Hmm, zwykle porównania wychodzą na niekorzyść dziecka. U mnie zawsze tak było, ale dodatkowo dołujące było to, że rodzice przyjaciółki uwazlali ją za ideał. Więc w porównaniu z nią naprawdę myślałam, że jestem chodzącą tragedią... Mam nadzieję, że ten demot uświadomi ludziom, że to ch*owa metoda motywacji.
Tyle, że jak robiłam demota o Lekarzach, że powinni mieć kaligrafię na medycynie, to administrator zmienił podpis
z "Lekarze" na "Przyszli Lekarze". Tego nie zmienili jak im było wygodnie, czyli jest ok. Kilka już mi poprawili, z
czego i tak zadowolona nie byłam. Poza tym, samo "Rodzicu" nie byłoby zgodne z moją wizją.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
30 czerwca 2011 o 19:45
Ooo, tak.
Nawet na dwa sposoby.....
1. -Hej, i co miałaś tę klasówkę? Co dostałaś?
-Dwóję, ale mamo, wszyscy dostali !
- Ty nie patrz na innych! Ty idź się lepiej ucz a nie po dworze latasz !!!
2. -Ej, tatooo.
-co ?
-kupisz mi dotykowy telefon ? Teraz wszyscy takie mają !
- Co? ty nie patrz na innych tylko na siebie ! Nie zasłużyłaś!
Za to jest motywujace - udownodnic im, jak bardzo sie mylili, osiagnac wiele, a pozniej powiedziec z duma: ¨zawdzieczam to sobie¨.
Wtedy sie obudza, uwierz.
tak, dobra książka. Jest jeszcze druga częśc "Jak mówić do nastolatków, żeby nas słuchały, jak słuchać, żeby z nami rozmawiały", moim zdaniem jeszcze lepsza, w dodatku adresowana rówież do młodzieży ;)
Co w powyższym democie widzisz śmiesznego, pisząc "hahah"? Bo jeśli na serio coś Cię w nim bawi, to albo ja go źle skleiłam, albo Ty masz trudności z interpretacją czegokolwiek.
to działa w dwie strony:) przykład:
Rodzic: "Ania tak dobrze się uczy i ma piątkę, a Ty nieuku tróję!"
Dziecko: "Dlaczego ja nie mogę ...... jak Ania ma!/Ani pozwalają!"
Czasami nawet gorszące własne dziecko.
ale porównywanie naszych rodziców do innych dla nas owszem :D
O to to to to, dokładnie. +
Hmm, zwykle porównania wychodzą na niekorzyść dziecka. U mnie zawsze tak było, ale dodatkowo dołujące było to, że rodzice przyjaciółki uwazlali ją za ideał. Więc w porównaniu z nią naprawdę myślałam, że jestem chodzącą tragedią... Mam nadzieję, że ten demot uświadomi ludziom, że to ch*owa metoda motywacji.
Samo "Rodzicu" w zupełności by wystarczyło...
Tyle, że jak robiłam demota o Lekarzach, że powinni mieć kaligrafię na medycynie, to administrator zmienił podpis
z "Lekarze" na "Przyszli Lekarze". Tego nie zmienili jak im było wygodnie, czyli jest ok. Kilka już mi poprawili, z
czego i tak zadowolona nie byłam. Poza tym, samo "Rodzicu" nie byłoby zgodne z moją wizją.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 czerwca 2011 o 19:45
Ooo, tak.
Nawet na dwa sposoby.....
1. -Hej, i co miałaś tę klasówkę? Co dostałaś?
-Dwóję, ale mamo, wszyscy dostali !
- Ty nie patrz na innych! Ty idź się lepiej ucz a nie po dworze latasz !!!
2. -Ej, tatooo.
-co ?
-kupisz mi dotykowy telefon ? Teraz wszyscy takie mają !
- Co? ty nie patrz na innych tylko na siebie ! Nie zasłużyłaś!
Ale to jest irytujące...
Za to jest motywujace - udownodnic im, jak bardzo sie mylili, osiagnac wiele, a pozniej powiedziec z duma: ¨zawdzieczam to sobie¨.
Wtedy sie obudza, uwierz.
Polecam książkę "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły" Adele Faber, Elaine Mazlish
tak, dobra książka. Jest jeszcze druga częśc "Jak mówić do nastolatków, żeby nas słuchały, jak słuchać, żeby z nami rozmawiały", moim zdaniem jeszcze lepsza, w dodatku adresowana rówież do młodzieży ;)
hahah dobre ;))
Co w powyższym democie widzisz śmiesznego, pisząc "hahah"? Bo jeśli na serio coś Cię w nim bawi, to albo ja go źle skleiłam, albo Ty masz trudności z interpretacją czegokolwiek.
Oj prawdopodobnie mnie się też tyczy, skoro coraz częściej od dziewczyny dostaję SMSy typu ,,Kiedy zrobisz mi dzidziusia??'' :)
Miałem podobnego demotywatora :D
Gorzej jest kiedy Twoi rodzice są nawiedzeni i nie trafia do nich jak żyją normalne dzieci !!!!
"OGIEŃ ZWALCZAJ OGNIEM" a gdyby tak zacząć porównywać swoich rodziców do rodziców Asi lub Janka?
to działa w dwie strony:) przykład:
Rodzic: "Ania tak dobrze się uczy i ma piątkę, a Ty nieuku tróję!"
Dziecko: "Dlaczego ja nie mogę ...... jak Ania ma!/Ani pozwalają!"