chyba nie wiesz co to sesja, co to nerwica natręctw jak próbujesz się skupic 10 razy nad jednym zdaniem i dalej Ci nie wchodzi ;] dopiero jak się mega zmęczysz to Twój mózg zaczyna ograniczac docierające bodźce rozpraszające i szanse, że zdasz koło albo egzamin rosną- pytanie czy to jest dzien czy dwa przed terminem zdawania, bo niewyspanie tez moze miec negatywny wplyw na to co napiszesz... Akurat z nauką nie mam takich problemów- jak z robieniem projektów, bo internet ma wielkie MOCE rozpraszające. o!
Sesja...zwłaszcza zimowa, co roku próbujemy się uczyć...wysyłamy sobie śmieszne obrazki, oglądamy internet z każdej strony. Jak człowiek musi to się wziąć nie może. Kto nie był na studiach nie zrozumie :)
jak się nie chce uczyć to do roboty studenciku. Studia to nie wieczne imprezy! A i tak 90% tych co są na studiach zostaje kasjerami w Biedronce bo umiecie tylko rozwiązać zadanie a nic od siebie nie potraficie wymyślić. Takie jest moje zdanie.
zdanie człowieka, który po skończeniu gimnazjum kończy z nauką jest akurat dla nikogo nieznaczące więc się piotrze nie wysilaj. Owszem studia to nie tylko zabawa, ale nie jest to też liceum, tu nie wszystko czego się nauczysz jest logiczne i łatwe do przyjęcia, nikt nie mówił że będzie lekko, ale żeby dojść do czegoś nie można polegać tylko na bogatych rodzicach. Przez kogo myślisz że ludzie po studiach lądują w biedronce? przez pier*^loną patologie społeczną. Na wysokich stanowiskach w większości urzędów znajdziesz całe drzewo genealogiczne dyrektora i żadna z tych osób nawet w 10% nie umie wykonać obowiązków do niej należących, obsługując zwykłego obywatela jedyne co potrafią to żuć gumę i popijać kawkę
@r4val
patologia społeczna to jest raczej to że mamy nadprodukcję studentów którzy kompletnie nic nie umieją. Bo i co mają umieć po filozofii, politologii, socjologii i innych tego typu bzdurach?
je.bać studentów i studenckie demoty zawsze to samo nauka picie a wszystko podszyte chęcią pochwalenia sie dowartościowania to naprawde zenujace prosze o minusy
natomiast co do xyhoo to ty jesteś wręcz kolejnym przykładem na to jak w łatwy sposób nie zdać matury z j. polskiego. Urzędy to nie firmy, będą funkcjonować choćby przynosiły milionowe straty (no może bez przesady, choć ZUS jest tego najlepszym przykładem, a wchodząc tam widzę na tablicy, gdzie wywieszane są nr biur i urzędnicy tam pracujący 11 tych samych nazwisk - czy to nie dziwne?). @tajniak - jeżeli ktoś studiuje filozofie to nie dlatego że chce po tym znaleźć dobrą prace tylko z racji umiłowania mądrości (jak sama nazwa wskazuje), owszem zdarzało się że ludzie na tym kierunki oczekiwali zbyt wiele, aleto było za czasów obowiązkowej służby wojskowej
Racja... przekonałam się ostatnio próbując nauczyć się kilku teorii na filozofię... wszystko rozprasza człowieka, nawet wiatr za oknem albo stukanie deszczu o parapet, coś na co we wcześniejszych latach nawet się nie zwracało najmniejszej uwagi.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 stycznia 2011 o 22:00
ja się właśnie próbuję uczyć.. jutro rano mam egzamin ustny ( wiem wiem niedziela) a w dodatku jestem na DZIENNYCH studiach... takie rzeczy to tylko na UKSW ;/;/
haha ja Tez sie"ucze" widac jak....:D ale powiem Wam ze to jest cos ku**a nie tak, masz tydzien,i myslisz..aaa spoko tydzien, dam rade... masz dzien do egzaminu nic nie umiesz ale i tak masz nadzieje ze sie uda;D ja sie nie moge skupic..:((
co stego ze bedziemy miec po studia trzy magiczne literki przed nazwiskiem jak i tak pracy w polsce nie bedzie dla nas.... liczy sie doswiadczenie ktorego nie bedziemy miec po studiach... nie wiem czy sens jest studiowanie?co wy na to myslicie? bo nie wiem czy zrezygnowac jesli ktos ma inne zdanie i chce mi o tym powiedziec prosze napisac na prv- dla mnie jest to wazne w tym momencie
jest to jednak święta prawda, że od każdego pracownika wymagane jest kilkuletnie doświadczenie na stanowisku, którego niestety nie da się wyrobić nie mogąc nigdzie rozpocząć pracy. Sam spotkałem się w jednej z gazet z ogłoszeniem pracy dla sekretarki gdzie wymagano od niej wieku 24-28 lat, ukończone studia wyższe z tytułem mgr ekonomi oraz co najmniej 5 lat aktywności zawodowej.
Boże, mam we wtorek trzy zaliczenia, w tym dwa ustne. A ja wciąż jestem w punkcie wyjścia. Masakra! mnie by trzeba było zamknąć w pokoju bez okien, i klamek. Chociaż i tam pewnie liczyłabym warstwy farby położonej na ścianę
Kurde też tak mam. W obliczu nauki zaczynam robić zaległe pranie, prasowanie, non-stop przygotowuję sobie jakiś posiłek (dla pożywienia mózgu, oczywiście)a jak już mam ruszyć 'do boju' i zaczynam czytać, to wyobrażam sobie te wszystkie przyjemności, które zrobię po sesji i odpływam w świat fantazji i... te myśli są tak wszechogarniające...tak pochłaniające że...zapominam o nauce ;p
Ja studiowałem na Wydziale Elektrycznym Politechniki Śląskiej. Sesja u mnie nigdy tak dziwnie nie wyglądała. Po prostu było TROCHĘ więcej nauki, bo przed każdym egzaminem te 3-4 dni trzeba było na naukę poświęcić. Jak dla mnie te obrazki o sesji to dorabianie ideologii.
niekoniecznie, zależy od uczelni i kierunku. Ja aktualnie też kompletnie nie umiem się skupić, ale miałam zapieprz przez cały semestr więc teraz to już jest jedynie kwestia przypomnienia wszystkiego, ale też nie ze wszystkich przedmiotów. Przez cały semestr miałam przykładowo obowiązkowe, 3-godzinne wykłady i teraz z tego przedmiotu mam egzamin, w trzy dupy notatek i weź się tu teraz skup i tego naucz, podczas gdy wiesz, że to kompletnie bezcelowe, bo 85% tych informacji nigdy ci się w teorii nie przyda :P
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 stycznia 2011 o 13:03
Chwalisz się, że wciąż studiujesz, chociaż nigdy nie powinieneś był dostać się na żadną wyższą uczelnię? Naprawdę ubolewam nad tym, że w tym kraju ludzie jak ty mogą zdobyć wyższe wykształcenie.
Ech to jest ŻAŁOSNE! Uczyć się! Ile można wrzucać na główną demotów o sesji? Wymyślcie coś nowego bo z taką różnorodnością myśli będziecie na bezrobociu siedzieć!
Masz rację, bo się uczyłem, bo nie robiłem głupich demotów o studentach. Jak admin skończy studia to bardzo liczba demotów o studiach się zmniejszy. Zresztą na żarcie kasy nie macie ale na alkohol zawsze. Student powinien mieć klasę a nie zachowywać się jak każdy tępy uczeń zawodówki.
sorry, ale student korzysta z życia, a nie zachowuje się jak tępy uczeń zawodówki. Wybacz ale ja, jako studentka, imprezuję ale też mam w trzy i trochę nauki i muszę jedno z drugim połączyć. A bawić się chcę, bo młodym się jest tylko raz, co nie oznacza, że klasy nie mam. Dla Ciebie najwyraźniej imprezowanie czy kupowanie alkoholu w ramach imprezowania są równoznaczne z brakiem klasy, a tak nie jest.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
7 razy.
Ostatnia modyfikacja:
30 stycznia 2011 o 13:08
Coraz częściej wydaje mi się, że nie które osoby zakładają konto tylko po to żeby wylewać tutaj swoje frustracje chcąc jakoś odreagować życiowe porażki.
"Jak admin skończy
studia to bardzo liczba demotów o studiach się zmniejszy." co to w ogóle są za pierdoły, jaki to jest w ogóle argument? Zobacz ile pozytywnych ocen dostał ten demot. Większość ludzi ma poczucie humoru. Oglądając tego demota może przypomnieli sobie swoją walkę z nauką. Zapewne jak ty miałeś egzamin to co najmniej na tydzień przed odcinałeś się od świata NO BO TRZEBA SIĘ UCZYĆ ! EGZAMIN JEST ! Dziękuję bardzo za takie życie "męczeńskie". Jeżeli chodzi o kwestie z pieniędzmi to sobie daruje komentarz bo sam wystarczająco się nim zbłaźniłeś.
Po 1, nie mam żądnych kompleksów.
Po 2, zauważ ile demotów o tematyce studiów trafia na główną a ile o innej tematyce!
Po 3, Większość demotów o studentach jest debilny. Wystarczy wziąć pierwszy lepszy głupi obrazek dać podpis student i leci na główną.
po 4, 99% demotów na głównej zawsze ma pozytywną ocenę.
1. Super 2. Zdecydowanie więcej jest demotów o seksie, dawnych czasach lub pieniądzach 3. To, że ty coś uważasz za debilnego nie znaczy od razu, że tak jest w rzeczywistości 4. Oczywiście, że ma pozytywną ocenę, a jaką ma mieć? Ludziom się podoba więc trafia na główną. Genialny argument.
He he skąd ja to znam:) Pranie, prasowanie, sprzątanie, gotowanie i wymyślanie co chwilę to czegoś nowego, żeby tylko nie siąść do nauki. Potem jedna, góra dwie noce mobilizacji, bo w moim przypadku o nauce w dzień nie ma mowy, w międzyczasie totalna głupawka, która zawsze dopadała mnie i koleżankę, no i egz zaliczony. Było i się skończyło... 9 semestrów za mną teraz "tylko" napisanie pracy i obrona... Ach to były czasy, już tęsknię... A jeszcze jedno, słowa mojej koleżanki przed ostatnim egz: "Boże jak ja nie lubię być nie nauczona na egz!!! Ale w sumie zawsze jestem nie nauczona..." i wybuch śmiechu całej naszej paczki - idealne podsumowanie 5 lat zmagań;D Powodzenia studenci - co Was nie zabije, to Was wzmocni!;)
Lepiej iść na studia i być kasjerem niż od razu olać wszystko i zmywać podłogi - przynajmniej wchłoniesz trochę wiedzy i ogłady. Nie jak chamidła w Stanach.
Z tego co wiem, a przynajmniej tak mi się wydaje, studia nie są obowiązkowe. Co więcej, edukację można zakończyć
z dniem 18tych urodzin. Nie wierzę, że w ciągu roku, nie można zagospodarować sobie trochę wolnego czasu i
poświęcić go na systematyczną naukę. Ale mogę być w błędzie, sądząc, że to skuteczny sposób na przyswojenie
wiedzy. Znacznie bardziej efektywną techniką jest zapewne uczenie się na ostatnią chwilę. Hi hi hi
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 stycznia 2011 o 15:35
Ktoś kto nie był studentem ciężkiego kierunku nie zrozumie co to znaczy schiza przed egzaminem...gdy człowiek uczy się np 7 dni bez przerwy od rana do wieczora z przerwą na sen,siku, jedzenie i kolejną kawe, to dostaje takiego pierd*lca że już na miejscu nie może usiedzieć i mózg tak jest przepracowany ze wszystko co nie jest nauką jest interesujące...nawet liczenie zapałek w pudełku albo jak w democie prętów...więc demot jak najbardziej trafiony....;)...pozdrawiam studentów medycyny z Lublina...teraz siedzicie w "ryjcu" i napier*alacie ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 stycznia 2011 o 16:47
Mam jutro egzamin z literatury brytyjskiej. Zauważyłem jak z pufki wystaje getra piłkarska... Drugiej getry szukałem z jakąś godzinę, a jak już ją znalazłem to po chwili byłem przebrany w kompletny strój piłkarski z "tramkarzy" robiąc w lustrze słit focie. Na szczęście nie mam konta na nk, czyli aż tak bardzo porąbany nie jestem.
A teraz zadziwiła mnie Twoja kreatywność :) Za mało osób skomentowało, kiedy umieściłeś to zdjęcie na facebooku? :P Pozdrawiam ciepło, koleżanka z pokoju CN231 :):)
Hahahah o kurde, jakże prawdziwy jest ten demot! Jutro mam egzamin z mikrobiologii przemysłowej, która obejmuje wręcz rzeźnicką partię materiału, a nie ma litości u pana profesora...A mimo ręki pańskiej nad głową ciągle coś zabiera moją uwagę ;)
ja p*. głupota ludzka nie zna granic. bez obrazy.
widziałem nauke w brodziku itp. kur* nie wytrzymam.a mówie bo widzialem to i owo
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2011 o 20:16
chyba nie wiesz co to sesja, co to nerwica natręctw jak próbujesz się skupic 10 razy nad jednym zdaniem i dalej Ci nie wchodzi ;] dopiero jak się mega zmęczysz to Twój mózg zaczyna ograniczac docierające bodźce rozpraszające i szanse, że zdasz koło albo egzamin rosną- pytanie czy to jest dzien czy dwa przed terminem zdawania, bo niewyspanie tez moze miec negatywny wplyw na to co napiszesz... Akurat z nauką nie mam takich problemów- jak z robieniem projektów, bo internet ma wielkie MOCE rozpraszające. o!
po co idziecie na studia jak wam się nie chce uczyć ? później mamy inżynierów co drogi nie potrafią wybudować
Sesja...zwłaszcza zimowa, co roku próbujemy się uczyć...wysyłamy sobie śmieszne obrazki, oglądamy internet z każdej strony. Jak człowiek musi to się wziąć nie może. Kto nie był na studiach nie zrozumie :)
znam to... Siedząc w auli na kolokwium lub egzaminie na który się zapomniałem nauczyć... wszystkie okna przeliczyłem z 300 razy...
fajnie, że się uczysz, chcesz się wykształcić ale masz ryj jak nie wypał
Nie straszcie maturzysty.
Komentarz usunięty
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 stycznia 2011 o 15:16
heh, jestem w trakcie przerwy w liczeniu prętów... student budownictwa;p
studiujesz budownictwo, że liczysz pręty? ;)
I to ogłoszenie w gazecie "sprzedam studenta..." mnie rozwaliło razem z tym zdjęciem.
dobre:)
jak się nie chce uczyć to do roboty studenciku. Studia to nie wieczne imprezy! A i tak 90% tych co są na studiach zostaje kasjerami w Biedronce bo umiecie tylko rozwiązać zadanie a nic od siebie nie potraficie wymyślić. Takie jest moje zdanie.
zdanie człowieka, który po skończeniu gimnazjum kończy z nauką jest akurat dla nikogo nieznaczące więc się piotrze nie wysilaj. Owszem studia to nie tylko zabawa, ale nie jest to też liceum, tu nie wszystko czego się nauczysz jest logiczne i łatwe do przyjęcia, nikt nie mówił że będzie lekko, ale żeby dojść do czegoś nie można polegać tylko na bogatych rodzicach. Przez kogo myślisz że ludzie po studiach lądują w biedronce? przez pier*^loną patologie społeczną. Na wysokich stanowiskach w większości urzędów znajdziesz całe drzewo genealogiczne dyrektora i żadna z tych osób nawet w 10% nie umie wykonać obowiązków do niej należących, obsługując zwykłego obywatela jedyne co potrafią to żuć gumę i popijać kawkę
@r4val
patologia społeczna to jest raczej to że mamy nadprodukcję studentów którzy kompletnie nic nie umieją. Bo i co mają umieć po filozofii, politologii, socjologii i innych tego typu bzdurach?
je.bać studentów i studenckie demoty zawsze to samo nauka picie a wszystko podszyte chęcią pochwalenia sie dowartościowania to naprawde zenujace prosze o minusy
natomiast co do xyhoo to ty jesteś wręcz kolejnym przykładem na to jak w łatwy sposób nie zdać matury z j. polskiego. Urzędy to nie firmy, będą funkcjonować choćby przynosiły milionowe straty (no może bez przesady, choć ZUS jest tego najlepszym przykładem, a wchodząc tam widzę na tablicy, gdzie wywieszane są nr biur i urzędnicy tam pracujący 11 tych samych nazwisk - czy to nie dziwne?). @tajniak - jeżeli ktoś studiuje filozofie to nie dlatego że chce po tym znaleźć dobrą prace tylko z racji umiłowania mądrości (jak sama nazwa wskazuje), owszem zdarzało się że ludzie na tym kierunki oczekiwali zbyt wiele, aleto było za czasów obowiązkowej służby wojskowej
Taaaa gorsze od rozpraszania zewnętrznego jest to, że wszystkie prezentacje ma się na kompie .. To jest dopiero jeden wielki rozpraszacz :|
a mnie się podoba ;)
dobre!
a ja lubię się uczyć w mojej szafie :)
jak tyś tam wlazł;o
Dla zdesperowanego studenta - nic trudnego :D
Mama go tam wsadziła za kare
To nie on pewnie jakis jpg z google graphics :D
Kiedyś się śmiałam że to nie może być prawda, teraz wiem że nawet najmniejsze pierdoły mają taką moc rozpraszania...
też w to nie wierzyłam - a potem poszłam na studia :]
Na szczęście jestem już po sesji, moi znajomi przeważnie dopiero zaczynają.
Panda 3 podziałało w tym roku perfekcyjnie... Sesja zaliczona! :P
@diabelec, @glista, @ci co zdali już: wypier**lać chule :D i nie wkur**ać :D
Racja... przekonałam się ostatnio próbując nauczyć się kilku teorii na filozofię... wszystko rozprasza człowieka, nawet wiatr za oknem albo stukanie deszczu o parapet, coś na co we wcześniejszych latach nawet się nie zwracało najmniejszej uwagi.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2011 o 22:00
hehe ścięta prawda wszystko aby się nie uczyć:p
mnie już wszystko rozprasza a jestem jeszcze w Gimnazjum, co to będzie później...
Życzę wam wszystkim powodzenia !!! ;]
później dla dobra nas wszystkich zakończ proszę swoją edukację.
ja się właśnie próbuję uczyć.. jutro rano mam egzamin ustny ( wiem wiem niedziela) a w dodatku jestem na DZIENNYCH studiach... takie rzeczy to tylko na UKSW ;/;/
pg też nie jest z tym w tyle ;/ za pół godziny egzamin choć jasno mam w indeksie napisane studia dzienne
me too!!!
Również UKSW, jednak egzamin czeka mnie dopiero w poniedziałek.. staram się uczyć, ale właśnie widać jak to wygląda.. ach!
i jest główna ;] brawo!
Ja ucząc się teraz dyskretnej na jutro (ustny), liczę kratki w zeszycie ;p
haha ja Tez sie"ucze" widac jak....:D ale powiem Wam ze to jest cos ku**a nie tak, masz tydzien,i myslisz..aaa spoko tydzien, dam rade... masz dzien do egzaminu nic nie umiesz ale i tak masz nadzieje ze sie uda;D ja sie nie moge skupic..:((
A włącz kompa to nawet nie ma co notatek wyciągać ;]
niewiarygodne wystawić 1 demota i od razu na główna ;)
Skąd ja to znam LD
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 stycznia 2011 o 10:37
Ku**a jaki brzydki chomik;/
co stego ze bedziemy miec po studia trzy magiczne literki przed nazwiskiem jak i tak pracy w polsce nie bedzie dla nas.... liczy sie doswiadczenie ktorego nie bedziemy miec po studiach... nie wiem czy sens jest studiowanie?co wy na to myslicie? bo nie wiem czy zrezygnowac jesli ktos ma inne zdanie i chce mi o tym powiedziec prosze napisac na prv- dla mnie jest to wazne w tym momencie
Skoro jesteś taką pierdołą, że nie wiesz co robić w życiu to rzucenie studiów nic Ci nie da.
jest to jednak święta prawda, że od każdego pracownika wymagane jest kilkuletnie doświadczenie na stanowisku, którego niestety nie da się wyrobić nie mogąc nigdzie rozpocząć pracy. Sam spotkałem się w jednej z gazet z ogłoszeniem pracy dla sekretarki gdzie wymagano od niej wieku 24-28 lat, ukończone studia wyższe z tytułem mgr ekonomi oraz co najmniej 5 lat aktywności zawodowej.
To zależy od tego czy studiujesz historie na jakimś uniwerku,czy mechatronike na PW
SESJA: System Eliminacji Studentów Jest Aktywny
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 stycznia 2011 o 9:13
Boże, mam we wtorek trzy zaliczenia, w tym dwa ustne. A ja wciąż jestem w punkcie wyjścia. Masakra! mnie by trzeba było zamknąć w pokoju bez okien, i klamek. Chociaż i tam pewnie liczyłabym warstwy farby położonej na ścianę
Łatwiej było się uczyć bez demotów i facebooka... ;-)
Bez komputera i Internetu ;)
a ja mam we wtorek zaliczenie z biologi ustne i nie wiem juz co zrobic 3 pytanie na cały zeszyt 96kar. ;/
mnie rozproszył jakiś matoł co robił zdjęcia:D
No very nice...
ja to się w piwnicy zamykam. Albo na strychu. Albo sobie na cmentarz idę.
Kurde też tak mam. W obliczu nauki zaczynam robić zaległe pranie, prasowanie, non-stop przygotowuję sobie jakiś posiłek (dla pożywienia mózgu, oczywiście)a jak już mam ruszyć 'do boju' i zaczynam czytać, to wyobrażam sobie te wszystkie przyjemności, które zrobię po sesji i odpływam w świat fantazji i... te myśli są tak wszechogarniające...tak pochłaniające że...zapominam o nauce ;p
znajome, jakbym czytała o sobie :D
to i tak długo wytrzymales ! ja to sie nie moge w ogole skupic :P
ja tak mam z uczeniem się do matury...
za cholerę nie mogę sie zmotywować...
Ja studiowałem na Wydziale Elektrycznym Politechniki Śląskiej. Sesja u mnie nigdy tak dziwnie nie wyglądała. Po prostu było TROCHĘ więcej nauki, bo przed każdym egzaminem te 3-4 dni trzeba było na naukę poświęcić. Jak dla mnie te obrazki o sesji to dorabianie ideologii.
niekoniecznie, zależy od uczelni i kierunku. Ja aktualnie też kompletnie nie umiem się skupić, ale miałam zapieprz przez cały semestr więc teraz to już jest jedynie kwestia przypomnienia wszystkiego, ale też nie ze wszystkich przedmiotów. Przez cały semestr miałam przykładowo obowiązkowe, 3-godzinne wykłady i teraz z tego przedmiotu mam egzamin, w trzy dupy notatek i weź się tu teraz skup i tego naucz, podczas gdy wiesz, że to kompletnie bezcelowe, bo 85% tych informacji nigdy ci się w teorii nie przyda :P
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 stycznia 2011 o 13:03
demot:Kto się uczył W MIARĘ:regularnie ten nie ma problemu z sesją. I chlać też wtedy można.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 stycznia 2011 o 10:55
Chwalisz się, że wciąż studiujesz, chociaż nigdy nie powinieneś był dostać się na żadną wyższą uczelnię? Naprawdę ubolewam nad tym, że w tym kraju ludzie jak ty mogą zdobyć wyższe wykształcenie.
Zdjęcie jest dla ziejki typie. nie łap napinki, że Cię nie przyjęli nawet na płatne studia to niczyja wina. zluzuj men.
I ile ich naliczyłeś ? ; p [+]
;D
Widzę, że nie tylko ja mam problem z uczeniem się! :-)
Moim zdaniem między mną a książką jest bariera nie do przebicia...
Ech to jest ŻAŁOSNE! Uczyć się! Ile można wrzucać na główną demotów o sesji? Wymyślcie coś nowego bo z taką różnorodnością myśli będziecie na bezrobociu siedzieć!
powiedział człowiek, który nie ma nic wspólnego ze studiami.
Masz rację, bo się uczyłem, bo nie robiłem głupich demotów o studentach. Jak admin skończy studia to bardzo liczba demotów o studiach się zmniejszy. Zresztą na żarcie kasy nie macie ale na alkohol zawsze. Student powinien mieć klasę a nie zachowywać się jak każdy tępy uczeń zawodówki.
sorry, ale student korzysta z życia, a nie zachowuje się jak tępy uczeń zawodówki. Wybacz ale ja, jako studentka, imprezuję ale też mam w trzy i trochę nauki i muszę jedno z drugim połączyć. A bawić się chcę, bo młodym się jest tylko raz, co nie oznacza, że klasy nie mam. Dla Ciebie najwyraźniej imprezowanie czy kupowanie alkoholu w ramach imprezowania są równoznaczne z brakiem klasy, a tak nie jest.
Zmodyfikowano 7 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 stycznia 2011 o 13:08
Coraz częściej wydaje mi się, że nie które osoby zakładają konto tylko po to żeby wylewać tutaj swoje frustracje chcąc jakoś odreagować życiowe porażki.
"Jak admin skończy
studia to bardzo liczba demotów o studiach się zmniejszy." co to w ogóle są za pierdoły, jaki to jest w ogóle argument? Zobacz ile pozytywnych ocen dostał ten demot. Większość ludzi ma poczucie humoru. Oglądając tego demota może przypomnieli sobie swoją walkę z nauką. Zapewne jak ty miałeś egzamin to co najmniej na tydzień przed odcinałeś się od świata NO BO TRZEBA SIĘ UCZYĆ ! EGZAMIN JEST ! Dziękuję bardzo za takie życie "męczeńskie". Jeżeli chodzi o kwestie z pieniędzmi to sobie daruje komentarz bo sam wystarczająco się nim zbłaźniłeś.
Po 1, nie mam żądnych kompleksów.
Po 2, zauważ ile demotów o tematyce studiów trafia na główną a ile o innej tematyce!
Po 3, Większość demotów o studentach jest debilny. Wystarczy wziąć pierwszy lepszy głupi obrazek dać podpis student i leci na główną.
po 4, 99% demotów na głównej zawsze ma pozytywną ocenę.
1. Super 2. Zdecydowanie więcej jest demotów o seksie, dawnych czasach lub pieniądzach 3. To, że ty coś uważasz za debilnego nie znaczy od razu, że tak jest w rzeczywistości 4. Oczywiście, że ma pozytywną ocenę, a jaką ma mieć? Ludziom się podoba więc trafia na główną. Genialny argument.
He he skąd ja to znam:) Pranie, prasowanie, sprzątanie, gotowanie i wymyślanie co chwilę to czegoś nowego, żeby tylko nie siąść do nauki. Potem jedna, góra dwie noce mobilizacji, bo w moim przypadku o nauce w dzień nie ma mowy, w międzyczasie totalna głupawka, która zawsze dopadała mnie i koleżankę, no i egz zaliczony. Było i się skończyło... 9 semestrów za mną teraz "tylko" napisanie pracy i obrona... Ach to były czasy, już tęsknię... A jeszcze jedno, słowa mojej koleżanki przed ostatnim egz: "Boże jak ja nie lubię być nie nauczona na egz!!! Ale w sumie zawsze jestem nie nauczona..." i wybuch śmiechu całej naszej paczki - idealne podsumowanie 5 lat zmagań;D Powodzenia studenci - co Was nie zabije, to Was wzmocni!;)
oj oj te studia...
Ja mam napisane w indeksie, że uczęszczam na studia dzienne, a z egzaminu wyszłam wczoraj po 23 ;]
To co ty z tym profesorem robiłaś?
Lepiej iść na studia i być kasjerem niż od razu olać wszystko i zmywać podłogi - przynajmniej wchłoniesz trochę wiedzy i ogłady. Nie jak chamidła w Stanach.
Nikt z polibudy do tej pory nie napisał, że "liczyć pręty" to rozwiązywać zadania z belkami i kratownicami? :)
Dobre! Uśmiałam się jak to zobaczyłam xDDD Duży + !
jutro egzamin z matmy, nic nie ogarniam, nie chce mi sie uczyc, licze na cud, kurde czas chyba ruszyc dupe, trzymac kciuki!
Skąd on wziął taka klatke :D
i ile było tych prętów ?
Z tego co wiem, a przynajmniej tak mi się wydaje, studia nie są obowiązkowe. Co więcej, edukację można zakończyć
z dniem 18tych urodzin. Nie wierzę, że w ciągu roku, nie można zagospodarować sobie trochę wolnego czasu i
poświęcić go na systematyczną naukę. Ale mogę być w błędzie, sądząc, że to skuteczny sposób na przyswojenie
wiedzy. Znacznie bardziej efektywną techniką jest zapewne uczenie się na ostatnią chwilę. Hi hi hi
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 stycznia 2011 o 15:35
a królika pewnie zjadł podczas semestru skubany!
Mam tak samo, tyle że leże w kuwecie kota i licze ziarnka piasku -.-
Musze wam cos wyznac:( Dzisiaj podczs sikania kichnąłem i chyba kazdy wie co było dalej:( To było okropne....
Powiem Tak: pomysł fajniutki ale to logiczne ze jak sie nie chcesz nauczyc to sie nie nauczysz... klatka Ci nic nie da :))
B3RTCzWa racja!
Najbardziej mnie motywuje koniec roku do poprawiania ocen, żeby zdać :P Z tym, że ja to jeszcze szkoła średnia.
Świetne :P
najlepszą motywacją wg.mnie jest jak się ma już nóż przy szyi
czyli na ost.chwile
i jak na studenta przystało bez karmidła w klatce :D
Świetne.! Super pomysł;D
dobre ;))
ja to pewnie bym sie zaczeła bawić tym kocem
Student Potrafi ^^
Ktoś kto nie był studentem ciężkiego kierunku nie zrozumie co to znaczy schiza przed egzaminem...gdy człowiek uczy się np 7 dni bez przerwy od rana do wieczora z przerwą na sen,siku, jedzenie i kolejną kawe, to dostaje takiego pierd*lca że już na miejscu nie może usiedzieć i mózg tak jest przepracowany ze wszystko co nie jest nauką jest interesujące...nawet liczenie zapałek w pudełku albo jak w democie prętów...więc demot jak najbardziej trafiony....;)...pozdrawiam studentów medycyny z Lublina...teraz siedzicie w "ryjcu" i napier*alacie ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 stycznia 2011 o 16:47
ludzie, którzy to bagatelizują, chyba nigdy nie byli studentami... ;p
oczywiście +, bo przezywam to samo (tyle, że nie w klatce).
szkoda, że ci, którzy najbardziej krytykują, nie mają pojęcia co to sesja. pojęcie "systematyczna nauka" nie istnieje. to i tak by nic nie dało;d
rządzisz! xD
a poza tym to fajne kapcie ;D
Mam jutro egzamin z literatury brytyjskiej. Zauważyłem jak z pufki wystaje getra piłkarska... Drugiej getry szukałem z jakąś godzinę, a jak już ją znalazłem to po chwili byłem przebrany w kompletny strój piłkarski z "tramkarzy" robiąc w lustrze słit focie. Na szczęście nie mam konta na nk, czyli aż tak bardzo porąbany nie jestem.
Fajne,fajne
ale to ja jestem hardkorem...oglądałam film na polsacie;p
jak mi sie uczyc nie chce...
Wszytko ayby tylko sie nie uczyc,ja wtedy robie zazwyczaj wielkie porzadki :D
Może przynajmniej zdasz matmę! ;P
Prokrastynacja mode: on
So true! ;) Przede mną jeszcze 4 egzaminy, a ja jestem tutaj... Idę się uczyć;/
oj prawda. od takiego nadmiaru nauki az mi mózg pulsuje.
A teraz zadziwiła mnie Twoja kreatywność :) Za mało osób skomentowało, kiedy umieściłeś to zdjęcie na facebooku? :P Pozdrawiam ciepło, koleżanka z pokoju CN231 :):)
I ile tych prętów naliczyłeś i w jakim czasie ?.
Zamiast pomóc koledze wyjśc z klatki, toz to nieludzkie.
skończę tylko malować ściany i biorę się do nauki!
Hahahah o kurde, jakże prawdziwy jest ten demot! Jutro mam egzamin z mikrobiologii przemysłowej, która obejmuje wręcz rzeźnicką partię materiału, a nie ma litości u pana profesora...A mimo ręki pańskiej nad głową ciągle coś zabiera moją uwagę ;)
ja mam z mikrobiologii we wtorek nic nie umiem, siedze na demotach i jem marchewke!!! POZDRO STUDENCI TRZYMAM KCIUKI ZA WSZYTSKICH ;P
egzamin za 1,5h. -_-
stary, współczuję... ale ja przechodzę to samo. trzymaj się!
każdy powód jest dobry byle tylko się nie uczyć xD
o matko, dawno sie tak nie usmialam :]
o matko, dawno sie tak nie usmialam ;]
kurde, zaje**ste !! genialne :D po prostu prawdziwy demot ^^
bylooo...smutne,ale sie powiela
@Ander spójrz na datę dodania i wtedy komentuj :)
BYŁO Z 1,5 roku temu!
Po 1o min.? Ja od tego bym zaczęła...
Przecież to było -.-
Widziałam to rok temu.... też w okolicach zbliżających się sesji. Ciekawe czy za rok też będzie? A może już na sesji letniej powróci?
Prawdopodobnie tak. Sesja zawsze zaskakuje studentów niczym zima drogowców.
Czy ktoś poza mną widział to już na głównej?
Zieeew. Gwałtu rety, sesja! Nikt mnie nie kocha... Ja pierwszy dzień w szkole to... Wracając z imprezy...
Bo ja mam 20 lat i wszystko już w życiu przeżyłem, a cała reszta to szajs!
Ooo liczył pręty czyli uczył się obliczania kratownic z Konstrukcji ;)
tez studiuje budownictwo;) wymiekam juz przy mechanice budowli;// istna abstrakcja