Ludzie to debile i niestety wierzą w każdy kit co im się wciska. Wystarczy spojrzeć na demotywatory gdzie jakieś kompletnie bzdurne zdanie opatrzone cytatem jest uznawane za prawdę absolutną. Teraz wam się wydaje że pisze o głupkach, ale wy się do nich nie zaliczacie, lecz spójżcie na wasze plusy i zastanówcie się ile razy potwierdzaliście bzdurę umieszczoną w democie, tylko dlatego że większość tak zrobiła?!
cóż jeżeli chodzi o kalendarz majów jest on fascynującym czasomierzem. w grudniu 2012 skończy się pierwsza rachuba (rok w ich kalendarzu) nie jest to bynajmniej przypadkowa data. Tak jak my mamy koniec roku gdy kiedy ziemia dokona pełnego obrotu, tak majowie mają zrównanie galaktyczne. Nie sugeruje że będzie to koniec świata, ale mogą dziać się ciekawe rzeczy. Jakie? nie wiem bo nigdy nie żadem człowiek nie był światkiem takiego wydarzenia. PS zrównanie galaktyczne jest to okres w którym nasze słonce, talerz galaktyki i jej centrum ułoży się w jednej lini. Niezwykłe jest to że bambusy, które nawet nie znały koła potrafiły to obliczyć.
@Igus- 'Słońce, talerz galaktyki i centrum'? W jednej linii? O czym ty bredzisz? Droga Mleczna jest galaktyką spiralną i Układ Słoneczny cały czas krąży wokół jej centrum w linii prostej. A co jeszcze do tego ma 'talerz'(nasza galaktyka nie jest okragla) to nie wiem
@Cukierek1234 Dokładnie tak samo mówi moja babcia xD A co do demota, to całkowita racja. Już ostatnio było nawet tak, że koleżanka mówi: Coś dużo ostatnio pożarów w naszej okolicy. A druga: A to ty nie słyszałaś że koniec świata będzie? xD
Majowie wierzyli, że świat został stworzony 13 sierpnia 3114 r. p.n.e. Jest to kompletną zbdurą, dlaczego więc mają mieć rację co do końca świata... Poza tym wierzyli, że ich bogowie mają swą siedzibę głęboko w ziemi i takie tam bzdury...
no ja też to słyszałem, że o 100 lat przesunęli.
źle został odczytany ze względu na że majowie przez ileś tam lat mieli przerwe i nie używali go, i nie zostało to uwzgględnione
Tego typu anomalie pogodowe zdarzaja sie od milionów lat, nie zaskakuje mnie wiec ani tsunami, ani zmiany pogodowe. Rozsądny człowiek przeanalizuje sobie wszystko i wyciagnie jeden wniosek : schit a nie koniec:D
Ty to wiesz, ja to wiem... Niestety, na świecie jest całe mnóstwo idiotów i sądząc po ich obecnej aktywności wygląda na to, że za rok będziemy zmuszeni do oglądania całkiem niezłej szopki. :) Generalnie Richard Dawkins w "Rozplataniu Tęczy" próbował wyjaśnić mechanizmy odpowiedzialne za powstawanie takich zabobonów w kontekście instynktów, które odziedziczyliśmy po odległych przodkach. Oni żyli w stosunkowo małych "światach", więc skala była inna. Jeśli plemię osiedliło się w jakimś miejscu i w ciągu paru kolejnych lat nawiedziła je powódź, wielka wichura, sroga zima, grad sporej wielkości, susza i kilka innych plag to był najlepszy znak, że coś jest nie tak i trzeba jak najszybciej opuścić to miejsce. Tak było przecież jeszcze do niedawna - świadomość galicyjskiego chłopa w XIX wieku nie wychodziła daleko poza opłotki jego wsi. Dzisiaj mamy Internet, satelity telekomunikacyjne, światłowody, telewizję, radio, gazety, tanie telefony międzynarodowe itp. O wszystkich kataklizmach i wojnach na naszym globie możemy się dowiedzieć w kilka minut po ich rozpoczęciu. To zaburza nasze intuicyjne wyczucie - dziś nasza "wioska" obejmuje zasięgiem cały glob, ale nasze instynkty wciąż stoją jedną nogą w epoce lepianek. :)
To samo z przestępczością. Moja babcia zwykła z rozrzewnieniem powtarzać, że "kiedyś to było bezpiecznie - nie słyszało się o tylu napadach, morderstwach itp.". Trzeba podkreślić to "nie słyszało się". ALE ONE BYŁY! Ba! Gorsze metody kryminologii sprawiały, że sprawca częściej pozostawał bezkarny. Dzisiaj po prostu media bombardują nas informacjami o brutalnych morderstwach czy atakach terrorystycznych, choćby miały one miejsce na antypodach.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 kwietnia 2011 o 17:54
mam nadzieje, ze jeszcze przynajmnie zdaze zobaczyc jak moja ukochana Ojczyzna radzi sobie z Euro 2012 XD tak samo mialo byc w 2000r. wszyscy byli przekonani ze nadejedzie apokalipsaaa, koniec wieku i wogole. A to wszystko jedno wielkie pieprzenie glupot.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 marca 2011 o 16:09
Nie przygł**y Nic nie odczytywali źle oni są idiotami Koniec świata hahahah Poprostu kalendzarz majów ma 2012 lat i tyle i Później zaczyna się znów od 1 roku i tak w kółko
Dokładnie. Mówić że w 2012 będzie koniec świata, bo kończy się kalendarz Majów to tak jakby mówić, że w Sylwestra będzie koniec świata, bo nasz kalendarz kończy się 31 grudnia.
To nie ma być koniec świata tylko koniec jakiegoś tam cyklu.. trochę się tym interesuję i fajnie się im to wszystko "zazębia".. naprawdę jakby to się nie wydarzyło to tylu ludzi wyjdzie na idiotów, ze szok.. najbardziej ciekawią mnie te znaki w zbożu które są podobne do tych z kalendarza majów i one też niby mają nam coś wskazywać.. z natury jestem bardzo sceptyczny ale ten temat jest ciekawy i fajnie jest w to wierzyć ( troszkę z przymrużeniem oka ;) )
@Vampi95: idioto i hipokryto, g**** wiesz o temacie to się nie wypowiadaj. Kalendarz majów to tylko pierwszy schodek do tego wszystkiego, dalej są egipcjanie, sumerowie, Tybet, bliski wschód itp. Fakty z tych wszystkich dawnych cywilizacji są łączone i wychodzi z tego duuużo więcej niż jakiś j**** sylwester, wychodzi z tego cała biblia. W 2012 końca świata nie będzie, ale nie można zamknąć tematu do samego kalendarza, bo jest tego dużo więcej... PS. wiecznystudent2010 ma rację :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 kwietnia 2011 o 15:55
Dalej swoje... nawet admin już ulega, przecież nawet gdyby patrząc na ten zasrany kalendarz majów kończy się, no i co? czy ktoś z starszych majów powiedział ze ma to być koniec? ludzie przestańcie wierzyć propagandzie koniec roku 12 będzie przejściem w inny poziom świadomości tego świata, bo tak dzieje się co 26 tys lat, a że przez te lata będą kataklizmy czy bez myślne wojny, utraty żyć to to możecie sobie nazwać końcem świata. Zmieńmy swoje stereotypy naprawdę możemy na naszej matce ziemi zbudować niebo gdzie będziemy powiększać swoją technologie i umysł w pokoju i harmonii. Peace!
Albo "każda anomalia pogodowa", albo "wszystkie anomalie pogodowe". Ja wiem, że większość gimbusów nie umie pisać, ale admin mógłby to poprawiać do k%$^@#^@ nędzy.
kurde jakie wy głupoty opowiadacie. zacznijmy od tego czym ma być koniec świata? ...no właśnie świat jest tworem wiecznym. Nawet jak upadnie nasza cywilizacja to coś będzie dalej co nie? Pozatym jak można obliczyć koniec świata? zna ktoś wzór na koniec świata? napiszmy go sobie :D KŚ=Cena cukru x lata rządu PO - ilość wyznawców rydzyka - ilość dziur w drodze + ilość demotywatorów w poczekalni
Coś jesteś niedoinformowany.... Amerykańscy naukowcy :P ci co interpretowali ten cały kalendarz Majów stwierdzili ze pomylili sie w obliczeniach o jakieś 100 lat. Oficjalnie koniec świata został przeniesiony... PS. prędzej sie sami wykończymy...
wy przesadzacie z tymi końcami świata. przecież nikt tego nie bierze na serio, ludzie o końcu świata w 2012 roku mówią dla jaj a nie na poważnie. ani sami majowie nie mówili że 2012 to jest koniec świata, tylko w tym pukncie skończyli swój kalendarz i tyle. nic nie przemawia za tym aby to miało wieścić koniec świata
Pawejas: ta nie ma okreslonej pory a wczesniej sypali datami jak z rekawa. śJ traktuja takie wydarzenia jak pozywke ktore to przepowiadaja rychly armagedon
Koniec swiata przesuneli o 104 lata, kalendarz zostal zle odczytany bo naukowcy nie wzieli pod uwage 104 letniej przerwy w uzywaniu kalendarza przez majow ;p wiec kalendarz konczy sie w 2116 ;p
A mnie najbardziej denerwuje jak ludzie mówią, że każdy większy kataklizm to zapowiedź końca świata i definiują to tym, że " jeszcze czegoś takiego nie było". Było. Tylko większość ludzi patrzy na okres 200 -300 lat. Takie anomalie pogodowe to norma na ziemi, tylko trzeba patrzyć nie na setki, lecz na tysiące lat. Wtedy widzimy, że to normalne. A jeśli wrócę jeszcze do globalnego ocieplenia, to klimat się nie ociepla, lecz się zmienia. Niestety tego nie wyczytacie w normalnych gazetach, tylko należy sięgnąć po pismo naukowe, lub programy naukowe.
Powód jest prosty: jeżeli chodzi o zagrożenie to ludzki umysł nie lubi stanu "kiedyś". Niebezpieczeństwo, które może nastąpić w jakimś nieokreślonym czasie jest o wiele straszniejsze od zagrożenia, którego nadejście jest wyznaczone na jakiś termin, nie ważne, czy jest on precyzyjny. Koniec świata to właśnie zagrożenie, o którym tak naprawdę nie wiadomo nic. Religie mówią o sądzie, naukowcy o jednym wielkim BUM!, a jeszcze inne źródła podają, że to ma być właśnie powolne, stopniowe wyniszczenie ludzkości. Dlatego właśnie człowiek od początku stara się wyznaczyć chociaż przybliżoną datę końca, ot tak - aby mieć jakiś punkt orientacyjny. Coś się stanie? Ok, Nic? Wyznaczy się kolejną. I tak w koło. Inna sprawa, że ludzie po prostu lubią się bać. Stąd pociąg do horrorów, teorii spiskowych czy właśnie przewidywania w "znakach na niebie i ziemi" zwiastunów końca.
Koniec będzie w roku nie 2012 ani nie w 2036. Jest takie coś jak proroctwa. Koniec nastąpi w 2025 roku kiedy papieżem będzie Piotr Rzymianin. 7 pagórków legnie w gruzach i nie mowa tu o Rzymie tylko o kontynentach. Był kiedyś taki papież Malachiasz. Przewidział 112 papieży następujących po nim i do tej pory wszystkie się spełniły... Benedykt XVI jest przed ostatnim a w czasie pontyfikatu następnego Piotra Rzymiana będzie III wojna światowa. No to tyle. Ale napewno nie w 2012...
Koniec świata wg. Majów (czyli ten z 2012) został przesunięty o 100 lat do przodu XD Podobno nie im się skończył kalendarz tylko naukowcy się pomylili. Artykuł był stosunkowo o tym niedawno. Tak czy owak, niech się kończy. Matka Natura da sobie spokojnie radę bez rasy ludzkiej. Za wiele i tak nie zdziałamy jak się w końcu wkurzy. ;P
Niech mi ktoś wyjaśni, dlaczego to co się dzieje z kalendarzem jakiejś cywilizacji, która od kilkuset lat gryzie glebę ma mieć dla nas jakieś znaczenie? A w ogóle to skąd wiadomo, że np. Apacze nie mieli jakiegoś swojego kalendarza i że nie kończy się on za tydzień?
A dlaczego kalendarz Majów jest rzekomo bardziej wiarygodny od innych? Co ma się stać? Ustawienie planet spowoduje, że Ziemia spadnie na Słońce, albo wyleci z Systemu? Tym przepowiadaczom za dychę umknął pewien szczegół: Wszystkie możliwe kombinacje planet powtórzyły się już miliony razy. Gdyby któryś miał nas załatwić, albo zrównoważyć Ziemską grawitację na tyle byśmy lewitowali, stałoby się to dawno temu.
Nienawidzę dziada, który pierwszy wyskoczył z tym kalendarzem Majów. W roku 1997 zaczęła się lekka panika, bo zbliżała się okrągła data. 1999 był masakrą. Wszędzie bombardowano debilnymi teoriami i paniką. Iluż to zaciągało horrendalne kredyty, licząc że nie będzie potrzeby spłaty, bo świat trafi jasny piorun. Jak im głupio do dziś. A ja w 2002 odetchnąłem, że wreszcie media przestaną pieprzyć jak po dopalaczach. Aż ktoś wyskoczył z Majami. I znowu. Rwać pasy to mało. Każda cywilizacja miała swój kalendarz. Niby dlaczego ten ma być lepszy od innych?
widze ze telewizor tylko w sklepach ogladacie:D mowili ostatnio że naukowcy sie pomylili i koniec swiata jesli w ogole bedzie to 2112 :D walneli sie o 100lat w obliczeniach :D
Na początku lat dwudziestych dały o sobie znać ulewne deszcze. Pech chciał, że zbiegło się to akurat z początkiem popularności radiofonii. Trzeba tutaj nadmienić, że ówczesne radia potrzebowały sporych anten w postaci nawet kilkudziesięciu metrów drutu rozpiętego na wysokości kilku metrów, były więc one dosyć widoczne i rzucały się w oczy. "Prosty lud" zaraz skojarzył te dwa fakty i opierając się na prostej logice: "nie było anten - nie było deszczu; są anteny - zaczął padać deszcz" wpadł w panikę. Dochodziło nawet do aktów wandalizmu - niszczenia instalacji antenowych. :) Oczywiście cała sprawa była absurdem, ale "prosty lud" swoje wiedział. ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 kwietnia 2011 o 18:04
Skąd ci się wzięła ta liczba? Jeśli dobrze pamiętam lekcje geografii w szkole i parę przeczytanych książek o historii naturalnej, to trzeba do niej dodać jeszcze jakieś ~1,5 miliona lat. ;)
Nie sądzę, żeby ktoś się "walnął". Kretyni w końcu zorientowali się, że 13 grudnia 2012 roku cały świat urządzi im wielki festiwal wyśmiewania ludzkiej głupoty. ;) Próbują sobie przygotować elegancką furtkę bezpieczeństwa.
za 100 czy 200 lat nasi wnukowie będą pisać w komentach w democie wnuka autora owego demota, że konieć świata będzie za 100 lat, ponieważ się pomylili.
Istnieje pierdylion teorii o końcu świata ,a każdy człowiek w Sowim życiu przeżywa go tyle razy co ludzi na ziemi.
NAUKOWCY się pomylili? Wybacz, ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć. Chronologia nie wymaga jakichś niesamowicie skomplikowanych obliczeń. Budowa mostu albo żelbetowego budynku wiąże się ze stosowaniem o wiele bardziej złożonej matematyki niż przeliczanie kalendarza. W dodatku przed publikacją dane się sprawdza, a po niej następuje wielokrotna weryfikacja ze strony tych, którzy ją przeczytali. Chcesz mi powiedzieć, że przez ten cały czas, gdy trąbiono nam o 2012 nikt nie zauważył, że jest błąd? Bo jak dla mnie to brzmi jak bzdura. Jedyna możliwość jaka przychodzi mi do głowy to taka, że w całej sprawie jest jakaś niewiadoma i podano równocześnie inne możliwe daty. Ale tak czy inaczej to nic innego jak mydlenie oczu - oszołomy od końca świata próbują po prostu uniknąć pośmiewiska, gdy 12 grudnia 2012 nic się nie stanie.
Zapotrzebowanie na tzw. "koniec świata" jest elementem tzw. kultury chrześcijańskiej, więc ludzie pitolą o tym od mniej-więcej 2000 lat. Majowie i ich gówniany kalendarz nie mają tu nic do rzeczy.
Jeszcze jedna ważna rzecz - anomalią można nazwać np. śnieżycę w środku lipca czy upały w styczniu. Trąba powietrzna, ulewny opad deszczu, gradobicie czy silny wiatr anomaliami w naszej strefie klimatycznej nie są. Są nasilonymi groźnymi zjawiskami, ale nie anomaliami. Klimat umiarkowany ma to do siebie, że może zaserwować prawie każde zjawisko pogodowe. Tyle, że raz te zjawiska są słabsze, raz silniejsze.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 kwietnia 2011 o 0:43
Kalendarz majów sie kończy, proroctwo Oriona też wskazuje tę datę jako koniec świata.
Wybuchy słoneczne, spowodują przesunięcie się biegunów o dobrych kilkadziesiąt stopni. Fakt afryka wpadnie na Europe, ale to niekoniecznie będzie koniec świata.
1.koniec kalendarza majów oznacza tylko koniec ery (wg ich wierzeń) w sumie było ich chyba 4-5.
2.Majowie dokładnie obliczyli bez pomocy teleskopów i innych tego typu urządzeń kiedy dokładnie tarcza słoneczna zrówna się z centrum naszej galaktyki
3.Oprócz majów są inne teorie co może się stać w 2012 :) wystarczy poszukać
4.Bieguny magnetyczne(nie geograficzne!) ziemi ciągle zmieniają swoje położenie ok 50km w ciągu roku
5.wszechświat ma ok 13 mld lat(tyle dotychczas udało się ustalić naukowcom - możne być starszy)
6.wiek ziemi szacowany jest na ok 4,5 mld lat
Wszystkiego jest w internecie tylko trzeba chcieć poszukać a nie tylko wierzyć w to co piszą na Onecie interi czy innych tego typu serwisach
wiedza to klucz do wszystkiego :D
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
9 razy.
Ostatnia modyfikacja:
4 kwietnia 2011 o 23:35
no i co oni się wszyscy przejmują, nawet gdyby już miał być ten koniec świata to nie musimy go dożyć, życie jest niczym w obliczu śmierci, nic nie jest ważne, normalnie gra bez opcji save wszystko co robimy po prostu zniknie niezależnie czy będzie koniec świata czy nie, więc żyjmy sobie jak to robimy cały czas a jak się już zdarzy coś to może nawet nie zdążymy pomyśleć, poczuć żalu czy czegokolwiek. w dupie z tym jeju. przynajmniej się wyśpimy :) a mnie się ekstra demot przypomniał- ktoś napisał, że na początku roku będzie na praktykach chyba, na sekcji zwłok i że zdał sobie właśnie sprawę z tego, że ta osoba jeszcze żyje :) szoku doznałam, w pamięć zapadło hehe
Już są ^,^
Jeszcze niech wystapi El Ninio to oszlomy wyjdą w histerii na ulice
Ludzie to debile i niestety wierzą w każdy kit co im się wciska. Wystarczy spojrzeć na demotywatory gdzie jakieś kompletnie bzdurne zdanie opatrzone cytatem jest uznawane za prawdę absolutną. Teraz wam się wydaje że pisze o głupkach, ale wy się do nich nie zaliczacie, lecz spójżcie na wasze plusy i zastanówcie się ile razy potwierdzaliście bzdurę umieszczoną w democie, tylko dlatego że większość tak zrobiła?!
To nie słyszeliście, że "lekko" przesunęli datę końca świata? Naukowcy dopatrzyli się, że jednak pomylili się o zaledwie 100 lat -.-'
Strach pomyslec jakie hustawki nastroju będa mialy dziewczyny przez to.
cóż jeżeli chodzi o kalendarz majów jest on fascynującym czasomierzem. w grudniu 2012 skończy się pierwsza rachuba (rok w ich kalendarzu) nie jest to bynajmniej przypadkowa data. Tak jak my mamy koniec roku gdy kiedy ziemia dokona pełnego obrotu, tak majowie mają zrównanie galaktyczne. Nie sugeruje że będzie to koniec świata, ale mogą dziać się ciekawe rzeczy. Jakie? nie wiem bo nigdy nie żadem człowiek nie był światkiem takiego wydarzenia. PS zrównanie galaktyczne jest to okres w którym nasze słonce, talerz galaktyki i jej centrum ułoży się w jednej lini. Niezwykłe jest to że bambusy, które nawet nie znały koła potrafiły to obliczyć.
@Igus- 'Słońce, talerz galaktyki i centrum'? W jednej linii? O czym ty bredzisz? Droga Mleczna jest galaktyką spiralną i Układ Słoneczny cały czas krąży wokół jej centrum w linii prostej. A co jeszcze do tego ma 'talerz'(nasza galaktyka nie jest okragla) to nie wiem
Od starożytności było kilkadziesiąt głośnych "końców świata", więc i ten nie powinien być inny.
Bo zawsze będzie chodzić o kasę. Jak myślisz, ile ludzi zaciągnie potężne kredyty, z myślą "Nie będę musiał tego i tak spłacać"?
Myślę że prawie nikt. Prawie bo zawsze znajdą się jacyś skończeni idioci...
Mój dziadek na pytanie czy wierzy w koniec świata odpowiedział:
"Ja przeżyłem już 6 końców świata, ten 7 raz nie robi na mnie wrażenia"
tan na marginesie, gdy Twój dziadek to mówił jak na to zareagował kierowca autobusu ?
@Cukierek1234 Dokładnie tak samo mówi moja babcia xD A co do demota, to całkowita racja. Już ostatnio było nawet tak, że koleżanka mówi: Coś dużo ostatnio pożarów w naszej okolicy. A druga: A to ty nie słyszałaś że koniec świata będzie? xD
Majowie wierzyli, że świat został stworzony 13 sierpnia 3114 r. p.n.e. Jest to kompletną zbdurą, dlaczego więc mają mieć rację co do końca świata... Poza tym wierzyli, że ich bogowie mają swą siedzibę głęboko w ziemi i takie tam bzdury...
ostatnio gdzieś czytałam, że kalendarz majów został jednak ŹLE odczytany i koniec świata nastąpi za jakieś 100-200 lat.
no ja też to słyszałem, że o 100 lat przesunęli.
źle został odczytany ze względu na że majowie przez ileś tam lat mieli przerwe i nie używali go, i nie zostało to uwzgględnione
Tego typu anomalie pogodowe zdarzaja sie od milionów lat, nie zaskakuje mnie wiec ani tsunami, ani zmiany pogodowe. Rozsądny człowiek przeanalizuje sobie wszystko i wyciagnie jeden wniosek : schit a nie koniec:D
+:)
Ty to wiesz, ja to wiem... Niestety, na świecie jest całe mnóstwo idiotów i sądząc po ich obecnej aktywności wygląda na to, że za rok będziemy zmuszeni do oglądania całkiem niezłej szopki. :) Generalnie Richard Dawkins w "Rozplataniu Tęczy" próbował wyjaśnić mechanizmy odpowiedzialne za powstawanie takich zabobonów w kontekście instynktów, które odziedziczyliśmy po odległych przodkach. Oni żyli w stosunkowo małych "światach", więc skala była inna. Jeśli plemię osiedliło się w jakimś miejscu i w ciągu paru kolejnych lat nawiedziła je powódź, wielka wichura, sroga zima, grad sporej wielkości, susza i kilka innych plag to był najlepszy znak, że coś jest nie tak i trzeba jak najszybciej opuścić to miejsce. Tak było przecież jeszcze do niedawna - świadomość galicyjskiego chłopa w XIX wieku nie wychodziła daleko poza opłotki jego wsi. Dzisiaj mamy Internet, satelity telekomunikacyjne, światłowody, telewizję, radio, gazety, tanie telefony międzynarodowe itp. O wszystkich kataklizmach i wojnach na naszym globie możemy się dowiedzieć w kilka minut po ich rozpoczęciu. To zaburza nasze intuicyjne wyczucie - dziś nasza "wioska" obejmuje zasięgiem cały glob, ale nasze instynkty wciąż stoją jedną nogą w epoce lepianek. :)
To samo z przestępczością. Moja babcia zwykła z rozrzewnieniem powtarzać, że "kiedyś to było bezpiecznie - nie słyszało się o tylu napadach, morderstwach itp.". Trzeba podkreślić to "nie słyszało się". ALE ONE BYŁY! Ba! Gorsze metody kryminologii sprawiały, że sprawca częściej pozostawał bezkarny. Dzisiaj po prostu media bombardują nas informacjami o brutalnych morderstwach czy atakach terrorystycznych, choćby miały one miejsce na antypodach.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 kwietnia 2011 o 17:54
Koniec świata został przeniesiony!
Dokładnie: http://www.gadu-gadu.pl/przesuneli-koniec-swiata-o-100-lat,1/20
mam nadzieje, ze jeszcze przynajmnie zdaze zobaczyc jak moja ukochana Ojczyzna radzi sobie z Euro 2012 XD tak samo mialo byc w 2000r. wszyscy byli przekonani ze nadejedzie apokalipsaaa, koniec wieku i wogole. A to wszystko jedno wielkie pieprzenie glupot.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 marca 2011 o 16:09
heh 2012? z tym że naukowcy źle odczytali kalendarz Majów :)
tak więc zagłada będzie miała miejsce ponad 100 lat później - ponoć...
Tak, zdążycie zobaczyć klęskę na euro 2012 - kalendarz majów kończy się 22 grudnia 2012.
http://demotywatory.pl/2914579/A-Ty-zamiast-smiac-sie-z-andquot;moherowandquot;
Nie przygł**y Nic nie odczytywali źle oni są idiotami Koniec świata hahahah Poprostu kalendzarz majów ma 2012 lat i tyle i Później zaczyna się znów od 1 roku i tak w kółko
Dokładnie. Mówić że w 2012 będzie koniec świata, bo kończy się kalendarz Majów to tak jakby mówić, że w Sylwestra będzie koniec świata, bo nasz kalendarz kończy się 31 grudnia.
To nie ma być koniec świata tylko koniec jakiegoś tam cyklu.. trochę się tym interesuję i fajnie się im to wszystko "zazębia".. naprawdę jakby to się nie wydarzyło to tylu ludzi wyjdzie na idiotów, ze szok.. najbardziej ciekawią mnie te znaki w zbożu które są podobne do tych z kalendarza majów i one też niby mają nam coś wskazywać.. z natury jestem bardzo sceptyczny ale ten temat jest ciekawy i fajnie jest w to wierzyć ( troszkę z przymrużeniem oka ;) )
Może Majowie nie umieli liczyć dalej niż do 2012?
@Vampi95: idioto i hipokryto, g**** wiesz o temacie to się nie wypowiadaj. Kalendarz majów to tylko pierwszy schodek do tego wszystkiego, dalej są egipcjanie, sumerowie, Tybet, bliski wschód itp. Fakty z tych wszystkich dawnych cywilizacji są łączone i wychodzi z tego duuużo więcej niż jakiś j**** sylwester, wychodzi z tego cała biblia. W 2012 końca świata nie będzie, ale nie można zamknąć tematu do samego kalendarza, bo jest tego dużo więcej... PS. wiecznystudent2010 ma rację :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2011 o 15:55
,,I każde anomalia pogodowe będą traktowane jako początek końca świata''
Chyba tylko przez ciebie, nie mów za wszystkich :)
ale oś ziemi sie zmnieła i chyba to sie dzieje ot tak
Dalej swoje... nawet admin już ulega, przecież nawet gdyby patrząc na ten zasrany kalendarz majów kończy się, no i co? czy ktoś z starszych majów powiedział ze ma to być koniec? ludzie przestańcie wierzyć propagandzie koniec roku 12 będzie przejściem w inny poziom świadomości tego świata, bo tak dzieje się co 26 tys lat, a że przez te lata będą kataklizmy czy bez myślne wojny, utraty żyć to to możecie sobie nazwać końcem świata. Zmieńmy swoje stereotypy naprawdę możemy na naszej matce ziemi zbudować niebo gdzie będziemy powiększać swoją technologie i umysł w pokoju i harmonii. Peace!
Albo "każda anomalia pogodowa", albo "wszystkie anomalie pogodowe". Ja wiem, że większość gimbusów nie umie pisać, ale admin mógłby to poprawiać do k%$^@#^@ nędzy.
Stary masz u mnie wielkiego PLUSA
Naukowcy pomylili się przy obliczeniach. Rzekomy koniec świata jednak dopiero w 2116.
kurde jakie wy głupoty opowiadacie. zacznijmy od tego czym ma być koniec świata? ...no właśnie świat jest tworem wiecznym. Nawet jak upadnie nasza cywilizacja to coś będzie dalej co nie? Pozatym jak można obliczyć koniec świata? zna ktoś wzór na koniec świata? napiszmy go sobie :D KŚ=Cena cukru x lata rządu PO - ilość wyznawców rydzyka - ilość dziur w drodze + ilość demotywatorów w poczekalni
Ja w to nie wierzę, dlatego też napisałem "rzekomy". Czasem warto powstrzymać się od niepotrzebnej napinki.
Żadnego końca świata nie będzie;) w 2013 roku wychodzę za mąż:P nie dam się takim łatwym pretekstem jak "koniec świata" odwieść od tego planu:P:P:P
Coś jesteś niedoinformowany.... Amerykańscy naukowcy :P ci co interpretowali ten cały kalendarz Majów stwierdzili ze pomylili sie w obliczeniach o jakieś 100 lat. Oficjalnie koniec świata został przeniesiony... PS. prędzej sie sami wykończymy...
kto mówi o jakimś końcu świata? chodzi o koniec kalendarza a nie jakieś przepowiednie zagłady.
wy przesadzacie z tymi końcami świata. przecież nikt tego nie bierze na serio, ludzie o końcu świata w 2012 roku mówią dla jaj a nie na poważnie. ani sami majowie nie mówili że 2012 to jest koniec świata, tylko w tym pukncie skończyli swój kalendarz i tyle. nic nie przemawia za tym aby to miało wieścić koniec świata
Aj tam ;] po co się przejmować skoro to dopiero za rok ;D
demot:2012 to rok: w którym kończy się KALENDARZ Majów a nie świat
Nie 2012 tylko 2112. 100 lat Majowie prowadzili wojnę (czy coś innego) i nie zapisywali kalendarza:(
obojętnie czy 2012 czy 2112. chodzi o to że moajowie nie przewidywali końców świata tylko po prostu w pewnym momencie zakończyli kalendarz
taa świadkowie Jehowy będą mieli czym straszyć
A wlasnie tu się mylisz... to Ojciec Dyrektor rozpowiada takie poglady... ŚJ mówią tylko ze to nastanie... nie ma okreslonej pory
Pawejas: ta nie ma okreslonej pory a wczesniej sypali datami jak z rekawa. śJ traktuja takie wydarzenia jak pozywke ktore to przepowiadaja rychly armagedon
Koniec swiata przesuneli o 104 lata, kalendarz zostal zle odczytany bo naukowcy nie wzieli pod uwage 104 letniej przerwy w uzywaniu kalendarza przez majow ;p wiec kalendarz konczy sie w 2116 ;p
kalendarz się końcy a to nie jest równoznaczne z przepowiednią końca świata
Już przesunęli ten koniec świata ; D
za te 104 lata też przesuną o kolejne 100 ,chyba że w międzyczasie będzie dziesięć końców świata...
Pomylili się w obliczeniach. Koniec świata ma być w 2116 roku. Dobrze, że nie wydałam wszystkich oszczędności :)
http://www.gadu-gadu.pl/przesuneli-koniec-swiata-o-100-lat,1
A mnie najbardziej denerwuje jak ludzie mówią, że każdy większy kataklizm to zapowiedź końca świata i definiują to tym, że " jeszcze czegoś takiego nie było". Było. Tylko większość ludzi patrzy na okres 200 -300 lat. Takie anomalie pogodowe to norma na ziemi, tylko trzeba patrzyć nie na setki, lecz na tysiące lat. Wtedy widzimy, że to normalne. A jeśli wrócę jeszcze do globalnego ocieplenia, to klimat się nie ociepla, lecz się zmienia. Niestety tego nie wyczytacie w normalnych gazetach, tylko należy sięgnąć po pismo naukowe, lub programy naukowe.
Pożyjemy zobaczymy. :DxD
Dobree;p
Już widze miny moich znajomych kiedy w lecie zacznie padać śnieg ;d
Nie ;p bo nakowacy ponowanie przeczytali kalendarz majów i koniec świata nie bedzie w 2012 a w 2112 ;] Wiec cieszczie sie zyciem poki mozecie ; d
sie na oglądaliście głupiego filmu i teraz panikujecie [-]
co prawda to prawda haha +
Powód jest prosty: jeżeli chodzi o zagrożenie to ludzki umysł nie lubi stanu "kiedyś". Niebezpieczeństwo, które może nastąpić w jakimś nieokreślonym czasie jest o wiele straszniejsze od zagrożenia, którego nadejście jest wyznaczone na jakiś termin, nie ważne, czy jest on precyzyjny. Koniec świata to właśnie zagrożenie, o którym tak naprawdę nie wiadomo nic. Religie mówią o sądzie, naukowcy o jednym wielkim BUM!, a jeszcze inne źródła podają, że to ma być właśnie powolne, stopniowe wyniszczenie ludzkości. Dlatego właśnie człowiek od początku stara się wyznaczyć chociaż przybliżoną datę końca, ot tak - aby mieć jakiś punkt orientacyjny. Coś się stanie? Ok, Nic? Wyznaczy się kolejną. I tak w koło. Inna sprawa, że ludzie po prostu lubią się bać. Stąd pociąg do horrorów, teorii spiskowych czy właśnie przewidywania w "znakach na niebie i ziemi" zwiastunów końca.
Koniec będzie w roku nie 2012 ani nie w 2036. Jest takie coś jak proroctwa. Koniec nastąpi w 2025 roku kiedy papieżem będzie Piotr Rzymianin. 7 pagórków legnie w gruzach i nie mowa tu o Rzymie tylko o kontynentach. Był kiedyś taki papież Malachiasz. Przewidział 112 papieży następujących po nim i do tej pory wszystkie się spełniły... Benedykt XVI jest przed ostatnim a w czasie pontyfikatu następnego Piotra Rzymiana będzie III wojna światowa. No to tyle. Ale napewno nie w 2012...
TYLKO ŻE KONIEC ŚWIATA ZOSTAŁ PRZESUNIĘTY PONIEWAŻ ŹLE ZOSTAŁ ZINTERPRETOWANY KALENDARZ MAJÓW
Koniec świata wg. Majów (czyli ten z 2012) został przesunięty o 100 lat do przodu XD Podobno nie im się skończył kalendarz tylko naukowcy się pomylili. Artykuł był stosunkowo o tym niedawno. Tak czy owak, niech się kończy. Matka Natura da sobie spokojnie radę bez rasy ludzkiej. Za wiele i tak nie zdziałamy jak się w końcu wkurzy. ;P
Niech mi ktoś wyjaśni, dlaczego to co się dzieje z kalendarzem jakiejś cywilizacji, która od kilkuset lat gryzie glebę ma mieć dla nas jakieś znaczenie? A w ogóle to skąd wiadomo, że np. Apacze nie mieli jakiegoś swojego kalendarza i że nie kończy się on za tydzień?
albo powiedzą że to przez globalne ocieplenie takie ocieplenia ochłodzenia i lata równowagi od początków naszej planety istnieją i będą istnieć
NIE MA KUURWA KONCA SWIATA W 2012 BO MAJOWIE POMYLILI SIE W OBLICZENIACH I ICH KALENDARZ KONCZY SIE KILKASET LAT POZNIEJ.
A dlaczego kalendarz Majów jest rzekomo bardziej wiarygodny od innych? Co ma się stać? Ustawienie planet spowoduje, że Ziemia spadnie na Słońce, albo wyleci z Systemu? Tym przepowiadaczom za dychę umknął pewien szczegół: Wszystkie możliwe kombinacje planet powtórzyły się już miliony razy. Gdyby któryś miał nas załatwić, albo zrównoważyć Ziemską grawitację na tyle byśmy lewitowali, stałoby się to dawno temu.
Nienawidzę dziada, który pierwszy wyskoczył z tym kalendarzem Majów. W roku 1997 zaczęła się lekka panika, bo zbliżała się okrągła data. 1999 był masakrą. Wszędzie bombardowano debilnymi teoriami i paniką. Iluż to zaciągało horrendalne kredyty, licząc że nie będzie potrzeby spłaty, bo świat trafi jasny piorun. Jak im głupio do dziś. A ja w 2002 odetchnąłem, że wreszcie media przestaną pieprzyć jak po dopalaczach. Aż ktoś wyskoczył z Majami. I znowu. Rwać pasy to mało. Każda cywilizacja miała swój kalendarz. Niby dlaczego ten ma być lepszy od innych?
Już chyba było to w jednym demotywatorze: " Nasz kalendarz kończy się co roku a końca świata dalej nie ma" czy jakoś tak
ale przeciez naukowcy przesuneli koniec swiata o 100 lat ;| nie czytaliscie?
widze ze telewizor tylko w sklepach ogladacie:D mowili ostatnio że naukowcy sie pomylili i koniec swiata jesli w ogole bedzie to 2112 :D walneli sie o 100lat w obliczeniach :D
Na początku lat dwudziestych dały o sobie znać ulewne deszcze. Pech chciał, że zbiegło się to akurat z początkiem popularności radiofonii. Trzeba tutaj nadmienić, że ówczesne radia potrzebowały sporych anten w postaci nawet kilkudziesięciu metrów drutu rozpiętego na wysokości kilku metrów, były więc one dosyć widoczne i rzucały się w oczy. "Prosty lud" zaraz skojarzył te dwa fakty i opierając się na prostej logice: "nie było anten - nie było deszczu; są anteny - zaczął padać deszcz" wpadł w panikę. Dochodziło nawet do aktów wandalizmu - niszczenia instalacji antenowych. :) Oczywiście cała sprawa była absurdem, ale "prosty lud" swoje wiedział. ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 kwietnia 2011 o 18:04
Świat ma ponad 30 000 00 lat...Dlaczego sądzicie że skończy się właśnie za waszego życia?
Skąd ci się wzięła ta liczba? Jeśli dobrze pamiętam lekcje geografii w szkole i parę przeczytanych książek o historii naturalnej, to trzeba do niej dodać jeszcze jakieś ~1,5 miliona lat. ;)
!!! LUDZIE ALE SUCHARY !!! :D
NIE WIECIE ŻE DOCZYTANO KALENDARZ MAJÓW I JEST ON DO 2016 !!! WOW MI WAS :P
JAK MOŻNA TAKIEGO SUCHARA WPUŚCIĆ NA DEMOTY !!!
to ja napisze raz jeszcze, walnęli się o około 100 lat, więc nie cieszcie się z przyszłorocznego końca męk. ;]
Nie sądzę, żeby ktoś się "walnął". Kretyni w końcu zorientowali się, że 13 grudnia 2012 roku cały świat urządzi im wielki festiwal wyśmiewania ludzkiej głupoty. ;) Próbują sobie przygotować elegancką furtkę bezpieczeństwa.
ale koniec świata został przeniesiony . będzie za jakieś 200 lat . przykro mi ..
za 100 czy 200 lat nasi wnukowie będą pisać w komentach w democie wnuka autora owego demota, że konieć świata będzie za 100 lat, ponieważ się pomylili.
Istnieje pierdylion teorii o końcu świata ,a każdy człowiek w Sowim życiu przeżywa go tyle razy co ludzi na ziemi.
chyba przez Twoją babcię
Nie wiem czy wiesz ale koniec świata przesunęli o 100 lat :)
No wlasnie, naukowcy sie pomylili i koniec swiata ma byc podobno w 2116 roku.
NAUKOWCY się pomylili? Wybacz, ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć. Chronologia nie wymaga jakichś niesamowicie skomplikowanych obliczeń. Budowa mostu albo żelbetowego budynku wiąże się ze stosowaniem o wiele bardziej złożonej matematyki niż przeliczanie kalendarza. W dodatku przed publikacją dane się sprawdza, a po niej następuje wielokrotna weryfikacja ze strony tych, którzy ją przeczytali. Chcesz mi powiedzieć, że przez ten cały czas, gdy trąbiono nam o 2012 nikt nie zauważył, że jest błąd? Bo jak dla mnie to brzmi jak bzdura. Jedyna możliwość jaka przychodzi mi do głowy to taka, że w całej sprawie jest jakaś niewiadoma i podano równocześnie inne możliwe daty. Ale tak czy inaczej to nic innego jak mydlenie oczu - oszołomy od końca świata próbują po prostu uniknąć pośmiewiska, gdy 12 grudnia 2012 nic się nie stanie.
Przecież koniec świata przenieśli o 100lat na 2112..nie czytasz wiadomości na wp?;p
i wszystko jasne -,-
Zapotrzebowanie na tzw. "koniec świata" jest elementem tzw. kultury chrześcijańskiej, więc ludzie pitolą o tym od mniej-więcej 2000 lat. Majowie i ich gówniany kalendarz nie mają tu nic do rzeczy.
Jeszcze jedna ważna rzecz - anomalią można nazwać np. śnieżycę w środku lipca czy upały w styczniu. Trąba powietrzna, ulewny opad deszczu, gradobicie czy silny wiatr anomaliami w naszej strefie klimatycznej nie są. Są nasilonymi groźnymi zjawiskami, ale nie anomaliami. Klimat umiarkowany ma to do siebie, że może zaserwować prawie każde zjawisko pogodowe. Tyle, że raz te zjawiska są słabsze, raz silniejsze.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2011 o 0:43
nie będzie końca świata !!
Denerwuje mnie jak ktoś ciągle gada że niby będzie koniec i wszystko zniknie ;[
Dupa nie będzie i tyle ;]
a ja wam polecam WWW.RADIOBC.PL
może i pogodowe anomalie będą tak traktowane, ale żadnego końca świata, jak narazie nie będzie, nie wierze w to !
" Nie będziesz znał dnia ani godziny sądu ostatecznego " Bóg
Jakie są dowody na istnienie Boga?
Ale będzie śmiesznie jak okaże się że koniec świata rzeczywiście nastąpi w 2012 roku. Chwila. Moment. To WCALE nie będzie śmieszne.
Kalendarz majów sie kończy, proroctwo Oriona też wskazuje tę datę jako koniec świata.
Wybuchy słoneczne, spowodują przesunięcie się biegunów o dobrych kilkadziesiąt stopni. Fakt afryka wpadnie na Europe, ale to niekoniecznie będzie koniec świata.
1.koniec kalendarza majów oznacza tylko koniec ery (wg ich wierzeń) w sumie było ich chyba 4-5.
2.Majowie dokładnie obliczyli bez pomocy teleskopów i innych tego typu urządzeń kiedy dokładnie tarcza słoneczna zrówna się z centrum naszej galaktyki
3.Oprócz majów są inne teorie co może się stać w 2012 :) wystarczy poszukać
4.Bieguny magnetyczne(nie geograficzne!) ziemi ciągle zmieniają swoje położenie ok 50km w ciągu roku
5.wszechświat ma ok 13 mld lat(tyle dotychczas udało się ustalić naukowcom - możne być starszy)
6.wiek ziemi szacowany jest na ok 4,5 mld lat
Wszystkiego jest w internecie tylko trzeba chcieć poszukać a nie tylko wierzyć w to co piszą na Onecie interi czy innych tego typu serwisach
wiedza to klucz do wszystkiego :D
Zmodyfikowano 9 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2011 o 23:35
http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,title,Koniec-swiata-przesuniety-Majowie-popelnili-blad,wid,12775791,wiadomosc.html?ticaid=6c129 - czytajcie trochę na ten temat i potem róbcie takie bzdurne demoty
no i co oni się wszyscy przejmują, nawet gdyby już miał być ten koniec świata to nie musimy go dożyć, życie jest niczym w obliczu śmierci, nic nie jest ważne, normalnie gra bez opcji save wszystko co robimy po prostu zniknie niezależnie czy będzie koniec świata czy nie, więc żyjmy sobie jak to robimy cały czas a jak się już zdarzy coś to może nawet nie zdążymy pomyśleć, poczuć żalu czy czegokolwiek. w dupie z tym jeju. przynajmniej się wyśpimy :) a mnie się ekstra demot przypomniał- ktoś napisał, że na początku roku będzie na praktykach chyba, na sekcji zwłok i że zdał sobie właśnie sprawę z tego, że ta osoba jeszcze żyje :) szoku doznałam, w pamięć zapadło hehe
Za niedługo w wiadomościach : "Rekordowa ilość osób spowiadających się..."
Ja pewnie będę ich członkiem ;]
Witam, przybywam z przyszłości, wcale tak nie było...