Święta czują tylko dzieci, nic nie robią, a jeśli już to z ciekawości wezmą się za lepienie uszek, latają po dworze z innymi, bawią się na śniegu by wieczorem przyjść na gotowe, dostać prezenty i obejrzeć Kevina w TV.
Parę lat temu święta były dla mnie czymś wspaniałym. Obecnie są tylko ponad tygodniową przerwą między kartkówkami. Ale wiem że nie tylko ja tak odczuwam. P.S A w tym roku dlatego nie czuć świąt bo wypadają w weekend.
Atmosferę świąt tworzymy sami, i tak jak traktujemy stan rzeczywisty, tak zaczynamy widzieć ich całokształt... Fakt też taki że pomagają Nam w tym np. święta w stylu drażniąco szerzącej się komercji ale ciężko znaleźć jakieś wytłumaczenie w swoim podejściu...
A kto wam powiedział, że w Boże Narodzenie ma być "magiczna" i rodzinna atmosfera? Telewizja? Czy kolorowe reklamy w supermarkecie? Rzygać mi się chce jak takie teksty słyszę. Kończy się właśnie adwent, w kościele okres zadumy, zadumy nad śmiercią (warto zrozumieć o co chodzi w "oczekiwaniu na przyjście Chrystusa") ile znaleźliście czasu aby, nie mówię już nawet przeczytać przeznaczony na ten okres kawałek PŚ, ale przynajmniej przez chwilę zastanowić się nad własnym życiem, usiąść czasem samemu ze sobą, czas temu sprzyja. Nie chcę uprawiać taniego moralizatorstwa, ale jak słyszę narzekanie, że "święta" są jakieś słabe, bo śniegu nie ma i choinka sztuczna, to wydaje mi się to żałosne. Na prawdę żałosne. Tak jak żałośni są ludzie próbujący obchodzić Boże Narodzenie bez Boga...
Mnie tak samo. Uwielbiam święta i kocham ten czas spędzać z rodziną. Mimo, że czasem się sprzeczamy, to i tak wszyscy cieszymy się z tego, że mamy siebie nawzajem. Atmosferę świąt czuję już nie tak samo, jak wtedy, gdy byłam dzieckiem, ale w podobny sposób. Czas świąt Bożego Narodzenia, to jedne z najprzyjemniejszych dni w ciągu roku.
Nie. To poprostu nowe pokolenie sprawia, że większą tradycją jest nayebać się w Sylwestra niż spędzić wspólnie z rodziną święta przy stole śpiewając kolędy. Kiedyś za komuny jak wszystko było na kartki, zdobyć 12 potraw było nie lada wyczynem i wtedy ludzie odczuwali MAGIE ŚWIĄT chociażby z samego wyglądu stołu wigilijnego. Teraz można dostać wszystko dlatego nie odczuwasz tej magii bo to dla ciebie dzień jak codzień tyle tylko, że dostajesz prezenty i zjesz sobie kilka rodzajów rybek. Przeżyj z rodzicami tą wigilię ( o ile możesz bo wiem, że bywają różne sytuacje) a nie po najedzeniu siadaj do komputera to być może poczujesz magię świąt.
U mnie prawdziwa choinka tak jak i całe święta! Nic sztucznego i wymuszonego. Poprostu miło spędzam czas
z rodziną:) Szkoda, że nie u wszystkich tak jest.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 grudnia 2011 o 15:34
tak.. a szkoda.
no i czemu glownej nie ma?!
Może się nie podoba :/
Nie czuć coś tych świąt..
Święta czują tylko dzieci, nic nie robią, a jeśli już to z ciekawości wezmą się za lepienie uszek, latają po dworze z innymi, bawią się na śniegu by wieczorem przyjść na gotowe, dostać prezenty i obejrzeć Kevina w TV.
Święta, Święta i po Świętach, ale racja w tym roku nie czuć jakoś świąt...
http://www.youtube.com/watch?v=3i95XzfPkrc
To nie święta się robią sztuczne,tylko my poważniejsi.Nie cieszy nas to co kiedyś,nie te myśli w głowie,nie te problemy,po prostu nie te lata..
Parę lat temu święta były dla mnie czymś wspaniałym. Obecnie są tylko ponad tygodniową przerwą między kartkówkami. Ale wiem że nie tylko ja tak odczuwam. P.S A w tym roku dlatego nie czuć świąt bo wypadają w weekend.
Ładnie ujęte, mam tak samo...
Ja w tym roku jakoś w ogóle nie czuje świąt :/ Aż się płakać chce.
To choinka nie może stawać się sztuczna.
Jedyne, co odczuwam w te święta to wolne od szkoły.
Atmosferę świąt tworzymy sami, i tak jak traktujemy stan rzeczywisty, tak zaczynamy widzieć ich całokształt... Fakt też taki że pomagają Nam w tym np. święta w stylu drażniąco szerzącej się komercji ale ciężko znaleźć jakieś wytłumaczenie w swoim podejściu...
W tym roku nie czuć świąt nie tylko z powodu śniegu. Sam nie wiem z jakiego powodu...
Mój tato dzisiaj kupił sztuczną choinkę... No cóż, przypuszczam, że w Wigilię u sąsiadów znajdzie się wolne miejsce obok PRAWDZIWEGO drzewka... :)
u mnie niestety ten czas już nastąpił...
A kto wam powiedział, że w Boże Narodzenie ma być "magiczna" i rodzinna atmosfera? Telewizja? Czy kolorowe reklamy w supermarkecie? Rzygać mi się chce jak takie teksty słyszę. Kończy się właśnie adwent, w kościele okres zadumy, zadumy nad śmiercią (warto zrozumieć o co chodzi w "oczekiwaniu na przyjście Chrystusa") ile znaleźliście czasu aby, nie mówię już nawet przeczytać przeznaczony na ten okres kawałek PŚ, ale przynajmniej przez chwilę zastanowić się nad własnym życiem, usiąść czasem samemu ze sobą, czas temu sprzyja. Nie chcę uprawiać taniego moralizatorstwa, ale jak słyszę narzekanie, że "święta" są jakieś słabe, bo śniegu nie ma i choinka sztuczna, to wydaje mi się to żałosne. Na prawdę żałosne. Tak jak żałośni są ludzie próbujący obchodzić Boże Narodzenie bez Boga...
Zgadzam się z Tobą w stu procentach. Masz całkowitą rację.
Co roku będziecie narzekać, że święta były sztuczne? Że nie było tej atmosfery itd.? A mi np. fajnie mija czas, nie narzekam.
Mnie tak samo. Uwielbiam święta i kocham ten czas spędzać z rodziną. Mimo, że czasem się sprzeczamy, to i tak wszyscy cieszymy się z tego, że mamy siebie nawzajem. Atmosferę świąt czuję już nie tak samo, jak wtedy, gdy byłam dzieckiem, ale w podobny sposób. Czas świąt Bożego Narodzenia, to jedne z najprzyjemniejszych dni w ciągu roku.
Nie. To poprostu nowe pokolenie sprawia, że większą tradycją jest nayebać się w Sylwestra niż spędzić wspólnie z rodziną święta przy stole śpiewając kolędy. Kiedyś za komuny jak wszystko było na kartki, zdobyć 12 potraw było nie lada wyczynem i wtedy ludzie odczuwali MAGIE ŚWIĄT chociażby z samego wyglądu stołu wigilijnego. Teraz można dostać wszystko dlatego nie odczuwasz tej magii bo to dla ciebie dzień jak codzień tyle tylko, że dostajesz prezenty i zjesz sobie kilka rodzajów rybek. Przeżyj z rodzicami tą wigilię ( o ile możesz bo wiem, że bywają różne sytuacje) a nie po najedzeniu siadaj do komputera to być może poczujesz magię świąt.
U mnie prawdziwa choinka tak jak i całe święta! Nic sztucznego i wymuszonego. Poprostu miło spędzam czas
z rodziną:) Szkoda, że nie u wszystkich tak jest.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 grudnia 2011 o 15:34
Nie martwcie sie. Po kilku latach poczucia bezsensu swiat wroci ich magia... choc, tym razem, z zupelnie innej strony.
Kocham swieta.
Choinka sztuczna jak atmosfera świąteczna w moim domu.