Kurcze, ale dlaczego? Tysiąc razy bardziej szanuję ucznia, który mi powie "nie rozumiem", nawet gdy tłumaczę coś banalnego, od ucznia, który tak właśnie potakuje - i koniec końców zabiera sobie szansę zrozumienia.
to ja jestem na zaawansowanym levelu juz...potrafie potakiwac,glupkowato sie usmiech i dokanczac koncowki wyrazow co sprawia ze wszyscy mysla ze to rozumiem :)
Najgorzej tylko jeśli ktoś przestanie opowiadać i zapyta o coś, o czym mówił wcześniej. Albo pytania, których nie dosłyszeliśmy odpowiadając "Yhy", kiedy padło: "A Ty co o tym myślisz?" :D
Hahah ;d
To norma. Każdy tak robi, '+'
Ja się w potakiwaniu rozkręcam na macie :D tam to się dopiero dzieje...
-rozumiesz?
-yhm! tak! to nic trudnego...
:D
jedyne co umiesz ogolnie w takim razie!
Dla mnie to od zawsze było Przytakiwanie.
1:46 i zaczynam czytać demoty o pokwitaniu :/
3:09 i czytam niepoprawnie zatytułowanego demota :/ powinno być "przytakiwanie" jak już...
Lepiej sprawiać wrażenie głupiego milczeniem, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości...
Kurcze, ale dlaczego? Tysiąc razy bardziej szanuję ucznia, który mi powie "nie rozumiem", nawet gdy tłumaczę coś banalnego, od ucznia, który tak właśnie potakuje - i koniec końców zabiera sobie szansę zrozumienia.
moje dzisiejsze ćwiczenia z analizy..
yhy
byłooo
Jak nic nie rozumie lub jak patrze w biust^^
to ja jestem na zaawansowanym levelu juz...potrafie potakiwac,glupkowato sie usmiech i dokanczac koncowki wyrazow co sprawia ze wszyscy mysla ze to rozumiem :)
fiza..
tak tak panie profesorze
cha cha cha;d dokładnie...
I jeszcze nie czujesz jak rymujesz ^^
- No Jasiu, kiedy odbyła się bitwa pod Oliwą?
- Tak.
Jestem wierny temu demotywatorowi. W szkole na matmie i fizie nic innego nie robię. ;/
Najgorzej tylko jeśli ktoś przestanie opowiadać i zapyta o coś, o czym mówił wcześniej. Albo pytania, których nie dosłyszeliśmy odpowiadając "Yhy", kiedy padło: "A Ty co o tym myślisz?" :D