Do Autora : I piją. Przecież według demotywatorowych trendów "oni ZAWSZE tylko PIJĄ"! - w dzień, w nocy, w zimę i lato. (-_-) :-/
A demotywator prawdziwy, co tu się rozpisywać. [+].
Budowlańcy to bardzo dobrzy ludzie, u mnie robią właśnie asfalt i niedawno przyjechał wóż z drzewem (wiadomo zima = kominek) no i nie było nikogo w domu, a że już było zapłacone no to przed domem mi wywalił, bo rodzice byli w pracy, no to jak wrócili to robotnicy postanowili im pomóc i przenieść to drzewo przy pomocy maszyny, lepsze to niż taczka, najlepsze że była to bezinteresowna pomoc;]
Do wulgaryzmów i narzekania dorzuciłbym picie w pracy i opierdzielanie się na potęgę, wiem coś o tym bo sam jestem budowlańcem;) A tak bez jaj to stereotypy bolą...
Dla Ciebie też minus... Wiesz jakbyś nie zauważył to na ogół budowlańcy klną i jak idziesz to gwiżdżą, (Ty patrzyc, a to jakieś buraki;D), ale czasem zdarzają się wyjątki, tak. Ja myślę, że to jeden wyjątek i autor ma rację-->[+]
A ja mam swojego kotka właśnie z budowy ;)
Kotka na budowie się okociła, pracownicy dobrze się ją opiekowali - kupowali jej whiskasy, zapewnili schronienie. Maluchy szybko się rozeszły po ludziach :)
I srututuut tu tu, że wszyscy budowlańcy chleją na umór. Jak mają ch.jowego kierownika, który nad 'Heńkami' zapanować nie może to się nie dziwię...
skad wiesz człowieku,ja pracuje w firmie budowlanej i jest kultura,nie ma chlania i nikt sie nie opier***la dzieki temu klienci nas polecaja i mamy duzo pracy z polecenia a ze zdarzaja sie pijaki i nieroby to jak w kazdej pracy,zdarzaja sie tacy policjanci,lekarze itp wiec sie zastanów czasem co piszesz ale pewnie masz 12 lat i chciałeś przykozaczyc
Sam pracuje na różnych budowach i mogę potwierdzić że nie każdy który robi na budowie jest menelem i żulem.
Zawsze znajdzie się jakiś cham czy kontrahent ale są to sporadyczne przypadki.
Często jest śmiesznie bo zawsze jest jakiś "jajcarz" a wtedy dzień przemija jak pstrykniecie palcem bo zapominamy o czasie.
Kiedyś myślałem że tacy ludzie nie maja pojęcia o budowie, i są tylko pionkami na placu czekającymi na polecenia szefa lub brygadzisty lecz się myliłem, zawsze ktoś znajdzie jakiś lepszy sposób na zrobienie czegoś lub żeby się z czymś nie męczyć.
Najbardziej mnie i mojego kumpla zdenerwowała jego siostra jak idąc przed 7 rano przez miasto powiedziała "same robole idą do roboty" lecz niestety taki jest punkt widzenia społeczeństwa a na prawdę jest całkiem inaczej i nic na to nie poradzimy :/
zgadzam się w pełni. Mąż od 10 lat pracuje na budowie. Jest naprawdę niezłym fachowcem. Tam gdzie pracuje są i tacy, którzy piją , i tacy, którzy nie wezmą łyka piwa , chyba, że na grillu organizowanym przez szefa, tak jak mój Mąż. Jeśli chodzi o wartość człowieka- ile razy widziałam "biznesmenów" , którzy po pracy siadali w domu na kanapie, pilot w łapę a żona biagała tylko z obiadkiem i kapciami. Mój mąż po 10 h harówy w pogodę i niepogodę przychodzi i przejmuje ode mnie 5 miesięczną córeczkę. Pomimo, że plecy , kolana bolą jak diabli, wstaje do niej w nocy on, a nie ja. Podwyżki nie dostał od dwóch lat. Zarabia nie więcej niż 3 tys. To nie mało, są biedniejsi. Ale on nie ma możliwości zastrajkować jak nauczyciele czy pielęgniarki. Powiecie- mógł się uczyć , to by pracował w biurze. Oczywiście, mógł, ale skrzydła podcięła mu pewna mądra wychowawczyni w podstawówce, która na jego stwierdzenie, że chce iść do technikum, powiedziała mu prosto w oczy, że nie ma szans się dostać. Na świadectwie trójki i czwórki, byli gorsi a teraz są magistrami. Tylko chłopak stracił wiarę w siebie, do tego trochę problemów w domu i samoocena odnostowała spory spadek. Nawet nie wiecie, ile jest takich osób, które teraz zbierają baty, bo budowlaniec to przecież alkoholik, zboczeniec, cham, nierób. Płakać mi się chce, jak widzę kiedy on słyszy czasem mimowoli takie opinie i udaje, że się tym nie przejmuje, że go to nie dotyka. Uwierzcie w końcu, że na świecie są gorsi ludzie niż osławieni "budowlańcy", tzw. robole. Nie zamieniłabym go nigdy na jakiegoś wykształconego cwaniaka.
przedobrzyłeś kolego... na wyrost pojęty stereotyp, jak same komentarze sugerują, nie każdy ma takie zdanie o budowlańcach. Budowlaniec - pracownik jak każdy inny - specjalizujący się w swojej branży spośród całej palety zawodów.
Taa jasne.. ci obok mnie wcale nie są tacy mądrzy.. przez nich straciłam psa. bo nie pomyśleli o tym ze jak nie załążą siatki to mój pies może wylecieć na ulice.. gdzie będzie jechał jakiś idiota.
Do tych, którzy widzieli go wczoraj - zmieniłem opis i wystawiłem jeszcze raz
Mnie najbardziej zdziwił fakt że budowa się konczy.
Czyli jednak to nie budowa drogi
Do Autora : I piją. Przecież według demotywatorowych trendów "oni ZAWSZE tylko PIJĄ"! - w dzień, w nocy, w zimę i lato. (-_-) :-/
A demotywator prawdziwy, co tu się rozpisywać. [+].
bo to są chamy, a ogłoszenie napisał pewnie kierownik budowy, albo jakiś człowiek, nie ma podpisu kto to napisał
Budowlańcy to bardzo dobrzy ludzie, u mnie robią właśnie asfalt i niedawno przyjechał wóż z drzewem (wiadomo zima = kominek) no i nie było nikogo w domu, a że już było zapłacone no to przed domem mi wywalił, bo rodzice byli w pracy, no to jak wrócili to robotnicy postanowili im pomóc i przenieść to drzewo przy pomocy maszyny, lepsze to niż taczka, najlepsze że była to bezinteresowna pomoc;]
a chamy to rodzaj żeński?
Jedna jaskółka wiosny nie czyni...
A skąd przekonanie że budowlańcy to chamy? Proszę o przykład bo ja nie znam takowych i jestem ciekaw kto zna? I w jaki sposób okazali się chamscy?
kto z Zamościa niech daje plusa! :D oczywiście że ogromny plus, mieszkam w bloku na listopadowej :P
Do wulgaryzmów i narzekania dorzuciłbym picie w pracy i opierdzielanie się na potęgę, wiem coś o tym bo sam jestem budowlańcem;) A tak bez jaj to stereotypy bolą...
bagielka - ja też xd
A skad wiesz kim oni dla mnie sa? Znasz mnie? Minus
widocznie nie zrozumiałeś przekazu :)
Dla Ciebie też minus... Wiesz jakbyś nie zauważył to na ogół budowlańcy klną i jak idziesz to gwiżdżą, (Ty patrzyc, a to jakieś buraki;D), ale czasem zdarzają się wyjątki, tak. Ja myślę, że to jeden wyjątek i autor ma rację-->[+]
Czyli to Twój sposób na podbudowanie własnego ego? ;)
hehe Zamość ?
A jakże :)
Zamość coraz częściej na głównej, biorę aparat i idę w miasto, może coś upoluje ;)
Hehe zamość górą chyba że gdzieś indziej jest lege artis przy lwowskiej
Chyba nie ma, tylko na Lwowskiej, obok Carrefoura.
Lege Artis jest przy Lwowskiej, na Poprzecznej
Wiem, bo mieszkam xD
Od razu mi się skojarzyła Lwowska i Lege Artis. Byłem w ten weekend, fajnie Rynek Solny zrobili. Pozdro dla Zamościa! :)
No całkiem miło widzieć rodzinne miasto na głównej ;]
Hehe znam pary budowlańców i każdy z nich przyznaje że w pracy gwiżdżą za dziewczynami, jednak na co dzień to całkiem mili ludzie:P
a jak ktos przyjdzie to flaszke beda chcieli za tego kota
I tu się nie zgodzę. Np. Mój wujek jest budowlańcem i nie pije . Jedynie co to na jakieś okazje, np. imieniny...
Awangarda w budownictwie!
lenusek ale w parze idzie druga zasada że nawet brak okazji jest okazją
Mieszkam na Lwowskiej ale to nie to miasto :(
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 listopada 2010 o 16:23
he Zamość na głównej ;]
...a kartkę napisała córka głównego inżyniera budowy.
Mylisz się...
oczywiście plus bo nie wszyscy budowlańce to pijaki :D
Zaraz Metale się zgłoszą i będzie po kociakach
raczej sataniści ;P
Daje [+] bo szkołę mam na Lwowskiej .
I wgl demotywator z sensem .
Budowlańcy to nie tylko chamy, które tylko klną i narzekają. Jeszcze chleją browary w robocie...
A ja mam swojego kotka właśnie z budowy ;)
Kotka na budowie się okociła, pracownicy dobrze się ją opiekowali - kupowali jej whiskasy, zapewnili schronienie. Maluchy szybko się rozeszły po ludziach :)
I srututuut tu tu, że wszyscy budowlańcy chleją na umór. Jak mają ch.jowego kierownika, który nad 'Heńkami' zapanować nie może to się nie dziwię...
mógłby każdy po kotku do domu zabrać....
Wkurzaja mnie takie podpisy jak ten. SKAD WIESZ KIM SA DLA MNIE BUDOWLANCY, DO CHOLERY?!
i zaczepiają laski na ulicy
nie dosc ze klna i narzekaja to jeszcze sa nierobami
skad wiesz człowieku,ja pracuje w firmie budowlanej i jest kultura,nie ma chlania i nikt sie nie opier***la dzieki temu klienci nas polecaja i mamy duzo pracy z polecenia a ze zdarzaja sie pijaki i nieroby to jak w kazdej pracy,zdarzaja sie tacy policjanci,lekarze itp wiec sie zastanów czasem co piszesz ale pewnie masz 12 lat i chciałeś przykozaczyc
Welcome in Zamość ; D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 listopada 2010 o 17:22
zapomniałeś dopisać że piją
Kolejny raz usiłuje się mi coś wmówić na demotach. Skąd znasz moje zdanie o budowlańcach?!
mi budowlańcy kojarzą się jeszcze ze zboczeńcami :D
błąd ortograficzny - nie 'które' a 'którzy' powinno być :)
zmc :D
Jakie to miasto? Tarnów?
synku synku jakei hamy? przecieżm i hałpe zbudowali xD
Nadal kierujcie się w życiu stereotypami.
Prawda jest taka, że większość budowlańców to chamy. Spotkać takich to cud. Wiem co mówię, bo robiłem na paru budowach.
a ja tam bruk kladlem, niestety miesiac temu skonczyly sie wakacje i studia sie zaczely
A chłopaki dalej z kostką walczą :)
To że ktoś przeklina i jest chamem nie oznacza że nie ma serca :)
wyjątek potwierdza regułę
i piją ;D
Sam pracuje na różnych budowach i mogę potwierdzić że nie każdy który robi na budowie jest menelem i żulem.
Zawsze znajdzie się jakiś cham czy kontrahent ale są to sporadyczne przypadki.
Często jest śmiesznie bo zawsze jest jakiś "jajcarz" a wtedy dzień przemija jak pstrykniecie palcem bo zapominamy o czasie.
Kiedyś myślałem że tacy ludzie nie maja pojęcia o budowie, i są tylko pionkami na placu czekającymi na polecenia szefa lub brygadzisty lecz się myliłem, zawsze ktoś znajdzie jakiś lepszy sposób na zrobienie czegoś lub żeby się z czymś nie męczyć.
Najbardziej mnie i mojego kumpla zdenerwowała jego siostra jak idąc przed 7 rano przez miasto powiedziała "same robole idą do roboty" lecz niestety taki jest punkt widzenia społeczeństwa a na prawdę jest całkiem inaczej i nic na to nie poradzimy :/
zgadzam się w pełni. Mąż od 10 lat pracuje na budowie. Jest naprawdę niezłym fachowcem. Tam gdzie pracuje są i tacy, którzy piją , i tacy, którzy nie wezmą łyka piwa , chyba, że na grillu organizowanym przez szefa, tak jak mój Mąż. Jeśli chodzi o wartość człowieka- ile razy widziałam "biznesmenów" , którzy po pracy siadali w domu na kanapie, pilot w łapę a żona biagała tylko z obiadkiem i kapciami. Mój mąż po 10 h harówy w pogodę i niepogodę przychodzi i przejmuje ode mnie 5 miesięczną córeczkę. Pomimo, że plecy , kolana bolą jak diabli, wstaje do niej w nocy on, a nie ja. Podwyżki nie dostał od dwóch lat. Zarabia nie więcej niż 3 tys. To nie mało, są biedniejsi. Ale on nie ma możliwości zastrajkować jak nauczyciele czy pielęgniarki. Powiecie- mógł się uczyć , to by pracował w biurze. Oczywiście, mógł, ale skrzydła podcięła mu pewna mądra wychowawczyni w podstawówce, która na jego stwierdzenie, że chce iść do technikum, powiedziała mu prosto w oczy, że nie ma szans się dostać. Na świadectwie trójki i czwórki, byli gorsi a teraz są magistrami. Tylko chłopak stracił wiarę w siebie, do tego trochę problemów w domu i samoocena odnostowała spory spadek. Nawet nie wiecie, ile jest takich osób, które teraz zbierają baty, bo budowlaniec to przecież alkoholik, zboczeniec, cham, nierób. Płakać mi się chce, jak widzę kiedy on słyszy czasem mimowoli takie opinie i udaje, że się tym nie przejmuje, że go to nie dotyka. Uwierzcie w końcu, że na świecie są gorsi ludzie niż osławieni "budowlańcy", tzw. robole. Nie zamieniłabym go nigdy na jakiegoś wykształconego cwaniaka.
zamość! ;d ^^
rodacy, możemy być dumni ;d
budowlancy moze i chamy , ale czy ty potrafilbys byc zajebi*scie milym dla kazdego po 8 godzinach ciezkiej fizycznej pracy? jak tak to pozdro.
oni też piją :D
jestem dzieckiem budowlanki i pragnę wielce podziękować za Twojego demota ;P duuuuuuuuuuży plus :))
Ja nigdy tak nie powiedzialam .
a to nie budowa osiedla w Zamościu??
to tam wbije jutro :)
btw. dobry demot +
(do autora) chyba dla ciebie. drażni mnie takie pieprzenie z dupy wzięte.. zamiast sie mądrzyć, to bierz tygrysy do siebie pod strzechę.
czyżby zamość:>?
jeszcze piją! jak to na porządnych fachowców w Polsce przystało
robilem na budowie i wznosze veto! Jeszcze pija, a duza czesc lubi tez "wciagnac paska" :)
Jedna jaskółka wiosny nie czyni !!!
Skorzany85 zajęty robotą, że nie poznaje się koleżanek na ulicy? :)pozdro :D
To chamy : d
Paderson mój ojciec jest budowlańcem i co masz wonty do niego?
Może i nie wszyscy budowlańcy to chamy co tylko klną i narzekają...ale tylko takich słychać na budowie ;P
budowlaniec to normalny czlowiek przeciez... A ze stereotypy sa takie jakie sa no to juz trudno .
przedobrzyłeś kolego... na wyrost pojęty stereotyp, jak same komentarze sugerują, nie każdy ma takie zdanie o budowlańcach. Budowlaniec - pracownik jak każdy inny - specjalizujący się w swojej branży spośród całej palety zawodów.
Jakby podali dokładny adres, to demotywatory na coś by się przydały...
żal mi cię ! ty chyba nie zrozumiałeś ani jednego słowa w tej wiadomości... on chce dobrze dla tych kotów ! ;-/
i piją
+ ! Mój tata jest budowlańcem, i wcale się tego nie wstydzę. Nie klnie,nie pije,nie jest chamem. Może inni tak, którym nie zależy na pracy.
Zgadza się :) :) no widzisz nie poznales! :)
Taa jasne.. ci obok mnie wcale nie są tacy mądrzy.. przez nich straciłam psa. bo nie pomyśleli o tym ze jak nie załążą siatki to mój pies może wylecieć na ulice.. gdzie będzie jechał jakiś idiota.
Gówno prawda że na budowie piją, klną i są chamami. Robiłem na wielu budowach no i nie opowiem wam jak było bo z każdego dnia nic nie pamiętam
jestem w bardzo pozytywnym szoku, naprawde ciesze sie, że zdarzaja sie takie wyjatki i panowie maja wykazuja sie taka wrazliwoscia:)
wlasnie: wyjatki;D
moj stary jest szefem firmy bud. wiec sie naogladalem i nasluchalem troche od panow roboli;D
ale dobrzy to ludzie w gruncie rzeczy...;D
pzdr
I gwizdza jak zobacza jakas d..pe. Ale sa wyjatki jak to ze najwiekszy kujon w klasie da ci sciagnac.
ja mieszkam na lwowskiej:P ale wrocław;-pp