Jak to zobaczyłem to miałem ochotę pójść do łazienki, usiąść na klopie, pomyśleć se jeszcze raz, i puścić kloca na twardo. I tak chyba zrobię. Dobry demot przyjacielu :)
haha mega :D taka prawda każdy niby kulturalny człowiek w głębi duszy to rasowy rolnik z winem w ręku(czytaj chamisko) jak kogoś obraziłem to przepraszam hehe ;D
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 sierpnia 2010 o 0:00
Niejeden "burak ze wsi" przewyższa przeciętnego mieszkańca miasta kulturą :). Masz rację, ale niezbyt dobrze to porównałeś. Co do demota to z życia wzięte, [+].
A ja tak często się ranię że nawet w takim przypadku bym się tylko czekał aż miną dwie godziny i bul zniknie. Dalej jadę pewnego razu rowerem po mieście i jak to zwykle skacze sobie po schodach i złamałem mocny pedał platformowy a wystający ostry kawałek pedału z korby rozciął mi nogę na długości 2-3cm dość głęboko a ja co zamiast w płacz zacząłem się śmiać i wziąłem się za opatrywanie rany którą w domu dobrze wymyłem i pojechałem do szpitala żeby mi ją zszyli (1 szew. A zatem raczej ten demot mnie nie śmieszy ani i nie demotywuje, lecz minusa nie dam bo nie każdy jest mną.
wow zacząłeś się śmiać... twardziel z Ciebie, naprawdę... Ja to biegałem z otwartym złamaniem kości piszczelowej, ale co najlepsze,że sam ją złożyłem i związałem, aby utrzymać w miarę możliwy pion. Do szpitala nie jechałem, bo uznałem, że samo się zagoi. Pomijam szwy, bo to dla mięczaków, wziąłem spinacze do tapicerki...polecam - świetnie spajają obie części skóry, zachowując przy tym jej pierwotną elastyczność. A śmiałem się w niebo głosy, takie to było zabawne...
hmm nie wiem co napisać więc dam przepis na gofry: Jajka utrzeć z cukrem, następnie wsypać mąkę uprzednio wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Dodać mleko i olej mieszając do uzyskania jednolitego ciasta. Posolić do smaku.
P.S nie obraził bym się jeśli bym był na mistrzach :]
słaby demot... taka ekstramalna sytuacja powinna być wyjątkiem dla kultury wypowiedzi... krzyk jest naturalnym towarzyszem bólu, więc czy powinniśmy krzyczeć: "ojej! mój biedny paluszek!"?
jakbym takie coś usłyszał to pomyślałbym, że jest nienormalną osobą...
takie moje osobiste zdanie :)
Ja zwykle krzyczę tak: "azali powiadam Wam, ból przepełnia me serce i spowija me ciało i nie znajdziesz u Belzebuba ni innego Czarta większych tortur w ich odmętach piekielnych".
Klara mieszkała kiedyś z rodziną w starym powojennym domu. Dawna jego właścicielka zmarła w dzień urodzin starszej siostry Klary - Ani. Ich życie było pełne radości i beztroski, aż do 18 urodzin Ani. Od samego rana działy się dziwne rzeczy. Przedmioty spadały z półek, okna same się otwierały, co chwila dzwonił ktoś do drzwi, ale nikogo za nimi nie było. Wszyscy domownicy byli przekonani, że to koledzy Ani robią sobie głupie żarty. Dopiero późnym wieczorem Klara okropnie się przestraszyła. Grała z Anią w karty, kiedy usłyszała, ze ktoś puka w okno. Odchyliła firankę i aż zamarła. Przed nią stała biała postać w czarnym kapeluszu z białą kokardą. Gdy spojrzała na nią, zjawa uśmiechała się serdecznie, a potem znikła. Gdy opowiedziała o tym wszystkim nie uwierzyli. Znalazła kiedyś na poddaszu stare pudełko z fotografiami. Na jedym ze zdjęć zauważyła kobietę, którą widziała za oknem. Miała na sobie ten sam kapelusz i również się uśmiechała. Klara dowiedziała się od rodziców, że ta kobieta była poprzednią właścicielką domu.
taaa, mnie mama do kaloryfera przywiązywała i nie dawała jeść za każdym razem jak przeklinałam - człowieku pomyśl zanim coś napiszesz. Nie wszyscy maja taki odruch by od razu klnąć. I to wcale nie znaczy, ze należą do którejś z wymienionych kategorii.
czlowiek bogaty wewnetrznie i kulturalnie zawsze trafi tam gdzie powinien :) a czlowiek bogaty zewnetrrznie wynajmnie kogos do wbijania gwozdzi i krzyczenia "o k*rwa" lub "j*bany mlotek" pozdrawiam
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 sierpnia 2010 o 5:29
główna ;)
http://www.joemonster.org/blog/Peppone .... kopiuj-wklej
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 sierpnia 2010 o 23:24
czyli to bedzie cos typu: ku*wa! ja pier*ole! poj*bany młotek itp
Jak to zobaczyłem to miałem ochotę pójść do łazienki, usiąść na klopie, pomyśleć se jeszcze raz, i puścić kloca na twardo. I tak chyba zrobię. Dobry demot przyjacielu :)
tylko jedna osoba dala -
z życia wzięte :) "+"
Zaiste! Zacny to rzemieślnik co w stół bijąc młotkiem, emocje swe eksponuje.
główna na 100%
oby :)
haha mega :D taka prawda każdy niby kulturalny człowiek w głębi duszy to rasowy rolnik z winem w ręku(czytaj chamisko) jak kogoś obraziłem to przepraszam hehe ;D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 sierpnia 2010 o 0:00
Niejeden "burak ze wsi" przewyższa przeciętnego mieszkańca miasta kulturą :). Masz rację, ale niezbyt dobrze to porównałeś. Co do demota to z życia wzięte, [+].
A ja tak często się ranię że nawet w takim przypadku bym się tylko czekał aż miną dwie godziny i bul zniknie. Dalej jadę pewnego razu rowerem po mieście i jak to zwykle skacze sobie po schodach i złamałem mocny pedał platformowy a wystający ostry kawałek pedału z korby rozciął mi nogę na długości 2-3cm dość głęboko a ja co zamiast w płacz zacząłem się śmiać i wziąłem się za opatrywanie rany którą w domu dobrze wymyłem i pojechałem do szpitala żeby mi ją zszyli (1 szew. A zatem raczej ten demot mnie nie śmieszy ani i nie demotywuje, lecz minusa nie dam bo nie każdy jest mną.
wow zacząłeś się śmiać... twardziel z Ciebie, naprawdę... Ja to biegałem z otwartym złamaniem kości piszczelowej, ale co najlepsze,że sam ją złożyłem i związałem, aby utrzymać w miarę możliwy pion. Do szpitala nie jechałem, bo uznałem, że samo się zagoi. Pomijam szwy, bo to dla mięczaków, wziąłem spinacze do tapicerki...polecam - świetnie spajają obie części skóry, zachowując przy tym jej pierwotną elastyczność. A śmiałem się w niebo głosy, takie to było zabawne...
zawsze można krzyknąć aaaaajjjjjjjjj ałaaaaaa :D
ode mnie minus za twórczość (kopiuj,wklej)
Jak Ci sie uda tak niespontannicznie to jesteś PRO.
Kulturalny człowiek powinien tak wyperswadować młotkowi jaki ból mu sprawił, że młotek będzie miał wyrzuty sumienia i przeprosi.
:D
Ooo, ktoś przegląda rosyjskie demoty z joemoenstera.
Plagiat. Minus
"ArGH KuRRrwa!" | fakt, zerżnięte z joemonster
Dobre+++
hahahaha :D genialne i w pełni prawdziwe ^^
haha świetne xDD plus :DDD
hmm nie wiem co napisać więc dam przepis na gofry: Jajka utrzeć z cukrem, następnie wsypać mąkę uprzednio wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Dodać mleko i olej mieszając do uzyskania jednolitego ciasta. Posolić do smaku.
P.S nie obraził bym się jeśli bym był na mistrzach :]
daleko żywym na wawel!
słaby demot... taka ekstramalna sytuacja powinna być wyjątkiem dla kultury wypowiedzi... krzyk jest naturalnym towarzyszem bólu, więc czy powinniśmy krzyczeć: "ojej! mój biedny paluszek!"?
jakbym takie coś usłyszał to pomyślałbym, że jest nienormalną osobą...
takie moje osobiste zdanie :)
Ja zwykle krzyczę tak: "azali powiadam Wam, ból przepełnia me serce i spowija me ciało i nie znajdziesz u Belzebuba ni innego Czarta większych tortur w ich odmętach piekielnych".
" bogaty wew. świat" ...?
Klara mieszkała kiedyś z rodziną w starym powojennym domu. Dawna jego właścicielka zmarła w dzień urodzin starszej siostry Klary - Ani. Ich życie było pełne radości i beztroski, aż do 18 urodzin Ani. Od samego rana działy się dziwne rzeczy. Przedmioty spadały z półek, okna same się otwierały, co chwila dzwonił ktoś do drzwi, ale nikogo za nimi nie było. Wszyscy domownicy byli przekonani, że to koledzy Ani robią sobie głupie żarty. Dopiero późnym wieczorem Klara okropnie się przestraszyła. Grała z Anią w karty, kiedy usłyszała, ze ktoś puka w okno. Odchyliła firankę i aż zamarła. Przed nią stała biała postać w czarnym kapeluszu z białą kokardą. Gdy spojrzała na nią, zjawa uśmiechała się serdecznie, a potem znikła. Gdy opowiedziała o tym wszystkim nie uwierzyli. Znalazła kiedyś na poddaszu stare pudełko z fotografiami. Na jedym ze zdjęć zauważyła kobietę, którą widziała za oknem. Miała na sobie ten sam kapelusz i również się uśmiechała. Klara dowiedziała się od rodziców, że ta kobieta była poprzednią właścicielką domu.
ten co nie przeklnie to musi być pustakiem albo chowanym w groźbach.
taaa, mnie mama do kaloryfera przywiązywała i nie dawała jeść za każdym razem jak przeklinałam - człowieku pomyśl zanim coś napiszesz. Nie wszyscy maja taki odruch by od razu klnąć. I to wcale nie znaczy, ze należą do którejś z wymienionych kategorii.
Fajnie że to perfidna kopia ruskiego demota :)
jest dobry sposob na to zeby w palucha nie uderzyc... trzeba mlotek trzymac oburacz...
a ktoś nich gwoździa trzyma spróbuj
Nawet profesor sędziwy człowiek też umie porządnie zakląć. Różnica pomiędzy nim, a prostakiem jest jednak taka, że ten pierwszy, wie kiedy przeklinać.
hahaha jakże prawdziwe:D chyba każdy tak ma:D
Mam taki młotek ! :)
Kolejny mój rosyjski demot zerżnięty bez znieczulenia.
Jak się nie rozumie, że bluzgi są stworzone właśnie do takich sytuacji, to się jest zwykłym plebsem.
czlowiek bogaty wewnetrznie i kulturalnie zawsze trafi tam gdzie powinien :) a czlowiek bogaty zewnetrrznie wynajmnie kogos do wbijania gwozdzi i krzyczenia "o k*rwa" lub "j*bany mlotek" pozdrawiam
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 sierpnia 2010 o 5:29
Jak powiem "au!" ?
O kurza stopa !
jedno dobre uderzenie i po kłopocie
Tego "bogatego świata wewnętrzego" to ja się dopiero uczę ;D