Pamiętam,informatyka w liceum.Słynne 486 i Windows 3.11Pół lekcji próbowałem dziadostwo włączyć i ciągle sie zawieszał.Jak zgłaszaliśmy prowadzącemu to też mówił Pokombinujcie. Równolegle z nami kombinował Bil Gates i wykombinował, Windowsa 95.
kurfa ja jestem w technikum informatycznym i maksymalne 2 nauczycielów informatycznych przedmiotów wie co robi... reszta rozdaje kartke z zadaniami i jak cos komuś nie wychodzi to mówią aby mu pomógł kolega obok... zajebi*cie
Tak działają polskie politechniki. Zagraniczni pracodawcy lubią polskich inżynierów właśnie z tego powodu, że studenci przez niemal całe studia są pozostawieni sami sobie z niezrozumiałymi skryptami ;)
Mnie infy. uczy idiotka, która nic nie wie o komputerach . Kiedyś kazała nam wyłączyć komputery i włączyć . Wyłączyliśmy, ale włączyć się już nie chciały . No i zaczęła nas opie****ać, że rozwaliliśmy komputery, że pójdziemy do dyrektora, że ona nic nie mówiła, żeby wyłączać . Tylko pytanie co za różnica czy wyłączylibyśmy je na końcu lekcji czy 15min. wcześniej ?! ;) Totalna idiotka . Tak jej nie lubię, że nawet podam jej nazwisko - Kaczmarek
U mnie zwykle takie problemy rozwiązywało się tak, że wszyscy w pracowni [łącznie z prowadzącym] zakańczaliśmy temat problemu kilkoma rundkami w CS'a :P
Poprawiliście mi humor, odpowiedziała dziś nam tak nauczycielka fizyki na zarzut, że jest za mało danych w zadaniu. (co się okazało prawdą na korepetycjach) :)
Według mnie dale możliwość znalezienia rozwiązania dla problemu, uczy szukać i myśleć - co kształci. W przyszłości jak coś nie działa
- "nie wiem..., nie uczyli tego w szkole..."
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 kwietnia 2011 o 20:47
Jak bym słyszał swoją informatyczkę z podstawówki i gimnazjum. Ta to się cieszyła, że żyje. Zero energii. Teraz, w liceum, jest całkiem inaczej. Mówi się facetowi, że nie działa coś, a nawet jak to czasem nasza wina, bo coś np. naciśniemy, to mówi nam dlaczego prawdopodobnie tak się stało. :)
"Pokombinujcie" nie oznacza, że prowadzący nie potrafi rozwiązać zadania, a to, że stara się by uczeń sam doszedł do tego. Dużo lepiej zapamięta jak sam rozwiąże zadanie. Nie każdy z Was ma wykształcenie nauczyciela i nie każdy zna metody nauczania. Jeżeli spojrzymy na szkołę to nauczyciel co roku przerabia z nowymi uczniami ten sam temat i zadania, które przygotował na lekcję, czy to sam czy z książki. Mało prawdopodobne by nie potrafił czegoś rozwiązać.
Z czasem zmienia się w "a uderz w komputer, zobaczymy czy się naprawi"
No chyba nie w środowisku informatyków.
Pamiętam,informatyka w liceum.Słynne 486 i Windows 3.11Pół lekcji próbowałem dziadostwo włączyć i ciągle sie zawieszał.Jak zgłaszaliśmy prowadzącemu to też mówił Pokombinujcie. Równolegle z nami kombinował Bil Gates i wykombinował, Windowsa 95.
kurfa ja jestem w technikum informatycznym i maksymalne 2 nauczycielów informatycznych przedmiotów wie co robi... reszta rozdaje kartke z zadaniami i jak cos komuś nie wychodzi to mówią aby mu pomógł kolega obok... zajebi*cie
camillo: skądś to znam - mat-inf, TI z nauczycielką, która wie mniej niż najmniej ogarniające osoby, które dostały się na ten profil przypadkiem...
Tak działają polskie politechniki. Zagraniczni pracodawcy lubią polskich inżynierów właśnie z tego powodu, że studenci przez niemal całe studia są pozostawieni sami sobie z niezrozumiałymi skryptami ;)
Mnie infy. uczy idiotka, która nic nie wie o komputerach . Kiedyś kazała nam wyłączyć komputery i włączyć . Wyłączyliśmy, ale włączyć się już nie chciały . No i zaczęła nas opie****ać, że rozwaliliśmy komputery, że pójdziemy do dyrektora, że ona nic nie mówiła, żeby wyłączać . Tylko pytanie co za różnica czy wyłączylibyśmy je na końcu lekcji czy 15min. wcześniej ?! ;) Totalna idiotka . Tak jej nie lubię, że nawet podam jej nazwisko - Kaczmarek
Programowanko i pani Jola :D tylko ,,:)'' brakuje na końcu lub też - a tutaj to nie potrzebne i to. Oooo nie działa xD
jakbym słyszała mojego profesora od podstaw przedsiębiorczości:
- Co musze zobić na celujący?
- Kombinuj.
I WSZYSTKO WIADOMO :)
przy matematyce też się zdarza jak jakieś ciekawsze zadanie się trafi. ale informatyka przoduje :)
u mnie było "spróbuj wyłączyć i włączyć komputer" ;D
Standard :D Jeszcze jeden z klasyków: "Będzie trzeba przeinstalować Windowsa, bo już od dłuższego czasu zamula". I tak co tydzień...
U mnie zwykle takie problemy rozwiązywało się tak, że wszyscy w pracowni [łącznie z prowadzącym] zakańczaliśmy temat problemu kilkoma rundkami w CS'a :P
Zdjęcie z czasów, gdy komputer wyłączało się jeszcze przyciskiem w "bezpiecznym trybie", kurde jaki ja jestem stary:D
On nie gra w pasjansa?
Mógłby po prostu nową grę dać w tym pasjansie a nie czas tracić na myślenie :D
hahaha, fagas na informactyce tak mówi. Chodzi cała lekcje i nic nie mówi - żadnej wskazowki, a na koniec lekcji stawia "oceny".
Poprawiliście mi humor, odpowiedziała dziś nam tak nauczycielka fizyki na zarzut, że jest za mało danych w zadaniu. (co się okazało prawdą na korepetycjach) :)
Według mnie dale możliwość znalezienia rozwiązania dla problemu, uczy szukać i myśleć - co kształci. W przyszłości jak coś nie działa
- "nie wiem..., nie uczyli tego w szkole..."
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2011 o 20:47
demot:"Pokombinujcie":w życiu, nikt Wam nie da gotowych rozwiązań.
hah dokładnie u nas na zajęciach to samo :D
u mnie na polskim było: "Przemyśl to sobie" :D
U nas było tak ostatnio na informatyce ;D [+]
Jakbym słyszał nauczyciela od informatyki mojego :P
+
takie male pytanko: to nie fotka z Poznania, bo i koles, i sala jak z mojego liceum :D
nie, to z reszowa z mojej szkoły! popatrz na link żródła zdjęcia
Jak bym słyszał swoją informatyczkę z podstawówki i gimnazjum. Ta to się cieszyła, że żyje. Zero energii. Teraz, w liceum, jest całkiem inaczej. Mówi się facetowi, że nie działa coś, a nawet jak to czasem nasza wina, bo coś np. naciśniemy, to mówi nam dlaczego prawdopodobnie tak się stało. :)
a potem bd w gazetach ''Polacy znowu włamali się do NASA''
Polak potrafi :)
demot:No i jak wam idz...:O MÓJ BOŻE TO DWAJ FACECI SĄ???
dzięki uświadomiłeś(aś) jak mało wie moja nauczycielka matmy ; P
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 kwietnia 2011 o 10:29
fajny widok za oknem
swoim studentom mówię 'pokombinujcie' gdy wiem, że samodzielne znalezienie rozwiązania sprawi im przyjemność
Wielki +
Codziennie mam tak w technikum -.-
I weź się tu czegoś naucz
"Pokombinujcie" nie oznacza, że prowadzący nie potrafi rozwiązać zadania, a to, że stara się by uczeń sam doszedł do tego. Dużo lepiej zapamięta jak sam rozwiąże zadanie. Nie każdy z Was ma wykształcenie nauczyciela i nie każdy zna metody nauczania. Jeżeli spojrzymy na szkołę to nauczyciel co roku przerabia z nowymi uczniami ten sam temat i zadania, które przygotował na lekcję, czy to sam czy z książki. Mało prawdopodobne by nie potrafił czegoś rozwiązać.
Ło ku*wa! Ja byłem kiedyś w tym miejscu co na zdjęciu. Albo jest podobne w ch*j.
U mnie to słowo powtarza się notorycznie na lekcji informatyki , bo mamy kretyna nie nauczyciela :D +