U mnie było to samo. Pamiętam jak było -22 stopnie to przyszła dyrektorka i komu było zimno to kazała kurtke załozyć, a naśtepnego dnia poleciła żeby założyć jakieś kalesony. Bezduszność!
@bredny jest nawet przepis, że jesli temperatura spadnie poniżej -18stopni to szkoła ma obowiązek odwołać lekcje. Ale Uwaga! -18 nie na zewnątrz, tylko w sali. Tak więc jest jeszcze trochę zapasu.
To sa prawa numerwane od 1 w gore czyli inteksowane jak np w Matlabie czy dzienniku szkolnym. W szkolnym statucie jednak prawa ucznia indeksowane sa bitowo na kombinacji trzech bitow . Pierwsza kombinacja 000 okresla prawo "Uczen nie ma zadnch praw a nauczyciel jest ich egzekutorem"
To dobrze, że chociaż pozwalali w tych kurtkach siedzieć bo u mnie w szkole jest 12 stopni, a mimo to jest zakaz chodzenia w kurtkach, mimo, że ogrzewanie nie działa...
U mnie w szkole jak pisałam mature próbną, na sali gim, było ok 5 stopni. Wszyscy siedzili w kurtkach i rękawiczkach bo ręce dretwiały z zimna. Porażka!
Nikt o to nie będzie walczył. Odwołane lekcje trzeba nadrobić... Co oznacza siedzenie w szkole w soboty, brak ferii, czy nawet nadrabianie w wakacje. W ubiegłym roku w jednej ze szkół u mnie temperatura wynosiła 1-3 stopnie... Po prostu okna nieuszczelnione, a ogrzewanie nie działa. Przez rok zrobili spory remont i już jest ok. Ale fakt jest taki, że w tamtym roku uczniowie i tak chodzili do szkoły i nikt nie walczył o wyższa temperaturę, bo musieliby potem chodzić w soboty... Także owszem, uczniowie mają swoje prawa. Każdy ma mnóstwo praw go chroniących. Ale czasem są one po prostu G. warte, bo upomnienie się o nie może tylko pogorszyć sytuację...
A za moich czasów w mojej szkole w kurtkach nie można siedzieć gdyż to "arogancja" i "obraza nauczyciela" i dostaje się za to -50 pkt z zachowania, a w naszych klasach mamy chyba jakieś przedpotopowe instalacje gdyż kaloryfery w ogóle nie grzeją a jeśli grzeją to co z tego skoro okna mamy tak stare że się sypią a gdy troszkę wieje na dworze to wieje również u nas w klasie ze względu na nieszczelność. A potem wszyscy chorzy i nie ma kiedy nadrobić zaległości przez co aktualnie większość uczniów którzy byli nieobecni na lekcjach z powodu przeziębienia jest zagrożonych z min. 1 przedmiotu.
Prawo pracy wymaga co najmniej 15 stopni C. Więc jak jest mniej to możecie zaprotestować. Ale jak wiadomo jak chce się o coś walczyć trzeba być gotowym na ofiary, bo nauczyciel któremu się przerywa lekcje może się zemścić, jak jest wredny
a w salach jest masakra na korytarzu pizgawica a w salach zaduch dlatego postanowiłem ostatnio otworzyć okno a ze mamy plastiki to chciałem dać klamkę w gore i źle otworzyłem coś sie tak złamało i by nie płacić kary to teraz muszę w każdy czwartek i piątek po 2h odśnieżać boisko wgl teren szkoły fajnie co ;x juz wolał bym chyba te kurtki ;(
dzisiaj siedzieliśmy w kurtkach, czapkach, rękawiczkach i szalikach. zwolnili nas po 5 godzinach, bo nie przyszło nawet 1/4 uczniów. a w piątek odwołali nam szkołę. niby minie nam sprawdzian z chemii, ale nie uśmiecha mi się zostawanie w soboty -_-
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 grudnia 2010 o 18:02
U mnie nie ma odrabiania w soboty. 1) 3/4 szkoly nie ma w sobote transportu na 8 (albo ma o 6) 2) Ta sama grupa nie ma transportu o 16, wiec wracali by do domu kolo 20. Czyli lekcje od 6 do 20, jakos nikomu to sie nie widzi...
a nauczyciele nam mówią, że chodzenie do szkoły to praca... eh :/ u mnie też w chemicznej sali nie dość ze pachnie pieknie dentysta i szpitalem to tam sa nieszczelne okna i jest to najzimniejsza sala w szkole. ostatnio wchodzimy i zaczelismy lekko strajkowac ze jest strasznie zimno, a na to wicedyrektorka (ona nas uczy chemii) powiedziala ze trzeba bylo sie ubrac cieplej (a sama miala bluzke ktora jej przeswitywala i +30kg tluszczu), i w koncu nam zrobila karna kartkowke, bo marudzilismy ;/ bezsensu
OK, powiedzmy, że temperatura wynosi 16 czy 17 stopnie, to biorąc pod uwagę to prawo, zajęcia powinny zostać przełożone na sobotę, więc proszę bardzo, ale ja wole posiedzieć w 16 stopniach założyć grubą bluzę niż zakrzaniać w sobotę ;)
tyle, że to nie uczniowie decydują, czy zajęcia są odwołane, czy nie. też wolałabym dzisiaj i jutro przesiedzieć w kurtce, ale jak w szkole było 50 na 400 osób, to nie było sensu prowadzić lekcji
W klasach tak, ale u mnie sali gimnastycznej z samego rana jest po 11, 12 stopni (mamy termometr ;p). I uwierzcie mi, ale jak dzisiaj weszliśmy na salę gdzie było te 18 stopni (17,8 dokładnie), to po 15 minutach wszyscy byli zalani potem i totalnie wyczerpani. Brak świeżego powietrza w połączeniu z wysoką temperaturą i potem potrafi wykończyć ;/
Na fizyce siedzieliśmy dziś w szalach itd.
Dość że klasa na 3 piętrze na samym końcu korytarza to jeszce z nieszczelnymi oknami co powoduje 13 stopni w sali :D
w kurtkach ??
o niee..
jeśli siedzisz w kurtce to oznaka że chcesz się rozgrzać i iść do tablicy/odpowiedzi.
(dodam ze u mnie w szkole w 50% salach są grzejniki, z czego 50% działa z czego 50% grzeje bardziej niż lekko)
u mnie lekcje są nawet przy 14 stopniach...dyrekcja to olewa, egzamin gimnazjalny próbny przy 13 pisałem...w jaki sposób uczniowie mogą to wyegzekwować?
Wziąć do ręki ustawę i udać się do dyrekcji ;) Tylko grzecznie i spokojnie, bo inaczej to Was po prostu wyrzucą :P Powiedzcie, że Wam zimno i już :) Powinno pomóc, chyba że dyrekcję macie wredną :/ Ale to wtedy odwołać się do kuratorium możecie. Ewentualnie podać szkołę do sądu (w końcu łamane jest prawo) :D Ale może tak drastyczne środki nie będą konieczne ;D
ja raz w gimnazjum z klasa zrobilismy petycje ze jest tak zimno, ze ZAMARZNIEMY (tak napisalismy) podpisalo sie pod nia cala nasza klasa i moze pare innych osob, a pani dyrektor sie tylko zasmiala i nas olala... a w gimnazjum to zaczeli ogrzewac jak bylo -20 STOPNI! POWAZNIE! ;/
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 grudnia 2010 o 20:18
W MOJEJ SZKOLE NIE MA KLAS "A" I "B" Z WYJĄTKIEM MOJEGO ROCZNIKA W MOJEJ KLASIE SĄ DZIECI "SZARYCH LUDZI" A W RÓWNOLEGŁEJ DZIECKO DYREKTORKI, DENTYSTKI, SEKRETARKI, POLICJANTA I PARU INNYCH WAŻNIAKÓW PRZEZ CO ONI MAJĄ NAJNOWSZĄ KLASĘ W SZKOLE, A MY DZIŚ ŚNIEG Z PARAPETÓW ZBIERALIŚMY (JEDEN NAWET WYMYŚLIŁ, ŻEBY KARTKÓWKAMI OKNA USZCZELNIĆ - WSZYSCY MU JE ODDALIŚMY).
za to u mnie grzeją do połowy kwietnia, bo jak twierdzą 'szkoła dostała tyle funduszy na ogrzewanie i trzeba je w całości wykorzystać, bo nie da się na inny cel ich przeznaczyć. Na inne cele są inne fundusze'
ja chcialam odsniezac na wfie.. a raz na treningu to jak bylo ok. -5 stopni a ja z kolezanka az parowalysmy (wszyscy parowali :D) to bylo nam goraca i siedzialismy z 10 minut na dworze i widac bylo jak para sie unosi.. rzucalo sie sniezkami tez :P
Wczoraj u nas w szkole cała druga gimnazjum chodziła w rękawiczkach, szalikach i bluzach. Nasza klasa ograniczyła się do bluz. A ja jak ten idiota dalej w T-shircie... pierwszy raz w życiu zazdrościli mi sadła :D
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 grudnia 2010 o 19:17
hahahahaha. U nas jest szczelina miedzy oknami jest i snieg wlatuje ;d. A jak minusowa temperatura to chlopaki wode leja i taki lód sie robi na parapecie;p
co to za prawo:)
?!!
odpowiedź Naszego Dyrektora Placówki na podanie jej tego artykułu z kodeksu praw brzmiał w ubiegłym roku " Ty mi tutaj kochana z ustawami nie wyjeżdżaj" xD
Niestety mało kto tego pilnuje, a nieraz jest naprawdę zimno... Także błagam kochani uczniowie - sprawdzajcie temperaturę! Być może któregoś dnia będę miała dzień wolny od pracy (mam praktyki w GM) :D:D:D
To prawo jest od dawna, a pamiętam, że w LO było kiedyś tak zimno (stara szkoła), że para leciała z ust. I kurczę nie odwołali lekcji - jedynie gościu z historii "wspaniałomyślnie" zdecydował nas nie pytać :/ Gdyby kiedyś były demotywatory uświadamiające uczniów... ;)
Z tego co wiem, to minimalna temperatura dopuszczalna w sali jest ustalana w statucie. U mnie w liceum jest to 15 stopni. Ale niestety cały czas grzeją :P
W przepisie jest, że nie może być poniżej 18- stu stopni na plusie, a nie jak ktoś wyżej napisał "-18". Nauczycielka nam ostatnio mówiła. Po prostu na prawo dziś już nikt nie zwraca większej uwagi.
A ja lubię jak jest 12-15 stopni, zresztą tyle też mam w pokoju ^^ Cały czas miałem obrzydliwe ciepło rzędu 22-26 za to na polibudziańskich aulach pizga aż ZA bardzo.
To uczniowie mają jakieś prawa? nie wiedziałam ;P
te 3 lata temu jak jeszcze chodziłam do liceum nigdy nas nie zwolnili, a bywało, że szatniarki nie zgadzały się na wejście do sali w kurtkach
U mnie w szkole od lat jest zimno. I wcale się nie dziwię, bo jak na tak dużą szkołę grzeje co drugi kaloryfer. Do tego jakies przygłupy otwierają okna na korytarzach. Nauczyciele cały czas na lekcjach marudzą, że im zimno. Szkoda słów po prostu...
U mnie grzeją na maxa, suche powietrze jak diabli a wszystkim zimno. Trochę lepiej na korytarzach - tylko tam mamy stare okna. Chcę otworzyć okno - to wszyscy nie, bo tak zimno...
GRATULACJE ! JKBYS JESZCZE SIE BARDZIEJ ZNAL NA PRZEPISACH I UMIAL CZYTAC -.- JAK JUZ TO 15 STOPNI A NIE 18 : )) POZDRAWIAM I RADZE POCZYTAC TROCHE WIECEJ NA TEMAT : ))
i pozatym szkola nie ma obowiazku odwolac lekcje wy pajace. Tylko jezeli jest mniej niz 15 stopni to uczen ma prawo nie uczestniczyc w lekcjach -.- czyli ze moze isc od domu tak zwane moze -.- . poczytajcie se a nie glupoty piszecie -.-
Wczoraj u mnie na polskim było tak zimno że w kurtkach siedzieli, na dodatek mieliśmy sprawdzian na którym wszędzie zaznaczyłem „TAK” i powiedziała że dostałem 1 ale jak tylko go odda to pójdę do rzecznika praw ucznia.
ile dyrektor dostanie kasy na grzanie z urzędu miasta na tyle wam szkołę wygrzeje, klasy też niektóre są bliżej, niektóre dalej kotłowni i przecież jasne gdzie będzie cieplej, zakładać kalesony to zaraz wam ciepło się zrobi, lub jak mnie poproście nauczyciela wf by wam solidną rozgrzewkę zrobił...
za moich czasów to nawet w kurtkach się na lekcjach siedziało...a zajęcia były i tak;d
A ja tam przyzwyczajony do zimna
W domu sie nie odkręca to i w szkole nie potrzebuje
to miałeś fajnie, u nas jest conajmnie +30 bo mamy starą instalacje i nie zmniejszą tak do 20 25, "bo by się mogła popsuć"
Eh pamiętam jak w liceum o to walczyliśmy. A na studiach po prostu są sale gdzie pizga i przyłazi się w kurtkach :/
U mnie było to samo. Pamiętam jak było -22 stopnie to przyszła dyrektorka i komu było zimno to kazała kurtke załozyć, a naśtepnego dnia poleciła żeby założyć jakieś kalesony. Bezduszność!
Ja pamiętam jak można było w podstawówce siedzieć a teraz w maturalnej klasie nawet nie pozwalają jak jest 8 stopni.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 grudnia 2010 o 18:25
@bredny jest nawet przepis, że jesli temperatura spadnie poniżej -18stopni to szkoła ma obowiązek odwołać lekcje. Ale Uwaga! -18 nie na zewnątrz, tylko w sali. Tak więc jest jeszcze trochę zapasu.
Gdyby jutro w klasie tak było a ja bym powiedział, to co tu pisze cała klasa powiedziałaby: Eeee, demoty! ;/
To sa prawa numerwane od 1 w gore czyli inteksowane jak np w Matlabie czy dzienniku szkolnym. W szkolnym statucie jednak prawa ucznia indeksowane sa bitowo na kombinacji trzech bitow . Pierwsza kombinacja 000 okresla prawo "Uczen nie ma zadnch praw a nauczyciel jest ich egzekutorem"
u mnie w szkole remontowali jakiś czas temu to na lekcjach zawsze okna otwieramy bo nie da się wytrzymać bo musi chodzić na maksa
U mnie tak samo, wszędzie grzeje aż się okna otwiera:) Budolanka pro ;D
To dobrze, że chociaż pozwalali w tych kurtkach siedzieć bo u mnie w szkole jest 12 stopni, a mimo to jest zakaz chodzenia w kurtkach, mimo, że ogrzewanie nie działa...
U mnie w szkole jak pisałam mature próbną, na sali gim, było ok 5 stopni. Wszyscy siedzili w kurtkach i rękawiczkach bo ręce dretwiały z zimna. Porażka!
Dziękuję! Jutro będę bohaterem w mojej szkole i zapewnię wszystkim wolne :P Ty też bądź bohaterem w swojej! :P
Nikt o to nie będzie walczył. Odwołane lekcje trzeba nadrobić... Co oznacza siedzenie w szkole w soboty, brak ferii, czy nawet nadrabianie w wakacje. W ubiegłym roku w jednej ze szkół u mnie temperatura wynosiła 1-3 stopnie... Po prostu okna nieuszczelnione, a ogrzewanie nie działa. Przez rok zrobili spory remont i już jest ok. Ale fakt jest taki, że w tamtym roku uczniowie i tak chodzili do szkoły i nikt nie walczył o wyższa temperaturę, bo musieliby potem chodzić w soboty... Także owszem, uczniowie mają swoje prawa. Każdy ma mnóstwo praw go chroniących. Ale czasem są one po prostu G. warte, bo upomnienie się o nie może tylko pogorszyć sytuację...
A za moich czasów w mojej szkole w kurtkach nie można siedzieć gdyż to "arogancja" i "obraza nauczyciela" i dostaje się za to -50 pkt z zachowania, a w naszych klasach mamy chyba jakieś przedpotopowe instalacje gdyż kaloryfery w ogóle nie grzeją a jeśli grzeją to co z tego skoro okna mamy tak stare że się sypią a gdy troszkę wieje na dworze to wieje również u nas w klasie ze względu na nieszczelność. A potem wszyscy chorzy i nie ma kiedy nadrobić zaległości przez co aktualnie większość uczniów którzy byli nieobecni na lekcjach z powodu przeziębienia jest zagrożonych z min. 1 przedmiotu.
Prawo pracy wymaga co najmniej 15 stopni C. Więc jak jest mniej to możecie zaprotestować. Ale jak wiadomo jak chce się o coś walczyć trzeba być gotowym na ofiary, bo nauczyciel któremu się przerywa lekcje może się zemścić, jak jest wredny
Taa u nas na pewno nie ma 18 stopni..a kurtki też nam nie wolno
To nie tylko prawo uczniów, ale także pracowników różnego rodzaju biur itd.
a podobno pęknięta rura uszczęśliwia wszystkich uczniów:)http://demotywatory.pl/2351775
a w salach jest masakra na korytarzu pizgawica a w salach zaduch dlatego postanowiłem ostatnio otworzyć okno a ze mamy plastiki to chciałem dać klamkę w gore i źle otworzyłem coś sie tak złamało i by nie płacić kary to teraz muszę w każdy czwartek i piątek po 2h odśnieżać boisko wgl teren szkoły fajnie co ;x juz wolał bym chyba te kurtki ;(
@Piotrek19940806, idz do sklepu i kup ta nowa plastikowa klamke, śrubokręt zapewne Ci nie jest obcy i po lekcjach wymień...
Widzę że, u mnie w LO jest luksus, grzejniki aż parzą ;D
u nas jest max 15, ostatnio zrobiliśmy strajk, wyciągneliśmy czapki i siedzieliśmy, jak kowalski z komixxów ;D
U nas jak ,,gład" napali (tak mówimy na pana woźnego ;p) to czasami późną jesienią jest 25 stopni;p
conajmniej -18 stopni?
sratata. kolejny przepis ktorego sie nie przestrzega
U nas jak się piec zepsuł to skrócili lekcje do 30 min i kazali się ciepło ubrać xd
dzisiaj siedzieliśmy w kurtkach, czapkach, rękawiczkach i szalikach. zwolnili nas po 5 godzinach, bo nie przyszło nawet 1/4 uczniów. a w piątek odwołali nam szkołę. niby minie nam sprawdzian z chemii, ale nie uśmiecha mi się zostawanie w soboty -_-
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 grudnia 2010 o 18:02
U mnie nie ma odrabiania w soboty. 1) 3/4 szkoly nie ma w sobote transportu na 8 (albo ma o 6) 2) Ta sama grupa nie ma transportu o 16, wiec wracali by do domu kolo 20. Czyli lekcje od 6 do 20, jakos nikomu to sie nie widzi...
Ale chyba do końca nie przeczytałeś tych praw bo lekcje odwołane z powodu zimna trzeba nadrobić(o tym decyduje dyrektor);/
18? W mojej szkole o takiej temperaturze można tylko pomarzyć!
Z praw pracownika wynika że minimalna temperatura jaka musi wynosić w pomieszczeniu to 20 stopni C.
Problem w tym, że uczeń to nie pracownik. W każdym razie zdaniem wszystkich oprócz nas samych...
a nauczyciele nam mówią, że chodzenie do szkoły to praca... eh :/ u mnie też w chemicznej sali nie dość ze pachnie pieknie dentysta i szpitalem to tam sa nieszczelne okna i jest to najzimniejsza sala w szkole. ostatnio wchodzimy i zaczelismy lekko strajkowac ze jest strasznie zimno, a na to wicedyrektorka (ona nas uczy chemii) powiedziala ze trzeba bylo sie ubrac cieplej (a sama miala bluzke ktora jej przeswitywala i +30kg tluszczu), i w koncu nam zrobila karna kartkowke, bo marudzilismy ;/ bezsensu
OK, powiedzmy, że temperatura wynosi 16 czy 17 stopnie, to biorąc pod uwagę to prawo, zajęcia powinny zostać przełożone na sobotę, więc proszę bardzo, ale ja wole posiedzieć w 16 stopniach założyć grubą bluzę niż zakrzaniać w sobotę ;)
tyle, że to nie uczniowie decydują, czy zajęcia są odwołane, czy nie. też wolałabym dzisiaj i jutro przesiedzieć w kurtce, ale jak w szkole było 50 na 400 osób, to nie było sensu prowadzić lekcji
Podobno musi byc w szkole 15 stopni przez kilka dni żeby zamkneli szkołe ;o
18 stopni - to marzenie..
i co z tego że w mojejj szkole kaloryfery są gorąca jak okna mają szczelność sitka, a z tego przepisu wszyscy sie śmieją
u nas w szkole to na lekcajch otwieramy okna bo nie da rady usiedziec, tak mocno grzeją ;d
u mnie jest tak ciepło że wiele osób chodzi na krótki rękaw;P
W klasach tak, ale u mnie sali gimnastycznej z samego rana jest po 11, 12 stopni (mamy termometr ;p). I uwierzcie mi, ale jak dzisiaj weszliśmy na salę gdzie było te 18 stopni (17,8 dokładnie), to po 15 minutach wszyscy byli zalani potem i totalnie wyczerpani. Brak świeżego powietrza w połączeniu z wysoką temperaturą i potem potrafi wykończyć ;/
UDOWODNIONE JEST PONADTO NAUKOWO, ŻE DZIEWCZYNY POTRZEBUJĄ WIĘKSZĄ TEMPERATURĘ NIŻ CHŁOPCY ABY SIĘ SKUPIĆ NA NAUCE.
Aha i co w związku z tym ?
Na fizyce siedzieliśmy dziś w szalach itd.
Dość że klasa na 3 piętrze na samym końcu korytarza to jeszce z nieszczelnymi oknami co powoduje 13 stopni w sali :D
Ale na plusie czy minusie? Bo to nie jest takie oczywiste...
Na plusie... No ale zimno i tak...
I jeszcze takie ... komunistycznie pstrykające i trzeszczące lampy.
Co to znaczy pstrykać i trzeszczeć komunistycznie?
@MrGaga pewnie wypstrykiwały hymn ZSRR
w kurtkach ??
o niee..
jeśli siedzisz w kurtce to oznaka że chcesz się rozgrzać i iść do tablicy/odpowiedzi.
(dodam ze u mnie w szkole w 50% salach są grzejniki, z czego 50% działa z czego 50% grzeje bardziej niż lekko)
u mnie lekcje są nawet przy 14 stopniach...dyrekcja to olewa, egzamin gimnazjalny próbny przy 13 pisałem...w jaki sposób uczniowie mogą to wyegzekwować?
Wziąć do ręki ustawę i udać się do dyrekcji ;) Tylko grzecznie i spokojnie, bo inaczej to Was po prostu wyrzucą :P Powiedzcie, że Wam zimno i już :) Powinno pomóc, chyba że dyrekcję macie wredną :/ Ale to wtedy odwołać się do kuratorium możecie. Ewentualnie podać szkołę do sądu (w końcu łamane jest prawo) :D Ale może tak drastyczne środki nie będą konieczne ;D
ja raz w gimnazjum z klasa zrobilismy petycje ze jest tak zimno, ze ZAMARZNIEMY (tak napisalismy) podpisalo sie pod nia cala nasza klasa i moze pare innych osob, a pani dyrektor sie tylko zasmiala i nas olala... a w gimnazjum to zaczeli ogrzewac jak bylo -20 STOPNI! POWAZNIE! ;/
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 grudnia 2010 o 20:18
W MOJEJ SZKOLE NIE MA KLAS "A" I "B" Z WYJĄTKIEM MOJEGO ROCZNIKA W MOJEJ KLASIE SĄ DZIECI "SZARYCH LUDZI" A W RÓWNOLEGŁEJ DZIECKO DYREKTORKI, DENTYSTKI, SEKRETARKI, POLICJANTA I PARU INNYCH WAŻNIAKÓW PRZEZ CO ONI MAJĄ NAJNOWSZĄ KLASĘ W SZKOLE, A MY DZIŚ ŚNIEG Z PARAPETÓW ZBIERALIŚMY (JEDEN NAWET WYMYŚLIŁ, ŻEBY KARTKÓWKAMI OKNA USZCZELNIĆ - WSZYSCY MU JE ODDALIŚMY).
od kiedy sekretarka jest nobilitującym zawodem?
u nas jest że musi być minimum 15;//
codziennie mamy termometr ale zawsze jest powyżej 15!!:((
za to u mnie grzeją do połowy kwietnia, bo jak twierdzą 'szkoła dostała tyle funduszy na ogrzewanie i trzeba je w całości wykorzystać, bo nie da się na inny cel ich przeznaczyć. Na inne cele są inne fundusze'
w szatni od wf 5 stopni mam ;) na sali wiecej, bo 11 :D
A ja wczoraj miałem wf na dworze. W piłkę graliśmy.
Porąbani nauczyciele... :D
ja chcialam odsniezac na wfie.. a raz na treningu to jak bylo ok. -5 stopni a ja z kolezanka az parowalysmy (wszyscy parowali :D) to bylo nam goraca i siedzialismy z 10 minut na dworze i widac bylo jak para sie unosi.. rzucalo sie sniezkami tez :P
Wczoraj u nas w szkole cała druga gimnazjum chodziła w rękawiczkach, szalikach i bluzach. Nasza klasa ograniczyła się do bluz. A ja jak ten idiota dalej w T-shircie... pierwszy raz w życiu zazdrościli mi sadła :D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 grudnia 2010 o 19:17
jasne
W mojej szkole przestrzega się tego prawa, na parterze lekcje się nie odbywają.
I teraz każdy będzie brał termometr do szkoły ^^ Ja wiedziałem o tym prawie i bez tego demota.
eee i w dzisiejszej szkole ma byc mni niz 18 stopni? na matmie sie tego odstatnio dowiedzilaem xd
hahahahaha. U nas jest szczelina miedzy oknami jest i snieg wlatuje ;d. A jak minusowa temperatura to chlopaki wode leja i taki lód sie robi na parapecie;p
Jak chodziłam do gimnazjum, a było masakrycznie zimno, dyrektorka zabraniała nam siedzieć w kurtkach i zabierała nam rękawiczki.
a ja bym się kłóciła jeśli naprawdę było by tak masakrycznie zimnoooo,nie zdjęłabym tej kurtki
U mnie są gorące grzejniki, ale okna nieszczelne. Więc jak się siedzi koło okien to w nogi ci jest gorąco, a od góry marźniesz
Czekam niecierpliwie na horrory z serii: Obowiązki ucznia.
U mnie to tak na parterze gorąc na piętrze temperatura OK a na drugim ziąb
dzisiaj z rana na dworze było ok -10 stopni a w klasie ok 5
w ujotowskim paderevianum nawet we wrześniu chodzi się w kurtkach :P
co to za prawo:)
?!!
odpowiedź Naszego Dyrektora Placówki na podanie jej tego artykułu z kodeksu praw brzmiał w ubiegłym roku " Ty mi tutaj kochana z ustawami nie wyjeżdżaj" xD
Niestety mało kto tego pilnuje, a nieraz jest naprawdę zimno... Także błagam kochani uczniowie - sprawdzajcie temperaturę! Być może któregoś dnia będę miała dzień wolny od pracy (mam praktyki w GM) :D:D:D
To prawo jest od dawna, a pamiętam, że w LO było kiedyś tak zimno (stara szkoła), że para leciała z ust. I kurczę nie odwołali lekcji - jedynie gościu z historii "wspaniałomyślnie" zdecydował nas nie pytać :/ Gdyby kiedyś były demotywatory uświadamiające uczniów... ;)
u mnie w szkole zawsze jest akurat ;]
Powiedz tak - miłego odrabiania w wakacje.
k*rwa moja szkola:D
U nas w jednej klasie jest non-stop 13 stopni :/
U nas jeszcze przecieka dach, wypadły dwa okna i wieje :D Pozdrowionka!
Z tego co wiem, to minimalna temperatura dopuszczalna w sali jest ustalana w statucie. U mnie w liceum jest to 15 stopni. Ale niestety cały czas grzeją :P
W zeszłym roku było w sali 12 stopni,kolega specjalnie wziął ze sobą termometr.
U mnie jak rok temu wymieniali zimą okna to w sali było -7 to nauczycielom marzła kawa :P
hardcor :D
W przepisie jest, że nie może być poniżej 18- stu stopni na plusie, a nie jak ktoś wyżej napisał "-18". Nauczycielka nam ostatnio mówiła. Po prostu na prawo dziś już nikt nie zwraca większej uwagi.
U mnie jest chyba z +30 :O
U nas na szkoleniu BHP mówili, że obowiązuje to gdy temperatura jest mniejsza niż 14 stopni.
A ja lubię jak jest 12-15 stopni, zresztą tyle też mam w pokoju ^^ Cały czas miałem obrzydliwe ciepło rzędu 22-26 za to na polibudziańskich aulach pizga aż ZA bardzo.
u nas jest chyba +40 stopni ;/
To uczniowie mają jakieś prawa? nie wiedziałam ;P
te 3 lata temu jak jeszcze chodziłam do liceum nigdy nas nie zwolnili, a bywało, że szatniarki nie zgadzały się na wejście do sali w kurtkach
U mnie w szkole od lat jest zimno. I wcale się nie dziwię, bo jak na tak dużą szkołę grzeje co drugi kaloryfer. Do tego jakies przygłupy otwierają okna na korytarzach. Nauczyciele cały czas na lekcjach marudzą, że im zimno. Szkoda słów po prostu...
18 stopni w domu to wcale nie jest ciepło, myśle że nie łamią przepisów
drodzy uczniowie nie zapomnijcie zabrać termometrów do szkoły:P
u mnie nadal czasem siedzimy w kurtkach ;/
U mnie w szkole to jest tak gorąąąąąco ze wysiedziec nie idze;/ z 25 stopni to napewno jest jak nie wiecej...
U nas na korytarzu jest 10 stopni a w salach max. 15 ;/ Czuję się jak w kriokomorach! ;d
Wczoraj w zerówce był dodatkowy 3 piec i dzieci w kurtkach siedziały ale dziś do szkoły znowu a gimnazjum wolne. pojęcie
Noo tak nam nauczyciele mówią, a sami w pokoju nauczycielskim siedzą jak w jakiejś saunie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 grudnia 2010 o 14:17
Dzięki... przez was nie miałem w-fu...
Teraz śniadania zapomnicie, ale termometr w plecaku zawsze będzie.
U mnie grzeją na maxa, suche powietrze jak diabli a wszystkim zimno. Trochę lepiej na korytarzach - tylko tam mamy stare okna. Chcę otworzyć okno - to wszyscy nie, bo tak zimno...
GRATULACJE ! JKBYS JESZCZE SIE BARDZIEJ ZNAL NA PRZEPISACH I UMIAL CZYTAC -.- JAK JUZ TO 15 STOPNI A NIE 18 : )) POZDRAWIAM I RADZE POCZYTAC TROCHE WIECEJ NA TEMAT : ))
Człowiek ma za dużo praw. Nie da rady się wszystkiego nauczyć i spamiętać.
rok temu u mnie w szkole bylo ok. 9 stopni o.O
i pozatym szkola nie ma obowiazku odwolac lekcje wy pajace. Tylko jezeli jest mniej niz 15 stopni to uczen ma prawo nie uczestniczyc w lekcjach -.- czyli ze moze isc od domu tak zwane moze -.- . poczytajcie se a nie glupoty piszecie -.-
A u mnie pacany lekcji nie odwołały - mróz nie mróz, niedojeżdżające autobusy, zaspy - lekcje i tak mają być.
Dlatego też, dzisiaj przez awarię miałam skrócone lekcje - tak, jestem z Częstochowy :)
u mnie jest zimno lekcja są niektórzy w kurtkach. a ja sobie kur** siedze w t-shirt'cie i gówno mnie zima obchodzi.
Wczoraj u mnie na polskim było tak zimno że w kurtkach siedzieli, na dodatek mieliśmy sprawdzian na którym wszędzie zaznaczyłem „TAK” i powiedziała że dostałem 1 ale jak tylko go odda to pójdę do rzecznika praw ucznia.
W polskich szkolach masz prawo nie miec praw.. -_-
taaa -.- u mnie jest poniżej 15 jakoś , i jeszcze okna otwierają -.-
a po za tym szkoła odwołuje zajecia z powodu mrozu i zapierdzielamy na feriach zimowych albo w sobote ;)
ile dyrektor dostanie kasy na grzanie z urzędu miasta na tyle wam szkołę wygrzeje, klasy też niektóre są bliżej, niektóre dalej kotłowni i przecież jasne gdzie będzie cieplej, zakładać kalesony to zaraz wam ciepło się zrobi, lub jak mnie poproście nauczyciela wf by wam solidną rozgrzewkę zrobił...
SP 158?