A czy możemy też pozdrowić ziomków, którzy mimo iż mają dostęp do internetu, to nie ryczą wiecznie, że im się wybory życiowe kobiet i dziewczyn nie podobają? Ku*wa, jak dawno tak debilnego demota nie widziałem.
@Loganesko No, fakt, mogłem sobie wybrać inną, a tak wybrałem moją obecną Żonę... A miałem trzy opcje, jedna nie chciała mnie to odpada, ale miałem jeszcze jedną. Wybrałem obecną, Jej Wysokość Żonę (Pokój z Nią), która jest tak Święta, że Jej wszystko wolno a nic nie musi, a mnie nie wolno niczego, ale wszystko muszę. Także pomazankę Bożą, Jej Wysokość Żonę, Królową Wściekłości, Wielką Księżną Agresji, Seniorkę, Protektorkę Chłodu i Krainy Lodu, Zła, Nienawiści do niegodnego, parszywego i obrzydliwego podludzia mĘŻA (tfu!), Chwała Jej!!!
@Loganesko Niestety nie. Rozważam, to jest trudne dla mnie, mam 27 lat a nie 50 i NIE MAM za sobą pięciu rozwodów, osiemnastu kochanek i 700 tysięcy stosunków oraz 12 prawych dzieci i 50 z nieprawego łoża. Dlatego jest to dla mnie emocjonalny rozpie*dol i zawalam prace, myślę nawet o... a nieważne, bo jeszcze mnie w kaftan zakują, oczywiście chodzi mi o kamizelkę taką jak z noweli Aleksandra Głowackiego, myślę o kupnie piwa i wypiciu go w środowisku konduktorskim, najlepiej mi wchodzi Łomża, ale radler, lubię słodkie, endorfiny etc.
W każdym razie, nie żeń się, dobrze radzę, a jeśli już się ożeniłeś, to współczuję i na serio WSPÓŁczuję. Pozdrawiam.
@SkubiBox Zostaje ci rozwód. Ja jestem ze swoją już przeszło dekadę, jestem szczęśliwy. I nie rozumiem do końca twojego wywodu a`propos dzieci prawych i z nieprawego łoża, czy całej reszty, więc przyjmuje, że to zwyczajnie nerwy i kilkaset myśli na minutę.
Jak jesteś tak bardzo nieszczęśliwy to rozwód to jedyne, solidne rozwiązanie. Po co się męczyć?
@Loganesko Heh, dzięki, że zrozumiałeś "więc przyjmuję, że to zwyczajne nerwy i kilkaset myśli na minutę", w punkt! Żeby moja umiała tak to zrozumieć. Ogólnie była to to o czym mówisz, plus hiperbola, chciałem powiedzieć, że bardzo Ją kocham, wiele nas łączy ale i wiele dzieli, nie wiem co bardziej, niemniej chciałbym przede wszystkim, aby się nam układało a się nie układa. Ogólnie nie chcę rozwodu, nie chcę rozstania, porzucenia tego co nas łączy... kocham Ją, ale to z jakim brakiem szacunku do mnie podchodzi... to tak boli... podczas kiedy każdego innego faceta, nawet obcego, traktuje znacznie lepiej niż mnie, chociaż oni nic dla Niej nie robią. Jest mi tak smutno... nie chcę się rozwodzić... ale nie mogę dłużej wytrzymać, nie wiem co w tej sytuacji robić.
@SkubiBox Rozumiem. Niestety, aż takim specjalistą w dziedzinie relacji międzyludzkich nie jestem, jedyne co mogę poradzić, to wizyta u psychologa, może on będzie w stanie coś doradzić. Ewentualnie terapia małżeńska, bo prędzej się wykończysz w ten, czy inny sposób, jak to tak dalej będzie wyglądać. Mogę tylko życzyć powodzenia!
@SkubiBox Jeśli można wiedzieć, to za co ją kochasz, skoro tak się przy niej czujesz? Okropnie brzmi to, co opisujesz. Masz możliwość spotkania z psychologiem?
@SkubiBox Po pierwsze rozmowa. Po drugie jeśli kobieta z która jesteś nie sprawia, że czujesz przy niej spokój, a tylko przysparza Ci kolejny bol głowy to bierz rozwód i się nawet nie zastanawiaj.
Proszę się od*ieprzyć od dziewczyn z tatuażami i niebieskimi włosami. Dajcie ludziom żyć tak jak chcą! Jak się taka nie podoba, to szukaj sobie innej, ale daj im spokój.
Rozumiem że urodziłeś się gdzieś tak po 2003 roku... tak bo w 80-90 latach laski nie tatuowały się i nie przeklinały. W tej bajce są też smoki?
A i tak w 95 roku moja siostra popełniła błąd przy farbowaniu i dłuższy czas musiała chodzić z włosami w kolorze fioletowo-niebieskim... chwała bogu że wtedy zdjęcia były drogie i można było "zepsuć" film przez przypadek - oczywiście.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 września 2023 o 13:31
@handlasz z czasem chyba wolimy pamiętać, tylko te dobre strony życia (może dlatego niektórzy z rozrzewnieniem wspominają PRL). Przypomnij sobie, jak widział ówczesną młodzież Zygmunt Staszczyk(T. Love) w utworze ''Szara młodzież'' w 1985 roku. https://www.tekstowo.pl/piosenka,t_love,szara_mlodziez.html
EDIT: @SkubiBox czytam i jestem w szoku :-O. Naprawdę nie było żadnych symptomów ''Damy''? Współczuję wyboru :-(
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 września 2023 o 20:16
Nawet te z lat 80 czy 90 klną jak szewc czy zachowują się jak facet, może tylko mniej ich było w porównaniu do dzisiejszych już ledwo dorosłych panienek z początku lat 2000
I na zdjęciu ówczesna blachara pozująca przed "przeciętnym" samochodem ........ brakuje tylko chłopców dresach trzymających bulteriery na łańcuchach powiedziałbym "kulą w płot", ale powiem "Prezydent zadecydował"
A czy możemy też pozdrowić ziomków, którzy mimo iż mają dostęp do internetu, to nie ryczą wiecznie, że im się wybory życiowe kobiet i dziewczyn nie podobają? Ku*wa, jak dawno tak debilnego demota nie widziałem.
@Loganesko No, fakt, mogłem sobie wybrać inną, a tak wybrałem moją obecną Żonę... A miałem trzy opcje, jedna nie chciała mnie to odpada, ale miałem jeszcze jedną. Wybrałem obecną, Jej Wysokość Żonę (Pokój z Nią), która jest tak Święta, że Jej wszystko wolno a nic nie musi, a mnie nie wolno niczego, ale wszystko muszę. Także pomazankę Bożą, Jej Wysokość Żonę, Królową Wściekłości, Wielką Księżną Agresji, Seniorkę, Protektorkę Chłodu i Krainy Lodu, Zła, Nienawiści do niegodnego, parszywego i obrzydliwego podludzia mĘŻA (tfu!), Chwała Jej!!!
@SkubiBox Rozwód? Mam nadzieję, że to sarkazm z twojej strony.
@Loganesko Niestety nie. Rozważam, to jest trudne dla mnie, mam 27 lat a nie 50 i NIE MAM za sobą pięciu rozwodów, osiemnastu kochanek i 700 tysięcy stosunków oraz 12 prawych dzieci i 50 z nieprawego łoża. Dlatego jest to dla mnie emocjonalny rozpie*dol i zawalam prace, myślę nawet o... a nieważne, bo jeszcze mnie w kaftan zakują, oczywiście chodzi mi o kamizelkę taką jak z noweli Aleksandra Głowackiego, myślę o kupnie piwa i wypiciu go w środowisku konduktorskim, najlepiej mi wchodzi Łomża, ale radler, lubię słodkie, endorfiny etc.
W każdym razie, nie żeń się, dobrze radzę, a jeśli już się ożeniłeś, to współczuję i na serio WSPÓŁczuję. Pozdrawiam.
@SkubiBox Zostaje ci rozwód. Ja jestem ze swoją już przeszło dekadę, jestem szczęśliwy. I nie rozumiem do końca twojego wywodu a`propos dzieci prawych i z nieprawego łoża, czy całej reszty, więc przyjmuje, że to zwyczajnie nerwy i kilkaset myśli na minutę.
Jak jesteś tak bardzo nieszczęśliwy to rozwód to jedyne, solidne rozwiązanie. Po co się męczyć?
@Loganesko Heh, dzięki, że zrozumiałeś "więc przyjmuję, że to zwyczajne nerwy i kilkaset myśli na minutę", w punkt! Żeby moja umiała tak to zrozumieć. Ogólnie była to to o czym mówisz, plus hiperbola, chciałem powiedzieć, że bardzo Ją kocham, wiele nas łączy ale i wiele dzieli, nie wiem co bardziej, niemniej chciałbym przede wszystkim, aby się nam układało a się nie układa. Ogólnie nie chcę rozwodu, nie chcę rozstania, porzucenia tego co nas łączy... kocham Ją, ale to z jakim brakiem szacunku do mnie podchodzi... to tak boli... podczas kiedy każdego innego faceta, nawet obcego, traktuje znacznie lepiej niż mnie, chociaż oni nic dla Niej nie robią. Jest mi tak smutno... nie chcę się rozwodzić... ale nie mogę dłużej wytrzymać, nie wiem co w tej sytuacji robić.
@SkubiBox Rozumiem. Niestety, aż takim specjalistą w dziedzinie relacji międzyludzkich nie jestem, jedyne co mogę poradzić, to wizyta u psychologa, może on będzie w stanie coś doradzić. Ewentualnie terapia małżeńska, bo prędzej się wykończysz w ten, czy inny sposób, jak to tak dalej będzie wyglądać. Mogę tylko życzyć powodzenia!
@Loganesko Dziękuję.
@SkubiBox Jeśli można wiedzieć, to za co ją kochasz, skoro tak się przy niej czujesz? Okropnie brzmi to, co opisujesz. Masz możliwość spotkania z psychologiem?
@SkubiBox Po pierwsze rozmowa. Po drugie jeśli kobieta z która jesteś nie sprawia, że czujesz przy niej spokój, a tylko przysparza Ci kolejny bol głowy to bierz rozwód i się nawet nie zastanawiaj.
Ludzie nie pamiętają lat 80tych i 90 tych. Proponuję zerknąć jak wyglądały idolki dziewczyn z tamtych lat.
W latach 90 była moda na solarium i kilo tapety. Wszyscy chodzili pomarańczowi.
Szczerze to teraz ludzie bardziej przyzwoicie wyglądają z reguły
@BrickOfTheWall Gosia Ostrowska 155 cm muzycznego dynamitu.
Pani Gosia ma wiele twarzy: https://www.instagram.com/p/CUvXtN_sqFY/?utm_source=ig_embed&ig_rid=6c59e99b-34c4-4354-93ab-22123936112f
.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 listopada 2023 o 18:36
@sliko
Ale ona do dziś nie pasuje do wzorca ulizanej, grzecznej pensjonarki.
A ja polecam chwilę na słownik ortograficzny.
nie przeklinały jak szewc, dawno się tak nie uśmiałem.
Może publicznie się hamowały ale w grupie znajomych klęły i chlały jak reszta.
Proszę się od*ieprzyć od dziewczyn z tatuażami i niebieskimi włosami. Dajcie ludziom żyć tak jak chcą! Jak się taka nie podoba, to szukaj sobie innej, ale daj im spokój.
Rozumiem że urodziłeś się gdzieś tak po 2003 roku... tak bo w 80-90 latach laski nie tatuowały się i nie przeklinały. W tej bajce są też smoki?
A i tak w 95 roku moja siostra popełniła błąd przy farbowaniu i dłuższy czas musiała chodzić z włosami w kolorze fioletowo-niebieskim... chwała bogu że wtedy zdjęcia były drogie i można było "zepsuć" film przez przypadek - oczywiście.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 września 2023 o 13:31
I nie chlały na umór.
@handlasz z czasem chyba wolimy pamiętać, tylko te dobre strony życia (może dlatego niektórzy z rozrzewnieniem wspominają PRL). Przypomnij sobie, jak widział ówczesną młodzież Zygmunt Staszczyk(T. Love) w utworze ''Szara młodzież'' w 1985 roku.
https://www.tekstowo.pl/piosenka,t_love,szara_mlodziez.html
EDIT: @SkubiBox czytam i jestem w szoku :-O. Naprawdę nie było żadnych symptomów ''Damy''? Współczuję wyboru :-(
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 września 2023 o 20:16
Nawet te z lat 80 czy 90 klną jak szewc czy zachowują się jak facet, może tylko mniej ich było w porównaniu do dzisiejszych już ledwo dorosłych panienek z początku lat 2000
@Quess Nie było wtedy internetu i tylko lokalna społeczność je znała.
Pozdrówcie Wasze matki, ciotki, a może i babki...;)
pozdrawiamy, co nam pozostało w dobie kryzysu kobiecości :)
I na zdjęciu ówczesna blachara pozująca przed "przeciętnym" samochodem ........ brakuje tylko chłopców dresach trzymających bulteriery na łańcuchach powiedziałbym "kulą w płot", ale powiem "Prezydent zadecydował"