Nie wiem dlaczego ale ja owiele bardziej wole uczyc sie gramatyki od słowek lepiej mi wchodzi tylko trzeba wiedziec gdzie się który czas stosuje i kiedy trzeba dodać końcowke(-ing/-ed) lub 3 kolumne czasowników niereglarnych i tyle :)
Żeby nieogarniać trzech najprostrzejszych czasów to trzeba być albo - przepraszam za słowo - ułomnym, albo nie przykładać się W OGÓLE do nauki. Albo słuchać angielski tylko w piosenkach Dżastyny Bober.
Nie wydaje mi się żeby Present Perfect był jednym z najprostszych, przynajmniej dla Polaków. W naszym języku nie ma żadnego czasu czy też konstrukcji do wyrażenia czegoś takiego, dla mnie (i myślę że dla wielu innych osób) było trudno pojąć kiedy się tego używa. A Present Perfect Continuous to już całkiem.
dam + bo sam się nad tym męczę
BYŁO!!!
Dokładnie to co na górze, jak chcesz to masz link
http://demotywatory.pl/1444084/--Mam-dla-was-3-prezenty
Suchar miesiąca. Ode mnie plus :D
Nie wiem dlaczego ale ja owiele bardziej wole uczyc sie gramatyki od słowek lepiej mi wchodzi tylko trzeba wiedziec gdzie się który czas stosuje i kiedy trzeba dodać końcowke(-ing/-ed) lub 3 kolumne czasowników niereglarnych i tyle :)
A ja mam jeszcze jeden. Present Perfect Continuous.
Żeby nieogarniać trzech najprostrzejszych czasów to trzeba być albo - przepraszam za słowo - ułomnym, albo nie przykładać się W OGÓLE do nauki. Albo słuchać angielski tylko w piosenkach Dżastyny Bober.
Nie wydaje mi się żeby Present Perfect był jednym z najprostszych, przynajmniej dla Polaków. W naszym języku nie ma żadnego czasu czy też konstrukcji do wyrażenia czegoś takiego, dla mnie (i myślę że dla wielu innych osób) było trudno pojąć kiedy się tego używa. A Present Perfect Continuous to już całkiem.