O tak! Potok myśli, natłok myśli... dosłownie rzeka rozkmin na temat przeszłości, terazniejszości i przyszłości, wspomnienia te dobre i także te złe. "Gdybanie" którego dosłownie nie da się zaprzestać. heh... Tak, mam to często. Nie jest fajne.
Demot bardzo dobry, bo prawdziwy. Chyba każdy się zetknął z tym przykrym zjawiskiem... myślenie jest jak kaszel - bardziej dręczy w nocy :P
Druga rzecz - skąd jest ten obrazek? Tak mi przypadł do gustu, że muszę zlokalizować jego źródło. Dzięki z góry.
też to chciałem napisać ;D gdy przeczytałem twojego komcia ogarnęła mnie gęsia skórka obejrzycie paranolmal activity ja się po tym filmie przez 2 tygodnie budziłem o 3:15 :D
Kiedy budzisz się w środku nocy i nagle wracają do ciebie wszystkie myśli i problemy... kiedy pół nocy się nimi zadręczasz tylko po to żeby obudzić się niewyspanym o 6 rano i iść na 8 do pracy...
Ja oglądałam egzorcyzmy Emilly Rose właśnie o 3.00 aktywne stają się złe duuuuchy :) też tak miałam że automatycznie budziłam się równo o 3.00 i mogłam dopiero zasnąć o 4.00 ajj więcej nie będę oglądać takich filmów. Wyobraźnia płata figle...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 sierpnia 2010 o 10:10
Nadchodzi taki moment w życiu człowieka, gdzie strachy spod łóżka zostają zastąpione przez własną teściową. Może i chciałyby zostać, ale muszą ratować się ucieczką?
To jest cholernie prawdziwy demot. Najgorsze jest to, kiedy nie ma się z kim porozmawiać,-zamykasz się w sobie, całymi dniami i nocami ,,zadręczasz(palisz)"- sobie głowę jakie to życie jest okrutne, wymyślasz sobie w głowie chore filmy, myśli- Hmm... a potem jest tylko coraz gorzej, do czasu aż nie znajdzie się ta Właściwa osoba, która pomoże Ci ogarnąć samego siebie...-Smutna, lecz najprawdziwsza prawda... Duży +
Najprawdziwsza prawda, dobrze to ujęłaś/ ująłeś:) ale nie trzeba się poddawać( wiem co mówię). Wstań rano, uśmiechnij się sam/sama do siebie, zapomnij o swoich błędach- staraj się je poprawiać i będzie dobrze. A kiedyś napewno znajdzie się też ta właściwa osoba:)
No obudzić się w nocy i to jeszcze w okolicach godziny 3 to naprawde wyobraźnia może spłatać figla ;)
to raczej nie chodzi o wyobraznie, a o rozmyslanie o swoim zyciu, ktore jest bardziej przerazajace niz myslenie o potworze ktory chce Cie zjesc ; )
to wygląda jak ANDRZEJ LEPPER !! Jednak powrócił !
W takich momentach można tylko tęsknić za tymi potworami spod łóżka.
On się po prostu boi liczby Pi.
Już myślałem, że tylko ja o tym pomyślałem. Uff, nie jest ze mną tak źle.
matematycy :D
Ja też, pierwsze co zobaczyłem to 3,14 xD
Już niedługo, wrzesień blisko.:D
Dobrze wiedziec, ze nie jestem sam z takimi spostrzezeniami... ;)
huh, dobrze, że nie jestem sam... :D
to bylo pierwsze o czym pomyslalem xD
nioch, ja też mam to skrzywienie. I to ZANIM przeczytałem Wasze komenty... ;)
Andrzej, gdzie ty się podziewałeś?
Chyba cię sformatowało, żeby nie do nas nie przyjść
Od kiedy liczba Pi to 3 podzielić przez 14?
A weźcie se puśćcie muzyczkę z Lavender Town z Pokemon Red/Blue/Yellow. Jeśli ma się bujną wyobraźnie to szansa na zaśnięcie kurczy się do zera.
takie rozmyslanie moze wykonczyc czlowieka
ja se mysle co jutro bede robil na gospodarce a nie jakies potwory
O tak! Potok myśli, natłok myśli... dosłownie rzeka rozkmin na temat przeszłości, terazniejszości i przyszłości, wspomnienia te dobre i także te złe. "Gdybanie" którego dosłownie nie da się zaprzestać. heh... Tak, mam to często. Nie jest fajne.
jak ja sie z tym strasznie zgadzam !!!!!
Właśnie dziś zerwałem ponad połowę nocki na głębokie rozmyślanie nad swoim życiem... Demot jak najbardziej na plus.
ja także strasznie boję się myśleć. od tego strasznie boli głowa.
Demot bardzo dobry, bo prawdziwy. Chyba każdy się zetknął z tym przykrym zjawiskiem... myślenie jest jak kaszel - bardziej dręczy w nocy :P
Druga rzecz - skąd jest ten obrazek? Tak mi przypadł do gustu, że muszę zlokalizować jego źródło. Dzięki z góry.
Hyhy. A pierwsze co mi się rzuciło w oczy, to to że poduszka i pościel układa się jak dłoń, która by chciała zmiażdżyć głowę tego biedaka xd
[+]
3:14... Po obejrzenia Paranormal Activity to już nie będzie ta sama, zwykła godzina.. :D
Oglądałam a i tek się nie boję ;p
Ale zawsze jestem starannie okryta kołdrą bo boję się że coś wyciągnie mnie za nogę .
też to chciałem napisać ;D gdy przeczytałem twojego komcia ogarnęła mnie gęsia skórka obejrzycie paranolmal activity ja się po tym filmie przez 2 tygodnie budziłem o 3:15 :D
Ja tak samo ;p
Kiedy budzisz się w środku nocy i nagle wracają do ciebie wszystkie myśli i problemy... kiedy pół nocy się nimi zadręczasz tylko po to żeby obudzić się niewyspanym o 6 rano i iść na 8 do pracy...
święta prawda ludzie...
dobry demot, jakich mało ostatnio
albo egzorcyzmy emily rose xD no tak, tak to prawda, dobry demot
Nie wiem czy wiecie, ale godzina 3,15 jest uznawana za godzinę diabła. A za demota oczywiście WIELKI +!!
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 sierpnia 2010 o 21:55
nie 3;15 tylko 3 - odwrotnie do 15. sprawdźcie Sobie na necie jak coś.. jest dużo historii z tym związanych.. Tak więc.. chodźcie wcześniej spać ;D
O 15 umarł Jezus i przeciwieństwem tej godziny jest 3 w nocy czyli godzina szatana...
o fajnie.. dziś napewno obudze się o 3.. czesto sie budzę się w nocy nawet dziś..
Zajebiście prawdziwe, w pewnym sensie życie
To jest najbardziej PRAWDZIWA PRAWDA!!!
Ja oglądałam egzorcyzmy Emilly Rose właśnie o 3.00 aktywne stają się złe duuuuchy :) też tak miałam że automatycznie budziłam się równo o 3.00 i mogłam dopiero zasnąć o 4.00 ajj więcej nie będę oglądać takich filmów. Wyobraźnia płata figle...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 sierpnia 2010 o 10:10
Nadchodzi taki moment w życiu człowieka, gdzie strachy spod łóżka zostają zastąpione przez własną teściową. Może i chciałyby zostać, ale muszą ratować się ucieczką?
był tak film, nie pamiętam tytułu, ale tam właśnie o 3:14 duchy nawiedzały dom pewnej rodziny...
własne myśli są dużo gorsze niż strachy z szafy czy spod łóżka. bo myśli dotyczą najczęściej rzeczy realnych..
najlepszy demotywator jaki do tej pory widziałem.
beznadzieja nic w tym dobrego nie ma
pewnie męczył freda pół nocy i spac nie może, chciałem dać plusa ale nie trafiłem i jest minus, trzymaj się :)
widze Ausik1950 ze przegladasz mistrzow i chcesz sie tam dostac;p
To jest cholernie prawdziwy demot. Najgorsze jest to, kiedy nie ma się z kim porozmawiać,-zamykasz się w sobie, całymi dniami i nocami ,,zadręczasz(palisz)"- sobie głowę jakie to życie jest okrutne, wymyślasz sobie w głowie chore filmy, myśli- Hmm... a potem jest tylko coraz gorzej, do czasu aż nie znajdzie się ta Właściwa osoba, która pomoże Ci ogarnąć samego siebie...-Smutna, lecz najprawdziwsza prawda... Duży +
Najprawdziwsza prawda, dobrze to ujęłaś/ ująłeś:) ale nie trzeba się poddawać( wiem co mówię). Wstań rano, uśmiechnij się sam/sama do siebie, zapomnij o swoich błędach- staraj się je poprawiać i będzie dobrze. A kiedyś napewno znajdzie się też ta właściwa osoba:)
on sie poprostu boi liczby pi i tyle
hahaha, niezłe .:D mnie samą lęki łapią jak się o tej przebudzę albo jeszcze nie śpię. ^^
3:15 - godzina szatana.