Ja mam tak samo. Dzisiaj, gdy akurat jechał do Pozniania w nocy, złapali go. Wszyscy wiedzieliśmy, że nastąpi to wcześniej czy później. To była kwestia czasu.
Ale dzięki niemu, nigdy alkoholu do ust nie wezmę.
bo ojciec ma więcej wyobraźni.. a trzeba jej żeby wymyślać codziennie okazje do napicia się... dzisiaj się napiję z okazji pierwszego wtorku tygodnia... albo przestawie biurko i zaprosze kumpli na parapetówkę :D
Mnie już to nie boli, czekam aż będzie na wykończeniu... wtedy nic ode mnie nie dostanie, zero pomocy... za wszystkie lata i za moją młodszą siostre, która musi go oglądać żyć w stresie i w ogóle
a mój zapłaci mi za moją zmarłą przez jego pijaństwo mamę i za to że musiałam w tydzień po jej śmierci uciekać z domu . . . Nie dostanie ode mnie nic tak jak ja nie dostałam od niego.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 stycznia 2011 o 19:37
A teraz apel do niektórych 12-16latków. Jak się Wasza matka wkurza, ze chlejecie z kumplami, to właśnie dlatego, że boi się, że wyrośniecie na alkoholików. Więc jeśli boli Was widok upitego ojca, a sami chlejecie do upadłego, to zastanówcie się nad swoim zyciem i nie zwalajcie na innych.
Mimo wszystko nadal jest ojcem i należy się mu szacunek, bo bez niego nie byłoby cię na tym świecie. Jedyne co można zrobić to nie powtórzyć tych samych błędów i próbować pomóc wskazując inną droga, ale to wymaga cierpliwości, lat zrozumienia i przede wszystkim walki . Dobro dajesz, dobro kiedyś otrzymasz.
szacunek a dlaczego skoro on nas krzywdzi cała rodzine ojcem jest jeśli sie interesuje dzieckiem a nie wódką ;/
chyba jesteś ojcem... albo kims ktogo nie boli taki widok
Ja od jakiegoś czasu wyznaję zasadę "szacunek za szacunek". Może niektórzy to uważają za błąd, ale tak jest łatwiej i przynajmniej wiem, że nie pomijam ludzi którzy są dla mnie dobrzy, tylko dlatego, że muszę pomóc tym ktorzy mają mnie gdzieś.
ja też coś o tym wiem. Ostatnio stwierdziłam, że może i dobrze, że tak się ułożyło, bo byłabym pusta i płaska jak osoby które nie maja takiego problemu, albo mają i go zakrywają. Ja mam swoją grupę, która mi i moim przyjaciołom pomaga :) Poszukajcie w necie coś o Al-ateen, naprawdę warto ;) Ci to to wyśmiewają, przepraszam za słownictwo, ale to zwykli gówniarze, dzieci neo które mają taki sam problem w domu albo gorszy lub są na tyle "płaskie", że nie potrafią nic innego tylko naśmiewać się z innych. Nie należy się takimi przejmować, bo najprawdopodobniej będzie to w przyszłości margines społeczny.
Aż mi się płakać chce jak sobie przypomnę moje dzieciństwo, kiedy to samo robił mój tato. Ale dzięki niemu nie wezmę tego świństwa do ust. Wielki +. :).
Najbardziej nie boli widok butelki, ale tej ręki opierającej głowę. Co znaczy niewerbalnie: "Jestem bezsilny wobec rzeczywistości i nadciągającej przyszłości". Dziecię widząc to czuje się jak podczas trzęsienia ziemi w świecie bez strażaków. Bo butelka bezwzględnie zła? Jedno piwo dziennie, to nie pijak, to koneser. Umiar przede wszystkim. Każdy kardiolog powie, że wino jest dobre na serce. Złoty środek.
moj juz przestal pic... ale bol i wspomnienia za zmarnowane dziecinstwo zostana na zawsze i nigdy mu tego nie zapomne... tego wstydu, placzu, teraz nerwicy... nie potrafie
Też was wkurza jak przychodzicie do domu a ktoś wylewa sobie wódkę na głowę zamiast pić?! Imbecyl...
A tak serio to czytając te komentarze miałem niezły ubaw, jestem ciekaw ilu z was ma na serio taką sytuacje... Bo jakoś mi się zdaje że ktoś kto ma taką sytuację w domu to raczej się tym nie chwali w internecie. A tak btw. Kto tak naprawdę z małej ilości osób patrząc na komentarze robi coś w kierunku polepszenia jakości życia osób, które mają taką sytuację w domu??
P.S.
BYŁO JUŻ 1000 razy do k**** nędzy!!!
Przykre, ale zrobiło się tutaj forum kto ma takiego tatusia i wyrzucanie swoich problemów. to sie nie nadaje na taką stronę. Jeśli chcecie o tym komuś powiedzieć psycholog albo specjalne fora...Polecam z doświadczenia.
miałem tak samo i nienawidziłem go za to, ale jak już bylem starszy to wszystko mu wygarnąłem i okazało się ze pił dlatego iż nie mógł ze mną i siostra złapać kontaktu ,bolało go to ze zasuwa jak wół a i tak nie może spełnić naszych marzeń.nie przypuszczałem ze to właśnie z tego powodu jest jak jest, to była dla niego jedyna droga ucieczki od tych problemów, ale po naszej rozmowie wiele się zmieniło i teraz pije okazjonalnie a jak ma sobie wypić to zawsze do mnie dzwoni i sie pyta czy nie mam nic przeciwko:):)pamiętajcie ojcowie to tez ludzie i tez maja ludzkie problemy
@Consi moja mama pije ze szczęścia. To znaczy zaczęła pić, wpadła w alkoholizm teraz to już uzależnienie. I moim zdaniem niektóre powody, to ni powody... Bo znam ludzi którzy twierdzą, że powodem może być nie udana impreza lub cos w tym stylu, chodzi mi o naprawdę błachy powód.... Ale od tego przecież sie nie zapijasz regularnie...
A ja z moją mamą rozmawiam dużo... Czasami to lubie, przyzwyczaiłam się, ale muszę wiedzieć kiedy skończyc, bo inaczej dochodzi nawet do rękoczynów jak już się Jej zmieni humor...
Ale Wy wyżej śmieszni jesteście..;l Ogarnjcie się ludzie..
Znam ten bul niestety.Naszczęście już jest po rozwodzie,ma odebrane prawa rodzicielskie,i się wyprowadził..Nienawidze go.Zniszczył mi mi i całe dzieciństwo. Oczywiście +
mój ojciec miał to samo .
ale odwiedzałem go we wszystkie weekendy urywałem się z lekcji żeby do niego pojechać autobusem rowerem czy skuterem .
3 razy był na odwyku .. po odwyku nie pił 2 miesiące i znów to samo .
co mu pomogło ?
zwykłe ultimatum :
tato ... jeśli nie zaczniesz radzić sobie ze swoimi problemami w inny sposób niż używki i alkohol przyrzekam że pójdę w Twoje ślady .bo to Ty jesteś moim wzorcem i to w Tobie pokładam nadzieje na moją przyszłość .
przestał pić od tamtej chwili a Ciężko było .
dopadała go padaczka , głodówka alkocholowa , nikotynowa , drgawki przez cały czas.
p oprostu przestał .
Niestety widok pijanego ojca nie jest powodem do śmiechu - jak niektórzy twierdzą ;/ wręcz przeciwnie , aż sam wywołuje łzy . Kiedyś obwiniałam za to ojca i go nienawidziłam ale to jest po prostu choroba - człowiek jest zakłamany i myśli zupełnie coś innego niż chce. Najgorsza jest myśl , że w każdej chwili może umrzeć - z tego powodu :(( ale on o tym w ogóle nie myśli , za to ja podwójnie....
Nie chciałabym aby ktokolwiek doświadczył tego , bądź widoku ojca który umiera :((
Tutaj nie pasuje ani plus ani minus. U mnie obaj dziadkowie umarli przez alkohol... Ale nie ma co się poddawać, życie płynie dalej, tak naprawdę sami tego chcieli... A przynajmniej jeden (miał raka i nie chciał iść nawet na badania)
demot do bani!!!!!!!!!! moze i jest na glownej... ale ten koles chyba nie wie co to jest patologiczna rodzina!!!!!! wstawil fote i dodal jakis opis a guzik o tym wie!!! Jak sie jest z patologicznej rodziny to sie o tym chce zapomniec a nie robic z tego na szpan demotywatora!! jeden wielki minus!! chyba ze patrzyl na ojca kolegi.. tym bardziej zle, ze szpanuje czyims nieszcesciem... i to jeszcze na glownej!!!!!!!!!!!!! porazka totalna !!
Wybacz, na taki komfort jak zapomnienie o swojej rodzinie pozwolę sobie dopiero kiedy wyniosę się wreszcie z tego domu wariatów. Myślisz ze to takie łatwe gdy cały czas stary przypomina mi o swojej pijanej egzystencji? Dobrze ze mam jeszcze muzykę coby zagłuszyć kłótnie rodziców, trochę łatwiej przestać się tym przejmować choć na chwilę... koleś "nie umie" napisać na odpowiednim forum i musiał jakoś dać upust swojemu żalowi, to wstawił demota - tak jak ja i wielu innych tutaj komentarz...
jak mi jeszcze raz ktoś napisze o soku pomarańczowym to minusuje jego wszystkie demoty i komenatrze! ogarnijcie ludzie, bo to nie jest ani śmieszne ani fajne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Tak patrzę jak ten typo trzyma butelkę i zaraz przed oczami mam akcję z Sylwestra - skacowany kumpel chciał się napić Pepsi. Niby wszystko pięknie, ładnie, ale zamiast wycelować w dziób to wylał sobie wszystko prosto na czoło i całe łóżko miał mokre. Taka dygresja.
Moj tato pil ale juz nie pije 8-10 lat, za to ja teraz przychodze pjany i rzucam sie do jego i macochy bo wkurzaja mnie... nie nawidze go za to ze w dziecinstwie byl dzien w dzien pjany i ze mojej świetej pamieci mamy szczenke zlamal burak jeden !
kretyn w najczystszej postaci-tak... to do ciebie chociaż wiesz co? w sumie to ci zazdroszczę, że masz ten komfort i możesz sobie z takiego problemu żartować GRATULUJĘ
demot:Gdybyście mieli jakiekolwiek pojęcie o alkoholiżmie:to byście nie naśmiewali się z tego problemu i nie pisali takich po***********ch komentarzy GRATULUJĘ SZCZĘŚLIWEGO ŻYCIA
ku**a skąd ja to znam... Mi też stary wypijał cały mój alkohol, ale jest na to sposób.
Do butelki po drogiej wódce nalej jakiegoś taniego gówna za 10 zł, i się oduczy ;)
Jak pomogłem daj +
Mnie boli to ze ojciec ma cos co sie zwie, jakos : Holicolibactus, i jak wypije to wirus powraca momentalnie, i pozniej wymioty całą noc, stękanie z bulu, pogotowie, antybiotyki, zastrzyki.. i na dodatek wyzywa sie na domownikach, szuka zaczepki, nie stosuje przemocy bo by nie wygrał, ale potrafi spowodowac brak ochoty do zycia...
szczera prawda...
;(((
Aż się chyba napije...
niestety, ale rodzice reaguja tak samo albo jeszcze gorzej jak ich dzieci wracaja do domu zataczajac sie....;/
Ja mam tak samo. Dzisiaj, gdy akurat jechał do Pozniania w nocy, złapali go. Wszyscy wiedzieliśmy, że nastąpi to wcześniej czy później. To była kwestia czasu.
Ale dzięki niemu, nigdy alkoholu do ust nie wezmę.
A czy ty wiesz synu jak bolą niespełnione marzenia, tchórzostwo i słaba wola?
Mnie też,pomarańczowy kompot babci paoli,tego bez rozcieńczenia nie da sie wypić i jeszcze z gwinta, blee
ja nienawidze mojego ojca za to !! nigdy alkocholu do ust nie wezme ! moje dzieci mam nadzieje ze poznają go gdy sie zmieni .
niestety nic dodac nic ujac ;(
eh mnie martwi fakt ze teraz rośnie pokolenie kobiet które mogą tak skończyć czego im z całego serca nie życzę
spoko ale chłop na zdjęciu wygląda jak Justin Bieber a więc (-)
Dokładnie ale nikt nie potrafi powiedzieć tego prosto w oczy bliskiej osobie....i to aby jej pomóc...
Sam pijesz, a się kur*a z synem nie podzielisz
bo ojciec ma więcej wyobraźni.. a trzeba jej żeby wymyślać codziennie okazje do napicia się... dzisiaj się napiję z okazji pierwszego wtorku tygodnia... albo przestawie biurko i zaprosze kumpli na parapetówkę :D
Gdybyś wiedział synu jak mnie boli potem głowa
tez by mnei bolalo jak by mojtato sikal do butelki...
niestety znam ten ból ..
nie tylko ty :(
dlatego w moim domu nie bedzie alko...
Co jest bolesnego w tym, że stary pije fantę? :-)
ja też.. i też w moim domu nie będzie alkoholu..
wielki +
zdecydowanie na GŁÓWNĄ (+)
że Twój tata pije sok pomarańczowy ? ;p
Wsadź se w dupe ten sok dawaj wódżitsu! :D
żółwik.
Znam to :( Ze mną ojciec też pije i się nie dzieli :(
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 stycznia 2011 o 18:43
Mnie tam nie boli że ktoś pije sok, może i cholernie słodki, ale to tylko sok...
życie ch*j.
Mnie już to nie boli, czekam aż będzie na wykończeniu... wtedy nic ode mnie nie dostanie, zero pomocy... za wszystkie lata i za moją młodszą siostre, która musi go oglądać żyć w stresie i w ogóle
Gówno, zobaczysz że jak będzie na dnie to jeszcze Ciebie i siostre o alimenty pozwie. Oni tak mają...
a mój zapłaci mi za moją zmarłą przez jego pijaństwo mamę i za to że musiałam w tydzień po jej śmierci uciekać z domu . . . Nie dostanie ode mnie nic tak jak ja nie dostałam od niego.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 stycznia 2011 o 19:37
tak samo mam zamiar zrobić....
Rozumiem... Wracasz, a tu ojciec znowu wyżłopał Ci whisky...
czy to debilstwo u cb to nabyte czy wrodzone? jak nie jarzysz tematu to lepiej nic nie mów, bo robisz z siebie pajaca!
A teraz apel do niektórych 12-16latków. Jak się Wasza matka wkurza, ze chlejecie z kumplami, to właśnie dlatego, że boi się, że wyrośniecie na alkoholików. Więc jeśli boli Was widok upitego ojca, a sami chlejecie do upadłego, to zastanówcie się nad swoim zyciem i nie zwalajcie na innych.
Alkohol to twój najlepszy przyjaciel. Tak było jest i będzie.
Jasne, a w każdym innym democie o alkoholu wszyscy się podniecają jak to fajnie schlać się do zgonu i zarzygać wszystko dookoła.
Większość owszem, ale nie wszyscy. U mnie w profilu znajdziesz jeden demot "anty".
Niestety pijaństwo u nastolatków też ma swoje źródła jak pijany ojciec chodzi po domu i coś gada to jest właśnie ich wzór do naśladowania..
że, pijesz sok z gwinta, jak jakaś świnia przecież mogłeś nalac sobie w szklankę.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 stycznia 2011 o 19:05
Wyjdź i zamknij drzwi, pajacu.
aww Lili :( Wszystko bedzie w porządku
Ja też sobie to wmawiam.. Ale nie działa.. Wtedy siadam, zamykam oczy i zaczynam marzyć..
Doskonale cie rozumiem... mialem podobny okres w zyciu
niektórzy piszą tu bzdury żeby tylko dostać się na mistrzów.
dokładnie. :(
Wracasz z WF do domu,masz ochotę na sok, patrzysz a tatuś ci wyżłopał ;(
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 stycznia 2011 o 19:42
bo sie nie podzielisz
cholera, jakbym czytała o sobie.
to prawda
Fajnie ze nie tylko ja tak mam ..
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 stycznia 2011 o 19:47
no to nie dokońca fajnie :( ale niektórzy rozumieja co to znaczy
też by mnie bolało gdyby stary pił herbate z butelki
Mimo wszystko nadal jest ojcem i należy się mu szacunek, bo bez niego nie byłoby cię na tym świecie. Jedyne co można zrobić to nie powtórzyć tych samych błędów i próbować pomóc wskazując inną droga, ale to wymaga cierpliwości, lat zrozumienia i przede wszystkim walki . Dobro dajesz, dobro kiedyś otrzymasz.
szacunek a dlaczego skoro on nas krzywdzi cała rodzine ojcem jest jeśli sie interesuje dzieckiem a nie wódką ;/
chyba jesteś ojcem... albo kims ktogo nie boli taki widok
Ja od jakiegoś czasu wyznaję zasadę "szacunek za szacunek". Może niektórzy to uważają za błąd, ale tak jest łatwiej i przynajmniej wiem, że nie pomijam ludzi którzy są dla mnie dobrzy, tylko dlatego, że muszę pomóc tym ktorzy mają mnie gdzieś.
ja też coś o tym wiem. Ostatnio stwierdziłam, że może i dobrze, że tak się ułożyło, bo byłabym pusta i płaska jak osoby które nie maja takiego problemu, albo mają i go zakrywają. Ja mam swoją grupę, która mi i moim przyjaciołom pomaga :) Poszukajcie w necie coś o Al-ateen, naprawdę warto ;) Ci to to wyśmiewają, przepraszam za słownictwo, ale to zwykli gówniarze, dzieci neo które mają taki sam problem w domu albo gorszy lub są na tyle "płaskie", że nie potrafią nic innego tylko naśmiewać się z innych. Nie należy się takimi przejmować, bo najprawdopodobniej będzie to w przyszłości margines społeczny.
Aż mi się płakać chce jak sobie przypomnę moje dzieciństwo, kiedy to samo robił mój tato. Ale dzięki niemu nie wezmę tego świństwa do ust. Wielki +. :).
boli :/
Boli Cię że ojciec pije oranżadę?
no ostatnio tez tak mialem, wchodze do domu i mam ochote na moją ulubiona orenzade , patrze a tu mój tato wypija ja do dna, +
tato boli mnie jak wracam ze szkoły a ty pijesz Tymbarka brzoskwiniowo-pomarańczowego w butelce po Absolwencie!;(
wiem jaki był przekaz demota i popieram, ale...nie mogłam się powstrzymać. ;>
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 stycznia 2011 o 20:25
Już mamy się śmiać? PS: Dziesięciu przed tobą napisało ten sam "dowcip".
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 stycznia 2011 o 23:06
Nie róbcie sobie żartów z tą oranżadą lub sokiem, bo to jest naprawdę poważna sprawa i wcale nie śmieszna.
Fajnie,też lubie sok pomarańczowy
Najbardziej nie boli widok butelki, ale tej ręki opierającej głowę. Co znaczy niewerbalnie: "Jestem bezsilny wobec rzeczywistości i nadciągającej przyszłości". Dziecię widząc to czuje się jak podczas trzęsienia ziemi w świecie bez strażaków. Bo butelka bezwzględnie zła? Jedno piwo dziennie, to nie pijak, to koneser. Umiar przede wszystkim. Każdy kardiolog powie, że wino jest dobre na serce. Złoty środek.
Fajne masz czesto komentarze, sledze je od dawna, nie zrazaj sie minusami, tu nie kazdy potrafi zrozumiec....
Nicotine, valium, vicodin, marijuana, ecstacy, and alcohol
Na szczęście ja nie mam takich problemów :)
To się k*rwa ciesz.
no prosze, ale komputery z internetem macie, czyli jednak nie jest tak u was źle ;)
Co-co-co-co-co-cocain
Co-co-co-co-co-cocain
Co-cocain
Co-co-co-co-co-cocain
Nicotine, valium, vicodin, marijuana, ecstacy, and alcohol
Co-co-co-co-co-cocain Co-co-co-co-co-cocain Co-cocain Co-co-co-co-co-cocain
A co tu juz oranzady nie mozna sie napic we wlasnym domu ?
Dlatego ja gdy tylko mogłam uciekłam w siną dal. Ile można chcieć pomóc i za to być opluwanym?
moj juz przestal pic... ale bol i wspomnienia za zmarnowane dziecinstwo zostana na zawsze i nigdy mu tego nie zapomne... tego wstydu, placzu, teraz nerwicy... nie potrafie
znam to . .. ;(
Podobnie miałem/mam/będę miał ;/
narazie ojciec się uspokoił
[+]
znam to. boli i kur** nie ma on pojęcia jak bardzo ;(((
Też was wkurza jak przychodzicie do domu a ktoś wylewa sobie wódkę na głowę zamiast pić?! Imbecyl...
A tak serio to czytając te komentarze miałem niezły ubaw, jestem ciekaw ilu z was ma na serio taką sytuacje... Bo jakoś mi się zdaje że ktoś kto ma taką sytuację w domu to raczej się tym nie chwali w internecie. A tak btw. Kto tak naprawdę z małej ilości osób patrząc na komentarze robi coś w kierunku polepszenia jakości życia osób, które mają taką sytuację w domu??
P.S.
BYŁO JUŻ 1000 razy do k**** nędzy!!!
Oj tam, jeśli ojca stać na whisky to nie może być aż tak źle ;D
Ta, zawsze moze oszczedzic na nowych butach dla syna, przeciez w trampkach tez da sie chodzic po sniegu...
Przykre, ale zrobiło się tutaj forum kto ma takiego tatusia i wyrzucanie swoich problemów. to sie nie nadaje na taką stronę. Jeśli chcecie o tym komuś powiedzieć psycholog albo specjalne fora...Polecam z doświadczenia.
Tez tego nie mogę znieść, kiedy Ojciec pije pomarańczowy syrop Pauli... Przecież tam tyle chemii ;/
nie lubisz kiedy ojciec oliwe z oliwek pije ?
demot:Gdybyś wiedział tato:ile razy dolewałem już wody w tą flaszke
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 stycznia 2011 o 21:40
miałem tak samo i nienawidziłem go za to, ale jak już bylem starszy to wszystko mu wygarnąłem i okazało się ze pił dlatego iż nie mógł ze mną i siostra złapać kontaktu ,bolało go to ze zasuwa jak wół a i tak nie może spełnić naszych marzeń.nie przypuszczałem ze to właśnie z tego powodu jest jak jest, to była dla niego jedyna droga ucieczki od tych problemów, ale po naszej rozmowie wiele się zmieniło i teraz pije okazjonalnie a jak ma sobie wypić to zawsze do mnie dzwoni i sie pyta czy nie mam nic przeciwko:):)pamiętajcie ojcowie to tez ludzie i tez maja ludzkie problemy
@Consi moja mama pije ze szczęścia. To znaczy zaczęła pić, wpadła w alkoholizm teraz to już uzależnienie. I moim zdaniem niektóre powody, to ni powody... Bo znam ludzi którzy twierdzą, że powodem może być nie udana impreza lub cos w tym stylu, chodzi mi o naprawdę błachy powód.... Ale od tego przecież sie nie zapijasz regularnie...
A ja z moją mamą rozmawiam dużo... Czasami to lubie, przyzwyczaiłam się, ale muszę wiedzieć kiedy skończyc, bo inaczej dochodzi nawet do rękoczynów jak już się Jej zmieni humor...
oranzadke popija? Tez bym chcial miec takiego ojca
reakcja mojego kumpla na ten demot : "a co on mocz popija??"
Mój ojciec też pije syrop pomarańczowy jak wracam do domu, próbowałem z nim porozmawiać, ale on nie potrafi przestać, rozumiem twój ból, wielki +
Ale Wy wyżej śmieszni jesteście..;l Ogarnjcie się ludzie..
Znam ten bul niestety.Naszczęście już jest po rozwodzie,ma odebrane prawa rodzicielskie,i się wyprowadził..Nienawidze go.Zniszczył mi mi i całe dzieciństwo. Oczywiście +
mój ojciec miał to samo .
ale odwiedzałem go we wszystkie weekendy urywałem się z lekcji żeby do niego pojechać autobusem rowerem czy skuterem .
3 razy był na odwyku .. po odwyku nie pił 2 miesiące i znów to samo .
co mu pomogło ?
zwykłe ultimatum :
tato ... jeśli nie zaczniesz radzić sobie ze swoimi problemami w inny sposób niż używki i alkohol przyrzekam że pójdę w Twoje ślady .bo to Ty jesteś moim wzorcem i to w Tobie pokładam nadzieje na moją przyszłość .
przestał pić od tamtej chwili a Ciężko było .
dopadała go padaczka , głodówka alkocholowa , nikotynowa , drgawki przez cały czas.
p oprostu przestał .
Tatuś Jacka Danielsa pije i się kurna nawet nie podzieli.
no mnie tez strasznie wkurza jak tata wypija syrop do rozcienczania i musze wode pic..
Niestety widok pijanego ojca nie jest powodem do śmiechu - jak niektórzy twierdzą ;/ wręcz przeciwnie , aż sam wywołuje łzy . Kiedyś obwiniałam za to ojca i go nienawidziłam ale to jest po prostu choroba - człowiek jest zakłamany i myśli zupełnie coś innego niż chce. Najgorsza jest myśl , że w każdej chwili może umrzeć - z tego powodu :(( ale on o tym w ogóle nie myśli , za to ja podwójnie....
Nie chciałabym aby ktokolwiek doświadczył tego , bądź widoku ojca który umiera :((
Boli Cie widok jak ojciec pije sok pomarańczowy o.0
tata pije okazyjnie.
ale dziadek-ojciec mamy... brak słów.
zniszczył życie jej, jej siostrom, babci, a przy okazji mi.
a na końcu się powiesił...
Tutaj nie pasuje ani plus ani minus. U mnie obaj dziadkowie umarli przez alkohol... Ale nie ma co się poddawać, życie płynie dalej, tak naprawdę sami tego chcieli... A przynajmniej jeden (miał raka i nie chciał iść nawet na badania)
demot do bani!!!!!!!!!! moze i jest na glownej... ale ten koles chyba nie wie co to jest patologiczna rodzina!!!!!! wstawil fote i dodal jakis opis a guzik o tym wie!!! Jak sie jest z patologicznej rodziny to sie o tym chce zapomniec a nie robic z tego na szpan demotywatora!! jeden wielki minus!! chyba ze patrzyl na ojca kolegi.. tym bardziej zle, ze szpanuje czyims nieszcesciem... i to jeszcze na glownej!!!!!!!!!!!!! porazka totalna !!
Wybacz, na taki komfort jak zapomnienie o swojej rodzinie pozwolę sobie dopiero kiedy wyniosę się wreszcie z tego domu wariatów. Myślisz ze to takie łatwe gdy cały czas stary przypomina mi o swojej pijanej egzystencji? Dobrze ze mam jeszcze muzykę coby zagłuszyć kłótnie rodziców, trochę łatwiej przestać się tym przejmować choć na chwilę... koleś "nie umie" napisać na odpowiednim forum i musiał jakoś dać upust swojemu żalowi, to wstawił demota - tak jak ja i wielu innych tutaj komentarz...
mnie to smakuje a nie boli
i z tego powodu pije
alkoholizm to choroba... i to chyba jedyna taka, od której chory najmniej cierpi a najbardziej cierpią jego najbliżsi.
Ty się ciesz, że na komputer Ci dał.
Boli cie jak tata wylewa sobie na głowę sok pomarańczowy ? ;/
ja jak widze go w weekendy to wiem że nigdy tego świństwa nie tknę.
Idź mu lepiej to powiedz, a nie demota robisz..
jak mi jeszcze raz ktoś napisze o soku pomarańczowym to minusuje jego wszystkie demoty i komenatrze! ogarnijcie ludzie, bo to nie jest ani śmieszne ani fajne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
a co stary ci wchodzi do wanny??
Gdybyś widział synu jak mnie łeb nap*****la...
Gdy byłem mały, też mnie bolało gdy tata wypijał mojego kubusia:(
Też by mnie bolało, gdyby mój stary pił olej
to wygląda na sok ,,nasza spiżarnia''
albo jak dobrze powiedział ten tu w górze,olej
Przejmujesz się tym że twój ojciec wypija ci sok pomarańczowy ? widzę że bieda z nędzą w twoim domu ;(
"S..SS..SPIERTLAJ!"
komentarz ojca bezcenny.
Tak patrzę jak ten typo trzyma butelkę i zaraz przed oczami mam akcję z Sylwestra - skacowany kumpel chciał się napić Pepsi. Niby wszystko pięknie, ładnie, ale zamiast wycelować w dziób to wylał sobie wszystko prosto na czoło i całe łóżko miał mokre. Taka dygresja.
Nooo ;/ tez nie lubie jak wracam do domu i okazuje się że ojciec oje.bał mi całą oranżadę :[
Znaczy... Mnie tam nic nie boli jak mój tata pije sok pomarańczowy : |
Jak mogłeś zacząć pić beze mnie? ;_(
Moj tato pil ale juz nie pije 8-10 lat, za to ja teraz przychodze pjany i rzucam sie do jego i macochy bo wkurzaja mnie... nie nawidze go za to ze w dziecinstwie byl dzien w dzien pjany i ze mojej świetej pamieci mamy szczenke zlamal burak jeden !
Ch*j z tym binladen i tak was zapier*oli
a pier****cie jakby nikt z was nigdy nie pił^^
ojciec tez człowiek
Też mnie boli jak mi tata wypije pół soku pomarańczowego!
no ja też tak mam. A potem samą wode pije bo kur*a soku nie ma !
Pewnie sam pije, bo nie wróciłem do domu. Ale widzę, że nie zdążył:D
demot:Gdybyś wiedział tato:jak mnie boli, że nie zaczekałeś na mnie
kretyn w najczystszej postaci-tak... to do ciebie chociaż wiesz co? w sumie to ci zazdroszczę, że masz ten komfort i możesz sobie z takiego problemu żartować GRATULUJĘ
Dobrze że trunek nie jest fioletowy
A skończyłbyś pier***** z użalaniem i zobaczył wreszcie ,że Tatę trzeba wspomóc. Wali falchę sam.
demot:Gdybyście mieli jakiekolwiek pojęcie o alkoholiżmie:to byście nie naśmiewali się z tego problemu i nie pisali takich po***********ch komentarzy GRATULUJĘ SZCZĘŚLIWEGO ŻYCIA
ku**a skąd ja to znam... Mi też stary wypijał cały mój alkohol, ale jest na to sposób.
Do butelki po drogiej wódce nalej jakiegoś taniego gówna za 10 zł, i się oduczy ;)
Jak pomogłem daj +
demot:Dasz radę?: Zapełnić butelkę po imprezie odlewając się do niej?
Wiem co to znaczy, nikomu tego nie życze :/ Inni tego nie rozumieją bo nie przeżyli tego :( I mają szczęście:)
Rozumiem CIĘ !!! Ja też bym sie zdołował gdyby mój ojciec walił szampon :(
No masz racje... Mnie te wkurza jak mój tata wypija mój sok pomarańczowy !!
Czy to sok pomarańczowy?
a co cie boli jak ojca na kacu widzisz??
Twój ojciec pije zagęszczony sok pomarańczowy bez rozcieńczania :o ? Hardkor!
Mnie boli to ze ojciec ma cos co sie zwie, jakos : Holicolibactus, i jak wypije to wirus powraca momentalnie, i pozniej wymioty całą noc, stękanie z bulu, pogotowie, antybiotyki, zastrzyki.. i na dodatek wyzywa sie na domownikach, szuka zaczepki, nie stosuje przemocy bo by nie wygrał, ale potrafi spowodowac brak ochoty do zycia...