Oj bredny, skoro nikt z Twojej rodziny nie zgłosił dostawcy, że ma wystawiać rachunek na innego klienta, to skąd oni mają wiedzieć... Co miesiąc czy dwa przysyłają na babcię, po cmentarzach nie szukają...
znajoma w pracy dostała ostatnio list z prokuratury, że umorzono postępowanie wobec Pana X. Zdziwiona, że przecież nic nie zgłaszała zadzwoniła tam i okazało się, że chodzi o sprawę sprzed 11 lat. Czyli opieszałość przede wszystkim
Mój wujek dostał 2 miesiące temu rachunek za izbę wytrzeźwień - pomyślicie czym tu się chwali? No nie ma czym co prawda gdyby nie fakt, że dostał go po 26 latach. A dodatkowo izba wytrzeźwień nie istnieje od kilku dobrych lat!
@nwn9
skąd ta informacja? Wg wikipedii są jeszcze w Czechach i w Rosji ale ja podejrzewam, że w angielskim nie byłoby słowa "drunk tank" gdyby coś podobnego tam nie funkcjonowało.
Opieszałość? Chyba dobrze, że trzymali dowody, jakby złapali włamywaczy to nawet po 18 latach mogliby z nich skorzystać. Gorzej, jeśliby stwierdzili po miesiącu, że na nic im to i olali sprawę...
Proste. Przedawniła się karalność przestępstwa, więc akta idą na makulaturę. Zanim jednak je zmielą, prokurator musi podjąć ostateczną decyzję w przedmiocie dowodów rzeczowych. Zgodnie z prawem nie można ich po prostu wyrzucić do śmietnika, ponieważ stanowią własność osoby, od której je zatrzymano.
moj drogi widac ze w kwestii prawa jestes laikiem. po uplywie 18 lat, 30, 20 lat nastepuje zatracie skaznia i dowody w postaci klodek, nie sa juz potrzebne do przechowywania dalszego. to nie zaden cyrk na kolkach lecz szczegolowa archiwizacja
Skoro dziadek dostał pismo, to można je zeskanować i wrzucić jako obrazek. Wtedy jednak, nie byłoby demota, bo historyjka pewnie nie ma potwierdzenia w dowodach, czyli wg mnie wydarzyła się jedynie w głowie autora.
Jeżeli pismo z prokuratury, to zapewne sprawa była umorzona z powodu niewykrycia sprawców przestępstwa. Przepisy nakazują przetrzymywać w magazynie dowody rzeczowe, jakimi zapewne były owe kłódki do czasu przedawnienia się sprawy lub do ewentualnego podjęcia, gdyby ustalono sprawców. Znając życie, gdyby tych kłódek nie chcieli zwrócić, to byś miał problem, że kłódki prokuratura sobie przywłaszczyła.
Po pierwsze prokuratura to nie sądownictwo. Po drugie, sprawa mogła bć w rejestrze i albo mogła się dawno temu zakończć umorzeniem, a teraz robili porządek w dowodach. Dawno nie widziałem na demotach niewiedz i pieniactwa w jednm. Z gór przepraszam za brak lierki igrek. Zdecdowanie odradzam laptop firm Lenovo, rzęch jakich mało.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 listopada 2010 o 23:02
Przeczytalam wszystkie komentarze...i powiem Tak nie znam sie napewno na prawie polskim ale historia jest w PELNI PRAWDZIWA no ale coz jezeli nie chcecie wierzyc oczywiscie nie musicie!!! Kłódek ne odebral bo nie oplacalo by mu sie jechac 100 km po klodki ktore sie do nieczego juz nie nadaja. A co do sprawy to zostala ona odrazu umorzona za niskoa szkodliwosc czynu a sprawcow nie znalezniono a wiec jak dla mnie trzymanie ich 18 lat nie bylo napewno potrzebne i tu tkwi ten absurd... A i jezeli komus sie nie podoba moj demot to prosze bardzo ale nie obrazajcie mnie z tego powodu...LUDZIE MIEJCIE TROCHE KULTURY...
plus dla Ciebie, właśnie miałem pisać to samo. Nie każdy musi znać się na prawie (sensu largo) ale jak nie ma się o czymś pojęcia to lepiej nie wypowiadać się o tym publicznie.
@AzjatyckaFuzja zeskanuj wyrok i poczytaj kodeksy. Są niekiedy powody dlaczego niektóre sprawy się tyle czasu ciągną, ukrywanie się sprawcy, świadków, oczekiwanie na opinię biegłych we Wrocławiu na opinię grafologa jeszcze kilka lat temu oczekiwało się ponad rok. Poza tym z Twojej wypowiedzi można wywnioskować, że kolega najczystszego sumienia nie miał. Jakby ktoś zabił Twoją matkę to odpuściłbyś mu tych 15 latach czy dalej chciałbyś, żeby został ukarany?
@cała reszta
zapewne sprawa musiała zostać umorzona 15 lat temu z powodu nie wykrycia przestępcy a dowody rzeczowe musiały być przechowywane do czasu "prawomocnego umorzenia" czyli przedawnienia okresu karalności, kiedy minie przedawnienie prokuratura kieruje do Sądu wniosek o przepadek dowodów rzeczowych i Sąd wtedy o tym orzeka, więc jest prawdopodobne, że dziadek mógł dostać pismo (a raczej postanowienie) z Sądu odnośnie tych kłódek.
Gdyby Sądy nie były zawalone głupotami debili którzy wogóle nie ogarniają i nawet nie potrafią podać sygnatury swojej sprawy to pracowałyby znacznie lepiej. Np: do mojego wydziału non stop wypisuje głupoty kilku wariatów i niestety każdym pismem trzeba się zająć.
Wniosek o orzeczenie przepadku kieruje się tylko wobec rzeczy, które służyły popełnieniu przestępstwa. Ślady takie, jak wkładki zamka albo kłódki nie są narzędziami przestępstwa, więc nie zachodzi podstawa do orzeczenia przepadku. Dziadek musiał dostać postanowienie w przedmiocie dowodów rzeczowych wydane przez prokuratora. A co do debili nie znających sygnatur sprawy - od tego są skorowidze.
nie tylko polskie... spójrzcie na amerykańskie. W Ameryce według amerykanów wiele dzieci jest na tyle dorosłych, aby odpowiadać za przypadkowe zabójstwo człowieka, ale wielu dorosłych nie jest wystarczająco dojrzałych, aby wypić sobie piwo, bo nie mają 21 roku życia (chociaż to drugie może nie jest takie złe)
Cool story ale minus
Ale nudy się robią na tych demotywatorach....
A do mnie przyszedł rachunek za prąd na nazwisko babci która zmarła w 2001 roku.
Oj bredny, skoro nikt z Twojej rodziny nie zgłosił dostawcy, że ma wystawiać rachunek na innego klienta, to skąd oni mają wiedzieć... Co miesiąc czy dwa przysyłają na babcię, po cmentarzach nie szukają...
Między literką M i pytajnikiem na klawiaturze są bardzo fajne znaczki. Drogi autorze demota - używaj ich. Dziękuję.
Wczoraj szwagier dostał przesyłkę z policji - telefon, który ukradziono mu 8 lat temu. Inflacja niestety nie obejmuje cen telefonów :)
znajoma w pracy dostała ostatnio list z prokuratury, że umorzono postępowanie wobec Pana X. Zdziwiona, że przecież nic nie zgłaszała zadzwoniła tam i okazało się, że chodzi o sprawę sprzed 11 lat. Czyli opieszałość przede wszystkim
Na kółkach? Zbyt zacofane jest aby mieć kółka
Mój wujek dostał 2 miesiące temu rachunek za izbę wytrzeźwień - pomyślicie czym tu się chwali? No nie ma czym co prawda gdyby nie fakt, że dostał go po 26 latach. A dodatkowo izba wytrzeźwień nie istnieje od kilku dobrych lat!
@hskone - Fajna historia, ale Polska jest jedynym państwem na świecie, które ma coś takiego jak izba wytrzeźwień - więc ona JEST.
@nwn9
skąd ta informacja? Wg wikipedii są jeszcze w Czechach i w Rosji ale ja podejrzewam, że w angielskim nie byłoby słowa "drunk tank" gdyby coś podobnego tam nie funkcjonowało.
Pisz na Strassburg, należy sie 10000 euro za opieszałość
Opieszałość? Chyba dobrze, że trzymali dowody, jakby złapali włamywaczy to nawet po 18 latach mogliby z nich skorzystać. Gorzej, jeśliby stwierdzili po miesiącu, że na nic im to i olali sprawę...
wytlumaczy ktos to.;=??????????
Proste. Przedawniła się karalność przestępstwa, więc akta idą na makulaturę. Zanim jednak je zmielą, prokurator musi podjąć ostateczną decyzję w przedmiocie dowodów rzeczowych. Zgodnie z prawem nie można ich po prostu wyrzucić do śmietnika, ponieważ stanowią własność osoby, od której je zatrzymano.
wystaw je na allegro jako kłódki z demotów, zarobisz na drzwi antywłamaniowe
Polska to ogólnie kraj absurdu. mój brat który umarł przy porodzie dostał kilka lat temu wezwanie do wojska ( na stary adres mamy)
a gdzie ja napisałam że tylko Polska to kraj absurdu ;) inne kraje mnie mało obchodzą pod tym względem ;)
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 listopada 2010 o 20:57
Moim zdaniem nie mam zdania w tej sprawie.
To tam maja dobrze poczta w niedziele pracuje...
To nie sa rozmowy w toku, istny suchar milordzie.
moj drogi widac ze w kwestii prawa jestes laikiem. po uplywie 18 lat, 30, 20 lat nastepuje zatracie skaznia i dowody w postaci klodek, nie sa juz potrzebne do przechowywania dalszego. to nie zaden cyrk na kolkach lecz szczegolowa archiwizacja
wzruszyła mnie twoja historia
Ewa Drzyzga już czeka!
Japie rdole... To jest na głównej? BYŁO
Idź się powieś; tego nie można przeboleć, to zbyt głęboki cios emocjonalny.
czemu na główną trafił tekst nieczytelny, bo bez żadnego znaku przestankowego, za wyjątkiem jakiegoś wielokropka na końcu? bez przesady...
Ech, czemu na główną trafia tekst jakikolwiek? Trzeba by stworzyć jakiś specjalny serwis do demotów tekstowych - niech tam 'pisarze' szaleją do woli.
prokura to nie sądownictwo
a prokura to nie prokuratura :P
Skoro dziadek dostał pismo, to można je zeskanować i wrzucić jako obrazek. Wtedy jednak, nie byłoby demota, bo historyjka pewnie nie ma potwierdzenia w dowodach, czyli wg mnie wydarzyła się jedynie w głowie autora.
Takie rzeczy dzieją się na codzień, kolego. Sam wysyłam takie wezwania :P
No i odebrał te kłódki?
Raczej burdel na kółkach :)
gówno co mnie papugujesz ciulu
To nie jest wina prokuratury tylko poczty polskiej, że list zgubiła.
Cód, że wogule je oddali ;)
Jeżeli pismo z prokuratury, to zapewne sprawa była umorzona z powodu niewykrycia sprawców przestępstwa. Przepisy nakazują przetrzymywać w magazynie dowody rzeczowe, jakimi zapewne były owe kłódki do czasu przedawnienia się sprawy lub do ewentualnego podjęcia, gdyby ustalono sprawców. Znając życie, gdyby tych kłódek nie chcieli zwrócić, to byś miał problem, że kłódki prokuratura sobie przywłaszczyła.
no kur*a bylo 2 tygodnie temu
Ja chce być na mistrzach
Kolejna historyjka z dupy zamiast obrazka. MINUS
Jeśli nie znasz prawa to po co się wypowiadasz! Zawsze zostają oddane "dowody" po upływie określonego czasu!
Fake
Za długi okres czasu, za nim coś wymyślisz zapoznaj się z polskim prawem
18 lat temu to chyba Cie zrobili sądząc po twojej znajomości prawa Polskiego
jeden gościu rzucił tekstem o znajomości prawa i teraz wszyscy papugujecie ;/ dajcie se spokój
pisze się 'dwuch' !
Historia prawdziwa...
a ja sądzę, że te 18 lat to wina Poczty Polskiej :D
Lepiej późno niż wcale :D
Po pierwsze prokuratura to nie sądownictwo. Po drugie, sprawa mogła bć w rejestrze i albo mogła się dawno temu zakończć umorzeniem, a teraz robili porządek w dowodach. Dawno nie widziałem na demotach niewiedz i pieniactwa w jednm. Z gór przepraszam za brak lierki igrek. Zdecdowanie odradzam laptop firm Lenovo, rzęch jakich mało.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 listopada 2010 o 23:02
Przeczytalam wszystkie komentarze...i powiem Tak nie znam sie napewno na prawie polskim ale historia jest w PELNI PRAWDZIWA no ale coz jezeli nie chcecie wierzyc oczywiscie nie musicie!!! Kłódek ne odebral bo nie oplacalo by mu sie jechac 100 km po klodki ktore sie do nieczego juz nie nadaja. A co do sprawy to zostala ona odrazu umorzona za niskoa szkodliwosc czynu a sprawcow nie znalezniono a wiec jak dla mnie trzymanie ich 18 lat nie bylo napewno potrzebne i tu tkwi ten absurd... A i jezeli komus sie nie podoba moj demot to prosze bardzo ale nie obrazajcie mnie z tego powodu...LUDZIE MIEJCIE TROCHE KULTURY...
Nie szalej z caps lockiem. Mieliśm kulturę, tlko zanim coś dodasz powinnaś wiedzieć o czm mówisz drogie dziecko.
To źle, że oddali cudzą własność?
To w końcu dostał pismo z prokuratury czy z sądu? Powinno być raczej "polski wymiar sprawiedliwości" a nie "polskie sądownictwo".
plus dla Ciebie, właśnie miałem pisać to samo. Nie każdy musi znać się na prawie (sensu largo) ale jak nie ma się o czymś pojęcia to lepiej nie wypowiadać się o tym publicznie.
Gówno prawda z tym wszystkim. Urzekła mnie ta historia..
Jak tak było to cyknij fote tych kłódek :*
Ale to zrozumiałe, po 18 latach sprawa dojrzała do rozpatrzenia...
demot: Dura Lex: Dura lex, sed lex :/
Burdel na kółkach...
A dziadek to jeszcze żyje w ogóle? Bo do mojego przychodzą listy z gazowni 8 lat po śmierci:P
Mój znajomy poszedł do więzienia za sprawę z przed 15 lat. Gdy był małolatem.... Ciekawe ile ludzi cierpi przez polskie sądownictwo.
gdyby był na kółkach to by szybciej działał xd
@AzjatyckaFuzja zeskanuj wyrok i poczytaj kodeksy. Są niekiedy powody dlaczego niektóre sprawy się tyle czasu ciągną, ukrywanie się sprawcy, świadków, oczekiwanie na opinię biegłych we Wrocławiu na opinię grafologa jeszcze kilka lat temu oczekiwało się ponad rok. Poza tym z Twojej wypowiedzi można wywnioskować, że kolega najczystszego sumienia nie miał. Jakby ktoś zabił Twoją matkę to odpuściłbyś mu tych 15 latach czy dalej chciałbyś, żeby został ukarany?
@cała reszta
zapewne sprawa musiała zostać umorzona 15 lat temu z powodu nie wykrycia przestępcy a dowody rzeczowe musiały być przechowywane do czasu "prawomocnego umorzenia" czyli przedawnienia okresu karalności, kiedy minie przedawnienie prokuratura kieruje do Sądu wniosek o przepadek dowodów rzeczowych i Sąd wtedy o tym orzeka, więc jest prawdopodobne, że dziadek mógł dostać pismo (a raczej postanowienie) z Sądu odnośnie tych kłódek.
Gdyby Sądy nie były zawalone głupotami debili którzy wogóle nie ogarniają i nawet nie potrafią podać sygnatury swojej sprawy to pracowałyby znacznie lepiej. Np: do mojego wydziału non stop wypisuje głupoty kilku wariatów i niestety każdym pismem trzeba się zająć.
Wniosek o orzeczenie przepadku kieruje się tylko wobec rzeczy, które służyły popełnieniu przestępstwa. Ślady takie, jak wkładki zamka albo kłódki nie są narzędziami przestępstwa, więc nie zachodzi podstawa do orzeczenia przepadku. Dziadek musiał dostać postanowienie w przedmiocie dowodów rzeczowych wydane przez prokuratora. A co do debili nie znających sygnatur sprawy - od tego są skorowidze.
Przywołujesz prokuraturę a krytykujesz sądownictwo - znasz chociaż podstawy systemu wymiaru sprawiedliwości w Polsce???
CYRK NA KÓŁKACH? Rozumiem, że budynek sądu jest na kółkach? ...i jeździ?
Generalnie to jest tak, ze mogli przetrzymywac dowody, np. 10 lat.
Prokuratura to jedno. Sad to drugie. Chociaz to troche jak ze sluzba zdrowia ;)
nie tylko polskie... spójrzcie na amerykańskie. W Ameryce według amerykanów wiele dzieci jest na tyle dorosłych, aby odpowiadać za przypadkowe zabójstwo człowieka, ale wielu dorosłych nie jest wystarczająco dojrzałych, aby wypić sobie piwo, bo nie mają 21 roku życia (chociaż to drugie może nie jest takie złe)
prędzej bym powiedziała "burdel na kółkach" ale jak kto woli ;))
to nie sąd tylko poczta