trudno sobie to wyobrazic z perspektywy czlowieka sprawnego ale przypuszczam ze to musi byc frustrujace uczucie po przebudzeniu. ten zal ze to sie nie dzieje naprawde
H00Yowo masz, życie jest tak złożone, że nie wszyscy mają zajebiście, równowaga musi być zachowana; jeden chodzi drugi nie, trzeci widzi, czwarty nie. Wypadlo akurat na Ciebie, przykre to jest - wiadomo.
Ta. Mogę biegać tylko we śnie, trudno, jeśli taki mój los, przeznaczenie, bóg tak chciał czy co tam
jeszcze. Chciałbym tylko, abym po przebudzeniu nadal żył w kraju przyjaznym niepełnosprawnym. W kraju,
gdzie władze przejmują się, a niepełnosprawni mogą liczyć na pomoc. Nie, nie taką w postaci 1000 zł do
wózka, raz na 5 lat. Wózka kosztującego ponad 10.000. Nie pomocy w postaci renty socjalnej, 524zł/msc.
Nie, nie dofinansowaniu do studiów, 300zł/kwartał. Tylko taką prawdziwą pomoc. W kraju, choć trochę
pozbawionym barier architektonicznych, gdzie idąc do urzędu miasta, owszem, wyposażonym w podjazd, lecz z
zamkniętymi drzwiami (tak, tak! muszę "wejść" po schodach, i poprosić aby otworzono tylne wejście, bo
jestem na wózku)
Ze o ku*rewsko dziurawych chodnikach, wysokich na 40cm krawężnikach, i braku parkingów
nie wspomnę. Chciałbym, abym po przebudzeniu nadal żył w kraju, w którym mogę liczyć na służbę
zdrowia. W którym jak potrzebną mi rehabilitację miałbym praktycznie ciągle zapewnioną, a nie czekał na
miejsce 5 lat (i jeszcze ze 3-4 sobie poczekam) Ech... tak można by jeszcze długo, a bieganie? może pomarzyłbym wtedy,
kiedy powyższe warunki były by spełnione...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 lutego 2012 o 1:11
bzdura...taka sama sytuacja jeżeli chodzi o sen...... :najgorsze jest uczucie , że sie coś ma i nie można
tego użyć, a niepełnosprawny i tak nie ma,więc niczego nie traci, a marzenia górą :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
18 lutego 2012 o 9:48
Co Ty wiesz. Nie stracił nic ktoś, kto powiedzmy w wieki 25 lat miał ciężki wypadek, i jego życie drastycznie się zmieniło? Mie może ruszyć nogą, ledwo reką, sam stabilnie siedzideć, sam jeść, ubrać się, non stop szpital, tabletki, operacje. Zastanów się, zanim coś powiesz.
Pewnie to Twoje jedno z najpiękniejszych uczuć
@Rozenkranz, zgadzam się absolutnie. Mocarny demot, pozdrawiam autora.
[+]
[-]
Smutne, ale prawdziwe.. plus oczywiście
trudno sobie to wyobrazic z perspektywy czlowieka sprawnego ale przypuszczam ze to musi byc frustrujace uczucie po przebudzeniu. ten zal ze to sie nie dzieje naprawde
+
-
takie prawdziwe.
http://demotywatory.pl/2669953/dzieci-demotywuja
to prawda. zapraszam do kupienia myjącej gąbki do pielęgnacji włosów na głowie
Cos jak w avatarze, uzależnił się, bo tam mógl chodzić. Ty mozesz non-stop spać ;]
H00Yowo masz, życie jest tak złożone, że nie wszyscy mają zajebiście, równowaga musi być zachowana; jeden chodzi drugi nie, trzeci widzi, czwarty nie. Wypadlo akurat na Ciebie, przykre to jest - wiadomo.
Albo mi się wydaje albo "było", albo mi się przyśnił taki demot i zaj*bałem sprawę, że go nie dodałem:D
jeżeli w ogóle można tak określić to jest to "demot gigant"
Definicja słowa "demotywator" została właśnie wyciśnięta jak sok z cytryny i przelana w tego demota [+]
owszem dobry demotywator tylko że on juz kiedyś był na główniej identyczny
[+]
piękne.
demot:Uczucie:Gdy w dupie sztuciec
Mnie to poruszyło.
Mocny i poruszający demot. Daje mocne.
mocne, mocne, mocne !
Ta. Mogę biegać tylko we śnie, trudno, jeśli taki mój los, przeznaczenie, bóg tak chciał czy co tam
jeszcze. Chciałbym tylko, abym po przebudzeniu nadal żył w kraju przyjaznym niepełnosprawnym. W kraju,
gdzie władze przejmują się, a niepełnosprawni mogą liczyć na pomoc. Nie, nie taką w postaci 1000 zł do
wózka, raz na 5 lat. Wózka kosztującego ponad 10.000. Nie pomocy w postaci renty socjalnej, 524zł/msc.
Nie, nie dofinansowaniu do studiów, 300zł/kwartał. Tylko taką prawdziwą pomoc. W kraju, choć trochę
pozbawionym barier architektonicznych, gdzie idąc do urzędu miasta, owszem, wyposażonym w podjazd, lecz z
zamkniętymi drzwiami (tak, tak! muszę "wejść" po schodach, i poprosić aby otworzono tylne wejście, bo
jestem na wózku)
Ze o ku*rewsko dziurawych chodnikach, wysokich na 40cm krawężnikach, i braku parkingów
nie wspomnę. Chciałbym, abym po przebudzeniu nadal żył w kraju, w którym mogę liczyć na służbę
zdrowia. W którym jak potrzebną mi rehabilitację miałbym praktycznie ciągle zapewnioną, a nie czekał na
miejsce 5 lat (i jeszcze ze 3-4 sobie poczekam) Ech... tak można by jeszcze długo, a bieganie? może pomarzyłbym wtedy,
kiedy powyższe warunki były by spełnione...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 lutego 2012 o 1:11
TO jest demotywator.
bzdura...taka sama sytuacja jeżeli chodzi o sen...... :najgorsze jest uczucie , że sie coś ma i nie można
tego użyć, a niepełnosprawny i tak nie ma,więc niczego nie traci, a marzenia górą :)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 lutego 2012 o 9:48
Co Ty wiesz. Nie stracił nic ktoś, kto powiedzmy w wieki 25 lat miał ciężki wypadek, i jego życie drastycznie się zmieniło? Mie może ruszyć nogą, ledwo reką, sam stabilnie siedzideć, sam jeść, ubrać się, non stop szpital, tabletki, operacje. Zastanów się, zanim coś powiesz.
haha ci kalecy są tacy śmieszni lol xD
Życzę Ci żebyś został jednym z nas. Zobaczymy, czy wtedy też będziesz tak uważał?