Hmm... równiez ujęłabym to jako totalną dezorientację ;) Jeśli ktoś coś takiego przeżył, zapewne wie, że to taka chwila, w której człowiek zapomina nawet jak się nazywa. Oj bardzo niemiłe uczucie...
claudyn - dokładnie tak - człowiek zapomina nawet jak się nazywa. Dodatkowo nie wie co o ty myśleć, pomimo, że w głowie pojawiają się tysiące myśli na sekundę.
Naiwny, nie znasz kobiet?
Ona bada twoją reakcję na te plany i czeka, aż się upomnisz o swój udział w nich. Już teraz w jej głowie zaistniała teoria, że ją olewasz. Szykuj się na awanturę :D
Ależ oczywiście. Po moim pytaniu o nasze wspólne plany, dowiedziałem się, że są nieaktualne. I wierz mi, że nie było olewania. Wszystko wydawało się być w porządku i nic nie wskazywało na taki bieg zdarzeń.
Ale nie analizuj każdej sytuacji pod kątem psychologicznym. Nie było tu żadnego ukrytego zamiaru, sprawdzania czy badania sytuacji. Nie zawsze jest tak, że każdąsytuację da sie podciągnąć pod jakieś psychologiczne schematy, bo każdy postępuje inaczej. I nie każda kobieta mówi "nie" gdy myśli "tak", a większość ludzi uważa, że tak właśnie jest zawsze.
W moim przypadku dowiedziałem sie, że już nie jestem częścią jej planów na przyszłość bliższą jak i dalszą i zakończyliśmy ten związek.
ostatnio mój kumpel z ławki powiedział, że po liceum pojedziemy sobie za granicę pracować i będziemy sobie tam mieszkać. Niby takie gówno i choć ja nie mam na razie zamiaru wyjeżdżać, bo rodzinę chcę założyć tutaj, to zrobiło mi się bardzo miło :)
Nazwałbym to raczej zawodem niż dezorientacją, aczkolwiek demot jak najbardziej prawdziwy i... Demotywujący w swej istocie. Dobry demot na dobrym miejscu.
Niestety prawdziwe -.-" Boli takie coś i to bardzo :(( Usłyszałem takie coś po roku albo 2 latach... -.-" załamałem się -.-" :( masakra :(( ale to właśnie zwiemy życiem ;(
Wg PWN - dezorientacja to "utrata lub zaburzenie orientacji dotyczącej czasu, miejsca, sytuacji lub tożsamości".
A opisana przeze mnie sytuacja jest niczym innym jak właśnie zaburzeniem orientacji w danej sytuacji.
I nadal uważasz, że nie wiem czym jest dezorientacja?
Dezorientacja? Użyłbym innego słowa, ale demot jak najbardziej [+] ; ]
Gdy spotkałem się z czymś takim to była to właśnie dezorientacja, a wręcz totalna dezorientacja.
"Rozczarowanie"?
Później - owszem.
Rozczarowanie lepiej brzmi. A w ogóle to uczu.cie, powiedziane w democie, można opisać jako ścisk serca. Naprawdę boli :(
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 kwietnia 2011 o 0:04
Hmm... równiez ujęłabym to jako totalną dezorientację ;) Jeśli ktoś coś takiego przeżył, zapewne wie, że to taka chwila, w której człowiek zapomina nawet jak się nazywa. Oj bardzo niemiłe uczucie...
claudyn - dokładnie tak - człowiek zapomina nawet jak się nazywa. Dodatkowo nie wie co o ty myśleć, pomimo, że w głowie pojawiają się tysiące myśli na sekundę.
raczej smutek i pewien żal... wtedy sie człowiek czuje jakby wszystko na próżno robił...
B Y Ł O !!!!!!!!!!!!!!!!!!
Naiwny, nie znasz kobiet?
Ona bada twoją reakcję na te plany i czeka, aż się upomnisz o swój udział w nich. Już teraz w jej głowie zaistniała teoria, że ją olewasz. Szykuj się na awanturę :D
po czym wnioskujesz ze chodzi o kobietę?
Ależ oczywiście. Po moim pytaniu o nasze wspólne plany, dowiedziałem się, że są nieaktualne. I wierz mi, że nie było olewania. Wszystko wydawało się być w porządku i nic nie wskazywało na taki bieg zdarzeń.
Kobieta była na zdjęciu.
Poczytajcie o "Reverse psychology" ;]
Ale nie analizuj każdej sytuacji pod kątem psychologicznym. Nie było tu żadnego ukrytego zamiaru, sprawdzania czy badania sytuacji. Nie zawsze jest tak, że każdąsytuację da sie podciągnąć pod jakieś psychologiczne schematy, bo każdy postępuje inaczej. I nie każda kobieta mówi "nie" gdy myśli "tak", a większość ludzi uważa, że tak właśnie jest zawsze.
W moim przypadku dowiedziałem sie, że już nie jestem częścią jej planów na przyszłość bliższą jak i dalszą i zakończyliśmy ten związek.
Zamiast dezorientacji chyba bardziej dół, załamanie pasuje...
To bardziej jako następstwo. Najpierw jest dezorientacja, szok czy poprostu zdziwienie.
Oj wiem jak to jest..+
dla mnie to byl bardziej szok, niz dezorientacja. nawet nie potrafilam spytac 'a co ze mna?'. zdecydowanie demotywuje...
zdecydowanie na +
W tej sytuacji należy powiedzieć "w takim razie, wypierdaIaj!".
To już zależy od człowieka.
Szanuję ludzi, szczególne, gdy coś dla mnie znaczą.
To znaczy ,że to nie jest TA osoba i tracisz czas...
Owszem. Szkoda, że to okazało się dopiero po kilku latach związku.
Wiem, co czujesz... Deprecha, dół, załamanie...
Dezorientacja, koniugacja, germanizacja, minusyzacja.
ostatnio mój kumpel z ławki powiedział, że po liceum pojedziemy sobie za granicę pracować i będziemy sobie tam mieszkać. Niby takie gówno i choć ja nie mam na razie zamiaru wyjeżdżać, bo rodzinę chcę założyć tutaj, to zrobiło mi się bardzo miło :)
No coz mojej dziewczynie sie zdaza mnie nie uwzgledniac... :( To jest bol a nie dezorientacja i nie chce tego czuc.
Dobra rada - pomyśl o zakończeniu tego związku, bo jeszcze dojdzie do sytuacji, że zapomni zaprosić Cię na ślub. Jej ślub.
ja się z tym spotkałem...
i nie życzę tego nikomu...
ja nazwałem to po prostu nie wyobrażalnym smutkiem.. :(
Ale to bardziej już późniejeszcze odczucie. Najpierw jest dezorientacja, szok czy poprostu zdziwienie.
No to juz blizej zgadzam sie z qper. Niestety tez poznalalam jak bardzo to boli... :(
znam to ...
Nazwałbym to raczej zawodem niż dezorientacją, aczkolwiek demot jak najbardziej prawdziwy i... Demotywujący w swej istocie. Dobry demot na dobrym miejscu.
ciekawe jakie to jest uczucie jak dziewczyna mówi, że chce mieć dzieci i je*ać się "ale nie z Tobą" :p xD
A w ogóle znajdzie się taka co ci będzie mówić takie rzeczy?
Dezorientacja - kiedy jedziesz na wystawę kotów wsiadając dwa razy w nie te autobusy, a potem wracasz w to samo miejsce.
a jak?
sorki ale niechcący zminusowałam, poniewaz przekrecili "mocne" "słabe" a z przyzywyczajenia wziełam pierwsze...;/
Teraz i tak nie ma to już znaczenia. Chociaż cieszy mnie to, że dotarłem to "kilku" osób ;)
Niestety prawdziwe -.-" Boli takie coś i to bardzo :(( Usłyszałem takie coś po roku albo 2 latach... -.-" załamałem się -.-" :( masakra :(( ale to właśnie zwiemy życiem ;(
Autor najwyraźniej nie wie czym jest dezorientacja.
Wg PWN - dezorientacja to "utrata lub zaburzenie orientacji dotyczącej czasu, miejsca, sytuacji lub tożsamości".
A opisana przeze mnie sytuacja jest niczym innym jak właśnie zaburzeniem orientacji w danej sytuacji.
I nadal uważasz, że nie wiem czym jest dezorientacja?