Każdy urodzony w połowie lat 90. szczególnie roczniki 93, 94, 95. Dla mnie na przykład przez większość pierwszej dekady XXI wieku miałem dziwne wrażenie, że każdy urodzony po 2000 roku to dziecko. I tutaj zonk, nagle mamy rok 2012 i rocznikowo osoby urodzone w początkach XXI wieku są nastolatkami, wkraczają w okres buntu (szkoda tylko, że "stereotypowa większość" to wyznawcy Firmy i kultu JP).
Bez urazy ale dla mnie rocznik 95 i młodsi to nadal wydają mi się dzieci mimo że sam jestem z 91 ale to chyba przez te przyzwyczajenia z liceum kiedy zaczynaliśmy stawać się pełnoletni a tamci zaczynali gimnazja dopiero. Teraz sam się potrafię już oglądać za takimi młodszymi :D
oo jak fajnie że mi uświadomiliście że 2000 to 12 :) Jakoś dziwnie tak z tym wszystkim nie dawno przeżyciem była wycieczka do miasta wojewódzkiego w podstawówce a teraz popylam do LO dziwne to wszystko :D:D
Ostatnio szukając auta zoriętowałem się jak ten czas leci...Wydawać by się mogło że jak już w roczniku "2" z przodu to jest ok a to już może być 12 lat....
Albo czasami wydaje się że jakiś film jest nowy...no dopiero był w kinach a to już np 99r.....
troche tak. nawet nie wiadomo jak nazywać ostatnią dekade, były lata osiemdziesiąte, dziewięćdziesiąte, a potem zerozerowe czy dwutysięczne? :P jedno i drugie mi nie pasi. teraz też jakoś dziwnie będzie, bo raczej nie słyszałam o lata dziesiątych dwudziestego wieku, dopiero mówi się o latach dwudziestych najwcześniej :) i lata 70, 80, 90 różniły się od siebie muzycznie w pewien sposób, a to co sie zaczeło dziać od pierwszej połowy lat 00 to już troche porażka, a im dalej tym gorzej, ciekawe czy przez nabliższe 10 lat będzie jeszcze gorzej (mówię oczywiście wyłącznie o muzyce promowanej w zetkach)
не потому что я родился не то
І це не може бути по-польськи? Не кожен хоче використати перекладач!
zapierdziela ten czas, co? :)
Dla mnie zawsze lata 90te będą 10 lat temu, 80te 20, 70te 30 itd.:P
tylko kto tak mówi? -.-
Każdy urodzony w połowie lat 90. szczególnie roczniki 93, 94, 95. Dla mnie na przykład przez większość pierwszej dekady XXI wieku miałem dziwne wrażenie, że każdy urodzony po 2000 roku to dziecko. I tutaj zonk, nagle mamy rok 2012 i rocznikowo osoby urodzone w początkach XXI wieku są nastolatkami, wkraczają w okres buntu (szkoda tylko, że "stereotypowa większość" to wyznawcy Firmy i kultu JP).
@Paul no, ja też się niedawno zorientowałem, że rocznik 2000 już ma 12 lat i 'szok'!:P
'95 dobry rocznik; wiem coś o tym :-D
Bez urazy ale dla mnie rocznik 95 i młodsi to nadal wydają mi się dzieci mimo że sam jestem z 91 ale to chyba przez te przyzwyczajenia z liceum kiedy zaczynaliśmy stawać się pełnoletni a tamci zaczynali gimnazja dopiero. Teraz sam się potrafię już oglądać za takimi młodszymi :D
oo jak fajnie że mi uświadomiliście że 2000 to 12 :) Jakoś dziwnie tak z tym wszystkim nie dawno przeżyciem była wycieczka do miasta wojewódzkiego w podstawówce a teraz popylam do LO dziwne to wszystko :D:D
Rocznik 2000 to dzisiejsi 12-latkowie? O.o Mnie się zawsze tak jako młodsi kojarzyli...
ja nawet jak patrze na rocznik '98. zawsze myślałem o nich jak o podstawówce a tu ch*j, gimnazjum już zaczęli.
też tak mam, bo to piękne czasy były ;D
no wlasnie...a to byl 2002 rok, ale ten swiat przyspieszyl :/
Jasne;) a to wszystko dlatego, że czas tak szybko leci
a ja zawsze będę traktować roczniki urodzone tuż przed 90, lub w 90 roku jako "pierwsze wolne pokolenie, skażone PRL'em". I ten nasz 6 zmysł...
Masz go we krwi, masz go na codzień ; ).
Ostatnio szukając auta zoriętowałem się jak ten czas leci...Wydawać by się mogło że jak już w roczniku "2" z przodu to jest ok a to już może być 12 lat....
Albo czasami wydaje się że jakiś film jest nowy...no dopiero był w kinach a to już np 99r.....
nie
troche tak. nawet nie wiadomo jak nazywać ostatnią dekade, były lata osiemdziesiąte, dziewięćdziesiąte, a potem zerozerowe czy dwutysięczne? :P jedno i drugie mi nie pasi. teraz też jakoś dziwnie będzie, bo raczej nie słyszałam o lata dziesiątych dwudziestego wieku, dopiero mówi się o latach dwudziestych najwcześniej :) i lata 70, 80, 90 różniły się od siebie muzycznie w pewien sposób, a to co sie zaczeło dziać od pierwszej połowy lat 00 to już troche porażka, a im dalej tym gorzej, ciekawe czy przez nabliższe 10 lat będzie jeszcze gorzej (mówię oczywiście wyłącznie o muzyce promowanej w zetkach)
ha! ja mam nawet lepiej! gdzy przeczytalam tego demota to pomyslalam: 'przeciez wszystko sie zgadza - lata 90. to JEST ostatnia dekada'.
Pamiętam jak wprowadzili tzw. "nowe" złote.
nie nie mam problemu... bo jak ktoś mi mówi, że 2 lata temu to dwa lata temu, a jak dekadę no to dekadę...
Nie mam tak bo myślę właśnie...
Czy ktoś wie jakiej firmy jest kaseta na samym dole z niebieską naklejką ?