a ja znam na to sposób, robisz sobie min 10 super szybkich pompek i brzuszków i kładziesz się jeszcze raz 5 min nie zaśniesz, to jeszcze raz, i tak max 30 min i zasypiasz aż miło
Racja powinno być "nie mogę" zamiast nie umiem" A co do demota to jest 22:12 siedzę przed komputerem piszę ten komentarz, chce mi się bardzo spać a ten demot przypomniał mi o tym co mam bardzo często więc chyba w ogóle nie pójdę do łóżka jeśli znowu mam męczyć się kilka godzin zanim zasnę. Jeśli bardziej mi się chce spać tutaj to poczekam aż zasnę przed kompem.;)
prawda, ale niektórzy mają problem z nazywaniem rzeczy po imieniu.
inaczej można by wpisać w tytule coś w stylu 'ach, co za ulga, w końcu się wyspałem', bo skoro cierpisz na bezsenność to irytujesz się, więc meczysz i wyczerpujesz, w końcu po ostatecznym zaśnięciu budzisz się wyspany.
i tyle, no.
+ dokładnie niestety znam tą sytuację, bo potrafię zasnąć na stojąco w autobusie, na siedząco, podczas ważnej lekcji, na której tak staram się uważać, że w końcu zasypiam a w łóżku, kiedy chcę spać, nie mogę zasnąć przez 2-3 godziny i czy to jest sprawiedliwe? xD
Ja słyszałam o teorii odjeżdżających pociągów. Każdy ma moment w którym zaśnie jeśli go przegapi to kolejny za półtorej godziny, bez względu jak jest zmęczony...
Prawdopodobnie przyczyną jest nieregularne zasypianie, np. jednego dnia o 23.00, drugiego o 2.00, trzeciego o północy. Organizm wybija się z rytmu dobowego i stąd problemy ze snem. Poza tym powody mogą być inne: stres, przejedzenie, wysiłek przed pójściem do łóżka. Warto iść do lekarza, bo wbrew pozorom przewlekłe problemy z zasypianiem to nie przelewki. Pozdro.
Zawsze się zastanawiam, dlaczego ludzie pochodzący ze Śląska (górnego) używają słowa "umieć" w takich sytuacjach, w których nikt inny (w sensie - z innego regionu kraju) by nie użył. Właśnie typu: "nie umiem zasnąć". Zaśnięcie to nie jest umiejętność, którą się jakoś w życiu nabywa. Po prostu nie możesz zasnąć, bo coś ci tego nie umożliwia (za gorąco, za zimno, niewygodnie, etc.). Nie umieć to można buta zawiązać...
Skad ja to znam... :/
Fuck. Mam teraz to samo ;/
a ja znam na to sposób, robisz sobie min 10 super szybkich pompek i brzuszków i kładziesz się jeszcze raz 5 min nie zaśniesz, to jeszcze raz, i tak max 30 min i zasypiasz aż miło
Z doświadczenia wiem, że to się zdarza,nawet często...
sam miałem tak kilka razy... siedzę w fotelu.. usypiam na godzinę, budzę się, idę na łóżko i nie śpię przez 2 godziny...
nick twórcy pasuje do zdjęcia :d
No i plus dla demota za kreatywność i powstrzymanie się od użycia w opisie słowa "paradoks"
prawdziwe ;d +
ja nie mam tego problemu, jestem świetny w łóżku-potrafie spać godzinami...
Jak się zapali ganje to nie ma problemu z zaśnięciem
ja umiem zasnąć na leżąco, czasem po prostu nie mogę
Widzę, że nie tylko mi się rzuciło w oczy to zdanie ;-)
Racja powinno być "nie mogę" zamiast nie umiem" A co do demota to jest 22:12 siedzę przed komputerem piszę ten komentarz, chce mi się bardzo spać a ten demot przypomniał mi o tym co mam bardzo często więc chyba w ogóle nie pójdę do łóżka jeśli znowu mam męczyć się kilka godzin zanim zasnę. Jeśli bardziej mi się chce spać tutaj to poczekam aż zasnę przed kompem.;)
ja pier * dole
to nie jest ku*wa irytacja, to jest bezsenność
bezsenność nie powoduje irytacji >?
prawda, ale niektórzy mają problem z nazywaniem rzeczy po imieniu.
inaczej można by wpisać w tytule coś w stylu 'ach, co za ulga, w końcu się wyspałem', bo skoro cierpisz na bezsenność to irytujesz się, więc meczysz i wyczerpujesz, w końcu po ostatecznym zaśnięciu budzisz się wyspany.
i tyle, no.
prawie zasypiasz na siedząco, a jak się kładziesz do łóżka, to też zasypiasz "prawie". Nie ma tu żadnej różnicy.
Właśnie że jest bo piszesz najpierw: prawie a potem "prawie". To chyba ten cudzysłów ma jakieś znaczenie skoro go używasz no nie?
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 sierpnia 2010 o 20:52
Bardzo często tak mam ;-)
Nie wiem czy ktoś to udowodnił naukowo, ale moim zdaniem zimna pościel w łóżku po prostu nas pobudza i oto cała irytacja...
Nie wiem, skąd to się bierze, ale mi się to zdarza dość często...
jestem na nogach 20 godzin, zmęczona jak cholera, klade się do lozka i co? nie moge zasnac 'ze zmęczenia'! to się nazywa irytacja dopiero.
+ dokładnie niestety znam tą sytuację, bo potrafię zasnąć na stojąco w autobusie, na siedząco, podczas ważnej lekcji, na której tak staram się uważać, że w końcu zasypiam a w łóżku, kiedy chcę spać, nie mogę zasnąć przez 2-3 godziny i czy to jest sprawiedliwe? xD
Ja słyszałam o teorii odjeżdżających pociągów. Każdy ma moment w którym zaśnie jeśli go przegapi to kolejny za półtorej godziny, bez względu jak jest zmęczony...
A to ciekawe ;>
Nie słyszałam o tym
To usiądź.
ja mam tak przed TV nic nie obejrzę na leżaka do końca bo zasypiam,a jak pójdę do swojego wyra to nie da rady zasnąć...
Codziennie mam ten problem... jeszcze nigdy nie udało mi się szybko zasnąć...
nich mi ktoś napisze jak temu zapobiec bo mam to samo i od tygodni się nie wysypiam
Kiedy miałem tak ostatni raz ? Hmm ... Wczoraj -_-
Jakież to życiowe ;P
za dużo siedzenia przed komputerem do późna, potem się zasypia na siedząco
mam tak zawsze jak musze wstac na 6 do pracy :/
Prawdopodobnie przyczyną jest nieregularne zasypianie, np. jednego dnia o 23.00, drugiego o 2.00, trzeciego o północy. Organizm wybija się z rytmu dobowego i stąd problemy ze snem. Poza tym powody mogą być inne: stres, przejedzenie, wysiłek przed pójściem do łóżka. Warto iść do lekarza, bo wbrew pozorom przewlekłe problemy z zasypianiem to nie przelewki. Pozdro.
dokładnie ;)
bosz... ja mam tak ZAWSZE (+)
takie słabe że aż boli. no i było of course...
to, k**wa, usiądź!
JAk można : nie umieć zasnac; ?? raczej nie móc zasnąć :::!!
ja to mialem wczoraj :O
ja mam tak samo ! haha :D demot w deche !!!!! wielki +
mam to codziennie ; )
Zaraz mnie to dopadnie.. ehh
skąd ja to znam?!
Zawsze się zastanawiam, dlaczego ludzie pochodzący ze Śląska (górnego) używają słowa "umieć" w takich sytuacjach, w których nikt inny (w sensie - z innego regionu kraju) by nie użył. Właśnie typu: "nie umiem zasnąć". Zaśnięcie to nie jest umiejętność, którą się jakoś w życiu nabywa. Po prostu nie możesz zasnąć, bo coś ci tego nie umożliwia (za gorąco, za zimno, niewygodnie, etc.). Nie umieć to można buta zawiązać...
bardzo dobry demot, z życia niestety wzięty...;/
plusika łap!
Ale dildo na łóżku leży
Dokładnie tak.. wracam ze szkoły to raz udało mi się z głową na stole zasnąć . Ale nocą gdy kładę się spać za chu*a spać nie mogę..
Oj znam ten stan znam :) +
wniosek: spac na siedząco :) tylko potem troszkę kark boli :D