@mistrzcienia3 i miał rację. Im później zaczniesz palić, tym mniej jest to szkodliwe. O wiele bardziej szkodzi za młodu, gdy się rozwijasz i jest jeszcze co zakłócić w twoim organizmie. Twój wujek prawdopodobnie już nie umrze na raka płuc, obojętnie ile by nie kopcił ;p
Niby dlaczego jak palisz "za młodu" to tracisz najlepsze lata życia?(co najwyzej jak narazie pieniadze!) Przecież podobnie jak kazdy czlowiek bedziesz stary i dopiero wtedy odczujesz skutki palenia, ale wtedy bedziesz mial prawo powiedziec, ze tracisz "te najgorsze lata".
Z tego, że młody mówi dziadkowi o szkodliwości palenia wykombinowałeś, że młody pali? ;p Przecież dziadek odpowiadając młodemu, że traci najlepsze lata, sugeruje, że młody nie do końca korzysta z życia ;)
Ja tworzę demoty, nie wstawiam historii fabularnych w ramki na zdjęcia ;) Podpis skłaniający do refleksji, małe niedopowiedzenie i odrobina miejsca na własną interpretację, to moim zdaniem powinno cechować dobry demotywator.
Hehe, zaczęła się dyskusja "co autor miał na myśli" :) Proponuję taką interpretację:
Dziadek przez papierosy traci najgorsze lata życia. A wnuczek nie paląc papierosów (gdyby palił, to by nie mówił dziadkowi o ich szkodliwości) traci swoje najlepsze lata. Na pytanie "czemu?" niech odpowie inny interpretator.
Moim zdaniem demot bez sensu. Przecież w zwrocie "stracisz kilka lat zycia" chodzi o to, że umrze te kilka lat wcześniej, więc co, niby wnuczek miałby umrzeć teraz, młodo na kilka lat, a potem odżyć? No bo jak miały je stracić inaczej? Przecież to, że ktoś pali papierosy to nie znaczy, że teraz w tym momencie marnuje sobie życie, bo skutki palenia raczej są widoczne już później.
dziadek mówi wnuczkowi, że może będzie zył krócej, ale za to intensywnie korzystał z życia. To jest po prostu delikatne wyśmianie 'zdrowego stylu życia za wszelka cenę' A fajki tu sa tlko przenośnią (czy czym tam). Dziadek się dobrze bawił w młodości i nie przejmował, i nie żałuje tego, a wnuczek pewnie zamiast korzystać z życia to jakieś rozkminy snuje że to szkodzi, tamto złe, to niezdrowe. Sorry, życie jest niezdrowe.
Nie chodzi tu o samo palenie czy cokolwiek innego... Po prostu w przypadku fajek są popularne te jakieś głupie wyliczenia w stylu, ze jak palisz to będziesz o tyle i tyle lat krócej żył. Dzięki temu demot jest łatwy do zrozumienia. A ogólnie chodzi o to co napisałem wyżej- a to czym dla kogoś jest korzystanie z życia to indywidualna sprawa każdego- ogólnie chodzi o to, że wg. 'dziadka' z demota nie ma co się specjalnie ograniczać i rezygnować z czegoś, nie ma co przesadnie sie oszczędzać i ograniczać. Jeżeli dla dla kogoś niepalenie jest jakimś wyrzeczeniem i uważa, że jest zajebisty, bo on nie pali (a sporo takich osób jest), mimo, że to jest takie fajne i patrzcie wszyscy jaką to on ma silną wolę to imo właśnie bez sensu.
Btw. ja też nie palę- tyle, że nie uważam, że cokolwiek tracę przez to, ale mi nie przeszkadzało to w zrozumieniu demota... nie wszystko trzeba odnosić od razu do siebie.
Janusz co Ty z tym paleniem? Przecież to tylko alegoria. Tutaj chodzi o korzystanie z życia, o robienie tego co sprawia nam przyjemność. Dla każdego z nas to mogą być zupełnie rożne rzeczy. Biorąc dalej wszystko tak dosłownie umknie Ci w życiu znacznie więcej niż tylko sens tego demota ;)
Janusz to jest demot a nie "Wojna i pokój" ;p Ty poważnie od czterech dni kombinujesz nad interpretacją jednego obrazka z podpisem? Życia nie masz? Jak chcesz to wydrukuj go i zanieś do szkoły na lekcje. To co ty wyprawiasz to przerost formy nad treścią. Jak Ci się demot nie podoba to daj minusa i przeglądaj kolejne ;) bez odbioru. Pa!
to sie nazywa "prawdziwy demot" a wlasciwie motywator :D
A ciekawe kiedy dziadzio zaczął palic? Na pewno nie w starości.
Czemu nie? W moim przypadku wujek rozpoczął w wieku ~65 lat, bo uważał, że wtedy już można spróbować :)
@mistrzcienia3 i miał rację. Im później zaczniesz palić, tym mniej jest to szkodliwe. O wiele bardziej szkodzi za młodu, gdy się rozwijasz i jest jeszcze co zakłócić w twoim organizmie. Twój wujek prawdopodobnie już nie umrze na raka płuc, obojętnie ile by nie kopcił ;p
Niby dlaczego jak palisz "za młodu" to tracisz najlepsze lata życia?(co najwyzej jak narazie pieniadze!) Przecież podobnie jak kazdy czlowiek bedziesz stary i dopiero wtedy odczujesz skutki palenia, ale wtedy bedziesz mial prawo powiedziec, ze tracisz "te najgorsze lata".
Z tego, że młody mówi dziadkowi o szkodliwości palenia wykombinowałeś, że młody pali? ;p Przecież dziadek odpowiadając młodemu, że traci najlepsze lata, sugeruje, że młody nie do końca korzysta z życia ;)
Janusz to, że Ty nie wiesz nic o tym chłopaku to nie znaczy, że jego własny dziadek go w ogóle nie zna ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 czerwca 2011 o 10:02
Ja tworzę demoty, nie wstawiam historii fabularnych w ramki na zdjęcia ;) Podpis skłaniający do refleksji, małe niedopowiedzenie i odrobina miejsca na własną interpretację, to moim zdaniem powinno cechować dobry demotywator.
felice@ właśnie o to chodzi, że nie w starości
Dzięki papierosom te ch@#!e lata przyjdą szybciej.
witekwitos, tez od razu o tym pomyślałam!
A może np. wnusio ożenił się z jakąś heterą (w oczach dziadka.. ;) i tak też mógłby być skonstruowany podpis
"...A Ty z tą heterą tracisz najlepsze"
Hehe, zaczęła się dyskusja "co autor miał na myśli" :) Proponuję taką interpretację:
Dziadek przez papierosy traci najgorsze lata życia. A wnuczek nie paląc papierosów (gdyby palił, to by nie mówił dziadkowi o ich szkodliwości) traci swoje najlepsze lata. Na pytanie "czemu?" niech odpowie inny interpretator.
Moim zdaniem demot bez sensu. Przecież w zwrocie "stracisz kilka lat zycia" chodzi o to, że umrze te kilka lat wcześniej, więc co, niby wnuczek miałby umrzeć teraz, młodo na kilka lat, a potem odżyć? No bo jak miały je stracić inaczej? Przecież to, że ktoś pali papierosy to nie znaczy, że teraz w tym momencie marnuje sobie życie, bo skutki palenia raczej są widoczne już później.
ojaaaa... nie załamujecie mnie...
dziadek mówi wnuczkowi, że może będzie zył krócej, ale za to intensywnie korzystał z życia. To jest po prostu delikatne wyśmianie 'zdrowego stylu życia za wszelka cenę' A fajki tu sa tlko przenośnią (czy czym tam). Dziadek się dobrze bawił w młodości i nie przejmował, i nie żałuje tego, a wnuczek pewnie zamiast korzystać z życia to jakieś rozkminy snuje że to szkodzi, tamto złe, to niezdrowe. Sorry, życie jest niezdrowe.
Nie chodzi tu o samo palenie czy cokolwiek innego... Po prostu w przypadku fajek są popularne te jakieś głupie wyliczenia w stylu, ze jak palisz to będziesz o tyle i tyle lat krócej żył. Dzięki temu demot jest łatwy do zrozumienia. A ogólnie chodzi o to co napisałem wyżej- a to czym dla kogoś jest korzystanie z życia to indywidualna sprawa każdego- ogólnie chodzi o to, że wg. 'dziadka' z demota nie ma co się specjalnie ograniczać i rezygnować z czegoś, nie ma co przesadnie sie oszczędzać i ograniczać. Jeżeli dla dla kogoś niepalenie jest jakimś wyrzeczeniem i uważa, że jest zajebisty, bo on nie pali (a sporo takich osób jest), mimo, że to jest takie fajne i patrzcie wszyscy jaką to on ma silną wolę to imo właśnie bez sensu.
Btw. ja też nie palę- tyle, że nie uważam, że cokolwiek tracę przez to, ale mi nie przeszkadzało to w zrozumieniu demota... nie wszystko trzeba odnosić od razu do siebie.
Janusz co Ty z tym paleniem? Przecież to tylko alegoria. Tutaj chodzi o korzystanie z życia, o robienie tego co sprawia nam przyjemność. Dla każdego z nas to mogą być zupełnie rożne rzeczy. Biorąc dalej wszystko tak dosłownie umknie Ci w życiu znacznie więcej niż tylko sens tego demota ;)
Janusz to jest demot a nie "Wojna i pokój" ;p Ty poważnie od czterech dni kombinujesz nad interpretacją jednego obrazka z podpisem? Życia nie masz? Jak chcesz to wydrukuj go i zanieś do szkoły na lekcje. To co ty wyprawiasz to przerost formy nad treścią. Jak Ci się demot nie podoba to daj minusa i przeglądaj kolejne ;) bez odbioru. Pa!
wspnialy demot!:) hahaha a wiekszosc ktora tu komentuje nie zrozumiala go w ogole ;) +