To najlepszy jest rower. W korkach nie stoi. W ruchu miejskim czas przejazdu rowerem jest niewiele dłuższy, niż samochodem, a czasem (licząc samochód w korkach) nawet krótszy. W stosunku do autobusu (w tym dojście do i od przystanku oraz oczekiwanie na przystanku plus sama jazda autobusem) czas przejazdu rowerem (od drzwi do drzwi) jest krótszy, niż autobusem. Pedałując organizm ogrzewa się więcej, niż potrzeba, więc się nie marznie. Koszt jazdy rowerem jest bliski zera. Jedyne problemy, to padający deszcz i w zimie leżący głęboki śnieg. Te ostatnie bywają jednak na tyle dokuczliwe, że samochód jest mimo wszystko konkurencyjnym środkiem transportu.
I w tym momencie wszyscy wiedzą że nie masz malucha, bo każdy kto go kiedyś miał wie, że w zimie jest w nim tak zimno jak na przystanku, a zanim sie nagrzeje to prawie do szkoły czy pracy dojedziesz ;P
Do tego zimą będziesz skrobać szyby...tak, wiem, inni też, ale Ty od środka. Może zdarzyć się też tak, że w największą ulewę zgubisz wycieraczkę :) ehh...wspomnienia...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 września 2011 o 13:03
Widać właśnie, kto nie miał malucha - Miałem trzy, i w tym najstarszym (FL 86') ogrzewanie było tak dobre, że już po kilku minutach były rumieńce, szpecowie od motoryzacji na demotach oczywiście chcą mieć rację... no cóż, pod tylnim siedzeniem była wajcha, która uruchamiała ogrzewanie "na stałe" w maksymalnym stadium.
Mnie tez ktos kiedys skomentowal za
"kaszlaka". Powiedzialam wtedy, ze ciasne, ale wlasne! To bylo moje pierwsze auto kupione za moje wlasne zaoszczedzone z dorywczej pracy pieniadze. Wiekszosc jak juz sie "bujala furami" to zwykle rodzicow.
A mojego Puchacza wspominam z sentymentem:)
Kto nie szanuje Malucha, ten nie jest godzien jeździć czymkolwiek innym - zawsze to powtarzam, gdy ktoś się śmieje z tego bardzo dobrego samochodu. Przecież samochód nie służy do tego, żeby był nowy i ładnie wyglądał, tylko do jazdy.
gadaj tak dalej, a za niedługo nie będziemy się mogli z niczego pośmiać. to, że się z czegoś śmiejemy, nie znaczy, że kompletnie nie szanujemy tego kogoś lub czegoś.
General18, skoro to taki dupny samochód to czemu po tylu latach wciąż jeszcze działa i mimo wszystko można nim gdziekolwiek dojechać? ;) Fakt faktem, jest mniejszy, wolniejszy itp itd, ale mimo wszystko PRZETRWAŁ :)
Swoją drogą słyszałam ostatnio w radiu jak mówili, że teraz duża część młodzieży kupuje maluchy, odpicowują je. Młody chłopak wypowiadał się, że po zamianie silnika z jakiegoś tam samochodu wyciągnął poczciwym maluszkiem ponad dwie stówy. Można? Można ;)
Samochód to samochód. Nie rozumiem sensu Waszego wyśmiewania się.
Maluch ogrzewanie ma, ale i tak się nagrzewa dopiero wtedy jak się dojedzie do danego miejsca :D ja też nic do tych sprzętów nie mam ! :) auto jak auto :) wozi dupę? wozi, to o co niektórym tutaj chodzi ? :)
Ja jestem 1,5 roku po zdaniu prawka, ale niestety auta nie mam. Maluch by mi wystarczył, tylko że teraz nie znalazłbym w razie czego części do niego. Zresztą uważam, że małe auta są lepsze od tych dużych i długich. Łatwiej zaparkować :)
aż się zalogowałem żeby dać plusa - od roku jeżdżę malaczem elegantem i serio - mam w dupie inne auta. Ten podziw na ulicy, te zazdrosne spojrzenia, te opowieści ludzi którzy jechali w pięć osób do Bułgarii na wczasy w 79-ym...:) echhhhh
Też mam maluszka, elegant 98 rocznik - kupiłem jako drugi samochód. Od kolegi i raczej ze względów sentymentalnych. To mój drugi maluch i bardzo dobrze wiem jakie mankamenty kryja sie w tym wynalazku. Ale drażni mnie jak wielu ludzi (w wiekszosci takich którzy nigdy nawet nie siedzieli w maluchu)opowiada brednie na temat tego auta i wyzywa od złomów. Nie jeden właściciel beemki, golfa czy pasata chciałby miec auto w takim stanie technicznym jak mój maluch.....
hehe tylko w samochodzia ale i tak demot ciekawy
a do czego odnosi się ,,samochodzia'' polonisto? ;]
erni13 Wyobraź sobie, że MALUCH posiada ogrzewanie !
ale stoisz w korkach
hahaha, a autobus nie stoi ? :D
Demot raczej z inicjatywy kumpla, ale coś w tym jest :)
ale np. tramwaj nie stoi, ale skoro ma malucha, to teraz będzie marzł w środku, zamiast na przystanku... :D
emm kokosnh wyjaśnij mi proszę w ilu wsiach masz tramwaje bo chyba żyjemy w 2 różnych Polskach O.o
@kokosnh, łodzie podwodne też nie stoją.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 września 2011 o 18:32
To najlepszy jest rower. W korkach nie stoi. W ruchu miejskim czas przejazdu rowerem jest niewiele dłuższy, niż samochodem, a czasem (licząc samochód w korkach) nawet krótszy. W stosunku do autobusu (w tym dojście do i od przystanku oraz oczekiwanie na przystanku plus sama jazda autobusem) czas przejazdu rowerem (od drzwi do drzwi) jest krótszy, niż autobusem. Pedałując organizm ogrzewa się więcej, niż potrzeba, więc się nie marznie. Koszt jazdy rowerem jest bliski zera. Jedyne problemy, to padający deszcz i w zimie leżący głęboki śnieg. Te ostatnie bywają jednak na tyle dokuczliwe, że samochód jest mimo wszystko konkurencyjnym środkiem transportu.
Zanim się rozgrzeje to reszta już dojedzie do szkoły :P
I w tym momencie wszyscy wiedzą że nie masz malucha, bo każdy kto go kiedyś miał wie, że w zimie jest w nim tak zimno jak na przystanku, a zanim sie nagrzeje to prawie do szkoły czy pracy dojedziesz ;P
Do tego zimą będziesz skrobać szyby...tak, wiem, inni też, ale Ty od środka. Może zdarzyć się też tak, że w największą ulewę zgubisz wycieraczkę :) ehh...wspomnienia...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 września 2011 o 13:03
Ej ale jak masz tak blisko do szkoły to po co auto z garażu wystawiać, generalnie maluch nagrzewa się bardzo szybko!
trudno marznąc w lecie, no rzeczywiście maluch ma takie ogrzewanie że inne auta się gubią.
Idąc twoim tokiem myślenia, to już mamy bliżej jesieni, niż lata.Głownie chodziło mi o zimę, trudno aby marznąć w lecie... ludzie MYŚLCIE TO NIE BOLI!
Trudno to jeździć do szkoły w wakacje;)
Widać właśnie, kto nie miał malucha - Miałem trzy, i w tym najstarszym (FL 86') ogrzewanie było tak dobre, że już po kilku minutach były rumieńce, szpecowie od motoryzacji na demotach oczywiście chcą mieć rację... no cóż, pod tylnim siedzeniem była wajcha, która uruchamiała ogrzewanie "na stałe" w maksymalnym stadium.
Mnie tez ktos kiedys skomentowal za
"kaszlaka". Powiedzialam wtedy, ze ciasne, ale wlasne! To bylo moje pierwsze auto kupione za moje wlasne zaoszczedzone z dorywczej pracy pieniadze. Wiekszosc jak juz sie "bujala furami" to zwykle rodzicow.
A mojego Puchacza wspominam z sentymentem:)
Kto nie szanuje Malucha, ten nie jest godzien jeździć czymkolwiek innym - zawsze to powtarzam, gdy ktoś się śmieje z tego bardzo dobrego samochodu. Przecież samochód nie służy do tego, żeby był nowy i ładnie wyglądał, tylko do jazdy.
gadaj tak dalej, a za niedługo nie będziemy się mogli z niczego pośmiać. to, że się z czegoś śmiejemy, nie znaczy, że kompletnie nie szanujemy tego kogoś lub czegoś.
hehe ale brednie piszesz, maluch dobrym samochodem- dobre:) to nawet nie jest samochód tylko wyrób samochodopodobny
General18, skoro to taki dupny samochód to czemu po tylu latach wciąż jeszcze działa i mimo wszystko można nim gdziekolwiek dojechać? ;) Fakt faktem, jest mniejszy, wolniejszy itp itd, ale mimo wszystko PRZETRWAŁ :)
Swoją drogą słyszałam ostatnio w radiu jak mówili, że teraz duża część młodzieży kupuje maluchy, odpicowują je. Młody chłopak wypowiadał się, że po zamianie silnika z jakiegoś tam samochodu wyciągnął poczciwym maluszkiem ponad dwie stówy. Można? Można ;)
Samochód to samochód. Nie rozumiem sensu Waszego wyśmiewania się.
ha! mam dokladnie to samo tyle ze ja mam fiata Cinquecento!
kazdy sie smieje ale mam to w rurze wydechowej i pierdze na nich!!
Tak jakby maluch to już klasyka :-)
Sprzedaj malucha, zagraj w totka, wygraj 35 mln, kup ferrari, skończą się śmichy.
Za to marzniesz w Maluchu ;). Chyba, że ogrzewanie działa, to szacun! :)
a niech się dalej śmieją nie ma z czego przecież maluchy są cool ^^ ja mam zamiar po zdaniu prawka naszego rodzinnego używać xD
Nigdy nie kupiłbym malucha, nie dlatego, że obciach, tylko jest po prostu niebezpieczny.
oni marzna na przystanku a ty w maluchu...
powodzenia jak nie bedzie chcial odpalic:D
za to marzniesz w maluchu :)
Bo się rozgrzałeś pchając go.
lepiej marznąć w maluchu niż na przystanku?
no tak, przecież Ty marzniesz w maluchu ;)
tak :) teraz marzniesz w maluchu
ale ja jadąc do szkoły nie marzne na przystanku tylko marzne w mojej wypasionej bryce
na przystanku nie marzniesz, ale w aucie marzniesz
o ile Ci zapali
oni przynajmniej w tra lub aut sie ogrzeją ty od początku do końca bd siedział w tym mrozie ;d
demot:Śmiali się że mam malucha tytuł:Ja przejechałem ich maluchem
Ja mam Rometa też niektórzy się śmieją z niego ale chodzą ze szkoły z buta hahaha
Ale marzniesz w maluchu bo zanim sie ogrzewanie zagrzeje to zdąższysz zajechać do szkoły.
z pozrowieniami posiadacz Malucha ;))
Tylko 20 m dalej grzebiąc przy silniku xd
Maluch ogrzewanie ma, ale i tak się nagrzewa dopiero wtedy jak się dojedzie do danego miejsca :D ja też nic do tych sprzętów nie mam ! :) auto jak auto :) wozi dupę? wozi, to o co niektórym tutaj chodzi ? :)
Ja jestem 1,5 roku po zdaniu prawka, ale niestety auta nie mam. Maluch by mi wystarczył, tylko że teraz nie znalazłbym w razie czego części do niego. Zresztą uważam, że małe auta są lepsze od tych dużych i długich. Łatwiej zaparkować :)
aż się zalogowałem żeby dać plusa - od roku jeżdżę malaczem elegantem i serio - mam w dupie inne auta. Ten podziw na ulicy, te zazdrosne spojrzenia, te opowieści ludzi którzy jechali w pięć osób do Bułgarii na wczasy w 79-ym...:) echhhhh
nie marzniesz na przystanku, marzniesz w maluchu :)
A ty marzniesz przy odpalaniu ;d
demot:Nie marznę na prszytaknu:tylko w maluchu
Też mam maluszka, elegant 98 rocznik - kupiłem jako drugi samochód. Od kolegi i raczej ze względów sentymentalnych. To mój drugi maluch i bardzo dobrze wiem jakie mankamenty kryja sie w tym wynalazku. Ale drażni mnie jak wielu ludzi (w wiekszosci takich którzy nigdy nawet nie siedzieli w maluchu)opowiada brednie na temat tego auta i wyzywa od złomów. Nie jeden właściciel beemki, golfa czy pasata chciałby miec auto w takim stanie technicznym jak mój maluch.....
...tylko w maluchu :P
tylko marzłeś w maluchu ;p
to ty w maluchu siedzisz na przystanku i czekasz na autobus?!
jak jedzie to nie trza nadmuchu, ani wyciszenia. tylko benzyna i człowiek jest samowystarczalny.
No tak, zapomniałem ze w Twoim samochodzie jest najnowszej generacji ogrzewanie, wsiadasz i ku.wa jest jak na Krecie
Demot z dobrym przesłaniem, więc leci plus. Aczkolwiek wolałbym, poloneza, stara fiestę, ax, coś za 700-900zł tylko nie malucha.
Kolejny demot z bledem, cholera, admin, co sie dzieje?!
Fakt, bardziej komfortowo jest marznąć w maluchu