Ale idea pozostała ;)
genialne, ten demot mnie zmotywował do rejestracji, film genialny (V) i świetnie dobrany cytat do zdjecia co by przedstawić pogląd (?) mocarne
@Deval, to nie był student a anonimowy obywatel. I nie został rozstrzelany - są różne wersje co do tego co się z nim stało. Nigdy nie było potwierdzonej wersji, więc wstrzymałabym się z takimi oskarżeniami.
Jeszcze był fragment tego zajścia w teledysku Die Toten Hosen - Pushed Again.
I Ayrede ma rację - to był anonimowy człowiek. Wyszedł przed kolumnę czołgów z reklamówką w ręce. Zatrzymał je na kilka minut, próbował dostać się do czołgu i porozmawiać z żołnierzami, ale nie otworzyli włazu. Po jakimś czasie ktoś go zabrał z ulicy, żeby nie został zabity i kolumna pojechała dalej. Z tego co wiem, to do dzisiaj nie poznano tożsamości tego człowieka. Nadano mu jedynie pseudonim: Tank Man. I również do dzisiaj nie wiadomo co się z nim później stało. Tak więc Deval nie chrzań, bo gówno wiesz.
Ręce opadają jak sie niektórych czyta... Idea jako forma niematerialna jest kuloodporna i może być nieśmiertelna Ci ludzie zgineli za to w co wierzyli co reprezentowali sobą wiadomo ich idea nie uczyniła ich odpornymi na kule i pociski czy nawet czołgi ale owa idea wolności uczyniła ich nieśmiertelnymi Wierze że chiny przejdą jeszcze bezkrwawą transformacje nie musi być to demokracja byle ludzie mogli żyć normalnie a ich zdanie, poglądy i życie były szanowane
Smortoon: jak się przyjrzysz to na obu widać tą siatkę - po prostu przełożył ją do drugiej ręki.
Swoją drogą to nie wiem skąd ma tyle minusów. Świetny motywator.
Człowiek zginął, czy coś się zmieniło? Człowiek zginął, niektórych olśniło. Czy coś się zmieniło? za ideę zginął! Zachód zmieniło, na wschodzie tak jest... jak było.
nevon: po co? dla zasady, dla idei, żeby pokazać, że zwykli szarzy ludzie też mają swoją godność i honor i nie chcą być szmatami ludzi u władzy. Może Tobie by pasowało życie w Chinach, nie wiem, mi na pewno nie. W kraju, gdzie wszystko jest na cenzurze, gdzie nie masz dostępu do jakiejkolwiek prawdziwej informacji, gdzie możesz dostać lata więzienia za delikatną nawet obrazę rządu. Wiesz ile odwagi musi kosztować wyjście naprzeciw czołgowi? i jeszcze zagradzanie mu drogi dalej gdy się przesuwa i wejście na niego, widziałeś cały filmik z tą sceną? Zresztą to nie tylko do Ciebie, wiele osób żyje na zasadzie "tak jest, trzeba się dostosować", gratuluję, to po to walczyliśmy tyle razy za niepodległość by w końcu ją odzyskać aby teraz przyjmować służebną postawę? Pozostawiam do przemyśleń bo aż szkoda pisać.
nevon: jeden czlowiek zatrzymal kolumne czolgow. Jeden. Gdyby wszyscy w Chinach byliby tacy jak ten jeden czlowiek to juz dawno obaliliby rzad.
Co do motywowania czy demotywowania... nie dobija Was to, ze w Chinach tak jest? Tym ktory sa nieswiadomi polecam film V for Vandetta wspomniany wyzej. Niby fikcja ale kto wie co bedzie za pare, parenascie lat?
Remember, remember the Fifth of November,
The Gunpowder Treason and Plot,
I know of no reason
Why the Gunpowder Treason
Should ever be forgot.
@Kaczorra - zginął. Wszystkie praktycznie agencje prasowe tak podają. Jedynie Jan Wong tworzy legendę, że żyje i się ukrywa. Tylko komu bardziej wierzyć: dziennikarzom, czy pisarzowi? W tamtym ciągu masakr w Chinach zostało bezpośrednio zabitych wg pierwszego raportu prawie 3000, wg ostatnich - około tysiąca. Setki później zostały po wyrokach sądowych zabite, do dzisiaj niektórzy z uwięzionych wtedy nie wyszli... A myślisz, że "twarz" tego buntu pozostała nieruszona? Przy takiej inwigilacji jaką Chińczycy mają - myślisz, że bezpieka się tą sprawą nie "zajęła"? Niestety: szczerze wątpię (zwłaszcza w kontekście relacji agencji prasowych).
Heh tak między Bogiem a prawdą to nie rozjechali go bo dowódca kolumny czołgów nie chciał. Takie zdjęcie to potężny symbol i sprzedaje się o wiele lepiej niż zdjęcia zastrzelonych nomen omen tego samego dnia studentów czy ich rodzin. Żeby było śmieszniej ten facet nie był studentem a wracającym z pracy zwykłym człowiekiem.
@Deval: oglądałem godzinny dokument o tym panu i podawano, że nieznane są jego dalsze losy. Nawet Wiki ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Wang_Weilin ) twierdzi, że nie wiadomo praktycznie nic o tym człowieku. Wg Wiki wciągnęło go w tłum 5 osób. Jeśli to nie były osoby związane z reżimem, to przecież mógł się wmieszać w tłum i nikt by nie wiedział kim on był - to jest całkowicie możliwe. Zresztą dziennikarz, który kręcił film z owym Tank Manem, także miał nie miał łatwego zadania, żeby pokazać kasetę z tym nagraniem światu. Służby szybko zobaczyły go w oknie z kamerą i dosłownie po chwili były u niego w mieszkaniu i zabrały cały sprzęt jaki miał, łącznie ze wszystkimi kasetami. Na szczęście zorientował się, że został zauważony i kasetę z tym nagraniem ukrył w muszli klozetowej - tam nie szukali. Tym sposobem świat zobaczył to zdarzenie. Tak więc skoro gość zdołał ukryć kasetę w małym hotelowym pokoiku, to dlaczego inny nie miałby zdołać ukryć siebie w miliardowym kraju? Stwierdzenie, że inwigilacja wszystko wykryje, jest nic nie warte i wielokrotnie historia to udowadniała.
@Nevon: gdyby wszyscy walczyli w podziemiu, to żadna rewolucja, powstanie, czy inne zbrojne ruchy, by się nie powiodły. Wiesz dlaczego? Bo ludzie by nie mieli ochoty walczyć. Po prostu morale. Obejrzyj sobie chociażby "Wróg u bram" - ze zwykłego, mało komu znanego snajpera zrobiono bohatera narodowego ZSRR, co motywowało całą armię czerwoną do obrony Stalingradu, a demotywowało Niemców, którzy bali się wychodzić z okopów. Każda rewolucja potrzebuje bohatera, za którego przykładem pójdą ludzie. Bez symboli nie porwiesz tłumów.
@Kaczorra - myślę jednak, że agencje prasowe mają rację - ich potem wyłapali wszystkich po zrobieniu kordonu. A tego mieli niestety nagranego. Musiałby się wymknąć nim został kordon zamknięty. Jeżeli mówisz, że kamerzystę namierzyli - to tamtego też mogli już dalej mieć na oku. Tajniacy, nagrania bezpieki - przypomnij sobie, co u nas było. A tam mieli to do sześcianiu. Więc niestety tu trzeba zamiast romantycznego podejścia (zwróć uwagę, że jedyną osobą, która podaje, że Tank Man żyje jest pisarz) wybrać podejście pragmatyczne i tożsamość Tank Mana oraz jego losy podane przez agencje prasowe. A co do twojej odpowiedzi dla Nevona - tylko często ci bohaterowie potem ginęli przez tą rewolucję albo byli po niej odsądzani od czci i wiary - Kościuszko swego czasu, Piłsudski, obecnie Wałęsa... A gdy rewolucja się nie udała - wtedy byli na pierwszym miejscu do "zniknięcia" / uwięzienia (zależnie od typu rewolucji i typu państwa).
To prawda, ale każdy ma swoje zadanie w takiej walce - niektórzy mają strzelać, a inni wystawiać się na strzał. Symbole od tego niestety są, żeby się wystawiać na pokaz i często ryzykują więcej, niż ci, którzy unikają kul.
Natomiast jeśli chodzi o Tank Mana to tak jak mówiłem: oglądałem dokument, w którym było podane, że nie jest znana jego tożsamość, a dokumentu tego nie stworzył raczej żaden pisarz. Przypuszczam, że tu jest sytuacja podobna do 9/11, czyli niby wszyscy wiedzą, że najwięcej na tych atakach zyskał rząd USA i podejrzewają, że to właśnie ten rząd stał za tą akcją, ale oficjalna wersja jest oczywiście inna, a jak było naprawdę, tego prawdopodobnie się nigdy nie dowiemy. Ile osób się wypowiada, tyle też jest różnych wersji i opinii, a która jest prawdziwa tego nie wie nikt.
Ech... Demot dobry, to fakt. Ale naprawdę załamuję ręce jak widzę "V for Vendetta, super film"... ludzie poczytajcie trochę :] wydajcie te 60 zł na historyjkę z obrazkami która była pierwowzorem tego filmu i zobaczcie że film jest trochę przekłamany :]
@Kaczorra - jak mówiłem: wolałbym, żeby facet z tego wyszedł cało (a najbardziej bym wolał: jako bohater lepszych czasów ale się skończyło masakrą nie zwycięstwem...), tylko, z tego co czytałem tak się nie stało, a realistycznie miał małe szanse (ale w końcu zawsze jakieś: niektórym dysydentom w końcu się udało uciec z Chin). Dokumenty są różne - raz nawet widziałem "dokument" który próbował dowodzić, że Katyń to zbrodnia POLAKÓW na BIAŁORUSINACH dokonana w '36 (SIC!) - więc są dokumenty i "dokumenty", inną kwestią jest, że agencjom prasowym też do końca ufać nie neleży - lubią one robić medialne szopki.
tekst pierwszy raz uslyszalem w "V jak Vendetta" - Ideas are bulletproof.
Zasłużony [+] - motywator jak się patrzy
V jak Vendetta. ale i tak plus.
@oja19991 to nie film ze sceną, to słynne zdjęcie z wydarzeń z Chin w 1989 ;-)
Tienammen
Brawa dla autora, mało kto dzisaj pamieta o wydarzeniach z tamtej nocy. Zdecydowanie (+)
film bo ktos chcial... http://www.youtube.com/watch?v=yyj-3S_ulvI
Ten film wideo zawiera treść od partnera Canadian Broadcasting Corp., który zablokował go w Twoim kraju na mocy praw autorskich.
tak pisalo
a mieszkam w belgii
1989 Tiananmen Square Protests na YT
Dokładnie - takie obrazy powinno się rozpoznawać tak samo, flagę Solidarności, czy Mur Berliński
Fragmenty są jeszcze pokazane w teledysku Sepultury - Refuse, Resist
http://www.youtube.com/watch?v=vW40_FMOG8c
Ciarki mnie przechodzą patrząc na te zdjęcie (pozytywnie:))
Dobry motywator [+]
Dzisiejsi gimnazjaliści za bardzo podniecają się wszelkimi ideologiami, noszą koszulki z Che czy wypisują różne bzdury na murach.
gromwell dzięki za link , demot pierwsza klasa +
demot: Idee NIE są kuloodporne: Ten odważny student został dwa tygodnie później po wyroku sądu rozstrzelany...
Ale nie czołgoodporne.
Ale idea pozostała ;)
genialne, ten demot mnie zmotywował do rejestracji, film genialny (V) i świetnie dobrany cytat do zdjecia co by przedstawić pogląd (?) mocarne
@Deval, to nie był student a anonimowy obywatel. I nie został rozstrzelany - są różne wersje co do tego co się z nim stało. Nigdy nie było potwierdzonej wersji, więc wstrzymałabym się z takimi oskarżeniami.
@mesuper Pewne idee są warte tego, by się nimi podniecać. Jest to idea wolności. Z tym, że któż wie czym jest wolność...
demot:Idee może są kuloodporne tytuł:...ale nie czołgo odporne...
jeszcze w kawałku kultu ' hej czy nie wiecie' od 1:50
http://www.youtube.com/watch?v=wHCjM4LuzW8
@ayrede wg Associated Press podawałem. Zgodnie z tym też do dziś jeszcze kilkudziesięciu z protestujących CIĄGLE jest więziona...
demot:Oto pierwszy chiński pacyfista...:i ostatni
ale przeciez to nie demotywuje
Jeszcze był fragment tego zajścia w teledysku Die Toten Hosen - Pushed Again.
I Ayrede ma rację - to był anonimowy człowiek. Wyszedł przed kolumnę czołgów z reklamówką w ręce. Zatrzymał je na kilka minut, próbował dostać się do czołgu i porozmawiać z żołnierzami, ale nie otworzyli włazu. Po jakimś czasie ktoś go zabrał z ulicy, żeby nie został zabity i kolumna pojechała dalej. Z tego co wiem, to do dzisiaj nie poznano tożsamości tego człowieka. Nadano mu jedynie pseudonim: Tank Man. I również do dzisiaj nie wiadomo co się z nim później stało. Tak więc Deval nie chrzań, bo gówno wiesz.
@Marylinsonmen: to jest tylko fan wideo, ta piosenka nie ma chyba teledysku.
wiem wiem, tak tylko pisze, ze tam jest
www.lockerz-marjan.cba.pl - zaproszenia do serwisu lockerz.com
Nie porównujcie tego zdarzenia do dzieciaków z boliwijskim komunistom na koszulce..
Plac Tiananmen również w Family Guy http://www.youtube.com/watch?v=db8Gbr6lS08
Demot: Czołgi:Słabo skręcają
Właśnie o to chodzi w tych słowach, że człowiek zginie, a idea będzie żyć dalej.
http://www.joemonster.org/p/259058/Kult_Hej_czy_nie_wiecie - od 2 minuty nagranie wydarzeń tych
@Devall ty przeczytales co napisales?? IDEA jest kuloodporna, czlowiek nie :O
http://demotywatory.pl/233545
Ręce opadają jak sie niektórych czyta... Idea jako forma niematerialna jest kuloodporna i może być nieśmiertelna Ci ludzie zgineli za to w co wierzyli co reprezentowali sobą wiadomo ich idea nie uczyniła ich odpornymi na kule i pociski czy nawet czołgi ale owa idea wolności uczyniła ich nieśmiertelnymi Wierze że chiny przejdą jeszcze bezkrwawą transformacje nie musi być to demokracja byle ludzie mogli żyć normalnie a ich zdanie, poglądy i życie były szanowane
Zauważcie że na tym zdjęciu koleś trzyma białą siatkę, a na tym już nie.
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/thumb/d/d8/Tianasquare.jpg/800px-Tianasquare.jpg
http://demotywatory.pl/233545/Gowno-prawda-
Tekst z jednego z moich ulubionych filmów.
Piękny demot.
suabe
protest studentów...pamietam jeszcze te czasy...+
Smortoon: jak się przyjrzysz to na obu widać tą siatkę - po prostu przełożył ją do drugiej ręki.
Swoją drogą to nie wiem skąd ma tyle minusów. Świetny motywator.
Człowiek zginął, czy coś się zmieniło? Człowiek zginął, niektórych olśniło. Czy coś się zmieniło? za ideę zginął! Zachód zmieniło, na wschodzie tak jest... jak było.
Nie zginął. Nikt nie każe Ci czytać całej historii tego wydarzenia, ale mógłbyś chociaż przeczytać powyższe komentarze.
V jak Vendetta film na mnie zrobił duże wrażenie, masz plusa
Kocham V jak Vendetta, Kocham Natalie Portman, uwielbiam ten cytat... Plus.
Morze i tak ale główny bohater V jak vendeta zginął.
Wyjście chińskiego studenta naprzeciw czołgom. Chiny '89. Zasłużony +
Odważny typ
nevon: po co? dla zasady, dla idei, żeby pokazać, że zwykli szarzy ludzie też mają swoją godność i honor i nie chcą być szmatami ludzi u władzy. Może Tobie by pasowało życie w Chinach, nie wiem, mi na pewno nie. W kraju, gdzie wszystko jest na cenzurze, gdzie nie masz dostępu do jakiejkolwiek prawdziwej informacji, gdzie możesz dostać lata więzienia za delikatną nawet obrazę rządu. Wiesz ile odwagi musi kosztować wyjście naprzeciw czołgowi? i jeszcze zagradzanie mu drogi dalej gdy się przesuwa i wejście na niego, widziałeś cały filmik z tą sceną? Zresztą to nie tylko do Ciebie, wiele osób żyje na zasadzie "tak jest, trzeba się dostosować", gratuluję, to po to walczyliśmy tyle razy za niepodległość by w końcu ją odzyskać aby teraz przyjmować służebną postawę? Pozostawiam do przemyśleń bo aż szkoda pisać.
sz.p. cteq: pozytywizm > romantyzm
nikt go nie zna, ale on jest ideą, niezależnie czy zginął [+]
demot:Tego pana:przejedzie czołg
nevon: jeden czlowiek zatrzymal kolumne czolgow. Jeden. Gdyby wszyscy w Chinach byliby tacy jak ten jeden czlowiek to juz dawno obaliliby rzad.
Co do motywowania czy demotywowania... nie dobija Was to, ze w Chinach tak jest? Tym ktory sa nieswiadomi polecam film V for Vandetta wspomniany wyzej. Niby fikcja ale kto wie co bedzie za pare, parenascie lat?
Remember, remember the Fifth of November,
The Gunpowder Treason and Plot,
I know of no reason
Why the Gunpowder Treason
Should ever be forgot.
V for Vendetta... super!
mocny :) jeden z lepszych demotów jakie widziałem
@Kaczorra - zginął. Wszystkie praktycznie agencje prasowe tak podają. Jedynie Jan Wong tworzy legendę, że żyje i się ukrywa. Tylko komu bardziej wierzyć: dziennikarzom, czy pisarzowi? W tamtym ciągu masakr w Chinach zostało bezpośrednio zabitych wg pierwszego raportu prawie 3000, wg ostatnich - około tysiąca. Setki później zostały po wyrokach sądowych zabite, do dzisiaj niektórzy z uwięzionych wtedy nie wyszli... A myślisz, że "twarz" tego buntu pozostała nieruszona? Przy takiej inwigilacji jaką Chińczycy mają - myślisz, że bezpieka się tą sprawą nie "zajęła"? Niestety: szczerze wątpię (zwłaszcza w kontekście relacji agencji prasowych).
Heh tak między Bogiem a prawdą to nie rozjechali go bo dowódca kolumny czołgów nie chciał. Takie zdjęcie to potężny symbol i sprzedaje się o wiele lepiej niż zdjęcia zastrzelonych nomen omen tego samego dnia studentów czy ich rodzin. Żeby było śmieszniej ten facet nie był studentem a wracającym z pracy zwykłym człowiekiem.
Idee rzeczywiście są kuloodporne. Idealiści nie.
@Deval: oglądałem godzinny dokument o tym panu i podawano, że nieznane są jego dalsze losy. Nawet Wiki ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Wang_Weilin ) twierdzi, że nie wiadomo praktycznie nic o tym człowieku. Wg Wiki wciągnęło go w tłum 5 osób. Jeśli to nie były osoby związane z reżimem, to przecież mógł się wmieszać w tłum i nikt by nie wiedział kim on był - to jest całkowicie możliwe. Zresztą dziennikarz, który kręcił film z owym Tank Manem, także miał nie miał łatwego zadania, żeby pokazać kasetę z tym nagraniem światu. Służby szybko zobaczyły go w oknie z kamerą i dosłownie po chwili były u niego w mieszkaniu i zabrały cały sprzęt jaki miał, łącznie ze wszystkimi kasetami. Na szczęście zorientował się, że został zauważony i kasetę z tym nagraniem ukrył w muszli klozetowej - tam nie szukali. Tym sposobem świat zobaczył to zdarzenie. Tak więc skoro gość zdołał ukryć kasetę w małym hotelowym pokoiku, to dlaczego inny nie miałby zdołać ukryć siebie w miliardowym kraju? Stwierdzenie, że inwigilacja wszystko wykryje, jest nic nie warte i wielokrotnie historia to udowadniała.
@Nevon: gdyby wszyscy walczyli w podziemiu, to żadna rewolucja, powstanie, czy inne zbrojne ruchy, by się nie powiodły. Wiesz dlaczego? Bo ludzie by nie mieli ochoty walczyć. Po prostu morale. Obejrzyj sobie chociażby "Wróg u bram" - ze zwykłego, mało komu znanego snajpera zrobiono bohatera narodowego ZSRR, co motywowało całą armię czerwoną do obrony Stalingradu, a demotywowało Niemców, którzy bali się wychodzić z okopów. Każda rewolucja potrzebuje bohatera, za którego przykładem pójdą ludzie. Bez symboli nie porwiesz tłumów.
@Kaczorra - myślę jednak, że agencje prasowe mają rację - ich potem wyłapali wszystkich po zrobieniu kordonu. A tego mieli niestety nagranego. Musiałby się wymknąć nim został kordon zamknięty. Jeżeli mówisz, że kamerzystę namierzyli - to tamtego też mogli już dalej mieć na oku. Tajniacy, nagrania bezpieki - przypomnij sobie, co u nas było. A tam mieli to do sześcianiu. Więc niestety tu trzeba zamiast romantycznego podejścia (zwróć uwagę, że jedyną osobą, która podaje, że Tank Man żyje jest pisarz) wybrać podejście pragmatyczne i tożsamość Tank Mana oraz jego losy podane przez agencje prasowe. A co do twojej odpowiedzi dla Nevona - tylko często ci bohaterowie potem ginęli przez tą rewolucję albo byli po niej odsądzani od czci i wiary - Kościuszko swego czasu, Piłsudski, obecnie Wałęsa... A gdy rewolucja się nie udała - wtedy byli na pierwszym miejscu do "zniknięcia" / uwięzienia (zależnie od typu rewolucji i typu państwa).
To prawda, ale każdy ma swoje zadanie w takiej walce - niektórzy mają strzelać, a inni wystawiać się na strzał. Symbole od tego niestety są, żeby się wystawiać na pokaz i często ryzykują więcej, niż ci, którzy unikają kul.
Natomiast jeśli chodzi o Tank Mana to tak jak mówiłem: oglądałem dokument, w którym było podane, że nie jest znana jego tożsamość, a dokumentu tego nie stworzył raczej żaden pisarz. Przypuszczam, że tu jest sytuacja podobna do 9/11, czyli niby wszyscy wiedzą, że najwięcej na tych atakach zyskał rząd USA i podejrzewają, że to właśnie ten rząd stał za tą akcją, ale oficjalna wersja jest oczywiście inna, a jak było naprawdę, tego prawdopodobnie się nigdy nie dowiemy. Ile osób się wypowiada, tyle też jest różnych wersji i opinii, a która jest prawdziwa tego nie wie nikt.
Ech... Demot dobry, to fakt. Ale naprawdę załamuję ręce jak widzę "V for Vendetta, super film"... ludzie poczytajcie trochę :] wydajcie te 60 zł na historyjkę z obrazkami która była pierwowzorem tego filmu i zobaczcie że film jest trochę przekłamany :]
może i są kuloodporne, ale są też pociski z ładunkami kumulacyjnymi
@Kaczorra - jak mówiłem: wolałbym, żeby facet z tego wyszedł cało (a najbardziej bym wolał: jako bohater lepszych czasów ale się skończyło masakrą nie zwycięstwem...), tylko, z tego co czytałem tak się nie stało, a realistycznie miał małe szanse (ale w końcu zawsze jakieś: niektórym dysydentom w końcu się udało uciec z Chin). Dokumenty są różne - raz nawet widziałem "dokument" który próbował dowodzić, że Katyń to zbrodnia POLAKÓW na BIAŁORUSINACH dokonana w '36 (SIC!) - więc są dokumenty i "dokumenty", inną kwestią jest, że agencjom prasowym też do końca ufać nie neleży - lubią one robić medialne szopki.
"Ideę" powinno być :)
V jak Vendetta - polecam.
dodałem taki sam demot z tym samym napisem i obrazkiem wcześniej ale każdy go olał
He is a fucking heroe
Tylko ze gosc z reklamowka i jego rodzina znikli nzgle i niespodziewanie z tego co czytalem