Ja też nie przeklinam(zazwyczaj) Ale jeśli się mooocno wkurzę to mi się przytrafia wypowiedzieć "k". Wtedy następuje cisza i zdziwienie towarzystwa. Nie wiecie czemu ? :P
Ja dokładnie tak samo. Przeklinanie to głupota - nie umiesz znaleźć dobrego słowa do opisu sytuacja, to używasz wulgaryzmu... Słabo rozwinięty słownik.
czytałam gdzieś, że gdy człowiek powie to `tajemnicze` słowo na K to uchodzą z niego wszystkie złe emocje i mogę się z tym qur.wa zgodzić : D mam znajomą, która wciąż gra `panienkę z dobrego domu` nie przeklina, nie ucieka z lekcji i w ogóle jest wzorem `idealnej` córki dla wielu matek. biedna jest. pewnie ma w sobie tyle złych emocji, że jak kiedyś wybuchnie to kogoś zabije, albo wystrzela całą klasę ; p
A z ust jakiegoś infantylnego typka, który używa tego słowa, jak przecinka, brzmi zupełnie normalnie, acz w dalszym ciągu żałośnie. Przeklinanie jest dla słabych.
No dokładnie. Z resztą, po co przeklinać? Jest tyle innych słów, którymi można wyrazić emocje. I nienawidzę też słowa "zaje*iście". Jest wstrętne, ja wolę mówić "fantastycznie" :)
weź ja tam nie lubie przeklinać ale też nie robie wykładu ludziom którzy przeklinają bo mi to nie przeszkadza aale nie boje się wyznać że nie lubie przeklinać
i źle robisz naprawdę powinno być na odwrót ci co nie przeklinają mają swoje zasady a to nie znaczy że nie są godni zaufania powiedziałabym wręcz przeciwnie. Naprawdę nie możesz tego pojąć? Jeśli nie to mi cię żal znajdziesz sobie dziwkę która co chwile przeklina. Naprawdę tego chcesz? Wkurzają mnie tacy ludzie.
Heh, gdy moja koleżanka pierwszy raz klnęła to brzmiało tak jakby dziecko powiedziało pierwsze słowo. Wtedy wiemy, że coś naprawde musiało się stać.Oczywiście +.
ojj zgadzam się, moja kumpela (kujon totalny, alkohol dopiero po 21 roku życia) przed próbną maturą powiedziała "kur wa" i, że ma jej nikt nie denerwować bo się stresuje, to był dla każdego szok ;)
Może za jakiś czas zrozumiesz, że słowa wypowiadane z rozwagą, nie rzucane ot tak "na wiatr", takie jak miłość, przyjaźń, czy chociażby przekleństwa, o których tutaj mowa mają o wiele większą wartość niż te, stosowane jako przecinek.
nie porównuje tych wartości, a zwracam uwagę na fakt "rzucania słów na wiatr" na przykładzie miłości i przyjaźni - odnoszę wrażenie, że te właśnie ostatnie słowa coraz bardziej tracą na wartości ze względu na zbyt częste ich wypowiadanie. Czasem zdarza mi się przeklinać, ale jest to czasem i w stanach większego zdenerwowania. Coś jak "granica tolerancji" - wszystko ładnie, ale tolerować wszystkiego nie można.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 lutego 2011 o 16:45
Ja. Nie mam tak słabego umysłu, jak większość. I mówię ludziom, że mi to przeszkadza, w końcu mam do tego prawo - a czy będą na tyle uprzejmi by przestać, to już ich sprawa.
A co to za różnica, czy ktoś przeklina czy nie, dziś dzieciaki z podstawówki potrafią już rzucać ku*wami na lewo i prawo i są też dorośli ludzie, którzy nie przeklinają. Ja przeklinam jak jestem zdenerwowana i nie mam zamiaru tego zmieniać, bo tak jak ktoś pisał wcześniej, lepiej przekląć niż coś zdemolować. A jak ktoś lubi sobie używać słowa na k jako przecinka to już jego sprawa, nikt święty nie jest.
no nie taka jego sprawa, szczególnie jeśli wyraża się tak publicznie, np w autobusie na cały
głos rozmawia i co któreś słowo na "k".. jak ja tego nie lubię..
Tak samo jest z papierosami - niech sobie pali, ale błagam nie w miejscach publicznych dmuchając innym w twarz...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 lutego 2011 o 18:34
Ja również nie przeklinam. Kilka lat temu chciałem zaimponować kolegom, ale źle po prostu się z tym czułem. Teraz, gdy jestem naprawdę zły to co najwyżej powiem to w myślach. A co do demota to absolutnie się zgadzam.
A ja nie przeklinam i jestem z tego dumna a mam 17 lat :D. Czasem może mi się wymsknie w chwili złości ale i tak to niewiele w porównaniu z moimi znajomymi :).
A ja uważam, że przekleństw powinno używać się tylko wtedy, kiedy to jest potrzebne. Jeśli używamy ich ciągle jako synonimy zastępując nimi wszystkie słowa to nasz słownik ubożeje.. Jak byliśmy mali to słowo brzmiało "tegować" lub kto woli smerfować xD
Ktoś napisał, że dzieci z podstawówki rzucają k**** na prawo i lewo, a ja piszę, że ja widziałem nawet 6-latka, który lepiej przeklinał od niejednej osoby.
A więc przeklinać można (nieraz nawet nie da się nie przeklinać), ale nie co chwila. No i własnie do tematu, po tym mozna poznac skrajne emocje.
pamiętam jak nauczyciel na praktykach uciszył wszystkich i powiedział "Przestaniecie w końcu rzucać tymi k*rwami bo mnie k*rwa zaraz szlag trafi". tego się nigdy nie zapomni ;D
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 lutego 2011 o 20:22
Hah. A co powiedzie o dyrektorce. Ostatnio tłumaczyła że Ku*wa to gorzej niż suka, bo kur*wa puszcza się za kasę. I takie tam. Ludziom szczena opadła :D
Moja nauczycielka powiedziała kiedyś do mojego kumpla "Nie ch.ujaj się" Połączenie "chuśtaj" i "bujaj" ;D A ostatnio jak się wkurzyła to powiedziała qrwa. Wszyscy az sie zamkneli :)) Zaraz przeprosiła i z tekstem: "Oj tak, bo wam się nigdy nie wymsknie" Wszyscy w brecht ;)))
Będzie główna...+
moim zdaniem słowo k*rwa wypowiedziane z ust osoby, która nigdy nie przeklina brzmi co najwyżej śmiesznie i sztucznie:)
odkąd "k" jest słowem? Ja żyłem w przekonaniu, że to litera...
ja tam nigdy nie przeklinam i jakoś kur.wa żyję
Najlepiej qurwa brzmi z ust nauczyciela:) to jest bezcenne
Chyba nie znam osoby od której nigdy nie słyszałbym żadnego przekleństwa....
wtedy takie k*rwa jest EPICKIE i ma MOC! +
k__wa
KROWA?
KU*** ZNOWU MĄDROŚCI Z FACEBOOK'A. ILE MOŻNA!?
aneue--> swieta prawde mowi, kto nie slyszal ten nie wie, ale jak sie uslyszy to bardzo smiesznie to brzmi, nie ma co pie*dolic
Bardzo trafne. +
Raczej nie ma mocy, ale zmusza innych do przemyśleń ;)
to chyba o mnie xD heh. może to dziwne ale brzydze sie przeklinaniem a tego słowa to użyłam co najwyzej kilka razy :D mozecie sie smiac xD
Ja to samo:)
hehehe
ja tak samo jak ty użyłam tego słowa co najwyżej kilka razy
heh a te minusy za komenty, to pewnie od osob ktore nie mało klną xD
Ja też nie przeklinam(zazwyczaj) Ale jeśli się mooocno wkurzę to mi się przytrafia wypowiedzieć "k". Wtedy następuje cisza i zdziwienie towarzystwa. Nie wiecie czemu ? :P
+
brawo, bo ja co chwilę i chyba nieświadomie
Ja dokładnie tak samo. Przeklinanie to głupota - nie umiesz znaleźć dobrego słowa do opisu sytuacja, to używasz wulgaryzmu... Słabo rozwinięty słownik.
czytałam gdzieś, że gdy człowiek powie to `tajemnicze` słowo na K to uchodzą z niego wszystkie złe emocje i mogę się z tym qur.wa zgodzić : D mam znajomą, która wciąż gra `panienkę z dobrego domu` nie przeklina, nie ucieka z lekcji i w ogóle jest wzorem `idealnej` córki dla wielu matek. biedna jest. pewnie ma w sobie tyle złych emocji, że jak kiedyś wybuchnie to kogoś zabije, albo wystrzela całą klasę ; p
A z ust jakiegoś infantylnego typka, który używa tego słowa, jak przecinka, brzmi zupełnie normalnie, acz w dalszym ciągu żałośnie. Przeklinanie jest dla słabych.
No dokładnie. Z resztą, po co przeklinać? Jest tyle innych słów, którymi można wyrazić emocje. I nienawidzę też słowa "zaje*iście". Jest wstrętne, ja wolę mówić "fantastycznie" :)
@Lidasek: To zajebiście, ale co to ma wspólnego z przekleństwem?
@karakar: jak widzisz w słowie za-J-E-B-iście jest J-E-B, a te pochodzi od j*bać, które jest wulgaryzmem ^^ ale słabo rzuca się po uszach
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lutego 2011 o 16:36
To w takim razie nazwa zwierzecia, a mianowicie kura tez jest wulgaryzmem, bo jest KUR, ktore pochodzi od kur*a. Masz dziwny tok rozumowania ;)
@pppp: Słowo to kiedyś było wulgaryzmem, ale stało się potoczne, i nowe słowniki już go jako wulgaryzm nie traktują.
weź ja tam nie lubie przeklinać ale też nie robie wykładu ludziom którzy przeklinają bo mi to nie przeszkadza aale nie boje się wyznać że nie lubie przeklinać
No przekleństwo to nie jest ale zajeżdża mi wulgaryzmem ;) A poza tym mi się nie podoba i tyle :)
@Lidasek - Wiesz Tobie może się nie podobać słowo `zajebiście` a mi słowo `fantastycznie` .
No to niech ci się nie podoba, przecież nie mówię że ma ci się podobać ;)
cytujac fb nie ufam ludziom, którzy nie przeklinają:]
i źle robisz naprawdę powinno być na odwrót ci co nie przeklinają mają swoje zasady a to nie znaczy że nie są godni zaufania powiedziałabym wręcz przeciwnie. Naprawdę nie możesz tego pojąć? Jeśli nie to mi cię żal znajdziesz sobie dziwkę która co chwile przeklina. Naprawdę tego chcesz? Wkurzają mnie tacy ludzie.
to chyba chodziło o picie ;)
Heh, gdy moja koleżanka pierwszy raz klnęła to brzmiało tak jakby dziecko powiedziało pierwsze słowo. Wtedy wiemy, że coś naprawde musiało się stać.Oczywiście +.
świetne, daje plus
pomozcie przeprosic mojego chlopaka (jestem dziewczyną wbrew pseudonimowi) http://demotywatory.pl/2739525/Arturku-daj-mi-ostatnia-szanse
ojj zgadzam się, moja kumpela (kujon totalny, alkohol dopiero po 21 roku życia) przed próbną maturą powiedziała "kur wa" i, że ma jej nikt nie denerwować bo się stresuje, to był dla każdego szok ;)
To źle, że się nie truła przed 21 rokiem życia?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lutego 2011 o 18:57
demot:słowo k*rwa:powiedziane przez osobę, która z reguły nie przeklina brzmi co najwyżej śmiesznie i sztucznie
Może za jakiś czas zrozumiesz, że słowa wypowiadane z rozwagą, nie rzucane ot tak "na wiatr", takie jak miłość, przyjaźń, czy chociażby przekleństwa, o których tutaj mowa mają o wiele większą wartość niż te, stosowane jako przecinek.
nie porównuje tych wartości, a zwracam uwagę na fakt "rzucania słów na wiatr" na przykładzie miłości i przyjaźni - odnoszę wrażenie, że te właśnie ostatnie słowa coraz bardziej tracą na wartości ze względu na zbyt częste ich wypowiadanie. Czasem zdarza mi się przeklinać, ale jest to czasem i w stanach większego zdenerwowania. Coś jak "granica tolerancji" - wszystko ładnie, ale tolerować wszystkiego nie można.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lutego 2011 o 16:45
Skądś to znam.Sama nie przeklinam na co dzień i przynajmniej każdy wie kiedy się naprawdę wk***ie
Przeklinanie to oznaka uległości wobec otoczenia. Trzeba mieć naprawdę silną wolę, aby nie przeklinać. Nie mylić z byciem świętoszkiem.
jestem za
raczej moczu
Podwójnej? Jak ktoś przeklina, gdy nigdy tego nie robi, to jest coś niezwykłego..
No właśnie... dziwnie to brzmi jak wegetarianin gada o kurczakach.
co prawda to prawda
ja go znam on klnie jak szewc
a kto dziś k***a nie przeklina?...
ja
Ja. Nie mam tak słabego umysłu, jak większość. I mówię ludziom, że mi to przeszkadza, w końcu mam do tego prawo - a czy będą na tyle uprzejmi by przestać, to już ich sprawa.
albo czasem zwyczajnie śmieszy ;D
http://komixxy.pl/faces/face_1286033509_by_ktos999.png podobny
Jeszcze jakby takie osoby istniały. XD
Istnieją.
@miliard w rozumie czy Ty czasami nie wziąłeś/aś tego zdjęcia z lubińskiej strony internetowej? ;p
Ja tak mam jestem spokojny ale jak przeklnę to za chwile wszyscy sie ogladaja i patrzą ze zdziwieniam :D
Mi ciągle mówili szyderczo ,,Ale się zgorszył".
A co to za różnica, czy ktoś przeklina czy nie, dziś dzieciaki z podstawówki potrafią już rzucać ku*wami na lewo i prawo i są też dorośli ludzie, którzy nie przeklinają. Ja przeklinam jak jestem zdenerwowana i nie mam zamiaru tego zmieniać, bo tak jak ktoś pisał wcześniej, lepiej przekląć niż coś zdemolować. A jak ktoś lubi sobie używać słowa na k jako przecinka to już jego sprawa, nikt święty nie jest.
no nie taka jego sprawa, szczególnie jeśli wyraża się tak publicznie, np w autobusie na cały
głos rozmawia i co któreś słowo na "k".. jak ja tego nie lubię..
Tak samo jest z papierosami - niech sobie pali, ale błagam nie w miejscach publicznych dmuchając innym w twarz...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lutego 2011 o 18:34
mówie wam że przeklinanie to BZDURA po co tych słów urzać tylko przybywa grzech na spowiedzi
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lutego 2011 o 17:38
Ja również nie przeklinam. Kilka lat temu chciałem zaimponować kolegom, ale źle po prostu się z tym czułem. Teraz, gdy jestem naprawdę zły to co najwyżej powiem to w myślach. A co do demota to absolutnie się zgadzam.
A ja nie przeklinam i jestem z tego dumna a mam 17 lat :D. Czasem może mi się wymsknie w chwili złości ale i tak to niewiele w porównaniu z moimi znajomymi :).
...Z tym, że ten pan na zdjęciu wygląda jakby wprost urodził się z "ku***"
zazwyczaj nie przeklinam, a jak już, to ludzie twierdzą, że nie słychać, że klnę, pomimo faktu
dobrze że ktoś wie że są takie osoby np. ja :D:D
A ja uważam, że przekleństw powinno używać się tylko wtedy, kiedy to jest potrzebne. Jeśli używamy ich ciągle jako synonimy zastępując nimi wszystkie słowa to nasz słownik ubożeje.. Jak byliśmy mali to słowo brzmiało "tegować" lub kto woli smerfować xD
Ktoś napisał, że dzieci z podstawówki rzucają k**** na prawo i lewo, a ja piszę, że ja widziałem nawet 6-latka, który lepiej przeklinał od niejednej osoby.
A więc przeklinać można (nieraz nawet nie da się nie przeklinać), ale nie co chwila. No i własnie do tematu, po tym mozna poznac skrajne emocje.
ładne > ładniejsze > zajebiste
zdenerwowany > wkurzony > wk**wiony
To znajdź mi ku..a taka osobę bo ja nie znam
Zmień towarzystwo, to poznasz =]
Pozdrowienia dla kulturalnych!
dobra riposta Fisch ;):)
Chcesz pogadać? ... Zmień towarzystwo, jak ci już wyżej napisali.
hahahhahhaha tak jak u mojej matki ;p ;))
o tak, najsoczystsze kur*y lecą ze strony kulturalnych :P
Przecież k to litera a nie słowo.
pamiętam jak nauczyciel na praktykach uciszył wszystkich i powiedział "Przestaniecie w końcu rzucać tymi k*rwami bo mnie k*rwa zaraz szlag trafi". tego się nigdy nie zapomni ;D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lutego 2011 o 20:22
demot:No mówię wam!:Taki skurczybyk był wielki, ale mi się zerwał!
Nigdy nie przekląłem i nareszcie wiem, kiedy tego użyć :D +
To zabawne jak nagle nikt z tutaj obecnych nigdy nie przeklina. Hipokryci j*bani.
Albo ludzie inteligentni i kulturalni; mięczaki co rzucają mięsem na prawo i lewo dały minusa i przewinęły stronę...
Kur*a to nie przekleństwo, to wulgaryzm...
Też kobieta...:)
Z moją mamą tak jest. Na co dzień praktycznie w ogóle nie przeklina. Ale jak już powie kur*a to znak, że jest bardzo, bardzo źle :)
Ja pier*ole nie rozumiem ludzi którzy kur*a przeklinają...
Noo.. to na pewno nie o mnie! ;p
Ja próbuje nie przeklinać:)ale mi nie wychodzi:D
Żeby tylko podwójnej ...
ja pier.. piernikiem się z tobą podzielę.
racja , moj kolega raz przeklnoł to całą szkoła o nim wiedziala
Szczególnie ten gościu na taką osobę wygląda.. ;D
k.rwa z łacińskiego krzywa albo zakręt
ku.rwa dzieci nie przeklinajcie bierzcie przykład ze mnie:D
Hah. A co powiedzie o dyrektorce. Ostatnio tłumaczyła że Ku*wa to gorzej niż suka, bo kur*wa puszcza się za kasę. I takie tam. Ludziom szczena opadła :D
Moja nauczycielka powiedziała kiedyś do mojego kumpla "Nie ch.ujaj się" Połączenie "chuśtaj" i "bujaj" ;D A ostatnio jak się wkurzyła to powiedziała qrwa. Wszyscy az sie zamkneli :)) Zaraz przeprosiła i z tekstem: "Oj tak, bo wam się nigdy nie wymsknie" Wszyscy w brecht ;)))
demot:Angielski odpowiednik k*rwa:Nigdy nie był taki dobry jak polskie słowo
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 kwietnia 2011 o 13:40
Wszyscy przekilnają (był taki demot) - więc znaczenie rzadne - chleb powszedni dla wielu ...