oglądałam to w Uwadze,facet z kantoru był bardzo ale to bardzo nieostrożny,włożył taka kase do niezamkniętego bagażnika widocznie mu nie zależało na niej lub ma jej w nadmiarze
"Zgodnie ze zwyczajem przekazał emerytowi 10% znaleźnego" - pseudo-dziennikarstwo się szerzy. To nie jest żaden zwyczaj, a przewidziany przez prawo obowiązek. Właściciel jest zobowiązany do wręczenia znalazcy 10% znalezionej sumy jeżeli ten zwróci ją osobiście. Warto też wiedzieć, że za przywłaszczenie sobie czego co się znajdzie grozi kara więzienia.
Jestem uczciwa i pewnie oddałabym, ale jak o tym myślę to nasuwa mi się myśl- czy taki ktoś zasługuje na oddanie mu pieniędzy? Czy taki ktoś je szanuje...? Bo ok- ja rozumiem zgubić banknot czy nawet dwa. Zgubić monetę. Ale żeby gubić 650 tys???!!!! Kto takie pieniądze wozi w bagażniku czy no nosi w reklamówce... Ja kiedyś z banku z 8 000 szłam i myślałam, że zesram się ze strachu i trzymałam kasę "przy tyłku"...
Widzę, że im więcej osób przekazuje daną wiadomość tym bardziej jest ona ukolorowana. W pierwszy dzień gdy ta informacja rozeszła się po Łodzi, przekazywali, że emeryt znalazł ją na cmentarzu...
Świetna opowieść wyssana z palca...torba wyleciała z auta po wjechaniu w dziurę...co za bzdety! chyba jechał cabrio i chyba dziura była mega kraterem , zenujace
Ja wczoraj znalazłam portfek bez dokumentów z ok 700 zł, po drodze dedukcji oddałam portfel kobiecie. Nawet nie podziękowała. I jak tu warto być uczciwym?:P
Zachowanie dziadka z demota jak najbardzej normalne... za to niektóre komentarze mnie przerażają. ja bym coś takiego na 100% oddał.. z resztą większośc osób raczej by tak zrobiła. Przecież to kupa kasy, nie mógłbym sobie od tak wydawać tych pieniędzy majac świadomość, że ktoś teraz ma na pewno poważne problemy, być może sypie mu się całe życie. Niektórym tu gratuluje -.- trochę kasy i już jakiekolwiek zasady idą na bok.
A ja powiem tak... Znalezione- nie kradzione. Inna jest sytuacja, gdy wiemy do kogo zguba należy. Sam nie jestem w stanie sobie wyobrazić, czy zgłosiłbym się na policję [podejrzewam, że wątpię]
Gdyby tej torby nie oddał, miałby 650 tysięcy. Przypadki uczciwości są nagłaśniane, bo zdarzają się bardzo rzadko. 95% ludzi (ja również) wzięłoby torbę i nie oddałoby tej kasy.
Z takimi pieniedzmi to pewnie to byl dyrektor ZUSu ktory okradal cale zycie takich dziadkow:)
oglądałam to w Uwadze,facet z kantoru był bardzo ale to bardzo nieostrożny,włożył taka kase do niezamkniętego bagażnika widocznie mu nie zależało na niej lub ma jej w nadmiarze
glupi ma szczescie :) to widac w tym przypadku
spójrzcie sobie jaki demot jest pod tym na głównej. Pierwszy krok jest najtrudniejszy - jakże trafne.
Dziadek się pewnie bał, że to pieniądze mafii i za zatrzymanie ich ktoś może go kropnąć. Ciekaw jestem co ja zrobiłbym w takiej sytuacji...
Po co mieć znaleźne jak można mieć całość?
bo to uczciwość
"Zgodnie ze zwyczajem przekazał emerytowi 10% znaleźnego" - pseudo-dziennikarstwo się szerzy. To nie jest żaden zwyczaj, a przewidziany przez prawo obowiązek. Właściciel jest zobowiązany do wręczenia znalazcy 10% znalezionej sumy jeżeli ten zwróci ją osobiście. Warto też wiedzieć, że za przywłaszczenie sobie czego co się znajdzie grozi kara więzienia.
A dla demota +.
A jednak warto wierzyć w ludzi :)
Ludzie jaki zwyczaj!! Art 186 KC się kłania.
Jestem uczciwa i pewnie oddałabym, ale jak o tym myślę to nasuwa mi się myśl- czy taki ktoś zasługuje na oddanie mu pieniędzy? Czy taki ktoś je szanuje...? Bo ok- ja rozumiem zgubić banknot czy nawet dwa. Zgubić monetę. Ale żeby gubić 650 tys???!!!! Kto takie pieniądze wozi w bagażniku czy no nosi w reklamówce... Ja kiedyś z banku z 8 000 szłam i myślałam, że zesram się ze strachu i trzymałam kasę "przy tyłku"...
Pierwszy???
Jak ktoś odda jakąkolwiek znaleziona kasę to jak dla mnie już jest zaje***ty
W takim razie oceniasz ludzi zbyt powierzchownie ;)
Ja pewnie bym nie oddał jak 99% ludzi.A swoją drogą trzeba być idiotą żeby zgubić taką kasę i jeszcze większym żeby oddać XD
Widzę, że im więcej osób przekazuje daną wiadomość tym bardziej jest ona ukolorowana. W pierwszy dzień gdy ta informacja rozeszła się po Łodzi, przekazywali, że emeryt znalazł ją na cmentarzu...
Miałem napisac tu coś mądrego, ale sie schlałem, i mam to w dupie. Pozdrawiam.
rekord świata!
nie zgodnie ze zwyczajem, tylko z przepisami KC, nie chce mi się szukac ktory to byl art.
chyba jeb*ietym kto z was by to oddał glupota:/
buahaha... scena jak z komedii albo bajki. ;| dziura w drodze i nagle cos wypadnie ;/
FAKE, napewno nie w Polsce. W Polsce posadzili by dziadka za kradzież, a zamiast znaleźnego dostał by najwyżej wp*erdol.
Na pewno w Polsce, przecież jest napisane, że "samochód wpadł w dziurę".
albo głupim i biednym
po h*ju oddałbym 650tyś za 65
Tak to jest jak nie patrzy się w lusterka :)
taaa wpierdalanie tynku ze ścian po oddaniu takiej torby to też + 5 do zajebistości??
a to już nie ma 20% znaleźnego? kiedyś więcej by dostał...
Pieniądze wypadły z bagażnika z powodu dziury na drodze?! Idę połazić po mieście!!!
Świetna opowieść wyssana z palca...torba wyleciała z auta po wjechaniu w dziurę...co za bzdety! chyba jechał cabrio i chyba dziura była mega kraterem , zenujace
Ciekawe ile z tych 65 tys. dla emeryta zapie*dolił rząd w postaci podatku
szkoda że ja nie znalazłem takiej zguby.
Ja wczoraj znalazłam portfek bez dokumentów z ok 700 zł, po drodze dedukcji oddałam portfel kobiecie. Nawet nie podziękowała. I jak tu warto być uczciwym?:P
Zachowanie dziadka z demota jak najbardzej normalne... za to niektóre komentarze mnie przerażają. ja bym coś takiego na 100% oddał.. z resztą większośc osób raczej by tak zrobiła. Przecież to kupa kasy, nie mógłbym sobie od tak wydawać tych pieniędzy majac świadomość, że ktoś teraz ma na pewno poważne problemy, być może sypie mu się całe życie. Niektórym tu gratuluje -.- trochę kasy i już jakiekolwiek zasady idą na bok.
A ja powiem tak... Znalezione- nie kradzione. Inna jest sytuacja, gdy wiemy do kogo zguba należy. Sam nie jestem w stanie sobie wyobrazić, czy zgłosiłbym się na policję [podejrzewam, że wątpię]
I dziadzio będzie musiał teraz zapłacić podatek od wzbogacenia.
Gdyby tej torby nie oddał, miałby 650 tysięcy. Przypadki uczciwości są nagłaśniane, bo zdarzają się bardzo rzadko. 95% ludzi (ja również) wzięłoby torbę i nie oddałoby tej kasy.
szkoda, że gościa tak wydymali...10% dostał ale z liczby a na walutę nie patrzyli...5 razy tyle powinien dostać
Jakbym ja znalazł tą torbę to nie miałbyś tematu na demota xD