Mam nadzieję, że nie masz podobnych poglądów jak babcia :d Moim zdaniem większość dziewczyn bez makijażu wygląda przeciętnie, a DELIKATNY makijaż potrafi podkreślić ich urodę, wydobyć piękno :)
Właśnie... Założę się, że Babcia nie miała np. skóry naczyniowej, ani blond oprawy oczu:) Na takie stwierdzenia mogą sobie pozwolić tylko naprawdę piękne kobiety. Tymczasem my - szaraczki czasem chcemy się przyretuszować.
hehe, no wlasnie. makijaz to nie jest zla rzecz. szczegolnie, ze kremy potrafia utrzymac twarz w swietnej kondycji. ale dobry makijaz to taki, ktorego nie widac.
A ja maluję się tylko tuszem do rzęs bo leń ze mnie podczas gdy w mojej szkole dziewczyny tapetują się godzinę przed szkołą plus poprawiają make-up na każdej przerwie.
hehe babcie myślą pozytywnie ;) w ich wieku nie było takich malowideł jak dziś , może to i lepiej ?:) przynajmniej facet wiedział co bierze ,a nie to co teraz :) oczywiście delikany makijaż jest ok, ale to co robią niektóre dzieczyny , demotywacja.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 kwietnia 2011 o 20:22
Moja babunia mowi tak samo. U nas w szkole to zamiast się umyć tapetę na ryj zakładają. Informatycy za to bardzo je lubią, bo myślą że się w pulpit zamienią :D
A co ma aborcja do makijażu? Boże aborcja to morderstwo, zrozum dziecko, możesz kogoś nie lubić, możesz oceniać, masz prawo, ale nie wolno Ci życzyć nikomu śmierci.
tak wogóle to powiedzenie to bzdet gdyż twarzy nie powinno się myc mydłem... Do tego są specjalne toniki, bo mydlo zatyka pory:D więc większość społeczenstwa demotów nie zna podstaw higieny??:PP
To Ty piszez bzdety. Każdemu pasuje co innego.
Ja wypróbowałam chyba 30 różnych toników, żelów, peelingów i dopiero jak zaczęłam używać zwykłego mydła, to cera mi się poprawiła.
Ja nie namawiam do niemalowania się, ja chętnie to sama robię jeśli chodzi o usta i oczy, ale ze względu na problemy z cerą zrezygnowałam z podkładów (jedynie korektor i czasami puder) oraz wszystkich super żeli i innych cudów i bardzo mi pomogło : ) Nie dość, że cera mi się poprawiła, to jeszcze zaoszczędzam sporo czasu na samo zrobienie makijażu jak i na zastanawianie się w ciągu dnia, czy wszystko wygląda ok i poprawianie tego. Tak więc bardzo mi to odpowiada, jest zwyczajnie wygodniej : ) Ale dobry błyszczyk pod ręką to konieczność! : )
Ogólnie to trzeba zachować umiar i pamiętać, że te wszystkie kosmetyki to jest po prostu czysty interes, by zarabiać miliardy.
Poza tym makijaż trzeba umieć zrobić. A najlepszy makijaż to taki, którego nie widać : ) A jak ktoś nie umie zrobić, to niech nie robi go wcale, bo lepiej nie wygląda na pewno.
wg. mnie to mydło wysusza skórę, z resztą tak jak woda(jak się źle twarz wytrze). ale czasami nawet mydło jest lepsze od tych wszystkich żelów i toników. np.antybakteryjne... czemu nie? a w democie nie chodzi o to czym powinno się myć twarz, ani też, że powinno się mydłem malować, tylko o to, że lepiej bez makijażu dziewczyna wygląda. A że podstawowym środkiem myjącym do ciała jest mydło to to tak brzmi. Głupio by brzmiało: najlepsze malowidło to woda i tonik;p
co do neoonki i wysuszania twarzy: Ja akurat mam inny problem, mam uczulenie na mydło, zaraz mam startą skórę, kiedyś miałem aż przetarcia na niej. Ale to nie zmienia faktu, że tona pudru z potwora nie zrobi barbie.
a ja powiem tak... drodzy panowie, niektórych dziewczyn po prostu nie chcielibyście widzieć bez makijażu... no niestety. a tak poza tym to indywidualna sprawa każdej kobiety. a wy wybierzcie sobie taka, jaka wam się podoba. na inne nikt wam patrzeć nie każe ;D ja osobiście uzywam kosmetyków, ale nie mam problemu pokazania się facetowi/ kumplom bez tuszu, pudru etc. i tak chyba powinno byc :>
Gdyby dziewczyny tylko tego używały zamiast tych wszystkich mazideł typu podkłady,pudry,mascary i inne duperele, wtedy w końcu moglibyśmy oceniać ich piękno, no i znaleźć te naturalnie piękne perełki,bo tak to jesteśmy okłamywani i widzimy tylko maski ;P
no może właśnie o to chodzi? przecież piszesz"znaleźć te naturalnie piękne perełki" czyli jak większość facetów patrzysz na wygląd. więc te brzydsze też chcą się komuś podobać to się malują. jak te sie odpindrują to te łądne czują się dziwnie i też zaczynaja się malować. potem wszyscy przesadzają bo chcą być coraz piękniejsze i w końcu jest tak jak jest. Taka moja teoria. Nie znam tego od środka bo na codzień nie noszę ŻADNEGO makijażu...
neoonka sęk w tym, że tapeta oszpeca, nie upiększa. A większość dziewczyn powinna po prostu o siebie bardziej dbać zamiast godzinę przed lustrem rano spędzać.
W sumie nie do końca się zgadzam. Woda i mydło tylko do mycia a nie poprawienia urody, fakt faktem w dzisiejszych czasach dziewczyny powinny się zastosować do tego stwierdzenia bo wyjść na miasto i popatrzeć na te tapeciary to masakra. Tona pudru, żadnej plamki, żadnej krosteczki nie widać, NIC! Makijaż tak delikatny nawet nie mówie ze leciutko puder sypki ale nie tapetować sie.. Twarz nie ściana.. Potem za 10 lat te małolaty co tak bardzo się malują będą płakać że zmarszczki itp i bedą nakładać jeszcze więcej tapety i będzie coraz gorzej. Ale która to zrozumie. Dzisiejsza młodzież spada na psy. Chociaż sama mam 17 lat dla mnie jest nie do pomyślenia tak jak te dziewczyny, może nie jestem jakoś nadzwyczaj piękna dlatego się troszkę maluje ale nie mocno mój chłopak uważa że maluje się akurat i to podkreśla moje piękno i nie muszę się tapetować nie wiadomo jak bo mój mężczyzna i tak mnie widzi bez makijażu i wie jak wyglądam a te lale co się tak tapetują tylko po to żeby się podobać od tak, tylko myślą o sexie i tyle pustka w głowie a ci faceci i tak tylko taką lale na raz wezmą a potem elo kolejna taka pusciutka. Aż się boje co będzie w przyszłości...
neoonka, po pierwsze to jestem dziewczyną i zagorzałą przeciwniczką makijażu,pisałam w imieniu moim i moich znajomych( dziewczyn i chłopaków). Miałam na myśli przede wszystkim konkursy piękności, gdyż nie mają one za badrdzo sensu gdy biorą w nich udział wymalowane,wyfarbowane i ogólnie przetworzone jak szynka w mięsnym dziewczyny. To że dziewczyny się malują nie czyni ich pięknymi, po prostu okłamują otoczenie, a twoją teorię można przełożyć na taką sytuację- pewien człowiek chciałby być ptakiem, i co jak doklei sobie skrzydła i rzuci się z okolicznego bloku to jest ptakiem? A wymalowane dziewczyny uważające się za piękności,a bez "maski" wyglądające poniżej przeciętnej doprowadzają mnie do szewskiej pasji(czekam na minusy od was).
Zgadzam się. Bardzo mi się podobało podejście do makijażu mojej dyrki z gimnazjum. Nie pozwalała na ŻADEN makijaż. I wiecie co? Mimo to, dziewczyny wyglądały ładnie. Niektórych makijaż wręcz szpeci, przykładem może być moja sąsiadka, która po ciągłym nakładaniu tapety na twarz ma okropną cerę.
A może pozwólmy po prostu każdej dziewczynie wybrać, czy ma się malować, czy nie? Bo z tego co widzę niektórzy tutaj nie mają zielonego pojęcia o powodach robienia sobie makijażu, a mimo to się wymądrzają. Na własnym przykładzie- mam duże oczy, ale dopiero gdy je podkreślę tuszem, trochę kredką wyglądają naprawdę dobrze. Ale równocześnie nie wale sobie na twarz kilogramów pudru, podkładu, szminki, etc... Po prostu, niektóre zalety trzeba odpowiednio wyeksponować. A skoro są odpowiednie środki (czyt.kosmetyki) to czemu nie? Mniej więcej na tym to polega, bo naprawdę mało znam osób, które tapetują się aż do uzyskania efektu sztucznej lali. Raczej podkreślają urodę. Ale nie można też krytykować dziewczyny, która się nie maluje, bo to jej wybór.
Jeżeli ten makijaż podkreśla urodę, to ok. My mówimy o tapeciarach, których tapeta waży więcej niż mózg. A takich ostatnimi czasy się coraz więcej robi.
Też mnie wkurzają dziewczyny, które myślą, że toną makijażu podbiją świat. U mnie w szkole jest taka, która jak ma dekolt, to dekolt biały, ryj brązowy. Ale bynajmniej jak tapeciary robią się wkurzające, to można je łatwo "zgasić". Jak jedna miała kiedyś do mnie 'wonty', to powiedziałem jej kilka razy "Uważaj, bo tapeta ci opadnie" to teraz mam spokój. :D
Pokaż jeszcze babci zdjęcie, dla potwierdzenia jej słów.
http://dojrzewamy.pl/devel/files/69911.jpg
Mam nadzieję, że nie masz podobnych poglądów jak babcia :d Moim zdaniem większość dziewczyn bez makijażu wygląda przeciętnie, a DELIKATNY makijaż potrafi podkreślić ich urodę, wydobyć piękno :)
Hmm, ja mydłem się myję, a nie maluję, to chyba przeciwieństwo, co nie?
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 kwietnia 2011 o 20:48
Nam tak mawiała wychowawczyni w gimnazjum. Szkoda jej, prawie 50 lat a męża brak...
Właśnie... Założę się, że Babcia nie miała np. skóry naczyniowej, ani blond oprawy oczu:) Na takie stwierdzenia mogą sobie pozwolić tylko naprawdę piękne kobiety. Tymczasem my - szaraczki czasem chcemy się przyretuszować.
hehe, no wlasnie. makijaz to nie jest zla rzecz. szczegolnie, ze kremy potrafia utrzymac twarz w swietnej kondycji. ale dobry makijaz to taki, ktorego nie widac.
według mnie najlepsze malowidło to malowane widły.
A ja maluję się tylko tuszem do rzęs bo leń ze mnie podczas gdy w mojej szkole dziewczyny tapetują się godzinę przed szkołą plus poprawiają make-up na każdej przerwie.
hehe babcie myślą pozytywnie ;) w ich wieku nie było takich malowideł jak dziś , może to i lepiej ?:) przynajmniej facet wiedział co bierze ,a nie to co teraz :) oczywiście delikany makijaż jest ok, ale to co robią niektóre dzieczyny , demotywacja.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 kwietnia 2011 o 20:22
Moja mówi:
"Moja uroda, to mydło i woda" :p
Ja wam powiem tak "makijaż został stworzony po to, by PODKREŚLAĆ urodę, a nie ją tworzyć." Make-up to nie zło, ale jeśli ma się zdrowy rozsądek ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 kwietnia 2011 o 20:37
Moja babunia mowi tak samo. U nas w szkole to zamiast się umyć tapetę na ryj zakładają. Informatycy za to bardzo je lubią, bo myślą że się w pulpit zamienią :D
Tak naprawdę to mówi się "WODA I MYDŁO - NAJLEPSZE CZYŚCIDŁO!"...
i wiele tapeciar powinno ten demot wziac do serca :)
Papi20, przecież w ich czasach było dużo takich malowideł i kosmetyków jak dziś ;]
Tylko że były bardziej naturalne i stosowało się je do PODKREŚLENIA urody, a nie dla zrobienia z siebie lalki Barbie.
To może trochę nadinterpretacja, ale... Chcesz żeby Twoja dziewczyna wyglądała jak Twoja babcia?
Aha.
Nie pomoże mydło, ani malowidło, ani bystra woda, kiedy zła uroda. :)
Fajna rymowanka xD
Nie pomoże szmina, kiedy twarz jak mina.
Może demakijaż? Chociaż nawet nie... [ - ]
mydło co pachnie starą babką czyli siedem kwiatów. Pozdrawiam Babcie...
Komentarz usunięty
A co ma aborcja do makijażu? Boże aborcja to morderstwo, zrozum dziecko, możesz kogoś nie lubić, możesz oceniać, masz prawo, ale nie wolno Ci życzyć nikomu śmierci.
Pysiaczek masz może rację, ale widząc niektóre nastolatki, to ten tekst się sam nasuwa.
A potem gadacie że brzydkie. -
Umalowane nadal są brzydkie, tyle że zakamuflowane ;)
Oryginalna wersja brzmi:
"Woda i mydło, najlepsze czyścidło."
Mój dziadek też tak mawiał, jak żył. Teraz babcia nie chce używać tych "kosmetyków".
szkoda tylko, że większość facetów właśnie leci na takie tapeciary...
Zależy jakich. Tapeciary trafią na pustych facetów, proste. Takich, którzy się nimi zabawią i je zostawią. Wartościowy facet nie tknie pustaka.
ja znam w wersji: woda i mydło, to najlepsze czyścidło ;-)
a ja ze najlepsze pachnidlo:P
Ja bym powiedzial tak: nawet fajnie jak dziewczyna ma lekki makijaz, ale nie lubie jak naklada "tapete" bo wtedy wyglada sztucznie
a moja mówi tak: nie pomoże mydło, ani malowidło, ani strumień wody GDY NIE MA URODY!
:)
moja babcia też takie teksty zna i nie myśl sobie że to twoja je wymyśliła
-powiem ci szczerze ze lubię pić w plenerze
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 kwietnia 2011 o 12:08
Nie pomoże mydło ani malowidło, ani studnia wody jak nie ma urody ~ moja babcia
Twoja babcia wymiata. I ma racje.
tak wogóle to powiedzenie to bzdet gdyż twarzy nie powinno się myc mydłem... Do tego są specjalne toniki, bo mydlo zatyka pory:D więc większość społeczenstwa demotów nie zna podstaw higieny??:PP
To Ty piszez bzdety. Każdemu pasuje co innego.
Ja wypróbowałam chyba 30 różnych toników, żelów, peelingów i dopiero jak zaczęłam używać zwykłego mydła, to cera mi się poprawiła.
Ja nie namawiam do niemalowania się, ja chętnie to sama robię jeśli chodzi o usta i oczy, ale ze względu na problemy z cerą zrezygnowałam z podkładów (jedynie korektor i czasami puder) oraz wszystkich super żeli i innych cudów i bardzo mi pomogło : ) Nie dość, że cera mi się poprawiła, to jeszcze zaoszczędzam sporo czasu na samo zrobienie makijażu jak i na zastanawianie się w ciągu dnia, czy wszystko wygląda ok i poprawianie tego. Tak więc bardzo mi to odpowiada, jest zwyczajnie wygodniej : ) Ale dobry błyszczyk pod ręką to konieczność! : )
Ogólnie to trzeba zachować umiar i pamiętać, że te wszystkie kosmetyki to jest po prostu czysty interes, by zarabiać miliardy.
Poza tym makijaż trzeba umieć zrobić. A najlepszy makijaż to taki, którego nie widać : ) A jak ktoś nie umie zrobić, to niech nie robi go wcale, bo lepiej nie wygląda na pewno.
wg. mnie to mydło wysusza skórę, z resztą tak jak woda(jak się źle twarz wytrze). ale czasami nawet mydło jest lepsze od tych wszystkich żelów i toników. np.antybakteryjne... czemu nie? a w democie nie chodzi o to czym powinno się myć twarz, ani też, że powinno się mydłem malować, tylko o to, że lepiej bez makijażu dziewczyna wygląda. A że podstawowym środkiem myjącym do ciała jest mydło to to tak brzmi. Głupio by brzmiało: najlepsze malowidło to woda i tonik;p
co do neoonki i wysuszania twarzy: Ja akurat mam inny problem, mam uczulenie na mydło, zaraz mam startą skórę, kiedyś miałem aż przetarcia na niej. Ale to nie zmienia faktu, że tona pudru z potwora nie zrobi barbie.
Moja babcia to musi byc fajna babka coraz wiecej cytatow wymysla
a ja powiem tak... drodzy panowie, niektórych dziewczyn po prostu nie chcielibyście widzieć bez makijażu... no niestety. a tak poza tym to indywidualna sprawa każdej kobiety. a wy wybierzcie sobie taka, jaka wam się podoba. na inne nikt wam patrzeć nie każe ;D ja osobiście uzywam kosmetyków, ale nie mam problemu pokazania się facetowi/ kumplom bez tuszu, pudru etc. i tak chyba powinno byc :>
moja babcia tez tak mówi ;D
Gdyby dziewczyny tylko tego używały zamiast tych wszystkich mazideł typu podkłady,pudry,mascary i inne duperele, wtedy w końcu moglibyśmy oceniać ich piękno, no i znaleźć te naturalnie piękne perełki,bo tak to jesteśmy okłamywani i widzimy tylko maski ;P
no może właśnie o to chodzi? przecież piszesz"znaleźć te naturalnie piękne perełki" czyli jak większość facetów patrzysz na wygląd. więc te brzydsze też chcą się komuś podobać to się malują. jak te sie odpindrują to te łądne czują się dziwnie i też zaczynaja się malować. potem wszyscy przesadzają bo chcą być coraz piękniejsze i w końcu jest tak jak jest. Taka moja teoria. Nie znam tego od środka bo na codzień nie noszę ŻADNEGO makijażu...
neoonka sęk w tym, że tapeta oszpeca, nie upiększa. A większość dziewczyn powinna po prostu o siebie bardziej dbać zamiast godzinę przed lustrem rano spędzać.
Nie pomoże puder,róż kiedy baba stara już:)
nie pomoże mydło ani malowidło ani morze wody jak się nie ma urody ;p
i tak większości nie potrzeba
ja sie nie malowalam do niedawna, a teraz to czasami uzywam tuszu, ale tez nie zawsze ;) uwazam ze to niepotrzebne ;]
http://www.youtube.com/watch?v=5Iih6CxNmDw
W sumie nie do końca się zgadzam. Woda i mydło tylko do mycia a nie poprawienia urody, fakt faktem w dzisiejszych czasach dziewczyny powinny się zastosować do tego stwierdzenia bo wyjść na miasto i popatrzeć na te tapeciary to masakra. Tona pudru, żadnej plamki, żadnej krosteczki nie widać, NIC! Makijaż tak delikatny nawet nie mówie ze leciutko puder sypki ale nie tapetować sie.. Twarz nie ściana.. Potem za 10 lat te małolaty co tak bardzo się malują będą płakać że zmarszczki itp i bedą nakładać jeszcze więcej tapety i będzie coraz gorzej. Ale która to zrozumie. Dzisiejsza młodzież spada na psy. Chociaż sama mam 17 lat dla mnie jest nie do pomyślenia tak jak te dziewczyny, może nie jestem jakoś nadzwyczaj piękna dlatego się troszkę maluje ale nie mocno mój chłopak uważa że maluje się akurat i to podkreśla moje piękno i nie muszę się tapetować nie wiadomo jak bo mój mężczyzna i tak mnie widzi bez makijażu i wie jak wyglądam a te lale co się tak tapetują tylko po to żeby się podobać od tak, tylko myślą o sexie i tyle pustka w głowie a ci faceci i tak tylko taką lale na raz wezmą a potem elo kolejna taka pusciutka. Aż się boje co będzie w przyszłości...
neoonka, po pierwsze to jestem dziewczyną i zagorzałą przeciwniczką makijażu,pisałam w imieniu moim i moich znajomych( dziewczyn i chłopaków). Miałam na myśli przede wszystkim konkursy piękności, gdyż nie mają one za badrdzo sensu gdy biorą w nich udział wymalowane,wyfarbowane i ogólnie przetworzone jak szynka w mięsnym dziewczyny. To że dziewczyny się malują nie czyni ich pięknymi, po prostu okłamują otoczenie, a twoją teorię można przełożyć na taką sytuację- pewien człowiek chciałby być ptakiem, i co jak doklei sobie skrzydła i rzuci się z okolicznego bloku to jest ptakiem? A wymalowane dziewczyny uważające się za piękności,a bez "maski" wyglądające poniżej przeciętnej doprowadzają mnie do szewskiej pasji(czekam na minusy od was).
Zgadzam się. Bardzo mi się podobało podejście do makijażu mojej dyrki z gimnazjum. Nie pozwalała na ŻADEN makijaż. I wiecie co? Mimo to, dziewczyny wyglądały ładnie. Niektórych makijaż wręcz szpeci, przykładem może być moja sąsiadka, która po ciągłym nakładaniu tapety na twarz ma okropną cerę.
A może pozwólmy po prostu każdej dziewczynie wybrać, czy ma się malować, czy nie? Bo z tego co widzę niektórzy tutaj nie mają zielonego pojęcia o powodach robienia sobie makijażu, a mimo to się wymądrzają. Na własnym przykładzie- mam duże oczy, ale dopiero gdy je podkreślę tuszem, trochę kredką wyglądają naprawdę dobrze. Ale równocześnie nie wale sobie na twarz kilogramów pudru, podkładu, szminki, etc... Po prostu, niektóre zalety trzeba odpowiednio wyeksponować. A skoro są odpowiednie środki (czyt.kosmetyki) to czemu nie? Mniej więcej na tym to polega, bo naprawdę mało znam osób, które tapetują się aż do uzyskania efektu sztucznej lali. Raczej podkreślają urodę. Ale nie można też krytykować dziewczyny, która się nie maluje, bo to jej wybór.
Jeżeli ten makijaż podkreśla urodę, to ok. My mówimy o tapeciarach, których tapeta waży więcej niż mózg. A takich ostatnimi czasy się coraz więcej robi.
Też mnie wkurzają dziewczyny, które myślą, że toną makijażu podbiją świat. U mnie w szkole jest taka, która jak ma dekolt, to dekolt biały, ryj brązowy. Ale bynajmniej jak tapeciary robią się wkurzające, to można je łatwo "zgasić". Jak jedna miała kiedyś do mnie 'wonty', to powiedziałem jej kilka razy "Uważaj, bo tapeta ci opadnie" to teraz mam spokój. :D
To prawda, ale nie przypisuj tego swojej babci bo znam to powiedzenie od 15 lat.