a jesli chodzi o zlodzieji to najczesciej sa to ludzie mieszkajacy w miejscowosci w ktorej festiwal sie odbywa. a ty jestes idiotoa, takich jak Ty powinno sie utylizowac bo przeklamujesz rzeczywistosci i dajesz zla ocene jak wspanialej imprezie
stary, mnie też okradli :o ale imprezka udana, przyznam :)
Mi ukradli glany, ale zostawili swoje, stare, rozwalone, bez blachy :D
zostawili takiego czerownego glana?
bo byłem rozstawiony obok owego oglana
w lasku miedzy jezusami a Krupówkami
woodstock był przedni
złamana lewa ręka wcale nie przeszkadzała, siata na rękę i do błota! xd
ZARAZ BĘDZIE CIEMNO!!!
Zamknij się Andrzej.
Jakiemuś kolesiowi ukradli z samochodu... klamki, lusterka i dokumenty. Pytam - po co?!
Polecam zapinanie namiotu na kłódkę. Nie da się nie zauważyć, jak ktoś rozdziera czyjś namiot, więc to skutecznie odstrasza złodziei. Byłam na Woodstocku pierwszy raz, pojadę pewnie jeszcze nie raz. Moi znajomi byli razy 5 i nic im nigdy nie zginęło.
Mnie nic nie ukradli. Byłem rozbity koło namiotu z napisem TYCHY, a tam prawie cały czas ktoś był :)
Pozdro dla tych, co powiesili swoje buty na kablach :D dorzuciłem swoje w poniedziałek.
ps. ktos widział Andrzeja?
Nam za*ebali apatat i tel, kolo nas rozbili sie niemcy, jakos tak wszyscy dziwnie na nich patrzyli ^^
Fakt, pomysł z kłódką jest dobry:) Gorzej jak się kluczyka nie wzięło i kłódka wisi dla ozdoby:D Ale i tak odstrasza i tak:)
Andrzej! Rany, chciałabym poznać go:D Mega sławna postać:)
Andrzej! :D
W tym roku i tak było wyjątkowo spokojnie, zero poważnych incydentów (żadnej większej rozróby, zero poważnych wypadków czy interwencji medycznego). Kradzieże były, są i będą, bo taka już ludzka natura. Woodstock i tak jest miejscem niezwykłym jeśli chodzi o jakąkolwiek przestępczość. Naturalnie znajdą się i tacy, którzy zupełnie nie rozumieją przesłania i ducha festiwalu.
A jeśli chodzi o kradzieże zdarzają się i w PP, patrolowcy też ludzie. Zdarza się, że jakiś kochany woodstokowicz albo lokales próbuję zawitać do któregoś z naszych obozów "bocznym" wejściem. 9/10 przypadków zostaje złapana, ale zawsze znajdzie się ten jeden szczególny. Poza tym tegoroczny patrol liczył ponad 1200 osób. Moim zdaniem było nas aż za dużo. I wybaczcie szczerość, ale PP to nie pieski i nikomu nie będą namiotu strzec, zwłaszcza jeśli mamy pilnować Waszego zdrowia i życia przede wszystkim. O dobytek zadbajcie sami, albo proszę na wooda przyjeżdżać z ochroną. Poza tym pp to służba informacyjna (zgodnie z ustawą), nie mamy takich uprawnień jak niebiescy (których jest ok. 200), więc nawet jakby ktoś Was okradał na naszych oczach, to możemy to jedynie zgłosić i wezwać niebieskich. Nie wolno
nam go tknąć ani nawet zajść mu drogi.
A na koniec zapraszam do PP (czyste toiki, własne prysznice, żarełko, zero % i trochę inny woodstock :) + zajebi*** szkolenie i nowa patrolowa rodzinka) peace, love & music :)
Mowicie ze Was okradli Dresiarze z bluzami JP. To jak was tyle tam bylo to niezle z Was za przeproszeniem p**dy jak daliscie sie tak pookradac ^^
Nie wiecie ze to POLSKA?? tutaj chcesz liczyc to licz na siebie .. PZDR Dobrze ze wole rap klimaty i nie musze patrzec na setki zgonow poopijanych winem i sluchac ze na imprezie gina fanty :)
bo tylko polaczki biedaczki hołota kradnie
Nie musialem byc na Woodstoku we Francji tez mi zrobili trzeba chyba pisac przed namiotem ACCES INTERDITE
A nas nie okradli, wręcz przeciwnie - ktoś podrzucił nam do namiotu suchą bułkę i kawałek parówki - dzięki... :D a co do protezy, to już na prawdę było chamstwo...
Ee nie było tak źle xd