kobiety są na kopalniach ale na powierzchni np planistki :)
ale to kobiety które są "normalne" mają rodzine.
A odnośnie feministek to na prawdę jest mi ich z całego serca żal.
jak ja kocham takie gówniarskie mądrosci... ;]
mniemam, że chodziło ci o pracę pod ziemia, ale odpowiadając na podpis, może cie zaskocze... na kopalniach pracują kobiety ;)
i nalegam kochany kubico lat 15, abyś nie robil demotywatorow zwiazanych z zawodami, o ktorych pojecia bladego nie masz ;)
zgadzam się z tobą ale słyszałaś w telewizji że feministki domagają się tego żeby w kopalniach (czytaj pod ziemią) pracowało 50% mężczyzna i 50% kobiet, bo ja słyszałem o takim pomyśle żeby tak było w sejmie.
Parytetow wyborczych sie im zachcialo. Niech najpierw znajda 50% kobiet, ktore sie nadaja do polityki. Nie chce zle mowic o kobietach. Mam na mysli to, ze nawet przy duzej ilosci mezczyzn w polityce malo kto jest wystarczajaco kompetentny. Boje sie myslec co bedzie jesli na sile bedzie sie bralo kobiety do sejmu. Arysteles chyba jednak slusznie twierdzil, ze demokracja jest zla. Za komuny bylo lepiej ;)
feministki nie walczą o równouprawnienie tylko o uprawnienia dla nich korzystne narzucając przy tym swoje poglądy innym ludziom nawet wbrew ich woli. mi również jest ich szczerze żal ;)
W kopalniach nie można decydować o tym jak ma wyglądać państwo, nie ustanawia się praw i nie determinuje sposobu w jaki będzie regulowane życie społeczeństwa. To chyba najważniejszy powód. Minus.
RapeMe - masz rację, kobiety pracują "NA" kopalni. Sprzątają, wypisują papiery. Pod ziemią, "w" kopalni pracują prawie wyłącznie mężczyźni. Powód jest prosty, kobiety byłyby nieproduktywne.
RapeMe - Jak już chcesz uporczywie bronić waszej chorej ideologii (jeżeli nie należysz do feministek tylko je popierasz to i tak do nich należysz) to nie chrzań o zawodzie. Demot jak najbardziej trafiony, choć porusza tylko jeden aspekt tej historii. Prawda jest taka że chcecie być wszędzie gdzie można rządzić i zarabiać nie narobiąc się przy tym, ale gdyby wam zaproponować bardzo dobrą pracę, dobrze płatną ale ciężką to wam kisiel w majty ze strachu leci.
Dla mnie feminizm to choroba i obawiam się że nieuleczalna dla co poniektórych kobiet nią zarażonych.
kobiety w kopalniach, spoko. ale wy może spróbujcie doświadczyć bólu porodowego (jest porównywalny z amputacją kończyny bez znieczulenia). nie jestem feministką, ale wkurzają mnie takie teksty... ;/ [-]
djurasik - masz problem ze zrozumieniem tego, co czytasz? Więc przeczytaj to, co napisałam wcześniej jeszcze ze 3 razy, aż pojmiesz, że nie bronię feministek i broń boże jedną z nich nie jestem. a jeśli uważasz pracę górnika za ciężką i dobrze płatną, to zapraszamy pod ziemię ;)
Niech wszystkie feministki idą do kopalni pracować to może wtedy nie będzie komu wymyślać tych idiotycznych haseł. Jestem Kobietą i uważam że te baby (feministki) w których kobiecości za grosz nie ma nie powinny się wypowiadać za całą płeć żeńską. Jeśli chcą się zniżać do poziomu facetów i taplać się w politycznym gównie to proszę nie mam nic przeciwko. Niech się jednak nie porównują do nas Kobiet i proszę feministek z Kobietami nie mylić.
I to jest prawdziwy demotywator ... Do rock4u : A dlaczego miałbym próbować czegoś co jest przeznaczone dla kobiet ?? Każdy został tak stworzony jak został... Takie komentarze są gorsze niż by to miał 13 latek pisać :/
studiuje górnictwo i panie to 12% studentów na roku, ale to i tak coś, aczkolwiek nikt nie sugeruje, że to zawód dla płci pięknej. Demot z dobrym pomysłem, gratuluje :)
rock4u rodzi się raz, dwa, najwyżej trzy w życiu (można i częściej, ale zdarza się rzadko) a czasem w ogóle. W dodatku, z narodzin dziecka jest chyba wielka radość, nieprawdaż? Natomiast w kopalnie trzeba zasuwać przez wiele lat po kilka godzin często za marne grosze. Więc jaki się nasuwa wniosek?
radze dobrze zapoznac sie z zalozeniami feminizmu, bowiem zakladane parytety seksualne nie koncza sie tylko na sejmie i dobrze platnych posadkach. co do kobiet w kopalni, to proponuje zajrzec do podrecznikow od historii, badz zapoznac sie z filmem 'germinal'. do ksiazki nie odesle, bo nie podejrzewam, by ktos, kto wymyslil podobny demot lub mu przyklaskuje, przepadal za ich czytaniem :]
Akurat parytet wyborczy jest czystą formą dyskryminacji płciowej skierowanej wobec mężczyzn :) Czemu? Bo niby jakim prawem kobiety mają zagwarantowane te kilkadziesiąt procent? odpowiedź prosta - bo są kobietami. Nie mam nic przeciwko startowaniu kobiet do rządu, sam zagłosowałem ostatnio na kobietę, ale w moim przekonaniu do Parlamentu powinni dostawać się osoby, które otrzymały największą ilość głosów. Każdy parytet jest dyskryminacją, obojętne jakie by feministki nie użyły argumentów. Akurat polityka jest tak istotną sprawą, że powinniśmy mieć tam najlepszych i najlepsze (czytaj - którzy przekonali najwięcej osób), a nie persony, które załapały się "bo brakuje kobiet".
Pewnie, ktoś musi pracować w kopalni, ale nikt was, facetów, do tego nie zmusza. Przecież sami se wybieracie ten zawód. A że kobietom nie chce się męczyć w niezbyt opłacalnym zawodzie, to wcale źle o nich nie świadczy. :)
A, pomysł, by w sejmie było tyle samo kobiet i mężczyzn jest zwyczajnie głupi. Patrzenie w pierwszej kolejności na płeć, a potem na kwalifikacje do niczego dobrego nie doprowadzi - skończy się na tym, że w sejmie będzie pełno niewykwalifikowanych kobiet. Jeżeli faceci są lepsi to niechaj będzie ich więcej. Jak kobieta jest dobra i tak się wybije, więc nie rozumiem po co robić z tego problem.
Po pierwsze, feministki nie walczą o miejsce w sejmie a na LISTACH wyborczych. Poczytajcie trochę, jak wygląda umieszczanie ludzi na listach, a potem się wypowiadajcie. Wybieramy sami, chodzi o to, by nie blokować miejsca na listach i kobiety MOGŁY, a nie musiały być wybierane. Po drugie: kobiety pracują fizycznie, równie ciężko jak mężczyźni, to wiem, bo w wakacje sama tak pracowałam. Po trzecie: jeśli Wasze ambicje ograniczają się do kopalni, to ja współczuję Wam...
Kobieta i mężczyzna są równymi jednostkami na płaszczyźnie intelektualnej (oczywiście są tu wielkie różnice między ludźmi, ale nie zależą one od płci), ale nie pod względem fizycznym. Faceci są silniejsi, to oczywiste. Dlatego baby nie pchają się do prac przerastających ich siły. Mnożąc takie przykłady można sprowadzić idee równouprawnienia do absurdu. Równie sensowne byłby domaganie się aby faceci rodzili dzieci. Są pewne nierówności, których żadna ideologia nie przeskoczy.
To jest wszystko bez sensu. Nie chyba na tym polega rownouprawnienie zeby wszedzie bylo tylu samo mezczyzn i kobiet. Szczerze powiedziawszy- nie znam sie na feminizmie. Ale faktycznie, zgadzam się z shoutai, w 100%. Stawianie kwalifikacji nizej niz cokolwiek inne jest zwyczajnie pomyslem jakiegos gluppiego pawiana, ktory nic nie umie osiagnac, bo zwyczajnie tych umiejetnosci nie posiada.
[+] poza tym zgadzam się z John5. Skoro jest równouprawnienie to niby dlaczego kobiety mają dostawać coś bonusem?? Niech starają się tak jak cała reszta i ja. Jak mi się coś nie uda to nie płacze "należy mi się bo jestem facetem", tylko próbuje znów. I tak do skutku albo aż zabraknie sił.
Idea, że kobiety powinny stanowić 50% sejmu czy list wyobrczych jest żenująco głupia. To nie jest żadne równouprawnienie tylko nadawanie przywilejów. Feministki, które to głoszą, powinny się stuknąć w łeb, bo same sobie przeczą. Bo równouprawnienie polega na równości szans, państwo nie ma prawa zabraniać kobietom realizowania obywatelskich przywilejów np. startowania w listach wyborczych. I na tym należy zakończyć, rozkład procentowy powinien zależeć od chęci obywateli i obywatelek oraz ich kompetencji.
Sam pomysł w sobie feminizmu jest głupi . Nie przynosi nic dobrego i najzwyczajniej w świecie jest niepotrzebny ... Facet nie chce robić za sprzątaczkę ,a kobieta nie chce tyrać w kopalni ... Zależy kto i jak pojmuje feminizm . Z mojej perspektywy wynika ,że większość ,,feministek,, wybiórczo traktuje zawody,obowiązki . Jest to niedobre i prowadzi do sporów .
A kto dyskryminuje te kobiety, jak nie kobiety? Kobiet rodzi się więcej i żyją dłużej, stąd oczywisty wniosek, że jest ich więcej. To jest technicznie niemożliwe, żeby w demokratycznym ustroju dyskryminować większość.
Równouprawnienie jest już na pierwszy rzut oka niewykonalne. Bo, drogie panie, drodzy panowie: Czy mózg oraz ciało kobiety i mężczyzny są takie same? Nie! Mężczyźni mają większą siłę fizyczną, dlatego jest ich więcej w kopalniach. Pracodawca chętniej przyjmie mężczyznę (To dopiero dyskryminacja - kobiety ze względu na siłę fizyczną mają mniejsze szanse :p). Kobiety np są w większości o wiele milsze względem drugiego człowieka niż mężczyźni - Toteż w recepcjach częściej spotkamy panie. Po prostu każda płeć jest stworzona do czegoś innego - więc nie powinno być ich wszędzie po 50%. A ta polityka? Tutaj, jak już ktoś napisał, powinny być odłożone wszelkie różnice płci... Kto jest dobry to się i tak do rządu wejdzie. A że w większości przypadków to jednak mężczyzna góruje w polityce - pardon, feministki. Nie nasza wina. nie twierdzę tu że nie ma silnych czy kompetentnych kobiet, ani miłych, sympatycznych mężczyzn. Wszędzie znajdą się wyjątki.
Niestety dzisiaj ludzie często chcą zagarnąć dla siebie...
A jak mówimy o polityce, to może zamiast starać się zyskać na argumentach "jestem mężczyzną/kobietą" zacznijmy nad sobą pracować?
I nie wiem czy tylko ja to czuję, ale jakoś nie lubię określenia "facet" i "baba". Przyjemniej się czyta "mężczyzna" czy "kobieta", prawda?
Mnie ciekawi czemu ruchu feministycznego nie można zaobserwować w krajach trzeciego świata (no dobra, mam tą wiedzię tylko z filmów dokumentalnych,ale coś jest na rzeczy) - czemu o równouprawnienie walczy się głównie tam, gdzie ono już jako-tako funkcjonuje?
Poza tym - popierałbym feministki jakby walczyły o RÓWNOUPRAWNIENIE a nie przywileje.
Ja rozumiem, że kobiety często są dyskryminowane - ale, na boga, jak sobie myślę, że prócz tego mimo statystycznie dłuższego życia przechodzą na emeryturę 5 lat wcześniej, w sytuacji rozwodu to właśnie kobiety dostają opiekę nad dziećmi (które mogą rodzić w bólach, albo od znieczuleniem,lub nie rodzić wcale),i są często "wyręczane" w cięższych pracach fizycznych to myślę, że podział jest w miarę uczciwy.
A co do tej pory w Polsce wywalczyły feministki? O ile dobrze pamiętam to to że miast "pani psycholog" mówi się psycholożka.
@AthelasDemot, sorry za tego faceta i babę, jakoś mnie dziś na kolokwializmy wzięło ;)
Mówią, że filozofia w życiu się nie przydaje, ale jak przychodzi do dyskusji, to każdy inaczej rozumie "feminizm", "równouprawnienie", "dyskryminacja", więc jak tu się dogadać?
Gdyż, drogi autorze, górnictwo nie jest wymarzoną pracą nawet dla większości mężczyzn, nikt nie wali drzwiami i oknami żeby pracować w kopalni, dlaczego więc kobiety miałyby to robić?
Poza tym chciałabym zaapelować o zapoznanie się z definicją feminizmu, nie tego skrajnego, a zrozumiesz, czego chcą kobiety walczące z dyskryminacją.
Sama feministką nie jestem, nie ze wszystkim się zgadzam, aczkolwiek wiele z tej ideologii jest wg mnie po prostu prawdą niewygodną dla mężczyzn.
Przynajmniej podaje ile mam lat jednoczesnie-wszedzie pisze pod tym samym nickiem od paru lat wiec nie widze powodu zeby go zmieniac. A co do oryginalnosci autora ;)
Laski, nie przejmujcie się, że kobiety nie będą pracować w kopalni. Ten demot to po prostu naśmiewanie się z tego, że feministki nie walczą o równouprawnienie tylko o naduprawnienie dla siebie i koniec, nikt tu nie dyskryminuje kobiet.
Po pierwsze demot podobny juz był.. po drugie kobiety lepiej sobie radzą w pracy wymagającej inteligencji, więc w takich zawodach jak na zdjęciu powyżej lepiej realizują się faceci;p
doskonaly demot. A kobiety tu w komentach zaknijcie dupy i przypudrujcie nosek.
A btw jak chcecie do kopalni bardzo prosze - jest jedna zaleta, bedziecie miec na stale kreske pod oczami ;)
Shear... A KTÓRA DU KU.RWY NĘDZY NAPISAŁA, ŻE CHCE? Niedobrze się robi czytając wypowiedzi takich pół-mózgów. Apeluję- Jeśli macie problem z czytaniem ze zrozumieniem, to wróćcie do liceum! ;)
Dziewczyny, które się tutaj wypowiadają mówią po pojedynczych przypadkach, a każdy wyjątek potwierdza regułę. Więc pisanie, że "kobiety też pracują pod ziemią" jest śmieszne...bo nikt tego nie neguje, tu nie chodzi o kilka przypadków, tylko o 50% :)Demot oczywiście świetny :)
a zdziwisz się "eighthzone", na kopalniach choćby KGHM kobiety pracują jako inspektorzy BHP lub obsługa suwnic... lub jako obsługa taśmociągów... więc coś pomieszałeś z ta ustawą...
po co skoro są ciekawsze zawody?? Nikt nam kobietą nie broni przecież.. chesz jesteś górnikiem :P Dlaczego panowie nie idą na pielęgniarki, położne, przedszkolanki i tak dalej..
jaki tam feminizm ... Panowie coś zabardzo się boicie feministek, strach o cztery litery , że już nie jesteście panami świata?? xD
buehehe :D fakt. Trafilam na plakat feministek mowiacy o tym, ze w pewnym muzeum panuje dyskryminacja- az 85% nagich postaci na obrazach to kobiety! Boze jakie to okrutnie niesprawiedliwe i szowinistyczne, jak mozna podziwiac kobiece piekno?!?!
Wy udajecie czy naprawdę jesteście tacy durni? Pierwsza sprawa - feministki nie postulują 50% kobiet w Sejmie, a na listach wyborczych - czyli równe szanse, a nie równy podział. Problem w tym, że w powszechnej świadomości polityk=facet, więc i partie nie wystawiają prawie żadnych kandydatek, a samych kandydatów. Druga sprawa - nawet jeśli kobieta szuka pracy w zawodzie tradycyjnie "niekobiecym", np. jako spawacz, nikt jej nie chce zatrudnić, bo wychodzi z idiotycznego założenia, że będzie gorszym pracownikiem. Owszem, do pracy w kopalni kobiety mają mniejsze "naturalne" predyspozycje i musiałyby więcej czasu poświęcić na przystosowanie się do takiej pracy - ot, kwestia wytrzymałości i siły fizycznej (nie ma jednak takiego problemu jeśli chodzi o pracę umysłową lub w polityce; jeśli ktoś twierdzi, że umysłowo kobiety też są słabsze, pozostaje tylko współczuć jego ewentualnej partnerce). Jednakże w Anglii w XIX wieku w kopalniach pracowało całkiem sporo kobiet, bo nie miały większego wyboru. A jak się o feminizmie gówno wie, to się nie wypowiada. A powszechne fałszywe wyobrażenia można sobie wsadzić głęboko w nos lub inny otwór ciała. Takie wypowiedzi są równie sensowne jak "muzułmanin = terrorysta" albo "Polak = złodziej". Podpowiem co bardziej tępym z was "prawdziwych facetów" - takie stwierdzenia są fałszywe, krzywdzące i świadczą o głupocie i ignorancji ich autorów. Btw - o parytetach też poczytajcie, bo się ośmieszacie demonstrując swoją niewiedzę.
Nikt kobietom nie zabrania kandydowania do wyborów - prawo wyborcze nie rozróżnia płci. To one same nie kandydują. A jak feministki są takie cwane, to niech startują w wyborach. I tak z takim systemem wartości, jaki one prezentują nie mają dużych szans. A jak chcą się równać, to (zgodnie z demotem) zapraszamy do ciężkiej pracy :-D
Sjrv, tylko Ty i kilka innych osób mówicie tu z sensem, reszta jedzie takimi stereotypami i jakąś niepojętą zaciekłością, że aż się tego czytać odechciewa...
Drogie panie, jakie równe szanse? Nie róbcie reguły z własnych chorych ambicji! Kobiety w Polsce polityką się nie zajmują. Mało tego, większość kobiet ma w dupie sukces, pieniądze, karierę i tego typu durnoty! Znam na kopy zwykłych kobiet, które zapieprzają w supermarketach, klnąc na wszystkie feministki za to, że przez wymyślone przez feministki aktywizowanie zawodowe kobiet rynek jest przesycony pracownikami i ich mężowie nie mogą utrzymać rodzin! Przykra prawda jest taka, że wszystkie feministki są chore na władzę i pieniądze. Wydaje im się, że jak one chcą wyprzedzać facetów, to każda kobieta tego chce. Bardzo wiele kobiet nie chce pracować, osiągać sukcesu, piąć się w górę i zarabiać. Te rzeczy zostawiają swojemu mężowi. One po prostu chciałyby w spokoju i dostatku dbać o dom i rodzinę. Być przy dzieciach. A przez debilizmy feministek te kobiety muszą iść do pracy i nie mają dla dzieci tyle czasu, ile by chciały. Każda z tych kobiet z miłą chęcią skręciłaby wam karki, drogie panie feministki.
LunarBird, to, ze Ty obracasz sie w srodowisku kobiet bez ambicji to nie znaczy, ze wiekszosc kobiet ma w dupie sukces, pieniadze i kariere. Oczywiscie wedlug Ciebie sa to 'durnoty' jesli zajmuja sie tym kobiety, jesli mezczyzni to oczywiscie nie. Typowy mizogin jak i wiekszosc tutaj obecnych nastolatkow plci meskiej, ktorym sie wydaje, ze musza sie przescigac w prymitywizmie byle tylko sobie i innym mezczyznom udowodnic jacy to sa wspaniali. Dorosniecie to byc moze zaczniecie traktowac kobiety tak jak one na to zasluguja, jesli nie to bedziecie sami, chyba, ze wasza ambicja jest zlapanie jakiejs naiwnej slodkiej idiotki. Po komentarzach wnioskuje, ze bardzo prawdopodobne, ze tak wlasnie jest, gdyz tylko idiotki chcialyby sie zwiazac z kims takim jak wy (o ile nie pojdziecie po rozum do glowy). A teraz mozecie mnie zminusowac, mam to gdzies.
Feministki od zawsze działały na szkodę kobiet.Ale wiekszość durnych bab nawet się nad tym nie zastanowi.A idźcie do najcięższych zawodów,pracujcie nawet na dwa etaty.To przeciez na nas facetów będziecie pracować.Kiedyś wcale nie musiałyście pracować,ale przez takie idiotki jak feministki będziecie dopuszczane do coraz większej ilości ciężkich zawodów.Oczywiście będzie to z korzyścia dla facetów.
Prosument, może i będziemy mogły pracować w ciężkich zawodach, ale przecież nie będzie żadnego przymusu. A feministkom trzeba jednak jedno przyznać - dzięki nim kobieta przestała być postrzegana jako maszyna do rodzenia dzieci i jej zdanie zaczęło mieć znaczenie. Większość ludzi ma potrzebę samorealizacji i dzięki nim, feministkom kobiety mogą je spełniać. Oczywiście, potrzeby są różne - niektórym satysfakcję daje wychowywanie dzieci, dbanie o dom, innym - kariera i na to nic nie poradzisz. Jednak teraz "feministkom" się we łbach poprzewracało; nie wiem o co im chodzi, ale na pewno nie o równouprawnienie. Tobie pozostaje się tylko cieszyć, że, jak powiedziałeś, faceci skorzystają. :)
Panowie... Jaki kilometr pod ziemią? WSTYD! Po raz kolejny nalegam, aby nie wypowiadać się na temat pracy górnika, jak się nie ma o tym pojęcia. Jak już zostało wspomniane, kobiety byłyby mniej produktywne, a jako, że w polsce większosć energii pochodzi z węgla, to kochani panowie, gdyby wasze kobiety tyrały na kopalni, pewnie nie mielibyscie prądu i nie siedzieli tutaj, pisząc takie brednie (patrząc z tej perspektywy, to faktycznie, zatrudnienie kobiet nie jest już takim złym pomysłem.). Kwxx --> wszystkie wypowiadające się tu kobiety są minusowane i wyzywane od feministek, bo mężczyzni nie potrafią przyznać się do błędu (a mam nadzieje, ze po przeczytaniu tych komentarzy smarkaty autor wreszcie zrozumie, dlaczego). Chyba prawdziwe jest stwierdzenie, że gdy mężczyzna chce popełnić samobójstwo, skacze z EGO na IQ. ; ]
Jak to jaki kilometr?Masz bana na google czy jak?Halemba 1030m,Budryk 1230m,Bogdanka 1290m.Czyli powyżej kilometra.A większość kopalni w polsce ma pokłady pow.800m.Najpierw sprawdź a potem pisz że wstyd.
Widac, że ten co to dodał nie jest górnikiem ;) Znam paru górników i możecie mi wierzyć bądź, nie ale ponad połowa stanowisk 'pod ziemią' jest lżejsza od wielu stanowisk np. w marketach (tak, tak mówię tu o wykorzystaniu siły fizycznej). Oczywiście nie wspomnę ile zarabiają górnicy a ile panie w marketach... Szkoda, że większość z Was żyje w przekonaniu, że górnicy pod ziemią nadal zapieprzają z kilofem....
Prosument - tak kobiety pracują również na mężczyzn a mężczyźni na kobiety. Tak jest skonstruowany współczesny świat. Naprawdę taki zły jesteś na dawne feministki? Naprawdę dałbyś radę utrzymać rodzinę (żona + 1/2 dzieci)? Najśmieszniejsze jest to, że najwięcej o tym, że kobiety powinny zostawać w domu mają do powiedzenia ci, którzy o wysokich zarobkach mogą sobie tylko pomarzyć. Btw.: czemu gellwetka jest tępa? Bo zna górników?
LunarBird - nie rób reguły z własnych chorych ambicji, aby kobiety zostawały w domu. Jeżeli sam jesteś w stanie utrzymać swoją rodzinę - fajnie, niech Twoja przyszła żona zostaje w domu i wychowuje dzieci jeśli tak ustalicie. Ale komuś, to ty mój drogi nie mów co ma robić. Jeszcze jedno: śmierdzi od ciebie mizoginem z daleka.
Fakty są takie jak ujęła to gellwetka.
Wydaje mi się, że większość osób wypowiadających się w tym temacie nie ma zielonego pojęcia na temat pracy w kopalnii.
Większość ludzi nadal postrzega górnika jako średniowiecznego robola, prowadzącego jakiś wózek w nieoświetlonych sztolniach. Natomiast aktualnie praca pod ziemią jest niewiarygodnie zmechanizowana, a pracownicy to tylko operatorzy maszyn.
Dodam, że przed rewolucją przemysłową to właśnie kobiety pracowały w kopalniach obracając wirnikami wywietrzników i to tylko z tego względu, że były bardziej wytrzymałe od mężczyzn na wysoką temperaturę.
Co do zarobków - proszę sobie przeczytać o wynagrodzeniach np. w KGHM'ie i mieć potwierdzenie swoich wypowiedzi, a nie kierować się żenującymi stereotypami :)
Jak się czyta niektóre komentarze, to naprawdę żal d**ę ściska. "Spróbujcie doświadczyć bólu porodowego" - to mnie zabiło xD xD xD Panienka o znieczuleniu zewnątrzoponowym nie słyszała? Co za DEBILE wpadli na to, żeby "rozdzielać" pracę według płci??? Kryterium nie powinny być czasem kompetencje? Nie, bo okaże się, że kobiety nadają się TYLKO do rodzenia dzieci. Popatrzcie po zawodach, a okaże się, że najlepsi są w nich mężczyźni, nawet w "typowo kobiecych" pracach, jak gotowanie - mistrzami są mężczyźni. Wyjątkiem są chyba tylko koronczarki z Koniakowa xD
Znam się trochę na górnictwie bo akurat mam z nim styczność na codzień. I nikt nie wciśnie mi kitu... Owszem są kobiety na kopalniach ale na powierzchni jako planistki. Nawet na dole ale w dziale pomiarowym dla przykładu. Więc pchają się wszędzie tam gdzie jest fucha... Niech się pchają do przodków albo do ścian wydobywczych, tam gdzie jest syf, gnój i zapier...
Do sjrv: czytam w twojej wypowiedzi: "jeśli ktoś twierdzi, że umysłowo kobiety też są słabsze, pozostaje tylko współczuć jego ewentualnej partnerce". Wyobraź sobie teraz, biedaczyno, że psychologia zajmuje się tym od DEKAD i niestety za każdym razem wychodziło, że średnia inteligencja populacji kobiet jest NIŻSZA od średniej inteligencji mężczyzn. Nie ma mowy o manipulacji, bo nadzorującą badania była dr Helen Bee - kobieta. Napisała o tym książkę, polecam lekturę. Moja partnerka jest doktorantką w Instytucie Psychologii Uniwersytetu Wrocławskiego, a współczuć należy TOBIE.
fatherPIO, mam nadzieje, ze powtarzasz partnerce czesto, ze jest glupsza od Ciebie i ze we wszystkich zawodach lepsi sa mezczyzni. Nie badz hipokryta, powiedz jej to prosto w twarz.
tojammm: nie powtarzam, testy na IQ rozwiązywaliśmy oboje i jest pełna jasność, więc po co mam coś mówić? Nie ma żadnej hipokryzji, zawody, gdzie kobiety są lepsze da się policzyć na palcach jednej ręki i ludzie, którzy SAMI SIEBIE nie próbują oszukąć - wiedzą o tym.
arteffact: za młody wiek bardzo dziękuję, od razu się lepiej poczułem. "kobiety wciąż nie miały powszechnego dostępu do nauki" ... w latach '80 i '90 XX wieku - gratuluję Ci rewelacyjnej znajomości tematu. "bliższy kontakt z dziewczynami / kobietami ogranicza się do redtube" ...może dla mojego syna xD xD Naprawdę, nie ma to jak wiedzieć, o czym się pisze...
Masz wyraznie napisane, wraz ze zrodlami, ze nie ma roznic pomiedzy inteligencja a plcia. Potwierdza to takze Amerykanskie Towarzystwo Psychologiczne. Oczywiscie mozesz twierdzic co Ci sie zywnie podoba, ale wiedz, ze podyktowane jest to checia dowartosciowania sie a nie rzetelna wiedza naukowa.
hm, kobiety CHCA pracowac pod ziemia - jezeli Was zadowoli ta odpowiedz, wystarczy posluchac wypowiedzi Magdaleny Srody, ale pewnie nawet nie wiecie, kim ona jest;p. i zdaje sobie sprawe z tego, ze to tylko takie gadanie, by pokazac reakcje spoleczenstwa - kobiety tak naprawde nie chca tam pracowac, bo i po co ? wiadomo, ze facet jest silniejszy, dlatego wiecej zrobi:) a ze wystarczy powiedziec jedno slowo i wszyscy sie tak masakrycznie buntuja, ze jak to, ze kobieta chce cos takiego robic - smiechu warte przeciez, niech robi, co chce, w koncu nie kazdy facet jest silniejszy od kobiety, a nie kazda kobietka silniejsza od faceta:)
gellwetka - widać, ty tez nie masz pojęcia o pracy pod ziemią. mechanizacja maszyn (kombajny) była już w latach 50-60 ubiegłego wieku, ale węgiel w większości przenosi się gołymi rękoma. jesli uwazasz się za taką znawczynię górnictwa i komfortu pracy górników, to zjedź pod ziemię, przepracuj tydzień w całkowitych ciemnościach, wodzie, błocie, pyle, naprzemiennie niskiej i wysokiej temperaturze z butami ważącymi 3kg i 7kg osprzętowaniem ;) Jeśli nadal uważasz, że praca w supermarkecie jest cięższa od pracy górnika, to pozostaje tylko ci współczuć, bo pewnie powtarzasz rzeczy zasłyszane od pani z tvn'u. I obalmy kolejny mit- górnik nie zarabia dużo. Najwięcej zarabiają ratownicy, a zwykły kopacz około 1,500zł, co podkreślam, nie jest sumą duzą, biorąc pod uwagę ich komfort pracy.
Kobiety już 90 lat maja prawo takiego samego kształcenia sie jak mężczyźni(niedawno byla okrągła rocznica).Ostatnio nawet największym powodem do dumy jest to że większy procent kobiet kończy wyższe uczelnie.I co z tego wynika?Ano tyle że do urzędów patentowych wpływa tylko 1,2% wynalazków rejestrowanych przez kobiety.To po co wy sie uczycie skoro nie ma z tego żadnego pożytku?Jedyne w czym jesteście lepsze to uczenie pamięciowe.I widać tego efekty.Prawda jest taka że nasłynniejsi na świecie projektanci mody,styliści,kucharze,fryzjerzy i tak można by wyliczać jeszcze długo,to faceci.Jak na razie przez 90 lat nie byłyście w stanie tego zmienić,wątpie żeby teraz wam sie udało.
Prosument, masz racje. 1,2 procent wynalazków, a "to wszystko przez to ze niemialywmy prawa do edukacji"... ta, skoro żyłyście w ubiegłym wieku to niemiałyście.
Co do podziału 50%... bez sensu. Jest to łamanie wolności obywatelskiej jak i kobiet tak i mężczyzn, narzucanie że tyle a tyle kobiet (czyli poszczególne osoby) muszą pracować w takiej i takiej pracy nawet jeśli niechce/niema predyspozycji do takiej pracy (kobieta-górnik mężczyzna- pielęgniarz (?))
Mężczyzna ma do bycia pielęgniarzem takie same predyspozycje jak kobieta, więc przykład chybiony. Socjalizacja jednak sprawia, że większość ludzi wierzy, że jest to "niemęskie". Poza tym - feministki nie postulują podziału 50/50 wszędzie i nie wiem, skąd wy to wzięliście. Nikt nie postuluje, by w kopalniach było 50% kobiet albo wśród nauczycieli podstawówek 50% mężczyzn. Chodzi tylko i wyłącznie o równy dostęp do poszczególnych zawodów i brak problemów, jeśli się daną pracę _chce_ dostać. Żeby kobieta nie słyszała "nie przyjmiemy pani na stanowisko spawacza, bo jest pani kobietą" albo żeby mężczyzna nie słyszał "no co ty, stary, gejem jakimś jesteś, że w przedszkolu pracujesz?". To naprawdę takie trudne do zrozumienia, że musicie ignorancję przykrywać niby-zabawnymi i prymitywnie złośliwymi tekstami o kobietach?
Prosument: Widzę, że uznałeś za swoja misję powtarzanie nam, kobietom, jakie to jesteśmy głupie, a wy, mężczyźni górujecie nad nami w każdej dziedzinie. Okej, w pewnym sensie masz rację, badania dowodzą, że statystycznie to mężczyźni są bardziej inteligentni.
Ale wiesz, jednostce nic po statystykach. Są kobiety, które są bardzo uzdolnione i przewyższają facetów. Jedyne co mi pozostało to współczuć twojej żonie/dziewczynie; żyć z kimś, który uważa się za lepszego, tylko dla tego bo jest facetem? Mogę się jeszcze cieszyć, że nie masz córki (a przynajmniej o niej nie wspomniałeś). Jak musiałaby mieć wypaczoną psychikę skoro tatuś (nie bądźmy hipokrytami) powtarzałby jej, że jest głupsza od brata, bo jest dziewczyną.
Zasrane feministki! Chcecie równouprawnienia to niech to będzie we wszystkich dziedzinach zycia! A najlepiej zmieńcie wszystkie płeć i zostańcie facetami jak Wam tak strasznie źle!
Ja jestem kobietą i po prostu mi Was z całego serca ŻAL, że jesteście takie głupie!!!!!!!!
Feministki nie chcą zamiany miejsc między kobietami i mężczyznami, nie chodzi też o naśladowanie mężczyzn, których rola społeczna także wzbudza głosy krytyki. W feminizmie podkreśla się szczególną naturę kobiet, która jest równowarta z naturą mężczyzn. Zakłada się, że uznanie kobiecych wartości i sposobu życia jest cenne zarówno dla mężczyzn jak i dla kobiet.
cholera no, ludzie, normalnym kobietom zależy na równej płacy za równą pracę, a nie na tym, żeby wykonywać wszystkie zawody. Chodzi też raczej o to, że jeśli jakaś by chciała to mogłaby tam pracować, a nie o jakieś parytety.
Ode mnie - za seksizm.
``kobiety w kopalniach, spoko. ale wy może spróbujcie doświadczyć bólu porodowego (jest porównywalny z amputacją kończyny bez znieczulenia).`` wybaczcie ale wkor*** mnie takie pisanie przez kobiety. dlatego może że kto chce mieć najczęściej dziecko ? Kobieta czy Mężczyzna ?? myślę że większość mi przyzna racje ze Kobiety. także przestańcie
Podpowiem co bardziej tępym z was "prawdziwych facetów" - takie stwierdzenia są fałszywe, krzywdzące i świadczą o głupocie i ignorancji ich autorów. Btw - o parytetach też poczytajcie, bo się ośmieszacie demonstrując swoją niewiedzę.
I ty chcesz równości?
No i jesteś dyskryminowana?
A ja jestem tępy bo jestem facetem spoko...
No i oczywiście jestem seksistą i szowinistą bo się wypowiedziałem o feministkach a nie jestem kobietą...
A podobno walczą o równouprawnienie...
Albo idziecie zapie*dalać na kopalnię i ginąć z mężczyznami w wybuchach jeb*nego metanu, albo nie wtrącajcie się z tym swoim szemranym feminizmem. Sprawiedliwości się im zachciało... może moja wypowiedź była barbarzyńska, ale feminizm to najgłupsza rzecz pod słońcem.
Ludzie. Wy macie jakiekolwiek pojęcie o feminizmie? Feministki walczą o prawo wyboru i równouprawnienie. Równe prawa dla kobiet i mężczyzn. Nie tylko dla kobiet. To feministki walczą o to żeby ojciec mógł wziąć urlop tacierzyński. To feministki wspomagają walkę o to żeby sądy z góry nie przyznawały opieki nad dzieckiem matce a kierowały się dobrem dziecka.
Gdyby nie feministki te kobiety które tak bardzo dziś krzyczą: precz z feminizmem - do dziś nie miałyby praw wyborczych (ani biernych ani czynnych) ani nie mogłyby studiować na uczelniach wyższych. Fajnie korzystać z tych praw? Fajnie.
Feministki nie narzucają kobiecie danej roli. Chcą za to żeby miała prawo wybrać: być kurą domową, realizować się zawodowo, lub połączyć obie te role.
Dlaczego kobiety nie pracują na dole w kopalni? Bo nie są tam przyjmowane. Do kopalni w której pracuje mój teść co i raz składają podania o pracę kobiety. Nie są przyjmowane.
Dzisiaj kobieta pracująca na takim samym stanowisku jak mężczyzna - Mająca ten sam zakres obowiązków - ma zwykle niższą pensję. Być może przeciwniczkom (bo już nie mówię o przeciwnikach) feminizmu to nie przeszkadza - ale mi owszem. Bo wnosząc taki sam wkład w rozwój firmy oczekuję takiego samego wynagrodzenia.
Jak widze komentarze zajebistej kolezanki o jakże inteligentnym nicku (w wolnym tlumaczeniu: ZgwałćMnie) to scyzoryk mnie się rozklada w kieszonce. Ogarnij cipke koleżanko i przestan nerdzić na demotach.
Rozdział II
WOLNOŚCI, PRAWA I OBOWIĄZKI CZŁOWIEKA I OBYWATELA
ZASADY OGÓLNE
Art. 33.
Kobieta i mężczyzna w Rzeczypospolitej Polskiej mają równe prawa w życiu rodzinnym, politycznym, społecznym i gospodarczym.
Kobieta i mężczyzna mają w szczególności równe prawo do kształcenia, zatrudnienia i awansów, do jednakowego wynagradzania za pracę jednakowej wartości, do zabezpieczenia społecznego oraz do zajmowania stanowisk, pełnienia funkcji oraz uzyskiwania godności publicznych i odznaczeń.
"To feministki walczą o to żeby ojciec mógł wziąć urlop tacierzyński." - chyba Ci się coś poprzestawiało... gdyby walczyły o prawa zarówno kobiet jak i mężczyzn, nie nazywałyby się feministkami! (odsyłam do etymologii tegoż słowa).
mrkiudo - zapisy sobie - rzeczywistość sobie. Mój przyjaciel zarabia o 500 zł więcej od swojej koleżanki z pracy mimo że wykonują dokładnie taką samą pracę.
Ja zarabiam o 300 zł mniej od kolegi z pracy który ma taki sam zakres obowiązków. I nie chodzi o premię czy dodatki a podstawę wynagrodzenia. Młode kobiety bardzo często odsyłane są z rozmowy kwalifikacyjnej z odmową i jako jedyny argument podawany jest to że z pewności chcą pracę tylko po to żeby zaraz iść rodzić dzieci.
@souwaylier - Nazwa ruchu pochodzi jeszcze z czasów, gdy o urlopach macierzyńskich, ojcowskich itp. nikt jeszcze nie słyszał. Taka się przyjęła i została. Jak nie wiesz, o co walczą dzisiejsze feministki i na czym ruch polega, to nie próbuj się kłócić z osobami, które wiedzą, bo robisz z siebie głupka.
Kolejna, która o feminizmie czytała tylko w gazetkach albo od kolegów/koleżanek. Naprawdę uważasz, że otwieranie drzwi ma jakieś większe znaczenie? Bo ja znam osoby, które zawsze się wpychają. Znam też takie, które zawsze innym otwierają drzwi. Bez względu na płeć. Rozumując w ten sposób można wysuwać stwierdzenia, że wszyscy katolicy chcą zagłady Żydów, wszyscy muzułmanie chcą zagłady chrześcijan, a wszyscy Chińczycy są wirtuozami fortepianiu. Wpadasz w pułapkę generalizowania, kiedy klepiesz takie głupoty. A generalizowanie nie dość, że jest bezsensowne, to jeszcze obosieczne i łatwo podobnym argumentem oberwać od drugiej strony. Naprawdę myślicie, że feministki nie przyjmują kwiatów ani nie lubią się ładnie ubrać? Skoro nie macie pojęcia, o co chodzi, to siedźcie cicho. Moje wypowiedzi na temat np. taoizmu byłyby równie sensowne, co wasze komentarze. Ale że nie mam o tym pojęcia, to się nie odzywam.
no PRAWIE macie racje z feministkami... kur*a usmialem sie czytajac kilka komentarzy o tym ze feministki walcza o prawa by ojciec dziecka mogl miec urlop macierzynski. nie wiem co za czasopisma czytasz ale prosze Cie skoncz z tym albo nie wypowiadaj sie. zapewne wiekszosc z was nawet nie wie jak to sie stalo ze kobiety dostaly te prawa ? ani takze co sie dzialo wczesniej jak tych praw nie mieli. teraz laski w wiekszosci zrywaja z facetami co nie znaczy ze faceci nie zrywaja z laskami. ale wiekszosciowo to laska z typem... jak myslicie drogie Panie co by sie stalo jak byscie nie mialy praw i tak zrobily ? ? ? zapewne wiekszosc z was odpowie ze nic albo kare pieniezna. za takie cos facet mogl zabic kobiete i prawnie by mu nic nie zrobili. a teraz ? nie wazne czy sie powiesi czy sie zalamie chlopak... teraz to was to wszystko gowno obchodzi bo wazniejse dla was mazanie noska i wypad na kolejna impreze lub zapoznanie nowego typa.
Oj, biedny Pako103, którego pewnie ostatnio ktoś rzucił. Znowu jakieś debilne generalizowanie. A powiedz jeszcze, misiu ty biedny pokrzywdzony, skąd ty wiesz, kto częściej z kim zrywa - i jakie to ma tak naprawdę znaczenie? Wśród twoich kolegów badanie przeprowadzałeś? Naprawdę uważasz, że klepanie o biednym chłopcu, który się potnie, bo go "laska" rzuci, może być argumentem w dyskusji (a przynajmniej czymś na kształt dyskusji) na temat równouprawnienia? Chcesz zgrywać ofiarę okrutnych złych kobiet, które bez skrupułów rzucają biednych słabych mężczyzn? A towarzystwo, w jakim się obracasz, jest raczej nie do pozazdroszczenia, skoro dziewczęta (bo podejrzewam, że tak należy nazwać kobiety w twojej grupie wiekowej) za najważniejsze uważają "wypad na kolejna impreze lub zapoznanie nowego typa".
nie rzucil nikt ;] a towarzystwa mojego nie znasz i to sie raczej nie zmieni. poprostu chcialem WAM Kobietom uswiadomic do czego potraficie doprowadzic przecietnego faceta... i nie mam na mysli orgazmu ;}. a co do tej grupy wiekowej to tamat do dyskusji bo nie sadze zebys byla na tyle dorosla by udzielac mi rad ;] a jesli chodzi o biednego chlopca to masz racje troche nie ten temat... co nie znaczy ze inne moje argumenty byly nie sluszne ;]
na temat przeszlosci zadna sie juz nie wypowie co ?? w sumie macie racje historia na wasz temat jest straszliwa. przekupujac cialem by zaskarbic sobie wzgledy byscie mialy prawa no no tylko pogratulowac. to chyba najlepszy pomysl jaki w histori Kobiety wymyslily. + dla was. macie teraz to o co walczylyscie przez tyle czasu... a wy jeszzcze pier*olicie ze wam zle.
Ktoś pisał o średniej IQ kobiet i mężczyzn. Nie rozumiem czemu ktoś od razu z dumą wypina pierś, jeśli słyszy, że należy do (bardzo szerokiej) grupy, która ma średnią IQ wyższą od jakiejś innej grupy. Przecież taki delikwent mógłby być "najsłabszym ogniwem" tej grupy. W kłótni kto jest mądrzejszy/silniejszy/sprytniejszy/jakiś tam jeszcze (jeżeli komuś zależy, żeby takie dyskusje prowadzić) liczą się jednostki, nie statystyka. Gdybyśmy brali pod uwagę statystyki to powinniśmy bić pokłony mieszkańcom Hong Kongu, którzy średnie IQ mają o 8 punktów wyższe od Polaków ;)
Żeby powiedzieć coś o samym demotywatorze: jest naprawdę dobry. Kto walczy o jakieś śmieszne podziały pół na pół na listach wyborczych? Ano politycy płci żeńskiej...nie zastanawia was to? Przecież to jest wyłącznie sprytna zagrywka pewnych grup interesu!
Pomijam fakt, że ponad 90% wszystkich wynalazków na świecie stworzyli mężczyźni i do tej pory głównie oni są innowacyjni, ale kiedyś kobiety nie mogły mieć wykształcenia i nie mogły odkrywać nowych rzeczy. Tą kwestię pozostawiam w równowadze, natomiast NAUKOWO udowodnione jest że kobiece hormony obniżają inteligencję, więc przeciętna kobieta jest mniej inteligentna od przeciętnego mężczyzny. Męskie hormony powodują znowu infantylność :P
Jednak widać tutaj, że sama natura pokazuje że równouprawnienie balansuje na cienkiej granicy nawet na poziomie genetycznym, tak więc moim zdaniem nie ma się co dziwić czemu faceci częściej wykonują intelektualne zawody i otrzymują w nich lepszą płacę - zazwyczaj(podkreślam to słowo) są w tym po prostu lepsi.
Kolejna sprawa - kobieta myśli emocjonalnie czyli często sama nie wie czego chce, w sytuacji stresowej blokuje się, miewa humory a przez przewagę myślenia emocjonalnego czasem ma problemy z myśleniem logicznym. Facet znowu myśli głównie logicznie - jego myślenie opiera się na tak/nie, umie oddzielić się od emocji gdy nie pomagają mu w danej sytuacji, ma dużo bardziej stabilny charakter i jest przez to bardziej przewidywalny i godny zaufania(tzn. jak jest godny to wiadomo że jest i że będzie). Niestety ale facet jest zazwyczaj po prostu lepszym pracownikiem i nie ma tutaj żadnych nowinek - nauka to potwierdza.
Tylko niech feministki zwrócą też uwagę na te kobiety które hajtają się z facetami dla kasy, jak żmije wykorzystują swoją kobiecość by owinąć go sobie wokół palca a potem biorą dzieci, połowę majątku i pokazują faka na pożegnanie. Bo co jak co, ale rzadko facet żeni się dla pieniędzy, u kobiet to dosyć spowszedniało.
Niestety równouprawnienie nie istnieje i nie będzie istnieć w stanie idealnym czyli 50% dla każdej płci, facet ma przewagę i w jego dziedzinach sukces odniosą tylko kobiety predysponowane do danej rzeczy. Jednak aby to zrównoważyć, należy spojrzeć też na to że kobieta ma fory pod względem społecznym - jak facet uderzył kobietę to zazwyczaj inni faceci go zlinczują, itd. Tak, samo facet nie jest w wielu wypadkach zdolny do wychowania dzieci - ot właśnie słabe myślenie emocjonalne i nie będzie w stanie funkcjonować w niektórych zawodach związanych właśnie z emocjonalnością. Jak czegoś się nie da zmierzyć, wyliczyć i wsadzić w regułę - to facet się do tego nie nadaje.
Oczywiście nie mam nic do kobiet(wręcz przeciwnie), ale logicznie rzecz ujmując bez podniecania się - właśnie tak to wygląda.
mrkiudo- rozumiem, że morderstw też nie ma, bo w konstytucji mamy zagwarantowane prawo do życia? Należy wypuścić wszystkich przestępców z więzienia, wszak w prawie- karnym, cywilnym, mamy odpowiednie nakazy i zakazy. Korupcji nie ma, jest wszak zakazana! To samo z przemocą, pedofilią, kradzieżami, itd, itd... Nie ma ich! Mamy w końcu odpowiednie przepisy!
Nawiasem mówiąc, bawi mnie, że tak strasznie krzyczysz wyłącznie w tematach dotyczących feminizmu, a jak dyskusja dochodzi do kwestii merytorycznych- milczysz.
skoro mowa o parytetach na listach wyborczych... mamy równouprawnienie,to mężczyźni także powinni mieć zagwarantowane 50 % na listach wyborczych.także na liście Partii Kobiet niejakiej pani Gretkowskiej.jeżeli nie nazbierają wymaganej ilości mężczyzn,lista nie powinna być dopuszczona do wyborów.
A ja gratuluję kobietom z otwartym umysłem, które rozróżniają pojecie kobiecości od feminizmu. Bo czym jest feminizm jak nie kobiecym szowinizmem mającą pokazać mężczyzn jako bezwzględne świnie i nic więcej.
Feministki, czyli kobiety, które walczą o to, by kobiety nie były dyskryminowane (dyskryminacja zawsze i wszędzie jest złem) nie walczą nigdy o to, by gdzieś ich było 50%, tylko o to, by nikt kobiet nie krzywdził, matole.
ja tam feministek nie rozumiem. w Polsce to i tak kobiety mają dobrze.Np. w Turcji są jescze miejsca nieucywilizowane gdzie facet jak się dowie ,że jego "partnerka" nie była dziewicą to może ją zabić. i co tak źle jest wam?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 maja 2010 o 13:32
Powiem tak parytety wyborcze to głupota, ale co do kopalń to przez 2 lata studiowałam górnictwo, żeby na 4 semestrze dowiedzieć się, że zmieniły się przepisy i nie będę mogła pracować w wymarzonym przez siebie zawodzie na dole w kopalni... Ani pieniędzy ani czasu nikt mi nie zwróci...
nie o to chodzi w feminizmie, a swoja droga to jestem pewna, ze kobiety bez srodkow do zycia chetnie by poszly pracowac do kopalni, byle tylko zarobic na jedzenie dla swoich dzieci, ale niestety ich nie przyjmuja
i jeszcze musze dodac, ze nie rozumiem atakow na feministki, a szczegolnie ze strony kobiet. gdyby w przeszlosci takie ruchy sie nie narodzily nie bylbysmy teraz uwazane za 100% ludzi i nie mialybysmy prawa decydowac o sobie
Weszłam z ciekawości w komentarze i wiedziałam, że trafię na odzew :D Demotywator jest świetny :) Kobiety nie mogą pracować na kopalni bo nie mają na tyle siły oczywiście są jakieś babochłopy które dałyby radę ale w wielu przypadkach jest to nie wykonalne. Jesteśmy kruche i delikatne kobietki nie nadajemy się do takiej pracy :)
1)Proponuję wam, babki wizytę w kopalni, niech każda przepracuje tam 1 miesiąc.
2)Spódnice? zapomnijcie, przecież musicie być jak chłop! Od dziś tylko spodnie i to takie męskie, wąskie w dupie, szersze na dole. Nie pomińmy długich rozporków:)
3) nawet nie myślcie o fryzjerze a już wgl o manicure, na krótko jak wszyscy, farby brak
4)Używajcie perfum takich jak mężczyźni, zacznijcie się golić, nie używajcie podpasek, koniec z malowanie się- toż to dyskriminacja
5) w publicznych toaletach w "damskim" zamontujemy pisuary- żebyście się nie czuły gorsze, każda przecież równa jest facetowi!
6) ze sklepowych półek zejdą rajstopy, majtasy koronkowe, staniki i szpilki( zastąpią je trampki, więc się nie martwcie)
7) stroje kąpielowe jedynie na dół, nie może być różnic między nami!
Kobiety! Szanujcie się! My chcemy żebyście były odmienne od nas- to czyni Was wyjątkowymi! Próby na siłę zrobienia wszystkiego uniwersalnego są bez sensu, to pogwałcenie podstawowych praw natury. Tyle ode mnie.
Główna ! xD
Naprawde piękny demot [+] :D
[+] i na główną
kobiety są na kopalniach ale na powierzchni np planistki :)
ale to kobiety które są "normalne" mają rodzine.
A odnośnie feministek to na prawdę jest mi ich z całego serca żal.
jak ja kocham takie gówniarskie mądrosci... ;]
mniemam, że chodziło ci o pracę pod ziemia, ale odpowiadając na podpis, może cie zaskocze... na kopalniach pracują kobiety ;)
i nalegam kochany kubico lat 15, abyś nie robil demotywatorow zwiazanych z zawodami, o ktorych pojecia bladego nie masz ;)
[+] ! ; P
Głowna plz
zgadzam się z tobą ale słyszałaś w telewizji że feministki domagają się tego żeby w kopalniach (czytaj pod ziemią) pracowało 50% mężczyzna i 50% kobiet, bo ja słyszałem o takim pomyśle żeby tak było w sejmie.
a po drugie nie wydaje mi się żeby kobiety w kopalniach stanowiłyby chociaż 20% wszystkich zatrudnionych
"feminizm przestaje istnieć gdy trzeba wnieść szafę na 8 piętro"
demot:Tutaj...:kończy się feminizm
Słabizna! Mam koleżanki w górnictwie i nieźłe zapieprzają, a z pozoru takie zwyczajne kruche panny.
Rysują kilofy
Parytetow wyborczych sie im zachcialo. Niech najpierw znajda 50% kobiet, ktore sie nadaja do polityki. Nie chce zle mowic o kobietach. Mam na mysli to, ze nawet przy duzej ilosci mezczyzn w polityce malo kto jest wystarczajaco kompetentny. Boje sie myslec co bedzie jesli na sile bedzie sie bralo kobiety do sejmu. Arysteles chyba jednak slusznie twierdzil, ze demokracja jest zla. Za komuny bylo lepiej ;)
dobry demot :P
feministki nie walczą o równouprawnienie tylko o uprawnienia dla nich korzystne narzucając przy tym swoje poglądy innym ludziom nawet wbrew ich woli. mi również jest ich szczerze żal ;)
W kopalniach nie można decydować o tym jak ma wyglądać państwo, nie ustanawia się praw i nie determinuje sposobu w jaki będzie regulowane życie społeczeństwa. To chyba najważniejszy powód. Minus.
RapeMe - masz rację, kobiety pracują "NA" kopalni. Sprzątają, wypisują papiery. Pod ziemią, "w" kopalni pracują prawie wyłącznie mężczyźni. Powód jest prosty, kobiety byłyby nieproduktywne.
RapeMe - Jak już chcesz uporczywie bronić waszej chorej ideologii (jeżeli nie należysz do feministek tylko je popierasz to i tak do nich należysz) to nie chrzań o zawodzie. Demot jak najbardziej trafiony, choć porusza tylko jeden aspekt tej historii. Prawda jest taka że chcecie być wszędzie gdzie można rządzić i zarabiać nie narobiąc się przy tym, ale gdyby wam zaproponować bardzo dobrą pracę, dobrze płatną ale ciężką to wam kisiel w majty ze strachu leci.
Dla mnie feminizm to choroba i obawiam się że nieuleczalna dla co poniektórych kobiet nią zarażonych.
kolejny zenujacy demot dot. feminizmu. [-]
kobiety w kopalniach, spoko. ale wy może spróbujcie doświadczyć bólu porodowego (jest porównywalny z amputacją kończyny bez znieczulenia). nie jestem feministką, ale wkurzają mnie takie teksty... ;/ [-]
Ktora konczyne amputowali Ci bez znieczulenia?
P.S. I ile dzieci urodzilas?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 sierpnia 2010 o 0:09
Ja pierdacze . . . nie ma to jak oryginalnosc nie ziomuś ?żenada kuźwa ,moj identyk sprzed miesiaca w archiwum...
http://demotywatory.pl/228467/Jak-rownouprawnienie
-.-
djurasik - masz problem ze zrozumieniem tego, co czytasz? Więc przeczytaj to, co napisałam wcześniej jeszcze ze 3 razy, aż pojmiesz, że nie bronię feministek i broń boże jedną z nich nie jestem. a jeśli uważasz pracę górnika za ciężką i dobrze płatną, to zapraszamy pod ziemię ;)
Niech wszystkie feministki idą do kopalni pracować to może wtedy nie będzie komu wymyślać tych idiotycznych haseł. Jestem Kobietą i uważam że te baby (feministki) w których kobiecości za grosz nie ma nie powinny się wypowiadać za całą płeć żeńską. Jeśli chcą się zniżać do poziomu facetów i taplać się w politycznym gównie to proszę nie mam nic przeciwko. Niech się jednak nie porównują do nas Kobiet i proszę feministek z Kobietami nie mylić.
O, i madrej kobiety warto wysluchac...
Co do rodzenia... Spróbuj "urodzić" kamień zółciowy, to pogadamy o porównaniach...
I to jest prawdziwy demotywator ... Do rock4u : A dlaczego miałbym próbować czegoś co jest przeznaczone dla kobiet ?? Każdy został tak stworzony jak został... Takie komentarze są gorsze niż by to miał 13 latek pisać :/
studiuje górnictwo i panie to 12% studentów na roku, ale to i tak coś, aczkolwiek nikt nie sugeruje, że to zawód dla płci pięknej. Demot z dobrym pomysłem, gratuluje :)
rock4u rodzi się raz, dwa, najwyżej trzy w życiu (można i częściej, ale zdarza się rzadko) a czasem w ogóle. W dodatku, z narodzin dziecka jest chyba wielka radość, nieprawdaż? Natomiast w kopalnie trzeba zasuwać przez wiele lat po kilka godzin często za marne grosze. Więc jaki się nasuwa wniosek?
skoro kobiety są takie mądre to niech zaczną tam pracować !
radze dobrze zapoznac sie z zalozeniami feminizmu, bowiem zakladane parytety seksualne nie koncza sie tylko na sejmie i dobrze platnych posadkach. co do kobiet w kopalni, to proponuje zajrzec do podrecznikow od historii, badz zapoznac sie z filmem 'germinal'. do ksiazki nie odesle, bo nie podejrzewam, by ktos, kto wymyslil podobny demot lub mu przyklaskuje, przepadal za ich czytaniem :]
Akurat parytet wyborczy jest czystą formą dyskryminacji płciowej skierowanej wobec mężczyzn :) Czemu? Bo niby jakim prawem kobiety mają zagwarantowane te kilkadziesiąt procent? odpowiedź prosta - bo są kobietami. Nie mam nic przeciwko startowaniu kobiet do rządu, sam zagłosowałem ostatnio na kobietę, ale w moim przekonaniu do Parlamentu powinni dostawać się osoby, które otrzymały największą ilość głosów. Każdy parytet jest dyskryminacją, obojętne jakie by feministki nie użyły argumentów. Akurat polityka jest tak istotną sprawą, że powinniśmy mieć tam najlepszych i najlepsze (czytaj - którzy przekonali najwięcej osób), a nie persony, które załapały się "bo brakuje kobiet".
BYŁO!
Ale po co kobiety mają pracować pod ziemią skoro nie jest to opłacalne, grosze z tego są ;)
Piękny demot
Cała prawda o feminizmie
Pewnie, ktoś musi pracować w kopalni, ale nikt was, facetów, do tego nie zmusza. Przecież sami se wybieracie ten zawód. A że kobietom nie chce się męczyć w niezbyt opłacalnym zawodzie, to wcale źle o nich nie świadczy. :)
A, pomysł, by w sejmie było tyle samo kobiet i mężczyzn jest zwyczajnie głupi. Patrzenie w pierwszej kolejności na płeć, a potem na kwalifikacje do niczego dobrego nie doprowadzi - skończy się na tym, że w sejmie będzie pełno niewykwalifikowanych kobiet. Jeżeli faceci są lepsi to niechaj będzie ich więcej. Jak kobieta jest dobra i tak się wybije, więc nie rozumiem po co robić z tego problem.
Po pierwsze, feministki nie walczą o miejsce w sejmie a na LISTACH wyborczych. Poczytajcie trochę, jak wygląda umieszczanie ludzi na listach, a potem się wypowiadajcie. Wybieramy sami, chodzi o to, by nie blokować miejsca na listach i kobiety MOGŁY, a nie musiały być wybierane. Po drugie: kobiety pracują fizycznie, równie ciężko jak mężczyźni, to wiem, bo w wakacje sama tak pracowałam. Po trzecie: jeśli Wasze ambicje ograniczają się do kopalni, to ja współczuję Wam...
Kobieta i mężczyzna są równymi jednostkami na płaszczyźnie intelektualnej (oczywiście są tu wielkie różnice między ludźmi, ale nie zależą one od płci), ale nie pod względem fizycznym. Faceci są silniejsi, to oczywiste. Dlatego baby nie pchają się do prac przerastających ich siły. Mnożąc takie przykłady można sprowadzić idee równouprawnienia do absurdu. Równie sensowne byłby domaganie się aby faceci rodzili dzieci. Są pewne nierówności, których żadna ideologia nie przeskoczy.
To jest wszystko bez sensu. Nie chyba na tym polega rownouprawnienie zeby wszedzie bylo tylu samo mezczyzn i kobiet. Szczerze powiedziawszy- nie znam sie na feminizmie. Ale faktycznie, zgadzam się z shoutai, w 100%. Stawianie kwalifikacji nizej niz cokolwiek inne jest zwyczajnie pomyslem jakiegos gluppiego pawiana, ktory nic nie umie osiagnac, bo zwyczajnie tych umiejetnosci nie posiada.
[+] poza tym zgadzam się z John5. Skoro jest równouprawnienie to niby dlaczego kobiety mają dostawać coś bonusem?? Niech starają się tak jak cała reszta i ja. Jak mi się coś nie uda to nie płacze "należy mi się bo jestem facetem", tylko próbuje znów. I tak do skutku albo aż zabraknie sił.
http://demotywatory.pl/228467/Jak-rownouprawnienie
Gratuluje SWOJEGO pomysłu
Idea, że kobiety powinny stanowić 50% sejmu czy list wyobrczych jest żenująco głupia. To nie jest żadne równouprawnienie tylko nadawanie przywilejów. Feministki, które to głoszą, powinny się stuknąć w łeb, bo same sobie przeczą. Bo równouprawnienie polega na równości szans, państwo nie ma prawa zabraniać kobietom realizowania obywatelskich przywilejów np. startowania w listach wyborczych. I na tym należy zakończyć, rozkład procentowy powinien zależeć od chęci obywateli i obywatelek oraz ich kompetencji.
a jesteś pewny, że nie krzyczy?
Sam pomysł w sobie feminizmu jest głupi . Nie przynosi nic dobrego i najzwyczajniej w świecie jest niepotrzebny ... Facet nie chce robić za sprzątaczkę ,a kobieta nie chce tyrać w kopalni ... Zależy kto i jak pojmuje feminizm . Z mojej perspektywy wynika ,że większość ,,feministek,, wybiórczo traktuje zawody,obowiązki . Jest to niedobre i prowadzi do sporów .
Dla mnie feminizm to choroba wściekłych krów:P najczęściej grubo po 40:P
A kto dyskryminuje te kobiety, jak nie kobiety? Kobiet rodzi się więcej i żyją dłużej, stąd oczywisty wniosek, że jest ich więcej. To jest technicznie niemożliwe, żeby w demokratycznym ustroju dyskryminować większość.
B. mi sie podoba. Do wszystkich zawzietych feministek: rownouprawnienie? dlaczego nie, tylko to musi dzialac w obie strony ! ! !
Równouprawnienie jest już na pierwszy rzut oka niewykonalne. Bo, drogie panie, drodzy panowie: Czy mózg oraz ciało kobiety i mężczyzny są takie same? Nie! Mężczyźni mają większą siłę fizyczną, dlatego jest ich więcej w kopalniach. Pracodawca chętniej przyjmie mężczyznę (To dopiero dyskryminacja - kobiety ze względu na siłę fizyczną mają mniejsze szanse :p). Kobiety np są w większości o wiele milsze względem drugiego człowieka niż mężczyźni - Toteż w recepcjach częściej spotkamy panie. Po prostu każda płeć jest stworzona do czegoś innego - więc nie powinno być ich wszędzie po 50%. A ta polityka? Tutaj, jak już ktoś napisał, powinny być odłożone wszelkie różnice płci... Kto jest dobry to się i tak do rządu wejdzie. A że w większości przypadków to jednak mężczyzna góruje w polityce - pardon, feministki. Nie nasza wina. nie twierdzę tu że nie ma silnych czy kompetentnych kobiet, ani miłych, sympatycznych mężczyzn. Wszędzie znajdą się wyjątki.
Niestety dzisiaj ludzie często chcą zagarnąć dla siebie...
A jak mówimy o polityce, to może zamiast starać się zyskać na argumentach "jestem mężczyzną/kobietą" zacznijmy nad sobą pracować?
I nie wiem czy tylko ja to czuję, ale jakoś nie lubię określenia "facet" i "baba". Przyjemniej się czyta "mężczyzna" czy "kobieta", prawda?
stare hasełko...przynajmniej dla Ślązaków
Mnie ciekawi czemu ruchu feministycznego nie można zaobserwować w krajach trzeciego świata (no dobra, mam tą wiedzię tylko z filmów dokumentalnych,ale coś jest na rzeczy) - czemu o równouprawnienie walczy się głównie tam, gdzie ono już jako-tako funkcjonuje?
Poza tym - popierałbym feministki jakby walczyły o RÓWNOUPRAWNIENIE a nie przywileje.
Ja rozumiem, że kobiety często są dyskryminowane - ale, na boga, jak sobie myślę, że prócz tego mimo statystycznie dłuższego życia przechodzą na emeryturę 5 lat wcześniej, w sytuacji rozwodu to właśnie kobiety dostają opiekę nad dziećmi (które mogą rodzić w bólach, albo od znieczuleniem,lub nie rodzić wcale),i są często "wyręczane" w cięższych pracach fizycznych to myślę, że podział jest w miarę uczciwy.
A co do tej pory w Polsce wywalczyły feministki? O ile dobrze pamiętam to to że miast "pani psycholog" mówi się psycholożka.
demot: Oryginalnosc: Autor demota tego nie ma(http://demotywatory.pl/228467/Jak-rownouprawnienie)
świetny demot XD
@AthelasDemot, sorry za tego faceta i babę, jakoś mnie dziś na kolokwializmy wzięło ;)
Mówią, że filozofia w życiu się nie przydaje, ale jak przychodzi do dyskusji, to każdy inaczej rozumie "feminizm", "równouprawnienie", "dyskryminacja", więc jak tu się dogadać?
Gdyż, drogi autorze, górnictwo nie jest wymarzoną pracą nawet dla większości mężczyzn, nikt nie wali drzwiami i oknami żeby pracować w kopalni, dlaczego więc kobiety miałyby to robić?
Poza tym chciałabym zaapelować o zapoznanie się z definicją feminizmu, nie tego skrajnego, a zrozumiesz, czego chcą kobiety walczące z dyskryminacją.
Sama feministką nie jestem, nie ze wszystkim się zgadzam, aczkolwiek wiele z tej ideologii jest wg mnie po prostu prawdą niewygodną dla mężczyzn.
Pozdrawiam.
demot:matrix92:Cóż za oryginalny nick
ahaahahaha matrix92 nie może sobie wybaczyć, że to był jego demot ale ukradli mu pomysł! i pisze już po raz 3!!!!! ahaha xD
Przynajmniej podaje ile mam lat jednoczesnie-wszedzie pisze pod tym samym nickiem od paru lat wiec nie widze powodu zeby go zmieniac. A co do oryginalnosci autora ;)
http://demotywatory.pl/228467/Jak-rownouprawnienie
Archiwum -.-
Dobre dobre ! [+] szczera prawda
gratulacje za demotywator! doskonałe ujęcie problemu feministycznych ruchów i poglądów! 50% na kierowniczych stanowiskach!
Laski, nie przejmujcie się, że kobiety nie będą pracować w kopalni. Ten demot to po prostu naśmiewanie się z tego, że feministki nie walczą o równouprawnienie tylko o naduprawnienie dla siebie i koniec, nikt tu nie dyskryminuje kobiet.
demokracja jest zla - ale nikt nic lepszego nie wymyslil...
ojjj... no to masz peszek o.o
Po pierwsze demot podobny juz był.. po drugie kobiety lepiej sobie radzą w pracy wymagającej inteligencji, więc w takich zawodach jak na zdjęciu powyżej lepiej realizują się faceci;p
doskonaly demot. A kobiety tu w komentach zaknijcie dupy i przypudrujcie nosek.
A btw jak chcecie do kopalni bardzo prosze - jest jedna zaleta, bedziecie miec na stale kreske pod oczami ;)
Shear... A KTÓRA DU KU.RWY NĘDZY NAPISAŁA, ŻE CHCE? Niedobrze się robi czytając wypowiedzi takich pół-mózgów. Apeluję- Jeśli macie problem z czytaniem ze zrozumieniem, to wróćcie do liceum! ;)
demot:Gdzie kończy się feminizm:zaczyna się ciężka praca
Tu pasuje tytul "Wrog u bram" ale nie chca ich przekraczac ;p
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 czerwca 2010 o 17:39
Dziewczyny, które się tutaj wypowiadają mówią po pojedynczych przypadkach, a każdy wyjątek potwierdza regułę. Więc pisanie, że "kobiety też pracują pod ziemią" jest śmieszne...bo nikt tego nie neguje, tu nie chodzi o kilka przypadków, tylko o 50% :)Demot oczywiście świetny :)
Feministki - zacznijcie golić się pod pachami, panowie - nie utożsamiajcie kobiet z feministkami, Shear - wyłącz komputer, na dziś już tobie wystarczy
omfg, tyle że kobiet nie chcą przyjac w tym zawodzie z roznych wzgledow dlatego nie ma 50% , gimbusy.
Ustawowo zabrania się pracy kobietom w kopalniach (na głebokościach) więc nawet 0,1% kobiet tam nie znajdziesz
a zdziwisz się "eighthzone", na kopalniach choćby KGHM kobiety pracują jako inspektorzy BHP lub obsługa suwnic... lub jako obsługa taśmociągów... więc coś pomieszałeś z ta ustawą...
po co skoro są ciekawsze zawody?? Nikt nam kobietą nie broni przecież.. chesz jesteś górnikiem :P Dlaczego panowie nie idą na pielęgniarki, położne, przedszkolanki i tak dalej..
jaki tam feminizm ... Panowie coś zabardzo się boicie feministek, strach o cztery litery , że już nie jesteście panami świata?? xD
więc na przyszłość (być może): z takimi rzeczami na główna to raczej nie bardzo...
eighthzone -wobec tego coś w tym jest
demot:Kilometr pod ziemia wyraźnie widać...:... kto jest prawdziwym twardzielem
demot:Kilometr pod ziemia widać...:... kto jest prawdziwym twardzielem
buehehe :D fakt. Trafilam na plakat feministek mowiacy o tym, ze w pewnym muzeum panuje dyskryminacja- az 85% nagich postaci na obrazach to kobiety! Boze jakie to okrutnie niesprawiedliwe i szowinistyczne, jak mozna podziwiac kobiece piekno?!?!
Wy udajecie czy naprawdę jesteście tacy durni? Pierwsza sprawa - feministki nie postulują 50% kobiet w Sejmie, a na listach wyborczych - czyli równe szanse, a nie równy podział. Problem w tym, że w powszechnej świadomości polityk=facet, więc i partie nie wystawiają prawie żadnych kandydatek, a samych kandydatów. Druga sprawa - nawet jeśli kobieta szuka pracy w zawodzie tradycyjnie "niekobiecym", np. jako spawacz, nikt jej nie chce zatrudnić, bo wychodzi z idiotycznego założenia, że będzie gorszym pracownikiem. Owszem, do pracy w kopalni kobiety mają mniejsze "naturalne" predyspozycje i musiałyby więcej czasu poświęcić na przystosowanie się do takiej pracy - ot, kwestia wytrzymałości i siły fizycznej (nie ma jednak takiego problemu jeśli chodzi o pracę umysłową lub w polityce; jeśli ktoś twierdzi, że umysłowo kobiety też są słabsze, pozostaje tylko współczuć jego ewentualnej partnerce). Jednakże w Anglii w XIX wieku w kopalniach pracowało całkiem sporo kobiet, bo nie miały większego wyboru. A jak się o feminizmie gówno wie, to się nie wypowiada. A powszechne fałszywe wyobrażenia można sobie wsadzić głęboko w nos lub inny otwór ciała. Takie wypowiedzi są równie sensowne jak "muzułmanin = terrorysta" albo "Polak = złodziej". Podpowiem co bardziej tępym z was "prawdziwych facetów" - takie stwierdzenia są fałszywe, krzywdzące i świadczą o głupocie i ignorancji ich autorów. Btw - o parytetach też poczytajcie, bo się ośmieszacie demonstrując swoją niewiedzę.
Cała prawda. +++
Nikt kobietom nie zabrania kandydowania do wyborów - prawo wyborcze nie rozróżnia płci. To one same nie kandydują. A jak feministki są takie cwane, to niech startują w wyborach. I tak z takim systemem wartości, jaki one prezentują nie mają dużych szans. A jak chcą się równać, to (zgodnie z demotem) zapraszamy do ciężkiej pracy :-D
demot:Kilometr pod ziemią:feminizm przestaje istnieć
Sjrv, tylko Ty i kilka innych osób mówicie tu z sensem, reszta jedzie takimi stereotypami i jakąś niepojętą zaciekłością, że aż się tego czytać odechciewa...
Drogie panie, jakie równe szanse? Nie róbcie reguły z własnych chorych ambicji! Kobiety w Polsce polityką się nie zajmują. Mało tego, większość kobiet ma w dupie sukces, pieniądze, karierę i tego typu durnoty! Znam na kopy zwykłych kobiet, które zapieprzają w supermarketach, klnąc na wszystkie feministki za to, że przez wymyślone przez feministki aktywizowanie zawodowe kobiet rynek jest przesycony pracownikami i ich mężowie nie mogą utrzymać rodzin! Przykra prawda jest taka, że wszystkie feministki są chore na władzę i pieniądze. Wydaje im się, że jak one chcą wyprzedzać facetów, to każda kobieta tego chce. Bardzo wiele kobiet nie chce pracować, osiągać sukcesu, piąć się w górę i zarabiać. Te rzeczy zostawiają swojemu mężowi. One po prostu chciałyby w spokoju i dostatku dbać o dom i rodzinę. Być przy dzieciach. A przez debilizmy feministek te kobiety muszą iść do pracy i nie mają dla dzieci tyle czasu, ile by chciały. Każda z tych kobiet z miłą chęcią skręciłaby wam karki, drogie panie feministki.
LunarBird, to, ze Ty obracasz sie w srodowisku kobiet bez ambicji to nie znaczy, ze wiekszosc kobiet ma w dupie sukces, pieniadze i kariere. Oczywiscie wedlug Ciebie sa to 'durnoty' jesli zajmuja sie tym kobiety, jesli mezczyzni to oczywiscie nie. Typowy mizogin jak i wiekszosc tutaj obecnych nastolatkow plci meskiej, ktorym sie wydaje, ze musza sie przescigac w prymitywizmie byle tylko sobie i innym mezczyznom udowodnic jacy to sa wspaniali. Dorosniecie to byc moze zaczniecie traktowac kobiety tak jak one na to zasluguja, jesli nie to bedziecie sami, chyba, ze wasza ambicja jest zlapanie jakiejs naiwnej slodkiej idiotki. Po komentarzach wnioskuje, ze bardzo prawdopodobne, ze tak wlasnie jest, gdyz tylko idiotki chcialyby sie zwiazac z kims takim jak wy (o ile nie pojdziecie po rozum do glowy). A teraz mozecie mnie zminusowac, mam to gdzies.
No jaki lol, wszystkie kobiety wypowiadające się negatywnie na temat dostają minusa. Wstyd.
Feministki od zawsze działały na szkodę kobiet.Ale wiekszość durnych bab nawet się nad tym nie zastanowi.A idźcie do najcięższych zawodów,pracujcie nawet na dwa etaty.To przeciez na nas facetów będziecie pracować.Kiedyś wcale nie musiałyście pracować,ale przez takie idiotki jak feministki będziecie dopuszczane do coraz większej ilości ciężkich zawodów.Oczywiście będzie to z korzyścia dla facetów.
Prosument, może i będziemy mogły pracować w ciężkich zawodach, ale przecież nie będzie żadnego przymusu. A feministkom trzeba jednak jedno przyznać - dzięki nim kobieta przestała być postrzegana jako maszyna do rodzenia dzieci i jej zdanie zaczęło mieć znaczenie. Większość ludzi ma potrzebę samorealizacji i dzięki nim, feministkom kobiety mogą je spełniać. Oczywiście, potrzeby są różne - niektórym satysfakcję daje wychowywanie dzieci, dbanie o dom, innym - kariera i na to nic nie poradzisz. Jednak teraz "feministkom" się we łbach poprzewracało; nie wiem o co im chodzi, ale na pewno nie o równouprawnienie. Tobie pozostaje się tylko cieszyć, że, jak powiedziałeś, faceci skorzystają. :)
Panowie... Jaki kilometr pod ziemią? WSTYD! Po raz kolejny nalegam, aby nie wypowiadać się na temat pracy górnika, jak się nie ma o tym pojęcia. Jak już zostało wspomniane, kobiety byłyby mniej produktywne, a jako, że w polsce większosć energii pochodzi z węgla, to kochani panowie, gdyby wasze kobiety tyrały na kopalni, pewnie nie mielibyscie prądu i nie siedzieli tutaj, pisząc takie brednie (patrząc z tej perspektywy, to faktycznie, zatrudnienie kobiet nie jest już takim złym pomysłem.). Kwxx --> wszystkie wypowiadające się tu kobiety są minusowane i wyzywane od feministek, bo mężczyzni nie potrafią przyznać się do błędu (a mam nadzieje, ze po przeczytaniu tych komentarzy smarkaty autor wreszcie zrozumie, dlaczego). Chyba prawdziwe jest stwierdzenie, że gdy mężczyzna chce popełnić samobójstwo, skacze z EGO na IQ. ; ]
krzycza krzyczą....
Jak to jaki kilometr?Masz bana na google czy jak?Halemba 1030m,Budryk 1230m,Bogdanka 1290m.Czyli powyżej kilometra.A większość kopalni w polsce ma pokłady pow.800m.Najpierw sprawdź a potem pisz że wstyd.
Widac, że ten co to dodał nie jest górnikiem ;) Znam paru górników i możecie mi wierzyć bądź, nie ale ponad połowa stanowisk 'pod ziemią' jest lżejsza od wielu stanowisk np. w marketach (tak, tak mówię tu o wykorzystaniu siły fizycznej). Oczywiście nie wspomnę ile zarabiają górnicy a ile panie w marketach... Szkoda, że większość z Was żyje w przekonaniu, że górnicy pod ziemią nadal zapieprzają z kilofem....
@gellwetka takich głupot to juz dawno nie czytałem.Idź na kopalnie ,zjedź na dół a potem zobacz jak to wyglada naprawde.Jak mozna byc tak głupim?
@gellwetka Idź na kopalnie ,zjedź na dół a potem zobacz jak to wyglada naprawde.Jak mozna byc tak tępym?
Feministki chcą, by ich obecność w sejmie była regulowana. Gdyby chciały tego kobiety, po prostu wybierałyby kobiety do sejmu.
Prosument - tak kobiety pracują również na mężczyzn a mężczyźni na kobiety. Tak jest skonstruowany współczesny świat. Naprawdę taki zły jesteś na dawne feministki? Naprawdę dałbyś radę utrzymać rodzinę (żona + 1/2 dzieci)? Najśmieszniejsze jest to, że najwięcej o tym, że kobiety powinny zostawać w domu mają do powiedzenia ci, którzy o wysokich zarobkach mogą sobie tylko pomarzyć. Btw.: czemu gellwetka jest tępa? Bo zna górników?
LunarBird - nie rób reguły z własnych chorych ambicji, aby kobiety zostawały w domu. Jeżeli sam jesteś w stanie utrzymać swoją rodzinę - fajnie, niech Twoja przyszła żona zostaje w domu i wychowuje dzieci jeśli tak ustalicie. Ale komuś, to ty mój drogi nie mów co ma robić. Jeszcze jedno: śmierdzi od ciebie mizoginem z daleka.
Fakty są takie jak ujęła to gellwetka.
Wydaje mi się, że większość osób wypowiadających się w tym temacie nie ma zielonego pojęcia na temat pracy w kopalnii.
Większość ludzi nadal postrzega górnika jako średniowiecznego robola, prowadzącego jakiś wózek w nieoświetlonych sztolniach. Natomiast aktualnie praca pod ziemią jest niewiarygodnie zmechanizowana, a pracownicy to tylko operatorzy maszyn.
Dodam, że przed rewolucją przemysłową to właśnie kobiety pracowały w kopalniach obracając wirnikami wywietrzników i to tylko z tego względu, że były bardziej wytrzymałe od mężczyzn na wysoką temperaturę.
Co do zarobków - proszę sobie przeczytać o wynagrodzeniach np. w KGHM'ie i mieć potwierdzenie swoich wypowiedzi, a nie kierować się żenującymi stereotypami :)
trafny demot +
Dokladnie, kazda madra, ale " robic nie ma komu "
Bardzo trafne spostrzezenie.
Jak się czyta niektóre komentarze, to naprawdę żal d**ę ściska. "Spróbujcie doświadczyć bólu porodowego" - to mnie zabiło xD xD xD Panienka o znieczuleniu zewnątrzoponowym nie słyszała? Co za DEBILE wpadli na to, żeby "rozdzielać" pracę według płci??? Kryterium nie powinny być czasem kompetencje? Nie, bo okaże się, że kobiety nadają się TYLKO do rodzenia dzieci. Popatrzcie po zawodach, a okaże się, że najlepsi są w nich mężczyźni, nawet w "typowo kobiecych" pracach, jak gotowanie - mistrzami są mężczyźni. Wyjątkiem są chyba tylko koronczarki z Koniakowa xD
Znam się trochę na górnictwie bo akurat mam z nim styczność na codzień. I nikt nie wciśnie mi kitu... Owszem są kobiety na kopalniach ale na powierzchni jako planistki. Nawet na dole ale w dziale pomiarowym dla przykładu. Więc pchają się wszędzie tam gdzie jest fucha... Niech się pchają do przodków albo do ścian wydobywczych, tam gdzie jest syf, gnój i zapier...
Do sjrv: czytam w twojej wypowiedzi: "jeśli ktoś twierdzi, że umysłowo kobiety też są słabsze, pozostaje tylko współczuć jego ewentualnej partnerce". Wyobraź sobie teraz, biedaczyno, że psychologia zajmuje się tym od DEKAD i niestety za każdym razem wychodziło, że średnia inteligencja populacji kobiet jest NIŻSZA od średniej inteligencji mężczyzn. Nie ma mowy o manipulacji, bo nadzorującą badania była dr Helen Bee - kobieta. Napisała o tym książkę, polecam lekturę. Moja partnerka jest doktorantką w Instytucie Psychologii Uniwersytetu Wrocławskiego, a współczuć należy TOBIE.
fatherPIO, mam nadzieje, ze powtarzasz partnerce czesto, ze jest glupsza od Ciebie i ze we wszystkich zawodach lepsi sa mezczyzni. Nie badz hipokryta, powiedz jej to prosto w twarz.
tojammm: nie powtarzam, testy na IQ rozwiązywaliśmy oboje i jest pełna jasność, więc po co mam coś mówić? Nie ma żadnej hipokryzji, zawody, gdzie kobiety są lepsze da się policzyć na palcach jednej ręki i ludzie, którzy SAMI SIEBIE nie próbują oszukąć - wiedzą o tym.
arteffact: za młody wiek bardzo dziękuję, od razu się lepiej poczułem. "kobiety wciąż nie miały powszechnego dostępu do nauki" ... w latach '80 i '90 XX wieku - gratuluję Ci rewelacyjnej znajomości tematu. "bliższy kontakt z dziewczynami / kobietami ogranicza się do redtube" ...może dla mojego syna xD xD Naprawdę, nie ma to jak wiedzieć, o czym się pisze...
fatherPIO, a rozwiazywaliscie testy na inteligencje emocjonalna? jest wiele rodzajow inteligencji, kognitywna, spoleczna, tworcza itd.
http://en.wikipedia.org/wiki/Sex_and_intelligence
Masz wyraznie napisane, wraz ze zrodlami, ze nie ma roznic pomiedzy inteligencja a plcia. Potwierdza to takze Amerykanskie Towarzystwo Psychologiczne. Oczywiscie mozesz twierdzic co Ci sie zywnie podoba, ale wiedz, ze podyktowane jest to checia dowartosciowania sie a nie rzetelna wiedza naukowa.
Prawda!!!! Pakiet praw nazwany "równouprawnienie".
hm, kobiety CHCA pracowac pod ziemia - jezeli Was zadowoli ta odpowiedz, wystarczy posluchac wypowiedzi Magdaleny Srody, ale pewnie nawet nie wiecie, kim ona jest;p. i zdaje sobie sprawe z tego, ze to tylko takie gadanie, by pokazac reakcje spoleczenstwa - kobiety tak naprawde nie chca tam pracowac, bo i po co ? wiadomo, ze facet jest silniejszy, dlatego wiecej zrobi:) a ze wystarczy powiedziec jedno slowo i wszyscy sie tak masakrycznie buntuja, ze jak to, ze kobieta chce cos takiego robic - smiechu warte przeciez, niech robi, co chce, w koncu nie kazdy facet jest silniejszy od kobiety, a nie kazda kobietka silniejsza od faceta:)
gellwetka - widać, ty tez nie masz pojęcia o pracy pod ziemią. mechanizacja maszyn (kombajny) była już w latach 50-60 ubiegłego wieku, ale węgiel w większości przenosi się gołymi rękoma. jesli uwazasz się za taką znawczynię górnictwa i komfortu pracy górników, to zjedź pod ziemię, przepracuj tydzień w całkowitych ciemnościach, wodzie, błocie, pyle, naprzemiennie niskiej i wysokiej temperaturze z butami ważącymi 3kg i 7kg osprzętowaniem ;) Jeśli nadal uważasz, że praca w supermarkecie jest cięższa od pracy górnika, to pozostaje tylko ci współczuć, bo pewnie powtarzasz rzeczy zasłyszane od pani z tvn'u. I obalmy kolejny mit- górnik nie zarabia dużo. Najwięcej zarabiają ratownicy, a zwykły kopacz około 1,500zł, co podkreślam, nie jest sumą duzą, biorąc pod uwagę ich komfort pracy.
Kobiety już 90 lat maja prawo takiego samego kształcenia sie jak mężczyźni(niedawno byla okrągła rocznica).Ostatnio nawet największym powodem do dumy jest to że większy procent kobiet kończy wyższe uczelnie.I co z tego wynika?Ano tyle że do urzędów patentowych wpływa tylko 1,2% wynalazków rejestrowanych przez kobiety.To po co wy sie uczycie skoro nie ma z tego żadnego pożytku?Jedyne w czym jesteście lepsze to uczenie pamięciowe.I widać tego efekty.Prawda jest taka że nasłynniejsi na świecie projektanci mody,styliści,kucharze,fryzjerzy i tak można by wyliczać jeszcze długo,to faceci.Jak na razie przez 90 lat nie byłyście w stanie tego zmienić,wątpie żeby teraz wam sie udało.
Spoko, my pójdziemy pod ziemię a wy będziecie nam obiady gotować :)
równość nie oznacza identyczności. trochę zrozumienia dla poglądów, dojrzałości i będzie dobrze.
Prosument, masz racje. 1,2 procent wynalazków, a "to wszystko przez to ze niemialywmy prawa do edukacji"... ta, skoro żyłyście w ubiegłym wieku to niemiałyście.
Co do podziału 50%... bez sensu. Jest to łamanie wolności obywatelskiej jak i kobiet tak i mężczyzn, narzucanie że tyle a tyle kobiet (czyli poszczególne osoby) muszą pracować w takiej i takiej pracy nawet jeśli niechce/niema predyspozycji do takiej pracy (kobieta-górnik mężczyzna- pielęgniarz (?))
Mężczyzna ma do bycia pielęgniarzem takie same predyspozycje jak kobieta, więc przykład chybiony. Socjalizacja jednak sprawia, że większość ludzi wierzy, że jest to "niemęskie". Poza tym - feministki nie postulują podziału 50/50 wszędzie i nie wiem, skąd wy to wzięliście. Nikt nie postuluje, by w kopalniach było 50% kobiet albo wśród nauczycieli podstawówek 50% mężczyzn. Chodzi tylko i wyłącznie o równy dostęp do poszczególnych zawodów i brak problemów, jeśli się daną pracę _chce_ dostać. Żeby kobieta nie słyszała "nie przyjmiemy pani na stanowisko spawacza, bo jest pani kobietą" albo żeby mężczyzna nie słyszał "no co ty, stary, gejem jakimś jesteś, że w przedszkolu pracujesz?". To naprawdę takie trudne do zrozumienia, że musicie ignorancję przykrywać niby-zabawnymi i prymitywnie złośliwymi tekstami o kobietach?
Prosument: Widzę, że uznałeś za swoja misję powtarzanie nam, kobietom, jakie to jesteśmy głupie, a wy, mężczyźni górujecie nad nami w każdej dziedzinie. Okej, w pewnym sensie masz rację, badania dowodzą, że statystycznie to mężczyźni są bardziej inteligentni.
Ale wiesz, jednostce nic po statystykach. Są kobiety, które są bardzo uzdolnione i przewyższają facetów. Jedyne co mi pozostało to współczuć twojej żonie/dziewczynie; żyć z kimś, który uważa się za lepszego, tylko dla tego bo jest facetem? Mogę się jeszcze cieszyć, że nie masz córki (a przynajmniej o niej nie wspomniałeś). Jak musiałaby mieć wypaczoną psychikę skoro tatuś (nie bądźmy hipokrytami) powtarzałby jej, że jest głupsza od brata, bo jest dziewczyną.
TRUE!!!!!!!!!!!!!!!!
Zasrane feministki! Chcecie równouprawnienia to niech to będzie we wszystkich dziedzinach zycia! A najlepiej zmieńcie wszystkie płeć i zostańcie facetami jak Wam tak strasznie źle!
Ja jestem kobietą i po prostu mi Was z całego serca ŻAL, że jesteście takie głupie!!!!!!!!
Feministki nie chcą zamiany miejsc między kobietami i mężczyznami, nie chodzi też o naśladowanie mężczyzn, których rola społeczna także wzbudza głosy krytyki. W feminizmie podkreśla się szczególną naturę kobiet, która jest równowarta z naturą mężczyzn. Zakłada się, że uznanie kobiecych wartości i sposobu życia jest cenne zarówno dla mężczyzn jak i dla kobiet.
cholera no, ludzie, normalnym kobietom zależy na równej płacy za równą pracę, a nie na tym, żeby wykonywać wszystkie zawody. Chodzi też raczej o to, że jeśli jakaś by chciała to mogłaby tam pracować, a nie o jakieś parytety.
Ode mnie - za seksizm.
demot:Autorze demota:Czemu sam tam nie zejdziesz?
sry, ale jakos nie zdaje mi sie zeby ktoś chciał zatrudnić kobietę w kopalni.
``kobiety w kopalniach, spoko. ale wy może spróbujcie doświadczyć bólu porodowego (jest porównywalny z amputacją kończyny bez znieczulenia).`` wybaczcie ale wkor*** mnie takie pisanie przez kobiety. dlatego może że kto chce mieć najczęściej dziecko ? Kobieta czy Mężczyzna ?? myślę że większość mi przyzna racje ze Kobiety. także przestańcie
sjrv
Podpowiem co bardziej tępym z was "prawdziwych facetów" - takie stwierdzenia są fałszywe, krzywdzące i świadczą o głupocie i ignorancji ich autorów. Btw - o parytetach też poczytajcie, bo się ośmieszacie demonstrując swoją niewiedzę.
I ty chcesz równości?
No i jesteś dyskryminowana?
A ja jestem tępy bo jestem facetem spoko...
No i oczywiście jestem seksistą i szowinistą bo się wypowiedziałem o feministkach a nie jestem kobietą...
A podobno walczą o równouprawnienie...
Albo idziecie zapie*dalać na kopalnię i ginąć z mężczyznami w wybuchach jeb*nego metanu, albo nie wtrącajcie się z tym swoim szemranym feminizmem. Sprawiedliwości się im zachciało... może moja wypowiedź była barbarzyńska, ale feminizm to najgłupsza rzecz pod słońcem.
Ludzie. Wy macie jakiekolwiek pojęcie o feminizmie? Feministki walczą o prawo wyboru i równouprawnienie. Równe prawa dla kobiet i mężczyzn. Nie tylko dla kobiet. To feministki walczą o to żeby ojciec mógł wziąć urlop tacierzyński. To feministki wspomagają walkę o to żeby sądy z góry nie przyznawały opieki nad dzieckiem matce a kierowały się dobrem dziecka.
Gdyby nie feministki te kobiety które tak bardzo dziś krzyczą: precz z feminizmem - do dziś nie miałyby praw wyborczych (ani biernych ani czynnych) ani nie mogłyby studiować na uczelniach wyższych. Fajnie korzystać z tych praw? Fajnie.
Feministki nie narzucają kobiecie danej roli. Chcą za to żeby miała prawo wybrać: być kurą domową, realizować się zawodowo, lub połączyć obie te role.
Dlaczego kobiety nie pracują na dole w kopalni? Bo nie są tam przyjmowane. Do kopalni w której pracuje mój teść co i raz składają podania o pracę kobiety. Nie są przyjmowane.
Dzisiaj kobieta pracująca na takim samym stanowisku jak mężczyzna - Mająca ten sam zakres obowiązków - ma zwykle niższą pensję. Być może przeciwniczkom (bo już nie mówię o przeciwnikach) feminizmu to nie przeszkadza - ale mi owszem. Bo wnosząc taki sam wkład w rozwój firmy oczekuję takiego samego wynagrodzenia.
Jak widze komentarze zajebistej kolezanki o jakże inteligentnym nicku (w wolnym tlumaczeniu: ZgwałćMnie) to scyzoryk mnie się rozklada w kieszonce. Ogarnij cipke koleżanko i przestan nerdzić na demotach.
enoi
KONSTYTUCJA
RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Rozdział II
WOLNOŚCI, PRAWA I OBOWIĄZKI CZŁOWIEKA I OBYWATELA
ZASADY OGÓLNE
Art. 33.
Kobieta i mężczyzna w Rzeczypospolitej Polskiej mają równe prawa w życiu rodzinnym, politycznym, społecznym i gospodarczym.
Kobieta i mężczyzna mają w szczególności równe prawo do kształcenia, zatrudnienia i awansów, do jednakowego wynagradzania za pracę jednakowej wartości, do zabezpieczenia społecznego oraz do zajmowania stanowisk, pełnienia funkcji oraz uzyskiwania godności publicznych i odznaczeń.
"To feministki walczą o to żeby ojciec mógł wziąć urlop tacierzyński." - chyba Ci się coś poprzestawiało... gdyby walczyły o prawa zarówno kobiet jak i mężczyzn, nie nazywałyby się feministkami! (odsyłam do etymologii tegoż słowa).
mrkiudo - zapisy sobie - rzeczywistość sobie. Mój przyjaciel zarabia o 500 zł więcej od swojej koleżanki z pracy mimo że wykonują dokładnie taką samą pracę.
Ja zarabiam o 300 zł mniej od kolegi z pracy który ma taki sam zakres obowiązków. I nie chodzi o premię czy dodatki a podstawę wynagrodzenia. Młode kobiety bardzo często odsyłane są z rozmowy kwalifikacyjnej z odmową i jako jedyny argument podawany jest to że z pewności chcą pracę tylko po to żeby zaraz iść rodzić dzieci.
@souwaylier - Nazwa ruchu pochodzi jeszcze z czasów, gdy o urlopach macierzyńskich, ojcowskich itp. nikt jeszcze nie słyszał. Taka się przyjęła i została. Jak nie wiesz, o co walczą dzisiejsze feministki i na czym ruch polega, to nie próbuj się kłócić z osobami, które wiedzą, bo robisz z siebie głupka.
demot: -patrzcie, jestem Mężczyzną : -zaimponowałeś mi.
Ocena: +2042, czyli wiadomo że na demotach siedzą sami faceci.
Kolejna, która o feminizmie czytała tylko w gazetkach albo od kolegów/koleżanek. Naprawdę uważasz, że otwieranie drzwi ma jakieś większe znaczenie? Bo ja znam osoby, które zawsze się wpychają. Znam też takie, które zawsze innym otwierają drzwi. Bez względu na płeć. Rozumując w ten sposób można wysuwać stwierdzenia, że wszyscy katolicy chcą zagłady Żydów, wszyscy muzułmanie chcą zagłady chrześcijan, a wszyscy Chińczycy są wirtuozami fortepianiu. Wpadasz w pułapkę generalizowania, kiedy klepiesz takie głupoty. A generalizowanie nie dość, że jest bezsensowne, to jeszcze obosieczne i łatwo podobnym argumentem oberwać od drugiej strony. Naprawdę myślicie, że feministki nie przyjmują kwiatów ani nie lubią się ładnie ubrać? Skoro nie macie pojęcia, o co chodzi, to siedźcie cicho. Moje wypowiedzi na temat np. taoizmu byłyby równie sensowne, co wasze komentarze. Ale że nie mam o tym pojęcia, to się nie odzywam.
no PRAWIE macie racje z feministkami... kur*a usmialem sie czytajac kilka komentarzy o tym ze feministki walcza o prawa by ojciec dziecka mogl miec urlop macierzynski. nie wiem co za czasopisma czytasz ale prosze Cie skoncz z tym albo nie wypowiadaj sie. zapewne wiekszosc z was nawet nie wie jak to sie stalo ze kobiety dostaly te prawa ? ani takze co sie dzialo wczesniej jak tych praw nie mieli. teraz laski w wiekszosci zrywaja z facetami co nie znaczy ze faceci nie zrywaja z laskami. ale wiekszosciowo to laska z typem... jak myslicie drogie Panie co by sie stalo jak byscie nie mialy praw i tak zrobily ? ? ? zapewne wiekszosc z was odpowie ze nic albo kare pieniezna. za takie cos facet mogl zabic kobiete i prawnie by mu nic nie zrobili. a teraz ? nie wazne czy sie powiesi czy sie zalamie chlopak... teraz to was to wszystko gowno obchodzi bo wazniejse dla was mazanie noska i wypad na kolejna impreze lub zapoznanie nowego typa.
Oj, biedny Pako103, którego pewnie ostatnio ktoś rzucił. Znowu jakieś debilne generalizowanie. A powiedz jeszcze, misiu ty biedny pokrzywdzony, skąd ty wiesz, kto częściej z kim zrywa - i jakie to ma tak naprawdę znaczenie? Wśród twoich kolegów badanie przeprowadzałeś? Naprawdę uważasz, że klepanie o biednym chłopcu, który się potnie, bo go "laska" rzuci, może być argumentem w dyskusji (a przynajmniej czymś na kształt dyskusji) na temat równouprawnienia? Chcesz zgrywać ofiarę okrutnych złych kobiet, które bez skrupułów rzucają biednych słabych mężczyzn? A towarzystwo, w jakim się obracasz, jest raczej nie do pozazdroszczenia, skoro dziewczęta (bo podejrzewam, że tak należy nazwać kobiety w twojej grupie wiekowej) za najważniejsze uważają "wypad na kolejna impreze lub zapoznanie nowego typa".
Myślę, że każdy człowiek powinien znać swoje miejsce i nie pchać się na siłę tam gdzie nie trzeba..
nie rzucil nikt ;] a towarzystwa mojego nie znasz i to sie raczej nie zmieni. poprostu chcialem WAM Kobietom uswiadomic do czego potraficie doprowadzic przecietnego faceta... i nie mam na mysli orgazmu ;}. a co do tej grupy wiekowej to tamat do dyskusji bo nie sadze zebys byla na tyle dorosla by udzielac mi rad ;] a jesli chodzi o biednego chlopca to masz racje troche nie ten temat... co nie znaczy ze inne moje argumenty byly nie sluszne ;]
na temat przeszlosci zadna sie juz nie wypowie co ?? w sumie macie racje historia na wasz temat jest straszliwa. przekupujac cialem by zaskarbic sobie wzgledy byscie mialy prawa no no tylko pogratulowac. to chyba najlepszy pomysl jaki w histori Kobiety wymyslily. + dla was. macie teraz to o co walczylyscie przez tyle czasu... a wy jeszzcze pier*olicie ze wam zle.
Czy ktoś jeszcze uważa że parytet niesie ze sobą cokolwiek dobrego?
Dobór ZAWSZE powinien być racjonalny. A nie parytetowy ;)
Ktoś pisał o średniej IQ kobiet i mężczyzn. Nie rozumiem czemu ktoś od razu z dumą wypina pierś, jeśli słyszy, że należy do (bardzo szerokiej) grupy, która ma średnią IQ wyższą od jakiejś innej grupy. Przecież taki delikwent mógłby być "najsłabszym ogniwem" tej grupy. W kłótni kto jest mądrzejszy/silniejszy/sprytniejszy/jakiś tam jeszcze (jeżeli komuś zależy, żeby takie dyskusje prowadzić) liczą się jednostki, nie statystyka. Gdybyśmy brali pod uwagę statystyki to powinniśmy bić pokłony mieszkańcom Hong Kongu, którzy średnie IQ mają o 8 punktów wyższe od Polaków ;)
Żeby powiedzieć coś o samym demotywatorze: jest naprawdę dobry. Kto walczy o jakieś śmieszne podziały pół na pół na listach wyborczych? Ano politycy płci żeńskiej...nie zastanawia was to? Przecież to jest wyłącznie sprytna zagrywka pewnych grup interesu!
Wprowadźmy parytety dla złodziei. Zrobimy statystykę: jeśli okaże się, że pół Polski kradnie, to połowa miejsc na listach należy się złodziejom.
Pomijam fakt, że ponad 90% wszystkich wynalazków na świecie stworzyli mężczyźni i do tej pory głównie oni są innowacyjni, ale kiedyś kobiety nie mogły mieć wykształcenia i nie mogły odkrywać nowych rzeczy. Tą kwestię pozostawiam w równowadze, natomiast NAUKOWO udowodnione jest że kobiece hormony obniżają inteligencję, więc przeciętna kobieta jest mniej inteligentna od przeciętnego mężczyzny. Męskie hormony powodują znowu infantylność :P
Jednak widać tutaj, że sama natura pokazuje że równouprawnienie balansuje na cienkiej granicy nawet na poziomie genetycznym, tak więc moim zdaniem nie ma się co dziwić czemu faceci częściej wykonują intelektualne zawody i otrzymują w nich lepszą płacę - zazwyczaj(podkreślam to słowo) są w tym po prostu lepsi.
Kolejna sprawa - kobieta myśli emocjonalnie czyli często sama nie wie czego chce, w sytuacji stresowej blokuje się, miewa humory a przez przewagę myślenia emocjonalnego czasem ma problemy z myśleniem logicznym. Facet znowu myśli głównie logicznie - jego myślenie opiera się na tak/nie, umie oddzielić się od emocji gdy nie pomagają mu w danej sytuacji, ma dużo bardziej stabilny charakter i jest przez to bardziej przewidywalny i godny zaufania(tzn. jak jest godny to wiadomo że jest i że będzie). Niestety ale facet jest zazwyczaj po prostu lepszym pracownikiem i nie ma tutaj żadnych nowinek - nauka to potwierdza.
Tylko niech feministki zwrócą też uwagę na te kobiety które hajtają się z facetami dla kasy, jak żmije wykorzystują swoją kobiecość by owinąć go sobie wokół palca a potem biorą dzieci, połowę majątku i pokazują faka na pożegnanie. Bo co jak co, ale rzadko facet żeni się dla pieniędzy, u kobiet to dosyć spowszedniało.
Niestety równouprawnienie nie istnieje i nie będzie istnieć w stanie idealnym czyli 50% dla każdej płci, facet ma przewagę i w jego dziedzinach sukces odniosą tylko kobiety predysponowane do danej rzeczy. Jednak aby to zrównoważyć, należy spojrzeć też na to że kobieta ma fory pod względem społecznym - jak facet uderzył kobietę to zazwyczaj inni faceci go zlinczują, itd. Tak, samo facet nie jest w wielu wypadkach zdolny do wychowania dzieci - ot właśnie słabe myślenie emocjonalne i nie będzie w stanie funkcjonować w niektórych zawodach związanych właśnie z emocjonalnością. Jak czegoś się nie da zmierzyć, wyliczyć i wsadzić w regułę - to facet się do tego nie nadaje.
Oczywiście nie mam nic do kobiet(wręcz przeciwnie), ale logicznie rzecz ujmując bez podniecania się - właśnie tak to wygląda.
Czemu żaden z was nie krzyczy, że chętnie zamieni kilof na patelnię?
mrkiudo- rozumiem, że morderstw też nie ma, bo w konstytucji mamy zagwarantowane prawo do życia? Należy wypuścić wszystkich przestępców z więzienia, wszak w prawie- karnym, cywilnym, mamy odpowiednie nakazy i zakazy. Korupcji nie ma, jest wszak zakazana! To samo z przemocą, pedofilią, kradzieżami, itd, itd... Nie ma ich! Mamy w końcu odpowiednie przepisy!
Nawiasem mówiąc, bawi mnie, że tak strasznie krzyczysz wyłącznie w tematach dotyczących feminizmu, a jak dyskusja dochodzi do kwestii merytorycznych- milczysz.
skoro mowa o parytetach na listach wyborczych... mamy równouprawnienie,to mężczyźni także powinni mieć zagwarantowane 50 % na listach wyborczych.także na liście Partii Kobiet niejakiej pani Gretkowskiej.jeżeli nie nazbierają wymaganej ilości mężczyzn,lista nie powinna być dopuszczona do wyborów.
A ja gratuluję kobietom z otwartym umysłem, które rozróżniają pojecie kobiecości od feminizmu. Bo czym jest feminizm jak nie kobiecym szowinizmem mającą pokazać mężczyzn jako bezwzględne świnie i nic więcej.
Feministki, czyli kobiety, które walczą o to, by kobiety nie były dyskryminowane (dyskryminacja zawsze i wszędzie jest złem) nie walczą nigdy o to, by gdzieś ich było 50%, tylko o to, by nikt kobiet nie krzywdził, matole.
Drogie feministki, jeśli Naprawdę jesteście takie mocne, to zapraszam na pojedynek szachowy i bokserski. Sprawdzimy waszą fizyczność i intelekt ;>
btw. Były apele aby w sejmie znajdowało się tylu mężczyzn ile kobiet. czyli 50/50.
A co do pytania zawartego w demotywatorze, coż, a dlaczego wy, mężczyźni, ze swoimi ogromnymi możliwościami intelektualnymi, się tam pchacie?
ja tam feministek nie rozumiem. w Polsce to i tak kobiety mają dobrze.Np. w Turcji są jescze miejsca nieucywilizowane gdzie facet jak się dowie ,że jego "partnerka" nie była dziewicą to może ją zabić. i co tak źle jest wam?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2010 o 13:32
koncz wasc, wstydu oszczedz
Powiem tak parytety wyborcze to głupota, ale co do kopalń to przez 2 lata studiowałam górnictwo, żeby na 4 semestrze dowiedzieć się, że zmieniły się przepisy i nie będę mogła pracować w wymarzonym przez siebie zawodzie na dole w kopalni... Ani pieniędzy ani czasu nikt mi nie zwróci...
nie jestem feministką, ale uważam że faceci też sie specjalnie do tej roboty nie palą...
nie o to chodzi w feminizmie, a swoja droga to jestem pewna, ze kobiety bez srodkow do zycia chetnie by poszly pracowac do kopalni, byle tylko zarobic na jedzenie dla swoich dzieci, ale niestety ich nie przyjmuja
i jeszcze musze dodac, ze nie rozumiem atakow na feministki, a szczegolnie ze strony kobiet. gdyby w przeszlosci takie ruchy sie nie narodzily nie bylbysmy teraz uwazane za 100% ludzi i nie mialybysmy prawa decydowac o sobie
Weszłam z ciekawości w komentarze i wiedziałam, że trafię na odzew :D Demotywator jest świetny :) Kobiety nie mogą pracować na kopalni bo nie mają na tyle siły oczywiście są jakieś babochłopy które dałyby radę ale w wielu przypadkach jest to nie wykonalne. Jesteśmy kruche i delikatne kobietki nie nadajemy się do takiej pracy :)
1)Proponuję wam, babki wizytę w kopalni, niech każda przepracuje tam 1 miesiąc.
2)Spódnice? zapomnijcie, przecież musicie być jak chłop! Od dziś tylko spodnie i to takie męskie, wąskie w dupie, szersze na dole. Nie pomińmy długich rozporków:)
3) nawet nie myślcie o fryzjerze a już wgl o manicure, na krótko jak wszyscy, farby brak
4)Używajcie perfum takich jak mężczyźni, zacznijcie się golić, nie używajcie podpasek, koniec z malowanie się- toż to dyskriminacja
5) w publicznych toaletach w "damskim" zamontujemy pisuary- żebyście się nie czuły gorsze, każda przecież równa jest facetowi!
6) ze sklepowych półek zejdą rajstopy, majtasy koronkowe, staniki i szpilki( zastąpią je trampki, więc się nie martwcie)
7) stroje kąpielowe jedynie na dół, nie może być różnic między nami!
Kobiety! Szanujcie się! My chcemy żebyście były odmienne od nas- to czyni Was wyjątkowymi! Próby na siłę zrobienia wszystkiego uniwersalnego są bez sensu, to pogwałcenie podstawowych praw natury. Tyle ode mnie.