Racja ;) koleś chce się utrzymać w robocie, to musi spełniać wszystkie kryteria. Pracuje akurat w sobotnie poranki? Widocznie lubi to, albo zależy na stałej pensji ;) a tym lepiej, jeśli taki wizjer ma pozytywny głos o poranku ;d raczej ktoś, kto przynudza nie jest dobrze odbierany^^
Spoko spoko, tyle ile dostaje gość z radia wystarczy na 100kg entuzjazmu przez na prawdę długi weekend. Po za tym pracy najcięższej nie ma. W każdym razie nie martwcie się o nich, na prawdę :)
@Azreael uważasz, że tak łatwym jest usiąść w studiu i mówić do setek tysięcy słuchaczy? W radiu nie ma cięcia, montażu, powtórki tego, co się już powiedziało, wszystko leci na żywo. W każdej sekundzie trzeba być profesjonalistą, bo drugiej szansy nie będzie.
z drugiej strony żeby być spikerem trzeba wiedzieć i mieć co powiedzieć... skoro ma co powiedzieć i mówi to znaczy że chce to powiedzieć... jeżeli chce to powiedzieć to znaczy że lubi tę pracę więc czemu by nie miał mówić z entuzjazmem??
@Ashardon, Oczywiście, że w radiu też są cięcia i montaże. Audycje można porównać do kanałów informacyjnych w telewizji, ale to nie jest tak, że oni nie mają czasu na przygotowanie się do tematu. Nie wyolbrzymiajmy.
@Ashardon, nic nie jest łatwe. Dlatego nie każdy jest strażakiem czy górnikiem i nie każdy jest aktorem czy spikerem. Nie mniej jednak, nie ja, ale mój znajomy obraca się w tym środowisku i generalnie coś nie coś wiem o tej pracy. Np, że osoba pracująca tam (Planeta, wcześniej bodaj Eska) raczej nie narzeka, ani na pracę, ani na zarobki. Raczej też przychodzi mu to z łatwością. Po za tym zwyczajowe kilka głębszych na dobry początek i leci jak dobry film. Generalnie jak mówiłem we wcześniejszej wypowiedzi: nie martw się o nich. Pylicy nie dostanie :)
bo praca w radiu jest niezwykle męcząca... gdyby koleś popracował sobie troche w sektorze przemysłu ciężkiego, albo jako mechanik (lub coś pokrewnego), to by wolał sobie popracować w sobote bez większego wysiłku.
Dialog z trójki: dzwoniąca- "szkoda mi wszystkich tych radiowców, kajerów [...] pracujących w soboty i niedziele"
radiowiec: "no cóż, dla niektórych weekend zaczyna się w poniedziałek."
Poza tym oni nie zarabiają groszy...
ludzie pracujący w radiu przeważnie bardzo lubią swoją pracę, więc entuzjazm pod tym względem nie jest dla nich tak niemożliwy, jak tych, którzy pracują jako "za*ierdalacze" ;p
Pracuję w radiu publicznym, prowadzę 2 audycje tygodniowo poza tym pracuję w redakcji informacji - czyli "robię serwisy", jezdzę na konferencje, pisze informacje, wycinam dzwięki. Pracuję 13 godzin dziennie, zarabiam około 1200 zł, mam umowę o dzieło. A i tak kocham moją pracę, bo w radiu pracują tylko zapaleńcy, którzy na prawdę są w radiu zakochani. Może prezenterzy dużych komercyjnych stacji zarabiają sporo, ale nie wypowiadaj się na tematy o których nie masz zielonego pojęcia. O presji czasu i stresie nie wspomnę...
myślę, że on po prostu lubi swoją pracę :) gdybym pracowała w radiu też z entuzjazmem bym to mówiła :P poza tym jeśli to bardziej znane radio to na pewno sporo zarabia, na urlop wyjedzie sobie odpocząć do ciepłych krajów więc nie ma powodu do smutku :P
taka praca jak on ma to sama przyjemnosc. .. najgorsza jest szkola musisz przebywac z ludzmi z ktorymi nikogo nie obchodzi czy czujesz sie zle czy dobrze i zadaja duze prace domowe
Moja wymarzona praca, ale póki co muszę odbyć staż w redakcji dziennika. Życzę wszystkim, by spełniły im się najskrytsze marzenia dotyczące miejsca zatrudnienia :* Powodzenia
swiatzwariowal racja. Wielu ludziom praca kojarzy się z miejscem w którym przez 8 godzin robi się coś monotonnego, czego się nienawidzi aby tylko coś zarobić. Jednak jeżeli ma się szczęście i znajdzie się ciekawą pracę, która daje wiele radości i satysfakcji to bardzo łatwo o entuzjazm :).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 października 2010 o 20:56
Przecież praca radiowca to przyjemność.
Co z tego, że sobota? Jak dostaje podwójna pensie za mówienie do mikrofonu, to nie jest zapiepszanie z wywrotek jakiś ładunków, bez fizycznych usterek swojego ciała..
Natura dała głos to korzysta, więc demot nie jest taki sobie, bez oceny
jak ktoś kocha swoją robotę xD to nawet siedzenie o 6.00 rano przed mikrofonem , to dla niego radocha ;) w zyciu jest wazne by pracowac , i kochac to co sie robi ;) nie wazne ile masz z tego siana xD
Koleś sobie siedzi, słucha muzyki, gada do mikrofonu, śmieje się a kilka tysięcy miesięcznie wpada. Jakbym miał taką robotę to też bym tryskał entuzjazmem.
O tym samym pomyślałem jadąc nad morze w wakacje około 6-7 rano. Co chwila "Wstawaj, szkoda lata!" "Mamy dzis piekny słoneczny dzień, szkoda go zmarnować!"
Ludzie zozumcie jedno.Jeżeli lubi to robić to wtedy jest jak hobby , zresztą popre Tymonna robota w rdiu jest napewno fajna bo wtedy wypływa z ciebie 100 % radości.Zresztą długo w soboty nie pracujesz.
Taka praca to przyjemność :) nic w tym okropnego. Ja pracując w radiu czekałem na weekendowe audycje. I tak daję plusa, bo nie wszyscy muszą tak sądzić.
Pzdr.
A wziąłeś pod uwagę to że bez entuzjazmu by go wywalili ?
Racja ;) koleś chce się utrzymać w robocie, to musi spełniać wszystkie kryteria. Pracuje akurat w sobotnie poranki? Widocznie lubi to, albo zależy na stałej pensji ;) a tym lepiej, jeśli taki wizjer ma pozytywny głos o poranku ;d raczej ktoś, kto przynudza nie jest dobrze odbierany^^
Spoko spoko, tyle ile dostaje gość z radia wystarczy na 100kg entuzjazmu przez na prawdę długi weekend. Po za tym pracy najcięższej nie ma. W każdym razie nie martwcie się o nich, na prawdę :)
@Azreael uważasz, że tak łatwym jest usiąść w studiu i mówić do setek tysięcy słuchaczy? W radiu nie ma cięcia, montażu, powtórki tego, co się już powiedziało, wszystko leci na żywo. W każdej sekundzie trzeba być profesjonalistą, bo drugiej szansy nie będzie.
Może po prostu lubi swoją precę;)
z drugiej strony żeby być spikerem trzeba wiedzieć i mieć co powiedzieć... skoro ma co powiedzieć i mówi to znaczy że chce to powiedzieć... jeżeli chce to powiedzieć to znaczy że lubi tę pracę więc czemu by nie miał mówić z entuzjazmem??
Gdybym dostał tyle kasy co on to cieszył bym się nawet z tego , że jest poniedziałek , idę do szkoły i przede mną cały tydzień ...
@Ashardon, Oczywiście, że w radiu też są cięcia i montaże. Audycje można porównać do kanałów informacyjnych w telewizji, ale to nie jest tak, że oni nie mają czasu na przygotowanie się do tematu. Nie wyolbrzymiajmy.
A nie pomyśleliście o tym że on Kocha tą pracę? :D to nie robota w fabryce, gdzie robi się bo musi, on idzie tam pracować bo chce to robić :)
Sorry, ale nie on jeden pracuje w weekend!
jakby na budowie zapieprzał to by sie tak nie cieszył, a ze w radiu grzeje dupe to moze sobie zartować
@Ashardon, nic nie jest łatwe. Dlatego nie każdy jest strażakiem czy górnikiem i nie każdy jest aktorem czy spikerem. Nie mniej jednak, nie ja, ale mój znajomy obraca się w tym środowisku i generalnie coś nie coś wiem o tej pracy. Np, że osoba pracująca tam (Planeta, wcześniej bodaj Eska) raczej nie narzeka, ani na pracę, ani na zarobki. Raczej też przychodzi mu to z łatwością. Po za tym zwyczajowe kilka głębszych na dobry początek i leci jak dobry film. Generalnie jak mówiłem we wcześniejszej wypowiedzi: nie martw się o nich. Pylicy nie dostanie :)
bo praca w radiu jest niezwykle męcząca... gdyby koleś popracował sobie troche w sektorze przemysłu ciężkiego, albo jako mechanik (lub coś pokrewnego), to by wolał sobie popracować w sobote bez większego wysiłku.
Dialog z trójki: dzwoniąca- "szkoda mi wszystkich tych radiowców, kajerów [...] pracujących w soboty i niedziele"
radiowiec: "no cóż, dla niektórych weekend zaczyna się w poniedziałek."
Poza tym oni nie zarabiają groszy...
poprostu trzeba robic to co sie lubi i czerpac przyjemność z pracy ;PP
Bo bez pasji praca staje się jedynie męczącym obowiązkiem...
no i fajna praca ciekawa :)
dobry demot, oczywiście [+]
Do radia nie trafiają przypadkowi ludzie, tam raczej idą tacy którzy kochają swoją pracę i znają się na rzeczy.
Właśnie oni to przeważnie uwielbają..
dokładnie, do radia chcą ludzi z humorem, a nie takich którzy będą zamulali i mamrotali coś ; D
ludzie pracujący w radiu przeważnie bardzo lubią swoją pracę, więc entuzjazm pod tym względem nie jest dla nich tak niemożliwy, jak tych, którzy pracują jako "za*ierdalacze" ;p
A on co ma narzekać? Siedzi sobie w ciepłym budynku, nie wysila się i pewnie ładną kasę zbiera. Ilu by chciało być na jego miejscu.
Pracuję w radiu publicznym, prowadzę 2 audycje tygodniowo poza tym pracuję w redakcji informacji - czyli "robię serwisy", jezdzę na konferencje, pisze informacje, wycinam dzwięki. Pracuję 13 godzin dziennie, zarabiam około 1200 zł, mam umowę o dzieło. A i tak kocham moją pracę, bo w radiu pracują tylko zapaleńcy, którzy na prawdę są w radiu zakochani. Może prezenterzy dużych komercyjnych stacji zarabiają sporo, ale nie wypowiadaj się na tematy o których nie masz zielonego pojęcia. O presji czasu i stresie nie wspomnę...
myślę, że on po prostu lubi swoją pracę :) gdybym pracowała w radiu też z entuzjazmem bym to mówiła :P poza tym jeśli to bardziej znane radio to na pewno sporo zarabia, na urlop wyjedzie sobie odpocząć do ciepłych krajów więc nie ma powodu do smutku :P
ale ile w tej robocie za takie słówka zarabia ;)
Po prostu ma wolne w jeden z dni powszednich.
W sumie to nawet czasem chciałbym pracować w radiu.
Demot dobry [+]. Znam to z własnego doświadczenia bo sama w radio pracowałam. Fakt, praca fajna ale czasem godziny pracy demotywujące..
taka praca jak on ma to sama przyjemnosc. .. najgorsza jest szkola musisz przebywac z ludzmi z ktorymi nikogo nie obchodzi czy czujesz sie zle czy dobrze i zadaja duze prace domowe
Praca w radiu, piknie :D +
siedzi i zarabia x5 więcej niż ty :)
ale czasami i to wkurza ;p
Też mi coś. Do takiej roboty sam chciałbym chodzić ;]
w końcu nowe demoty, ciekawie czy będzie przymrozek jutro z rana
W końcu wybrał taką pracę jaką lubi i musiał się liczyć z tym że będzie pracował w weekend
Przy takiej pracy to nie ma znaczenia że pracuje w sobote. Taka praca dla takich ludzi to po prostu rozrywka więc nie dziwi mnie ich entuzjazm.
Proste , gdybym mial taka robote tez bym to mowil z entuzjazmem :)
Lubi czy nie lubi to musi to robić z entuzjazmem, jeśli chce tam jeszcze pracować. ;d
w takiej pracy i za takie pieniadze tez bym tak mogł
demot:Zaczynamy specjalną audycję:dla studentów zaocznych
Ja pierniczę, jak ja bym chciał pracować w radiu. Ta robota jest błogosławieństwem, a i zarobić można porządnie!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2010 o 20:29
Moja wymarzona praca, ale póki co muszę odbyć staż w redakcji dziennika. Życzę wszystkim, by spełniły im się najskrytsze marzenia dotyczące miejsca zatrudnienia :* Powodzenia
jeżeli się robi co się lubi to nie ma raczej problemu robić tego z entuzjazmem :))))))))))
swiatzwariowal racja. Wielu ludziom praca kojarzy się z miejscem w którym przez 8 godzin robi się coś monotonnego, czego się nienawidzi aby tylko coś zarobić. Jednak jeżeli ma się szczęście i znajdzie się ciekawą pracę, która daje wiele radości i satysfakcji to bardzo łatwo o entuzjazm :).
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2010 o 20:56
Przecież praca radiowca to przyjemność.
Co z tego, że sobota? Jak dostaje podwójna pensie za mówienie do mikrofonu, to nie jest zapiepszanie z wywrotek jakiś ładunków, bez fizycznych usterek swojego ciała..
Natura dała głos to korzysta, więc demot nie jest taki sobie, bez oceny
Praca w radiu to pasja. A jeśli chodzi o pieniądze to uwierzcie mi, wcale tak różowo nie jest ;]
Człowiek siedzi w wymarzonej pracy, słuchają go tysiące ludzi i jeszcze mu nieźle płacą. Czy naprawdę trzeba włożyć wiele entuzjazmu ?
Też mi ciężka robota, w przerwach między piosenkami powiedzieć parę słów.
Eeee no nie zgodzę się - lekka robota, za sporą kasę - też byś się cieszył ;]
Z tego co wiem to weekend w piątki sie zaczyna...
+ za demota... zdemotywowales mnie bo obejrzałem go w niedzielę o godzinie 22:18
Ja osobiście jestem Prezenterem radiowym, lecz na radiu internetowym, na którym gra się za free :)
taka robota to nie robota...
Robisz to co lubisz i sprawia Ci przyjemność a jeszcze Ci płacą za to :)
To mniej więcej tak jak siedzieć w domu palić fajke i pić piwo i jeszcze zarabiać za to :]
Pozatym taki to może na kacu nawet do roboty iść... tyle żeby miał głos w miare przyzwoity :]
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2010 o 22:41
jak ktoś kocha swoją robotę xD to nawet siedzenie o 6.00 rano przed mikrofonem , to dla niego radocha ;) w zyciu jest wazne by pracowac , i kochac to co sie robi ;) nie wazne ile masz z tego siana xD
:)
Pracuję w radiu od kilku lat, prowadzę takie poranki - Kocham To !!!!
Eska - muzyką się żyje :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2010 o 23:46
Koleś sobie siedzi, słucha muzyki, gada do mikrofonu, śmieje się a kilka tysięcy miesięcznie wpada. Jakbym miał taką robotę to też bym tryskał entuzjazmem.
tylko że oni nagrywają wcześniej audycję na sobote i niedziele ^^
Co jak co, ja nigdy o tym nie pomyślałam . ;D A krytykować to każdemu łatwo . :D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 października 2010 o 14:49
moze on kocha te robote???
Chciałbym miec taka robote
no nie mogę ziom ze studiów na fotce!! tyle wódki razem wypiliśmy, mogłem wziąć autograf teraz był by dużo wart!!
O tym samym pomyślałem jadąc nad morze w wakacje około 6-7 rano. Co chwila "Wstawaj, szkoda lata!" "Mamy dzis piekny słoneczny dzień, szkoda go zmarnować!"
Robota w radiu to sama przyjemność ;)
Ludzie zozumcie jedno.Jeżeli lubi to robić to wtedy jest jak hobby , zresztą popre Tymonna robota w rdiu jest napewno fajna bo wtedy wypływa z ciebie 100 % radości.Zresztą długo w soboty nie pracujesz.
Taka praca to przyjemność :) nic w tym okropnego. Ja pracując w radiu czekałem na weekendowe audycje. I tak daję plusa, bo nie wszyscy muszą tak sądzić.
Pzdr.
tak, ale on robi to co lubi ;]
jak się nazywa ten gościu? przystojny :3
Pracowałem kiedyś w radiu - audycje 3-6 rano. Chętnie bym tam wrócił... Więc to możliwe.