Mieszkam w mieście i również nie kminie przekazu tego demotywatora, ani inspiracji admina, by dać takie gówno na główną. Naturalnie 70 % oglądających w/w demota zacznie tworzyć do niego własną interpretację. Mnie moja codzienność jednak nie męczy, jeżeli kogoś tak, to popieram Dartaniana - psycholog, psychiatra.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
20 września 2010 o 18:01
Każdy jest kowalem swojego losu. Rutyna to bardzo zgubna rzecz. Ostatnio zauważyłem, że do tego może doprowadzić np. praca i życie w jednym miejscu. Na okrągło. Cały czas. I co to za życie? Bez sensu. Trzeba umieć urozmaicać sobie życie. Przecież świat jest taki wielki - nie można się ograniczać do 1km^2, podczas gdy gdzieś tam jest inny świat - lepszy. Wiecie w ogóle o czy mówię?
Ja tam lubię codzienność, wstajesz o tej samej godzinie, jesz, jedziesz tym samym autobusem, spotykasz tych samych ludzi, po co jakieś odmiany, dlatego też nie lubię żadnych remontów ani zmian...
Ech... Pobudka o szóstej - pół godziny na ogarnięcie się - 10 minut na dojście do WKD - pół godziny jazdy - przesiadka w tramwaj - z 5 przystanków - szkoła... -_- Hurrraa...
@asiorek123 Dasz radę. Masz 18 lat. Przecież świat stoi przed Tobą otworem. Mam takiego sąsiada - podziwiam go. Zarabia niewiele(wiem bo z nim rozmawiam), ma 5 osobową rodzinę, 2 córki na studiach, ale i tak ciężką pracą i swoim wysiłkiem realizuje swoje pasje i zainteresowania. Patrząc na niego wiem, że wystarczy mieć marzenia i dążyć do ich spełnienia. Patrz na cel - nie na drogę, która Cię do niego prowadzi, a znajdziesz się tam szybciej niż Ci się wydaje :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 września 2010 o 17:29
a najbardziej to demotywuje jak się tu wraca. ostatnio wreszcie po paru latach miałem hajs na wymarzony tydzień w esp zajebiste miejsce nei do opisania. a po tygodniu znowu do tego betonu. 'bo to polska a nie elegancja francja' [+]
Moje dni są monotonne ale jakoś mnie te życie cieszy ;) potrafię się cieszyć z prostych rzeczy jak wyjście z kumplami, pograć nieco na gitarze lub konsoli i jest git :)
Dokladnie , "Życie" ja niestety podczas jesieni sobie to tymbardziej uswiadam , jakie zycie czasami potrafi byc monotonne , bo nic nie mozna zrobic "ni to wyjsc" nic... Naprawde dawno mnie nic tak nie zdemotywowalo bo sam codziennie mam takie mysli , wiec leci wielki +
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 września 2010 o 18:10
Dosłowny przekaz obrazka: Albo jestem cholernym optymistą albo akurat wy mieszkacie w syfiastych miastach :) Ja na swoje nie narzekam (Wrocław). Modernizują ulice, odmalowują kamienice, budują obwodnice. Parków, lasów i polan dostatek. Gdzie wy mieszkacie że taki syf macie? :)
Symboliczny przekaz obrazka: Czy to ja jestem takim optymistą czy to wy macie tak skopane życie? Studiuję i choć użeram się na sesjach to nie narzekam, mam fajnych ludzi i zajęcie które lubię. Mam swoje zwierzęta, mam swój ogród. Mam swoją połówkę. Nie mam aż tak różowo, rodzina w rozpadzie, z bratem nie rozmawiamy (chyba że to wyzwiska). Ale i tak patrzę na życie z podniesioną głową. Więc przestańcie się tak użalać i do roboty Polacy, narodzie wiecznie niezadowolonym z życia! ;-)
Kraków. Ulice remontują, remonty trwają po 5 lat, wszędzie rozkopane. Parki i są, na uboczu żeby przypadkiem nie po drodze. Ponure blokowiska to jedyny rejon gdzie mieszkania są w cenach "w zasięgu". Turystyczne centrum, owszem, ciekawe ale niespecjalnie po drodze. Śmietniki na przystankach się przesypują, rozkłady jazdy układane chyba po pijaku, w bocznych ulicach dziury że można się zabić, wandale kpią ze straży miejskiej, i przy wieczornym spacerze dobrze się zastanów co odpowiedzieć na pytanie, Wisła czy Cracovia.
Wrocław: Leśnica, Klecina, Psie Pole, Tarnogaj, Gaj (nie obok krańcówki T+), Pilczyce, Maślice, Nowy Dwór, Brochów, Sołysowice? dziura obok stadionu? Wszędzie jest syf, ale wyjdź gdzieś poza rynek i trasę Tramwaju Plus.
W innych miejscach się tego nazbiera.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
2 sierpnia 2013 o 20:11
Wow, dawno tu nie było czegoś tak mocnego w sensie prawdziwego.. Teraz, w tą jesienną porę zaczyna się to odczuwać. Już niedługo.. powrót ze szkoły późnym popołudniem, z nieba sączy się deszcz, miasto szare i puste.. Długa podróż autobusem do domu, rzucenie plecaka w kąt i marnowanie czasu przed kompem.. Niestety tak wyglądają niektóre dni w tę przygnębiającą porę, ja już tęsknię za latem..
Masz za słabą grafikę, nie renderuje ci dalszych bloków nawet w skali szarości. Zmodernizuj kompa, a życie stanie się bardziej kolorowe i poszerzysz swój horyzont!
Rok przy tym rondzie pracowałem, bez przesady, wcale nie jest takie nudne, szczególnie w godzinach szczytu ;) No i nie uwzględnia budynku Rondo 1 który oczywiście nie pasuje do konwencji fotki...
widzę, że nawet jak wam się prawdziwego demota pod nos podetknie to się nie poznacie... mógłbym wam walnąć pogadankę prawiąc o szarej codzienności, monotonii itd, ale jak ktoś nie zajarzył tak prostego, acz dobrego podpisu to to i tak nic nie da... każdemu, kto daje "dobre rady" autorowi... nie wiem czy zauważyliście ten duży napis na górze strony... tak ten duży biały napis DEMOTYWATORY. to przeciwieństwo plakatów motywacyjnych jeśli dla kogoś ta nazwa wydaje się zbyt skomplikowana (przynajmniej w części powinny być, nie mówię, że wszystkie prace muszą być dołujące). więc coś, co dostaje tytuł TRUE DEMOTIVATOR (a ta perełka na niego w stu procentach zasługuje) powinien być może nie tyle skłaniający do refleksji co choć dający do myślenia- nie koniecznie autor musi być od razu melancholijnym, niezrozumianym gościem, który potrzebuje Waszej pomocy. co do samej pracy to jest MIODNA i nic więcej nie potrafię powiedzieć, świetna robota i oby było tu takich więcej
Niebo osnute mgłą, ziemia mokra od deszczu i to świeże oraz chłodne powietrze – aż chce się żyć! Przynajmniej mnie taki klimat odpowiada, a i dla każdego coś się znajdzie w tej „szarej” rzeczywistości. Wystarczy nie popadać w rutynę i mieć oczy szeroko otwarte - wtedy piękno codzienności nas nie ominie.
ech..a wlasnie jadac rano do pracy o tym myslalem.. (znowu). Skończyłem studia, pracuję, mam pieniądze...ale już coraz mniej przyjaciół, bo nie mam na nich czasu, pasji coraz mniej, nie cieszy mnie w sumie nic. Żyję sam, próbuję się wiązać z jakimiś kobietami ale jakoś nie umiem..choojnia z grzybnią. i jeszcze ta pogoda ;(((
Masakra jest z niektórymi ludżmi bo widzę że mało rozumieją.Przypuszczam że nie chodziło autorowi o to że życie jest do d... i tak dalej jak niektórzy próbują to tu wmówić.Chodzi o CODZIENNOŚĆ czyli te momenty w życiu gdzie te same sytuacje i obrazy po pewnym momencie przestają cieszyć a poprostu obracają się w zwykłą.....szarą....codzienność.
Jaka piękna ta codzienność! Naprawdę, te bloki skąpane we mgle i pustka, trochę dalej widać te reflektory... kontrast jest niesamowity; przy blokach w centrum miasta pusta ulica... i jedynie reflektory w oddali przypominają że jest taka nie całkiem pusta, i to, że to co nadchodzi, wcale nie jest takie złe... +, kocham Cie człowieku:)
szara rzeczywistość szarą rzeczywistością... ale na szczęście nie mieszkam w mieście, które przedstawia się jak to na zdjęciu. Mam niesmak właśnie do takich miast. Wielkie skrzyżowania, tory tramwajowe, korki na ulicach, olbrzymie blokowiska, wszystko jakby świeżo po wojnie, tylko w XXI wieku... ehh ;/ może to mój wew. uraz ale tak to odczuwam...
Idź do psychologa
Dartanian, jak sie na wsi mieszka to sie nie rozumie... +
Mieszkam w mieście i również nie kminie przekazu tego demotywatora, ani inspiracji admina, by dać takie gówno na główną. Naturalnie 70 % oglądających w/w demota zacznie tworzyć do niego własną interpretację. Mnie moja codzienność jednak nie męczy, jeżeli kogoś tak, to popieram Dartaniana - psycholog, psychiatra.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 września 2010 o 18:01
Każdy jest kowalem swojego losu. Rutyna to bardzo zgubna rzecz. Ostatnio zauważyłem, że do tego może doprowadzić np. praca i życie w jednym miejscu. Na okrągło. Cały czas. I co to za życie? Bez sensu. Trzeba umieć urozmaicać sobie życie. Przecież świat jest taki wielki - nie można się ograniczać do 1km^2, podczas gdy gdzieś tam jest inny świat - lepszy. Wiecie w ogóle o czy mówię?
Ja tam lubię codzienność, wstajesz o tej samej godzinie, jesz, jedziesz tym samym autobusem, spotykasz tych samych ludzi, po co jakieś odmiany, dlatego też nie lubię żadnych remontów ani zmian...
Ech... Pobudka o szóstej - pół godziny na ogarnięcie się - 10 minut na dojście do WKD - pół godziny jazdy - przesiadka w tramwaj - z 5 przystanków - szkoła... -_- Hurrraa...
czuje bo to ,,moje" rondo...
pozdrawiam z onz...
nie rozumiem, ale plusa dam bo na takim ładnym blokowisku fajnie by było postraszyć ludzi maczetą hehe
siedze w holandii gdzie sa konie, kucyki, zielono, jeziora, morze i w ogole... ale brakuje mi tej codziennosci...
@asiorek123 Dasz radę. Masz 18 lat. Przecież świat stoi przed Tobą otworem. Mam takiego sąsiada - podziwiam go. Zarabia niewiele(wiem bo z nim rozmawiam), ma 5 osobową rodzinę, 2 córki na studiach, ale i tak ciężką pracą i swoim wysiłkiem realizuje swoje pasje i zainteresowania. Patrząc na niego wiem, że wystarczy mieć marzenia i dążyć do ich spełnienia. Patrz na cel - nie na drogę, która Cię do niego prowadzi, a znajdziesz się tam szybciej niż Ci się wydaje :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 września 2010 o 17:29
a najbardziej to demotywuje jak się tu wraca. ostatnio wreszcie po paru latach miałem hajs na wymarzony tydzień w esp zajebiste miejsce nei do opisania. a po tygodniu znowu do tego betonu. 'bo to polska a nie elegancja francja' [+]
Moje dni są monotonne ale jakoś mnie te życie cieszy ;) potrafię się cieszyć z prostych rzeczy jak wyjście z kumplami, pograć nieco na gitarze lub konsoli i jest git :)
Życie.
Dokladnie , "Życie" ja niestety podczas jesieni sobie to tymbardziej uswiadam , jakie zycie czasami potrafi byc monotonne , bo nic nie mozna zrobic "ni to wyjsc" nic... Naprawde dawno mnie nic tak nie zdemotywowalo bo sam codziennie mam takie mysli , wiec leci wielki +
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 września 2010 o 18:10
życie to nie tylko rutynowe obowiązki jak praca, ale też ludzie, którymi człowiek się otacza
Chyba chodzi o to, że po codzienności zasiada się do niecodziennych demotów a tu - codzienność. Tak czy siak, minus.
Ja to ciuje
+ . Nieźle mnie zdemotywowało ponieważ mam to codziennie. Widzę te szare mokre ulice gdy ide i wracam ze szkoły . Przykre.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 września 2010 o 18:16
Czy Wy naprawdę nie rozumiecie, że chodzi tu o naszą szarą codzienność?
Daje kopa...
Uła, wgniata w ziemię.
Dosłowny przekaz obrazka: Albo jestem cholernym optymistą albo akurat wy mieszkacie w syfiastych miastach :) Ja na swoje nie narzekam (Wrocław). Modernizują ulice, odmalowują kamienice, budują obwodnice. Parków, lasów i polan dostatek. Gdzie wy mieszkacie że taki syf macie? :)
Symboliczny przekaz obrazka: Czy to ja jestem takim optymistą czy to wy macie tak skopane życie? Studiuję i choć użeram się na sesjach to nie narzekam, mam fajnych ludzi i zajęcie które lubię. Mam swoje zwierzęta, mam swój ogród. Mam swoją połówkę. Nie mam aż tak różowo, rodzina w rozpadzie, z bratem nie rozmawiamy (chyba że to wyzwiska). Ale i tak patrzę na życie z podniesioną głową. Więc przestańcie się tak użalać i do roboty Polacy, narodzie wiecznie niezadowolonym z życia! ;-)
Kraków. Ulice remontują, remonty trwają po 5 lat, wszędzie rozkopane. Parki i są, na uboczu żeby przypadkiem nie po drodze. Ponure blokowiska to jedyny rejon gdzie mieszkania są w cenach "w zasięgu". Turystyczne centrum, owszem, ciekawe ale niespecjalnie po drodze. Śmietniki na przystankach się przesypują, rozkłady jazdy układane chyba po pijaku, w bocznych ulicach dziury że można się zabić, wandale kpią ze straży miejskiej, i przy wieczornym spacerze dobrze się zastanów co odpowiedzieć na pytanie, Wisła czy Cracovia.
Wrocław: Leśnica, Klecina, Psie Pole, Tarnogaj, Gaj (nie obok krańcówki T+), Pilczyce, Maślice, Nowy Dwór, Brochów, Sołysowice? dziura obok stadionu? Wszędzie jest syf, ale wyjdź gdzieś poza rynek i trasę Tramwaju Plus.
W innych miejscach się tego nazbiera.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 sierpnia 2013 o 20:11
Tsa czuje .. ; /
gdzie zostało zrobione to zdjęcie?
chyba kato
Wow, dawno tu nie było czegoś tak mocnego w sensie prawdziwego.. Teraz, w tą jesienną porę zaczyna się to odczuwać. Już niedługo.. powrót ze szkoły późnym popołudniem, z nieba sączy się deszcz, miasto szare i puste.. Długa podróż autobusem do domu, rzucenie plecaka w kąt i marnowanie czasu przed kompem.. Niestety tak wyglądają niektóre dni w tę przygnębiającą porę, ja już tęsknię za latem..
Rondo ONZ jest dla ciebie codziennością!
dla mnie jest i co?
Masz za słabą grafikę, nie renderuje ci dalszych bloków nawet w skali szarości. Zmodernizuj kompa, a życie stanie się bardziej kolorowe i poszerzysz swój horyzont!
Ja dałam plusa , to mi się jak najbardziej podoba. Dokładnie odzwierciedla moje aktualne życie. Szkoła - dom i tak cały czas.
świetne. dawno nie widziałam tak dobrego demota ! true !
Rok przy tym rondzie pracowałem, bez przesady, wcale nie jest takie nudne, szczególnie w godzinach szczytu ;) No i nie uwzględnia budynku Rondo 1 który oczywiście nie pasuje do konwencji fotki...
autorowi polecam track Rafi / Koni - Uśmiech
:d
To, że nie umiesz ułożyć sobie życia/zaplanować czasu, to tylko twoja wina
widzę, że nawet jak wam się prawdziwego demota pod nos podetknie to się nie poznacie... mógłbym wam walnąć pogadankę prawiąc o szarej codzienności, monotonii itd, ale jak ktoś nie zajarzył tak prostego, acz dobrego podpisu to to i tak nic nie da... każdemu, kto daje "dobre rady" autorowi... nie wiem czy zauważyliście ten duży napis na górze strony... tak ten duży biały napis DEMOTYWATORY. to przeciwieństwo plakatów motywacyjnych jeśli dla kogoś ta nazwa wydaje się zbyt skomplikowana (przynajmniej w części powinny być, nie mówię, że wszystkie prace muszą być dołujące). więc coś, co dostaje tytuł TRUE DEMOTIVATOR (a ta perełka na niego w stu procentach zasługuje) powinien być może nie tyle skłaniający do refleksji co choć dający do myślenia- nie koniecznie autor musi być od razu melancholijnym, niezrozumianym gościem, który potrzebuje Waszej pomocy. co do samej pracy to jest MIODNA i nic więcej nie potrafię powiedzieć, świetna robota i oby było tu takich więcej
heh, już odzwyczaiłam się od tych prawdziwych demotywatorów, tych, których zadaniem jest demotywacja.. +
Piękna...
przykro że masz taką codzienność.
Dołująca prawda.. oczywiście + !
Kur*a, jak spojrzałem na te mikrobusy, to aż mnie odrzuciło. Rzeczywiście, kur*a, codzienność... Plus.
Na pewno nie jest tak na Hawajach ;D
Wiecie, zawsze przychodzi taki czas, że codziennośc męczy.
Aż mi się smutno zrobiło..
służę i jestem posłuszny
Warszawa, rondo ONZ. Po lewej al. Jana Pawła II, na prawo Świętokrzyska. Wieżowiec w głębi to hotel Mercure.
TO SIĘ NAZYWA PRAWDZIWY DEMOT. Stary, poczciwy demotywator.
świetny!
moja codzienność wygląda inaczej. wstaję-góry, kładę się spać-góry, w szafie-góry haha:D ogólnie te klimaty:)
Nie rozumiem, nie oceniam. :P
No i za co mnie minusujecie? Według was każdy musi rozumieć wszystkie demoty? Może by mi ktoś wytłumaczył tego demota, zamiast mnie minusować.
Jak patrze na tego demota to az ten zapach unosi sie w powietrzu.
Dla mnie, moje miasto jest balsamem na wszystko. Uwielbiam po nim chodzić dla samego spaceru.
słabe dam minusa
Wmawianie sobie, że rzeczywistość taka jest prowadzi tylko do jednego - że ona taka na prawdę jest.
Niebo osnute mgłą, ziemia mokra od deszczu i to świeże oraz chłodne powietrze – aż chce się żyć! Przynajmniej mnie taki klimat odpowiada, a i dla każdego coś się znajdzie w tej „szarej” rzeczywistości. Wystarczy nie popadać w rutynę i mieć oczy szeroko otwarte - wtedy piękno codzienności nas nie ominie.
kocham tę codzienność.
ech..a wlasnie jadac rano do pracy o tym myslalem.. (znowu). Skończyłem studia, pracuję, mam pieniądze...ale już coraz mniej przyjaciół, bo nie mam na nich czasu, pasji coraz mniej, nie cieszy mnie w sumie nic. Żyję sam, próbuję się wiązać z jakimiś kobietami ale jakoś nie umiem..choojnia z grzybnią. i jeszcze ta pogoda ;(((
Moje Rondo ONZ :) Ja tam robię mu zdjęcia w ładną pogodę, moja codzienność jest całkiem żywa i kolorowa!
nie
I się wku.rwiłem znowu jak pomyślałem o tym.
Masakra jest z niektórymi ludżmi bo widzę że mało rozumieją.Przypuszczam że nie chodziło autorowi o to że życie jest do d... i tak dalej jak niektórzy próbują to tu wmówić.Chodzi o CODZIENNOŚĆ czyli te momenty w życiu gdzie te same sytuacje i obrazy po pewnym momencie przestają cieszyć a poprostu obracają się w zwykłą.....szarą....codzienność.
Na szczęście nie moja, bo mieszkam na wsi :)
tez to mialem...poki nie zarobilem sobie na quada...teraz kazdy weekend jest zajebisty ;]
Jaka piękna ta codzienność! Naprawdę, te bloki skąpane we mgle i pustka, trochę dalej widać te reflektory... kontrast jest niesamowity; przy blokach w centrum miasta pusta ulica... i jedynie reflektory w oddali przypominają że jest taka nie całkiem pusta, i to, że to co nadchodzi, wcale nie jest takie złe... +, kocham Cie człowieku:)
Podoba mi się to zdjęcie :) +
szara rzeczywistość szarą rzeczywistością... ale na szczęście nie mieszkam w mieście, które przedstawia się jak to na zdjęciu. Mam niesmak właśnie do takich miast. Wielkie skrzyżowania, tory tramwajowe, korki na ulicach, olbrzymie blokowiska, wszystko jakby świeżo po wojnie, tylko w XXI wieku... ehh ;/ może to mój wew. uraz ale tak to odczuwam...
Demotywujące są nasze miasta, ulice, parkingi, bloki. Miejsca dla ludzi brak...
rondo ONZ wawa. moja siostra tam mieszka. tak tak, to prowada popieram to .
tak wygląda rzeczywistość jeśli jesteś sam ;(
Jednak codzienność demotywuje ;/
mistrzostwo
True, true...