Ja zawsze jak pytam się dziewczyny w której sie podkochuje np. o to czy mam u niej szanse czy gdzies razem pójdziemy to zawsze zmienia temat ale nigdy nie powiedziała stanowczo NIE.Raz mnie olewa a raz jest dla mnie miła jak dla nikogo innego.Do szału mnie to doprowadza.Przez nia nie moge normalnie funkcjonować.Mówi ze mnie bardzo bardzo lubi ale nic więcej.Bawi się mną.Jak rozmawiam z innymi dziewczynami to troche widac ze jest zazdrosna ale jak do niej podbijam walcze o nia to mnie już troche olewa i nigdy nie mówi nic konkretnego.Mam tego ku.wa dość.Mam nadzieje że ktoś doradzi mi co mam zrobić.Może ktos z was jest w podobnie prze.ebanej sytuacji?
@mikkk1 oczywiście matka natura przychodzi z pomocą otóż jesz dużo czosnku jakaś rybkę najlepiej szprot w sosie pomidorowym i po pierwszym wydechu w obecności owej dziewczyny ona przemyśli te podchody
Dlatego ja nadal postuluję by kobiety w takich sytuacjach wprowadziły do słownika słowo: "wypie*dalaj!". Przekaz
byłby aż nader oczywisty i nikt nie musiałby się niepotrzebnie zadręczać. Z tym, że najpierw trzeba założyć, że kobiety same wiedzą czego chcą...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 czerwca 2011 o 21:39
Hmm... ale to "Nie" nie tylko dziewczyn się tyczy. Ostatnio mój chłopak (już były) zaczął mnie nagle z dnia na
dzień ignorować, unikać, nie odbierał telefonów, gdy mnie widział gdzieś na ulicy czy w liceum to od razu szedł
w drugim kierunku. Napisał że niby musi wszystko przemyśleć, a potem po prostu mnie unikał. Wkurzyłam się ,
podeszłam do niego i co? A on powiedział że nie ma czasu gadać.! Poczekałam jeszcze kilka dni, ciągle odwoływał
spotkania (okazało się że oprócz mnie ma też inną laskę) Wtedy zakończyłam z nim znajomość... Noo , ale przez
ponad 2 tygodnie byłam w ciągłej niepewności, o co mu chodzi itd. Już naprawdę wolałabym żeby od razu ze mną
zerwał a nie bawił się w takie gierki. Za demota oczywiście +
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 czerwca 2011 o 11:46
Najlepsze jest to, że obrazek jest przeciwieństwem podpisu tego demota..;p tu "nie" a tam "no"
W Polsce niekoniecznie takie "no" musi się spotkać z jakąś definitywna odmową. przykład:
"-chcesz się pobzykać? -no." no to cho;)
lepiej poczekać na odpowiedź choć chwilę i być może usłyszeć "tak", niż przed podjęciem decyzji tej drugiej osoby po prostu odejść, bo wolało się usłyszeć "nie" od razu niż "tak" po chwili czasu.
Jednak bardzo trudno jest podejść to osoby, w której się kochasz od wielu lat i spytać "Kochasz mnie?". Niby prosto, ale jakże trudno. Strach przed odrzuceniem automatycznie zabrania mi pytania się o to. Nie wiem czy Wy też tak macie, ale ciężko jest tak żyć.
Wiem, że to boli, ta nieświadomość, niepewność uczuć drugiej osoby, ale przynajmniej możesz żyć nadzieją, że jednak on/ona również Cię kocha. Mieć nadzieję, że jednak myśli o Tobie, tęskni, że mówiąc słowa: "Jestem zakochany (zadłużony itd.)" mówi własnie o Tobie.
K**** jak to jest że demoty idą rowno z moimi sytuacjami w życiu co nie wejde to odnosi się do mojej aktualnej sytuacji :/ Świetny demot gorzej jak powie nie a pózniej pisze smsy...
.
Lepsza jest najgorsza prawda niż niepewność, bo to robienie nadziei jak i tak nic z tego nie będzie, więc strata czasu. A to nie tylko kobiety są takie niezdecydowane, faceci też się tak bawią. Żeby komuś powiedzieć, że się go nie chce, też trzeba mieć odwagę..
hmm w sumie ani nie ani tak nie jest dobre. bo niby lepiej żyć w pewności i wiedzieć na czym się stoi ale z drugiej strony zawsze wolelibyśmy gdzieś w głębi mieć nadzieje że jednak coś z tego będzie. więc nie wiem już co lepsze, ale raczej wolałabym najgorszą prawdę
Kiedys ktos sie smial troche z sytuacji jaka wyszla jak Golota walczyl z Grandem, to w ostatniej rundzie byl juz tak obity ze ledwo na nogach sie trzymal (WYGRYWAL NA PUNKTY) no i sedzia zapytal sie po angielsku: Andrzej chcesz dalej walczyc??
Golota kiwajac sie na nogach pokiwal glowa twierdzaca mowiac "NO". Niestety sedzia nie znal jezyka polskiego i walke zakonczyl przed czasem na korzysc przeciwnika.
Będze główna!
:*
jestem pewna!
;p
A po co ten całusek? może jeszcze zarzucisz tekstem: "sweet democik < 3?" Co za dzieciarnia sie tu robi... nawiasem mówiąc świetny demot +
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 czerwca 2011 o 22:25
Jakie nie??
Ona przytakuje!
Nie widzisz, jak pisze "no. " ??
:)
Ona powiedziła 'NO' że 'Tak'.
Ja zawsze jak pytam się dziewczyny w której sie podkochuje np. o to czy mam u niej szanse czy gdzies razem pójdziemy to zawsze zmienia temat ale nigdy nie powiedziała stanowczo NIE.Raz mnie olewa a raz jest dla mnie miła jak dla nikogo innego.Do szału mnie to doprowadza.Przez nia nie moge normalnie funkcjonować.Mówi ze mnie bardzo bardzo lubi ale nic więcej.Bawi się mną.Jak rozmawiam z innymi dziewczynami to troche widac ze jest zazdrosna ale jak do niej podbijam walcze o nia to mnie już troche olewa i nigdy nie mówi nic konkretnego.Mam tego ku.wa dość.Mam nadzieje że ktoś doradzi mi co mam zrobić.Może ktos z was jest w podobnie prze.ebanej sytuacji?
@mikkk1 oczywiście matka natura przychodzi z pomocą otóż jesz dużo czosnku jakaś rybkę najlepiej szprot w sosie pomidorowym i po pierwszym wydechu w obecności owej dziewczyny ona przemyśli te podchody
Ale się ona zgodziła napisała no, może to trochę mało kulturalne, ale już nie róbmy z tego afery.
W sumie to ,,nie" w wykonaniu dziewczyny nie musi oznaczać nie ;D
Z dziewczynami nigdy nic nie wiadomo, ale ogólnie przekaz demota to 'najprawdziwsza prawda' ;)
tak jak na zdjęci,angielskie "no" po polsku znaczy "tak",więc i tak nie wiemy na czym stoimy z dziewczynami.:(
Do mikkk1 może boi się wprost powiedzieć, że Cię nie chce. Jakby chciała się umówić to by nie zmieniała tematu, tylko by poszła na spotkanie.
No = tak ; P. Czasem jednak lepiej tkwić w nieświadomości.
Dokładnie.! [+]
Dlatego ja nadal postuluję by kobiety w takich sytuacjach wprowadziły do słownika słowo: "wypie*dalaj!". Przekaz
byłby aż nader oczywisty i nikt nie musiałby się niepotrzebnie zadręczać. Z tym, że najpierw trzeba założyć, że kobiety same wiedzą czego chcą...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 czerwca 2011 o 21:39
Wiedzą ;p
To bywają bardziej wredne od facetów.
do nierozumiejących demota, słowo 'no' jest słowem angielskim w tym przypadku, czyli oznacza 'nie'
[+]
No kurcze,nie wiedziałam.
jednakze i tak wiekszosc chlopakow wybiera zycie w niepewnosci... smutna prawda ;(
ale za demota [+]
ja po usłyszeniu swojego "nie" bardzo tęskniłem za tym stanem niepewności także nie wiadomo co gorsze już ;)
Hmm... ale to "Nie" nie tylko dziewczyn się tyczy. Ostatnio mój chłopak (już były) zaczął mnie nagle z dnia na
dzień ignorować, unikać, nie odbierał telefonów, gdy mnie widział gdzieś na ulicy czy w liceum to od razu szedł
w drugim kierunku. Napisał że niby musi wszystko przemyśleć, a potem po prostu mnie unikał. Wkurzyłam się ,
podeszłam do niego i co? A on powiedział że nie ma czasu gadać.! Poczekałam jeszcze kilka dni, ciągle odwoływał
spotkania (okazało się że oprócz mnie ma też inną laskę) Wtedy zakończyłam z nim znajomość... Noo , ale przez
ponad 2 tygodnie byłam w ciągłej niepewności, o co mu chodzi itd. Już naprawdę wolałabym żeby od razu ze mną
zerwał a nie bawił się w takie gierki. Za demota oczywiście +
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 czerwca 2011 o 11:46
niestety przeżyliśmy to samo
Najlepsze jest to, że obrazek jest przeciwieństwem podpisu tego demota..;p tu "nie" a tam "no"
W Polsce niekoniecznie takie "no" musi się spotkać z jakąś definitywna odmową. przykład:
"-chcesz się pobzykać? -no." no to cho;)
już było wszystko wyjaśniane ;)
TRUE!!!!!!!
lepiej poczekać na odpowiedź choć chwilę i być może usłyszeć "tak", niż przed podjęciem decyzji tej drugiej osoby po prostu odejść, bo wolało się usłyszeć "nie" od razu niż "tak" po chwili czasu.
Można tez usłyszeć "no"
no
- Ruchasz się?
- No.
Jednak bardzo trudno jest podejść to osoby, w której się kochasz od wielu lat i spytać "Kochasz mnie?". Niby prosto, ale jakże trudno. Strach przed odrzuceniem automatycznie zabrania mi pytania się o to. Nie wiem czy Wy też tak macie, ale ciężko jest tak żyć.
@glinx11. Przykro mi, ale jak się jest dziewczyną to sprawy mają się trochę inaczej...
Przecież no to synonim słowa tak... Dziwny demot
szukacie dziury w calym. Dobry demot. Zgadzam sie z tekstem...
Wiem, że to boli, ta nieświadomość, niepewność uczuć drugiej osoby, ale przynajmniej możesz żyć nadzieją, że jednak on/ona również Cię kocha. Mieć nadzieję, że jednak myśli o Tobie, tęskni, że mówiąc słowa: "Jestem zakochany (zadłużony itd.)" mówi własnie o Tobie.
ktoś tu nie rozumie znaczenia słowa "zadłużony" xD
Jak dla mnie to "NO" znaczy tak. . .
K**** jak to jest że demoty idą rowno z moimi sytuacjami w życiu co nie wejde to odnosi się do mojej aktualnej sytuacji :/ Świetny demot gorzej jak powie nie a pózniej pisze smsy...
.
dzięki tego mi właśnie było trzeba
Lepsza jest najgorsza prawda niż niepewność, bo to robienie nadziei jak i tak nic z tego nie będzie, więc strata czasu. A to nie tylko kobiety są takie niezdecydowane, faceci też się tak bawią. Żeby komuś powiedzieć, że się go nie chce, też trzeba mieć odwagę..
Jestem na tak ; ]
Ale ona tak napisała....tylko na odpie*dol
c h u j n i a , bo dużo osób kłamie, mówi tak myśli nie! kto dzisiaj jest szczery? poza Kubą Wojewódzkim chyba nikt.
Prawda, życie w niepewności jest gorsze...
Lepiej być pewnym choć nieszczęśliwym.
hmm w sumie ani nie ani tak nie jest dobre. bo niby lepiej żyć w pewności i wiedzieć na czym się stoi ale z drugiej strony zawsze wolelibyśmy gdzieś w głębi mieć nadzieje że jednak coś z tego będzie. więc nie wiem już co lepsze, ale raczej wolałabym najgorszą prawdę
Kiedys ktos sie smial troche z sytuacji jaka wyszla jak Golota walczyl z Grandem, to w ostatniej rundzie byl juz tak obity ze ledwo na nogach sie trzymal (WYGRYWAL NA PUNKTY) no i sedzia zapytal sie po angielsku: Andrzej chcesz dalej walczyc??
Golota kiwajac sie na nogach pokiwal glowa twierdzaca mowiac "NO". Niestety sedzia nie znal jezyka polskiego i walke zakonczyl przed czasem na korzysc przeciwnika.
Ile tu optymistów ;o
Jak dla mnie to "no" oznacza "nie".