Widocznie sami sobie na to pozwalają. Jeżeli sami siebie będziemy szanować i nie pozwolimy sobie na takie traktowanie, to na pewno będzie lepiej. Mam jednego przyjaciela od jedenastu lat. Różnie bywało, obrabialiśmy sobie tyłek, ale mieliśmy odwagę z wyrzutami sumienia i odrobiną skruchy przyznać się do tego. I chyba o to chodzi, aby na błędach się uczyć i budować trwałą przyjaźń...
A dla fałszywych - zawsze będę mieć pogardę.
Ej no co to ma kur*a być. Demoty elity trafiają z minimalną liczbą komentarzy od razu na główną... A demot był już 20 razy. Raz to cytując słonia, raz to o fałszywych ludziach... Cały czas to samo, tylko że jak elita wrzuci to.. a ch*j tam z resztą i tak dostane 50 minusów za komentarz i dalej będzie ten je*any system działać...
Rozterek gimnazjalisty ciąg dalszy. Można tłumaczyć i tak nie przynosi to rezultatu. LUDZIE! to NIE JEST przyjaźń, tylko zwykła, interesowna, wymuszona (pójściem do jednej klasy lub wspólnym zamieszkiwaniem na osiedlu) ZNAJOMOŚĆ. rzecz jasna nazywa się to przyjaźnią, tak samo jak chodzenie z jakimś chudym lolkiem z klasy "miłością". ale to nie jest przyjaźń. przyjaźń to silna więź, poważne rozmowy, a przede wszystkim umiejętność dawania SIEBIE drugiej osobie, swojego czasu, myśli, i współdzielenie marzeń. NIC z tych rzeczy nie występuje u dzierlatek z późnej podstawówki, gima, a ostatnio nawet (o zgrozo!) w liceum. co więc występuje? przede wszystkim RYWALIZACJA. cóż, taki wiek i taka nasza zasrana rzeczywistość. rywalizacja jest wszędzie, walka o pozycję w hierarchii. ale to co się dzieje u ludzi w wieku ~15 to jakiś dramat. i u chłopaków i u dziewczyn. przy czym u chłopaków to głównie wyzwiska i przemoc, a u dziewczyn - plotki. każda obrabia tyłek każdej, a najbardziej obrabiają tym, co nie biorą udziału w wielkim plotkowisku. tym, które są lepsze, mądrzejsze, inteligentniejsze.... jeśli jeszcze do tego są ładne, to już jest powód do nienawiści wręcz, wydrapały by takiej oczy tymi swoimi tipsami... a przyjaźń? cóż... nawet jak dziewczyna w tym wieku jest do niej gotowa, to ciężko jej jest znaleźć drugą równie dojrzałą dziewczynę. no i zadowalają się tymi swoimi "KC:*" wszędzie gdzie się da, epatując tą fałszywą przyjaźnią NA POKAZ, podobnie jak sztuczną fałszywą miłością. różnica tylko taka, że miłość się kończy po paru miesiącach, a fałszywa przyjaźń zwykle trwa do końca szkoły, a później w nowej szkole nowa fałszywa przyjaźń na pokaz. ach, i jeszcze jedno - często "partnerkami" w przyjaźni są dla tych młodych dziewczyn ich MAMUSIE, więc nie ma szans, by było miejsce dla "obcej" dziewczyny. niejednokrotnie zresztą matka jest o taką dziewczynę zazdrosna i obrzydza córce znajomość jak się da...
Bez przesady. Mam przyjaciółkę od 8 lat. Jestem miłą dziewczyną, nie objeżdżam ludzi za plecami, nie obrażam się za byle co. Nie jestem idealna i o tym wiem, ale nie jestem też chamską, zawistną suką. Współczuję kontaktów z kobietami, kolego :)
Ja pie*dole... Ile Ty masz lat, że jeszcze nie wiesz co oznacza PRZYJAŹŃ? "Obrabiać dupę" to mogą fałszywe koleżaneczki, którym jako naiwna istota się zaufało. No nic, życzę Ci otworzenia oczu i znalezienia prawdziwej przyjaźni, opartej na zaufaniu i szacunku.
Ehh... nie znasz pojęcia 'przyjaźń' najwyraźniej. Ja mam 14 lat, a mam prawdziwą przyjaciółkę, którą znam od 7 lat. Teraz chodzimy do różnych gimnazjów, a w zeszłym roku się na rok wyprowadziłam. Przyjaźń przetrwała. Można? Można!
tylko weź poprawkę, że 90% ... 99% 14-latek nawet by swojej wypowiedzi w ten sposób w słowa nie ubrała. żeby było coś takiego jak "przyjaźń" potrzebny jest pewien próg inteligencji, pewien próg samoświadomości i pewien próg nonkonformizmu. do tego takie sprawy jak empatia, silna wola, odpowiedni balans między introwertycznym i ekstrawertycznym charakterem (skrajny introwertyk będzie samotnikiem a skrajny ekstrawertyk - będzie miał 1000 nic nie znaczących znajomości). a to... to jaka jesteś w wieku 14 lat, to Twój wielki potencjał. i szanuj go, i nie zmarnuj, bądź dalej wyjątkowa i fajniejsza niż ta trzoda wokoło xD
dlatego ja od wielu lat mam w głębokim poważaniu "przyjaźnie", spotkałam na swojej drodze tylu fałszywych ludzi, którzy biegali za mną cały rok, jak osy z wywieszonymi ozorami, a kiedy tylko pojawił się ktoś trzeci, to przestawałam się liczyć. żałuje tylko, że zmądrzałam dopiero mając 20 lat. 15 zmarnowane na fałszywych przyjaciół...
cała prawda
Cała prawda, ale to jest całkiem naturalne, więc nie wiem czym się przejmować.
dlatego wolę nie mieć przyjaciół, niż mieć fałszywych. forever alone! :P
widocznie to nie przyjaciółki
prawda !
Widocznie sami sobie na to pozwalają. Jeżeli sami siebie będziemy szanować i nie pozwolimy sobie na takie traktowanie, to na pewno będzie lepiej. Mam jednego przyjaciela od jedenastu lat. Różnie bywało, obrabialiśmy sobie tyłek, ale mieliśmy odwagę z wyrzutami sumienia i odrobiną skruchy przyznać się do tego. I chyba o to chodzi, aby na błędach się uczyć i budować trwałą przyjaźń...
A dla fałszywych - zawsze będę mieć pogardę.
Ej no co to ma kur*a być. Demoty elity trafiają z minimalną liczbą komentarzy od razu na główną... A demot był już 20 razy. Raz to cytując słonia, raz to o fałszywych ludziach... Cały czas to samo, tylko że jak elita wrzuci to.. a ch*j tam z resztą i tak dostane 50 minusów za komentarz i dalej będzie ten je*any system działać...
przyjaźń XXI wieku...
Skoro masz takie podejście do życia to współczuję Ci 'przyjaciół'. Widocznie obracasz się w złym towarzystwie.
Mnie tam nie przeszkadza, jak mi koleżanka obrabia dupę. Choć fakt faktem - lepszy od rimmingu jest
dobry oral.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 maja 2011 o 21:59
yy no to fajnie masz ....
"Demot" ten żenująco zaniżył poziom tego portalu. Jak to coś dostało się na główną?
To tak jak dziecko dowiaduje się że św. Mikołaj nie istnieje. Ohh jakieś to śmutne. Czas dorosnąć i pogodzić się z rzeczywistością !
Rozterek gimnazjalisty ciąg dalszy. Można tłumaczyć i tak nie przynosi to rezultatu. LUDZIE! to NIE JEST przyjaźń, tylko zwykła, interesowna, wymuszona (pójściem do jednej klasy lub wspólnym zamieszkiwaniem na osiedlu) ZNAJOMOŚĆ. rzecz jasna nazywa się to przyjaźnią, tak samo jak chodzenie z jakimś chudym lolkiem z klasy "miłością". ale to nie jest przyjaźń. przyjaźń to silna więź, poważne rozmowy, a przede wszystkim umiejętność dawania SIEBIE drugiej osobie, swojego czasu, myśli, i współdzielenie marzeń. NIC z tych rzeczy nie występuje u dzierlatek z późnej podstawówki, gima, a ostatnio nawet (o zgrozo!) w liceum. co więc występuje? przede wszystkim RYWALIZACJA. cóż, taki wiek i taka nasza zasrana rzeczywistość. rywalizacja jest wszędzie, walka o pozycję w hierarchii. ale to co się dzieje u ludzi w wieku ~15 to jakiś dramat. i u chłopaków i u dziewczyn. przy czym u chłopaków to głównie wyzwiska i przemoc, a u dziewczyn - plotki. każda obrabia tyłek każdej, a najbardziej obrabiają tym, co nie biorą udziału w wielkim plotkowisku. tym, które są lepsze, mądrzejsze, inteligentniejsze.... jeśli jeszcze do tego są ładne, to już jest powód do nienawiści wręcz, wydrapały by takiej oczy tymi swoimi tipsami... a przyjaźń? cóż... nawet jak dziewczyna w tym wieku jest do niej gotowa, to ciężko jej jest znaleźć drugą równie dojrzałą dziewczynę. no i zadowalają się tymi swoimi "KC:*" wszędzie gdzie się da, epatując tą fałszywą przyjaźnią NA POKAZ, podobnie jak sztuczną fałszywą miłością. różnica tylko taka, że miłość się kończy po paru miesiącach, a fałszywa przyjaźń zwykle trwa do końca szkoły, a później w nowej szkole nowa fałszywa przyjaźń na pokaz. ach, i jeszcze jedno - często "partnerkami" w przyjaźni są dla tych młodych dziewczyn ich MAMUSIE, więc nie ma szans, by było miejsce dla "obcej" dziewczyny. niejednokrotnie zresztą matka jest o taką dziewczynę zazdrosna i obrzydza córce znajomość jak się da...
Sto procent racji! A przeczytam może potem.
gościu kocham cie normalnie ;D
zgadzam się, dziewczyny potrafią zadawać sobie ból, wiem to ze swojego przykładu...
no cóż, w końcu mamy ten nasz XXI wiek...
po środku jest spot do zatkania uszu na głupie koleżanki
Ta po środku - Mój rozmiar *trollface*
to jest jakaś masarka !!! nie wiem o co chodzi ale każdy woli jakieś fałszywe szmaty od szczerych dziewczyn !
dlatego nie ufam dziewczynom...
one tylko chcą złapać okazję,
by wykorzystać, a jak ja potrzebuje pomocy to olewka.
bo kobiety są zawistnymi, zazdrosnymi sukami :)
Bez przesady. Mam przyjaciółkę od 8 lat. Jestem miłą dziewczyną, nie objeżdżam ludzi za plecami, nie obrażam się za byle co. Nie jestem idealna i o tym wiem, ale nie jestem też chamską, zawistną suką. Współczuję kontaktów z kobietami, kolego :)
bardzo oryginalny demot .. :d
jakie to straszne !
Ja pie*dole... Ile Ty masz lat, że jeszcze nie wiesz co oznacza PRZYJAŹŃ? "Obrabiać dupę" to mogą fałszywe koleżaneczki, którym jako naiwna istota się zaufało. No nic, życzę Ci otworzenia oczu i znalezienia prawdziwej przyjaźni, opartej na zaufaniu i szacunku.
z facetami nigdy by tak nie bylo...
niby dobrzy przyjaciele, a do dupy ci się dobierają...
Ehh... nie znasz pojęcia 'przyjaźń' najwyraźniej. Ja mam 14 lat, a mam prawdziwą przyjaciółkę, którą znam od 7 lat. Teraz chodzimy do różnych gimnazjów, a w zeszłym roku się na rok wyprowadziłam. Przyjaźń przetrwała. Można? Można!
tylko weź poprawkę, że 90% ... 99% 14-latek nawet by swojej wypowiedzi w ten sposób w słowa nie ubrała. żeby było coś takiego jak "przyjaźń" potrzebny jest pewien próg inteligencji, pewien próg samoświadomości i pewien próg nonkonformizmu. do tego takie sprawy jak empatia, silna wola, odpowiedni balans między introwertycznym i ekstrawertycznym charakterem (skrajny introwertyk będzie samotnikiem a skrajny ekstrawertyk - będzie miał 1000 nic nie znaczących znajomości). a to... to jaka jesteś w wieku 14 lat, to Twój wielki potencjał. i szanuj go, i nie zmarnuj, bądź dalej wyjątkowa i fajniejsza niż ta trzoda wokoło xD
to nie jest przyjazn jak mowia poza tym podpis wulgarny ;p
Yyyyy , chamstwo .
To cytat z moblo . -.- '
"obrabianie dupy"? czyli tzw asslicking ?
wielka prawda
dlatego ja od wielu lat mam w głębokim poważaniu "przyjaźnie", spotkałam na swojej drodze tylu fałszywych ludzi, którzy biegali za mną cały rok, jak osy z wywieszonymi ozorami, a kiedy tylko pojawił się ktoś trzeci, to przestawałam się liczyć. żałuje tylko, że zmądrzałam dopiero mając 20 lat. 15 zmarnowane na fałszywych przyjaciół...