Dajcie sobie spokój bo to są jawne brednie. Parówki zawierają od 10% do nawet 60% (te drogie)mięsa, a jak jakiś debil nie umie czytać opakowań to niech mu mama, albo nauczyciel przeczyta. Wczoraj widziałem ciężarówkę ze świniami jadącą do fabryki DUDA (pasztety parówki), to wg was pewnie jechały tam dorobić sobie trochę kasy na wakacje.
Szczerze to wisi mi to z czego są robione parówki. Ważne że mi smakują i mi nie szkodzą. Więc nie rusza mnie jak ktoś mi tłumaczy z obrzydzeniem z czego je robią..
Kocham ten stereotyp o parowkach, taka manipulacja internetowa i potem kazdy podaje dalej klamstwa.
Jadlem juz parowki
ktore mialy 88% zawartości miesa a tu mamy przyklad chociazby Berlinek firmy
Morliny ktore maja 71%: http://imageshack.us/photo/my-images/202/mieso.png/
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 czerwca 2011 o 22:33
te zarty o ilosci miesa w parowkach byly smieszne na poczatku, ale teraz to sie juz robi nudne... nikt wam ich do ust nie wciska, wiec nie ma co marudzic
teraz płacze do poduszki... oczami duszy widziałem jak rosną, jak maja dzieci, jak się starzeją i odchodzą..
biedne dynie.. a to wszystko przez ten cholerny dżem brzoskwiniowy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 czerwca 2011 o 11:45
hahahha, hipokryci, w szynkach też jest coraz mniej mięsa, coraz więcej wody;] jeszcze pare lat i zrobią takiego samego demota z szynusią ^^ więc nie ma co marudzić, jak kogoś stać to wybierze bardziej 'mięsne' produkty, a jak nie to bd jadł 5% parówki.
Nie to nie jest ważne że smakuje, bo to zwierzątko ucierpiało! Tak zwierzątko bo zgodzę się z tym że tu jest mało mięsa ale dlatego że parówki robi się ze ; ścięgien, kości, uszu, języka i odrobiny mięsa świni! Po za tym są one niezdrowe i jak inni powiedzieli ważne że nie szkodzą to jednak szkodzą! :/
ja parowek nie jem od ponad roku dlatego ze wiem jaki maja sklad a wlasnie jak pisze ze maja od 10 do 60 % to zazwyczaj liczcie sie ztym ze to jest ta pierwsza liczba b niedodaja posredniej a jak swinie wiezli do firmy to duda tz robi inne wedliny. a takie parów zawieraja mieco ale nie takie normalne same odpady, lub wedliny ktore juz dawno nie zeszły w sklepach
Parówki robi się z resztek i odpadów różnych zwierząt rzeźnych. Najczęściej są to wymiona, świńskie ryje i uszy, pazury kurze, racice, kopyta, skóra, jelita, zmielone kości, ścięgna, dodawana jest też celuloza czyli zwykły papier jako wypełniacz (zresztą do hamburgerów w McDonalds też dodają). Oczywiście mnóstwo soli, woda, barwniki, konserwanty, tłuszcze, żelatyna wieprzowa. Feeeee! Jak widzę te malutkie dzieci trzymające w rączkach to świństwo bo tak mamusi wygodniej podać to mnie krew zalewa...
Jeżeli lubiłeś dotąd parówki to proponuję przerzucić się na frankfurterki albo inne kiełbaski - one mają
mięso a nie odpady i są o wiele smaczniejsze (tylko lepiej kupować od swojskich masarni, a nie firm jak Sokołów czy
Morliny produkujących masowo) O, przypomniało mi się, w Lidlu są dobre kiełbaski pieprzowe firmy Pikok z mięsa wieprzowego - na ciepło rewelacja, nie będziesz chciał parówek :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 czerwca 2011 o 0:21
Bo to są parówki sojowe. Tu jakaś reklama dla wegetarian w sezonie grillowym. Mój kolega ostatnio miał na grillu takie właśnie, ale jakoś za bardzo ich nie chwalił.
Fakt tylko parę kości i resztki mięsa na kościach ale i tak jest to dobre ;]
to prawie żywność ekologiczna
właśnie 15 minut temu jadłem parówki.
Dajcie sobie spokój bo to są jawne brednie. Parówki zawierają od 10% do nawet 60% (te drogie)mięsa, a jak jakiś debil nie umie czytać opakowań to niech mu mama, albo nauczyciel przeczyta. Wczoraj widziałem ciężarówkę ze świniami jadącą do fabryki DUDA (pasztety parówki), to wg was pewnie jechały tam dorobić sobie trochę kasy na wakacje.
Szczerze to wisi mi to z czego są robione parówki. Ważne że mi smakują i mi nie szkodzą. Więc nie rusza mnie jak ktoś mi tłumaczy z obrzydzeniem z czego je robią..
TAK SIĘ ROBI PARÓWKI !!
http://www.liveleak.com/view?i=1c6_1250175155
uwaga drastyczne, +18
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 czerwca 2011 o 19:30
Co mnie to obchodzi, ważne, że dobrze smakuje :)
Kocham ten stereotyp o parowkach, taka manipulacja internetowa i potem kazdy podaje dalej klamstwa.
Jadlem juz parowki
ktore mialy 88% zawartości miesa a tu mamy przyklad chociazby Berlinek firmy
Morliny ktore maja 71%:
http://imageshack.us/photo/my-images/202/mieso.png/
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 czerwca 2011 o 22:33
właśnie ją jem :D
wpiszcie sobie na youtube "ziemianie".. tam znajdziecie odpowiedź na to z czego to..
Filmiki tylko dla osób o mocnych nerwach.
ch3ster* nie myl przetwórni z utylizacja, już wiesz czemu panowie z prosektorium dziwnie patrzą gdy kupujesz u nich szynkę na święta? ;)
te zarty o ilosci miesa w parowkach byly smieszne na poczatku, ale teraz to sie juz robi nudne... nikt wam ich do ust nie wciska, wiec nie ma co marudzic
Pierd li mnie co mówicie o parówkach ja je lubię i będę je wpierdzielał nawet jak będą mieć 0.000000001% miesa :P jeśli będą tak samo smakować :P
"elementy świni o których nawet świnia nie wiedziała ze je posiada" - Terry Pratchett
Nie ważne czy mało mięsa i jakieś kości mimo to było to ze zwierzęcia więc jednak jakieś zwierzęta ucierpiały na tym . -
teraz płacze do poduszki... oczami duszy widziałem jak rosną, jak maja dzieci, jak się starzeją i odchodzą..
biedne dynie.. a to wszystko przez ten cholerny dżem brzoskwiniowy.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 czerwca 2011 o 11:45
poczytaj w marketach skład produktu zwanego potocznie dżemem -ortografie poprawiłem ;).. ale my tu o mięsie.
To z czego jest to mięso?
Z owoców.
padłam XD
W tym jest i tak połowa papieru toaletowego :P
Ale co tam, ważne, że dobrze smakuje ;)
Oooo, to już wiemy dlaczego są ubytki na Polskich drogach!!
W parówkach jest tyle mięsa, co w naszych autostradach
To w autostradach jest mięso? Nono, to już wiem, dlaczego parówki to nie-parówki.
Dobre, dobre:):) uśmiałam się:) No ale faktycznie prawdziwe:)
Kupiłam kilka dni temu parówki, wszystko byłoby oki gdyby nie fakt że nazywały się ''BOBASKI'' i było w nich TYLKO 5%MIĘSA DROBIOWEGO... bleeee
hahahha, hipokryci, w szynkach też jest coraz mniej mięsa, coraz więcej wody;] jeszcze pare lat i zrobią takiego samego demota z szynusią ^^ więc nie ma co marudzić, jak kogoś stać to wybierze bardziej 'mięsne' produkty, a jak nie to bd jadł 5% parówki.
taaa odciągneli kobiecie cellulit i tak oto powstała ... ;)
taa nie szkodzi wam a potem od takiego żarcia będiecie mieć raka jelit
Mogą je jeść wegetarianie i katolicy w post...
Nie to nie jest ważne że smakuje, bo to zwierzątko ucierpiało! Tak zwierzątko bo zgodzę się z tym że tu jest mało mięsa ale dlatego że parówki robi się ze ; ścięgien, kości, uszu, języka i odrobiny mięsa świni! Po za tym są one niezdrowe i jak inni powiedzieli ważne że nie szkodzą to jednak szkodzą! :/
Przy wypowiadaniu tej wypowiedzi, nie ucierpiało żadne cierpienie
ja parowek nie jem od ponad roku dlatego ze wiem jaki maja sklad a wlasnie jak pisze ze maja od 10 do 60 % to zazwyczaj liczcie sie ztym ze to jest ta pierwsza liczba b niedodaja posredniej a jak swinie wiezli do firmy to duda tz robi inne wedliny. a takie parów zawieraja mieco ale nie takie normalne same odpady, lub wedliny ktore juz dawno nie zeszły w sklepach
Sojowe?
to skąd mieli kopyta i rogi?
no jak nie przeciez to z szczurów robią xd
Demotywator utworzony przez studenta
To akurat prawda jako ,że parówki produkuje się z kopyt, skór, kości, papieru toaletowego, nikt nie ucierpiał, to tylko odpad.. (smacznego)
Tylko tony srajtaśmy xD
Powie mi ktoś z czego są zrobione parówki??:))
Parówki robi się z resztek i odpadów różnych zwierząt rzeźnych. Najczęściej są to wymiona, świńskie ryje i uszy, pazury kurze, racice, kopyta, skóra, jelita, zmielone kości, ścięgna, dodawana jest też celuloza czyli zwykły papier jako wypełniacz (zresztą do hamburgerów w McDonalds też dodają). Oczywiście mnóstwo soli, woda, barwniki, konserwanty, tłuszcze, żelatyna wieprzowa. Feeeee! Jak widzę te malutkie dzieci trzymające w rączkach to świństwo bo tak mamusi wygodniej podać to mnie krew zalewa...
Ku*wa od dzisiaj przestaje to gówno jeść!!!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 czerwca 2011 o 23:11
Jeżeli lubiłeś dotąd parówki to proponuję przerzucić się na frankfurterki albo inne kiełbaski - one mają
mięso a nie odpady i są o wiele smaczniejsze (tylko lepiej kupować od swojskich masarni, a nie firm jak Sokołów czy
Morliny produkujących masowo) O, przypomniało mi się, w Lidlu są dobre kiełbaski pieprzowe firmy Pikok z mięsa wieprzowego - na ciepło rewelacja, nie będziesz chciał parówek :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 czerwca 2011 o 0:21
Przestrzeń kosmiczna jest znana ludzkości znacznie bardziej niż głębie oceanu. Parówki zawstydziły oceany, ich zawartość jest jeszcze mniej znana.
było już do lamusa
"Wszystko co dobre jest nielegalne, niemoralne albo powoduje tycie" ;]
i dlatego tak je uwielbiam :p
Bo to są parówki sojowe. Tu jakaś reklama dla wegetarian w sezonie grillowym. Mój kolega ostatnio miał na grillu takie właśnie, ale jakoś za bardzo ich nie chwalił.
wpiszcie sobie na youtube "ziemianie".. tam znajdziecie odpowiedź na to z czego to..
Jak raz byłem w sklepie to kilogram psiej karmy był droższy od kilograma parówek xD
Dialog (real):
Mama: Co chcesz na obiad?
Ja: Parówkę.
Mama: Ale dzisiaj piątek!
Ja: No i wstrzemięźliwość tylko od pokarmów mięsnych.
To chyba dobrze, że żadne zwierze nie ucierpiało ?! Wolałbyś żeby zginęło ? Lol o.o ?
Uwaga mogą zawierać śladowe ilości mięsa.
Zabili świnki tak że nawet nie zauważyły.
Za to przy konsumpcji z pewnością ucierpi ^^