Ja się zastanawiam, dlaczego taka osoba może sprzedawać te badziewia za taką kasę a ja jak zrobił bym coś takiego to nawet za darmo by nikt tego nie chciał? Na czym to polega? Nie studiowałem niczego związanego ze sztuką więc nie znam się na tym a jestem tego ciekaw.
Ale mi szkoda na was słów, jak orala to chętnie robicie a wymioty to już coś złego według was tak?
Babka bardzo mnie podnieca więcej wymiotników, chyba nikt nie wie o babcie która malowała cyckami też ją uwielbiam
Teraz jeśli masz znajomości to nawet jak obwiesisz drzewo wibratorami to ludzie będą to uważac za dzieło sztuki, a ty staniesz się wielkim artysta znanym w całym kraju.Wystarczy że ktos zrobi ci dobrą reklamę.
Dla mnie "słoneczniki" Van Gogh'a to jest podrzędny bohomaz nie reprezentujący żadnych emocji, ani niesamowitej realistyki a są warte miliony. Dlaczego? Obraz jest wart tyle ile jest za niego w stanie zapłacić kupiec. I to też jest sztuką. Jak ktoś nasra na płótno i to rozmaże, po czym sprzeda obraz za 10 000 000$ to będzie to sztuka. A sztuka ma to do siebie że nie każdemu musi się podobać i nie musi ją rozumieć większość.
JanuszTorun - Spójrz w źródło, jest tam rozszerzona wersja z demota po angielsku. Użyte są tam słowa "pije" - a więc skoro pije to połyka. Słowa "wymiotuje" , "pluje" , "rzyga" też są użyte. Ja chciałem być trochę delikatniejszy. Pisząc, wymiotuje na papier, czyli że pije a potem wypluwa miałem na myśli rzyganie.
Oryginał:
According to rumors, Millie Brown is not only an artist who barfs on paper to create her paintings but also a singer. Her working atmosphere is easy to describe. Two young ladies sing the classical aria in a white room while Millie drinks colored milk and pukes it on her canvas. She has given a few public performances, and people say she has even vomited on Lady Gaga. Anyways, one of her artworks is available for sale for $2,400. So let’s express ourselves through art.
Nie przewracają się w grobach, bo sztuka to inaczej wolność, robisz to, bo to kochasz i czujesz się
przy
tym
wolnym. Ona tak wyraża swoje emocje, uczucia. Dla jednych wydaje się to dziwne lub nawet obrzydliwe, a
dla
innych
jest pasją i sposobem wyrażania siebie.Nie przewracają się w grobach, bo sztuka to inaczej wolność, robisz to, bo to kochasz i czujesz się
przy
tym
wolnym. Ona tak wyraża swoje emocje, uczucia. Dla jednych wydaje się to dziwne lub nawet obrzydliwe, a
dla
innych
jest pasją i sposobem wyrażania siebie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
7 kwietnia 2011 o 21:23
I właśnie na tym polega sztuka, ale ludzie co się tym nie interesują i dla nich sztuka to jedynie to co było kiedyś i to co jest w podręczniku od plastyki tego nie rozumieją.
A jakie emocje i uczucia wyraża się wypluwaniem kolorowego mleka? Przecież to bzdura, a cenią to ludzie którzy mają kompleks inteligencji i dlatego udają, że rozumieją coś, czego szara masa nie rozumie.
"sposób wyrażania siebie", "wyrazanie emocji" "inni nie mają odwagi zrobić" - przepraszam bardzo, ale czyw as do reszty po****? On RZYGA na KARTKĘ! Tu nie ma NIC, ale to NIC z "wyrażania siebie" bo raz, ze takie "dzieło" nic nie przedstawia, to dwa można to robić najnormalniejszą farbą, lub innym środkiem. To nie jest sztuka, tylko pierd**nik w głowie. Rozumiem, ze obraz nie musi wyrażać rzeczywistej materii, ale TO jest zwykłym idotyzmem. W dzisiejszych czasach artysta, to ktoś kto tworzy "dzieła", a dzieła to coś co zrobił artysta. Zamknięte koło!
Acia a ja myślałem, że artystą jest ktoś kto ma talent (no chyba, że nazwiemy talentem jej rzyganie na zawołanie) i potrafi stworzyć coś co się może komukolwiek podobać. Pozdrawiam, idę nagrać bąka do mojego nowego singla "Just pufff"
Raczcie wybaczyć, ale to, czy coś jest sztuką, zależy tylko od odbioru człowieka. Jednym się spodoba, drugim nie. I dla większości przeciętnych ludzi obrazy Picassa na przykład, to bezsensowne bazgroły. A choćby taki przecietniak bardzo się starał nie stworzy czegoś, co będzie wyglądało równie dobrze. Powyższa panna - spoko, oryginalny pomysł, potrafi go sprzedać, powodzenia.
Myślę, że artyści "minionej epoki" wcale nie przewracają się w grobach.
1. Przypominam, że: van Gogh obciął sobie ucho i sporządził autoportret.
2. Picasso strzelał z łuku pędzlem umoczonym w farbie do rozpostartego płótna.
Co do Kossaka, to nie słyszałem o podobnych ekscesach, ale to nie znaczy, że był normalny. Każdy artysta znajduje swój sposób ekspresji, który jest niecodzienny. Na tym polega geniusz sztuki, doceniany najczęściej już po śmierci.
"Co do Kossaka, to nie słyszałem o podobnych ekscesach, ale to nie znaczy, że był normalny."
No jasne. Co do Ciebie, Canthon, to też nie słyszałem o żadnych ekscesach, ale to nie znaczy, że jesteś normalny. Równie dobrze możesz być szalony i pisać ten komentarz z psychiatryka.
Czy Picasso w ten sposób stworzył swoje największe dzieła? bo jak nie, to była zapewne tylko zabawa i test "a co mi wyjdzie". I wątpię, żeby to serio traktował. A nawet jeśli, to strzelanie z łuku, zachowuje przynajmniej pewien poziom GODNOŚCI, i też wymaga większych umiejętności
Może i mieli, ale wtedy najwyraźniej durni ludzie nie pchali się (albo po prostu nie dawano im się pchać) z nimi do przodu do innych durnych ludzi, którzy uznawali ich durne pomysły za czysty artyzm zbyt głęboki, żeby zwykła szara masa mogła go zrozumieć; dzięki temu tacy durni ludzie czują się uduchowieni i cudowni, bo oto powstaje coś, co rozumieją oni, Ludzie Niezwykle Wrażliwi. A tak naprawdę gó*no rozumieją, bo i gó*no wyrażają te prace, które oni nazywają sztuką i pokazywaniem siebie. Proste, a jednak trudne. Przykre.
Nie rozumiem jak w XXI wieku ludzie cenią takie obrazy, które nawet czteroletnie dziecko potrafiłoby namalować. Według mnie sztuka to tworzenie dzieła przez ludzi którzy mają naprawdę talent artystyczny... Ale opis świetny (+)
Nie przewracają się, bo nie byli abstrakcjonistami :] A im bardziej kontrowersyjna sztuka, tym więcej uwagi przyciąga. Mi osobiście podoba się oryginalność artystki :] W sztuce jak w muzyce, nic nie musi się podobać absolutnie każdemu, każdy woli co innego :]
Co to za podejście ? ? Ale wy beznadziejni jesteście... Ciekawe czy wiecie kto to był Jackson Pollock ? To ja wam powiem, to był najważniejszy przedstawiciel prądu artystycznego nazwanego Informal. Może najpierw poczytajcie, POZNAJCIE a później mówcie, że ktoś sięw grobie przewraca... To się nazywa poświęcenie dla sztuki, ale co wy możecie wiedzieć na ten temat ? ?
Wiesz, jak czytam taki tekst, to poradziłbym, żebyś poświęcił dla sztuki swoje organy wewnętrzne. Poświęceniem, może być jak godzinami szlifujesz swoje dzieło dbając o każdy detal. A co do tego, że jest to dla własnej satysfakcji: raz, więc czemu nazywa się to "sztuka", czemu ona nazywana jest artystką, czemu jak inna osoba to zrobi będzie miała przymusową wizytę u psychologa?
Ale my jesteśmy beznadziejni, nie rozumiemy bezmiaru cudowności rzygania na płótno i tego, jak okropnie "artystka" się poświęca (oczywiście, że to wcale nie dla taniego, szybkiego, łatwego rozgłosu i kasy, tylko dla sztuki)...
Nexler gó*wno o sztuce wiesz, jestem na 99% pewna, że nie wymienisz 15 polskich malarzy, ale tutaj jak zwykle znawca. Radzę przejść się po sztukę na Starówkę, tam pełno wypolerowanych prac.
i potem będą pytania na egzaminie:
Co było przyczyną powstania tego obrazu:
a) chęć pokazania światu jakim jest na prawdę
b) chęć pokazania świata z perspektywy autora
c) odruchy wymiotne
zależy z którego punktu widzenia się patrzy, np. Dali mówił że wszystkie obrazy Picassa są warte tyle co jego jeden. Z resztą, niektórzy za sztukę uważają otrzymany efekt, inni sam akt tworzenia, jak np. action painting :)
Akurat dzieła Picassa nie wiele lepiej nie wyglądały :D ale robione były inną techniką. W dzisiejszym świecie komercji, nie trzeba wcale mieć talentu aby zaistnieć, wystarczy być KONTROWERSYJNYM. Aż się przypomina klasyk: "Shit? No, art!".
Ta dzisiejsza sztuka mnie rozpier**** !
Sikaja na płotno - dzielo sztuki !
Żygaja na podlogę - dzielo sztuki !
Ku*wa niedlugo jak posypią cukrem na podlodze i na to nasraja to też będzie dzieło sztuki !
Nie chciało mi się czytać komentarzy więc odpowiem tylko na demota: panna ma krzywo pod sufitem, i powinna zmienić dilera...
Ale Picasso niby też za wielkiego talentu nie miał, ale jego dzieła przynajmniej coś przedstawiały i wyrażały jakieś uczucia np. słynna "Guernica"
wg mnie każdy ma swoją teorię, co jest sztuką, a co nie;) jak dla mnie musi ona wzbudzac emocje... za sam obraz tyle bym nie zapłaciła, ale ciekawy taki performance;)
van Gogh za życia nie sprzedał obrazu a przecież jego brat nimi handlował . Picasso był rąbnięty , miał z 50 żon , prawda że miał świetną wyobraźnie , potrafił genialnie łączyć kolory itd ale przyznajcie sami - był rąbnięty ! A zamiast Kossaka mogłeś/aś dać kogoś bardziej ''medialnego'' kogo wszyscy znają np. Matejko , da Vinci i Monet
Grunt, że ta "artystka" miała swój własny pomysł, lepsze to niż, ciągłe podpisywanie się swoim nazwiskiem pod dokonaniami innych. Druga sprawa: takie "obrazy" jest zajeb... trudno podrobić, dlatego ludzie w nie inwestują, teraz każdy modernizm jest w cenie.
Podrobić? To byłoby tak użyteczne jak podrabianie banknotów Zimbabwe. Teoretycznie, nie ma dwóch identycznych chlapnięć farbą na oślep. Ale w praktyce każda jest tym samym: Śmieciem. Jedne kropla w lewo bardziej pod kątem trzech stopni, to taki sam śmieć jak pod kątem czterech stopni. Zero talentu. Kossak, Botticelli, oni mieli talent. Dzisiaj jako malarzy promuje się beztalencia. Każda komórka tej dziewuchy jest wyprana z talentu. Próżniak.
Mały wykład o sztuce dla niezorientowanych:
osobiście mam wiele wspólnego ze sztuką(studia artystyczne)
nie podoba mi się co robi ta Pani powody takie same jak większość ludzi tutaj pisała
ale, będę bronić innych artystów, abstrakcja jest sensowna. Większość ludzi uważa, że to bezsensowne chlapanie płótna i standardowy tekst to,, ja też tak potrafię" nic bardziej mylnego. Abstrakcja istniała w malarstwie od zawsze. Obrazy dawnych mistrzów, pomijając fakt że są przedstawiające, to układ plam na płaszczyźnie. Dla laika to ciężkie do zobaczenia, ale między innymi dlatego te obrazy tak bardzo się podobają. Oczywiście widz nie zawsze zdaje sobie z tego sprawę. Dlatego ta właśnie sztuka tak mocno trafia do ludzi. Myślicie, że jak ktoś pracuje nad każdym detalem całymi dniami to wielki artysta, to też nieprawda można malować hiperrealistyczne obrazy które nie będą miały wartości artystycznej. Wracając do abstrakcji, jest to układ plam, linii i punktów który tworzy piękną, przemyślaną całość. Nie wiem czy wiecie, ale artysta potrafi za pomocą tych środków, pokierować wzrokiem widza(wykorzystywane w reklamie), wywołać takie a nie inne emocje itd. Więc proszę zanim coś napiszecie, poczytajcie.
P.S. Picasso był geniuszem i potrafił(jak większość dziwnych dla was twórców) malować realistycznie, okres różowy i niebieski.
Czyli mówisz, że to "układ plam, linii i punktów który tworzy piękną, przemyślaną całość". Jesteś pewny, że mówisz o tym, co tworzy ta kobieta? Ona raczej nie robi przemyślanej całości, nachlapie farbą z ryja i już arcydzieło. Niektóre abstrakcje oczywiście, że są w porządku, są naprawdę piękne, rozplanowane i tworzą cudowny chaos kontrolowany; jednak to, co tworzy owa "artystka" na pewno do tego gatunku nie należy.
Najgorsze jest to, iż większość ,,sztuki" nowoczesnej to takie gówno. Nie da się patrzeć. Wielcy dawni twórcy muszą naprawdę przewracać się w grobach. Aż nie chcę wiedzieć, co będzie kiedyś...
Bo w dzisiejszych czasach sztuka mozna nazwac kazda bezsensowna, nieprzydatna albo wrecz chora (jak tutaj) rzecz. A pozniej sa ochy i achy krytykow ze to jest wizjonerstwo. A niektorzy potakuja bo tak jest w 'dobrym tonie'. Szkoda slow ;/
coraz gorzej się dzieje na świecie, ludzie co naprawdę maja talent nie doceniani pozostają a ta za swoje rzyganie zarabia kasiorę. świat schodzi na psy całkowicie
Po prostu drugi/gruga;) Picasso. Jak dla mnie ten sam styl. A jego wypociny jeszcze lepiej się sprzedaja. Sztuka? Tu nie chodzi o piękno czy styl. Dobre jest to co jest modne, albo to co jakiś chory krytyk po prostu uznał za dobre. Ot cała teria sztuki(głównie nowoczesnej)...
O k...
Uczę się w szkole plastycznej już trzeci rok.
Widziałam już naprawdę wiele rzeczy i myślałam, że nic mnie nie zdziwi..
Myliłam się, to jest po prostu przesada..
2400 baxów ? i to jest kurrwa szał... Ja pierrdole... :/ myślałem że to grono jej popleczników jest liczniejsze... gdzie Ty to kurrwa wykopałeś... ale afera... wynajęcia hali pewnie zżera jej całą kasę za ''wymiociny...''
bezsensu -
na świecie jest tyle zła i niedostatku, a ludzie zamożni zamiast się zająć się konstruktywną pomocą wolą oglądać wymiotującą kobietę po czym kupować jej wymiociny... gdzie ta nasza cywilizacja zmierza? :|
Jak można w jednym opisie ująć Picassa, Van Gogha, Kossaka i ją? Każde z nich żyło w innych czasach, reprezentowało inny nurt i ceniło w sztuce inne wartości. Millie nie jest malarką, jest performerką. To co robi trafia do mnie, jest przedstawieniem, w którego efekcie powstaje obraz - liczy się całość, nie tylko efekt końcowy. Jeśli chodzi o estetykę, nic nowego. Widzieliście obrazy Pollocka albo Kooniga? Zasada jest właściwie ta sama, to nowe podejście do action painting. A jej metoda wyjątkowo do mnie przemawia, bardzo dosłownie pokazuje "uzewnętrznianie" się w sztuce ;) Poza tym jej show jest bardzo estetyczne, kompozycja sali, jej strój, arie śpiewane podczas performance, wszystko tworzy naprawdę ciekawy efekt. W dodatku kłótnie o sztukę w przypadku osób, które nie mają o niej najmniejszego pojęcia jest zwyczajnie puste. Nie czuję się znawczynią, ale jakąś tam wiedzę z historii sztuki mam (liceum plastyczne, cośtam uważałam na lekcjach).
Tu nie chodzi o dzieła, tylko o performance. To przedstawienie które ona daje, to jest jej artyzm. Sam pomysł na taki performance mi się nie podoba, ale oceniać należy tu przedstawienie, nie same dzieła. W sumie podobają mi się jej zdjęcia, jak dla mnie one mają największą wartość artystyczną.
z socjologii nazywa się to procesem twórczym. Cieszę się, że w końcu ktoś spojrzał na to z właściwej strony. Z wartością artystyczną już bym się kłóciła, ale wiadomo, że na każdego ma oddziaływać inaczej. Pozdrawiam!
Zastanawia mnie, co was bardziej boli - to, że ona zarabia kasę na czymś (z pozoru) banalnym, czy może to, że kogoś stać na kupno tego? Bo co do tego, że u podstaw waszej zawiści leży w tym przypadku kasa, jestem akurat pewien.
Jeżeli chodzi o to pierwsze szkoda mi marnować narządów wewnętrznych , jeżeli chodzi o to drugie nawet gdybym miał majątek większy od Carlosa Slima Helu to bym tego badziewia nigdy nie kupił , bo po jakiego czorta mi wymiociny jakiejś babki na ścianie ... Pozdro Internetowy Kaznodziejo :)
Może to i jest sztuka chociaż takiej nie doceniam. Uważam, że jest to poprostu tworzenie z przymusu aby wymyślić cokolwiek nowego, byle było. Poza tym nie podoba mi sie to, co ta kolorowa pani robi. Kwasy żołądkowe, które wydala sa tak samo szkodliwe dla zdrowia co, powiedzmy bulimia. Wniosek: jak tak dalej będzie ,,tworzyć" za kilka lat będzie szczerbata :)
Marzę o tym, żeby chociaż połowa Wielkich Współczujących przewracającym się w grobach malarzom, potrafiła wymienić chociażby po 5 ich dzieł.
Wielcy znawcy! (co wcale nie znaczy, że pokazane tutaj "działanie artystyczne" ;) podziwiam)
Właśnie udowodniłeś jak bardzo znasz się na sztuce.A teraz powiedz,jaki gatunek malarstwa jest tak cholernie podobny do rzygowin,tyle że jest to robione pędzlem,i wymień chociaż jednego kurna wielkiego artystę tego gatunku,którego znasz,gwarantuję ;] To dziwne ze jak ktos takie coś zrobi pędzlem-dokładnie w ten sam sposób-nieprzemyślany,jest artystą,a jak ktoś robi to samo plując czy rzygając ,jest wariatem.
A "nowocześni" tam widzą to --> " Autor chciał przekazać wszystkie emocje które mu towarzyszyły przez całe życie oraz wydostanie się z pustki życiowej"
Studiuję historię sztuki, a ze sztuką czynnie i biernie mam kontakt już od kilkunastu lat. Wierzcie mi, im więcej wiem, tym trudniej mi określić czym jest sztuka. To poważny problem doktrynalny i czołowi badacze już od połowy XX wieku nie uznają w ogóle jakiejkolwiek definicji sztuki. To oznacza, że Autor demotywatora nie ma moralnego prawa pisać słowa "artystka" w cudzysłowiu, bo nie jemu oceniać czy nią jest. Poza tym, Autorze! Nie powołuj się na dziś uznane autorytety z grona malarzy, bo i one były przez takich jak Ty podważane w przeszłości. Założenie, że sztuka musi być wzniosła i - jakby to ująć? - "ładna" nie jest tak oczywiste, jak sądzisz. W zasadzie, dziś jest oczywiste (przynajmniej dla bardziej obeznanych), że tak nie jest. Krótko mówiąc: sztuka NIC NIE MUSI. Może Ci się, co najwyżej, osobiście nie podobać, być dla Ciebie niezrozumiała. Może się też nie podobać innym odbiorcom, a co za tym idzie - nie sprzedać się dobrze. Ale sztuką pozostanie. I ch*j.
Może już było ale wtrącę... był taki znany malarz - Salvador Dali, malował podobnymi metodami (nawet swoimi fekaliami) a jego obrazy są po prostu genialne
Ludzie proszę zabijcie mnie albo ją bo nie wytrzymam. To prawda, że sztuka nie zna ograniczeń i chodzi o to by wyrażać siebie (doskonale wiem o czym mówię, gdyż sama kocham rysować), ale To już nie jest sztuka. To poprostu głupota dla "fejmu". W swoim dziele artysta przedstawia swoje sytuacje, ludzi, miejsca, bądź też obrazy, które pojawiły się w jego wyobraźni. Ale czy ktokolwiek z opowiadających się za "artystką" jest w stanie powiedzieć mi jak niby wyraża ona swoje uczucia w rzygając na płótno? Jeśli rzyganie jest formą wyrażania uczuć to czy zalany w trupa imprezowicz, rzygający do kibla jest artystą?
Jednak najgorsze wrażenie mam po wyobrażeniu sobie tego całego "tworzenia" z ariami w tle
Paskudztwo. I pomyslec, ze ludzie nazywaja TO sztuka, chca TO ogladac i co gorsze placa za TO!
Biedna dziewczyna musi chodzic o pustym żołądku i niwelować kwas żołądkowy... Bo inaczej to trochę ściema z rezultatami
Obrazy Picassa też były uważane za paskudztwa
@Sweasons
Jak możesz w ogóle porównywać? Picasso miał genialną wyobraźnię i wielką wrażliwość. Nie chce mi się nawet rozpisywać, nie warto.
"Artystka" jak po chu*u
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 kwietnia 2011 o 13:08
Ja się zastanawiam, dlaczego taka osoba może sprzedawać te badziewia za taką kasę a ja jak zrobił bym coś takiego to nawet za darmo by nikt tego nie chciał? Na czym to polega? Nie studiowałem niczego związanego ze sztuką więc nie znam się na tym a jestem tego ciekaw.
Ale mi szkoda na was słów, jak orala to chętnie robicie a wymioty to już coś złego według was tak?
Babka bardzo mnie podnieca więcej wymiotników, chyba nikt nie wie o babcie która malowała cyckami też ją uwielbiam
Teraz jeśli masz znajomości to nawet jak obwiesisz drzewo wibratorami to ludzie będą to uważac za dzieło sztuki, a ty staniesz się wielkim artysta znanym w całym kraju.Wystarczy że ktos zrobi ci dobrą reklamę.
demot:coś ci cieknie z ryja:
Dla mnie "słoneczniki" Van Gogh'a to jest podrzędny bohomaz nie reprezentujący żadnych emocji, ani niesamowitej realistyki a są warte miliony. Dlaczego? Obraz jest wart tyle ile jest za niego w stanie zapłacić kupiec. I to też jest sztuką. Jak ktoś nasra na płótno i to rozmaże, po czym sprzeda obraz za 10 000 000$ to będzie to sztuka. A sztuka ma to do siebie że nie każdemu musi się podobać i nie musi ją rozumieć większość.
pewnie ma bulimię, a przy okazji tworzy sztukę- jak dla mnie to powrót turpizmu i to jeszcze w takim wykonaniu!
JanuszTorun - Spójrz w źródło, jest tam rozszerzona wersja z demota po angielsku. Użyte są tam słowa "pije" - a więc skoro pije to połyka. Słowa "wymiotuje" , "pluje" , "rzyga" też są użyte. Ja chciałem być trochę delikatniejszy. Pisząc, wymiotuje na papier, czyli że pije a potem wypluwa miałem na myśli rzyganie.
Oryginał:
According to rumors, Millie Brown is not only an artist who barfs on paper to create her paintings but also a singer. Her working atmosphere is easy to describe. Two young ladies sing the classical aria in a white room while Millie drinks colored milk and pukes it on her canvas. She has given a few public performances, and people say she has even vomited on Lady Gaga. Anyways, one of her artworks is available for sale for $2,400. So let’s express ourselves through art.
Za 20 lat będzie w podręcznikach od Historii.
suka, nawet cyckow nie ma, nie ma na popatrzec
wzorem sadola - do pieca z nia i ta sztuka dla gejow i pojebow
Racja, gusta w XXI wiek potrafia zadziwic.
Az strach pomyslec co bedzie za kilkadziesiat lat, baa nawet za kilkanascie.
az sie porzygalem
Nie przewracają się w grobach, bo sztuka to inaczej wolność, robisz to, bo to kochasz i czujesz się
przy
tym
wolnym. Ona tak wyraża swoje emocje, uczucia. Dla jednych wydaje się to dziwne lub nawet obrzydliwe, a
dla
innych
jest pasją i sposobem wyrażania siebie.Nie przewracają się w grobach, bo sztuka to inaczej wolność, robisz to, bo to kochasz i czujesz się
przy
tym
wolnym. Ona tak wyraża swoje emocje, uczucia. Dla jednych wydaje się to dziwne lub nawet obrzydliwe, a
dla
innych
jest pasją i sposobem wyrażania siebie.
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 kwietnia 2011 o 21:23
I właśnie na tym polega sztuka, ale ludzie co się tym nie interesują i dla nich sztuka to jedynie to co było kiedyś i to co jest w podręczniku od plastyki tego nie rozumieją.
A jakie emocje i uczucia wyraża się wypluwaniem kolorowego mleka? Przecież to bzdura, a cenią to ludzie którzy mają kompleks inteligencji i dlatego udają, że rozumieją coś, czego szara masa nie rozumie.
Jeśli chcesz to zrobić, to proszę bardzo, nikt nie zabroni Ci "nasrać" kolorowym kałem na płótno, wszystkie chwyty dozwolone.
"sposób wyrażania siebie", "wyrazanie emocji" "inni nie mają odwagi zrobić" - przepraszam bardzo, ale czyw as do reszty po****? On RZYGA na KARTKĘ! Tu nie ma NIC, ale to NIC z "wyrażania siebie" bo raz, ze takie "dzieło" nic nie przedstawia, to dwa można to robić najnormalniejszą farbą, lub innym środkiem. To nie jest sztuka, tylko pierd**nik w głowie. Rozumiem, ze obraz nie musi wyrażać rzeczywistej materii, ale TO jest zwykłym idotyzmem. W dzisiejszych czasach artysta, to ktoś kto tworzy "dzieła", a dzieła to coś co zrobił artysta. Zamknięte koło!
Acia a ja myślałem, że artystą jest ktoś kto ma talent (no chyba, że nazwiemy talentem jej rzyganie na zawołanie) i potrafi stworzyć coś co się może komukolwiek podobać. Pozdrawiam, idę nagrać bąka do mojego nowego singla "Just pufff"
@gargi wygrałeś z tym bakiem, pozdro! xd
hmm...skoro rzyganie może być pasją czy nawet artystycznym przejawem to czekam na pierwszą orkiestrę dętą grającą od dupy strony.
Raczcie wybaczyć, ale to, czy coś jest sztuką, zależy tylko od odbioru człowieka. Jednym się spodoba, drugim nie. I dla większości przeciętnych ludzi obrazy Picassa na przykład, to bezsensowne bazgroły. A choćby taki przecietniak bardzo się starał nie stworzy czegoś, co będzie wyglądało równie dobrze. Powyższa panna - spoko, oryginalny pomysł, potrafi go sprzedać, powodzenia.
Myślę, że artyści "minionej epoki" wcale nie przewracają się w grobach.
1. Przypominam, że: van Gogh obciął sobie ucho i sporządził autoportret.
2. Picasso strzelał z łuku pędzlem umoczonym w farbie do rozpostartego płótna.
Co do Kossaka, to nie słyszałem o podobnych ekscesach, ale to nie znaczy, że był normalny. Każdy artysta znajduje swój sposób ekspresji, który jest niecodzienny. Na tym polega geniusz sztuki, doceniany najczęściej już po śmierci.
"Co do Kossaka, to nie słyszałem o podobnych ekscesach, ale to nie znaczy, że był normalny."
No jasne. Co do Ciebie, Canthon, to też nie słyszałem o żadnych ekscesach, ale to nie znaczy, że jesteś normalny. Równie dobrze możesz być szalony i pisać ten komentarz z psychiatryka.
Czy Picasso w ten sposób stworzył swoje największe dzieła? bo jak nie, to była zapewne tylko zabawa i test "a co mi wyjdzie". I wątpię, żeby to serio traktował. A nawet jeśli, to strzelanie z łuku, zachowuje przynajmniej pewien poziom GODNOŚCI, i też wymaga większych umiejętności
Ale ich dzieła coś przedstawiały, coś wyrażały. A o czym mogą mówić kolorowe rzygi? -.-
Jak ja czasem patrze na niektóre obrazy Picassa czy Van Gogha to też mi się wydaje że oni to wyrzygali
Myślicie, że takie pomysły to domena XXI wieku? Że dawniej ludzie nie mieli szalonych, dziwnych pomysłów?
Może i mieli, ale wtedy najwyraźniej durni ludzie nie pchali się (albo po prostu nie dawano im się pchać) z nimi do przodu do innych durnych ludzi, którzy uznawali ich durne pomysły za czysty artyzm zbyt głęboki, żeby zwykła szara masa mogła go zrozumieć; dzięki temu tacy durni ludzie czują się uduchowieni i cudowni, bo oto powstaje coś, co rozumieją oni, Ludzie Niezwykle Wrażliwi. A tak naprawdę gó*no rozumieją, bo i gó*no wyrażają te prace, które oni nazywają sztuką i pokazywaniem siebie. Proste, a jednak trudne. Przykre.
No w końcu to KC TV (8 obrazek) ;p
Nie rozumiem jak w XXI wieku ludzie cenią takie obrazy, które nawet czteroletnie dziecko potrafiłoby namalować. Według mnie sztuka to tworzenie dzieła przez ludzi którzy mają naprawdę talent artystyczny... Ale opis świetny (+)
Nie przewracają się, bo nie byli abstrakcjonistami :] A im bardziej kontrowersyjna sztuka, tym więcej uwagi przyciąga. Mi osobiście podoba się oryginalność artystki :] W sztuce jak w muzyce, nic nie musi się podobać absolutnie każdemu, każdy woli co innego :]
Hmm.....w takim razie ja rozmaże gówno na płótnie. ; )
Geniusz.wiem.
Jeśli to wyrazi Ciebie, to możesz, przecież to nie jest robione pod publikę, tylko dla Twojej satysfakcji.
I nazwiesz to wtedy sztuką a DuckSauce artystą?
Oj tam zaraz biedna. Po prostu odwrocila zasade: polykaj nie wypluwaj ;p
Co to za podejście ? ? Ale wy beznadziejni jesteście... Ciekawe czy wiecie kto to był Jackson Pollock ? To ja wam powiem, to był najważniejszy przedstawiciel prądu artystycznego nazwanego Informal. Może najpierw poczytajcie, POZNAJCIE a później mówcie, że ktoś sięw grobie przewraca... To się nazywa poświęcenie dla sztuki, ale co wy możecie wiedzieć na ten temat ? ?
Wiesz, jak czytam taki tekst, to poradziłbym, żebyś poświęcił dla sztuki swoje organy wewnętrzne. Poświęceniem, może być jak godzinami szlifujesz swoje dzieło dbając o każdy detal. A co do tego, że jest to dla własnej satysfakcji: raz, więc czemu nazywa się to "sztuka", czemu ona nazywana jest artystką, czemu jak inna osoba to zrobi będzie miała przymusową wizytę u psychologa?
Ale my jesteśmy beznadziejni, nie rozumiemy bezmiaru cudowności rzygania na płótno i tego, jak okropnie "artystka" się poświęca (oczywiście, że to wcale nie dla taniego, szybkiego, łatwego rozgłosu i kasy, tylko dla sztuki)...
Nexler gó*wno o sztuce wiesz, jestem na 99% pewna, że nie wymienisz 15 polskich malarzy, ale tutaj jak zwykle znawca. Radzę przejść się po sztukę na Starówkę, tam pełno wypolerowanych prac.
juz wiem co powiem mamie w sobote jak bede rzygał po imprezie! "mamo, ja tutaj tworze!"
"Matka! Bede rzygał! Dawaj płótno!"
W taki oto sposób każdy może zostać artystą. Wystarczy się zdrowo nawalić!
Kurczę tylko mleko na popitkę chyba się słabo sprawdza;/
Jak Van Gogh przewraca się w grobie to ciekawe co z Da Vincim ... .
brawo dla idiotów, którzy kupują te "dzieła"
Ta picasso z tymi swoimi chu jowymi trójkątami niby był lepszy ?
jakimi trójkątami?
przed kubizmem byl jeszcze okres blekitny i rozowy idioto
w takim razie od dzisiaj, po każdej grubszej imprezie będę się czuł jak artysta...
kur wa jadłem właśnie kolacje x(
idę ją wywalić do kibla ...
Tylko nie spłukuj ! Może ktoś odkupi za 2500 zł :D
Jak to jest sztuka, to ja jestem zakonnicą. A do świętych nie należę...
O kur**!
Teraz zamiast po imprezach tracic hajs, to bede go zarabiał.
Ide starszej powiedziec zeby szmaty wkoło sedesu poroskładała.
Dzięki takim "artysta" żałuje, że nie jestem krytykiem sztuki..
bo żeby stworzyć "COŚ" trzeba "COŚ" z siebie dać!:)
są na świecie ludzie głupi, którzy uważają, że wymiociny to sztuka...i je kupują
Akademia Pana Kleksa
i potem będą pytania na egzaminie:
Co było przyczyną powstania tego obrazu:
a) chęć pokazania światu jakim jest na prawdę
b) chęć pokazania świata z perspektywy autora
c) odruchy wymiotne
a jak ja, ku*wa, rzygam na imprezie to nikt nie docenia mojej artystycznej duszy.. ;/
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 kwietnia 2011 o 19:48
chyba maja juz predkosc turbiny ;d
ku*wa własnie ciasto jadłam i zrobiłam cos w podobie na monitorze ; ddd
Po co ja prałem obrzygane prześcieradło?
ooo matko , jaka"sztuka " 5 letnie dziecko też takie cos potrafi.
zależy z którego punktu widzenia się patrzy, np. Dali mówił że wszystkie obrazy Picassa są warte tyle co jego jeden. Z resztą, niektórzy za sztukę uważają otrzymany efekt, inni sam akt tworzenia, jak np. action painting :)
Postmodernizm... Europa weszła właśnie za jego sprawą w etap cywilizacyjnego regresu...
Akurat dzieła Picassa nie wiele lepiej nie wyglądały :D ale robione były inną techniką. W dzisiejszym świecie komercji, nie trzeba wcale mieć talentu aby zaistnieć, wystarczy być KONTROWERSYJNYM. Aż się przypomina klasyk: "Shit? No, art!".
Ta dzisiejsza sztuka mnie rozpier**** !
Sikaja na płotno - dzielo sztuki !
Żygaja na podlogę - dzielo sztuki !
Ku*wa niedlugo jak posypią cukrem na podlodze i na to nasraja to też będzie dzieło sztuki !
Nie chciało mi się czytać komentarzy więc odpowiem tylko na demota: panna ma krzywo pod sufitem, i powinna zmienić dilera...
Ale Picasso niby też za wielkiego talentu nie miał, ale jego dzieła przynajmniej coś przedstawiały i wyrażały jakieś uczucia np. słynna "Guernica"
wg mnie każdy ma swoją teorię, co jest sztuką, a co nie;) jak dla mnie musi ona wzbudzac emocje... za sam obraz tyle bym nie zapłaciła, ale ciekawy taki performance;)
van Gogh za życia nie sprzedał obrazu a przecież jego brat nimi handlował . Picasso był rąbnięty , miał z 50 żon , prawda że miał świetną wyobraźnie , potrafił genialnie łączyć kolory itd ale przyznajcie sami - był rąbnięty ! A zamiast Kossaka mogłeś/aś dać kogoś bardziej ''medialnego'' kogo wszyscy znają np. Matejko , da Vinci i Monet
Obrzydliwe, niesmacznie mi się zrobiło od samego patrzenia
Trochę jak scat ;D
"Przewracają się w grobach" no i dobrze, przyda im się trochę ruchu!
Grunt, że ta "artystka" miała swój własny pomysł, lepsze to niż, ciągłe podpisywanie się swoim nazwiskiem pod dokonaniami innych. Druga sprawa: takie "obrazy" jest zajeb... trudno podrobić, dlatego ludzie w nie inwestują, teraz każdy modernizm jest w cenie.
Podrobić? To byłoby tak użyteczne jak podrabianie banknotów Zimbabwe. Teoretycznie, nie ma dwóch identycznych chlapnięć farbą na oślep. Ale w praktyce każda jest tym samym: Śmieciem. Jedne kropla w lewo bardziej pod kątem trzech stopni, to taki sam śmieć jak pod kątem czterech stopni. Zero talentu. Kossak, Botticelli, oni mieli talent. Dzisiaj jako malarzy promuje się beztalencia. Każda komórka tej dziewuchy jest wyprana z talentu. Próżniak.
Nie wiem czy wszyscy inni malarze i rzeźbiarze współcześni pracują tak samo, ale efekt jest identyczny.
Mały wykład o sztuce dla niezorientowanych:
osobiście mam wiele wspólnego ze sztuką(studia artystyczne)
nie podoba mi się co robi ta Pani powody takie same jak większość ludzi tutaj pisała
ale, będę bronić innych artystów, abstrakcja jest sensowna. Większość ludzi uważa, że to bezsensowne chlapanie płótna i standardowy tekst to,, ja też tak potrafię" nic bardziej mylnego. Abstrakcja istniała w malarstwie od zawsze. Obrazy dawnych mistrzów, pomijając fakt że są przedstawiające, to układ plam na płaszczyźnie. Dla laika to ciężkie do zobaczenia, ale między innymi dlatego te obrazy tak bardzo się podobają. Oczywiście widz nie zawsze zdaje sobie z tego sprawę. Dlatego ta właśnie sztuka tak mocno trafia do ludzi. Myślicie, że jak ktoś pracuje nad każdym detalem całymi dniami to wielki artysta, to też nieprawda można malować hiperrealistyczne obrazy które nie będą miały wartości artystycznej. Wracając do abstrakcji, jest to układ plam, linii i punktów który tworzy piękną, przemyślaną całość. Nie wiem czy wiecie, ale artysta potrafi za pomocą tych środków, pokierować wzrokiem widza(wykorzystywane w reklamie), wywołać takie a nie inne emocje itd. Więc proszę zanim coś napiszecie, poczytajcie.
P.S. Picasso był geniuszem i potrafił(jak większość dziwnych dla was twórców) malować realistycznie, okres różowy i niebieski.
Czyli mówisz, że to "układ plam, linii i punktów który tworzy piękną, przemyślaną całość". Jesteś pewny, że mówisz o tym, co tworzy ta kobieta? Ona raczej nie robi przemyślanej całości, nachlapie farbą z ryja i już arcydzieło. Niektóre abstrakcje oczywiście, że są w porządku, są naprawdę piękne, rozplanowane i tworzą cudowny chaos kontrolowany; jednak to, co tworzy owa "artystka" na pewno do tego gatunku nie należy.
facet na samym wstepie zaznaczyl, ze nie podoba mu sie tworczosc Brown. zaripostuj mistrzu
demot:Więc chodź pomaluj mój świat...:czekaj, co Ty robisz
Najgorsze jest to, iż większość ,,sztuki" nowoczesnej to takie gówno. Nie da się patrzeć. Wielcy dawni twórcy muszą naprawdę przewracać się w grobach. Aż nie chcę wiedzieć, co będzie kiedyś...
Przynajmniej ktoś się nie narobi a zarobi :)
Uuuuuuuuu to jakie ja dzieła muszę tworzyć po imprezach ;D ;D ;D
Bo w dzisiejszych czasach sztuka mozna nazwac kazda bezsensowna, nieprzydatna albo wrecz chora (jak tutaj) rzecz. A pozniej sa ochy i achy krytykow ze to jest wizjonerstwo. A niektorzy potakuja bo tak jest w 'dobrym tonie'. Szkoda slow ;/
Przecież to nie chodzi o sam finał dzieła tylko o performance...
coraz gorzej się dzieje na świecie, ludzie co naprawdę maja talent nie doceniani pozostają a ta za swoje rzyganie zarabia kasiorę. świat schodzi na psy całkowicie
Ciekawe czy jak zacznę srać na papier to też zostanę sławnym artystą.
fajne buty ma i w ogóle fajna jest tylko sztuka dziwna
Eee... no... ten... w sumie można i tak... :/
NAWET MNIE K*RWA NIE DOŁUJCIE ŻE WYRZYGAŁEM TAKI HAJS
Ku*wa ! Do czego to podobne ? Wymiociny po 2400 $ ??
Niedługo ludzie będą srać na płótno i dostaną po 5000 $ !
No ale w sumie...
I tak będę politykiem...
Poje**na jest i tyle.
Andy Warhol zapraszał ludzi z ulicy żeby SIKALI na płótna pokryte farbą z miedzią i w ten sposób powstawały obrazy!
Regulamin: punkt o fekaliach. Intuicja: nie wstawiaj na demoty czegoś od czego robi się niedobrze.
Po prostu drugi/gruga;) Picasso. Jak dla mnie ten sam styl. A jego wypociny jeszcze lepiej się sprzedaja. Sztuka? Tu nie chodzi o piękno czy styl. Dobre jest to co jest modne, albo to co jakiś chory krytyk po prostu uznał za dobre. Ot cała teria sztuki(głównie nowoczesnej)...
O k...
Uczę się w szkole plastycznej już trzeci rok.
Widziałam już naprawdę wiele rzeczy i myślałam, że nic mnie nie zdziwi..
Myliłam się, to jest po prostu przesada..
Ku*w* nie przy jedzeniu poje**** kogoś?!
2400 baxów ? i to jest kurrwa szał... Ja pierrdole... :/ myślałem że to grono jej popleczników jest liczniejsze... gdzie Ty to kurrwa wykopałeś... ale afera... wynajęcia hali pewnie zżera jej całą kasę za ''wymiociny...''
bezsensu -
CO TO KUR*A ?!
Picasso akurat nie powinien go malował chu.jowo.
z tym picasso to bym nie był taki pewny.
już niedługo farba będzie pompowana lewatywą...
Gdyby się mieli przewracać w grobie to wołali by na nich obrotowi Vincek, Pablek, Julek i Wojtek (Kossaków malarzy było dwóch ojciec i syn)
PS. tak wiem nie zdrabnia się obcojęzycznych imion.
"Wszystko to, (...) czego nie chcielibyśmy oglądać podczas jedzenia chipsów, będzie usuwane z banem."
Za czasow, Picasso i innych. Tak samo im wspolczesni podchodzili do ich tworczosci. Dno.
Ona sobie kwasem żałądkowym poparzy drogi oddechowe i gardło
W grobie się przewracają...ze śmiechu jacy idioci żyją w tych czasach.
Awangarda w sztuce. Wolny rynek mamy!
demot: Od teraz: Wracając z imprezy jestem artystą
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 kwietnia 2011 o 9:02
... śniadanie jadłem ;/
na świecie jest tyle zła i niedostatku, a ludzie zamożni zamiast się zająć się konstruktywną pomocą wolą oglądać wymiotującą kobietę po czym kupować jej wymiociny... gdzie ta nasza cywilizacja zmierza? :|
Jak można w jednym opisie ująć Picassa, Van Gogha, Kossaka i ją? Każde z nich żyło w innych czasach, reprezentowało inny nurt i ceniło w sztuce inne wartości. Millie nie jest malarką, jest performerką. To co robi trafia do mnie, jest przedstawieniem, w którego efekcie powstaje obraz - liczy się całość, nie tylko efekt końcowy. Jeśli chodzi o estetykę, nic nowego. Widzieliście obrazy Pollocka albo Kooniga? Zasada jest właściwie ta sama, to nowe podejście do action painting. A jej metoda wyjątkowo do mnie przemawia, bardzo dosłownie pokazuje "uzewnętrznianie" się w sztuce ;) Poza tym jej show jest bardzo estetyczne, kompozycja sali, jej strój, arie śpiewane podczas performance, wszystko tworzy naprawdę ciekawy efekt. W dodatku kłótnie o sztukę w przypadku osób, które nie mają o niej najmniejszego pojęcia jest zwyczajnie puste. Nie czuję się znawczynią, ale jakąś tam wiedzę z historii sztuki mam (liceum plastyczne, cośtam uważałam na lekcjach).
Świetnie, wielkie dzięki - właśnie jem - ciekawe jak mój szef oceni moje dzieło?
Za niedlugo bedziemy srac i rozcierac gowno na papierze zastępując pastele. "- O, a tu wisi obraz za 2400 dolarów, który wyrzygała Millie Brown. "
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 kwietnia 2011 o 12:50
ciekawi mnie czy jak ja bym robił kolorowe kupy to czy by "Nowocześni" takie obrazy ode mnie kupowali ?
dobrze to podsumowywal jeden odcinek Johnnego Bravo, w ktyrm johnny dostawal gruba kase za odciski wlasnego tyłka na płótnie :P
Tu nie chodzi o dzieła, tylko o performance. To przedstawienie które ona daje, to jest jej artyzm. Sam pomysł na taki performance mi się nie podoba, ale oceniać należy tu przedstawienie, nie same dzieła. W sumie podobają mi się jej zdjęcia, jak dla mnie one mają największą wartość artystyczną.
z socjologii nazywa się to procesem twórczym. Cieszę się, że w końcu ktoś spojrzał na to z właściwej strony. Z wartością artystyczną już bym się kłóciła, ale wiadomo, że na każdego ma oddziaływać inaczej. Pozdrawiam!
Zastanawia mnie, co was bardziej boli - to, że ona zarabia kasę na czymś (z pozoru) banalnym, czy może to, że kogoś stać na kupno tego? Bo co do tego, że u podstaw waszej zawiści leży w tym przypadku kasa, jestem akurat pewien.
Jeżeli chodzi o to pierwsze szkoda mi marnować narządów wewnętrznych , jeżeli chodzi o to drugie nawet gdybym miał majątek większy od Carlosa Slima Helu to bym tego badziewia nigdy nie kupił , bo po jakiego czorta mi wymiociny jakiejś babki na ścianie ... Pozdro Internetowy Kaznodziejo :)
Wow jestem artystą w każdego sylwestra!
Punkcik za kreatywność kobiecie się na pewno należy. Teraz tylko czekać aż ktoś ze sraniem coś wymyśli...
to już miało miejsce, nawet dawno.
kurde, jem sobie spokojnie kanapki a tu kur.a taki demot ... ;D dzieki!
ohyda.. ;/
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 kwietnia 2011 o 15:25
demot:"Maaamo! Będę wymiotowała: dawaj płótno!"
bogacze mający jej obrazy w salonie muszą pewnie kilka razy dziennie wietrzyc wszystkie pomieszczenia
Fascynujące.
Nie wiedział, że można być tak pier_dolnietym.
Ohyda o.o
To nie jest artyzm!
Może to i jest sztuka chociaż takiej nie doceniam. Uważam, że jest to poprostu tworzenie z przymusu aby wymyślić cokolwiek nowego, byle było. Poza tym nie podoba mi sie to, co ta kolorowa pani robi. Kwasy żołądkowe, które wydala sa tak samo szkodliwe dla zdrowia co, powiedzmy bulimia. Wniosek: jak tak dalej będzie ,,tworzyć" za kilka lat będzie szczerbata :)
Marzę o tym, żeby chociaż połowa Wielkich Współczujących przewracającym się w grobach malarzom, potrafiła wymienić chociażby po 5 ich dzieł.
Wielcy znawcy! (co wcale nie znaczy, że pokazane tutaj "działanie artystyczne" ;) podziwiam)
"rzyganie tęczą" nabiera nowego znaczenia
już wytrzeszczu dostała
Właśnie udowodniłeś jak bardzo znasz się na sztuce.A teraz powiedz,jaki gatunek malarstwa jest tak cholernie podobny do rzygowin,tyle że jest to robione pędzlem,i wymień chociaż jednego kurna wielkiego artystę tego gatunku,którego znasz,gwarantuję ;] To dziwne ze jak ktos takie coś zrobi pędzlem-dokładnie w ten sam sposób-nieprzemyślany,jest artystą,a jak ktoś robi to samo plując czy rzygając ,jest wariatem.
Następnym razem jak będę rzygał to postaram się zrobić z tego jakieś arcydzieło. ;p
Sztuka prosto "z głębi"
A "nowocześni" tam widzą to --> " Autor chciał przekazać wszystkie emocje które mu towarzyszyły przez całe życie oraz wydostanie się z pustki życiowej"
http://pl.wikipedia.org/wiki/Taszyzm ?
to jest coś w stylu jak bym np. ja sprzedawał zużyty papier toaletowy XD
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 kwietnia 2011 o 23:37
przełyk musi mieć naprawdę bardzo zmarnowany.
Na szczęście mamy jeszcze artystów - http://cksport.pl/image.php?id=MjA1NzY= i wiele wiele innych
Żadna mi to sztuka.
jestem na nie. gdyby ona chociaz plula, ale po co od razu wymiotowac...?
Studiuję historię sztuki, a ze sztuką czynnie i biernie mam kontakt już od kilkunastu lat. Wierzcie mi, im więcej wiem, tym trudniej mi określić czym jest sztuka. To poważny problem doktrynalny i czołowi badacze już od połowy XX wieku nie uznają w ogóle jakiejkolwiek definicji sztuki. To oznacza, że Autor demotywatora nie ma moralnego prawa pisać słowa "artystka" w cudzysłowiu, bo nie jemu oceniać czy nią jest. Poza tym, Autorze! Nie powołuj się na dziś uznane autorytety z grona malarzy, bo i one były przez takich jak Ty podważane w przeszłości. Założenie, że sztuka musi być wzniosła i - jakby to ująć? - "ładna" nie jest tak oczywiste, jak sądzisz. W zasadzie, dziś jest oczywiste (przynajmniej dla bardziej obeznanych), że tak nie jest. Krótko mówiąc: sztuka NIC NIE MUSI. Może Ci się, co najwyżej, osobiście nie podobać, być dla Ciebie niezrozumiała. Może się też nie podobać innym odbiorcom, a co za tym idzie - nie sprzedać się dobrze. Ale sztuką pozostanie. I ch*j.
Może już było ale wtrącę... był taki znany malarz - Salvador Dali, malował podobnymi metodami (nawet swoimi fekaliami) a jego obrazy są po prostu genialne
''dzieła'' Picasso nie wiele różniły się od tych wymiocin ;p
Ludzie proszę zabijcie mnie albo ją bo nie wytrzymam. To prawda, że sztuka nie zna ograniczeń i chodzi o to by wyrażać siebie (doskonale wiem o czym mówię, gdyż sama kocham rysować), ale To już nie jest sztuka. To poprostu głupota dla "fejmu". W swoim dziele artysta przedstawia swoje sytuacje, ludzi, miejsca, bądź też obrazy, które pojawiły się w jego wyobraźni. Ale czy ktokolwiek z opowiadających się za "artystką" jest w stanie powiedzieć mi jak niby wyraża ona swoje uczucia w rzygając na płótno? Jeśli rzyganie jest formą wyrażania uczuć to czy zalany w trupa imprezowicz, rzygający do kibla jest artystą?
Jednak najgorsze wrażenie mam po wyobrażeniu sobie tego całego "tworzenia" z ariami w tle