no i co jeszcze? może niedługo będziecie zmieniać kolor oczu, bo nie pasuje wam do butów? wsze przywiązanie do "pasujących kolorów" przypomina mi moją matkę. ponieważ kiedyś kupiła sobie zielone klapki, to zawsze jak szła ze mną na zakupy i zobaczyła coś zielonego to "musiała to mieć", nieważne czy to była torebka, spinka do włosów czy ręcznik. nieważne, żę w sumie to opalała się raz na ruski rok... (nieważne, że torebka nie jest potrzebna, aby się opalać, a tymbardziej parasolka...)
Oczekujesz damy? Zachowuj się jak dżentelmen! To działa w obie strony! Nie zapomnijcie o tym :/ Dama potrzebuje dżentelmenów, gdyż bez tego przestaje być damą ;]
Ja rozumiem autora demota, bo widzę, że częściej to kobiety zaczynają od chamskiego zachowania a od facetów wymagają dżentelmeństwa. Matki synów zawsze uczyły by byli mili dla kobiet, a o córkach widocznie zapomniały, bo kobiety bardzo często zachowują się chamsko, gdyż czują się bezkarne - przecież nikt na nią ręki nie podniesie "bo nie wypada", czasem to jedyna opcja, bo werbalne metody często odnoszą skutek odwrotny do zamierzonego.
Tylko, że istotą bycia dżentelmenem lub też damą jest bycie nią STALE a nie tylko wtedy, kiedy nam jest to na
rękę. Dżentelmen będzie tak samo uprzejmy w stosunku do damy, jak i do kobiety, która na takowe miano nie
zasługuje. To samo tyczy się pań. Jeśli jesteś dżentelmenem tylko wtedy, kiedy jest Ci wygodnie, to oznacza, że
nie jesteś dżentelmenem, a jedynie potrafisz się kulturalnie zachować. Nie można być "trochę dżentelmenem" czy
"trochę damą". Mężczyzna, który do jednej kobiety odnosi się z szacunkiem, a drugą traktuje w sposób obelżywy
nie zasługuje na miano dżentelmena. Inna rzecz, że dżentelmenem/damą jest się nie tylko w stosunku do osób płci
przeciwnej. Tu chodzi o całościowe zachowanie w stosunku do innych.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 czerwca 2011 o 18:28
Dokładnie. Człowiek zachowuje się jak dżentelmen, ale jak widzi dziewczynę klnącą w kółko i bekającą po każdym łyku piwa, do tego niezadbaną, to trudno traktować ją jak damę. Najgorsze są takie, które zachowują się totalnie drobnomieszczańsko, grubiańsko, narcystycznie i po prostu idiotycznie, a następnie nazywa siebie damą i domaga się odpowiedniego traktowania.
To nie działa na każdego, sprawdziłam osobiście i to nie raz. Drodzy Panowie i chłopcy, tak łatwo jest wam obrażać kobiety i stawiać im coraz więcej wymagań, może warto spojrzeć czasem na siebie i pomyśleć: "skoro traktuję kobietę jak wieśniak i zamykam jej drzwi przed nosem, to dlaczego wymagam by ona zachowała się wobec mnie jak dama i podziękowała".
Wystarczy zamienić rodzaj żeński na męski i na odwrót w Twojej wypowiedzi i też będzie prawda. Potrzeba więcej życzliwości i mniej wymagań. Ale nawzajem. (i do wszystkich) Swoją drogą to dałaś mi do myślenia z tym dziękowaniem. Bo kiedy trzeba, to staram się przepuszczać kobiety przodem (albo wejść pierwszym i przytrzymać drzwi), a rzeczywiście nie pamiętam, żeby któraś podziękowała.
heheh, raz tak powiedziałem swojej byłej, ludzie ale była oburzona, taka z niej dama !
a tak naprawde okazała się zwykła idiotką, poleciała do pierwszego lepszego debila który rzucał kasą na lewo i prawo (co się okazało nie jego), zrobił co chciał i poleciał do Angli. Hehehe, i taka z niej dama była ;)
Bycie damą to dobre wychowanie, maniery i savoir-vivre. Jak można w ogóle tak pomyśleć - facet nie jest dżentelmenem to ja nie będę damą?? Albo się jest damą albo się nią nie jest. Tym bardziej dziwię się komentującym dziewczynom - nie wstyd Wam teraz?
Podobnie z historią z basha "kobieta wchodzi do autobusu, rozgląda się lecz wszystkie miejsca są zajęte. Mówi "czy jest tu jakiś dżentelmen?" a jeden z nich na to "dżentelmeni są ale miejsc wolnych brak"." Ona wymagała takiego traktowania dżentelmeńskiego a sama niezbyt zachowała się jak dama mówiąc to.
Co innego uważać się za dżentelmena, a co innego nim być. Tych "uważających się" znam na pęczki, czasami są to moi dobrzy kumple, czasem ktoś obcy, znajomy w pracy, facet w sklepie itp. Ale PRAWDZIWYCH dżentelmenów jest niewielu, spotkałam w swoim życiu JEDNEGO JEDYNEGO do tej pory. I nie, nie jest nim mój facet. ;)
Swoją drogą, ciężko jest być dżentelmenem/damą w dzisiejszym świecie. Swoją drogą, pamiętajmy, że wzorce zachowań wynosi się z domu i dziecko któremu nie przekazano odpowiedniego "fundamentu" prędzej wtopi się w pusty tłum niż samo zabłyśnie wśród rówieśników wartościami "przedpotopowymi". Elegancja, szyk, takt, kultura i szacunek spotkane u jednej i tej samej osoby jako cechy charakteru można uznać za coś wyjątkowego i oryginalnego. Niestety.
zgadzam sie z chlopakami.
Nie dziwie im sie, skoro kiedy widze takie dziewyczny ktore wydzieraja sie i zachowuja jak jakies prostaczki, a na dodatek teraz dziewczyny w wieku gimnazjalnym lub licealnym ubeiraja sie jak faceci!
skejty, bluzy
rozumiem nie msuza byc delikatne i bezbronne, ale
KOBIETY KIEDYS BYLY INNE BARDZO SIE ZMIENILY I TAK SAMO JEST Z MEZCZYZNAMI.
EPOKA GENTELMANOW JUZ DAWNO ZA NAMI
święta prawda ;)
coś jej nie wyszło z butami...
w dzisiejszych czasach jest wiecej dzentelmenow niz dam
a laseczki nazekaja
i trzeba odróżnić dame od narcyzki , bo w polsce narcyzm bierze gore. Ksiezniczek nikt nie chce , bo zamku dla nich nikt nie ma .
no i co jeszcze? może niedługo będziecie zmieniać kolor oczu, bo nie pasuje wam do butów? wsze przywiązanie do "pasujących kolorów" przypomina mi moją matkę. ponieważ kiedyś kupiła sobie zielone klapki, to zawsze jak szła ze mną na zakupy i zobaczyła coś zielonego to "musiała to mieć", nieważne czy to była torebka, spinka do włosów czy ręcznik. nieważne, żę w sumie to opalała się raz na ruski rok... (nieważne, że torebka nie jest potrzebna, aby się opalać, a tymbardziej parasolka...)
Gentleman nie dzieli kobiet na: damy, nie damy, damy ale nie Wam.
dokładnie +
zgadzam się w 100%
lubie, jak coś jest fair, a ten demot jest fair.
Oczekujesz damy? Zachowuj się jak dżentelmen! To działa w obie strony! Nie zapomnijcie o tym :/ Dama potrzebuje dżentelmenów, gdyż bez tego przestaje być damą ;]
A prawdziwy dżentelmen jest zawsze dżentelmenem... I tu się zasadniczo różnimy :)
Nie, to nie działa w obie strony, proszę mi wierzyć. Przynajmniej nie na opisanych wyżej zasadach.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 czerwca 2011 o 18:54
Ja rozumiem autora demota, bo widzę, że częściej to kobiety zaczynają od chamskiego zachowania a od facetów wymagają dżentelmeństwa. Matki synów zawsze uczyły by byli mili dla kobiet, a o córkach widocznie zapomniały, bo kobiety bardzo często zachowują się chamsko, gdyż czują się bezkarne - przecież nikt na nią ręki nie podniesie "bo nie wypada", czasem to jedyna opcja, bo werbalne metody często odnoszą skutek odwrotny do zamierzonego.
Tylko, że istotą bycia dżentelmenem lub też damą jest bycie nią STALE a nie tylko wtedy, kiedy nam jest to na
rękę. Dżentelmen będzie tak samo uprzejmy w stosunku do damy, jak i do kobiety, która na takowe miano nie
zasługuje. To samo tyczy się pań. Jeśli jesteś dżentelmenem tylko wtedy, kiedy jest Ci wygodnie, to oznacza, że
nie jesteś dżentelmenem, a jedynie potrafisz się kulturalnie zachować. Nie można być "trochę dżentelmenem" czy
"trochę damą". Mężczyzna, który do jednej kobiety odnosi się z szacunkiem, a drugą traktuje w sposób obelżywy
nie zasługuje na miano dżentelmena. Inna rzecz, że dżentelmenem/damą jest się nie tylko w stosunku do osób płci
przeciwnej. Tu chodzi o całościowe zachowanie w stosunku do innych.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 czerwca 2011 o 18:28
Ano racja. Niektorym kobietom to warto otwierac drzwi tylko po to, by zaraz potem przytrzasnac im tylek.
Dokładnie. Człowiek zachowuje się jak dżentelmen, ale jak widzi dziewczynę klnącą w kółko i bekającą po każdym łyku piwa, do tego niezadbaną, to trudno traktować ją jak damę. Najgorsze są takie, które zachowują się totalnie drobnomieszczańsko, grubiańsko, narcystycznie i po prostu idiotycznie, a następnie nazywa siebie damą i domaga się odpowiedniego traktowania.
Niezadbaną?! A co ma do tego zadbanie?!
Bo dżentelmenów i dam nie ma wiele. To tylko archetypy do których każdy powinien dążyć.
dama,dzentelmen.....to wszystko to ch*uj......i tak ja wyrucha ja dziwke
mam takie same alufelgi w samochodzie więc plus
demot:Oczekujesz damy:zachowuj się jak dżentelmen...
Taka prawda. świetny jest ten demot
To nie działa na każdego, sprawdziłam osobiście i to nie raz. Drodzy Panowie i chłopcy, tak łatwo jest wam obrażać kobiety i stawiać im coraz więcej wymagań, może warto spojrzeć czasem na siebie i pomyśleć: "skoro traktuję kobietę jak wieśniak i zamykam jej drzwi przed nosem, to dlaczego wymagam by ona zachowała się wobec mnie jak dama i podziękowała".
Wystarczy zamienić rodzaj żeński na męski i na odwrót w Twojej wypowiedzi i też będzie prawda. Potrzeba więcej życzliwości i mniej wymagań. Ale nawzajem. (i do wszystkich) Swoją drogą to dałaś mi do myślenia z tym dziękowaniem. Bo kiedy trzeba, to staram się przepuszczać kobiety przodem (albo wejść pierwszym i przytrzymać drzwi), a rzeczywiście nie pamiętam, żeby któraś podziękowała.
heheh, raz tak powiedziałem swojej byłej, ludzie ale była oburzona, taka z niej dama !
a tak naprawde okazała się zwykła idiotką, poleciała do pierwszego lepszego debila który rzucał kasą na lewo i prawo (co się okazało nie jego), zrobił co chciał i poleciał do Angli. Hehehe, i taka z niej dama była ;)
własnie pokazujesz w tej chwili swoim słownictwem jakim TY jestes "dżentelmenem" ;) Pozdrawiam.
Bycie damą to dobre wychowanie, maniery i savoir-vivre. Jak można w ogóle tak pomyśleć - facet nie jest dżentelmenem to ja nie będę damą?? Albo się jest damą albo się nią nie jest. Tym bardziej dziwię się komentującym dziewczynom - nie wstyd Wam teraz?
Ale pamiętajcie że damy dzielą się na 3 kategorie:
-nikomu nie damy
-temu jedynemu damy
-każdemu damy
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 czerwca 2011 o 23:49
To jest zajebisty demot. ^^ + Oczywiście
ja też :)
daje do ulubionych
Lubię to! Najlepszy demot jaki widziałam.
Podobnie z historią z basha "kobieta wchodzi do autobusu, rozgląda się lecz wszystkie miejsca są zajęte. Mówi "czy jest tu jakiś dżentelmen?" a jeden z nich na to "dżentelmeni są ale miejsc wolnych brak"." Ona wymagała takiego traktowania dżentelmeńskiego a sama niezbyt zachowała się jak dama mówiąc to.
Co innego uważać się za dżentelmena, a co innego nim być. Tych "uważających się" znam na pęczki, czasami są to moi dobrzy kumple, czasem ktoś obcy, znajomy w pracy, facet w sklepie itp. Ale PRAWDZIWYCH dżentelmenów jest niewielu, spotkałam w swoim życiu JEDNEGO JEDYNEGO do tej pory. I nie, nie jest nim mój facet. ;)
Swoją drogą, ciężko jest być dżentelmenem/damą w dzisiejszym świecie. Swoją drogą, pamiętajmy, że wzorce zachowań wynosi się z domu i dziecko któremu nie przekazano odpowiedniego "fundamentu" prędzej wtopi się w pusty tłum niż samo zabłyśnie wśród rówieśników wartościami "przedpotopowymi". Elegancja, szyk, takt, kultura i szacunek spotkane u jednej i tej samej osoby jako cechy charakteru można uznać za coś wyjątkowego i oryginalnego. Niestety.
ale nas kobiety załatwiliście :D ale macie pełną racje
Ponieważ on otwiera drzwi przed laską, więc znaczy, że to albo nowy samochód albo nowa laska.
nie ma takiego słowa jak "dżentelmeństwo"
temu dam tamtemu dam ....
zgadzam sie z chlopakami.
Nie dziwie im sie, skoro kiedy widze takie dziewyczny ktore wydzieraja sie i zachowuja jak jakies prostaczki, a na dodatek teraz dziewczyny w wieku gimnazjalnym lub licealnym ubeiraja sie jak faceci!
skejty, bluzy
rozumiem nie msuza byc delikatne i bezbronne, ale
KOBIETY KIEDYS BYLY INNE BARDZO SIE ZMIENILY I TAK SAMO JEST Z MEZCZYZNAMI.
EPOKA GENTELMANOW JUZ DAWNO ZA NAMI