Jego wypowiedzi są zbyt bezpośrednie i mówią ludziom często prawdę której wolą oni nie słyszeć. Lepiej posłuchać że bedzie przepięknie, 3 miliony mieszkań, 3000 km autostrad, komputer dla każdego ucznia i będziemy tkwić w tym syfie, bo zamiast wybrać kogoś kto mówi że jest źle i dalej będzie źle, ale wie jak zrobić żeby było troche lepiej w przyszłosci to ludzie wybiorą tego co obieca że w przyszły piątek polska będzie potęgą gospodarczą.
@rafal1901 - do tego nigdy nie dojdzie z 3 powodów. Primo: ludzie nie myślą rewolucyjnie, a ewolucyjnie - potrzeba jeszcze wiele czasu. Secundo: JKM sam przyznaje, że nie być prezydentem w tak chorym ustroju socjalistycznym. Tertio: Ma już 70 lat... Zabraknie mu po prostu czasu.
@rafal1901 Pewnie że najlepszy, ludzie utożsamiają się z podobnymi do siebie, młodzi lubią Korwina bo nie ma pojęcia o polityce, ekonomi, ani rządzeniu państwem, ale za to walnie tekstem, czasami zrobi z siebie debila, czasami zaszokuje. Taki Palikot wersja XIX wieczna
Wywali nas z UE, zlikwiduje służbe zdrowia, tak tak rafal1901 głosuj. W odpowiedzi na twoje pytanie, nigdy nie wygra, bo przy swojej niewątpliwie inteligencji głosi niepopularne hasła, często kontrowersyjne mocne. Ja się z wieloma nie zgadzam, więc nie zagłosuje na tego pana.
@ab86: Jesteś naprawdę taki głupi, czy tylko udajesz? ;)
A może Ty nie jesteś głupi, tylko zdajesz sobie dokładnie sprawę z tego, że dopóki służba zdrowia będzie państwowa, to ludzie będą umierać w kolejkach - i odpowiada to Twoim sadystycznym skłonnościom, co? Napisz no, jak to jest z Tobą naprawdę.
Bardzo możliwe, że to Kisiel jest autorem, ale nie to jest ważne. Ważne jest to, kto dzisiaj głosi takie hasła. A robi to Mikke. Kisiel już niestety nie żyje. BTW: to że słyszałeś taki tekst w latach osiemdziesiątych nie dowodzi, że to nie Mikke jest autorem...
no, podejrzewam, że jakieś 95% naszych parlamentarzystów głosi takie hasła. tylko oni nie udają niezależnych i nie rzucają poronionymi, pseudoliberalnymi pomysłami.
@edwood3 Chyba żyjemy w różnych krajach, bo w Polsce z całą pewnością nie znajdziesz nawet 50% parlamentarzystów, którzy są za likwidacją Służby Zdrowia i prywatyzacją całego sektora medycznego... Dalsza część twojego posta to taki sam trollizm jak te 95%.
@taplak: Kisiel był LIBERAŁEM i miał wiele zdrowych pomysłów. JKM NAZYWA SIĘ liberałem - de facto jest libertarianinem (choć oczywiście w życiu by się do tego nie przyznał...) i głosi najróżniejsze hasła, z których jakieś 10% pokrywa się z tym "liberalizmem" Kisiela (i innych), a reszta to brednie z gatunku "jak sobie mały Jasio wyobraża wielką ekonomię".
Swoją droga zanim zaczniesz coś pisać postaraj się, aby miało to jakiekolwiek znaczenie. Przeanalizuj np taką wypowiedź: "JKM jest LIBERAŁEM i ma wiele zdrowych pomysłów. Kisiel NAZYWAŁ SIĘ liberałem - de facto był libertarianinem (choć oczywiście w życiu by się do tego nie przyznał...) i głosił najróżniejsze hasła, z
których jakieś 10% pokrywa się z tym "liberalizmem" JKM'a (i innych), a reszta to brednie z gatunku "jak sobie
mały Kisiel wyobraża wielką ekonomię"." Czy z tego można wyciągnąć cokolwiek ponad informacje, że autor nie lubi Kisiela? Czy można się do tego jakoś sensownie odnieść? Podejrzewam, że na oba pytania odpowiedź brzmi : NIE. Niefortunnie autor postawił sama tezę i zapomniał o argumentach.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
13 kwietnia 2011 o 22:55
Dziecko kochane, może przeczytaj uważnie mój wpis raz jeszcze, a potem (trudne słowo) pomyśl chwilę, a na pewno zrozumiesz, o co mi chodziło. Dla ułatwienia, napiszę w punktach. 1. Kisiel był liberałem. 2. JKM nie jest liberałem. 3. JKM jest libertarianinem. 4. JKM nie ma pojęcia o ekonomii (z wykształcenia jest - podobnie jak Karol Marks - filozofem). Starczy? Czy może jeszcze mam to powtórzyć większymi literami?
Okey, ale jakieś argumenty? Czy jeśli napiszę: 1) Kisiel był liberałem. 2) JKM też jest liberałem. 3) Z całą pełnością nie jest libertarianinem (a nawet jeśli by był to lepszy libertarianin u władzy niż socjalista). 4) Ma duże pojęcia o ekonomii choć z wykształcenia jest filozofem (jak wielu wielkich ludzi przed nim). to dyskusja posunie się choć milimetr do przodu? Człowieku! Argumenty... Jeśli masz zamiar stawiać samą tezę nie popierając jej żadnymi argumentami (no chyba, że te sofistyczne porównanie do Marksa uważasz za argument...) to mogę jedynie postawić tezę przeciwną, a potem do końca świata możemy się drzeć "Dziecko kochane, to ja mam racje!". BTW: póki co to ty się zachowujesz jak dziecko z gimnazjum, które wysnuje sobie w swoim móżdżku jakąś teorie, a potem się dziwi, że inne dzieci nie chcą jej zaakceptować tylko domagają się dowodów/argumentów. Jeśli nie masz argumentów(popartych odpowiednimi dowodami w postaci cytatów) to twoje zdanie jest nic nie warte i nie kłopocz się z odpisywaniem, bo to nie ma sensu.
Argumenty... wiesz, to są Demotywatory - w ramce na komentarz niewiele jest miejsca na merytoryczną dyskusję. W Twoim wpisie zresztą też merytoryki nie widzę, a stwierdzenie "Ma duże pojęcia o ekonomii choć z wykształcenia jest filozofem" - wybacz - po prostu mnie śmieszy. "Lepszy libertarianin niż socjalista"? To trochę na zasadzie "lepsza dżuma niż cholera". A co mi za różnica, na co umrę? Obie wizje świata są równie utopijne i równie fatalne skutki mają dla normalnego funkcjonowania państwa i jego obywateli. Jedyna różnica polega na tym, że socjaliści już w paru miejscach doszli do władzy, a libertarianie nie. Tylko czy naprawdę chciałbyś - po doświadczeniach z komunizmem - kolejnych eksperymentów na żywych ludziach?... Co do JKM i liberalizmu: poczytaj sobie trochę o tym, czym jest nowoczesny liberalizm i porównaj to z tymi pierdołami, które głosi JKM.
Liberalizm socjalny – zwany także nowym liberalizmem lub reformowanym liberalizmem powstały w późniejszych latach XIX wieku w krajach rozwijających się, na który wpływ miały poglądy Jeremiego Benthama oraz Johna Stuarta Milla. Według poglądu warunkiem korzystania z wolności jest zagwarantowanie przez państwo wszystkim obywatelom równych szans w dostępie do podstawowych dóbr (np. edukacji, kultury, służby zdrowia). --- tu jest eufemistycznie nazwane. Liberalizm socjalny. Powinno być socjalistyczny, albo po prostu socjalizm. Kur*a, "[...]warunkiem korzystania z wolności jest zagwarantowanie przez państwo wszystkim obywatelom równych szans[...]", co to zdanie ma w ogóle wspólnego z liberalizmem?
Dodam jeszcze tylko: Nie wydaje mi się, żeby akurat tu dało się zacząć merytoryczna dyskusję. Merytorycznych argumentów nie podsuwa także Twój demot. Ja punktuję - bo (wybacz) śmieszą mnie "apostołowie" Korwina, którzy wrzucają tu demoty z jego wypowiedziami i traktują je trochę jak "słowo objawione". JKM miał swego czasu sporo sensownych, po prostu zdroworozsądkowych pomysłów. Niestety - w jego wypowiedziach było też dużo strasznych bzdur, co wynikało m. in. z tego, że od pewnego momentu najwyraźniej uwierzył w to, że jest nieomylny i zna się na wszystkim. Kiedyś się z nim w wielu sprawach nie zgadzałem - ale go szanowałem za konsekwencję i jaką taką spójność poglądów (co w dzisiejszym świecie rzadkie). Dziś tę konsekwencję i spójność dawno już diabli wzięli (że pozwolę sobie wspomnieć tylko wyborczy sojusz z LPR, czyli partią której podejście do gospodarki jest zdecydowanie na lewo od SLD). Od pewnego czasu mam wrażenie, że JKM powie wszystko, byle tylko zwrócić na siebie uwagę i błysnąć oryginalnością (jak choćby te kretyńskie opowiastki o tym, jak to kibole rozwalający stadiony i bijący się z policją to "prawdziwi patrioci", bo "w razie czego" pierwsi biliby się za ojczyznę). Wiesz dla mnie sprawa jest prosta: jak mnie boli ząb, to nie idęe do kowala, tylko do dentysty. A jak ma grypę - idę do lekarza, a nie do szamana czy 'specjalisty od feng-shui". A jak chcę się czegoś dowiedzieć o dziaąniu gospodarki - słucham ekonomistów (różnych, od prawa do lewa), a nie filozofa. Powtarzam: w historii był już jeden filozof, któremu wydawało się że "wie lepiej", jak powinna funkcjonować gospodarka i ekonomia. Niestety znaleźli się ludzie, którzy jego genialne wizje wcielili w życie. Tan filozof nazywał się Karol Marks. Efekt? jakieś 100 milionów trupów i zdewastowane pół świata, w tym także moja ojczyzna. Chcesz powtarzać eksperyment?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 kwietnia 2011 o 13:43
Marks był filozofem i się mylił. JKM jest filozofem ergo musi sie mylić. Hmmm... Brzmi jak: Hitler miał wąsy i mordował ludzi. Komorowski też ma wąsy ergo niebawem rozpocznie się trzecia wojna światowo.||
Mówisz, że po opinie od danej rzeczy idziesz do specjalisty i dlatego nie będziesz słuchał co ma filozof do powiedzenia na sprawę gospodarki? Brzmi rozsądnie, ale... Po pierwsze ekonomia to nauka na tyle mała, że bez wiekszego problemu można samemu się wykształcić w tym kierunku na tyle solidnie, aby rządzić państwem (co zabawne wystarczyloby aby któryś z Kim Dzong'ów przeczytał jedna książkę o kapitalizmie (np Wolność wybory - Friedman'ów) i w ciągu jednego pokolenia gospodarczo zrównaliby się z współczesną Polską pod względem gospodarczym - nie wtrącanie się do gospodarki jest łatwe, dali by radę ; ]). Tak samo jak nie trzeba być profesorem historii, aby dużo o historii wiedzieć. Po drugie JKM jest też cybernetykiem, co znaczy, że wie dużo układach. Gospodarka jest układem. Administracja jest układem. Społeczeństwo jest układem. 90% tego co robi osoba zarządzająca państwem jest praca na układach. JKM jest de facto specjalista od gospodarki tylko patrzącym z nieco innej perspektywy. Nie z tej, która kazałaby mu się zastanawiać jak na to zareaguje giełda i jak to będzie wyglądało na wykresach, ale z tej, która pozwala mu ocenić czy dany pomysł ma jakiekolwiek szanse powodzenia. Z np ZUSem udało mu się trafnie ocenić czy to ma szanse przetrwać... ||Co do kibiców to całkiem nie wykluczone, że tak właśnie będzie, jeśli dojdzie do jakieś wojny. Jeśli ogłoszono by wtedy nabór to niewątpliwie większość z nich by się zgłosiła. Nie ma to nic wspólnego z tym jak sie teraz zachowują, ale z tym, że mimo wszystko są oddani Polsce (o czym świadczy fakt przywiązania do polskich sportowców) i - co ważniejsze: są agresywni. Przypominam, że niejednokrotnie formowano oddziały z więźniów, którzy pomimo tego, że byli kim byli, potrafili się zawzięcie bić o swój kraj. Nikt nie jest zły do cna (no może poza socjalistami : P)||JKM może nie jest nie omylny, może nie zawsze mówi mądre rzeczy i z całą pewnością przydałby się jakiś polik z większą dumą i kulturą osobista (Napoleon byłby w sam raz), ale (1) jest za zniesieniem socjalu, (2) obniżeniem podatków, (3) opuszczeniem UE, (4) decentralizacją władzy (choć to mówi trochę ciszej ; /), (5) wprowadzeniem do konstytucji prawa: chcącemu nie dzieje się krzywda, (6) "dzikim kapitalizmem", (7) negocjacjami na rzecz zniesienia ceł na jak największym obszarze(8) ograniczeniem biurokracji do minimum. Mi więcej nie potrzeba. A czy nazwiesz to liberalizmem, socjalizmem, komunizmem, kapitalizmem, marsjanizmem czy libertarianizmem nie szczególnie mnie obchodzi.|| BTW: idee JKM nie sa utopijne z tego prostego powodu, że większość z nich zostało już dawno z powodzeniem przetestowanych... || Spodziewałem się czegoś nieco mocniejszego ; /. || Jeszcze jedno:"W Twoim
wpisie zresztą też merytoryki nie widzę, a stwierdzenie "Ma duże pojęcia o ekonomii choć z wykształcenia jest
filozofem" - wybacz - po prostu mnie śmieszy." Zauważ, że to co napisałem jest przeciwieństwem (nie we wszystkich punktach) tego co napisałeś z zachowaniem struktury i stylu wypowiedzi, więc twoja wypowiedzieć też nie ma nic wspólnego z merytoryczną wypowiedzią, i to właśnie chciałem ci pokazać tak odpowiadając! Też mogłem napisać: "wybacz - po prostu mnie śmieszy." ale to żadna dyskusja... Ale cieszę się, że zauważyłeś śmieszność sposobu w jaki wygłaszasz swoje racje.|| Bez odbioru. No chyba, że jakimś cudem to dostanie się na główną.
Pozwól, że odniosę się tylko do wybranych cytatów... "Marks był filozofem i się mylił. JKM jest filozofem ergo musi się mylić." Nic takiego nie napisałem. Napisałem natomiast, że skoro raz ktoś uparł się realizować czysto filozoficzną utopię (bez sprawdzania i odnoszenia się do opinii fachowców) i skutki były straszne, to byłbym bardzo ostrożny z powtarzaniem tego eksperymentu. Dalej: "(...)ekonomia to nauka na tyle mała, że bez większego problemu można
samemu się wykształcić w tym kierunku na tyle solidnie, aby rządzić państwem (...)". Ależ oczywiście. W końcu Andrzej Lepper też tak uważa, więc to musi być prawda. Co, że sprowadzam ad absurdum? Ale to jest właśnie charakterystyczna cecha najróżniejszych nadętych egocentryków (od prawa do lewa): zawsze im się wydaje, że wszystko jest niezwykle proste, a oni mają najlepsze rozwiązania. Dalej: "Gospodarka jest układem. Administracja jest układem. Społeczeństwo jest układem" Ciało ludzkie też jest układem - więc może jak będziesz chory, to poprosisz JKM o badanie i diagnozę? Ja bym nie ryzykował, ale co kto lubi... Dalej: co do kiboli. Agresja, chamstwo i chęć do bitki nie mają nic wspólnego z patriotyzmem. To napakowane sterydami bydło, które nie ma żadnych uczuć patriotycznych, a jedynie prymitywne instynkty plemienne związane ze swoimi drużynami. Patriotyzm to także troska o wspólne dobro i dobre imię ojczyzny. Nie, nie wmówisz mi (ani Ty, ani JKM) że bandyta tłukący drugiego człowieka (rodaka przecież!) tylko dlatego, że nosi szalik w innym kolorze jest "patriotą". Ani że "patriotą" jest bydlę demolujące stadion i wybijające szyby w autobusach. Dalej: " JKM jest de facto specjalista od gospodarki tylko patrzącym z nieco innej perspektywy.". Aha, a ja jestem specjalistą w dziedzinie kardiologii, tylko patrzę z nieco innej perspektywy - i twierdzę autorytatywnie, że najlepszą metodą na arytmię serca jest picie soku z limonki z dodatkiem kilku kropel gencjany. To co, przyjdziesz się u mnie leczyć jak Ci serce zaszwankuje? Niesamowite,jak łatwo pociągnąć za sobą ludzi wygłaszając pewnym siebie tonem dowolną brednię...
Sądze, że nie potrzeba być ekonomistą, żeby wiedzieć, że jeżeli ktoś zabierze ci pieniądze (podatki) i zapłaci z nich na służbę zdrowia, to wyjdzie drożej niż gdybyś sam wybrał się do lekarza bez zbędnych pośredników (urzędników). Wszystko co przechodzi przez urzędnicze łapska wraca do nas o jedną trzecia mniejsze. Wielkie mi spostrzeżenie, a żadna inna partia na nie nie wpadła. Dlaczego? Ponieważ urzędnicy to ich kumple, rodzina czy może jakiś układzik.
Ja po prostu nie pojmuję.
Nie dość, że Korwin nie jest liberałem, to jeszcze gada bzdety, NO I am Ende - ktoś go jeszcze słucha. No, masakra, jak ta dzisiejsza młodzież ogłupiała.
Ale...jak to mój kumpel powiedział - "Z popierania Korwina się po prostu wyrasta".
Wprost genialna sentencja.
Dooobrze, kochaniutki (kondi9992). Strzelaj sobie. Ale wiesz co? Co najwyżej sobie w tą durnowatą łepetynkę.
Czy ty kretynie wiesz, jak wielką odpowiedzialnością jest posiadanie broni? Nie. Bo ten wasz mesjasz ryknął trzy razy TVNie "Civis pacem, parabellum" i od razu poszliście za nim jak wojsko. I możesz tu się wić z cierpienia, ale tak - WYROŚNIESZ z tego.
seidan, jak kondi mnie lekko zbulwersował, to ty mnie zaledwie rozśmieszyłeś, bo...hah...robić "wyjścia" do mnie, o moich demotach, mając na swoim koncie...NO...TO CO MASZ...jest rzeczą śmieszną. Tyle. Co wiem o zabijaniu? Na szczęście nic. Ale namawiam cię do dowiedzenia się...wszystkiego. Z autopsji. Mam nadzieję, że wiesz, o czym mówię. Jeśli nie...to tym bardziej się dowiedz. Główkuj, główkuj!
Engvar, człowiek tak "o" nie zmienia swoich poglądów. Jeśli popierał JKM to wątpliwe by obecnie popierał inną partię gdyż nie ma drugiej takiej w Polsce. JKM prezentuje idee i wartości z których się nie wyrasta "no bo może faktycznie branie moich ciężko zarobionych pieniędzy jest słuszne..?".
Dajże spokój :P
Oczywiście, że JKM nie jest liberałem, bo obecne znaczenie liberalizmu sprowadza się do rozumienia poglądów partii demokratycznej w USA czyli swego rodzaju socjaldemokracji, JKM prezentuje Libertarianizm. Pojęcia łatwo pomylić...
Co do Kisiela to nie rozumiem porównywania ich poglądów. Oni wspólnie tworzyli UPR (Teraz UPR-WiP) i mieli takie same poglądy gdyż stworzyli taki a nie inny program którego JKM trzyma się do chwili obecnej.
Bzdura, słowa wybrane z kontekstu, ładnie wrzucone przez redaktora i mamy chwytliwy temat. Daj mi całą wypowiedź to możemy podyskutować. Z resztą tendencja pismaków do obśmiewania poglądów Korwina nie jest żadną nowością. Na przyszłość swoje zdanie na jego temat kształtuj na podstawie wywiadów udzielanych w tv/videoblogi, a nie tego co o nim piszą łowcy tematów.
Blackfoot, nie chcę cię obrazić, ale...no naiwny jesteś, jeśli myślisz, że ludzie z tego nie wyrastają. Sam to przeszedłem. Popierałem rękoma i nogami Korwina. Ale...przeszło mi. Kilka wykładów na uczelniach, kilka na festiwalach, zrozumienie prawdziwego życia...skończyło się zafascynowanie. Bo Korwin wcale nie jest zdroworozsądkowy. Wydaje się być. Perfekcyjnie udaje. Wręcz IDEALNIE. Ale...prawda jest taka, że to fikcja. I przekonają się o tym wszyscy. Uwierzcie mi ;)
Możecie mi zarzucić, że nie byłem prawdziwie zakochany w tej ideologii. Oj byłem. Jechałem cały czas na literaturze Andrzeja Pilipiuka i ogólnie na całej Fabryce Słów. Nareszcie dostrzegłem to całe "zakłamanie". Odkryłem wolność i "prawdę". Ale nie ma nic gorszego od uświadomienia sobie, że ta "prawda" to jeszcze gorsze i naiwne kłamstwo.
A propos Fabryki Słów, to nie wydaje się wam dziwne, że Korwin wydał swoją książce o "naprawie" Polski, jako coś "megaprostego" w...WYDAWNICTWIE FANTASY?
Engvar, to skoro z tych poglądów już wyrosłeś to podaj swoje argumenty i przyśpiesz mój rozwój - będę miał Korwina za sobą. Bo jeśli z jakiś poglądów wyrosłeś to przecież masz masę argumentów przeciw niej, nie? Wiem z doświadczenia, bo wyrastałem już np z wiary w Boga czy euroentuzjazmu i mam masę argumentów przeciw tym stanowiskom (są to głównie argumenty obalające argumenty przez które prędzej byłe za). PS: Idee trzeba rozumieć, a nie kochać.
Zapewniam, że rozumiałem, pojmowałem, kochałem, szanowałem i co tylko jeszcze wymyślisz.
Zapodaj więc jakiś temat, to Ci wytłumaczę w czym Korwin się myli.
polecam profil na Facebooku "Korwinologia". No i samą stronę również, może uda się im was uświadomić.
Ah, no i właśnie. Tam - jak wjedziecie - zauważycie pewnego pana - Łukasza Ł., który...TEŻ PISZE ŻE WYRÓSŁ Z KORWINA!
Nie da się? Da się!!! :)
Fajnie, czyli jak znajdę ci gościa, który wyrósł z JKM'a a potem sobie uświadomił, że po prostu nie rozumiał idee i powrócił do kolibrów, to też się ponownie nawrócisz? 0_o Nadal czekam na argument, który CIEBIE przekonał do idei "antyliberalnokonserwatywnych". Jeśli chcesz abym wybrał ci temat, to proszę: waluta mająca 100% pokrycie w złocie. Czemu jesteś przeciw?
A, przejrzałem tę grupę na fejsie i... nic tam nie ma. Linkowany tam blog znam. Na nim również nic ciekawego... Co więcej zajmują się dość nieistotnymi sprawami. Np. kwestia apartheidu... Nie dość, że jest to kwestia kompletnie nie istotna to jeszcze nie trafiona. JKM nie jest zwolennikiem, tylko uważa, że ten ustrój miał kilka pozytywnych aspektów i trochę zbyt czarno-biało się do niego podchodzi (dowodem na to, że ta idea nie jest taka całkiem bez sensu jest fakt, że ludzie z jakiegoś powodu sami się organizują w takie getta, choćby Polacy w USA, czyli poprawia to ich komfort życia). Identyczny pogląd ma moja nauczycielka historii, która bynajmniej nie popiera JKM'a. Pogląd nieco kontrowersyjny, ale kompletnie nie istotny! Nikt przecież nie chce z tego powodu wprowadzać w Polsce apartheidu (choćby dlatego, że jest to niemożliwe z prostego powodu: za mało kolorowych).
1) Jest to zasadniczo niepotrzebne. 2)Ułatwia kreowanie pieniądza bez pokrycia w realnym złocie przez osoby prywatne, a nie instytucje państwowe, co jest dla mnie potencjalną możliwością nowych kryzysów finansowych. 3)Zdaje się, że już kilka krajów dużo zaradniejszych od nas próbowało tego dokonać i nic im z tego nie wyszło.
Ah, kiedyś znalazłem dyskusję na ten temat, bodajże na forum Mikkego. http://korwin-mikke.pl/forum/read.php?5,16841
polecam :)
Jeśli chodzi o Apartheid, to rzeczywiście jest to sprawa nie mająca dzisiaj większej wagi. Jednak to chodzi o coś innego. O kolejną próbę realnego zakłamania rzeczywistości przez Korwina. To go dla mnie dyskwalifikuje na samym wstępie. Autorzy pięknie wypunktowali jego KŁAMSTWA. A jeśli ktoś kłamie w sprawach dzisiaj błahych - to może też z łatwością kłamać w sprawach ważnych. Słowem - kłamca.
Co do tej osoby "nawróconej", to proszę - znajdź mi. Sobie z nią pogadam.
Co mnie uświadomiło? Hm. Jego chore poglądy? Na temat niepełnosprawnych (w których pod płaszczykiem "niekategoryzowania" wnosi całą masę treści krzywdzących te osoby), kobiet (to już chyba wszyscy wiedzą), homoseksualistów, jego uczestnictwo w marszu 11 listopada. O. To ostatnie było chyba najbardziej kompromitujące. Wynikał z tego jego stosunek do obcokrajowców. Można powiedzieć, że moje relacje z panem Korwinem przeszły od miłości do nienawiści!
Standard złota był przez długi czas w USA i jakoś źle na tym nie wyszli. Możliwość kreacji pieniądza jest dziś ogromna i ma ją każdy bank... A przejść na standard złota rzeczywiście jest trudne i dlatego właśnie JKM pomimo tego, że uważa ten standard za idealny nie postuluje jego wprowadzenia (tak jak nie postuluje przejścia na ruch lewostronny choć uważa go za lepszy). Cieszę się, że się z JKM'em zgodziłeś.|| Widzę, że twoja niechęć wynika głównie z kwestii obyczajowych, a one przecież są mało istotne! Z tego choćby względu, że JKM nie zamierza ich regulować prawnie - po prostu to jego prywatne zdanie. Ważniejsza jest ekonomia. No, ale jeśli to dla ciebie takie ważne.
1) Kobiety. Wystarczy, że zacytuję (niedokładnie bo z pamięci) ostatnie jego słowa na ten temat, z Kongresu Nowej Prawicy. "Równie prawa prowadzimy dopiero wtedy, gdy liczba gwałtów popełnionych przez kobiety na mężczyznach będzie równa gwałtom zadanych kobietą przez mężczyzn. Kobiety zasługują nie na równe prawa, ale na przywilej i specjalną opiekę!" To jest chyba najlepszy dowód na jego mizoginię, nie? Czy twierdzenie, że kobiety są różne od mężczyzn jest czymś innym niż truizmem?
2)Homoseksualizm. Właściwie tu można się przyczepić dwóch rzeczy: nazywania ich homosiami i dzielenia ich na gejów i homosiów. Jednakże to, że homosiów w tych podziale uważa za tych dobrych homoseksualistów świadczy o tym, że to słowo nie miało na celu kogokolwiek obrażać (obraziłbyś się, gdyby cie nazwano heterosiem? wybacz, że z góry zakładam, że nie jesteś homoseksualistą). Z podziałem się zgadzam, i wielu homoseksualistów również (tak! są homosie, którzy gardzą gejami z parady miłości!). Poza tym nie widzę w jego poglądach treści anty-homoseksualnych. Np uważa, że nie powinno być państwowych ślubów, a niepaństwowe nie powinny być kontrolowane (na pewno pojawi się jakaś organizacja, która będzie udzielać ślubów homoparą). Jest co prawda przeciwnikiem homoadopcji, ale... jest za prywatyzacją domów dziecka i za zasadą, że dziecko należy do rodzica (więc to on zdecyduje do jakiego domu dziecka je oddać jeśli będzie taka konieczność). Prywatne sierocińce będą pewnie w większości w rękach kościoła/ów, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby pojawiła się jakaś organizacja, która założy sierociniec i będzie dopuszczać homoadopcje. Może być problem z chętnymi - jakbym był zmuszony oddać dziecko do adopcji, na pewno bym nie wybrał takiego sierocińca - ale to już nie problem państwa. Istnieje też (i będzie istnieć nadal) adopcja bezpośrednia. Jeśli znajdą się chętni nic nie stoi na przeszkodzie.
3) W marszu brał też udział np Ziemkiewicz. Jednakże co jest złego w uczestnictwie w patriotycznym pochodzie z okazji tak ważnej rocznicy? Ja wiem, że narodowców przedstawia się w Polsce jako zło wcielone, ale - cytując JKM'a - czy nie jest tak, że każdy z nas jest narodowcem? W końcu na obczyźnie zawsze z chęcią porozmawiamy z przypadkowo poznanym Polakiem, a przypadkowo poznany Francuz jest nam obojętny. Wszyscy czujemy jakieś przywiązanie do tego kraju, a postawa Gazety Wyborczej jest zwyczajnym zboczeniem...
4)Co chodzi o stosunek do obcokrajowców: JKM jest tu - jak w prawie każdej kwestii - 100 razy bardziej liberalny od wszystkich znanych mi polityków. Po prostu uważa, że każdy obcokrajowiec powinien być traktowany jak normalny obywatel poza prawami wynikłymi z narodowości (np reprezentowanie kraju na imprezach sportowych - aby móc reprezentować Polskę trzeba być Polakiem - to oczywiste). Nie widzę tu żadnej ksenofobii. Nie można nadinterpretować jego obecności na głupim pochodzie. Szczególnie, że JKM najprawdopodobniej pojawiłby się i na Paradzie Miłości gdyby: 1) uczestnicy zachowywali się przyzwoicie (parada homosiów, a nie gejów), 2) jakieś duże media nawoływały do agresji względem uczestników (jak to było w przypadku narodowców). Po prostu ma - dość słuszny - zwyczaj bronić ludzi pokrzywdzonych przez rząd i media, oraz atakować grupy przez media i władze niesłusznie uprzywilejowane (jak ż
Hm...jakby to. Hm. To znaczy..nie mam właściwie nic przeciwko
wolnorynkowej gospodarce. Z resztą, poniekąd, taką teraz mamy.
Ja jednak zupełnie nie podzielam jego zdania nt. Służby Zdrowia, obowiązku
ubezpieczania się, zasiłków dla bezrobotnych.
Rozumiem rozjuszenie ludzi. Serio! Rozumiem! Bo rządzi teraz nami w większości
banda kretynów (może nie złodzei, ale niebywałych krętaczy). Można czuć się
w dzisiejszych czasach oszukanym, tak jak przecież pan Janusz mówił na tym
Kongresie Nowej prawicy (oglądałem jego wystąpienie w hali w internecie).
Dlaczego? Bo każdy z nas płaci ogromne pieniądze na nasze wspóle dobro -
państwo, tymczasem państwo nas oszukuje - nie przeznacza tych pieniędzy
na właściwe cele - gdzieś rozbija się wizja dobrze wydanego pieniądza podatnika
z realiami dzisiejszej sceny politycznej. Na serio - rozumiem to.
Ja, pomimo, że bliżej mi teraz do Napieralskiego niż do Korwina, też buntuję
się przeciwko oszukaństwu naszych polityków.
Więc czego chcę? Bo coś tu nie pasuje - lewak, który rozumie libertarianina?
Trochę bezsensu. A więc chcę...Szwecji! Nie dalej, jak...14 kwietnia w
Gazecie Wyborczej znalazłem malusieńki artykulik o tym właśnie kraju.
Brzmi on "Szwecja znowu zetnie podatki"! Centroprawicowy rząd znowu może
zmniejszyć podatki. Jakie (podkreślam - CENTROPRAWICA)? Dla: EMERYTÓW i
VAT w restauracjach. Nie zapłacą również pracownicy. Stopa bezrobocia będzie
w 2014 roku równa 5%. Minister finansów podkreślił, że taka sytuacja jest możliwa
dzięki dobremu zabezpieczeniu przez rząd gospodarki. No, to tyle, jeśli chodzi
o cytaty. Teraz moja opinia. Szwecja jest idealnym przykładem na to, że
kraj o dużym socjalu, może sobie świetnie radzić w dzisiejszych kapitalistycznych
realiach. Państwo, które ma w tym roku 7 MILIARDÓW dolarów nadwyżki z
podatków. Niektóry płacą nawet 50% swoich pieniędzy. Państwo pilnuje, by
nie płacili tylko biedni, ale stosunkowo do bogactwa także i bogaci. A
wiecie co zaskoczyło mnie totalnie, gdy byłem w Szwecji? To, że nawet
KAWAŁKA plaży nie było tam, który nie byłby w rękach prywatnych. Pewnego
razu postanowiłem "zlać" tabliczkę "PRIVATE" i wkroczyłem dziarsko przez lasek
w stronę morza. Co mnie spotkało? A właściwie kto? WŁAŚCICIEL. Który uprzejmie
aczkolwiek stanowczo powiedział, że to jest JEGO ziemia i nie chce mnie
tutaj. Ja się więc grzecznie wycofałem. Szwecja jest przykładem idealnego
połączenia wolnego rynku, który jest instruowany przez państwo dla dobra
swoich obywateli. Dobra - czyli zysku. Ich centroprawicowy rząd robi ruchy
typowe dla lewicy! Obniża podatki nie bogaczom, a...emerytom! I nikt,
wyobraźcie sobie się nie bulwersuje. Nie wiem z czego to wynika. Czy z tego,
że oni mają więcej pokory? Mam nadzieję, że nie.
Moja przyjaciółka wykłada na Uniwersytecie Ekonomicznym. Sama mawia, że
dzisiaj najprężniej rozwijającą się gospodarką nie są Stany, ale...Chiny!
Gospodarka (jak sam Korwin stwierdził) Bogu dzięki z komunizmu wyprowadzona.
Ale nadal jest to gospodarka sterowana! Tak! Jedyna Słuszna Partia po
prostu ma wpływ na stan ich gospodarki. I też wychodzi im to na dobre.
Ja po prostu pragnę kraju, w którym będę mógł wyleczyć się "za darmo" w
przychodni bez kolejek, będę mógł posłać moje dziecko do publicznej szkoły,
w której nauczyciele będą szanowani i wypłacana im będzie dobra kwota, by
czuli się jak dawniej "wychowawcami narodu". Chcę, by osoba niepełnosprawna
mogła się zwrócić do państwa o schody, które pozwolą jej zejść z 2. piętra,
chcę narodu, który osiągnie "jedość w różnorodności". Utopijne? Może trochę.
Nie chcę świata idealnego. Dajcie mi Szwecję. Nie Irlandię, nie Stany, nie
Jamajkę, tylko Szwecję. I będzie dobrze.
ad 1) No i teraz temat pierwszy - kobiety. Tak - słyszałem wypowiedź Korwina
na temat gwałtów. I nasunęła mi się jedna myśl...CO TO MA WSPÓLNEGO Z
RÓWNOUPRAWNIENIEM. Ja rozumiem - są różne rodzaje logiki, ale nawet seryjny
morderca - Charles Manson - wydawał się mieć więcej oleju w głowie. To mniej
więcej tak, jakbym ja powiedz
(...)To mniej
więcej tak, jakbym ja powiedział, że równouprawnienie będzie dopiero wtedy,
gdy mężczyźni będą zbierać tyle kwiatów, co kobiety. I co? Czujesz kooperację
w tych dziedzinach? Bo ja nie. Dlaczego niby liczba gwałtów, czy czegokolwiek
innego miałaby decydować o tym, kto ma mieć więcej praw. No niby co? To, że
mężczyzna pracuje w kopalni? No i co? Czyli mam rozumieć, że praca w kopalni
czy gwałty są substytucją równego prawa? Nadal nie widzę w tym logiki.
No...teraz dalej. Mniejsze IQ? Hm. No cóż. Był już wiele na ten temat wypowiedzi.
Wśród kobiet rzeczywiście statystycznie wsytępuje mniej graczy w szachy, czy
tego już błogosławionego przez was brydża. Tylko znowu - co z tego? Co to
ma wspólnego z równością praw? Wśród kobiet, jak pewnie wiesz, występują
duzo mniejsze odstępstwa od zwykłego IQ. U mężczyzn, jest za to wahadło
matematyczne - albo mądrala, albo kretyn. Niestety, mam wrażenie ostatnimi
czasy, że amplituda tego wahadła powtarza się dwa razy przy kretynie.
Co więcej - kobiety są dużo bardziej ułożone, dokładniejsze w tym, co robią.
Dlatego też idealnie nadają się do polityki. One też łagodzą zdecydowanie
obyczaje. Są doskonałymi menadżerkami. W dodatku jest ich teraz wiecej na
uczelniach wyższych, niż mężczyzn - na medycynie 80%!
Kobiety zasługują na przywileje i specjalną opiekę? Taaa...świednie jest
decydować za kogoś nie? Jak sobie jego słucham, to mam wrażnienie że opieka
specjalna byłaby JEMU bardziej potrzebna. Oczywiście, że kobiety są inne,
niż my - mężczyźni. Nie ma ku temu watpliwości. Ale jesteśmy wszyscy ludźmi
i mimo, że brzmi to demagogicznie, to...jako człowiek moja ukochana i ja
powinniśmy mieć, ze względu na nieodzwoną godność ludzką, takie same prawa.
2) Homoseskualiści i jak napisałeś - domy dziecka. Domy dziecka prywatne?
Może ogłupiałem, ale nie za bardzo sobie to wyobrażam, bo...kto będzie za
nie płacił? Bo nie za bardzo widzę wyjście. Samotna matka, która nie ma
pieniędzy? Państwo rozumiem też nie. Babcie i dziadkowie? Duża naiwność. To kto?
Jeśli chodzi o homosiów, to pan Janusz zarzuca im te właśnie parady równości.
Mawia, że są to AGENCI przysłani z zachodu, by zniszczyć nasze rodziny, czy
coś takiego. No, musisz sam przyznać, że te zdania z agentami...to już nawet
jak na niego przesada. Cały świat poszedł w stronę obsceniczności. Czy dobrze,
czy źle - nie wiem. Nie jestem wierzący, dlatego nie omdlewam przy pani z
wsyatwy z bielizną, ale fakt jest faktem - świat ruszył w stronę obsceniczności.
Dlaczego więc udajemy, że tego nie widzimy? Jeśli cały świat ruszył w tę
stronę, to czemu homosekusualiści mieliby nie iść? Ich poziom jest mniej wiecej
stały, gdyż najnowisze badania dowodzą (moje wykształcenie jest powiązane m. in.
z biologią), że możliwe jest odkrycie genu odpowiadającego za homoseksualizm.
Jest to zdecydowanie gen zmutowany, jednak całkowicie naturalny.
Dlatego homoseksualiści, którzy kiedyś zakładali rodziny i czuli się jak
więźniowie teraz mogą wreszcie "wyjść z cienia". Dlatego teraz odbywają się
parady równości. By okazać to co okazują dzisiaj wszyscy - seksualność, którą
widać w dzisiejszych czasach dosłownie wszędzie.
3) Byłem we Wrocławiu na akcji zatrzymującej marsz do pomnija Bolesława
Chrobrego. I uwierz mi...nie byli to ludzie, których uważam za patriotów
godnych tego słowa. I możemy udawać, że nie są oni neonazistami. Że ONR
jest tylko kolejną partią. Że ich Sieg Heile to zamawianie 5 piw. Ale nie
bądźmy naiwni. To są ludzie, którzy w 2007 roku (manifa ONR) pisali na
sztandarach "POLSKA TYLKO BIAŁA", czy "AIDS DO AFKRYKI". I...to był właśnie
największy zawód w stronę pana Janusza. I wiem, że Wyborcza osiągnęła
dokładnie odwrotny skutek niż planowała. Takie życie! Trzeba jednak jasno
powiedzieć, że nazizm, homofobia i antysemityzm już więcej nie powinien mieć
na świecie miejsca. Nie nauczyliśmy się tego?
I chyba urwało część twojej wypowiedzi na koniec niestety. Miło mi się gada.
To znaczy pisze. Serio!
I przepraszam za ewentualne błędy, ale du
I kocham po prostu, jak wchodzę tu zobaczyć, czy ktoś odpisał - widzę mój komentarz zminusowany, znaczy, ktoś go czytał i pewnie odpowiedział. Ale gdzie! Wjedzie tu kilku "korwinzombie" i po prostu da "-" wszystkiemu co stoi chyba. To oczywiście nie odnosi się do ciebie.
Chwilowo nie mam za bardzo czasu, żeby odpisać - postaram się w najbliższym czasie to uczynić - ale! Szwecja pomimo tego całego socjalu jest bodaj w pierwszej 20 najbardziej kapitalistycznych państw świata (nadrabiają duże podatki w większości pozostałych dziedzin) a prędzej byli jeszcze bardziej kapitalistyczni! Jeśli dołączyć do tego fakt, że nieźle się nachapali na wojnie światowej to nie ma nic dziwnego w tym, że teraz żyje się u nich całkiem nieźle. No i jeszcze kwestia dobrej organizacji, która w większości państw świata jest nie do osiągnięcia. Tylko że póki co marnują potencjał. Powinni żyć na nieco niższe stopie i ciężej pracować (aby to osiągnąć wystarczy wprowadzić więcej wolnego rynku i obniżyć socjal), aby zostawić trochę z tego dobrobytu swoim wnuką i prawnukom. Zresztą sam fakt, że młodzi uciekają z Szwecji do USA o czymś świadczy.
PS: nie jestem pewny, czy jest sens prowadzić dalej naszą dyskusję. Już wiem, że mnie nie przekonasz (naprawdę ciężko mi poważnie traktować kogoś kto ceni sobie Napieralskiego czy Senyszyn), a ty pewnie od samego początku nie dopuszczałeś możliwości, abym to ja przekonał ciebie.
PPS: A propos wyrastania z Korwina. Jeśli widziałeś kongres to posłuchaj wystąpienia burmistrza Środy Wielkopolskiej. Trzykrotny burmistrz, a nadal nie wyrósł i z wielkim entuzjazmem wypowiada się o ideach wolnościowych.
PPPS: Nigdy nie widziałem, aby JKM postulował jakiekolwiek ograniczenie prawd kobiet poza pozbawieniem prawa głosu. A i tu trzeba pamiętać, że jest za tym, aby prawo głosu mieli tylko ŻONACI mężczyźni posiadający majątek ziemski. A opieka nad kobietami miałaby polegać tylko na zwolnieniu ich z podatku jeśli nie wykonują żadnej pracy poza domem.
PPPPS: Np taki Rybinski - profesor ekonomi - uważa, że realizacja programu gospodarczego UPR-WiP to około 13% PKB rocznie. Nawet jeśli dość znacznie obniży to nasz standart życia - co się nie stanie - to i tak jesteśmy to winni naszym wnuką. 50 lat tempa rozwoju nie 3%, a np 8% (gdyby się okazało, że 13% to przesada) to naprawdę duża różnica na naszych potomków. 3% to 4,3 razy większy dobrobyt niż dzisiaj, a 8% to 47, czyli 10 razy większy niż przy hipotetycznych 3%. Jesteśmy to winni naszym wnuką nawet jeśli żyłoby się nam przez to nieco gorzej.
PPPPS: więcej ps'ów nie mam czasu pisać : P
Jeśli myślisz, że nie ma sensu, to trochę szkoda. Nie, nie...ja zupełnie nie w stronę pana Napieralskiego. To znaczy...może inaczej. Będę na nich głosował, bo to jedyna partia lewicowa, która ma szansę teraz cokolwiek osiągnąć. Ale...szanuję bardziej takie osoby jak Kazimiera Szczuka, Ryszard Kalisz (notabene też w SLD - ale już pewnie niedługo). Senyszyn jest dla mnie zbyt głupawa. To znaczy...ja jej inteligencji nie odmawiam, ale...ona bardziej chce zasłynąć za to, że powie coś kontrowersyjnego, niż merytorycznego. U Korwina jest nieco inaczej, bo on mówiąc o swojej merytoryce, mówi rzeczy kontrowersyjne.
Co do Szwecji - oczywiście, że jest! I właśnie na tym polega jej sukces! Najlepiej rozwija się gospodarka wolnorynkowa, sterowana w pewien sposób z góry - Chiny. Najbardziej stabilną z kolei (nawet w latach kryzysu) jest Szwecja z dużym socjalem.
To mnie przekonuje co do jednego. Że kretynizmem był ZSRR, PRL, komunizm i czysty socjalizm (który wypłynął z pięknych idei, ale za przeproszeniem i tak go spieprzyli zbrodniarze, tacy jak Dzierżyński, Lenin, czy ojczulek Stalin...no i Hitler oczywiście). Tak...komunizm, czy socjalizm to kretynizmy. Ale...kapitalizm w czystej formie...też taki jest. Najpierw była gospodarka opierająca się na współpracy plemiennej, później na niewolnictwie, następnie feudalna, kapitalistyczna. Ale zauważ, że też się nie sprawdziła do końca. Dlaczego? Ano forma gospodarowania jest rzeczą ciągle zmieniającą się. Zgodnie z Heglem i jego dialektyczną wizją historii rzeklibyśmy TEZA (kapitalizm) + ANTYTEZA (socjalizm) = SYNTEZA (połączenie dwóch systemów).
Nie wiem, jak to nazwać...może ewolucją gospodarki? Pewnymi mutacjami, które się nawzajem dopełniają?
Kapitalizm przed rewolucjami był bardzo krzywdzący. Gdyby nie to (pomimo prób zakłamania historii), nie doszło by do tak brutalnego rozlewu krwi...bratobójczego w zasadzie.
Co do kobiet. To...jak inaczej rozumieć zdanie, iż "równouprawnienie kobiet jest XX wiecznym przesądem". Że równouprawnienie opiera się na...głosowaniu? Nie. To wiele, wiele więcej. A poza tym...czemu kobiety miałby nie głosować? Bo to jest dla mnie najbardziej niepojęte.
I nie chcę zupełnie być niegrzeczny...ale pisze się "wnukom", a nie "wnuką". A co do tych wzrostów...ciężko jest mi się wypowiadać, bo nie wiem zbyt dużo na ten temat. Dokształcę się, obiecuję!
masz słuszność przyjacielu :) jednak przykra prawda jest taka, że ten móżdżek zakrzepły kilka wieków temu jest idolem polskiej, młodej pseudointeligencji, która dostaje orgazmu po każdej dawce jego sraczki słownej na YT
I to jest nasza wspólna tragedia. Bo oni się tak łatwo dają mu zmanipulować, że to głowa boli! Wiem, bo sam to przeżyłem! Ale już mi na szczęście przeszło!
ciekawe ile jeszcze trzeba będzie czekać aż ludziom otworzą się oczy ,narzekają że politycy robią z nimi co chcą a sami oddają się pod władze takowych ,tu jest człowiek który chce dać ludziom wolność zarządzania własnym majątkiem i ma 0,5% poparcia...
Byłem wczoraj na Kongresie Nowej Prawicy w Warszawie i zobaczyłem jak wielu jest zwolenników wolności osobistej i wolnego rynku. Musimy walczyć o powrót normalności do tego biednego kraju. Organizujmy się i działajmy bo przyszłość należy do nas !
W Europie ludzie wychodzą na ulicę z kamieniami. W północnej Afryce z karabinami. W Polsce jest dobrze i mało kto ma po co wyjść. Włącza telewizję i ogląda o Japonii, o Smoleńsku...
Słyszałam że Korwin chce odebrać kobietom prawa i dać im PRZYWILEJE. Już wole słodzić o jedną łyżeczkę mniej herbatę, niż po 20 latach mojego życia być kimś "gorszym", maszyną do rodzenia dzieci i robotem kuchennym. Jeżeli tylko on zostanie prezydentem, ja wyjeżdżam z kraju, nie pozwolę sobie na coś takiego, do cholery to nie jest średniowiecze...
Taaak...macie te swoje "kody" i inne pierdoły. Kochacie "przerabiać" nazwy. Feminazistki - feministki, homosie - homoseksualiści.
Czy wy macie jakiś kompleks? Czy przez wasze MĘĘĘĘSKIE gardła nie przejdzie słowo GEJ i FEMINISTKA? Bo co? Bo wasz nibyhonor nie pozwala?
I możecie mówić na mnie jakkolwiek chcecie - lewak, gejus, pedał. Mam to gdzieś. Wiecie dlaczego? Bo to ja szanuję drugą osobę, a nie wy. Mimo licznych odwołań Korwina do chrześcijaństwa, to ja jestem bliższy wartości miłości do bliźniego niż wy. I tyle.
@Engvar: dla mnie istnieją feministki i feminazistki. Te pierwsze to normalne kobiety walczące o równouprawnienie, a te drugie to te należace do radykalnych ugrupowań feministycznych - takie, które wciskają kit, że społeczeństwo matriarchalne i dyskryminacja mężczyzn to odpowiedź na problemy tego świata (polecam artykuły na wiki).
Taaak...czyli feministką, jest kobieta, która zwyczajnie walczy o swoje prawa...czyli...NIE ROBI NIC? Bo taka jest logiczna ciągłość waszego rozumowania. Czyli de facto prawie każda kobieta w Polsce jest feminazistką (no, może z wyjątkiem żony Korwina i ich biednych córek).
Engvar, masz bardzo zabawne zdanie nt. kobiet. ;) Powiem Ci tajemnicę: feministek jest wśród kobiet garstka. Olbrzymia większość kobiet feministek nie lubi. ;)
A ja Ci też zdradzę tajemnicę: Szowinistów też nie lubią! I chcą mieć prawo do głosu! No i teraz najlepsze...CO TRZECIA OSOBA ZAPYTANA O FEMINISTKĘ MYŚLAŁA, ŻE JEST TO RODZAJ KLUCZA DO JAKIŚ ŚRUB. Więc to, że nie lubią wynika ze zwykłej niewiedzy.
G**no prawda. Powiedz im parę feministyczynych postulatów - to się popukają w czoło. Tak jest z większością kobiet, które znam.
Pewnie wynika to z tego, że ja znam akurat prawdziwe kobiety, które uważają, że nie muszą rywalizować z mężczyznami, aby być wartościowe. ;)
Bo serio: kobiety z mężczyznami lubią robić raczej inne rzeczy, niż np. rywalizować w nauce matematyki. A feministki traktują kobietę, która się nie chce uczyć matematyki, jak idiotkę niemal - myślisz, że kobietom to nie przeszkadza? ;)
Uczą się matematyki mówisz...czyli chodzisz do gimnazjum? Liceum? To się proszę nie odzywaj na temat tych "kobiet", które znasz, bo one zaledwie 2 lata wcześniej dowiedziały się, co to okres. A feministkami są takie osoby jak Magdalena Środa. Przeczytaj sobie jej felietony we WPROŚCIE, a zrozumiesz, kolego, czym jest prawdziwy feminizm. Feministki nie chcą zlikwidować mężczyzn, nie chcą zmuszać kobiet do ścigania się z kimkolwiek. To my mężczyźni, słysząc o równych prawach, mamy wrażenie, że chcą się z nami ścigać. Nic bardziej mylnego.
Nie ma się co kłócić xD Feminiski przepychając swoje postulaty(głównie o parytetach mówię) same się upokorzą(szkoda tylko że nie będą tego świadome) i udowodnią że są gorsze od mężczyzn skoro nie potrafią bez specjalnego wsparcia(w postaci ustawy) konkurować z nimi na polach na których by chciały.
Ja nie prorokuję. To jest fakt. Jeśli potrzebują ustawy(specjalnego prawa) aby dopchać się do jakichś stanowisk to znaczy, że nie są w stanie konkurować z mężczyznami na tym polu i bez wspomagania się nie obejdzie. A dlaczego nie lubię feministek? Bo one oprócz tego że generalnie kobiety traktuje się trochę jak jajko to chcą jeszcze więcej. Równość równość, ale jak w pysk to facetowi bo kobiet się nie bije(mimo że niby równa z facetem.. ciekawe nie?). N dole też za dużo ich nie pracuje i jakoś nie prują ryjów, że nie mogą pracować w kopalni bo mężczyźni ich wygryzają.
Panie pietryna, nie chce mi się kolejny raz pisać tego samego. Te kopalnie to najdurniejszy argument, jaki w życiu słyszałem. Popatrz sobie, co pisałem w dyskusjach wyżej.
Jestem świadom że kopalnie to głupi argument. Przeczytałem dwa artykuły Środy we wproście i nie wiem co w niej jest takiego innego. Chyba tylko to że nie bazgrze na prześcieradle że ma cipkę(choć tego nie wiem bo pierwsze o niej słyszę)... No i jest mistrzynią z rzucaniu haseł bez podania przykładów. Ciągle o czymś mówi ale na gadaniu się kończy.
Chryste panie! Człowieku! Skąd ty to wiesz?! Po przeczytaniu zaledwie dwóch felietonów?! A słyszałeś o Gabinecie Cieni?! To m.in. jej pomysł! Jak ja kocham, jak ktoś pogmera chwilę, popatrzy, uzna za idiotę i pójdzie mówiąc, że za przeproszeniem gówno.
Tak samo ludzie robią z Korwinem. Albo przeczytają coś, zapadnie im w pamięć że kobiety mają nie mieć prawa głosu, albo co gorsza łykną to co im sprzedadzą media. A jej felietonów więcej nie będę czytał bo jej poglądy mi nie pasują, widzę jakie ma i w jaki sposób to pisze. I nie bardzo wiem co ten "Gabinet cieni" miał by nam dać. Chyba tylko(tak jak w Anglii) kolejne miejsca pracy dla partyjnych koleżków. Bo nie sądzę aby ktokolwiek ich słuchał.
Kiedyś bardzo się interesowałem polityką, teraz nie mniej lecz już nie emocjonuję się tak wszystkim. Wiem że wszyscy są siebie warci. Co do JKMa jego poglądy najbardziej do mnie trafiają, ale smuci mnie jedno i obawiam się że tak już bedzie, że nawet pan Korwin-Mikke nic nie zdziała z naszym krajem, po prostu człowiek nie poradzi sobie z korupcjami, prywatyzacją molochów państwowych, itp. Wierze w jego ideały i jego dobrą wolę ale myślę że to go przerośnie. Poza tym ludzie nie zagłosują na niego bo chcieliby wszystko dostać na tacy, zdając sobie sprawę że tak się nie da. JKM preferuje system który raczej uczyłby odpowiedzialności społeczeństwa, a większość jest z nim na bakier.
@aazzuul: jeżeli bedziemy mieli więcej własności prywatnych bez jakiejkolwiek "pomocy" socjalnej, to zobaczyłbyś że wiecej miałbyś pieniędzy niż te twoje składki by wynosiły, bo pieniądze są twoje a składki przechodzą przez machinę administracyjną która zżera Ci co najmniej połowę
nie jestem Młodym "Nowoczesnym"wykształconym z Wielkiego miasta
jestem zwykłym uczniem zawodówki z małej mieściny i nie jestem "Nowoczesny oraz tolerancyjny nienawidzę Komunistów tak samo jak JKM i mam pro narodowe przekonania
Popieram JKM!
JKM wielki działacz o wolność i równość. Jego teksty typu dzieci zdrowe trzeba oddzielić od tych z porażeniem mózgowym bo się pozarażają. Ewentualnie te o kastrowaniu osób, które mogą wnieść patologię do społeczeństwa, najlepiej świadczą o nim.
Jeszcze chcę się spytać co za głąb uważa że ekonomia to mało rozległa dziecina nauki, którą można samemu poznać? Takie brednie musi pisać ktoś naprawdę nieobeznany w temacie. Pewnie poczytał kilka artykułów z wyborczej oraz rzeczpospolitej, posłuchał bredni polityków takich jak JKM. Dołożył założenia liberalizmu z Wikipedi i uważa że wie jak uzdrowić polską gospodarkę, ba światową gospodarkę.
JKM może i tworzy piękne idee, ale nic po za tym. Piękne wizje społeczeństwa tworzyli już na przykład Platon, Comte, Marks, Sainte-Simone. Każdy był związany z filozofią, ale nic nie wychodziło z ich wizji.
Ke? :) Skąd Ty te rewelacje zaczerpnąłeś? ;) Następnym razem posprawdzaj po kolei, zamiast się kompromitować.
Natomiast co do dalszej części Twojego, pożal się Boże, posta - "To co sprawia, że jest ona najbardziej fascynującą jest to, że jej fundamentalne zasady są tak proste, że każdy jest w stanie je zrozumieć, jednak niewielu je rozumie. " To słowa Miltona Friedmana, noblisty z ekonomii, którego notabene JKM niegdyś gościł u nas w kraju. Istotnie: Nie trzeba zbyt wiele pomyślunku, aby zrozumieć, że jeśli chcemy mieć kraj bogaty i rozwinięty, ekonomiczny liberalizm stanowi najszybszą i bodaj jedyną pewną do tego drogę. Liberalizm jest w sposób zupełnie oczywisty ustrojem najefektywniejszym i zapewniającym najwięcej dóbr. Kto tego nie rozumie, nie powinien w ogóle wypowiadać się na temat polityki.
Niestety: Jesteś kretynem lub masz jakieś nieaktualne informacje. ;) Co widać po tym, co piszesz - z tymi kobietami, które rzekomo wszystkie jak leci popierają te idiotki idące z transparentami w stylu "mam ci**ę" - serio - pomyśl trochę następnym razem, to się MOŻE nie skompromitujesz. Chociaż w Twoim przypadku - to może być trochę trudne. ;)
Napisz jeszcze, że uważasz, że kapitalizm jest mniej efektywny niż socjalizm - wtedy "your failure will be complete". ;D
Kochaniutki, przystopuj trochę z tymi twoimi "sprytnymi wyzwiskami", bo należę do MENSY i chociaż byś się stała mnie wszelkimi sposobami przekonać, że jestem głupi, to rzeczywistości nie zmienisz.
To ty masz przestarzałe informacje, kochany kolego, bo feministki to takie kobiety, jak Kazimiera Szczuka, albo Magdalena Środa. Jedną z nich powinieneś kojarzyć, bo kiedyś w TVNie prowadziła teleturniej. I na myślenie receptę, to lepiej byłoby tobie przepisać receptę.
Nieskromna wypowiedź i ostatnie zdanie(które rozumiem ale jest tak napisane że...) utwierdza mnie w przekonaniu że mensa to kółko wzajemnej adoracji. Banda ludzi którym wysokie IQ zapchało mózgi do reszty.
Cholera, utwierdzasz mnie w przekonaniu, żeby kiedy mi już wynik robionego z mensy testu inteligencji przyjdzie, nie zgłaszać do tej organizacji akcesu. ;)
Zresztą gadaliśmy o tym z Dziewczyną, to doszliśmy do konkluzji, że ten test IQ sprawdza nie tyle "głębokość" myślenia, czy abstrakcyjność - a tylko szybkość. Także to nie nie musi świadczyć o wysokiej inteligencji - powiedziałbym, że to jest taki "warunek konieczny" wysokiej inteligencji, a nie dostateczny.
A znamy się oboje na rzeczy, bo studiujemy matematykę. ;)
I faktycznie: to, że bronisz tych "lewicowych ideałów" i uważasz, że trzeba będzie "spierdzielać na Białoruś" świadczy o o tym, że być może myślisz szybko, ale jeśli chodzi o abstrakcyjność myślenia, to nie dorastasz mi nawet do pięt. Co do natomiast tych bab, które wymieniłeś - czytałem parę rzeczy, np. ich cytaty - strasznie tępe są. Dziwię się, że taki yntelygentny jegomość jak Ty tego nie zauważył PRZED posłużeniem się nimi jako przykładem. ;D
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 kwietnia 2011 o 11:04
Hmm...jak na studenta jesteś strasznie zarozumiały chłopczyku. Ja już studia mam dawno za sobą. Fakt faktem, zupełnie nie matematyczny kierunek, ale już dawno, że tak się wyrażę vorbei.
Do wniosków to możesz sobie z szacowną dziewczyną dochodzić. Tak. Ale, za przeproszeniem, za małe jesteś gówienko, żeby swoim, oczywiście jakże trwale wyrobionym mniemaniem, dyskredytować MENSĘ, która, jak pewnie wiesz, jest organizacją światową. Jedyne 2% osób w Polsce do niej należy.
Taak...abstrakcyjnie to ty rzeczywiście myślisz. Nawet za bardzo. Samym akcesem bym się na twoim miejscu zbytnio nie martwił. Prędzej samym wynikiem, bo kiepsko to widzę.
Pozdrawiam szanownego przyszłego matematyka!
No i robisz to kolejny raz. Tak właściwie to całkiem zabawne. xD A dyskredytować mensę to tak jak dyskredytować organizacje nadające tytuł szlachecki pod własnym szyldem. Nie będzie miała mojego szacunku organizacja która nazywa się elitarną bo tak uważa. Śmiem twierdzić że na świecie jest mniej osób mogących pociągnąć samolot niż tych którzy uzyskają odpowiedni wynik w teście mensy, ale czy to czyni ich bardziej elitarnymi? Nie sądzę. Mensowe wysokie IQ jest warte tyle samo co umiejętność pociągnięcia samolotu po pasie startowym - nic. Ewentualnie jakąś wartość rozrywkową posiada.
Ty mnie nie rozumiesz, bo mi tu nie o elitarność chodzi, a o poziom inteligencji. Cały czas kołacze was ta nieumiejętność sensownego dobrania argumentów, czy porównań. Bo można do nich wszystkich zadać jedno, dość proste, pytanie - no i co z tego?
Poza tym za elitarnością tej organizacji świadczą nazwiska - Martin Cooper, Stephen Hawking.
Z resztą, średnio mam czas wykłócać się tutaj o MENSĘ. Mam tylko jedną radę do pana Lypa. Panie matematyku, życie wcale nie jest tak logiczne i dające się obliczyć, jak ta pańska matematyka - królowa nauk. Życie, mam nadzieję, nauczy Pana pokory, bo z łatwością przychodzi Panu nazwanie kogoś kretynem, bez uprzedniego zastanowienia się. Cóż...prawo młodości zapewne. Bo łatwo jest stwierdzić odrębność zdania i nazwanie kogoś idiotą. Gorzej poprowadzić dyskusję, jaką prowadziłem chociażby wyżej. No nic. Pokory i większych hamulców życzę! I powodzenia w dorosłym życiu.
Jak tak dalej pójdzie w kolejnych wyborach - to tylko kokaina nam będzie groziła - reszta będzie za droga dla przeciętnego tubylczego Polaka - cukier to tylko początek bo od czegoś trzeba zacząć pokazywać jak jest naprawdę
.
Nie zmienia - to, że mamy na myśli służbę państwową rozumie się samo przez się. Choćby z tego powodu, że słowo "służba" jest niemal zarezerwowane dla służb państwowych. W normalnym kraju zatem nie ma "służby zdrowia", tylko są szpitale, gabinety lekarskie, pielęgniarki itd. ;))
Co ma twój link pokazać? Bo na razie większość wyników nie zostawia suchej nitki na amerykańskim systemie. Już szczególnie po transformacji Obamy stał się on totalnym bagnem pokroju NFZtu.
I znowu nie rozumiesz. Ma mówić, że istnieje coś takiego, jak SŁUŻBA zdrowia, w "normalnym" kraju, takim jak Stany, jak rozumiem. Tyle.
A tak przy okazji - polecam dla zagorzałych fanów prywatnej służby zdrowia film "Sicko".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 kwietnia 2011 o 11:12
W momencie gdy w konstytucji istniał by zapis, że państwo nie może się zadłużać to nie widzę problemu dla którego mogła by nie powstać darmowa(państwowa) służba zdrowia. Można by ją finansować z nadwyżek, ewentualnie opłaty osób które w tym systemie by uczestniczyły. A nie danina na nfz i służba która przeżre dowolną ilość pieniędzy, nie zwiększając standardów. Osobiście uważam że państwowy monopol mógłby być tylko na numer 999. Stacja dostawała by kasę za przejazd karetki i doprowadzenie pacjenta do stanu stabilnego tak aby można go było transportować. Jeśli był by ubezpieczony sam to leci do swojego szpitala(czy gdziekolwiek), a jak nie to do domu. Jeśli stacja chciała by leczyć taką osobę to tylko na swój koszt to niech sobie szuka sponsorów, ale skoro mamy tylu społeczników popierających państwową służbę zdrowia to nie powinno być problemów ze znalezieniem funduszy, nieprawdaż? Czy może każdy jest pierwszy do krzyczenia i rozporządzania cudzą kasą(to akurat Korwin jakiemuś lewakowi udowodnił - oczywiście prasa albo nic nie powiedziała albo to przekłamała)? Ewentualnie z nadwyżek budżetu, ale to trzeba nie zadłużać kraju i reaktywować skarb państwa który by te państwowe nadwyżki gromadził.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 kwietnia 2011 o 17:28
A ten jak mantrę powtarza. Zachowujecie się, jakbyście mieli wyprane mózgi. CZY TY ROZUMIESZ - JA TU Z TOBĄ NIE DYSKUTUJĘ. Nie chcę! Nie będę się wysilał, bo wiem, że i tak jesteś nastawiony tak, że cię nie przekonam! Ja po prostu pisał o słowie "SŁUŻBA". Verstanden?
Korwin Mikke powiedział jeszcze " Białe jest białe, czarne jest czarne a czerwone jest wredne!"
ciekawe ile jeszcze czasu musi minąć, żeby ludzie zrozumieli, że to najlepszy kandydat na prezydenta
mam nadzieję, że bardzo, bardzo, bardzo, bardzo dużo.
Czas w końcu wybrać coś innego niż Po PiS SLD etc.
Korwin mówi wiele ciekawych rzeczy i ma mój głos na jesień.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 kwietnia 2011 o 1:53
Jego wypowiedzi są zbyt bezpośrednie i mówią ludziom często prawdę której wolą oni nie słyszeć. Lepiej posłuchać że bedzie przepięknie, 3 miliony mieszkań, 3000 km autostrad, komputer dla każdego ucznia i będziemy tkwić w tym syfie, bo zamiast wybrać kogoś kto mówi że jest źle i dalej będzie źle, ale wie jak zrobić żeby było troche lepiej w przyszłosci to ludzie wybiorą tego co obieca że w przyszły piątek polska będzie potęgą gospodarczą.
@rafal1901 - do tego nigdy nie dojdzie z 3 powodów. Primo: ludzie nie myślą rewolucyjnie, a ewolucyjnie - potrzeba jeszcze wiele czasu. Secundo: JKM sam przyznaje, że nie być prezydentem w tak chorym ustroju socjalistycznym. Tertio: Ma już 70 lat... Zabraknie mu po prostu czasu.
Pan JKM ma pełno takich ciekawych cytatów, połowa już jest na demotach
W przyszłym roku kończę 18-stkę i od ten pory pan Korwin zawsze będzie miał mój głos.
@rafal1901 Pewnie że najlepszy, ludzie utożsamiają się z podobnymi do siebie, młodzi lubią Korwina bo nie ma pojęcia o polityce, ekonomi, ani rządzeniu państwem, ale za to walnie tekstem, czasami zrobi z siebie debila, czasami zaszokuje. Taki Palikot wersja XIX wieczna
Wywali nas z UE, zlikwiduje służbe zdrowia, tak tak rafal1901 głosuj. W odpowiedzi na twoje pytanie, nigdy nie wygra, bo przy swojej niewątpliwie inteligencji głosi niepopularne hasła, często kontrowersyjne mocne. Ja się z wieloma nie zgadzam, więc nie zagłosuje na tego pana.
@ab86: Jesteś naprawdę taki głupi, czy tylko udajesz? ;)
A może Ty nie jesteś głupi, tylko zdajesz sobie dokładnie sprawę z tego, że dopóki służba zdrowia będzie państwowa, to ludzie będą umierać w kolejkach - i odpowiada to Twoim sadystycznym skłonnościom, co? Napisz no, jak to jest z Tobą naprawdę.
posłuchajcie lewackie ku*wiszony co wam powie korwin mickey johnny
I może jeszcze powiesz, że to JKM wymyślił ten tekst? Bo wiesz, ja go znałem już w latach osiemdziesiątych XX w....
Bardzo możliwe, że to Kisiel jest autorem, ale nie to jest ważne. Ważne jest to, kto dzisiaj głosi takie hasła. A robi to Mikke. Kisiel już niestety nie żyje. BTW: to że słyszałeś taki tekst w latach osiemdziesiątych nie dowodzi, że to nie Mikke jest autorem...
no, podejrzewam, że jakieś 95% naszych parlamentarzystów głosi takie hasła. tylko oni nie udają niezależnych i nie rzucają poronionymi, pseudoliberalnymi pomysłami.
@edwood3 Chyba żyjemy w różnych krajach, bo w Polsce z całą pewnością nie znajdziesz nawet 50% parlamentarzystów, którzy są za likwidacją Służby Zdrowia i prywatyzacją całego sektora medycznego... Dalsza część twojego posta to taki sam trollizm jak te 95%.
@taplak: Kisiel był LIBERAŁEM i miał wiele zdrowych pomysłów. JKM NAZYWA SIĘ liberałem - de facto jest libertarianinem (choć oczywiście w życiu by się do tego nie przyznał...) i głosi najróżniejsze hasła, z których jakieś 10% pokrywa się z tym "liberalizmem" Kisiela (i innych), a reszta to brednie z gatunku "jak sobie mały Jasio wyobraża wielką ekonomię".
Przykłady. ||
Swoją droga zanim zaczniesz coś pisać postaraj się, aby miało to jakiekolwiek znaczenie. Przeanalizuj np taką wypowiedź: "JKM jest LIBERAŁEM i ma wiele zdrowych pomysłów. Kisiel NAZYWAŁ SIĘ liberałem - de facto był libertarianinem (choć oczywiście w życiu by się do tego nie przyznał...) i głosił najróżniejsze hasła, z
których jakieś 10% pokrywa się z tym "liberalizmem" JKM'a (i innych), a reszta to brednie z gatunku "jak sobie
mały Kisiel wyobraża wielką ekonomię"." Czy z tego można wyciągnąć cokolwiek ponad informacje, że autor nie lubi Kisiela? Czy można się do tego jakoś sensownie odnieść? Podejrzewam, że na oba pytania odpowiedź brzmi : NIE. Niefortunnie autor postawił sama tezę i zapomniał o argumentach.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 kwietnia 2011 o 22:55
Dziecko kochane, może przeczytaj uważnie mój wpis raz jeszcze, a potem (trudne słowo) pomyśl chwilę, a na pewno zrozumiesz, o co mi chodziło. Dla ułatwienia, napiszę w punktach. 1. Kisiel był liberałem. 2. JKM nie jest liberałem. 3. JKM jest libertarianinem. 4. JKM nie ma pojęcia o ekonomii (z wykształcenia jest - podobnie jak Karol Marks - filozofem). Starczy? Czy może jeszcze mam to powtórzyć większymi literami?
Okey, ale jakieś argumenty? Czy jeśli napiszę: 1) Kisiel był liberałem. 2) JKM też jest liberałem. 3) Z całą pełnością nie jest libertarianinem (a nawet jeśli by był to lepszy libertarianin u władzy niż socjalista). 4) Ma duże pojęcia o ekonomii choć z wykształcenia jest filozofem (jak wielu wielkich ludzi przed nim). to dyskusja posunie się choć milimetr do przodu? Człowieku! Argumenty... Jeśli masz zamiar stawiać samą tezę nie popierając jej żadnymi argumentami (no chyba, że te sofistyczne porównanie do Marksa uważasz za argument...) to mogę jedynie postawić tezę przeciwną, a potem do końca świata możemy się drzeć "Dziecko kochane, to ja mam racje!". BTW: póki co to ty się zachowujesz jak dziecko z gimnazjum, które wysnuje sobie w swoim móżdżku jakąś teorie, a potem się dziwi, że inne dzieci nie chcą jej zaakceptować tylko domagają się dowodów/argumentów. Jeśli nie masz argumentów(popartych odpowiednimi dowodami w postaci cytatów) to twoje zdanie jest nic nie warte i nie kłopocz się z odpisywaniem, bo to nie ma sensu.
JKM oprócz wykształcenia filozoficznego, kończył też studia matematyczne. niby nic, ale zawsze się przyda.
Argumenty... wiesz, to są Demotywatory - w ramce na komentarz niewiele jest miejsca na merytoryczną dyskusję. W Twoim wpisie zresztą też merytoryki nie widzę, a stwierdzenie "Ma duże pojęcia o ekonomii choć z wykształcenia jest filozofem" - wybacz - po prostu mnie śmieszy. "Lepszy libertarianin niż socjalista"? To trochę na zasadzie "lepsza dżuma niż cholera". A co mi za różnica, na co umrę? Obie wizje świata są równie utopijne i równie fatalne skutki mają dla normalnego funkcjonowania państwa i jego obywateli. Jedyna różnica polega na tym, że socjaliści już w paru miejscach doszli do władzy, a libertarianie nie. Tylko czy naprawdę chciałbyś - po doświadczeniach z komunizmem - kolejnych eksperymentów na żywych ludziach?... Co do JKM i liberalizmu: poczytaj sobie trochę o tym, czym jest nowoczesny liberalizm i porównaj to z tymi pierdołami, które głosi JKM.
Liberalizm socjalny – zwany także nowym liberalizmem lub reformowanym liberalizmem powstały w późniejszych latach XIX wieku w krajach rozwijających się, na który wpływ miały poglądy Jeremiego Benthama oraz Johna Stuarta Milla. Według poglądu warunkiem korzystania z wolności jest zagwarantowanie przez państwo wszystkim obywatelom równych szans w dostępie do podstawowych dóbr (np. edukacji, kultury, służby zdrowia). --- tu jest eufemistycznie nazwane. Liberalizm socjalny. Powinno być socjalistyczny, albo po prostu socjalizm. Kur*a, "[...]warunkiem korzystania z wolności jest zagwarantowanie przez państwo wszystkim obywatelom równych szans[...]", co to zdanie ma w ogóle wspólnego z liberalizmem?
Dodam jeszcze tylko: Nie wydaje mi się, żeby akurat tu dało się zacząć merytoryczna dyskusję. Merytorycznych argumentów nie podsuwa także Twój demot. Ja punktuję - bo (wybacz) śmieszą mnie "apostołowie" Korwina, którzy wrzucają tu demoty z jego wypowiedziami i traktują je trochę jak "słowo objawione". JKM miał swego czasu sporo sensownych, po prostu zdroworozsądkowych pomysłów. Niestety - w jego wypowiedziach było też dużo strasznych bzdur, co wynikało m. in. z tego, że od pewnego momentu najwyraźniej uwierzył w to, że jest nieomylny i zna się na wszystkim. Kiedyś się z nim w wielu sprawach nie zgadzałem - ale go szanowałem za konsekwencję i jaką taką spójność poglądów (co w dzisiejszym świecie rzadkie). Dziś tę konsekwencję i spójność dawno już diabli wzięli (że pozwolę sobie wspomnieć tylko wyborczy sojusz z LPR, czyli partią której podejście do gospodarki jest zdecydowanie na lewo od SLD). Od pewnego czasu mam wrażenie, że JKM powie wszystko, byle tylko zwrócić na siebie uwagę i błysnąć oryginalnością (jak choćby te kretyńskie opowiastki o tym, jak to kibole rozwalający stadiony i bijący się z policją to "prawdziwi patrioci", bo "w razie czego" pierwsi biliby się za ojczyznę). Wiesz dla mnie sprawa jest prosta: jak mnie boli ząb, to nie idęe do kowala, tylko do dentysty. A jak ma grypę - idę do lekarza, a nie do szamana czy 'specjalisty od feng-shui". A jak chcę się czegoś dowiedzieć o dziaąniu gospodarki - słucham ekonomistów (różnych, od prawa do lewa), a nie filozofa. Powtarzam: w historii był już jeden filozof, któremu wydawało się że "wie lepiej", jak powinna funkcjonować gospodarka i ekonomia. Niestety znaleźli się ludzie, którzy jego genialne wizje wcielili w życie. Tan filozof nazywał się Karol Marks. Efekt? jakieś 100 milionów trupów i zdewastowane pół świata, w tym także moja ojczyzna. Chcesz powtarzać eksperyment?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 kwietnia 2011 o 13:43
Marks był filozofem i się mylił. JKM jest filozofem ergo musi sie mylić. Hmmm... Brzmi jak: Hitler miał wąsy i mordował ludzi. Komorowski też ma wąsy ergo niebawem rozpocznie się trzecia wojna światowo.||
Mówisz, że po opinie od danej rzeczy idziesz do specjalisty i dlatego nie będziesz słuchał co ma filozof do powiedzenia na sprawę gospodarki? Brzmi rozsądnie, ale... Po pierwsze ekonomia to nauka na tyle mała, że bez wiekszego problemu można samemu się wykształcić w tym kierunku na tyle solidnie, aby rządzić państwem (co zabawne wystarczyloby aby któryś z Kim Dzong'ów przeczytał jedna książkę o kapitalizmie (np Wolność wybory - Friedman'ów) i w ciągu jednego pokolenia gospodarczo zrównaliby się z współczesną Polską pod względem gospodarczym - nie wtrącanie się do gospodarki jest łatwe, dali by radę ; ]). Tak samo jak nie trzeba być profesorem historii, aby dużo o historii wiedzieć. Po drugie JKM jest też cybernetykiem, co znaczy, że wie dużo układach. Gospodarka jest układem. Administracja jest układem. Społeczeństwo jest układem. 90% tego co robi osoba zarządzająca państwem jest praca na układach. JKM jest de facto specjalista od gospodarki tylko patrzącym z nieco innej perspektywy. Nie z tej, która kazałaby mu się zastanawiać jak na to zareaguje giełda i jak to będzie wyglądało na wykresach, ale z tej, która pozwala mu ocenić czy dany pomysł ma jakiekolwiek szanse powodzenia. Z np ZUSem udało mu się trafnie ocenić czy to ma szanse przetrwać... ||Co do kibiców to całkiem nie wykluczone, że tak właśnie będzie, jeśli dojdzie do jakieś wojny. Jeśli ogłoszono by wtedy nabór to niewątpliwie większość z nich by się zgłosiła. Nie ma to nic wspólnego z tym jak sie teraz zachowują, ale z tym, że mimo wszystko są oddani Polsce (o czym świadczy fakt przywiązania do polskich sportowców) i - co ważniejsze: są agresywni. Przypominam, że niejednokrotnie formowano oddziały z więźniów, którzy pomimo tego, że byli kim byli, potrafili się zawzięcie bić o swój kraj. Nikt nie jest zły do cna (no może poza socjalistami : P)||JKM może nie jest nie omylny, może nie zawsze mówi mądre rzeczy i z całą pewnością przydałby się jakiś polik z większą dumą i kulturą osobista (Napoleon byłby w sam raz), ale (1) jest za zniesieniem socjalu, (2) obniżeniem podatków, (3) opuszczeniem UE, (4) decentralizacją władzy (choć to mówi trochę ciszej ; /), (5) wprowadzeniem do konstytucji prawa: chcącemu nie dzieje się krzywda, (6) "dzikim kapitalizmem", (7) negocjacjami na rzecz zniesienia ceł na jak największym obszarze(8) ograniczeniem biurokracji do minimum. Mi więcej nie potrzeba. A czy nazwiesz to liberalizmem, socjalizmem, komunizmem, kapitalizmem, marsjanizmem czy libertarianizmem nie szczególnie mnie obchodzi.|| BTW: idee JKM nie sa utopijne z tego prostego powodu, że większość z nich zostało już dawno z powodzeniem przetestowanych... || Spodziewałem się czegoś nieco mocniejszego ; /. || Jeszcze jedno:"W Twoim
wpisie zresztą też merytoryki nie widzę, a stwierdzenie "Ma duże pojęcia o ekonomii choć z wykształcenia jest
filozofem" - wybacz - po prostu mnie śmieszy." Zauważ, że to co napisałem jest przeciwieństwem (nie we wszystkich punktach) tego co napisałeś z zachowaniem struktury i stylu wypowiedzi, więc twoja wypowiedzieć też nie ma nic wspólnego z merytoryczną wypowiedzią, i to właśnie chciałem ci pokazać tak odpowiadając! Też mogłem napisać: "wybacz - po prostu mnie śmieszy." ale to żadna dyskusja... Ale cieszę się, że zauważyłeś śmieszność sposobu w jaki wygłaszasz swoje racje.|| Bez odbioru. No chyba, że jakimś cudem to dostanie się na główną.
Pozwól, że odniosę się tylko do wybranych cytatów... "Marks był filozofem i się mylił. JKM jest filozofem ergo musi się mylić." Nic takiego nie napisałem. Napisałem natomiast, że skoro raz ktoś uparł się realizować czysto filozoficzną utopię (bez sprawdzania i odnoszenia się do opinii fachowców) i skutki były straszne, to byłbym bardzo ostrożny z powtarzaniem tego eksperymentu. Dalej: "(...)ekonomia to nauka na tyle mała, że bez większego problemu można
samemu się wykształcić w tym kierunku na tyle solidnie, aby rządzić państwem (...)". Ależ oczywiście. W końcu Andrzej Lepper też tak uważa, więc to musi być prawda. Co, że sprowadzam ad absurdum? Ale to jest właśnie charakterystyczna cecha najróżniejszych nadętych egocentryków (od prawa do lewa): zawsze im się wydaje, że wszystko jest niezwykle proste, a oni mają najlepsze rozwiązania. Dalej: "Gospodarka jest układem. Administracja jest układem. Społeczeństwo jest układem" Ciało ludzkie też jest układem - więc może jak będziesz chory, to poprosisz JKM o badanie i diagnozę? Ja bym nie ryzykował, ale co kto lubi... Dalej: co do kiboli. Agresja, chamstwo i chęć do bitki nie mają nic wspólnego z patriotyzmem. To napakowane sterydami bydło, które nie ma żadnych uczuć patriotycznych, a jedynie prymitywne instynkty plemienne związane ze swoimi drużynami. Patriotyzm to także troska o wspólne dobro i dobre imię ojczyzny. Nie, nie wmówisz mi (ani Ty, ani JKM) że bandyta tłukący drugiego człowieka (rodaka przecież!) tylko dlatego, że nosi szalik w innym kolorze jest "patriotą". Ani że "patriotą" jest bydlę demolujące stadion i wybijające szyby w autobusach. Dalej: " JKM jest de facto specjalista od gospodarki tylko patrzącym z nieco innej perspektywy.". Aha, a ja jestem specjalistą w dziedzinie kardiologii, tylko patrzę z nieco innej perspektywy - i twierdzę autorytatywnie, że najlepszą metodą na arytmię serca jest picie soku z limonki z dodatkiem kilku kropel gencjany. To co, przyjdziesz się u mnie leczyć jak Ci serce zaszwankuje? Niesamowite,jak łatwo pociągnąć za sobą ludzi wygłaszając pewnym siebie tonem dowolną brednię...
Sądze, że nie potrzeba być ekonomistą, żeby wiedzieć, że jeżeli ktoś zabierze ci pieniądze (podatki) i zapłaci z nich na służbę zdrowia, to wyjdzie drożej niż gdybyś sam wybrał się do lekarza bez zbędnych pośredników (urzędników). Wszystko co przechodzi przez urzędnicze łapska wraca do nas o jedną trzecia mniejsze. Wielkie mi spostrzeżenie, a żadna inna partia na nie nie wpadła. Dlaczego? Ponieważ urzędnicy to ich kumple, rodzina czy może jakiś układzik.
+ dla Korwina na Demotach, + dla Korwina w każdych wyborach!! :)
W...
y...
Jedyny polityk którego szanuje.
Ja po prostu nie pojmuję.
Nie dość, że Korwin nie jest liberałem, to jeszcze gada bzdety, NO I am Ende - ktoś go jeszcze słucha. No, masakra, jak ta dzisiejsza młodzież ogłupiała.
Ale...jak to mój kumpel powiedział - "Z popierania Korwina się po prostu wyrasta".
Wprost genialna sentencja.
Może, mi też w wielu aspektach nie pasuje, ale nie ma w tej chwili na scenie politycznej żadnej alternatywy.
Oglądając twoje demotywatory oraz datę dodania wnioskuje iż do Janusza Korwina Mikke musisz dorosnąć a nie jak to ująłeś
(Ale...jak to mój kumpel powiedział - "Z
popierania Korwina się po prostu wyrasta". Wprost genialna sentencja.)
Co wy wiecie o zabijaniu...
@Engvar, zgadzam się z tobą i z twoim kumplem
Dooobrze, kochaniutki (kondi9992). Strzelaj sobie. Ale wiesz co? Co najwyżej sobie w tą durnowatą łepetynkę.
Czy ty kretynie wiesz, jak wielką odpowiedzialnością jest posiadanie broni? Nie. Bo ten wasz mesjasz ryknął trzy razy TVNie "Civis pacem, parabellum" i od razu poszliście za nim jak wojsko. I możesz tu się wić z cierpienia, ale tak - WYROŚNIESZ z tego.
seidan, jak kondi mnie lekko zbulwersował, to ty mnie zaledwie rozśmieszyłeś, bo...hah...robić "wyjścia" do mnie, o moich demotach, mając na swoim koncie...NO...TO CO MASZ...jest rzeczą śmieszną. Tyle. Co wiem o zabijaniu? Na szczęście nic. Ale namawiam cię do dowiedzenia się...wszystkiego. Z autopsji. Mam nadzieję, że wiesz, o czym mówię. Jeśli nie...to tym bardziej się dowiedz. Główkuj, główkuj!
Engvar, człowiek tak "o" nie zmienia swoich poglądów. Jeśli popierał JKM to wątpliwe by obecnie popierał inną partię gdyż nie ma drugiej takiej w Polsce. JKM prezentuje idee i wartości z których się nie wyrasta "no bo może faktycznie branie moich ciężko zarobionych pieniędzy jest słuszne..?".
Dajże spokój :P
Oczywiście, że JKM nie jest liberałem, bo obecne znaczenie liberalizmu sprowadza się do rozumienia poglądów partii demokratycznej w USA czyli swego rodzaju socjaldemokracji, JKM prezentuje Libertarianizm. Pojęcia łatwo pomylić...
Co do Kisiela to nie rozumiem porównywania ich poglądów. Oni wspólnie tworzyli UPR (Teraz UPR-WiP) i mieli takie same poglądy gdyż stworzyli taki a nie inny program którego JKM trzyma się do chwili obecnej.
http://www.tvp.info/informacje/polska/korwinmikke-odebrac-prawa-wyborcze-kobietom/1851556
To są liberalne wartości?
Bzdura, słowa wybrane z kontekstu, ładnie wrzucone przez redaktora i mamy chwytliwy temat. Daj mi całą wypowiedź to możemy podyskutować. Z resztą tendencja pismaków do obśmiewania poglądów Korwina nie jest żadną nowością. Na przyszłość swoje zdanie na jego temat kształtuj na podstawie wywiadów udzielanych w tv/videoblogi, a nie tego co o nim piszą łowcy tematów.
Zobacz na you tubie jak ładnie mówi o kobietach.
Korwin Mikke chce tez odebrać prawa wyborcze... Polakom !!! Może więc jest hitlerowcem, co sprzet...?
Blackfoot, nie chcę cię obrazić, ale...no naiwny jesteś, jeśli myślisz, że ludzie z tego nie wyrastają. Sam to przeszedłem. Popierałem rękoma i nogami Korwina. Ale...przeszło mi. Kilka wykładów na uczelniach, kilka na festiwalach, zrozumienie prawdziwego życia...skończyło się zafascynowanie. Bo Korwin wcale nie jest zdroworozsądkowy. Wydaje się być. Perfekcyjnie udaje. Wręcz IDEALNIE. Ale...prawda jest taka, że to fikcja. I przekonają się o tym wszyscy. Uwierzcie mi ;)
Możecie mi zarzucić, że nie byłem prawdziwie zakochany w tej ideologii. Oj byłem. Jechałem cały czas na literaturze Andrzeja Pilipiuka i ogólnie na całej Fabryce Słów. Nareszcie dostrzegłem to całe "zakłamanie". Odkryłem wolność i "prawdę". Ale nie ma nic gorszego od uświadomienia sobie, że ta "prawda" to jeszcze gorsze i naiwne kłamstwo.
A propos Fabryki Słów, to nie wydaje się wam dziwne, że Korwin wydał swoją książce o "naprawie" Polski, jako coś "megaprostego" w...WYDAWNICTWIE FANTASY?
Engvar, to skoro z tych poglądów już wyrosłeś to podaj swoje argumenty i przyśpiesz mój rozwój - będę miał Korwina za sobą. Bo jeśli z jakiś poglądów wyrosłeś to przecież masz masę argumentów przeciw niej, nie? Wiem z doświadczenia, bo wyrastałem już np z wiary w Boga czy euroentuzjazmu i mam masę argumentów przeciw tym stanowiskom (są to głównie argumenty obalające argumenty przez które prędzej byłe za). PS: Idee trzeba rozumieć, a nie kochać.
Zapewniam, że rozumiałem, pojmowałem, kochałem, szanowałem i co tylko jeszcze wymyślisz.
Zapodaj więc jakiś temat, to Ci wytłumaczę w czym Korwin się myli.
http://www.facebook.com/pages/Korwinologia/124782434259199
polecam profil na Facebooku "Korwinologia". No i samą stronę również, może uda się im was uświadomić.
Ah, no i właśnie. Tam - jak wjedziecie - zauważycie pewnego pana - Łukasza Ł., który...TEŻ PISZE ŻE WYRÓSŁ Z KORWINA!
Nie da się? Da się!!! :)
Chyba nikt się nie pofatyguje. Armia nagle milczy.
Fajnie, czyli jak znajdę ci gościa, który wyrósł z JKM'a a potem sobie uświadomił, że po prostu nie rozumiał idee i powrócił do kolibrów, to też się ponownie nawrócisz? 0_o Nadal czekam na argument, który CIEBIE przekonał do idei "antyliberalnokonserwatywnych". Jeśli chcesz abym wybrał ci temat, to proszę: waluta mająca 100% pokrycie w złocie. Czemu jesteś przeciw?
A, przejrzałem tę grupę na fejsie i... nic tam nie ma. Linkowany tam blog znam. Na nim również nic ciekawego... Co więcej zajmują się dość nieistotnymi sprawami. Np. kwestia apartheidu... Nie dość, że jest to kwestia kompletnie nie istotna to jeszcze nie trafiona. JKM nie jest zwolennikiem, tylko uważa, że ten ustrój miał kilka pozytywnych aspektów i trochę zbyt czarno-biało się do niego podchodzi (dowodem na to, że ta idea nie jest taka całkiem bez sensu jest fakt, że ludzie z jakiegoś powodu sami się organizują w takie getta, choćby Polacy w USA, czyli poprawia to ich komfort życia). Identyczny pogląd ma moja nauczycielka historii, która bynajmniej nie popiera JKM'a. Pogląd nieco kontrowersyjny, ale kompletnie nie istotny! Nikt przecież nie chce z tego powodu wprowadzać w Polsce apartheidu (choćby dlatego, że jest to niemożliwe z prostego powodu: za mało kolorowych).
1) Jest to zasadniczo niepotrzebne. 2)Ułatwia kreowanie pieniądza bez pokrycia w realnym złocie przez osoby prywatne, a nie instytucje państwowe, co jest dla mnie potencjalną możliwością nowych kryzysów finansowych. 3)Zdaje się, że już kilka krajów dużo zaradniejszych od nas próbowało tego dokonać i nic im z tego nie wyszło.
Ah, kiedyś znalazłem dyskusję na ten temat, bodajże na forum Mikkego. http://korwin-mikke.pl/forum/read.php?5,16841
polecam :)
Jeśli chodzi o Apartheid, to rzeczywiście jest to sprawa nie mająca dzisiaj większej wagi. Jednak to chodzi o coś innego. O kolejną próbę realnego zakłamania rzeczywistości przez Korwina. To go dla mnie dyskwalifikuje na samym wstępie. Autorzy pięknie wypunktowali jego KŁAMSTWA. A jeśli ktoś kłamie w sprawach dzisiaj błahych - to może też z łatwością kłamać w sprawach ważnych. Słowem - kłamca.
Co do tej osoby "nawróconej", to proszę - znajdź mi. Sobie z nią pogadam.
Co mnie uświadomiło? Hm. Jego chore poglądy? Na temat niepełnosprawnych (w których pod płaszczykiem "niekategoryzowania" wnosi całą masę treści krzywdzących te osoby), kobiet (to już chyba wszyscy wiedzą), homoseksualistów, jego uczestnictwo w marszu 11 listopada. O. To ostatnie było chyba najbardziej kompromitujące. Wynikał z tego jego stosunek do obcokrajowców. Można powiedzieć, że moje relacje z panem Korwinem przeszły od miłości do nienawiści!
Standard złota był przez długi czas w USA i jakoś źle na tym nie wyszli. Możliwość kreacji pieniądza jest dziś ogromna i ma ją każdy bank... A przejść na standard złota rzeczywiście jest trudne i dlatego właśnie JKM pomimo tego, że uważa ten standard za idealny nie postuluje jego wprowadzenia (tak jak nie postuluje przejścia na ruch lewostronny choć uważa go za lepszy). Cieszę się, że się z JKM'em zgodziłeś.|| Widzę, że twoja niechęć wynika głównie z kwestii obyczajowych, a one przecież są mało istotne! Z tego choćby względu, że JKM nie zamierza ich regulować prawnie - po prostu to jego prywatne zdanie. Ważniejsza jest ekonomia. No, ale jeśli to dla ciebie takie ważne.
1) Kobiety. Wystarczy, że zacytuję (niedokładnie bo z pamięci) ostatnie jego słowa na ten temat, z Kongresu Nowej Prawicy. "Równie prawa prowadzimy dopiero wtedy, gdy liczba gwałtów popełnionych przez kobiety na mężczyznach będzie równa gwałtom zadanych kobietą przez mężczyzn. Kobiety zasługują nie na równe prawa, ale na przywilej i specjalną opiekę!" To jest chyba najlepszy dowód na jego mizoginię, nie? Czy twierdzenie, że kobiety są różne od mężczyzn jest czymś innym niż truizmem?
2)Homoseksualizm. Właściwie tu można się przyczepić dwóch rzeczy: nazywania ich homosiami i dzielenia ich na gejów i homosiów. Jednakże to, że homosiów w tych podziale uważa za tych dobrych homoseksualistów świadczy o tym, że to słowo nie miało na celu kogokolwiek obrażać (obraziłbyś się, gdyby cie nazwano heterosiem? wybacz, że z góry zakładam, że nie jesteś homoseksualistą). Z podziałem się zgadzam, i wielu homoseksualistów również (tak! są homosie, którzy gardzą gejami z parady miłości!). Poza tym nie widzę w jego poglądach treści anty-homoseksualnych. Np uważa, że nie powinno być państwowych ślubów, a niepaństwowe nie powinny być kontrolowane (na pewno pojawi się jakaś organizacja, która będzie udzielać ślubów homoparą). Jest co prawda przeciwnikiem homoadopcji, ale... jest za prywatyzacją domów dziecka i za zasadą, że dziecko należy do rodzica (więc to on zdecyduje do jakiego domu dziecka je oddać jeśli będzie taka konieczność). Prywatne sierocińce będą pewnie w większości w rękach kościoła/ów, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby pojawiła się jakaś organizacja, która założy sierociniec i będzie dopuszczać homoadopcje. Może być problem z chętnymi - jakbym był zmuszony oddać dziecko do adopcji, na pewno bym nie wybrał takiego sierocińca - ale to już nie problem państwa. Istnieje też (i będzie istnieć nadal) adopcja bezpośrednia. Jeśli znajdą się chętni nic nie stoi na przeszkodzie.
3) W marszu brał też udział np Ziemkiewicz. Jednakże co jest złego w uczestnictwie w patriotycznym pochodzie z okazji tak ważnej rocznicy? Ja wiem, że narodowców przedstawia się w Polsce jako zło wcielone, ale - cytując JKM'a - czy nie jest tak, że każdy z nas jest narodowcem? W końcu na obczyźnie zawsze z chęcią porozmawiamy z przypadkowo poznanym Polakiem, a przypadkowo poznany Francuz jest nam obojętny. Wszyscy czujemy jakieś przywiązanie do tego kraju, a postawa Gazety Wyborczej jest zwyczajnym zboczeniem...
4)Co chodzi o stosunek do obcokrajowców: JKM jest tu - jak w prawie każdej kwestii - 100 razy bardziej liberalny od wszystkich znanych mi polityków. Po prostu uważa, że każdy obcokrajowiec powinien być traktowany jak normalny obywatel poza prawami wynikłymi z narodowości (np reprezentowanie kraju na imprezach sportowych - aby móc reprezentować Polskę trzeba być Polakiem - to oczywiste). Nie widzę tu żadnej ksenofobii. Nie można nadinterpretować jego obecności na głupim pochodzie. Szczególnie, że JKM najprawdopodobniej pojawiłby się i na Paradzie Miłości gdyby: 1) uczestnicy zachowywali się przyzwoicie (parada homosiów, a nie gejów), 2) jakieś duże media nawoływały do agresji względem uczestników (jak to było w przypadku narodowców). Po prostu ma - dość słuszny - zwyczaj bronić ludzi pokrzywdzonych przez rząd i media, oraz atakować grupy przez media i władze niesłusznie uprzywilejowane (jak ż
Hm...jakby to. Hm. To znaczy..nie mam właściwie nic przeciwko
wolnorynkowej gospodarce. Z resztą, poniekąd, taką teraz mamy.
Ja jednak zupełnie nie podzielam jego zdania nt. Służby Zdrowia, obowiązku
ubezpieczania się, zasiłków dla bezrobotnych.
Rozumiem rozjuszenie ludzi. Serio! Rozumiem! Bo rządzi teraz nami w większości
banda kretynów (może nie złodzei, ale niebywałych krętaczy). Można czuć się
w dzisiejszych czasach oszukanym, tak jak przecież pan Janusz mówił na tym
Kongresie Nowej prawicy (oglądałem jego wystąpienie w hali w internecie).
Dlaczego? Bo każdy z nas płaci ogromne pieniądze na nasze wspóle dobro -
państwo, tymczasem państwo nas oszukuje - nie przeznacza tych pieniędzy
na właściwe cele - gdzieś rozbija się wizja dobrze wydanego pieniądza podatnika
z realiami dzisiejszej sceny politycznej. Na serio - rozumiem to.
Ja, pomimo, że bliżej mi teraz do Napieralskiego niż do Korwina, też buntuję
się przeciwko oszukaństwu naszych polityków.
Więc czego chcę? Bo coś tu nie pasuje - lewak, który rozumie libertarianina?
Trochę bezsensu. A więc chcę...Szwecji! Nie dalej, jak...14 kwietnia w
Gazecie Wyborczej znalazłem malusieńki artykulik o tym właśnie kraju.
Brzmi on "Szwecja znowu zetnie podatki"! Centroprawicowy rząd znowu może
zmniejszyć podatki. Jakie (podkreślam - CENTROPRAWICA)? Dla: EMERYTÓW i
VAT w restauracjach. Nie zapłacą również pracownicy. Stopa bezrobocia będzie
w 2014 roku równa 5%. Minister finansów podkreślił, że taka sytuacja jest możliwa
dzięki dobremu zabezpieczeniu przez rząd gospodarki. No, to tyle, jeśli chodzi
o cytaty. Teraz moja opinia. Szwecja jest idealnym przykładem na to, że
kraj o dużym socjalu, może sobie świetnie radzić w dzisiejszych kapitalistycznych
realiach. Państwo, które ma w tym roku 7 MILIARDÓW dolarów nadwyżki z
podatków. Niektóry płacą nawet 50% swoich pieniędzy. Państwo pilnuje, by
nie płacili tylko biedni, ale stosunkowo do bogactwa także i bogaci. A
wiecie co zaskoczyło mnie totalnie, gdy byłem w Szwecji? To, że nawet
KAWAŁKA plaży nie było tam, który nie byłby w rękach prywatnych. Pewnego
razu postanowiłem "zlać" tabliczkę "PRIVATE" i wkroczyłem dziarsko przez lasek
w stronę morza. Co mnie spotkało? A właściwie kto? WŁAŚCICIEL. Który uprzejmie
aczkolwiek stanowczo powiedział, że to jest JEGO ziemia i nie chce mnie
tutaj. Ja się więc grzecznie wycofałem. Szwecja jest przykładem idealnego
połączenia wolnego rynku, który jest instruowany przez państwo dla dobra
swoich obywateli. Dobra - czyli zysku. Ich centroprawicowy rząd robi ruchy
typowe dla lewicy! Obniża podatki nie bogaczom, a...emerytom! I nikt,
wyobraźcie sobie się nie bulwersuje. Nie wiem z czego to wynika. Czy z tego,
że oni mają więcej pokory? Mam nadzieję, że nie.
Moja przyjaciółka wykłada na Uniwersytecie Ekonomicznym. Sama mawia, że
dzisiaj najprężniej rozwijającą się gospodarką nie są Stany, ale...Chiny!
Gospodarka (jak sam Korwin stwierdził) Bogu dzięki z komunizmu wyprowadzona.
Ale nadal jest to gospodarka sterowana! Tak! Jedyna Słuszna Partia po
prostu ma wpływ na stan ich gospodarki. I też wychodzi im to na dobre.
Ja po prostu pragnę kraju, w którym będę mógł wyleczyć się "za darmo" w
przychodni bez kolejek, będę mógł posłać moje dziecko do publicznej szkoły,
w której nauczyciele będą szanowani i wypłacana im będzie dobra kwota, by
czuli się jak dawniej "wychowawcami narodu". Chcę, by osoba niepełnosprawna
mogła się zwrócić do państwa o schody, które pozwolą jej zejść z 2. piętra,
chcę narodu, który osiągnie "jedość w różnorodności". Utopijne? Może trochę.
Nie chcę świata idealnego. Dajcie mi Szwecję. Nie Irlandię, nie Stany, nie
Jamajkę, tylko Szwecję. I będzie dobrze.
ad 1) No i teraz temat pierwszy - kobiety. Tak - słyszałem wypowiedź Korwina
na temat gwałtów. I nasunęła mi się jedna myśl...CO TO MA WSPÓLNEGO Z
RÓWNOUPRAWNIENIEM. Ja rozumiem - są różne rodzaje logiki, ale nawet seryjny
morderca - Charles Manson - wydawał się mieć więcej oleju w głowie. To mniej
więcej tak, jakbym ja powiedz
(...)To mniej
więcej tak, jakbym ja powiedział, że równouprawnienie będzie dopiero wtedy,
gdy mężczyźni będą zbierać tyle kwiatów, co kobiety. I co? Czujesz kooperację
w tych dziedzinach? Bo ja nie. Dlaczego niby liczba gwałtów, czy czegokolwiek
innego miałaby decydować o tym, kto ma mieć więcej praw. No niby co? To, że
mężczyzna pracuje w kopalni? No i co? Czyli mam rozumieć, że praca w kopalni
czy gwałty są substytucją równego prawa? Nadal nie widzę w tym logiki.
No...teraz dalej. Mniejsze IQ? Hm. No cóż. Był już wiele na ten temat wypowiedzi.
Wśród kobiet rzeczywiście statystycznie wsytępuje mniej graczy w szachy, czy
tego już błogosławionego przez was brydża. Tylko znowu - co z tego? Co to
ma wspólnego z równością praw? Wśród kobiet, jak pewnie wiesz, występują
duzo mniejsze odstępstwa od zwykłego IQ. U mężczyzn, jest za to wahadło
matematyczne - albo mądrala, albo kretyn. Niestety, mam wrażenie ostatnimi
czasy, że amplituda tego wahadła powtarza się dwa razy przy kretynie.
Co więcej - kobiety są dużo bardziej ułożone, dokładniejsze w tym, co robią.
Dlatego też idealnie nadają się do polityki. One też łagodzą zdecydowanie
obyczaje. Są doskonałymi menadżerkami. W dodatku jest ich teraz wiecej na
uczelniach wyższych, niż mężczyzn - na medycynie 80%!
Kobiety zasługują na przywileje i specjalną opiekę? Taaa...świednie jest
decydować za kogoś nie? Jak sobie jego słucham, to mam wrażnienie że opieka
specjalna byłaby JEMU bardziej potrzebna. Oczywiście, że kobiety są inne,
niż my - mężczyźni. Nie ma ku temu watpliwości. Ale jesteśmy wszyscy ludźmi
i mimo, że brzmi to demagogicznie, to...jako człowiek moja ukochana i ja
powinniśmy mieć, ze względu na nieodzwoną godność ludzką, takie same prawa.
2) Homoseskualiści i jak napisałeś - domy dziecka. Domy dziecka prywatne?
Może ogłupiałem, ale nie za bardzo sobie to wyobrażam, bo...kto będzie za
nie płacił? Bo nie za bardzo widzę wyjście. Samotna matka, która nie ma
pieniędzy? Państwo rozumiem też nie. Babcie i dziadkowie? Duża naiwność. To kto?
Jeśli chodzi o homosiów, to pan Janusz zarzuca im te właśnie parady równości.
Mawia, że są to AGENCI przysłani z zachodu, by zniszczyć nasze rodziny, czy
coś takiego. No, musisz sam przyznać, że te zdania z agentami...to już nawet
jak na niego przesada. Cały świat poszedł w stronę obsceniczności. Czy dobrze,
czy źle - nie wiem. Nie jestem wierzący, dlatego nie omdlewam przy pani z
wsyatwy z bielizną, ale fakt jest faktem - świat ruszył w stronę obsceniczności.
Dlaczego więc udajemy, że tego nie widzimy? Jeśli cały świat ruszył w tę
stronę, to czemu homosekusualiści mieliby nie iść? Ich poziom jest mniej wiecej
stały, gdyż najnowisze badania dowodzą (moje wykształcenie jest powiązane m. in.
z biologią), że możliwe jest odkrycie genu odpowiadającego za homoseksualizm.
Jest to zdecydowanie gen zmutowany, jednak całkowicie naturalny.
Dlatego homoseksualiści, którzy kiedyś zakładali rodziny i czuli się jak
więźniowie teraz mogą wreszcie "wyjść z cienia". Dlatego teraz odbywają się
parady równości. By okazać to co okazują dzisiaj wszyscy - seksualność, którą
widać w dzisiejszych czasach dosłownie wszędzie.
3) Byłem we Wrocławiu na akcji zatrzymującej marsz do pomnija Bolesława
Chrobrego. I uwierz mi...nie byli to ludzie, których uważam za patriotów
godnych tego słowa. I możemy udawać, że nie są oni neonazistami. Że ONR
jest tylko kolejną partią. Że ich Sieg Heile to zamawianie 5 piw. Ale nie
bądźmy naiwni. To są ludzie, którzy w 2007 roku (manifa ONR) pisali na
sztandarach "POLSKA TYLKO BIAŁA", czy "AIDS DO AFKRYKI". I...to był właśnie
największy zawód w stronę pana Janusza. I wiem, że Wyborcza osiągnęła
dokładnie odwrotny skutek niż planowała. Takie życie! Trzeba jednak jasno
powiedzieć, że nazizm, homofobia i antysemityzm już więcej nie powinien mieć
na świecie miejsca. Nie nauczyliśmy się tego?
I chyba urwało część twojej wypowiedzi na koniec niestety. Miło mi się gada.
To znaczy pisze. Serio!
I przepraszam za ewentualne błędy, ale du
(...)I przepraszam za ewentualne błędy, ale dużo tego i mogłem cos przegapić.
Pozdrawiam.
I kocham po prostu, jak wchodzę tu zobaczyć, czy ktoś odpisał - widzę mój komentarz zminusowany, znaczy, ktoś go czytał i pewnie odpowiedział. Ale gdzie! Wjedzie tu kilku "korwinzombie" i po prostu da "-" wszystkiemu co stoi chyba. To oczywiście nie odnosi się do ciebie.
Chwilowo nie mam za bardzo czasu, żeby odpisać - postaram się w najbliższym czasie to uczynić - ale! Szwecja pomimo tego całego socjalu jest bodaj w pierwszej 20 najbardziej kapitalistycznych państw świata (nadrabiają duże podatki w większości pozostałych dziedzin) a prędzej byli jeszcze bardziej kapitalistyczni! Jeśli dołączyć do tego fakt, że nieźle się nachapali na wojnie światowej to nie ma nic dziwnego w tym, że teraz żyje się u nich całkiem nieźle. No i jeszcze kwestia dobrej organizacji, która w większości państw świata jest nie do osiągnięcia. Tylko że póki co marnują potencjał. Powinni żyć na nieco niższe stopie i ciężej pracować (aby to osiągnąć wystarczy wprowadzić więcej wolnego rynku i obniżyć socjal), aby zostawić trochę z tego dobrobytu swoim wnuką i prawnukom. Zresztą sam fakt, że młodzi uciekają z Szwecji do USA o czymś świadczy.
PS: nie jestem pewny, czy jest sens prowadzić dalej naszą dyskusję. Już wiem, że mnie nie przekonasz (naprawdę ciężko mi poważnie traktować kogoś kto ceni sobie Napieralskiego czy Senyszyn), a ty pewnie od samego początku nie dopuszczałeś możliwości, abym to ja przekonał ciebie.
PPS: A propos wyrastania z Korwina. Jeśli widziałeś kongres to posłuchaj wystąpienia burmistrza Środy Wielkopolskiej. Trzykrotny burmistrz, a nadal nie wyrósł i z wielkim entuzjazmem wypowiada się o ideach wolnościowych.
PPPS: Nigdy nie widziałem, aby JKM postulował jakiekolwiek ograniczenie prawd kobiet poza pozbawieniem prawa głosu. A i tu trzeba pamiętać, że jest za tym, aby prawo głosu mieli tylko ŻONACI mężczyźni posiadający majątek ziemski. A opieka nad kobietami miałaby polegać tylko na zwolnieniu ich z podatku jeśli nie wykonują żadnej pracy poza domem.
PPPPS: Np taki Rybinski - profesor ekonomi - uważa, że realizacja programu gospodarczego UPR-WiP to około 13% PKB rocznie. Nawet jeśli dość znacznie obniży to nasz standart życia - co się nie stanie - to i tak jesteśmy to winni naszym wnuką. 50 lat tempa rozwoju nie 3%, a np 8% (gdyby się okazało, że 13% to przesada) to naprawdę duża różnica na naszych potomków. 3% to 4,3 razy większy dobrobyt niż dzisiaj, a 8% to 47, czyli 10 razy większy niż przy hipotetycznych 3%. Jesteśmy to winni naszym wnuką nawet jeśli żyłoby się nam przez to nieco gorzej.
PPPPS: więcej ps'ów nie mam czasu pisać : P
Jeśli myślisz, że nie ma sensu, to trochę szkoda. Nie, nie...ja zupełnie nie w stronę pana Napieralskiego. To znaczy...może inaczej. Będę na nich głosował, bo to jedyna partia lewicowa, która ma szansę teraz cokolwiek osiągnąć. Ale...szanuję bardziej takie osoby jak Kazimiera Szczuka, Ryszard Kalisz (notabene też w SLD - ale już pewnie niedługo). Senyszyn jest dla mnie zbyt głupawa. To znaczy...ja jej inteligencji nie odmawiam, ale...ona bardziej chce zasłynąć za to, że powie coś kontrowersyjnego, niż merytorycznego. U Korwina jest nieco inaczej, bo on mówiąc o swojej merytoryce, mówi rzeczy kontrowersyjne.
Co do Szwecji - oczywiście, że jest! I właśnie na tym polega jej sukces! Najlepiej rozwija się gospodarka wolnorynkowa, sterowana w pewien sposób z góry - Chiny. Najbardziej stabilną z kolei (nawet w latach kryzysu) jest Szwecja z dużym socjalem.
To mnie przekonuje co do jednego. Że kretynizmem był ZSRR, PRL, komunizm i czysty socjalizm (który wypłynął z pięknych idei, ale za przeproszeniem i tak go spieprzyli zbrodniarze, tacy jak Dzierżyński, Lenin, czy ojczulek Stalin...no i Hitler oczywiście). Tak...komunizm, czy socjalizm to kretynizmy. Ale...kapitalizm w czystej formie...też taki jest. Najpierw była gospodarka opierająca się na współpracy plemiennej, później na niewolnictwie, następnie feudalna, kapitalistyczna. Ale zauważ, że też się nie sprawdziła do końca. Dlaczego? Ano forma gospodarowania jest rzeczą ciągle zmieniającą się. Zgodnie z Heglem i jego dialektyczną wizją historii rzeklibyśmy TEZA (kapitalizm) + ANTYTEZA (socjalizm) = SYNTEZA (połączenie dwóch systemów).
Nie wiem, jak to nazwać...może ewolucją gospodarki? Pewnymi mutacjami, które się nawzajem dopełniają?
Kapitalizm przed rewolucjami był bardzo krzywdzący. Gdyby nie to (pomimo prób zakłamania historii), nie doszło by do tak brutalnego rozlewu krwi...bratobójczego w zasadzie.
Co do kobiet. To...jak inaczej rozumieć zdanie, iż "równouprawnienie kobiet jest XX wiecznym przesądem". Że równouprawnienie opiera się na...głosowaniu? Nie. To wiele, wiele więcej. A poza tym...czemu kobiety miałby nie głosować? Bo to jest dla mnie najbardziej niepojęte.
I nie chcę zupełnie być niegrzeczny...ale pisze się "wnukom", a nie "wnuką". A co do tych wzrostów...ciężko jest mi się wypowiadać, bo nie wiem zbyt dużo na ten temat. Dokształcę się, obiecuję!
Ah, i bardzo szanuję też profesor Magdalenę Środę!
są cztery rodzaje reklamy: w tv, w radiu, w gazecie i na demotach ;p
Jak już zobaczyłem tą jego mordę to dałem minus. Ten pojeb chce wprowadzić monarchie...
oraz odebrać kobietom prawa i dać im przywileje, on jest po prostu chory
masz słuszność przyjacielu :) jednak przykra prawda jest taka, że ten móżdżek zakrzepły kilka wieków temu jest idolem polskiej, młodej pseudointeligencji, która dostaje orgazmu po każdej dawce jego sraczki słownej na YT
I to jest nasza wspólna tragedia. Bo oni się tak łatwo dają mu zmanipulować, że to głowa boli! Wiem, bo sam to przeżyłem! Ale już mi na szczęście przeszło!
Podsumuję "JKM na króla!"
o nie, tylko nie ten chory psychicznie idiota [-]
jestem ciekawy na kogo bys zagłosował. hmm Może na Stalina? Jaka szkoda już nie żyje.
Nie martw się, Korwin też już nie pociągnie zbyt długo!
było na rodzynkach studenckich ;/
ciekawe ile jeszcze trzeba będzie czekać aż ludziom otworzą się oczy ,narzekają że politycy robią z nimi co chcą a sami oddają się pod władze takowych ,tu jest człowiek który chce dać ludziom wolność zarządzania własnym majątkiem i ma 0,5% poparcia...
Byłem wczoraj na Kongresie Nowej Prawicy w Warszawie i zobaczyłem jak wielu jest zwolenników wolności osobistej i wolnego rynku. Musimy walczyć o powrót normalności do tego biednego kraju. Organizujmy się i działajmy bo przyszłość należy do nas !
W Europie ludzie wychodzą na ulicę z kamieniami. W północnej Afryce z karabinami. W Polsce jest dobrze i mało kto ma po co wyjść. Włącza telewizję i ogląda o Japonii, o Smoleńsku...
Jeżeli w Polsce nic się nie zmieni już niedługo zbankrutujemy. Ten pan to nasza ostatnia nadzieja na lepszą Polskę...
WOLNOŚĆ, WŁASNOŚĆ, SPRAWIEDLIWOŚĆ!!!! UPRWIP !!!! KORWIN-MIKKE NA PREZYDENTA !!!
Plus za JKM
Słyszałam że Korwin chce odebrać kobietom prawa i dać im PRZYWILEJE. Już wole słodzić o jedną łyżeczkę mniej herbatę, niż po 20 latach mojego życia być kimś "gorszym", maszyną do rodzenia dzieci i robotem kuchennym. Jeżeli tylko on zostanie prezydentem, ja wyjeżdżam z kraju, nie pozwolę sobie na coś takiego, do cholery to nie jest średniowiecze...
Że się tak zapytam, jesteś feministką?
madzia2492 to coś chyba źle słyszałaś...
@pietryna - nie feministką, a feminazistką
Nie musi być feministką, wystarczy, że jest zdrowo myślącą kobietą...
Taaak...macie te swoje "kody" i inne pierdoły. Kochacie "przerabiać" nazwy. Feminazistki - feministki, homosie - homoseksualiści.
Czy wy macie jakiś kompleks? Czy przez wasze MĘĘĘĘSKIE gardła nie przejdzie słowo GEJ i FEMINISTKA? Bo co? Bo wasz nibyhonor nie pozwala?
I możecie mówić na mnie jakkolwiek chcecie - lewak, gejus, pedał. Mam to gdzieś. Wiecie dlaczego? Bo to ja szanuję drugą osobę, a nie wy. Mimo licznych odwołań Korwina do chrześcijaństwa, to ja jestem bliższy wartości miłości do bliźniego niż wy. I tyle.
Engvar: Termin "feminazistka" po prostu lepiej charakteryzuje pewien fenomen. ;)))
@Engvar: dla mnie istnieją feministki i feminazistki. Te pierwsze to normalne kobiety walczące o równouprawnienie, a te drugie to te należace do radykalnych ugrupowań feministycznych - takie, które wciskają kit, że społeczeństwo matriarchalne i dyskryminacja mężczyzn to odpowiedź na problemy tego świata (polecam artykuły na wiki).
Taaak...czyli feministką, jest kobieta, która zwyczajnie walczy o swoje prawa...czyli...NIE ROBI NIC? Bo taka jest logiczna ciągłość waszego rozumowania. Czyli de facto prawie każda kobieta w Polsce jest feminazistką (no, może z wyjątkiem żony Korwina i ich biednych córek).
Engvar, masz bardzo zabawne zdanie nt. kobiet. ;) Powiem Ci tajemnicę: feministek jest wśród kobiet garstka. Olbrzymia większość kobiet feministek nie lubi. ;)
A ja Ci też zdradzę tajemnicę: Szowinistów też nie lubią! I chcą mieć prawo do głosu! No i teraz najlepsze...CO TRZECIA OSOBA ZAPYTANA O FEMINISTKĘ MYŚLAŁA, ŻE JEST TO RODZAJ KLUCZA DO JAKIŚ ŚRUB. Więc to, że nie lubią wynika ze zwykłej niewiedzy.
Niezły tok rozumowania. Jak nie wie to nie lubi. I tylko dlatego nie lubi. Ciekawe...
G**no prawda. Powiedz im parę feministyczynych postulatów - to się popukają w czoło. Tak jest z większością kobiet, które znam.
Pewnie wynika to z tego, że ja znam akurat prawdziwe kobiety, które uważają, że nie muszą rywalizować z mężczyznami, aby być wartościowe. ;)
Bo serio: kobiety z mężczyznami lubią robić raczej inne rzeczy, niż np. rywalizować w nauce matematyki. A feministki traktują kobietę, która się nie chce uczyć matematyki, jak idiotkę niemal - myślisz, że kobietom to nie przeszkadza? ;)
Uczą się matematyki mówisz...czyli chodzisz do gimnazjum? Liceum? To się proszę nie odzywaj na temat tych "kobiet", które znasz, bo one zaledwie 2 lata wcześniej dowiedziały się, co to okres. A feministkami są takie osoby jak Magdalena Środa. Przeczytaj sobie jej felietony we WPROŚCIE, a zrozumiesz, kolego, czym jest prawdziwy feminizm. Feministki nie chcą zlikwidować mężczyzn, nie chcą zmuszać kobiet do ścigania się z kimkolwiek. To my mężczyźni, słysząc o równych prawach, mamy wrażenie, że chcą się z nami ścigać. Nic bardziej mylnego.
Nie ma się co kłócić xD Feminiski przepychając swoje postulaty(głównie o parytetach mówię) same się upokorzą(szkoda tylko że nie będą tego świadome) i udowodnią że są gorsze od mężczyzn skoro nie potrafią bez specjalnego wsparcia(w postaci ustawy) konkurować z nimi na polach na których by chciały.
Zobaczymy, proroku.
Ja nie prorokuję. To jest fakt. Jeśli potrzebują ustawy(specjalnego prawa) aby dopchać się do jakichś stanowisk to znaczy, że nie są w stanie konkurować z mężczyznami na tym polu i bez wspomagania się nie obejdzie. A dlaczego nie lubię feministek? Bo one oprócz tego że generalnie kobiety traktuje się trochę jak jajko to chcą jeszcze więcej. Równość równość, ale jak w pysk to facetowi bo kobiet się nie bije(mimo że niby równa z facetem.. ciekawe nie?). N dole też za dużo ich nie pracuje i jakoś nie prują ryjów, że nie mogą pracować w kopalni bo mężczyźni ich wygryzają.
Panie pietryna, nie chce mi się kolejny raz pisać tego samego. Te kopalnie to najdurniejszy argument, jaki w życiu słyszałem. Popatrz sobie, co pisałem w dyskusjach wyżej.
Jestem świadom że kopalnie to głupi argument. Przeczytałem dwa artykuły Środy we wproście i nie wiem co w niej jest takiego innego. Chyba tylko to że nie bazgrze na prześcieradle że ma cipkę(choć tego nie wiem bo pierwsze o niej słyszę)... No i jest mistrzynią z rzucaniu haseł bez podania przykładów. Ciągle o czymś mówi ale na gadaniu się kończy.
Chryste panie! Człowieku! Skąd ty to wiesz?! Po przeczytaniu zaledwie dwóch felietonów?! A słyszałeś o Gabinecie Cieni?! To m.in. jej pomysł! Jak ja kocham, jak ktoś pogmera chwilę, popatrzy, uzna za idiotę i pójdzie mówiąc, że za przeproszeniem gówno.
Tak samo ludzie robią z Korwinem. Albo przeczytają coś, zapadnie im w pamięć że kobiety mają nie mieć prawa głosu, albo co gorsza łykną to co im sprzedadzą media. A jej felietonów więcej nie będę czytał bo jej poglądy mi nie pasują, widzę jakie ma i w jaki sposób to pisze. I nie bardzo wiem co ten "Gabinet cieni" miał by nam dać. Chyba tylko(tak jak w Anglii) kolejne miejsca pracy dla partyjnych koleżków. Bo nie sądzę aby ktokolwiek ich słuchał.
To, co piszesz znaczy po pierwsze to, że nie czytałeś innych moich komentarzy, a po drugie, ze nie wiesz kim ona jest i czym jest ten gabinet cieni.
JKM :D
Chyba 5 -.- http://pl.wikipedia.org/wiki/Simo_H%C3%A4yh%C3%A4
O, propaganda pro-JKM dotarła i na demoty. Żal ;D
Lepiej jak jest proPZPR... Przepraszam proSLD.
Huhu...z tym PZPR to było taaaakie sprytne! FJU FJU...mamy nowego geniusza subtelnego żartu!
Kiedyś bardzo się interesowałem polityką, teraz nie mniej lecz już nie emocjonuję się tak wszystkim. Wiem że wszyscy są siebie warci. Co do JKMa jego poglądy najbardziej do mnie trafiają, ale smuci mnie jedno i obawiam się że tak już bedzie, że nawet pan Korwin-Mikke nic nie zdziała z naszym krajem, po prostu człowiek nie poradzi sobie z korupcjami, prywatyzacją molochów państwowych, itp. Wierze w jego ideały i jego dobrą wolę ale myślę że to go przerośnie. Poza tym ludzie nie zagłosują na niego bo chcieliby wszystko dostać na tacy, zdając sobie sprawę że tak się nie da. JKM preferuje system który raczej uczyłby odpowiedzialności społeczeństwa, a większość jest z nim na bakier.
@aazzuul: jeżeli bedziemy mieli więcej własności prywatnych bez jakiejkolwiek "pomocy" socjalnej, to zobaczyłbyś że wiecej miałbyś pieniędzy niż te twoje składki by wynosiły, bo pieniądze są twoje a składki przechodzą przez machinę administracyjną która zżera Ci co najmniej połowę
Jeszcze grad gdy jest duży...
informacja nieprawdziwa - jeszcze JKM spam
a o mące to juz sie zapomnialo ? - to tez jest biala smierc ;)
Mikke zaj*biścię mi przypomina postać Stańczyka...
Nie gadajcie tylko działajcie.
...podczas wyborów!
@stefankosa: Ja do prywatyzacji jako pierwszy ide :D
JKM!
nie jestem Młodym "Nowoczesnym"wykształconym z Wielkiego miasta
jestem zwykłym uczniem zawodówki z małej mieściny i nie jestem "Nowoczesny oraz tolerancyjny nienawidzę Komunistów tak samo jak JKM i mam pro narodowe przekonania
Popieram JKM!
Słowem - jesteś g*upi.
Ja również popieram JKM, myślę że większość ludzi którzy poświęcą trochę czasu aby go poznać, prędzej czy później go zrozumieją i poprą.
dlatego wszystkiego z tego unikam na najbardziej tego ostatniego
Popieram go. Ten człowiek to chodząca walka o wolność. ;)
k*rwin mickey!
JKM wielki działacz o wolność i równość. Jego teksty typu dzieci zdrowe trzeba oddzielić od tych z porażeniem mózgowym bo się pozarażają. Ewentualnie te o kastrowaniu osób, które mogą wnieść patologię do społeczeństwa, najlepiej świadczą o nim.
Jeszcze chcę się spytać co za głąb uważa że ekonomia to mało rozległa dziecina nauki, którą można samemu poznać? Takie brednie musi pisać ktoś naprawdę nieobeznany w temacie. Pewnie poczytał kilka artykułów z wyborczej oraz rzeczpospolitej, posłuchał bredni polityków takich jak JKM. Dołożył założenia liberalizmu z Wikipedi i uważa że wie jak uzdrowić polską gospodarkę, ba światową gospodarkę.
JKM może i tworzy piękne idee, ale nic po za tym. Piękne wizje społeczeństwa tworzyli już na przykład Platon, Comte, Marks, Sainte-Simone. Każdy był związany z filozofią, ale nic nie wychodziło z ich wizji.
Ke? :) Skąd Ty te rewelacje zaczerpnąłeś? ;) Następnym razem posprawdzaj po kolei, zamiast się kompromitować.
Natomiast co do dalszej części Twojego, pożal się Boże, posta - "To co sprawia, że jest ona najbardziej fascynującą jest to, że jej fundamentalne zasady są tak proste, że każdy jest w stanie je zrozumieć, jednak niewielu je rozumie. " To słowa Miltona Friedmana, noblisty z ekonomii, którego notabene JKM niegdyś gościł u nas w kraju. Istotnie: Nie trzeba zbyt wiele pomyślunku, aby zrozumieć, że jeśli chcemy mieć kraj bogaty i rozwinięty, ekonomiczny liberalizm stanowi najszybszą i bodaj jedyną pewną do tego drogę. Liberalizm jest w sposób zupełnie oczywisty ustrojem najefektywniejszym i zapewniającym najwięcej dóbr. Kto tego nie rozumie, nie powinien w ogóle wypowiadać się na temat polityki.
i finscy snajperzy lölölölö
i lekarz pierwszego kontaktu... to też biała śmierć
Na wykopie już się znudziło spamowanie?
wiekszosc z was mowi ze korwin na prezydenta i kazdy jest za nim a przychodzi co do czegos to albo glosujecie na komorowskiego albo na kaczynskiego.
Głosujcie na Wolność i Praworządność !
Janusz Korwin Mikke !
To ja spierdzielam na Białoruś.
Engvar: Co z Ciebie za mało_inteligentny troll?
Wręcz przeciwnie, kolego!
Niestety: Jesteś kretynem lub masz jakieś nieaktualne informacje. ;) Co widać po tym, co piszesz - z tymi kobietami, które rzekomo wszystkie jak leci popierają te idiotki idące z transparentami w stylu "mam ci**ę" - serio - pomyśl trochę następnym razem, to się MOŻE nie skompromitujesz. Chociaż w Twoim przypadku - to może być trochę trudne. ;)
Napisz jeszcze, że uważasz, że kapitalizm jest mniej efektywny niż socjalizm - wtedy "your failure will be complete". ;D
Kochaniutki, przystopuj trochę z tymi twoimi "sprytnymi wyzwiskami", bo należę do MENSY i chociaż byś się stała mnie wszelkimi sposobami przekonać, że jestem głupi, to rzeczywistości nie zmienisz.
To ty masz przestarzałe informacje, kochany kolego, bo feministki to takie kobiety, jak Kazimiera Szczuka, albo Magdalena Środa. Jedną z nich powinieneś kojarzyć, bo kiedyś w TVNie prowadziła teleturniej. I na myślenie receptę, to lepiej byłoby tobie przepisać receptę.
Nieskromna wypowiedź i ostatnie zdanie(które rozumiem ale jest tak napisane że...) utwierdza mnie w przekonaniu że mensa to kółko wzajemnej adoracji. Banda ludzi którym wysokie IQ zapchało mózgi do reszty.
Cholera, utwierdzasz mnie w przekonaniu, żeby kiedy mi już wynik robionego z mensy testu inteligencji przyjdzie, nie zgłaszać do tej organizacji akcesu. ;)
Zresztą gadaliśmy o tym z Dziewczyną, to doszliśmy do konkluzji, że ten test IQ sprawdza nie tyle "głębokość" myślenia, czy abstrakcyjność - a tylko szybkość. Także to nie nie musi świadczyć o wysokiej inteligencji - powiedziałbym, że to jest taki "warunek konieczny" wysokiej inteligencji, a nie dostateczny.
A znamy się oboje na rzeczy, bo studiujemy matematykę. ;)
I faktycznie: to, że bronisz tych "lewicowych ideałów" i uważasz, że trzeba będzie "spierdzielać na Białoruś" świadczy o o tym, że być może myślisz szybko, ale jeśli chodzi o abstrakcyjność myślenia, to nie dorastasz mi nawet do pięt. Co do natomiast tych bab, które wymieniłeś - czytałem parę rzeczy, np. ich cytaty - strasznie tępe są. Dziwię się, że taki yntelygentny jegomość jak Ty tego nie zauważył PRZED posłużeniem się nimi jako przykładem. ;D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 kwietnia 2011 o 11:04
Hmm...jak na studenta jesteś strasznie zarozumiały chłopczyku. Ja już studia mam dawno za sobą. Fakt faktem, zupełnie nie matematyczny kierunek, ale już dawno, że tak się wyrażę vorbei.
Do wniosków to możesz sobie z szacowną dziewczyną dochodzić. Tak. Ale, za przeproszeniem, za małe jesteś gówienko, żeby swoim, oczywiście jakże trwale wyrobionym mniemaniem, dyskredytować MENSĘ, która, jak pewnie wiesz, jest organizacją światową. Jedyne 2% osób w Polsce do niej należy.
Taak...abstrakcyjnie to ty rzeczywiście myślisz. Nawet za bardzo. Samym akcesem bym się na twoim miejscu zbytnio nie martwił. Prędzej samym wynikiem, bo kiepsko to widzę.
Pozdrawiam szanownego przyszłego matematyka!
No i robisz to kolejny raz. Tak właściwie to całkiem zabawne. xD A dyskredytować mensę to tak jak dyskredytować organizacje nadające tytuł szlachecki pod własnym szyldem. Nie będzie miała mojego szacunku organizacja która nazywa się elitarną bo tak uważa. Śmiem twierdzić że na świecie jest mniej osób mogących pociągnąć samolot niż tych którzy uzyskają odpowiedni wynik w teście mensy, ale czy to czyni ich bardziej elitarnymi? Nie sądzę. Mensowe wysokie IQ jest warte tyle samo co umiejętność pociągnięcia samolotu po pasie startowym - nic. Ewentualnie jakąś wartość rozrywkową posiada.
Ty mnie nie rozumiesz, bo mi tu nie o elitarność chodzi, a o poziom inteligencji. Cały czas kołacze was ta nieumiejętność sensownego dobrania argumentów, czy porównań. Bo można do nich wszystkich zadać jedno, dość proste, pytanie - no i co z tego?
Poza tym za elitarnością tej organizacji świadczą nazwiska - Martin Cooper, Stephen Hawking.
Z resztą, średnio mam czas wykłócać się tutaj o MENSĘ. Mam tylko jedną radę do pana Lypa. Panie matematyku, życie wcale nie jest tak logiczne i dające się obliczyć, jak ta pańska matematyka - królowa nauk. Życie, mam nadzieję, nauczy Pana pokory, bo z łatwością przychodzi Panu nazwanie kogoś kretynem, bez uprzedniego zastanowienia się. Cóż...prawo młodości zapewne. Bo łatwo jest stwierdzić odrębność zdania i nazwanie kogoś idiotą. Gorzej poprowadzić dyskusję, jaką prowadziłem chociażby wyżej. No nic. Pokory i większych hamulców życzę! I powodzenia w dorosłym życiu.
i amfetamina
Jak tak dalej pójdzie w kolejnych wyborach - to tylko kokaina nam będzie groziła - reszta będzie za droga dla przeciętnego tubylczego Polaka - cukier to tylko początek bo od czegoś trzeba zacząć pokazywać jak jest naprawdę
.
JKM powiedział: PAŃSTWOWA SŁUŻBA ZDROWIA - a to dramatycznie zmienia sens wypowiedzi...
Nie zmienia - to, że mamy na myśli służbę państwową rozumie się samo przez się. Choćby z tego powodu, że słowo "służba" jest niemal zarezerwowane dla służb państwowych. W normalnym kraju zatem nie ma "służby zdrowia", tylko są szpitale, gabinety lekarskie, pielęgniarki itd. ;))
http://www.google.pl/search?q=ameryka%C5%84ska+s%C5%82u%C5%BCba+zdrowia&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a No cóż...cały świat się może mylić, ale...mam lepsze wytłumaczenie - TY się mylisz. Po raz kolejny z resztą.
Co ma twój link pokazać? Bo na razie większość wyników nie zostawia suchej nitki na amerykańskim systemie. Już szczególnie po transformacji Obamy stał się on totalnym bagnem pokroju NFZtu.
I znowu nie rozumiesz. Ma mówić, że istnieje coś takiego, jak SŁUŻBA zdrowia, w "normalnym" kraju, takim jak Stany, jak rozumiem. Tyle.
A tak przy okazji - polecam dla zagorzałych fanów prywatnej służby zdrowia film "Sicko".
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 kwietnia 2011 o 11:12
W momencie gdy w konstytucji istniał by zapis, że państwo nie może się zadłużać to nie widzę problemu dla którego mogła by nie powstać darmowa(państwowa) służba zdrowia. Można by ją finansować z nadwyżek, ewentualnie opłaty osób które w tym systemie by uczestniczyły. A nie danina na nfz i służba która przeżre dowolną ilość pieniędzy, nie zwiększając standardów. Osobiście uważam że państwowy monopol mógłby być tylko na numer 999. Stacja dostawała by kasę za przejazd karetki i doprowadzenie pacjenta do stanu stabilnego tak aby można go było transportować. Jeśli był by ubezpieczony sam to leci do swojego szpitala(czy gdziekolwiek), a jak nie to do domu. Jeśli stacja chciała by leczyć taką osobę to tylko na swój koszt to niech sobie szuka sponsorów, ale skoro mamy tylu społeczników popierających państwową służbę zdrowia to nie powinno być problemów ze znalezieniem funduszy, nieprawdaż? Czy może każdy jest pierwszy do krzyczenia i rozporządzania cudzą kasą(to akurat Korwin jakiemuś lewakowi udowodnił - oczywiście prasa albo nic nie powiedziała albo to przekłamała)? Ewentualnie z nadwyżek budżetu, ale to trzeba nie zadłużać kraju i reaktywować skarb państwa który by te państwowe nadwyżki gromadził.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 kwietnia 2011 o 17:28
A ten jak mantrę powtarza. Zachowujecie się, jakbyście mieli wyprane mózgi. CZY TY ROZUMIESZ - JA TU Z TOBĄ NIE DYSKUTUJĘ. Nie chcę! Nie będę się wysilał, bo wiem, że i tak jesteś nastawiony tak, że cię nie przekonam! Ja po prostu pisał o słowie "SŁUŻBA". Verstanden?