Pracuję u komornika, i o ile eksmisje zdarzają się rzadko, to gorzej jest z osobami które przychodzą do kancelarii osobiście. Czasami szef musi robić sobie przerwę i wietrzyć gabinet bo "smakosze alkoholi" mają niezbyt miłe perfumy.
Ale sam komornik jest miły, wystarczy gest dobrej woli.
komornik jest miły? wolne żarty. niestety zdarzyło mi się już kilku poznać, przyłażą do mieszkania, w którym mieszkam, bo jest w nim zameldowana osoba, którą ścigają. ale fakt, że od jakichś 10 lat tutaj nie była nie przeszkadza im traktować całej rodziny jak najgorszych kryminalistów. jestem w domu sama z rocznym dzieckiem, a taki nawet nie powie w drzwiach, o co chodzi, tylko ładuje się bez pytania do dziennego pokoju. i przeciętna matka jest tak przerażona, że nie wie, czy go wyprosić, czy wołać na pomoc sąsiadów, czy dzwonić na policję. może uczyliśmy się z różnych książek, ale ja inaczej rozumiem pojęcie "miły"
znam bardzo dobrze jednego komornika i ta praca jest ciężka mnóstwo papierkowej roboty, częste wyjazdy po za miasto często by pocałować klamkę, użeranie się ze cwaniaczkami w urzędzie reasumując komorników nie lubią głównie osoby które najzwyczajniej w świecie kręcą lody i starają się omijać prawo a jak ktoś robi sobie długi to niech nie dziwi się że mu telewizor zabierają oczywiście są też sytuacje wyjątkowe ale częste one nie są
Podobnie jest z nauczycielami. Wszyscy płaczą, że nic nie robią a kasę (ich) państwową biorą, ale nikt nie patrzy na to ile papierów mają i tego, że czasami więcej czasu dzieciom poświęcają niż ich rodzice. Nie wspominając już o tym, że muszą się z nimi użerać w szkole, a dziwnym trafem w domu te dzieci są spokojne... wg rodziców...
Znam osobiście komornika. W życiu prywatnym jest to normalny człowiek, zachowuje się jak inni. Jednak jest to bardzo stresująca i wyniszczająca praca. A to, że ludzie na własne życzenie narobili sobie długów to tylko i wyłącznie ich wina. Nikt ich do tego nie namawiał.
Jak uwarzacie, że komornik to drań bez serca to pomyślcie o ludziach do których przychodzi. Owszem zdarzają się ludzie którym się w życiu nie udało, ale większośc to cwaniaczki i oszuści, którzy nabiorą kredytów i nie chcą spłacac na zasadzie "mogą mi ....." Wtedy potrzebny jest czasem drań, żeby ich doprowadzic do porządku i żeby oszuści nie żyli z naszych podatków. Chyba, że niektórzy chcą się bawic w świętych i utrzymywac cwaniaka, który gdzieś ma prawo, którego ty musisz przestrzegac...
Pracuję u komornika, i o ile eksmisje zdarzają się rzadko, to gorzej jest z osobami które przychodzą do kancelarii osobiście. Czasami szef musi robić sobie przerwę i wietrzyć gabinet bo "smakosze alkoholi" mają niezbyt miłe perfumy.
Ale sam komornik jest miły, wystarczy gest dobrej woli.
komornik jest miły? wolne żarty. niestety zdarzyło mi się już kilku poznać, przyłażą do mieszkania, w którym mieszkam, bo jest w nim zameldowana osoba, którą ścigają. ale fakt, że od jakichś 10 lat tutaj nie była nie przeszkadza im traktować całej rodziny jak najgorszych kryminalistów. jestem w domu sama z rocznym dzieckiem, a taki nawet nie powie w drzwiach, o co chodzi, tylko ładuje się bez pytania do dziennego pokoju. i przeciętna matka jest tak przerażona, że nie wie, czy go wyprosić, czy wołać na pomoc sąsiadów, czy dzwonić na policję. może uczyliśmy się z różnych książek, ale ja inaczej rozumiem pojęcie "miły"
Dobrze gada. Dać mu wódki.
Jest Polski film pt. "komornik" i jest świetny kto nie widział polecam.
Po pierwsze nie jest prosta,a po drugie obarczona społeczną nienawiścią,bo chyba nikomu zawód komornika się dobrze nie kojarzy.
Powiedział syn komornika .
znam bardzo dobrze jednego komornika i ta praca jest ciężka mnóstwo papierkowej roboty, częste wyjazdy po za miasto często by pocałować klamkę, użeranie się ze cwaniaczkami w urzędzie reasumując komorników nie lubią głównie osoby które najzwyczajniej w świecie kręcą lody i starają się omijać prawo a jak ktoś robi sobie długi to niech nie dziwi się że mu telewizor zabierają oczywiście są też sytuacje wyjątkowe ale częste one nie są
Podobnie jest z nauczycielami. Wszyscy płaczą, że nic nie robią a kasę (ich) państwową biorą, ale nikt nie patrzy na to ile papierów mają i tego, że czasami więcej czasu dzieciom poświęcają niż ich rodzice. Nie wspominając już o tym, że muszą się z nimi użerać w szkole, a dziwnym trafem w domu te dzieci są spokojne... wg rodziców...
Powiedział syn nauczycieli.
Człowiek bez sumienia gdyby Hitler żył to by się pozabijali o takiego dobrego pracownika.
Ten kot ostatnio popularny...
Za żadne pieniądze nie zostałabym komornikiem. Trzeba nie mieć serca, żeby wykonywać taki zawód.
Znam osobiście komornika. W życiu prywatnym jest to normalny człowiek, zachowuje się jak inni. Jednak jest to bardzo stresująca i wyniszczająca praca. A to, że ludzie na własne życzenie narobili sobie długów to tylko i wyłącznie ich wina. Nikt ich do tego nie namawiał.
http://www.youtube.com/user/simonscat i wiadomo skąd bierze obrazki :)
Dla wszystkich, którzy uważają że to Rysiek z Heyah. Wpiszcie sobie w youtube: Simon's Cat :) To właśnie Simon :))
To jest kot Simona, a nie Simon.
Jak uwarzacie, że komornik to drań bez serca to pomyślcie o ludziach do których przychodzi. Owszem zdarzają się ludzie którym się w życiu nie udało, ale większośc to cwaniaczki i oszuści, którzy nabiorą kredytów i nie chcą spłacac na zasadzie "mogą mi ....." Wtedy potrzebny jest czasem drań, żeby ich doprowadzic do porządku i żeby oszuści nie żyli z naszych podatków. Chyba, że niektórzy chcą się bawic w świętych i utrzymywac cwaniaka, który gdzieś ma prawo, którego ty musisz przestrzegac...
A nawet jeżeli komuś się "w życiu nie udało", to czyja wina? Komornika?
Sądzę że mają pensję odpowiednio wysoką by wyzbyć się poczucia winy za swoją pracę.